iryska2604
01.05.22, 22:02
Pięknie byłoby zobaczyć opozycję z raportem komisarza praw człowieka w rękach. Bo granica na Białorusi nie daje zapomnieć
Od sierpnia 2021 r. trwa kryzysowa sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Miała różne odsłony. Pamiętamy obrazy grupy koczującej w Usnarzu Górnym, wywożone dzieci z Michałowa, koszmarną konferencję prasową polskich ministrów, atak na granicę sprowokowany przez Łukaszenkę. Do końca listopada 2021 r. trwał stan wyjątkowy, który przekształcił się w parawyjątkowy, regulowany ustawą. Budowany jest długi mur graniczny. Czas mija, a wciąż trzykilometrowy odcinek wzdłuż granicy jest wyłączony z normalnego funkcjonowania. Nie mają do niego dostępu aktywiści, medycy, działacze organizacji społecznych oraz humanitarnych. Straż Graniczna kontynuuje wywózki „poza druty". Jak informują działacze Grupy Granicy, jedna z kurdyjskich rodzin (łącznie z dziećmi) była wywożona 25 razy. Praktyka stosowania tzw. pushbacków (wywózek ludzi poza granicę) jest kontynuowana przez polskie władze, pomimo ich jawnej sprzeczności ze standardami praw człowieka, pomimo wystąpień rzecznika praw obywatelskich czy postanowień tymczasowych Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
wyborcza.pl/magazyn/7,124059,28388388,dopoki-nie-zostanie-wyjasniona-sprawa-granicy-polsko-bialoruskiej.html#S.W-K.C-B.3-L.1.maly
I co na to miłosciwie nam panujący? Ano nic, budują mur a resztę pod dywan. Czy wszyscy muszą być równi?