to które przedszkole jest DOBRE? zróbmy ranking!

[Gość: pytasia]

chodzi mi o zajęcia na kilka godzin dziennie przygotowujące do przedszkola.
tyle się już naczytałam, że mam mętlik w głowie. w chatce kijanek gubią
dzieci, na libijskiej opiekunki to ex-manikiurzystki, no więc gdzie GDZIE jest
miło i profesjonalnie i bezpiecznie? i gdzie są ciekawe zajęcia, opiekunki z
pasją?
zróbmy ranking przedszkoli na grochowie, gocławiu, saskiej kępie...

[Gość: ella]

Nie wiem w którym przedszkolu dobrze prowadzone są zajęcia
przygotowujące, ale wiem które jest bardzo dobre. Tym przedszkolem
jest Wiatraczek przy Kobielskiej. Posłałam tam już drugą córę i
wszyscy jesteśmy zachwyceni. Wszystkie panie, łącznie z obsługą,
znają wszystkie dzieci po imieniu, są niezwykle serdeczne i co
najważniejsze potrafią sobie radzić z różnymi trudnymi problemam.
Moje młodsze dziecko poszło do przedszkola w wieku 2,5 i nie było
żadnych problemów.

[tufda]

Dobre jest również "Ziarenko" na Komorskiej,

Fajne jest też na Jarocińskiej 12/14.

Maja córa chodzi do przedszkola na Pustelnickiej - maja tam słaby ogródek, ale opieka wychowawcza jest - jak dla mnie - bez zarzutu.

[dwuteownik]

Polecam "Przedszkole Leśne" w Wawrze.
Link do zajęć przygotowawczych: www.przedszkole-lesne.pl/_oferta_adaptacja.php

[Gość: mamusia]

Przedszkole Gumiś w Rembertowie, Szfarzy 22. www.przedszkole-gumis.prv.pl
REWELACYJNE JEST!!!!!!

[Gość: ziuta]

przedszkole gumiś warszawa rembertów superrr. Chodziła tam moja jedna córka teraz chodzi druga. Jest rewelacyjnie. Dziecko zadbane i zadowolone.

[Gość: kasia]

ja również bardzo polecam

[harleyquin]

tufda napisała:

> Dobre jest również "Ziarenko" na Komorskiej,
>
> Fajne jest też na Jarocińskiej 12/14.
>
> Maja córa chodzi do przedszkola na Pustelnickiej - maja tam słaby ogródek, ale
> opieka wychowawcza jest - jak dla mnie - bez zarzutu.
>

no sorry gregory, ale na stronie ziarenka stoi jak byk "W naszym przedszkolu
uczymy dzieci samodzielności. Proszę zatem rodziców, aby ułatwili dzieciom
szybsze usamodzielnienie się. Jeśli zadanie stawiane dziecku przerasta jego
możliwości, łatwo się ono załamuje i ma trudności z pokonaniem problemu. Dajmy
zatem dziecku szansę i zaopatrzmy je w ubranie, które nie będzie sprawiało mu
szczególnego kłopotu z założeniem. Pozwólmy w domu jeść nożem i widelcem.
Pozwólmy, aby samo wykonywało czynności związane z toaletą i czynnościami
fizjologicznymi oraz zachowywało związaną z tym higienę. Starajmy się nie
wyręczać dziecka w zdejmowaniu i zakładaniu ubrań. Uprzejmie proszę o pozytywne
rozmowy z dziećmi o przedszkolu. Rozmowy te pomogą dziecku pokonać barierę
strachu i niepewności przed nową sytuacją. Nie przyjmujemy do przedszkola dzieci
używających nadal pampersów!"

jakaś paranoja kompletna.

poza tym KAŻĄ DZIECI PRZYPROWADZAĆ di 8.30 (o tej porze moje dziecko mocno śpi,
ja zresztą też).

[Gość: wstawaczporanny]

Wiesz, kiedyś będzieceie musieli się przyzwyczaić, ze np. szkola
zaczyna sie o 8.00 ;-). Zycie jest okrutne, nie? A reszty Twoich
wątpliwości też nie bardzo kumam - jakie według Ciebie powinno byc
więc przedszkole?

