zlcn
08.09.08, 20:50
Jestem homoseksualistą i uważam, że czas najwyższy przestać się
ukrywać z publicznym wyrażaniem swej homoseksualnej miłości na
ulicach polskich miast i wsi. Heteroseksualiści jakoś namiętnie to
praktykują (objęcia, pocałunki, itd.). Tylko nie mówcie, że musi
minąć jeszcze wiele, wiele czasu zanim społeczeństwo zaakceptuje
taki widok - to jest jakaś pokrętna logika, która nas nigdzie nie
zaprowadzi. Kiedyś musi w końcu nastąpić przekroczenie tej
krytycznej granicy - przypomnijcie sobie tę Murzynkę, która w latach
50. na południu USA zajęła w autobusie miejsce zarezerwowane dla
białych; nie biadoliła: "jeszcze tyle czasu musi upłynąć zanim
nastąpi zniesienie apartheidu"... Jak zresztą statystyczny człowiek
ma się do nas, ludzi o homoseksualnej orientacji, przekonać, jeśli
poza relacjami telewizyjnymi z marszów równości nie widział na oczy,
żywego, czującego, kochającego homoseksualisty? To przecież
nieludzkie, by tak nieprawdopodobnie tłamsić swe uczucia, nie móc
pocałować czy przytulić chłopaka, cieszyć się swą miłością; nie
wyobrażam sobie, jak mógłbym funkcjonować w takim układzie - sądzę,
że zdecydowana większość heteroseksualistów też sobie tego nie
wyobraża. Polska to w końcu i mój kraj - chcę się tu czuć u siebie,
na pełnoprawnych zasadach.