Czy lekarz zdecydowal slusznie?

[chestnutflower]

Od wczoraj nasza 2 msc corka musi nosic szelki.
Kat bodajze alfa (ale nie mam papierow i nie znam innych wartosci niestety ani stopnia dysplazji)wynosi jednego bioderka 59, drugiego 60 czyli- tak wnioskuje - jest na granicy normy.
Od ostatniej wizyty nastapila poprawa o ok 7 stopni.
Czy te wartosci kwalifikuja do szelek i czy ktos moglby mi napisac czy byl w podobnej sytuacji?
Jestem troche skolowana bo do tej pory lekarz mowil o niedojrzalosci bioderek corki (urodzona w 37 tc przez cc) i myslelismy jednak ze bedzie wszystko w porzadku.
W wolnej chwili poczytam Wasze posty to pewnie sie wiecej dowiem ale poki co licze na Wasze wsparcie.
pozdrawiam serdecznie

[exylia]

Ze skali Grafa:

forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=29045&w=74791461
wychodzi, że jedno biodro jest zdrowe, a drugie to, tzw. dysplazja fizjologiczna.

Lekarzem nie jestem, ale moim zdaniem szelki przy takiej wadzie, dla
2-miesięcznego dziecka to trochę za dużo. Napisałaś, że nastąpiła poprawa. Co
było stosowane do tej pory? Jakieś ćwiczenia? Moim zdaniem szelki lekarz mógł
zastosować, ale przy braku poprawy.

Moja rada: skonsultuj koniecznie dziecko u innego ortopedy (ale doświadczonego w
leczeniu dzieci z dysplazją), bo może rzeczywiście szelki są na wyrost.

[chestnutflower]

Dziekuje za Twoja szybka odpowiedz, exylia
Szelki to nie wiem czy to dobre slowo bo wyglada to tak
www.spreizhosen.de/ (pierwszy obrazek z gory po lewej stronie)
Jakas niemiecka firma.
Mozemy to swobodnie sciagac kiedy chcemy ale oczywiscie ze wskazaniem noszenia
24 godzin na dobe.
Do tej pory nie wykonywalisny zadnych cwiczen bo nie bylo takiego zalecenia.
Co do konsultacji z innym lekarzem nie mam takiej mozliwosci bo mieszkamy w
Londynie a i tak trafilismy do najlepszego szpitala w calej Anglii ponoc choc z
lekarza (sposobu komunikacji z nim)nie jestesmy zadowoleni.
A co to znaczy ze dysplazja jest fizjologiczna??
Dzieki

[exylia]

Dysplazja fizjologiczna z reguły nie wymaga leczenia. Mija sama, oczywiście przy
właściwej pielęgnacji (na ten temat było już sporo na forum).

To co zalinkowałaś bardziej mi przypomina popularną w Polsce poduszkę Frejki niż
szelki (u nas to szelki Pawlika). Frejkę stosuje się do leczenia "lżejszych"
przypadków dysplazji, tj. najczęściej przy typie IIB.

[chestnutflower]

Dziekuje raz jeszcze za Twoja odpowiedz, pomagasz mi zrozumiec dysplazje mojej
coreczki.
Mam jeszcze pytanie czy moge nosic ja w chuscie, tzn sciagac wtedy ta poduszke
czy w niej (jeszcze nie sprawdzalam czy sie w ogole tak da)
Mam pozadna Didymos, dlugi kawal materialu gdzie nozki sa ladnie rozwiedzione na
bok.
Lekarz kazal nosic poduszke 24 godzin na dobe , czy chusta to nie to samo,
zastanawiam sie...
We wtorek widzimy sie z rehabilitanka i wtedy sie rowniez zaptyam co o tym sadzi.

[exylia]

Do chusty możesz zdejmować poduszkę, bo nie jest potrzebna. W leczeniu dysplazji
najważniejsze jest ustawienie nóżek w pozycji odwiedzeniowo-zgięciowej. Jeżeli
masz "prawdziwą" chustę, to taką pozycję właśnie uzyskasz.

[exylia]

Nie wiem, czy się dokopałaś do wątku o chuście. Na wszelki wypadek linkuję:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=29045&w=73334714&a=73501169&t=1207116480412

[alizel]

Witam
Moja córka też nosiła te szelki. Leczyła wadę IIIa. Szelki są bardzo
wygodne, dużo wygodniejsze od szyny Koszli, którą rozwalała jednym
wykopem nóżek. Te szelki zaakceptowała, a i dla mnie były bardzo
wygodne.

[chestnutflower]

Jeszcze raz dziekuje
A czy moge nosic corke w poduszece Frejki pleckami do siebie, i tak jest
usztywniona?
Nastepny problem jaki zauwazylam to taki ze glowke w spaniu odgina tylko na lewo.
Probowalismy zmienic pozycje w lozeczku ale to nic nie daje...Co robic jak ja
przekonac do zmiany, czy moze miec to zwiazek z dysplazja?

[exylia]

Ja nosiłam Nataszkę zarówno we Frejce, jak i później w szynie Koszli pleckami do
siebie. Lekarz nie widział w tym nic złego, a Mała po prostu uwielbiała, bo
widziała więcej.

Co do odginania główki nie pomogę. Może to być spowodowane lekką asymetrią,
kłopotami z napięciem mięśniowym. Warto o to zapytać rehabilitanta - na pewno
coś podpowie.

[chestnutflower]

exylia, a co z plywaniem,mozna mala na pol godziny zabrac na basen oczywiscie
bez koszulki?
Czy basen przy dysplazji jest ok, czuje ze tak ale moze wiesz o tym cos wiecej
(chyba zaloze osobny temat zeby sie wiecej osob wypowiedzialo)
I jeszcze pytania o karmienie.
Wiem, ze nie mozna dzieci z dysplazja klasc na bok. Zauwazylam ze podczas
karmienia mala ma taka pozycje oczywiscie w poduszce Frejki.
Czy w niej mozna czy tez nalezy unikac kladzenia na bok??
Ps.
Zaczynam czytac Twojego bloga...

[exylia]

Jeżeli biodra nie wymagają stałego unieruchomienia, a tak jest w przypadkach
poważniejszej dysplazji (IIC, III i IV stopnia), to moim zdaniem pół godziny na
basenie nie zaszkodzi.

W przypadku dysplazji absolutnie zabronione jest kładzenie dziecka na boku. Ja
karmiłam Małą na leżąco, a kiedy nie miałam takiej możliwości kładłam ją sobie
na kolanach, a ona tylko odwracała buźkę do piersi i jakoś szło.

A na bloga oczywiście zapraszam.