gimnazjum Wola/Bemowo ?

[Gość: effan]

Po przerazającym mnie wątku:
forum.gazeta.pl/forum/w,505,26001030,,ostrzegam_przed_Gimnazju
m_nr_47_w_Warszawie.html?v=2 o gminazjum nr 47 a przed przerażającym
mnie wyborem gimnazjum dla dziecka - bardzo proszę o porady i opinie
rodziców i uczniów gimnazjów Bemowa i bliskiej Bemowu Woli...
Dziecko ma rejonowe gimnazjum na Czumy, duzo dobrego slyszelismy od
gimnazjum na Rozlogi i wlasnie o tym na Grenady (dawna pdst 125). A
tu takie "kwiatki" na forum juz zarchiwizowanym.... Jak jest teraz?
Co polecicie, co odradzicie i czemu? Dziecko nie jest prymusem,
srednia ok 4,5 nam się szykuje na koniec 6-tej klasy i zachowanie
dobre lub bardzo dobre. Oczywiscie niewiadomą jest ilość pkt z
egzaminu, stąd też martwię się o przyjęcie poza rejon - wszystkie
szkoły pozarejonowców chcą z średnimi 5,0.... Bardzo z góry dziękuję
za porady i podpowiedzi..

[Gość: gosi]

Nie wszedzie chca ze srednia 5,0....
na Grenady ja tez sie boje puscic dziecko - chocby z powodu okolicy.
Ale sa np gimn 73, 49, niektorzy dobrze mowia o szkole na Deotymy...
my mieszkamy na Woli ale szkoly poszukamy raczej na Bemowie - duzo tam macie
calkiem niezlych szkol (w rankingach wypadaja lepiej niz wolskie).
No i zalezy czego szukasz: konkretnych jezykow moze? Bo na Woli to wszedzie
(oprocz angielskiego) niemiecki....

[Gość: effan]

niemiecki nam pasuje, szukamy bardziej spokojnej atmosfery - poziom
mega wysoki będzie ciężki dla mojego dziecka ale jakoś do
przejścia...a bardziej oboje obawiamy się tzw dresiarstwa i
wszystkiego co łączy się z subkulturami zwalczającymi tzw. "koty"...
Grenady to dwadzieścia parę lat temu była doskonała podstawówka, ale
widać wszystko się zmienia... Tak samo złą opinię ma Czumy - więc
nie jest tak, że wszystkie bemowskie gimnazja są ok.... na które
gimnazjum się kierujecie?

[Gość: gosi]

Corka upiera sie na rosyjski... a gimnazjow z rosyjskim jak na lekarstwo (za to
liceow z rosyjskim jest sporo). Najblizsze z ros i chyba calkiem niezle (tez nie
chcemy lobuzow) wydaje mi sie 73 - ale dojazd bedzie miala z przesiadka... jaka
u Was decyzja?

[j666]

Rodzice gonią swoje dzieci jak psy poza rejon - a może dziecko
miałoby wygodniej wrócić spacerkiem pieszo do domciu po lekcjach?

Nauczyciele są wszędzie tacy sami średnio biorąc - zwykle i tak nie
wiesz przy składaniu podania, który nauczyciel/nauczycielka bedzie
wychowacą i który czego będzie uczył.

[Gość: gosi]

Z wielka checia wyslalabym dziecko do pobliskiego gimnazjum, ale nie ma tam
jezyka, ktorego corka sie chce uczyc, a jestem zdania, ze nie ma sensu uczyc sie
dwoch w szkole a trzeciego poza szkola, bo nie nauczy sie zadnego. I tak,
szukajac wlasciwego jezyka, przegladalam oferte caraz bardziej odleglych szkol...

Szkola blisko domu to dla dziecka wygodniej a dla mnie wiekszy spokoj... ale we
wszystkich wolskich gimnazjach ucza niemieckiego:(

[Gość: kasia_mm]

no nie we wszystkich - na ul. Androlliego i na Grenady są klasy z
wykładowym francuskim

[Gość: gosi]

szukamy rosyjskiego (zestawu ang plus ros), nie francuskiego

[Gość: p.]

zdecydowanie odradzam gim. na Andriollego. kończyłam tę szkołę kilka ładnych lat temu, ale podobno od tego czasu niewiele się zmieniło. 3 lata gimnazjum wspominam jako okres wyjęty z życiorysu, stracony czas i cięzki koszmar.

[kasia_mm]

można jakieś szczegóły na priva ([e-mail])? córka
strasznie się "napaliła" na tą klasę dwujęzyczną.....

[Gość: M.]

Jesteśmy zawiedzenie gimnazjum na Andriollego. Przereklamowane. Nowe kreatywne dzieci nie wniosą jakości same z siebie do szkoły. nauczyciele- porażka- komuna niereformowalna: polski P. Bobryk (pierwszy rok w tej szkole- w opisie balu u Hapuletów z Romea i Julii oczekiwała wskazania elementów których brakowało, nie zostały opisane przez autora,a nie tych opisanych- wskazujących na znajomość lektury, przeczytała wszystkie dostępne na rynku pomoce dydaktyczne, streszczenia lektur i nie da się zagiąć!- udowodni, ze uczeń i tak nie czytał lektury) i matematyka P. Pietrasik (stwierdziła że, na chamstwo będzie odpowiadać chamstwem, według zasady oko za oko ząb za ząb- tyle ze dzieci są różne, a tu zasada, ze wszystkie są podłe, zakłamane, wredne)- czy szkoła to ma być miejsce walki nauczyciela z uczniem? Szkoła ma być przyjazna dla ucznia, liczy się współpraca z nim, a nie walka w imię przekonań, że nauczyciel zawsze ma rację. Zaliczenia poprawy nieudanych kartkówek- nie ma- można jedynie poprawić oceny niedostateczne z klasówek. Powyżej już nie- to tylko wygoda dla nauczyciele, by nie dodawać mu pracy. dziennik elektroniczny- na mocy którego można kontaktować się w pilnych sprawach z nauczycielem- tragedia- komentarze wiszą w systemie nieprzeczytane. Pani od matematyki potrafi przyjść na koniec zebrania klasowego, gdzie większość rodziców już nie ma (rozeszła się na konsultacje do innych nauczycieli) i powiedzieć z pretensją- jak zwykle tych rodziców, co trzeba to nie ma, bo ona jest i na nich czeka. Nie polecam. I nie pisze o klasie ogólnej do której trafiają spady regionalne, ale o profilu francuskim, gdzie dostanie się tam graniczyło z cudem. Mają fatalna kadrę. Szkoda dzieci, bo niszczą im zapał do nauki czy wcześniejszej rozwijanych pasji.
Dzieci niejednokrotnie płaczą w domu, lub odreagowuję się na rodzicach za bardzo napiętą atmosferę panującą w tej szkole.

