Gość: Anioł IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.02.07, 20:07 Czy jest gdzieś dostępny zakres obowiązków dozorców inaczej zwanych "cieciami" :-)? Będę wdzięczny za info. Pozdrawiam Antoni Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
szafajawna Re: SM Górczewska - obowiązki 02.02.07, 21:08 Na początek !!!! nie nazywaj ludzi tak jak ty nie chciałbyś być nazywanym :) Raczej może pytanie powinno być postawione w takim brzmieniu :)- Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Anioł Re: SM Górczewska - obowiązki IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.02.07, 23:40 Akurat ten którego mam na myśli zadługuje tylko na taki "epitet" Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Anioł Re: SM Górczewska - obowiązki IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.02.07, 23:41 zasługuje.... sorki Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Leonzawodowiec Rozwiazanie godne skandynawii IP: 193.17.14.* 03.02.07, 13:24 Mogę zaproponować rozwiązanie problemu sprzątania w budynkach na styl skandynawski. Był czas że dozorcy takze i tam (niestety) omykali się po trochu z pracami porządkowymi.Wymyślono więc grafiki.W każdej klatce wywieszono grafik sprzątania i mycia podłóg ,dzrzwi,ścian,okien o raz stawkę za wykonanie jej.Po wykonaniu czynności dozorca wpisywał datę wykonania i nanosił swój podpis,gdy lokatorzy zerknęli na grafik i wyszło że jest wypełniony na dany dzień a rzeczywistość daleko od tego odbiegała,powiadamiali o tym fakcie zarzadcę.Koło sie zamykało bo kazdy zz lokatorów mógł potrącić odpowiednią kwotę do przypisanej i nie wykonanej przez dozorcę czynności.Wielu zardządców zwłaszcza w małych spółdzielniach i wspólnotach mieszkaniowych przyjęło podobne rozwiazania i....poskutkowało:)))) Dlaczego mamy płacić za coś co nie zostało zrobione???? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gasper Re: Rozwiazanie godne skandynawii IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.02.07, 13:28 Ja mam zwichnięcie zawodowe ponieważ prowadzę firmę sprzątającą i obsługuję wspólnoty mieszkaniowe na Bemowie. Najlepszą drogą do utrzymania czystości na klatkach schodowych i w oklicach budynków mieszkalnych jest szczegółowy plan prac gospodarza tereny wraz z zakresem obowiązków tak kaj wyżej tylko bez kwot. Druga sprawa to administratorz którzy muszą ruszyć swoje zady i kontrolować na bieżąco to co robią ich pracownicy. A z tego co obserwuję a mieszkam tuż przy samej administracji że tego wogółe nie czynią. Ostatnio siedziałem z chorym dzieckiem w domu i nie widziałem żadnych ruchów a dodam że specjalnie na to zwróciłem uwagę. A jak nie ma kontroli to nie ma efektów. Trzecia sprawa to lokatorzy którzy nie stety sami nie dbają o swoje otoczenie. Z doświadczenia wiem że jeżeli zadziałaja dwa pierwsze to i trzecie zaskoczy. Parę lat temu przejąłem wojskowe osiedle we współpracy z administracją doprowadziliśmy stare klatki po 17- latach niby sprzątania do wygłądy którego nie powstydziłyby się nowo oddawane budynki. Ale jak się komuś nie chce to efekt jest taki że pani gosopdyni nie myje okien wogóle a klatkę schodową myje tylko do pół piętra. Mam pytanie czy też dostaje 1/10 wynagrodzenia. Bo pracę kończy około 9-tej. Ale S.M. Górczewska nie jest zainteresowana profesjonalnymi firmami zewnętrznymi od których można wymagać naprawdę wiele a i koszty można wówczas zredukować.Proponowałem nawet przejęcie pracowników ale "oni" by chyba tego nie wytrzymali. POzdrawiam serdecznie Gasper p.s. mam nadzieję że kopnniemy zarząd tak aby coś sie poprawiło. Są spółdzienie gdzie gospodzarze wiedzą co mają robić a administratorzy tego wymagają i wszystko gra a klatki wygładają jak przedpokoje miekszkań.Patrz SM KOŁO Odpowiedz Link Zgłoś
gdynatroniesiedzihuj Cieć to ... cieć 03.03.07, 23:48 - powiedział Henryk Sienkiewicz Odpowiedz Link Zgłoś
kasia-k Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" 05.02.07, 13:54 kiedyś na klatkach schodowych, w gablotach były wywieszone obowiązki gospodarza - co robi codziennie, co co kilka dni itp. Było to dokładnie wyszczególnione np. Codzienne mycie podłogi schodów do 1 pietra .... Dodatkowo możesz poprosić o taki wykaz w spółdzielni. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Anioł Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.02.07, 16:04 Poprosiłem drogą emaliową ;-), ciekawy jestem jak długo będę czekał i czy oni wiedzą co to jest e-mail? :-P A może moglibyście mi pomóc i też wysłać takie zapytania? Ciekawy jestem co z tego wyniknie i kto dostanie pierwszy odpowiedź... e-mail: smg@sm-gorczewska.com.pl Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Leonzawodowiec Wywiesić listę obowiązków gospodarza. IP: 193.17.14.* 05.02.07, 16:43 a takze grafik kiedy ma być sprzątnięte.Gospodarz zawsze może powiedzieć że już to zrobił albo teraz zrobi a tak jeśli wpisze datę wykonania można dochodzić czy zrobił.Sprawa załatwiona. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: gasper Re: Wywiesić listę obowiązków gospodarza. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.02.07, 08:51 kontrola kontrola i jeszcze raz kontrola. Wystarczy tyle i aż tyle. Jeśli klatka jest czysta to będzie widać. N.p. mycie szyb w wiatrołapach od razu widać czy paluch zostały zmyte czy nie, na świeżo umytej klatce jest inne powietrze a i plam nie widać ani piasku czy też kurzu itd. Wystarczy tylko chęć do pracy zarówno gospodarza terenu jak i administratora. A jak nikt się nie boi że wyleci z roboty to i chęci mniejsze. Taka jest smutna prawda. Zachęcam do coraz większych nacisków na administratorów a jak to nie poskutkuje to trzeba będzie się umówić na spotkanie z prezesem d.s. eksploatacyjnych jak ktoś będzie chciał nazwisko podam na mailu. I tak cisnąć aż do skutku. A w maju lub czerwcu jest walne. Jak żadna z tych w/w rzeczy nie poskutkuje wówczas trzeba będzie się zapisać na grupy członkowskie i tam dochodzić swoich racji. w końcu nikt nie jest nie zatapialny.Ale to ostateczność. Proponuję zwiększenie swojej aktywności oraz wszystkich sąsiadów to na pewno przyniesie skutek. Trzeba ludziom uświadamiać że w czynszu opłacane są pensje całej administracji. jeśli ktoś ma życzenie to piszcie na maila gasper21@gazeta.pl p.s. a co do maili SMG no cóż na pismo nie odpowiadają od ponad miesiąca więc wybiorę się do prezesa i zapytam o obieg dokumentów i czas odpowiedzi na proste pytania. Jak zauważyłem będąc parokrotnie na Doroszewskiego w siedzibie naszej ukochanej spółdzielni zuważyłem że tam się prawie nic nie zmieniło od lat 80- tych. To bardzo smutneeeee. Pozdarwiam i życzą powodzenia Gasper Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Leonzawodowiec Beton,beton,beton....... IP: 193.17.14.* 06.02.07, 19:23 Chyba w najbliższym czasie pofatyguję sie do dzielnicowego co by zrobił pogadankę u dozorcy nt. czystości.Powinno poskutkować:) Odpowiedz Link Zgłoś
kasia_mm Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" 06.02.07, 19:40 troche z innej beczki ale... ...zauwazcie co sie dzieje ze smietnikami wszystkie przy Doroszewskiego zostaly slusznie zamkniete na kluczyk, kraty, etc - i masowo podjezdzaja skoro swit wlasciciele mega-fur z tablicami wskazujacymi na Babice, Izabelin, Laski etc z tonami smieci ktore beztrosko rzucaja pod krate a jak sie komus wysypie to co - ktos posprzata, w koncu frajerzy z SM Gorczewska za to placa w czynszu :( administracja na zgloszenie problemu zareagowala "nic nie zrobimy, mozemy najwyzej zlikwidowac zamkniecia" - i znowu wylazi komunistyczne myslenie!!! zamiast postawic jakiegos bezrobotnego czy akurat wolnego (a takich po osiedlu caly dzien sporo widac) pracownika administracji na godzinke rano albo wezwac straz miejska bo ktos im wlazi w szkode - obojetne "kiwniecie" ramionami pani z administracji i po sprawie:( rece opadaja a rano przechodzac kolo smietnika mozna zwymiotowac ciekawe jaki smrod bedzie w lato i ile z tego robactwa wylezie PS wczoraj przyuwazylam elegancka dame w avensis wywalajaca metr od mojego samochodu wór zużytych pampersów.... na zwrocona uwage pani mnie wysmiala, na szczescie spisalam numery auta wiec jest nadzieja ze bedzie sie smiala ostatnia Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: karabeli 15 Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.02.07, 21:18 A u nas jest nowy gospodarz podobno, ale nie wiemy jak się nazywa i gdzie mieszka. Odnośnie śmietnika to w ogóle nieporozumienie. Nikt nie panuje nad tym. Każdy kto chce przyjeżdża, piszę o obcych i wrzuca wszystko co się da. Mieści się on zaraz przy Lazurowej. Myślimy, że SM powinna coś z tym zrobić, bo przestaniemy płacić za innych. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: gasper Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.02.07, 09:01 Wczoraj wieczorem wracałem z Media marktu i patrzę a tu damulka bez zażenowania wywala śmieci wprost z ze swojej nowej Tali śmieci,oczywiście rejstracja zaczynała się od magicznego WZ .... Mam pomysł jeśli to Was drażni może ktoś kto mieszka w pobliżu tych najbardziej zasypywanych śmietników zrobi kilka fotek i przekaże Straży Miejskiej. Dowód murowany a i Straż Miejska będzie musiała coś z tym fantem zrobić. Myślę że cyfróweczka powinna się znależć także w Spółdzielni a administratorzy powinni z niej często korzystać. To będzie znacznie tańsze i skuteczniejsze od zamykania śmietków. A swoja drogą nie dziwcie się tym biednym ludziom wybudowali wielkie chaty a teraz nie stać ich na wywóz śmieci - żałosna prawda! Pozdrawiam serdecznie Gasper p.s. może należałoby te wszystkie posty wydrukować i przesłać poleconym do Spółdzielni bo wątpią aby śledzili ten wątek Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Żona Lotha Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: 10.200.4.* 07.02.07, 14:52 Widzę, że to ogólnie panująca tendencja... Ostatnio czekałam na autobus do pracy i dwóch Panów rozmawiało, że ich dozorca sprząta do II piętra... Zastanawiałam się, czy przypadkiem nie mieszkają w moim bloku, ale nie kojarzyłam Panów... Nie wiem jak u Was, ale w moim bloku jak tylko zostaje poruszony jakikolwiek temat, który świadczy o niezadowoleniu to zaraz ludzie nabierają wody w usta i okazuje się, że "Pani/Panu to wszystko przeszkadza! Jak się nie podoba to sam sobie ró... proszę... tutaj są narzędzia...". A spółdzielnia tłumaczy, że "faktycznie, tak być nie powinno, ale wie Pani..." Odpowiedz Link Zgłoś
