vigue
24.10.05, 10:47
Zadziwiajace, ze przewage w tych wyborach zdobyl kandydat, na ktorego
glosowali w wiekszosci ludzie niewyksztalceni, ze wsi i malych miast, caly
wschod Polski nazywany Polska B.
Ludzie wyksztalceni, z duzych miast, z regionow o duzej preznosci
ekonomicznej, a wiec Ci, ktorzy mogli by tworzyc miejsca pracy co dzis jest w
PL najwiekszym problemem, unikali glosowania na Kaczynskiego.
Czy z tego moze wyniknac cos dobrego dla wszytkich?