[Gość: rodzic]

Mój syn chodzi do 3 klasy dwujęzycznej w gim 83. Totalnie się z Panią nie zgadzam.
Syn jest zachwycony szkołą, klasą i nauką języka francuskiego. Nauczyciele bardzo się angażują.Prowadzą dużo projektów. Wyjeżdżają z uczniami do Francji nawet w wakacje.
Po tych wakacjach z nauczycielami wrócił "naładowany" pozytywną energią do nauki języka.
Oczywiście jest ciężko, bo ma dużo nauki, ale jeśli się chce znać język....
Z tego co widzę poprawia oceny. Nie zawsze pisze dobrze w pierwszym terminie, bo nieraz sie nie nauczy, ale nie narzeka, że nie może poprawić oceny.

[Gość: też rodzic]

Nauka języka francuskiego - profil edukacyjny, rama programowa w tym kierunku - jest w porządku, tutaj nie ma zastrzeżeń. To o czym piszesz jest prawdą. Duże zaangażowanie nauczycieli w wyjazdy integracyjne w tym zagraniczne. Takie działania zauważa się i są one bardzo motywujące do dalszej nauki w tej szkole.

Ale...... są też i takie zachowania, które demotywują dzieci do pracy, zabierają im naturalną radość życia, potęgują strach, bezradność i zaniżają poczucie wartości czy wewnętrznego bezpieczeństwa.

Ilu rodziców podczas dni otwartych wychodzi "z niektórych konwersacji" z zapłakanymi oczami? Wydaje się, że coś musi być na rzeczy.

[Gość: N]

Nie wiem co M. pamiętasz z czasów komuny, ale ja pamiętam i nie widzę, podobieństwa do nauczycieli tej szkoły, wystarczy chodzić na zebrania, dni otwarte, zorientować się KTO uczy w tej szkole, ale wolisz złapać "dwie" osoby- zresztą dość niewybrednie z nazwiska na forum (takim!!), chyba coś nie tak z zasadami, że nie wspomnę o "spadach regionalnych", a to chyba z miłości do dzieci i ludzi generalnie, czyż nie??- tak piszesz.
ALE mam rozwiązanie: bazar Bemowo budka 14 od prawej, tam powiedzą Droga(i) M., całą prawdę o szkole, chcesz wiedzieć- idź, a napisz PRAWDĘ.....

[Gość: R]

Pamiętajmy, że są różne prawdy. Ta prawdziwa od strony rodzica i ta druga też prawdziwa od kuchni szkoły. Obie są prawdziwe.

[Gość: monika]

Jestem w szoku po przeczytaniu tego co piszesz! Szczerze mówiąc aż mi się trzęsą ręce! Totalna i absolutna nieprawda! Byłam chyba ostatnią osobą, która chciała posłać tam dziecko, niestety (a może stety) mam dziecko o wyjątkowo mocnym charakterze - asertywne do bólu, uparte i jak sobie coś postanowi to to zrobi. Postanowił iść do matematycznej na Andriollego. Na koniec podstawówki czerwony pasek - miał inne możliwości, awantury robiłam mu o jego upór w wyborze średnio co dwa dni. Zniósł dzielnie i zdania nie zmienił. I muszę mu oddać sprawiedliwość - właśnie zajrzałam w oceny śródroczne - jest dużo lepiej niż się spodziewałam i nie jest to moja zasługa a nauczycieli i dzieci, które go do tego mobilizuję. Trója to obciach i bardzo mi się to podoba, choć nasza Wychowaczyni to tępi bo mówi że to też ocena, która nam coś o dziecku mówi. Pewnie ma rację, ale ja ambitna jestem. Młodzież w klasach profilowanych jest zupełnie inne niż w podsawówce. To jest inny poziom dzieci! I nie chodzi mi o naukę, ale o ich zachowanie, kulturę, dojrzałość - wiem co mówie, bo regularnie mam kilku chłopa w domu i mam możliwość obserwacji - nie uciekają ode mnie rozmawiają, są po prostu wspaniałymi młodymi ludźmi! Szkoła powinna wychowywać, nasza tak robi: jasełka tegoroczne - wzruszające i bardzo profrsjonalnie przygotowane, kiermasz świąteczny, robienie plakatu na 11-go listopdada, i parę akcji klasowych: organizacja mikolajek, swiąt, ślubowania - wszystko oni bo chcieli. Wychowawczyni lubi dzieci, a właściwie młodzież - tak ich traktuje, szanuje ich zdanie, jednocześnie wychowując. Nie jest łagodna, ale wszyscy mówią o niej "spoko" Polonistka młoda z werwą, wymagająca, chce się jej - przedstawienie fragmentu Dziadów - musieli się nieźle przygotować. Nauczyciel od zajęć artystycznych i muzyki, łagodny nie jest, ale sprawiedliwy i potrafi dzieciaki porwać do działania. To tylko kilka przykładów. Bardzo się bałam tej szkoły, jestem dalej sceptycznie nastawiona, ale z każdym dniem coraz mniej, bo widzę to po moim dziecku - między innymi pod wpływem tej szkoły zmienia się w świetnego młodego człowieka! Jeszcze dwie refleksje - źle mówili o niej tylko ci, których dzieci tam nie chodziły, ci którzy posłali tam dzieci, może nie piali z zachwytu, ale dawali rzetelną ocenę dobrej szkoły!
I druga refleksja - zawsze są rodzice, dla których nawet Harward nie jest wystarczająco dobry dla ich dzieci i mam wrażenie, że do takich należysz! Nie wychowuje się dziecka chroniąc je i mówiąc, że jest najlepsze a nauczyciele w szkole czepiają się bez powodu, a może to jednak Twoja pociecha ściemnia?

