Gadający Bot powiadomi obywatela o kwarantannie.

[suender]

Tego jeszcze nie było!: Gadający Bot powiadomi obywatela o kwarantannie.
To tutaj: gazetawroclawska.pl/z-tego-numeru-zadzwoni-sanepid-musisz-odebrac/ar/c1-15271160

"Z tego numeru zadzwoni sanepid. Musisz odebrać!

Już nie pracownik sanepidu, a automat zadzwoni z informacją o nałożeniu kwarantanny. Telefon trzeba odebrać - jeśli tego nie zrobimy, w systemie i tak będziemy oznaczeni jako osoby przebywające na kwarantannie. Za jej złamanie grozi zaś 30 tysięcy złotych grzywny.

Numer telefonu, z którego automat sanepidu dzwoni do osób objętych kwarantanną to [phone]. Jeśli nie zdążyliśmy telefonu odebrać, albo po prostu nie mogliśmy tego zrobić, na numer ten można oddzwonić. System rozpozna nasz numer telefonu i odtworzy odpowiedni komunikat o nałożeniu kwarantanny.

Osoby, które chcą zweryfikować status swojej kwarantanny albo mają dodatkowe pytania, mogą dzwonić w tej sprawie pod numer telefonu [phone].

Automat będzie dzwonił do osób kierowanych na kwarantannę, czyli do tych zostały skierowane przez lekarzy na testy na obecność koronawirusa - zgodnie z prawem, skierowanie na test jest równoznaczne z rozpoczęciem kwarantanny. Rozpoczyna się ona w następnym dniu po wydaniu skierowania.

Dopiero po pozytywnym wyniku testu do chorego zadzwoni już prawdziwy, a nie wirtualny pracownik sanepidu - będzie pytał o bliskie kontakty z innymi osobami.

Wasz Suender.

[iryska2604]

Oszaleć można. Ja dziś dzwoniłam przeszło godzinę do mojej przychodni po kod do recepty. Na dodatek zmienili ustrojstwo i teraz głos nie informuje mnie która jestem w kolejce tylko wraz z denerwującą muzyczką co jakis czas powtarza =dziekujemy za cierpliwość.

Ujemny wynik testu, a kwarantanna trwala nadal

[pia.ed]

> zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/7,173954,26477824,nie-ma-wirusa-jest-policja-czyli-historia-pewnej-kwarantanny.html#s=BoxMMtImg4


To opowieść o komplikowaniu prostych spraw i utrudnianiu ludziom życia podczas pandemii. O złej organizacji służb, nielogicznych systemach kontroli i ich poważnych konsekwencjach.

Gdy 22 października zaobserwowała u siebie pierwsze niepokojące objawy, od razu spróbowała umówić się na wizytę lekarską. Pokasływanie i niewielki katar (ostatnio oceniane jako objaw dominujący infekcji koronawirusowej w Warszawie) było źle odbierane przez otoczenie. W czwartek nie udało jej się dostać do lekarza, sytuacja powtórzyła się w piątek. W poniedziałek dodzwonić się udało.
We wtorek, już 27 października, pani Dorota pojechała do najbliższego punktu pobrań, wskazanego przez lekarza.
- Całe szczęście, że pojechałam samochodem i mogłam w nim wygodnie siedzieć. Kolejka miała prawie kilometr. Druga kolejka była dla chorych pieszych. Jak był tam ktoś, kto wirusa nie miał, na pewno się zakaził - relacjonuje i dodaje, że badania we wtorek nie zrobiła...

Kwarantanna...

[pia.ed]

Zamiescilam, bo tego typu biurokracja zaszokowala mnie!
Chce napisac, jak jest z kwarantanna w Szwecji. Nie jest w to zamieszany Sanepid i absolutnie nie policja! Nikt nie sprawdza czy ktos bedacy na kwarantannie izoluje sie czy nie... po prostu przyjmuje sie, ze kazdy myslacy Szwed to robi... nakazu nie potrzeba. Kiedy minie 6 dni i symptomy nie wystapia, mozna automatycznie wrocic do pracy.
Jezeli osoba pracuje w sluzbie zdrowia lub jest opiekunka w domu starcow, to robi jej sie test, po ktorym moze podjac prace na nowo.
Dzis podano, ze premier Szwecji poddal sie dobrowolnej izolacji, bo "bliska mu osoba miala kontakt
z osoba, ktora ma Covid - 19." Chodzi pewnie o rodzine.

„To jedyna odpowiedzialna rzecz” - napisał na Facebooku premier Stefan Löfven.

www.sydsvenskan.se/2020-11-05/stefan-lofven-ar-i-coronakarantan