iryska2604
20.04.22, 22:33
Od litu i kobaltu po metale ziem rzadkich - wschodnie regiony Ukrainy są dziś faktycznym sercem europejskiego przemysłu stalowego, które Moskwa chciałaby "odzyskać".
Zapomnijcie o propagandowych bredniach takich jak pragnienie odzyskania tożsamości starożytnego słowiańskiego ludu Rusi i o mistycznych odniesieniach do „świętej rzeki" Dniepr. Zapomnijcie o ulubionej mantrze Władimir Putina, że „Ukraina nie istnieje".
Przesłanki agresji militarnej Rosji, kraju przeżywającego kolosalne trudności gospodarcze, są jak najbardziej materialistyczne i praktyczne.
Od pierwszego dnia konfliktu było jasne, że Moskwie chodzi o bogactwa Donbasu, a zapewne także równie cenną infrastrukturę przemysłową całego pasa Mariupol - Odessa, otaczającego Krym.
wyborcza.pl/7,179012,28351690,stal-i-kopalnie-oto-skarb-donbasu-ktorego-pozada-putin-la.html#S.main_topic_2-K.C-B.1-L.1.maly
No i wszystko jasne.