[Gość: rozczarowany]

Nie polecam tej szkoły ze względu na ogólnie panującą przedmiotowość w relacjach między nauczycielami a uczniami. Uczniowie i ich rodzice mają poczucie bycia zastraszanym przez skamieniałe układy personalne. Dobro ucznia przegrywa z systemem sztywnych zasad urzędniczych.

[Gość: nieznany]

I widzisz, koniec roku za pasem a średnia z matematyki z rocznego egzaminu w jednaj z klas dwujęzycznych w tej szkole wynosi 2.30. Dodam, że test diagnozujący na początku roku szkolnego dla tego przedmiotu wynosił powyżej 4.00. Nikt nie bierze odpowiedzialności za poprawne i rzetelne przygotowanie uczniów do kolejnych etapów ich edukacji. Od 14 lat zarządzania szkołą nie było większych zmian kadrowych i wg. zapowiedzi najwyższych - nie będzie. Szkoła w rankingu oceny progresu wiedzy w części matematyczno- przyrodniczej jest na pozycji szkoły straconych szans.

[Gość: Monika]

Że uzupełnię swoją wypowiedź: Drorgi/a M. zawsze możesz zabrać dziecko gdzie indziej. Tu nie trzymają na siłę, a będzie to z korzyścią dla szkoły i dla Ciebie przede wszystkim, bo nie wiem czy dla Twojego dziecka.
Nie można poprawiać kartkówek?! To chyba dobrze, na system studencki to oni jeszcze mają czas, a teraz muszą nauczyć się uczyć - systematycznie, a nie zrywami na kartkówki i klasówki. Ja uważam, że możliwość poprawiania klasówek to i tak duże udogodnienie dla nich. Za moich czasów (fajnie to brzmi!) nie było co prawda gimanzjów, ale ani w podstawówce ani w liceum nie można było poprawiać kartkówek czy klasówek z automatu, bo tak jest napisane w regulamnie szkoły. Trzeba się było uczyć na bieżąco, a poprawy to tylko dobra wola nauczycieli. Ci byli różni, bo to są ludzie tacy sami jak ty, też mają prawo do gorszych dni. Nie jestem nauczycielem ale ich podziwiam w dzisiejszych czasach uczyć i przede wszystkim użereć się z takimi Rodzicami -odważni są wykonując taki zawód. Zanim zaczniesz kogoś krytykować zastanów się najpierw nad sobą, czy Ty czasem nie przesadzasz, czy to źle,że od dzieci się wymaga!?

[Gość: G.]

To miło Moniko, że dostrzegasz tak wysoki wkład pracy nauczycieli na rzecz naszej młodzieży. Moje dziecko też uczęszcza do tej placówki.
Proponowana sugestia co do przenoszenia dziecka wcale nie jest taka łatwa. Każdy rodzic głęboko powinien się zastanowić, czy będzie miał jakąś alternatywę na zmianę placówki edukacyjnej zanim jeszcze zapisze swoje dziecko do wybranej wspólnie szkoły. Jeżeli wybierze się wspólnie z dzieckiem profil (abstrahując) np. z francuskim i Wasz wybór zostanie zweryfikowany już np. w pierwszym roku nauki (większość rodziców po tym czasie ma wątpliwości). Stwierdzicie, że szkoła np. na jakiejś płaszczyźnie nie spełnia oczekiwań dziecka. To wówczas chcąc zmienić placówkę - napotkacie na poważne bariery. Szkół z językiem francuskim na terenie Bemowa czy Żoliborza nie ma dużo. Poza tym, każde "przenosiny" dziecko musi udowodnić wybranymi egzaminami do przyszłej szkoły. To celowe asekurujące działanie ze strony przyszłych placówek dotyczące sprawdzenia poziomu wiedzy ucznia, zabezpieczające przed ew. zaniżeniem średniej statystycznej klasy/szkoły.

Myślę, że są wśród nas rodzice, którzy spotkali się już z tym problemem wcześniej, być może mają wysokie wymagania edukacyjne, stawiają na wiedzę a nie na "szufladkowanie" ucznia w systemie oceniania.

[Gość: rebecus]

Wymogi wymogami, ale szarpanie bezpodstawne dzieci, by udowodnić im, że są głupie, bo nie znają np. szczegółowego opisu stroju Jagienki- to duża przesada.
Jeżeli nauczyciel zagwarantuje mi, że na egzaminie gimnazjalnym będzie opis sukienki Jagienki- to ok, niech męczy moje dziecko o to, by zapamiętało te szczegóły.
Jak na razie na egzaminach gimnazjalnych nigdy nie pojawiały się takie szczegółowe pytania.
Praca tego polonisty powinna być zweryfikowana. Młodzież powinna otrzymać wiedzę na najwyższym poziomie, dopasowaną do potrzeb egzaminacyjnych tej uczelni i wymagań systemu edukacji w Polsce. Tak nie jest.