szafajawna żono-szkoda że chłop twój "strzela ślepymi".... 03.03.07, 23:20 ...nic na to nie poradzimy ale....tych dwóch panów jest jednak z twojego bloku. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Leonzawodowiec Wywalanie śieci przzez podjeżdżające furki IP: 193.17.14.* 07.02.07, 19:40 Mogę robic zdjęcia tych podjeżdżajacych.Niech tylko spółdzielnia poprosi :) Odpowiedz Link Zgłoś
gasper21 Re: Wywalanie śieci przzez podjeżdżające furki 08.02.07, 10:04 Myślę, że nie ma szans żeby poprosili o robienie fotek bo to zbyt błacha sprawa. ONI mają ważniejsze sprawy na głowie a My za to płacimy - tak jest prawda nikt nie szuka oszczędności bo i tak ludzie zapłacą. Aż spółdzielnia nie należy do małych to więcej jest osób które będą płacić za wszystko po kolei od strat ciepła podczas ogrzewania bezsensownego klatek kiedy jest plus 10 na dworze po podrzucane śmieci biednych mieszkańców okolicznych miejscowości. Jeśli chodzi o wątek poruszony przez Lothe no to właśnie nasza w tym sprawa żeby ludziom uświadomić pewne sprawy. N.p. ja mam problem z komorą zsypową do której śmieci wyrzuca pięć klatek w tym dwie 10 piętrowe. Bo tak jest wygodnie, tylko pytam dla kogo? Bo z listy na której widnieją podpisy wynika, że 90 procent lokatorów mojej klatki ma tego serdecznie dość. Więc nie jest źle. Powodzenia Gasper Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Leonzawodowiec po prostu róbmy foty tym "cfaniakom". IP: 193.17.14.* 08.02.07, 19:19 Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Żona Lotha Re: po prostu róbmy foty tym "cfaniakom". IP: 10.200.4.* 09.02.07, 12:49 Ja to w ogóle zlikwidowałabym zsypy... Wiem, że panuje tendencja na zamykanie zsypów, bo to świetna pożywka dla gryzoni i owadów nieporządanych.. Panie na zebraniu (bo tylko kobiety były na zebraniu człownków spółdzielni) krzywiły się, twierdziły, że nie można zamknąć zsypu... Narzekają na ten zsyp, a potem widzę sąsiadkę z piętra, która z kubełkiem na śmieci drepcze do zsypu w dobie reklamówek z supermarketu :(((( Myślę, że jak ich nie postawimy przed faktem dokonanym to nie ma szans, żeby tacy ludzie nas poparli... Najgorsze, że w moim bloku jest sporo takich narzekaczy, którzy robią coś wbrew swojej filozofii... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Anioł Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.02.07, 21:29 Chyba lekko zboczyliśmy z tematu.... stawiając ten post chodziło mi o obowiązki (zakres)"gospodarzy domów", a nie " śmieciowe kukułki" zza Lazurowej ;-). Gasper... odezwę się niebawem ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Żona Lotha Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.02.07, 10:48 Temat się zapewne rozjechał zapewne, bo poruszony został temat spółdzielni, i okazało się, że dla większości spółdzielnia=bałagan i wszystko co się z nim wiąże. Mam przed oczami Zakres obowiązków spółdzielni w zakresie porządkowo-sanitarnym (można nabyć za 1 zł na Doroszewskiego). Może w tej chwili nie będę go przepisywać, ale podam przykłady: A.Zapewnienie codziennego: 1. Sprzątania klatek schodowych, korytarzy, schodów, kabin dźwigowych, pomieszczeń zsypowych ogólnych i na poszczególnych kondygnacjach. 2. Utrzymania czystości grzejników, skrzynek pocztowych, szafek i gablot umieszczonych na klatkach schodowych, mycia szyb w drzwiach wejściowych na klatkach schodowych i drzwiach kabin dźwigowych (...) 5. Sprzątanie papierów, śmieci i innych zanieczyszczeń stałych z terenów zielonych. B. 1.(...) 6. Mycia okien na klatkach schodowych łącznie z parapetami, okien w pomieszczeniach wspólnego użytku oraz okien piwnicznych-w miarę potrzeb lecz nie rzadziej niż 1 raz w m-cu (...) To duży skrót. Oczywiście spółdzielnia tłumaczy nie przestrzeganie regulaminu przez dozorców tym, że bloki mają po kilka klatek i po 11 pięter, ale nie zrobiono nic, żeby znowelizować ten regulamin. Poza tym tutaj duża część bloków ma powyżej 4 pięter i jednej klatki. Skoro więc nie został on zmieniony, to powinno się go przestrzegać i egzekwować przestrzeganie. A spółdzielnia ma pretensje do mieszkańców, że oczekują od niej egzekwowania tegoż regulaminu. Przedstawiciele spółdzielni są zaskoczona stanowiskiem lokatorów, bo "mają Państwo takiego miłego gospodarza domu". Poza tym Panie ze spółdzielnie popijają herbatkę z Paniami dozorczyniami. W zasadzie praca gospodarza domu to 8 godzin dziennie, tak jak przewiduje etat. Być może gdyby te osoby pracowały po 40 godz. tygodniowo zdążyliby wykonywać swoje obowiązki, albo chociaż większą ich część. No i mamy kilku lokatorów, którzy jak Reytan bronią spółdzielni. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Anioł Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.02.07, 18:21 Wielkie dzięki.... a mógłbym ten egzemplarz dostać? mój email kierowca-cWYTNIJ XXXTO@gazeta.pl Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Żona Lotha Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.02.07, 19:40 Niestety mam go tylko w formie papierowej :( Jakiś czas temu kopiowałam to wszystko na Doroszewskiego, bo oczywiście w naszym ZTM powiedziano mi, że tego nie mają, a na Doroszewskiego powiedziano, że każdy ZTM ma te dokumenty do dyspozycji... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Anioł Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.02.07, 22:51 Byłbym wdzięczny za xero czegokolwiek ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Żona Lotha Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.02.07, 22:00 Anoł, podaj mi swojego maila. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: gasper Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 19.02.07, 08:50 Witam po małej przerwie spowodowanej krótkim urolpikiem. Żona Lotha ujęła cały sens naszych rozważań. Jakby gospodarze rzetelnie pracowali po osiem godzin tak jak mają w swojej umowie o pracę (chyba że się mylę ale w to wątpię) to nie byłoby naszej dyskusji od paru tygodni. A co do zsypów to już zacząłem działać ale trafiłem na Wielki Mur Administracji zero odpowiedzi do tej pory a pismo złożyłem 22.12.06r. Ale nie załamuję się bo teraz wysyłam pismo do Sanepidu i Wydziału Ochrony Środowiska. Pani Kierowniczka d.s. Eksploatacyjnych będzie miała troszkę kłopotów ale to jej zmartwienie. Myślała że jak da Gospodyni szpachelkę (żeby zeskrobać ten syf z kafelek ze ścian w sypie) bez żadnych specjanych środków to będzie gut. Bo lokatorzy to kupa palnatów. Tak kupa palantów którzy skaładają sie na jej pensję (ale brak jej tej świadomości). No cóż nie zamierzam tolerować takich zachowań w dobie estetyzacji. Jeżeli nie chcemy mieszkać w slumsach to musimy podziałać i kopnąć trochę to towarzystwo wzajemnej adoracji. A spółdzielnia mam na to spore pieniądze. Zdecydowanie mniejsze spółdzielnie (patrz SM KOŁO) robią więcej aby ich osiedla wyglądały pożądnie a ludzie chcieli w nich mieszkać. POZDRAWIAM WSZYSTKICH i czekam na odzew. Gasper p.s. jakby spółdzielnia nie wiedziała jakim środkami sprzątać ten syf to polecam się bo trochę się na tym znam A jak myje się klatki Ajaxem a zsypy szpachelką i chlorem w proszku którego NIE MOŻNA UŻYWAĆ no to gratulacje. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kossutch Ja protestuję przeciwko podtruwaniu nas.... IP: *.4kroki.net 19.02.07, 19:23 To powinno trafić do prokuratury,jak można chlor w proszku rozsypywać !!!!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gasper Re: Ja protestuję przeciwko podtruwaniu nas.... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.02.07, 08:33 A niestety tak jest, żeby zabić zapach gór śmieci składowanych w jednej komorze zsypowej jest pięć pojemników 1100 l to już prawie kontener(bo altankę trzeba było rozebrać i zrobić miejsca parkingowe dla samochodów pracowników SM Górczewska). Tak rzeczywistość jak się wchodzi do klatki to aż zatyka ten smród chloru wymieszany ze smrodem śmieci. Jest fajnie a będzie jeszcze fajniej jak nie zaczniemy działać. Pozdrawiam Gasper Odpowiedz Link Zgłoś
kierowca-c Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" 20.02.07, 20:33 oto i on :-) Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gasper Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.02.07, 10:48 Jak tam Wasze dzialania w walce ze spoldzielnia.Sorki za pisownie ale komp mi warjuje.pozdrawiam Gasper Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Anioł Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.03.07, 01:57 Czekam na drugie uderzenie administratorki w moją osobę. To mnie umocni w przekonaniu, że destrukcja spółdzielni przy moim udziale musi nastąpić :-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Żona Lotha Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.agora.pl 01.03.07, 08:08 Anioł, udało Ci się wejść w posiadanie regulaminu wg którego pracują gospodarze domu? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Anioł Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.03.07, 12:21 adres Tobie podałem, ale nic nie dostałem :-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: gasper Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.03.07, 09:03 Tak trzymać ja też zwieram już szyki. I działam dalej, zero reakcji na moje pisma. Jak tak to tak. Ciekaw jestem jak zapuka do nich sanepid jak będą reagować na pisma od lokatorów. pozdrawiam Gasper Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Żona Lotha Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.agora.pl 01.03.07, 10:17 forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=290&w=57970020 Udzieliła bym się tam, ale skoro mamy rozwijać ten wątek to umieszczę swój komentarz tutaj. Swojego czasu walczyłam z Komitetem Blokowym w swoim bloku. Szefowa bez pytania lokatorów wzięła pieniądze z funduszu rem.bud. i zakupiła za nie kosiarkę i płotki. Ludzie byli wzburzeni, ale tylko na forum i klatce schodowej. Na zebraniu już wszyscy byli zadowoleni. Gul mi chodził. Argumentem za postawieniem tandetnych płotków wokół trawnika była dbałość o to, żeby psy nie wchodziły na trwanik i się na nim nie załatwiały. Tak twierdziła szefowa komitetu, która nie mogła zrozumieć dlaczego ktoś jest niezadowolony z jej działań. To było latem. Ta sama pani po swoim piesku nie sprząta, a ostatnio widziałam jej pupila jak biegał po ogrodzonym trawniczku... Dodam, że nie musiał się bardzo wysilać, żeby dostać się na trawnik, bo z jednej strony trawnik w oógle nie jest ogrodzony :) W czasie tej całej nagonki stwierdziłam tylko jedno... Komitet Blokowy chociaż teoretycznie wybierany przez lokatorów bardziej trzyma ze spółdzielnią niż z lokatorami. A jak się zwraca uwagę na to, że dozorca olewa, to zaczyna się wymienianie wszelkich zalet i niemocy tejże osoby. Ale powtórzę... najbardziej irytowało mnie stanowisko lokatorów. Woda w usta, albo nagłe popieranie osób, którym się wcześniej tylek obrabiało. Podobno ludzie się boją... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Blue Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.cza.warszawa.supermedia.pl 01.03.07, 10:23 mam wrażenie, że SM Górczewska z założenia nie odpowiada na pisma, które się u nich składa. co więcej, gdy zadzwonilam z pytaniem o moje pismo, dowiedziałam się, że zostało przekazane do mojego ZM. domyślacie się oczywiście, że pozostało bez odzewu. miałam masę rzeczy na głowie, więc nie mogłam sobie pozwolić na marnotrawienie czasu na spółdzielnię, ale kto wie... a tak w ramach pozytywnych akcentów SM Górczewska... niedawno miałam okazję pomęczyć panie z działu członkowskiego. (za niedługo zostanę członkiem SM Górczewska :>) panie były miłe i bardzo mi pomogły. no i cierpliwie znosily moje nieustanne telefony z pytaniami i wątpliwościami. po pięciu latach moich kontaktów z SM Górczewska po raz pierwszy poczułam się kimś, o kogo nalezy dbać... ale może po prostu to wszystko kwestia PR i pierwszego kontaktu z petentem, a zauważyłam różnicę dlatego, że miałam wcześniejszy kontakt z SM Górczewską. dla większości to jest przecież pierwszy kontakt. potem, gdy już się zobowiązesz, zapłacisz wpisowe i wkład członkowski... :] P.S. moja klatka może nie jest doskonale zadbana, ale nie jest źle. :-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gasper Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.03.07, 13:55 Cieszę się że Masz miłe wrażenia z kontaktu z personelem S.M. Górczewska. Szkoda że nie przekłada się to na resztę personelu.A tu wiosna idzie i czas zadbać nie tylko o klateczki ale także otoczenie na zewnątrz budynków a tu jest jeszcze gorzej niż na klateczkach. Krawęzników to już w ogóle nie widać a należałoby je okpać tak samo jest z krzewami których raczej nikt nie przycina nie mówiąc już o korze pod nie, oraz małe drzewka w pobliżu ciągów pieszych które mogą wybić oko ludziom itd. Myślą że jak trzy raz skoszą trawniki to wszystko - WIELKI BŁĄD. Ale niestety to my musimy podpowiedzieć administracji bo oni raczej na tych sprawach się nie znają. Wielka prośba do właścicieli psów, sprzatajcie po swoich pupilach odchody. Naprawdę to co się dzieje na trawnikach to już jest niezła gnojowica. A dzieciaki czekają tylko żeby wreszczcie wybiec na trawę i place zabaw, które dla mniej myślących są tylko miejscem do załatwiania się przez ich kochane pupile. Gonić debili gonić pozdrawiam Gasper Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Żona Lotha Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.agora.pl 01.03.07, 14:46 Jakiś czas temu widziałam rozkoszne towarzystwo z goldenkiem (i to opiekunem była młoda kobieta), który za miejsce zabaw wybrał sobie piaskownicę... ku akceptacji właścicielki. Wtedy niestety ugryzłam się w język, ale następnym razem jak to zobaczę to nie daruję... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: gasper Re: SM Górczewska - obowiązki "cieci" IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.03.07, 15:01 Bardzo Was proszę trzeba coś z tym zrobić. Zrobiło się cieplej i moja córka ciągnie mnie na karuzelę, ale żeby do niej dojść i nie wejść w gó.. trzeba być albo niezłym ekwilibrystą albo mieć wiele szczęścia. Pozdrawiam Gasper Odpowiedz Link Zgłoś
szafajawna Kopa pieskowi a i właścicielowi tez coś dać... 01.03.07, 18:19 Najlepiej na pieski działaja "piraty".Sa to malutkie petardy ,wielkości połówki papieroska.Huk przyjemny robią:)))) Pieski się stresują i nie obawiamy sie policaji.Przecież robimy to w obrobie dobra wspólnego:) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Żona Lotha Re: Kopa pieskowi a i właścicielowi tez coś dać.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.03.07, 19:52 Szafa, Ty drwisz z forumowiczów, czy poważnie mówisz? A tak na marinesie, z petard strzelać można tylko w Sylwestra i Nowy Rok, lub jeżeli otrzymasz na to zgodę stosownych władz. A my tutaj rozmawiamy o stosowaniu się do prawa, a nie o jego łamaniu. Idąc Twoim tokiem rozumowania możemy rzucać petardy leniwym dozorcom pod nogi, żeby się szybciej ruszali. Podsumowując... wydaje mi się, że nie psy nam przeszkadzają (ja osobiści jestem miłośnikiem psów), tylko głupota ich właścicieli. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gasper Re: Kopa pieskowi a i właścicielowi tez coś dać.