dociek
25.12.22, 11:31
Czyli, kto jest dla aktualnej władzy godzien, a kto nie? Pomnik Poległych Partyzantów, pomimo, że nie dotyczył wyłącznie członków Armii Ludowej, a wszystkich poległych partyzantów Lubelszczyzny, dla "patriotów historyków" okazał się wraży, komunistyczny i bolszewią cuchnący, bo ustawiły go władze PRL.
W to miejsce ustawiono pomnik "pierwszego partyzanta" (żart taki), księdza Idziego Radziszewskiego, założyciela i twórcy KUL. Ale i on okazał się niegodzien tego reprezentacyjnego miejsca, Bo zadziałali miejscy wazeliniarze z PiS.
Interesujące może być spojrzenie na obiekty, których w przestrzeni miasta już nie ma. Choć pomnik stawia się „po wsze czasy”, w momentach historycznych przełomów niektóre z nich bywają niszczone lub zdejmowane z cokołów. Nie zobaczymy już na placu Litewskim pierwszego powojennego monumentu dedykowanego Braterstwu Broni Narodów Słowiańskich, ustawionego jeszcze w 1944 roku. Musiał on ustąpić miejsca pomnikowi Wdzięczności, który od 1945 do 1990 roku dominował w sylwetce centralnego placu miasta. Specyficzne i w jakiejś mierze fascynujące jest, że w 2001 roku na jego fundamentach wzniesiono konną statuę Józefa Piłsudskiego. Na obecnym placu Singera nie ma już ogromnego pomnika Bolesława Bieruta (spoglądającego na lubelski zamek, w kontekście stalinizmu mający jednoznaczny wymiar…), również popiersie Franciszka Jóźwiaka „spadło” z cokołu po 1989 roku. Smutny i niepotrzebny był z kolei, zupełnie niedawny demontaż pomnika partyzantów Lubelszczyzny.
Pomnik partyzantów trzeba przenieść ze skweru przed Teatrem w Budowie. Ma to związek z planowaną przebudową placu. Okazało się jednak, że pomnik budzi kontrowersje. O sprawie pisaliśmy miesiąc temu, kiedy w środowiskach kombatanckich rozgorzał spór o to, jaki napis powinien się na nim znaleźć.
Oliwy do ognia dolała opinia WKOPWiM, który ocenił, że pomnik powinien w ogóle zniknąć, bo wybudowanie nowego będzie budziło proste skojarzenie z poprzednim, powstałym w 1948 r. i poświęconym AL, a więc formacji, która po zajęciu w lipcu 1944 r. Lubelszczyzny przez oddziały Armii Czerwonej zasiliła szeregi UB i milicji, biorąc udział w niszczeniu formacji niepodległościowych. Po tym, jak zaprotestował poseł SLD Jacek Czerniak, we wrześniu Wojewódzki Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa jeszcze raz ma zająć się sprawą. - Dopiero po otrzymaniu nowej opinii komitetu prezydent zdecyduje o dalszych losach pomnika - poinformowała wczoraj Joanna Bobowska z biura prasowego ratusza.
Pomnik partyzantów powinien ulec likwidacji - stwierdził Wojewódzki Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Pomnik założyciela Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i pierwszego rektora katolickiej uczelni został odsłonięty w 2018 roku na skwerze abp Życińskiego z okazji 100. rocznicy powstania uniwersytetu.
Pomnik ks. Idziego Radziszewskiego przeniesiony ze skweru abp Życińskiego
W stulecie KUL, 8 grudnia 2018 r. w przestrzeni miasta odsłonięto pomnik ks. Idziego Radziszewskiego przedstawiający duchownego i uczonego w ruchu, z książką w dłoni, stanął na skwerze abp. Józefa Życińskiego. Odsłonięciu pomnika zaprojektowanego przez prof. Jerzego Fobera towarzyszyła oprawa przygotowana przez Leszka Mądzika.
Pomnik pobłogosławił abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski. Ówczesny rektor KUL ks. prof. Antoni Dębiński, który wyszedł z inicjatywą budowy monumentu, dziękował wszystkim, którzy zaangażowali się w zebranie funduszy i realizację dzieła.
Obecny podczas odsłonięcia pomnika prezydent Lublina Krzysztof Żuk podkreślał wielkie zasługi ks. Radziszewskiego dla rozwoju miasta.
Dokładnie cztery lata później, 8 grudnia rozpoczęło się przenoszenie pomnika ks. Radziszewskiego z przestrzeni miejskiej na teren kampusu uniwersyteckiego. Na skwerze abp. Życińskiego ma stanąć, zgodnie z decyzją radnych miejskich, pomnik Lecha Kaczyńskiego. 15 radnych poparło projekt, 12 było przeciw, 3 się wstrzymało.