Gość: Miss Saigon
IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
16.07.12, 08:51
A ktoś niebędący Etgarem Keretem też by mógł tam zamieszkać? Abstrahując od tego, że w Warszawie są osoby bardziej potrzebujące mieszkania niż izraelski celebryta, czemu nie ulokować tam np. pracowni dla jakiegoś młodego stypendysty, niekoniecznie zresztą pochodzenia wybranego?