[Gość: misiek]

etap gimnazjalny już za moim synem ale chcialbym dodać swoje trzy grosze w temacie gimnazjum na Androliego. Chodzi mi o podejście dyrekcji do wyników nauczania. Żłożyliśmy papiery kilka lat temu o przyjęcie syna do klasy chyba o profilu matematycznym lub zbliżonym. okazalo się że spóźniłem się o jeden dzień. jako że było to gimanzjum rejonowe i tak musieli go przyjąć. Jednak pani w w sekretariacie gdy sprawdzaliśmy czy się dostał nie mogła znaleźć nazwiska na liscie tej profilowanej klasy. Okazało sie że jest ale w ogólnej. Na moje pytanie czy wyniki z konkursów i olimpiad matematycznych nie są brane pod uwagę przy przyjęciu było tylko wzruszenie ramionami. Odebrałem więc ponieważ wiedziałem już że jest przyjęty do klasy matematycznej w gimnazjum Domeyki na Staffa. Orłem ogólnie nie był bo średnia po podstawówce nie była rewelacyjna jednak z matematyki to mały geniusz i dyrektor Sacewicz zdecydował o przyjęciu. I dobrze się stało. Wyniki egzaminów gimnazjalnych powyżej 40. Jest w teraz w liceum o wysokim poziomie.
Mi na Androliego nie spodobało takie przedmiotowe podchodzenie do uczniów, bo chyba nikt nie zajrzał w złożoną dokumentację gdzie były informacje dodatkowych osiągnięć.

[Gość: Dario]

Ja chodziłem do andriollego. Taka chujnia, tam była, że szkoda gadać. Przede wszystkim nie piszecie nic o przemocy jaka tam była. Ja byłem stale gnębiony i szczuty przez znajomków z klasy, oraz innych klas, jak to dobrze wyraziłaś spadu regionalnego, za to, że byłem spokojnym, grzecznym dzieckiem, chcącym się uczyć. Nauczyciele w ogóle nie reagowali, chowali się po pokojach nauczycielskich, kazali radzić sobie samemu. Człowiek tam nie myślał o nauce, tylko siedział w nerwach, czy nie dostanie wpierdol na najbliższej przerwie. Jak w takich warunkach można się uczyć i mieć dobre wyniki na egzaminach? To były lata 2000-2003, chyba najgorsze lata w moim życiu. Jestem wkurwiony na Buzka i Handke, że sprawili mi taki życiowy koszmar, ale też na rodziców, że nie interesowali się mną i wysłali mnie do pierwszej lepszej szkoły, byle tylko było blisko. Potem przez wiele lat dochodziłem do siebie, ale skaza i tak została, musiałem też nadrobić edukację później w innych lepszych szkołach.

[Gość: kaja]

Na Grenady zmieniło sie i to bardzo nowa dyrektorka ,nowe rządy i nowe wymagania.Jedynie Urząd Gminy nie dotuje szkół wolskich tzn.bardzo słabo, a to odbija sie na dzieciach.Jak klasy mat-inf mogą mieć tylko 1 godz.inf tygodniowo? Ale tak jest bo nie ma kasy na dod.lekcje inf.
Ogolnie atmosfera dobra i duże zaostrzenia a to eliminuje tzw dresiarzy o których ktoś wspomniał.Dyrektorka wraz z nauczycielami trzyma wszystko dość zwartą ręką, nie ma szaleństw!

[Gość: kasia]

pamiętam jak myśmy stali przed wyborem gimnazjum.....a teraz już wybieramy liceum:(

my postawiliśmy na gimnazjum blisko domu:) i chociaż opinie o gimnazjum mojego
dziecka nie były dobre -( poziom nauczania),to wyszlimy z założenia,że uczyć sie
trzeba wszędzie, a czas zyskany na dojazdach dziecko może wykorzystać na naukę:)

Córka w tym roku kończy gimnazjum przy Andriollego i o ile rzeczywiście
wolałabym,żeby poziom był wyższy:) to nigdy nie bylo problemu z dyscypliną,czy
raczej z jej brakiem, nie słyszałam o przejawach chamstwa, brutalności czy
kradzieżach.

Dziecko jest w klasie dwujęzycznej i to jest napewno plus tej szkoły, bo każde
dziecko wychodzi z niezłymi podstawami języka francuskiego:) Warte uwagi są
klasy matematyczno-inf., bo wiadomo,że tam jest inny poziom /intelektualny też/:)

p.s. szkoła na Thommego jest chwalona za poziom:)ale to wiem ze slyszenia:)

[Gość: kasia_mm]

Tez jestem zwolenniczką chodzenia gdzie blisko, aczkolwiek nasz
rejon to gimnazjum Czumy i to co się słyszy o tej szkole - jeży włos
na głowie - dlatego też mimo wszystko (wybór u nas dopiero za rok) -
rozglądam się za szkołą spokojniejszą, choc niekoniecznie o
wygórowanym poziomie. Szkoła na Androlliego ma ile klas na roku?
Napisz coś proszę więcej, najchętniej na priva:) [e-mail]

z gory dziekuje! :)

[Gość: Rafał]

Gość portalu: effan napisał(a):

> Po przerazającym mnie wątku:(...) o gminazjum nr 47

Ale to wątek sprzed około 4,5 roku. Może coś się zmieniło?

[Gość: effa]

dlatego warto podniesc temat gimnazjów wolsko-bemowskich od nowa -
masz jakies nowe wiesci/opinie?

[Gość: basia]

Dziecko kończy w tym roku gimnazjum na Thommego. Gimnazjum niby
wyniki ma najlepsze z gimnazjów publicznych na Bemowie - ale np. u
naszej klasie są wieczne zastępstwa, lub odwoływanie lekcji - z
programem z chemii są w połowie II klasy, z matematyką też mają
zaległości (a egzamin w kwietniu)- właśnie przez wieczne choroby
nauczycieli i brak sensownych zastępstw. Lektora z angielskiego też
już mają trzeciego w tym roku. Generalnie nie słyszałam o jakiś
przypadkach przemocy, nam odpowiadało, że szkoła jest w miarę
kameralna i nie jest w blokowisku, gdzie ja osobiście obawiałam się
tego całego towarzystwa wokół, ale ...Oczywiście są klasy, które nie
mają tego problemu z zastępstwami.