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.03.07, 09:08 Dokładnie o tym myślałem pisząc posta o psich odchodach.Oczywiście pieski są super ale właścicieli mają debilnycg. Wczoraj z okienka zaobserwowałem jak Pan W Garniutrze wyprowadzał swojego pieska (bernardyna) i z wielką atencją patrzył jak jego piesek SRA. Nie mogłem zareagować bo byłem za daleko, ale sam się prosi żeby mu nawtykać. Pozdrawiam Gasper Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Sąsiad-spółdzielca Sprzątanie to fragment większej całości IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.03.07, 14:29 Jako członek społdzielni z drugiego końca Warszawy z ciekawością zapoznałem się z tym wątkiem, bo widzę, że chyba wszyscu społdzielcy borykamy się z tymi samymi problemami - totalnym lekceważeniem przez zarządy spółdzielni swoich obowiązków i tym samym ordynarnym wyłudzaniem od nas pieniędzy. Bo takie samie rzeczy obserwuję w swojej spółdzielni - niby budynki są sprzątane, nawet codziennie widzę osobe sprzatająca, ale efekty mizerne. Prztarcie na środku korytarza ale jak spojrzeć w kąty czy miejsce polaczenia posadzkize sciana, to od zarania spółdzielni jest to po prostu zasyfione. Ale podobnie jest i z innymi sprawami - remontami, dbałością o bezpieczeństwo, walkę z dewastacjamii zniszczeniami, stawianie płotków. Odnosze wrażenie, że wiele czynności wykonuje się tylko po to, by wydać kase i dostać z tego działkę do kieszeni! Ale czego można spodziewać się po prezesach kombinatorach i oszustach, do tego bronionyvh przez naczelne władze spółdzielczości czyli Krajową Radę Spółdzielczą. Poniżej moja relacja z jednego spółdzielczego zebrania: Wczoraj miałem okazję porozmawiać osobiście z samym głównym szefem spółdzielczości w Polsce, prezesem Krajowej Rady Spółdzielczej, panem Alfredem Domagalskim. Po pięciu minutach rozmowy uznałem, że jest to tylko strata czasu, bo pan ten albo jest niesamowicie ograniczony albo jest wielkim cwaniakiem i aktorem. Pierwszy wariant jednak wykluczam, pozostaje ten drugi i poniżej go uzasadnię. Spotkanie i rozmowa miały miejsce na zebraniu jednej ze spółdzielni mieszkaniowych w Warszawie zwołanym przez Krajową Radę Spółdzielczą. Zebranie miało wyłonić nowych przedstawicieli, ponieważ dotychczasowe organy spółdzielni – zarząd i rada nadzorcza -zostały wykreślone z rejestru sądowego po stwierdzeniu wielu nieprawidłowości towarzyszących ich wyborowi.Nie będę tu wdawał się w to, czy KRS miała prawo zwoływać takie zebrania czy nie, choć moim zdaniem uczyniła to bezprawnie. Alfred Domagalski otworzył zebranie mówiąc w krótkich słowach o jego celu i oczywiście przy okazji o spółdzielczości mieszkaniowej, która przeżywa obecnie bardzo trudny okres. Przypisał to brakowi aktywności i świadomości spółdzielców, co prowadzi w wielu spółdzielniach do podobnych sytuacji, jak w tej, w której obecnie się znajduje. Potrzebne są zmiany prawa i trwają odpowiednie prace w parlamencie. Mówił pięknie o tworzeniu wzajemnego zaufania między spółdzielcami, aby niczego nie skrywać, aby respektować prawa członków spółdzielni – nikt nie powinien czynić czegokolwiek wbrew tym zasadom. Podsumował swoje wystąpienie znanym wielu z nas powiedzeniem: Co było a nie jest, nie pisze się w rejestr. Gdybym dopiero wchodził w dorosłe życie, gdybym nie znał spółdzielczości mieszkaniowej od wielu lat, gdybym nie słał osobiście pism do KRS, gdybym nie rozmawiał wcześniej telefonicznie z panem Alfredem, byłbym cały w skowronkach, że oto pojawił się człowiek, który wie, o co chodzi, który za cel swego działania ma jedynie dobro spółdzielców, który wierzy głęboka w to, co mówi i będzie to z całą determinacją robił. Ponieważ jednak nie było i nie jest tak, jak pisałem powyżej, postanowiłem wykorzystać okazję i porozmawiać sobie szczerze z panem Alfredem, Przysiadłem się wobec tego do niego i powiedziałem mniej więcej tak: To co się obecnie tu dzieje i w wielu innych spółdzielniach mieszkaniowych w kraju jest po prostu wynikiem celowych działań Krajowej Rady Spółdzielczej. Wiem, że wielu spółdzielców informuje KRS o licznych nieprawidłowościach czy nawet przestępstwach w spółdzielniach, ale KRS broni prezesów spółdzielni a nie spółdzielców. Że to właśnie lustratorzy z różnych związków rewizyjnych oraz z samej KRS w trakcie lustracji praktycznie nic nie wykrywają, w sposób zamierzony i świadomie ukrywają prawdę i stan faktyczny, oszukują spółdzielców wyłudzając tym samym pieniądze a KRS informowana o tym praktycznie nic nie robi. Że większość sprawozdań finansowych spółdzielni jest od lat fałszowana. Że kiedyś Centralny Związek Spółdzielczości Mieszkaniowej potrafił wywalić prezesów za machloje. Że spółdzielcy nie maja praktycznie dostępu do bardzo wielu dokumentów. I w końcu , że ostatnie projekty nowelizacji prawa spółdzielczego i ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych kolejny raz nie są w interesie spółdzielców, są to tylko ruchy pozorne, przede wszystkim korzystne dla prezesów spółdzielni. To, co w odpowiedzi usłyszałem od pana Alfreda, mało nie zwaliło mnie z krzesła! Bo dowiedziałem się, że on biedaczek nic nie może! Bardzo chce, ale po prostu nie może! Że nie ma wpływu na lutratorów, że teraz KRS nie ma mocy władczej, aby spuścić prezesów-krętaczy i że właściwie wszystko jest w naszych rękach, to my decydujemy o tym, co się dzieje w spółdzielniach. KRS