[kasia_mm]

czyli dokladnie jak w podstawowkach - trzeba trafic dobruych
nauczycieli.... tylko jak nie miec pecha....
bardzo Basiu dziekuje za opinie o Thommego - nie wiesz tylko moze
jakie sa proporcje w ilosci dzieci z rejonu i spoza? teraz wkolo
Thommego blokow powstalo masę i obawiam się, że spoza rejonu cięzko
się tam dostać...

[Gość: Basia]

Powiem szczerze, że nie wiem. Ja na zebraniu z dyrekcją sprzed 3 lat
(jak dziecko wybierało gimnazjum)odniosłam wrażenie, że pani
dyrektor nie była zaiteresowana dzieciakami spoza rejonu - miałam
porównanie, bo wcześniej byłam na zebraniu na Rozłogi, gdzie wręcz
przeciwnie dyrekcja wykazała dużo szczerych chęci, żeby przekonać do
wyboru własnie tego gimnazjum - bralismy wówczas pod uwagę tzw.
klasę autorską - trzeba do niej zdać tzw. testy predyspozycji, ale
nie jest to jakieś specjalnie trudne dla w miarę dobrego ucznia.

[Gość: gość]

Bardzo proszę o opinie o gimnazjum 47 na Grenady w Warszawie(bezpieczeństwo"fala" itp.) , zainteresowana jestem klasą matematyczno - informatyczną. Z naszej podstawówki gdzie jest gimnazjum odradzają zmianę szkoły, straszą "falą".

[Gość: kasia_mm]

podciągam wątek i prosze o opinie o szkole na Olbrachta, gimnazjum im. Prusa nr 51; glownie interesuje mnie czy istnieje "fala" i ogolnie poziom nauki

[Gość: mama]

a ja bym prosiła o opinie n/t Katolickie Gimnazjum na ulicy Bema.

[Gość: gosc]

Mieszkam przy tym gimnazjum.
Widze, ze na pewno mnostwo uczniow pali papierosy.
WF na boisku mają nieźle prowadzony, nauczyciele sie nie drą, tylko normalnie rozmawiają, uczniowie zajęci:)
Dzieciaki uczące się tam, z ktorymi rozmawialam (moi sąsiedzi) mówią pozytywnie o tej szkole: że spoko, że nauczyciele ok, że fajna szermierka...
Z kolei sąsiedzi - rodzice starszej juz mlodziezy, odradzają mi wyslanie moich dzieci do tego gimn ze względu na przypadek zaszczucia ucznia, na palenie po okolicznych klatkach, ze wszyscy dobrzy uczniowie uciekają do innych gimn., mowia że sami wozili dzieci gdzieś dalej, albo ze same jezdzily, i ze warto...

My w tym roku tez idziemy do gimn, wiec także zbieram opinie:)

Elekcyjna gimnazjum integracyjne?

[Gość: kasia_mm]

czy coś wiesz o tym gimnazjum albo ktoś z innych forumowiczów? klasy są małe po ok 15 uczniów, w tym roku z planu lekcji widać ze są tylko 3 (bardzo mało - na Bemowie norma to 5-6 klas pierwszych)
znajomi mają córkę w integracyjnym na Targówku - są zachwyceni atmosferą i poziomem nauki... najbliżej nas jest właśnie to integracyjne na Elekcyjnej - bardzo proszę o opinie nt tej szkoły:)

[kasia_mm]

dzięki za odpowiedz o gim. na Olbrachta
ja już powoli kręćka dostaję bo na 3 osoby pytane są zasadniczo minimum 4 opinie;) córka broni się przed szkołą na Czumy gdzie jest nasz rejon, dlatego usilnie próbuje w necie znaleźć info o szkołach właśnie na Woli - Bemowo jest mega przeludnione, klas sześć na jednym roku - pełno.... moje dziecko raczej z tych niepozornych i nieśmiałych i choćby z tego względu popieram ją żeby szła tam gdzie dzieci jest po prostu mniej.... inna sprawa czy jest szansa spoza rejon się dostać....
jeśli ktoś ma pomysł gdzie w sieci znaleźć opinie o gimnazjach - bardzo proszę o link; znajduję przeważnie same stare wątki, sprzed 3-4 lat a to już mocno nieaktualne....

[Gość: gość]

Popatrz tu:
www.egzaminy.edu.pl/component/option,com_schoolsbase/Itemid,37/

[kasia_mm]

dzieki:) do tego portalu się dogrzebałam, aczkolwiek z bemowskich i wolskich gimnazjów tylko jedno dostało opinię w ubiegłym roku szkolnym - reszta to przeważnie lata 2006-2008, lekko nieaktualne moim zdaniem.... zmieniają się nauczyciele ale i uczniowie, przez co opis atmosfery i bezpieczeństwa w szkole jest nieadekwatny do rzeczywistości...

Gim. nr 84 im A.Krzywoń?

[kasia_mm]

Może coś o tym gimnazjum ktoś wie? wydaje się być atrakcyjne bo jako drugi język funkcjonuje tam hiszpański a nie niemiecki - ale zastanawia mała ilość klas na roku, przy tak dużym obłożeniu gimnazjów wokół? Co jeszcze dziwniejsze liceum mieszczące się w tym samym przecież budynku ma obłożenie po nawet 7 klas na roku - a stopień niższa szkoła totalnie pusta.... Nabór na trwający rok szkolny ogłaszano na 2 klasy a udało się skompletować tylko jedną...

Bardzo proszę o opinie nt tej szkoły:)

[kasia_mm]

małe sprostowanie - gim 84 nie ma hiszpańskiego - jest angielski i niemiecki;
z wszystkich bemowsko-wolskich szkół doszukałam sie że tylko 47 na ul, Grenady ma jedną klasę z francuskim, to samo na Androlliego i hiszpański jest w Integracyjnym na Elekcyjnej. Reszta to zestaw angielski+niemiecki.

a wogóle to podciągam wątek:) emocje wyborcze już siadają więc może ktoś się wypowie nt szkół wolskich i bemowskich..:)

[Gość: :)]

A co sądzicie o gimnazjum nr 46 im. Szarych Szeregów? Bardzo potrzebna informacja. Z góry dziękuję.

[Gość: kasia_mm]

Thommego ma bardzo dobre opinie, jest pierwsze-drugie w rankingach na Bemowie w ostatnich latach. Bardzo trudno sie dostac spoza rejonu - rejon jest potezny, poza tym od kilku lat trwa w W-wie moda na przemeldowywanie dzieci w rejon wybranego gimnazjum wiec dostac sie tam - ciezko...
w starych watkach forum Warszawa byly opinie rodzicow co do tej szkoly - ze wszystko zalezy od nauczycieli jakich sie trafi - byli wiec zadowoleni ktorzy trafili i tacy ktorzy narzekali. No ale to praktycznie mozna do kazdej szkoly taka opinie zastosowac chyba....

[Gość: aaaaaaaaaaas]

naszemiasto.waw.pl/images/stories/bemowo_bad_news_nr_2.pdf

[j666]

Pamflet finasowany przez byłych PZPR-owców i SLD-owców z niejakim okrytmu infamią 'Całką' na czele stada...

[kasia_piet]

Bemowo:
Gimnazjum nr 86 - mat.-przyr. 34,35, hum. 39,14 pkt, ul. Thommeego 1, tel. [phone]
Gimnazjum nr 81 - mat.-przyr. 31,04, hum. 38,45 pkt, ul. Rozłogi 10, tel. [phone]
Gimnazjum nr 83 - mat.-przyr. 26,44, hum. 36,02 pkt, ul. Andriollego 1, tel. [phone]
Gimnazjum nr 85 - mat.-przyr. 24,71, hum. 35,37 pkt, ul. Irzykowskiego 1 a, tel. [phone]
Gimnazjum nr 82 - mat.-przyr. 26.48, hum. 33.48 pkt, ul. Czumy 8, tel. [phone]
Gimnazjum nr 84 - mat.-przyr. 22,42, hum. 34,58 pkt, ul. Krzywoń 3, tel. [phone]

Wola:
Gimnazjum nr 49 - mat.-przyr. 31,64, hum. 36,08 pkt, ul. Smocza 19, tel. [phone]
Gimnazjum nr 47 - mat.-przyr. 27,28, hum. 34,27 pkt, ul. Grenady 16, tel. [phone]
Gimnazjum nr 52 - mat.-przyr. 24,08, hum. 32,57 pkt, ul. Deotymy 37, tel. [phone]
Gimnazjum nr 46 - mat.-przyr. 23,35, hum. 32,26 pkt, ul. Kasprzaka 1/3, tel. [phone]
Gimnazjum nr 50 - mat.-przyr. 24,65, hum. 30,81 pkt, ul. Bema 76, tel. [phone]
Gimnazjum nr 45 - mat.-przyr. 21,15, hum. 29,51 pkt, ul. Żelazna 71, tel. [phone]
Gimnazjum nr 48 - mat.-przyr. 21,73, hum. 28,63 pkt, ul. Deotymy 25/33, tel. [phone]
Gimnazjum nr 51 - mat.-przyr. 19,46, hum. 30,27 pkt, ul. Olbrachta 48/56, tel. [phone]
Gimnazjum nr 61 - mat.-przyr. 18,39, hum. 26,83 pkt, ul. Elekcyjna 21/23, tel. [phone]
Gimnazjum nr 64 - mat.-przyr. 16,86, hum. 25,58 pkt, ul. ks. Brożka J. 26, tel. [phone]
Gimnazjum nr 159 - mat.-przyr. 14,43, hum. 22,60 pkt, ul. bp. Sołtyka K. 8/10, tel. [phone]

Bielany:
Gimnazjum nr 77 - mat.-przyr. 40,88, hum. 39,74 pkt, ul. Staffa 3/5, tel. [phone]
Gimnazjum nr 76 - mat.-przyr. 32,00, hum. 36,12 pkt, ul. Gwiaździsta 35, tel. [phone]
Gimnazjum nr 72 - mat.-przyr. 32,73, hum. 34,84 pkt, ul. Przybyszewskiego 45, tel. [phone]
Gimnazjum nr 78 - mat.-przyr. 29,02, hum. 33,43 pkt, ul. Szegedyńska 11, tel. [phone]
Gimnazjum nr 73 - mat.-przyr. 28,14, hum. 33,96 pkt, ul. Conrada 6, tel. [phone]
Gimnazjum nr 74 - mat.-przyr. 25,25, hum. 33,50 pkt, ul. Tołstoja 2, tel. [phone]
Gimnazjum nr 70 - mat.-przyr. 23,92, hum. 33,26 pkt, ul. Fontany 1, tel. [phone]
Gimnazjum nr 71 - mat.-przyr. 24,10, hum. 31,47 pkt, ul. Perzyńskiego 10, tel. [phone]
Gimnazjum nr 79 - mat.-przyr. 21,42, hum. 30,11 pkt, ul. S. Lindego 20, tel. [phone]
Gimnazjum nr 75 - mat.-przyr. 18,12, hum. 27,56 pkt, ul. Wrzeciono 24, tel. [phone]
Gimnazjum nr 154 - mat.-przyr. 11,50, hum. 17,43 pkt, ul.Reymonta 16, tel. [phone]

[kasia_mm]

Kasia jaki jest max pkt tego egzaminu po gimnazjum?? żyłam w przekonaniu że 40 pkt a tu Staffa ma 40,88:)?