nic nie może, KRS nic do tego nie ma! Spieniony maksymalnie mówię mu, że sami niewiele możemy zrobić, bo właśnie jego lustratorzy kłamią na potęgę broniąc tym samym prezesów –kombinatorów czy oszustów. Na to pan Alfred, że oni powiadamiają prokuraturę o nierzetelnych lustratorach i właściwie nic więcej nie mogą zrobić. Odpaliłem mu w końcu, że jeśli nic nie może zrobić, to niech zrezygnuje ze swojej funkcji. Nie wiem, czy coś mi tam na to odpowiedział, bo uznałem, że dalsza rozmowa to tracenie czasu z mojej strony, bo pan prezes jak mantrę powtarza chyba z góry wyuczony tekst jak jakaś marionetka. W każdym razie kolejny raz przekonałem się, że KRS to zupełnie zbędna struktura spółdzielcza służąca jedynie obronie prezesów, żyjąca naszym kosztem, służąca jedynie wąskiej grupce ludzi żyjących dobrze ze spółdzielczego bezprawia i niegospodarności. A pan Alfred okazał się zupełnie nieprzemakalnym na jakiekolwiek argumenty, co mi uświadomiło, że w gruncie rzeczy chyba o to chodzi, bo inny osobnik zapadłby się ze wstydu pod ziemię słysząc tego rodzaju zarzuty jak z mojej strony. Później dowiedziałem się, że i inni uczestnicy spotkania mówili mu podobnie, oczywiście z opisanym wcześniej skutkiem. Tak więc spółdzielcy nie liczcie na jakiekolwiek wsparcie ze strony jakiegokolwiek związku spółdzielczego czy Krajowej Rady Spółdzielczej. Szkoda Waszego czasu i pieniędzy. Odpowiedz Link Zgłoś
szafajawna Skwituję post sąsiada:Polityk nie Gospodarz. 02.03.07, 22:02 Był taki jeden człowieczek na Bemowie który zamiast pilnować porządków na dzielnicy POLITYKOWAŁ...i w ogólnym rozrachunku przegrał nawet z partią "gamoni i Krasnali. Odpowiedz Link Zgłoś
szafajawna czy posiadacze piesków stosują się do prawa??? 02.03.07, 21:59 Jeśli właściciele piesków nie stosują się do obowiązku sprzątania po swoich pupilkach to dobrze ????!!!! Wszędzie nasrane po pieskach.Czy to jest drwienie z kogoś ??? Jeśli ja biegam po parku a pieski biegające bez smyczy i kagańca próbują ugryźć mnie w kostkę to ja nie mogę siuę bronić ??? pojedx ,droga żono kogośtam , do Francji , Niemiec,Szwajcarii i welu jeszcze innych państw i zobacz jak tam się wyprowadza pieski,jak się sprząta po nich.Jeśli moje dziecko zesrało się na spacerze to pampersa wyrzucam do kosza.Po piesku też wypadałoby posprzątać . Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Żona Lotha Re: czy posiadacze piesków stosują się do prawa?? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.03.07, 23:28 Szafo jakaśtam, przeczytaj jeszcze raz moje posty, od początku do końca. Mam do Ciebie taką prośbę... Pozwoli Ci to lepiej je zrozumieć. W każdym razie... niestety, pieski same po sobie nie posprzątają. Jak sama zauważyłaś... w innych krajach pieski się wyprowadza, a u nas z pieskiem się wychodzi. Odpowiedz Link Zgłoś
szafajawna Czytaj ze zrozumieniem :) 03.03.07, 21:31 żono-kogośtam:) wyprowadzanie a wypuszczanie to to samo,czepiasz się:) jeśli masz pieska i się obrażasz to świadczy tylko o twoim relatywizmie.Chcesz v pouczać a sama wymagasz aby cie pouczyć.:) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Żona Lotha Re: Czytaj ze zrozumieniem :) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.03.07, 22:13 Dla mnie wyprowadzanie i wypuszczanie to co innego, ale... podkreślam, dla mnie... Nie mam pieska :) Dziecka też :) Żaden wolno chodzący pies mnie nie atakuje i nie gryzie... Nie spotkałam się też z sytuacją, żeby ktokolwiek wyrzucał brudną pieluchę. Wolę pouczać niż sięmądrzyć. A rozmowa jest o gospodarzach domu i ich niemocach, oraz niechlujstwie mieszkańców. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Żona Lotha Re: Czytaj ze zrozumieniem :) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.03.07, 22:17 Poprawiam się "się mądrzyć". Odpowiedz Link Zgłoś
szafajawna Re: Czytaj ze zrozumieniem :) 03.03.07, 23:18 Czy jest gdzieś dostępny zakres obowiązków dozorców inaczej zwanych "cieciami" :-)? Będę wdzięczny za info. Pozdrawiam Antoni to jest pierwszy post i załozyciel wątku.wprowadzasz w błąd wszystkich odwracając kota ogonem.Topik został załozony w temacie nie bezradności dozorców a ich niechlujstwa. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Żona Lotha Re: Czytaj ze zrozumieniem :) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.03.07, 12:15 Ani o bezradność, ani o niechlujność tylko o niezaradność. Myślę,że zainteresowani tym tematem wiedzą o co chodzi. W każdym razie w odróżnieniu do Pani powołałam się na konkretny dokument, czyli na prawo, a Pani podsuwa pomysły niezgodne z prawem. W każdym razie nie sądzę, żeby ktokolwiek z oczestinów tego wątku był zainteresowanym siłowym rozwiązywaniem problemu. W tej chwili prowadzi ze mną Pani spór na stanowiska, a nie opinie. Zatem pozowlę sobie zakończyć tą nic nie wnoszącą wymianę zdań. Odpowiedz Link Zgłoś