[kasia_piet]

Po gimnazjum łącznie 100 pkt, po połowie za część mat-przyr i za human.
40 pkt jest za test szostoklasistów:)

[kasia_mm]

dzięki moja skarbnico wiedzy:))))))

[Gość: Kinia]

Gimnazjum na Smoczej wypadło najlepiej na Woli,
Boże jak ja się cieszę, że posłałam tam syna (nasz rejon to Niska, szkoła gorzej niz marna);
syn kończy w tym roku gimnazjum i nie jest jakim orłem, ale na Niskiej by się zmarnował, a Smocza solidnie przygotowała go do egzaminu gimnazjalnego;
teraz jest chyba jakaś elektroniczna rekrutacja, podobnie jak do liceów, więc mój syn nie miałby teraz szans dostać się na Smoczą, ale 3 lata temu się udało i dzięki temu średni uczeń (typ sportowca nie naukowca) nie obniżył lotów i ma szanse na niezłe liceum

[kasia_piet]

Tez miałyśmy ochotę na Smoczą, ale mamy bardzo kiepski dojazd....:(
Na Smoczej chyba nie ma elektr rekrutacji? (pozostale wolskie gimnazja są papierowe) tylko Środmieście może w ten sposób
My juz wybrałyśmy, podania złożone
choć myślę jeszcze o Smoczej... ale jednak rano korek w stronę Centrum, kawał czasu zmarnowany i w tłoku....
Jaki wybór u Was?

[Gość: mama1971]

Polecam gimnazjum na Bema od kiedy zmienił się dyrektor, szkoła zaczęła zmieniać się na lepsze. Gimnazjum dwujęzyczne i pomimo trudnej "społecznościowo" lokalizacji jest bezpieczne.

[kasia_mm]

hmm no wlasnie wczoraj przypadkowo uslyszalam o zabawie wymyslonej i praktykowanej podobno przez uczniow Bema- kladzenie sie na pobliskich torach i kto dluzej wytrzyma jak pociag jedzie - jest gosc, kto zwiewa - tchorz.....

[kasia_piet]

Jakie gimnazja ostatecznie wybraliście?
U nas na pierwszym miejscu Domeyko (to takie małe szaleństwo), drugą, realną:) szkołą jest gim na Conrada, nie przewidujemy problemów z przyjęciem, jednak podanie do rejonu na absolutnie ostateczny wypadek złozyliśmy. Postawowym kryterium wyboru były języki, następnie jakość nauczania (osiągane wyniki i wybór liceów).

[Gość: uczennica]

Nie wiem czy pomogę , ale mam nadzieje , że kiedyś komuś się przyda moja wypowiedz .

Własnie kończe swoją nauke na Grenady . Jestem zadowolona ze swojego wyboru , mimo , że stać mnie było na więcej . Blisko i wygodnie - tym sie kierowałam przy wyborze gimnazjum . W szkole jest bezpiecznie . Są dresy , jednak są zdecydowanie nie groźne :)
Co do kocenia - praktycznie go nie ma . Kiedy przychodziłam do szkoły to pisali na rękach " KOCIAK" - nic groźnego . Teraz z tego co wiem nawet tego nie robią , gdyż są za to konsekwencje . A szkoda, bo uwarzam , że to fajny ,niegroźny zwyczaj . Atmosfera jest bardzo fajna. Z większoscią nauczycieli mamy swietny kontakt , do tego stopnia , że poświęcamy swoje przerwy na rozmowy z nimi .

Co do nauczania . Jest kilku nauczycieli , którzy są tzw " perełkami " . Naprawdę , takich ze świecą szukać . Wiadomo , zależy na , których się trafi . Z własnych doświadczeń : mam naprawdę świetnych nauczycieli od chemi , WOSu , Geografii , Historii . Do polskiego mamy nauczycieli srednich , bo daleko im do ideału . Albo ma się kobiete , która nic nie umie ( takich mamy kilka ) , albo nauczycielke z wielką wiedzą , niestety za dużymi wymaganiami , co powoduje , że oceny są bardzo kiepskie . Ja trafiłam na tą drugą . Co do matematyki : nauczyciele są bardzo przyjaźni , niestety z tłumaczeniem gorzej . Albo odwrotnie . Coż najwyraźniej nie można mieć wszystkiego . Wf na grenady jest bezstresowy . Chodzę do klasy lingwistycznej , a na angielskim od 3 lat nie robimy nic bo " jestesmy za dobrzy" . Więc , jak ma się dobry angielski , to do żadnej klasy anglosaskiej bo to nic nie daje . Niemiecki to istna tragedia . Nauczycielce daleko do miłej , i bardzo cięzko mieć dobrą ocene . Niemieckiego nikt nic nie rozumie , nawet klasa dwujęzyczna . Bardzo cięzko u nas z biologią i fizyką .


Co do klas : Wszystkie określam jako dobre . Pod żadnym pozorem nie posyłajcie nikogo do ogólnej ani sportowej - to są własnie klasy , gdzie są same dresy . Natomiast klasy , do których jest egzamin są zawsze najlepsze , bo nie idą ludzie z rejonu . A rejon mamy słaby .

reasumując : Grenady , jak najbardziej TAK ! Jak chcesz się nauczyć to się nauczysz . Przygotowują do egzaminów bardzo dobrze tych co chcą sie przygotować . Jest to szkoła dla ludzi , którzy chcą mieć jakiekolwiek życie poza szkołą . I tak czasem zdarzy się jakąs nieprzespana noc . Atmosfera jest naprawdę godna polecenia .

[Gość: passionplace2]

aż 5,0 min. teraz wymagają? No sorry, ale w podstawówce to nie problem ;]

---
śmieszne zdjęcia z warszawy

[kasia_piet]

m.warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,106541,10649947,Niz_w_szkolach__Dzielnice_zamykaja_gimnazja_i_licea.html

[Gość: Kasia]

A co sądzicie o gimnazjum integracyjnym na Deotymy?

[Gość: gość]

W rezultacie wybraliśmy z synem gimnazjum katolickie na Bema i nie jestem rozczarowana, poziom naprawdę wysoki ,małe kameralne i bezpieczne.Cztery lekcje angielskiego, taniec towarzyski,rozszerzona matematyka , niestety troszkę słaba jest strona sportowa szkoły brak solidnej sali gimnastycznej. Reasumując wybór był bardzo dobry.

[Gość: kaberka]

Witam, podbijam temat, bo teraz my zaczynamy tę drogę z wyborem gimnazjum na celu. Syn jest dobrym uczniem, ale to indywidualista. Nudna szkoła będzie dla niego fatalna. Myślimy o smoczej, Grenady lub... Świętokrzyskiej, bo tam idzie kilku jego kolegów. Proszę o opinie tych, ktorzy już wybrali i mają doświadczenie. Może być na priv albo tutaj

[lokatorek2]

Akurat ja jestem 6-klasistą i właśnie też gorączkowo zastanawiam się teraz nad wyborem gimnazjum. Najbardziej interesują mnie dwie szkoły - Smocza i Grenady. Parę dni temu byłem na dniu otwartym w tym ostatnim wymienionym gimnazjum i raczej zrobiło na mnie dobre wrażenie. Podobno przez te dwa lata sporo się zmieniło - oczywiście mówię tu w porównaniu z wcześniejszym stanem, który - jak dowiaduję się z relacji moich kolegów - nie był wtedy zbyt dobry i zadowalający. Ale co do tych najnowszych opinii , biorąc je pod uwagę, szkoła ta dosyć dobrze się prezentuje, jak się okazało, nieźli nauczyciele (miałem przyjemność porozmawiać). Skoro jednak mówimy o Smoczej mam trochę mieszane uczucia - ostatnio słyszałem, że coś "nieciekawie" zaczyna się robić w tej szkole, podobnie jak jest na Twardej.
Może ktoś jest na tym forum, kto mógłby mi napisać coś więcej o tych dwóch gimnazjach - najlepiej osoba, która miała "przyjemność" tam chodzić - będę wdzięczny za opinie, najlepiej jak i z tej złej, jak i dobrej strony.
:)

Ty Twardej w spór szkół dla bloersów nie mieszaj!!

[Gość: Twardziel]

>Skoro jednak mówimy o Smoczej mam trochę mieszane uczucia - ostatnio słyszałem, że coś "nieciekawie" zaczyna się robić w tej szkole, podobnie jak jest na Twardej<
Zerknij sobie na strony kuratoryjnych konkursów i małej oraz licealnej olimpiady matematycznej...;-)

[lokatorek2]

Gość portalu: Twardziel napisał(a):

> >Skoro jednak mówimy o Smoczej mam trochę mieszane uczucia - ostatnio słysz
> ałem, że coś "nieciekawie" zaczyna się robić w tej szkole, podobnie jak jest na
> Twardej<
> Zerknij sobie na strony kuratoryjnych konkursów i małej oraz licealnej olimpiad
> y matematycznej...;-)


co chcesz mi w ten sposób przekazać?

Smocza

[Gość: smocza]

wiosną zeszłego roku gorączkowo czytaliśmy wszystkie fora, rankingi etc, po czym, kierując się bliskością szkoły i niezłymi wynikami, zdecydowaliśmy się na Smoczą. Na dniach dzieciak kończy 1. klasę.

Wrażenia:

- klasy bardzo nierówne. W tych z początku alfabetu poziom dobry i dzieciaki sensowne, im dalej tym gorzej

- również w samej klasie spore zróżnicowanie. Nie wiem czym kierowała się dyrekcja przyjmując do klasy matematycznej dziecko mające 1-kę z matmy na koniec podstawówki, albo przyjmując do klasy z angielskim dziecko które nie miało w SP angielskiego

- kadra na ogół sensowna, ale też bywa rozrzut. Oprócz prawdziwych geniuszy dydaktyki (p. Paszkowska) w mojej klasie trafili się nauczyciele mili, ale dydaktycznie chyba niezbyt sprawni (dotyczy to głównie języków obcych). Jednak na ogół jest dobrze

- dresiarstwa nie ma. Zdaje się że ogólnie przemoc i szkolny bandytyzm są na niskim poziomie, co nie znaczy że ich nie ma - są dzieci z kuratorami, bywa policja, ale chyba jak na wolski poziom rzadko.

- dzieciak chwali obiady że bardzo smaczne

- atmosfera w szkole chyba dobra. Nie mam sygnałów że terror, zamordyzm ani też w drugą stronę, że dzieciarnia wchodzi kadrze na głowę

- zastanawia mnie że dzieciak, który był w podstawówce czwórkowo-piątkowy, na Smoczej jest piątkowo-szóstkowy. Naszło nas podejrzenie, czy aby nie jest tam nieco za łatwo, ale być może tak się rozwinął intelektualnie :-)

Ogólnie: myślę że jeśli nie macie wielkich ambicji typu Staszic czy Twarda, to na wolsko-bemowską skalę można spokojnie polecić klasy A-C. Do dalszych nie warto.

[Gość: sarna]

Moja sytuacja była bardzo podobną kilka lat temu, aż myślałam że mowa o moim dziecku ;)
Zapisalismy Eryka do gimnazjum nr 7 przy ul. powązkowskiej 90 , minus taki że to szkoła niepubliczna a więc trzeba płacić ale warto, moj syn strasznie się podciagnal w nauce, szkółka mała więc wiedzą jak postępować z każdym osobno, dobra kadra.