szafajawna Do żony..... 04.03.07, 12:57 Piraty są dozwolone do używania poniewaz nie są niebezpieczne , więc nie sa niezgodne z prawem natomiast wyprowadzanie psów BEZ SMYCZY I KAGAŃCA JEST ŁAMANIEM PRAWA.Niesprzątanie po nich także więc proszę poskromić zaciekłość z jaka atakuje mnie pani.Przeszkadza pani męszczyzna nieogolony a nie przeszkadza obsrany skwerek przez pieski.I na marginesie KŁAMIE PANI pisząc że nie posiada pieska > Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gasper Re: Do żony..... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.03.07, 10:23 Poruszając temat psi odchodów niechciałem wywołać takiej burzy za co przepraszam. Natomiast chciałem zwrócić uwagę na pewien problem. Zaznaczam nie mam nic ani do piesków ani do właścicieli ale chciałbym żeby dbali zarówno o pieski jak i o estetykę i bezpieczeństwo innych. Miałem także na myśli dzieci bawiące się piaskownicach itd. Wiem że to spółdzielnia powinna ogrodzić place zabaw dla dzieci ale oczywiście nie robi tego. Akurat ta sprawa dotknęła mnie samego ponieważ mam czteroletnie dziecko które lubi bawić się w piaskownicy. Ale w niej się nie da normalnie bawić bo nie dość że nie ma świeżego piasku to jeszcze ten który tam zalega tak śmierdzi psim moczem,że lepiej się nie zbliżać do piaskownicy. Dlatego wkurza mnie fakt że większość nie kontroluję gdzie ich pupile załatwiją swojej potrzeby. Pozdrawiam Gasper Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Sąsiad-spóldzielca Re: Do żony..... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.03.07, 15:53 Już na ten temat trochę napisałem w innym watku. Sam miałem psa, ale trzeba coś z tym zrobić, żeby wilk był syty i owca cała! Skoro wladze miasta dopuszczają trzymanie psów w mieście, to trzeba też wyznaczyć dla nich jakieś miejsca a nie tak, żeby wszytstko było dla nich. Muszą być po prostu jakieś sankcje za łamania prawa - straż miejska, policja. Jak raz kogoś ukarzą mandatem, to drugi raz juz będzie się pilnował. Niedopuszczalne sa zwlaszcza psy na placach zabaw dla dzieci. Ale tu wine ponoswza głupie spoldzielnie, ze nie potrafia tego wlasciwie zorganizować. W Holandii, w której czesto bywalem, widziałem takie place - siatka i to solidna okolo 3 m. wysokości i furtka na plac obowiązkowo zamykana. Oczywiscie nikt tam nie wejdzie na plac z psem! Pisakownica na noc czy wieczorem przykrywana gęstĄ siatką, aby nie zaŁatwiAŁy siĘ w piaskownicy koty. Furtka zamykana chyba o godz. 20, bo o tej porze DZIECI powinny być juz w domu. jak powiedzialem to w swojej spółdzielni, to padł argument ze strony pani prezes, że tam jest większa kultura. Chyba nie, tam jednak po prostu myślą! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Żona Lotha Re: Do żony..... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.03.07, 18:25 Zwróciłam się pisemnie do Komitetu Mieszkańców naszego bloku, żeby napisać w gablocie, że jeżeli ktoś w najbliższym czasie planuje nabycie psa to powinien przemyśleć, czy ma dla niego czas (ile razy jestem na urlopie, tyle razy słyszę wycie jakiegoś bidaka powyżej, a czasami po nocach), a także, czy nie brzydzą się i nie wstydzą po nim sprzątać. Wątpię, że znajdę taką uwagę w gablocie, a to dlatego, że jak wspomniałam, sami pani przewodnicząca walczyła o płotek wokół trawnika, a teraz jej pies się tam załatwia. Pewnie swojemu pieskowi chciała odgrodzić ten trawniczek. Poza tym pies biega bez smyczy, a pani stoi i nawija z innymi paniami. Fakt, pies mały, ale też się załatwia. A co do ogradzania placów zabaw. Pod moi blokiem jest plac zabaw, był ogrodzony, teraz nie ma części ogrodzenia. Może postawią nowe, bo tamte zniszczyli nocni imprezowicze, którzy za miejsce schadzek wybrali sobie plac zabaw. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Żona Lotha Czy w gablotach... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.03.07, 18:28 znajdujących się na Waszych klatkach schodowych jest wykaz obowiązków gospodarza domu? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Anioł Re: Czy w gablotach... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.03.07, 23:16 U mnie nie ma.... ale czekam na to xero lub skan ;-) Adres podałem... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Żona Lotha Re: Czy w gablotach... IP: *.agora.pl 07.03.07, 08:44 Mail wsysłany. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Anioł Re: Czy w gablotach... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.03.07, 01:09 Jak to pięknie brzmi.... wsysłany... hmm ;-) Wsysłałem również apetycznie "re". Pozdrawiam :-D Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Anioł Re: Do żony..... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.03.07, 23:18 Masz rację w całej rozciągłości.Tylko. Tylko do trakiego myślenia trzeba normalnego gospodarnego mózgu a nie głowy zalanej betonem... ot co! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gasper Re: Do żony..... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.03.07, 10:57 Wracamy do sedna sprawy. U mnie także nie ma żadnego zakresu ani częstotliwości wykonywań tych działań. Pozdrawiam Gasper Odpowiedz Link Zgłoś
lew_monika Re: Do żony..... 08.03.07, 11:41 Ja się już upomniałam, żeby na mojej klatce schodowej wywiesili... Skoro wywieszają "obowiązki" mieszkańców to niech wywieszają "swoje" obowiązki wobec mieszkańców. W końcu to my im płacimy, a nie oni nam. U mnie ktoś ustalił sobie indywidualnie godziny ciszy nocnej w weekendy :) Odpowiedz Link Zgłoś