[six_a]

a na czym polega paranoja? akurat uczenie samodzielności jest pozytywnym zjawiskiem.
co do pampersów, po prostu przynieś kilka zmian rajstop i majtek, jeśli dziecko
nie do końca wyszło z pampersa, ale w zasadzie przez lato, przed przyjściem do
przedszkola można sobie spokojnie z reżimem siadania na nocnik w określonych
porach poradzić. i tak trzeba będzie kiedyś pozbyć się pampersów;)

co do godzin przyprowadzania nie jest to tak bardzo restrykcyjne jak wygląda.
możesz przyprowadzić i później, tylko ustal to z wychowawczynią i dziecko musi
być po śniadaniu. od dziewiątej są też różne imprezy przyjezdne, a dla starszych
dzieci wyjścia, np. teatrzyki. więc co wolisz: spanie do 9. albo quality time
dla Twojego dziecka, czas wolny dla Ciebie.

[Gość: Mama]

Nie przeginajmy w drugą stronę, nie wymagajmy od 3 latka (zwłaszcza tego z drugiej połowy roku) żeby wszystko przy sobie robił. Dzieci różnie się rozwijają a zmuszanie ich do samodzielność na pewno zwiększa stres a stres związany z nową rzewistością w przedszkolu jest wystarczający. Moje dziecko chodzi na pustelnicką do przedszkola i tez tylko w koło słyszę że moje dziecko jest niesamodzielne. Z przedszkola wychodzi cały mokry - zasikany od dołu i oblany zupą na górze. Więc pytam czemu służy przedszkole ? Czy nie nauki i wsparcia powinnam wymagać w miłej atmosferze ? Poza tym po to idzie do przedszkola żeby brał przykład z dzieci - tych bardziej rozwiniętych. Dodatkowo nie podoba mi się brak elastyczności w podejściu do dzieci i rodziców - dziecko nie może przynieść swojego kubeczka z którym radzi sobie doskonale, śliniak wykluczony (bo przecież kto mu go założy?!), dwa komunistyczne worki (nie może być plecaczek z pluszowym misiem żeby było milej) - ludzie czy to czasy komuny ???? O podwórku nie wspomne - małe ciemne i ponure ale to mogę przeżyć bo najważniejsze to dobra opieka i miła atmosfera czego też brak.

[Gość: Gość]

Wiatraczek był dobry przed połączeniem. Teraz widać brak kompetencji dyrekcji. Nauczyciele bez zaangażowania,odbębniają swoje godziny.

[spacey1]

My uwielbiamy przedszkole przy Międzynarodowej 36 - Bajkowy Parasol. Mój syn
chodził tam przez 3 lata (obecnie jest w 1 klasie), a córeczka jest także od 3
lat (2 x w pierwszej grupie, bo poszła jako 2,5-latka). Moja córeczka jest
nieśmiała i trudno sie adaptuje. Po dość długim okresie adaptacji teraz kocha
swoje przedszkole, swoje Panie i Panią Dyrektor. Jest sporo zajęć dodatkowych
(rytmika, akrobatyka, korektywa, angielski, tańce), wycieczki, teatrzyki,
wspaniałe przedstawienia przygotowywane przez dzieci, jest nawet teatr rodziców,
w którym miałam przyjemność grać. Naprawdę fajne przedszkole.

[Gość: Ewwwwaaa]

Ja bardzo polecam przedszkole Myszka Mepi , moja córka tam chodzi , wraz z mężem jesteśmy bardzo zadowoleni . Przedszkole znajduje się na ul. Żelechowskiej , 5 minut od stacji Warszawa Radość więc komunikacja wspaniała ale najważniejsze jest to że panuje tam naprawde domowa atmosfera :) a i tam tez jest żłobek .. bardzo polecam :)

MyszkaMepi

[Gość: Monika]

My od kwietnia wysłaliśmy synka do żłobka i jesteśmy zadowoleni - ja, mąż i najważniejsze synek! Od września przechodzi do przedszkola. Miałam okazję obserwować jak odbywają się tam zajęcia, Panie już poznałam i nie mam wątpliwości, że to dobry wybór :)

Widzę, że placówka się rozwija "z głową"

ps. dobrze, że drogę dojazdową zaczęli utwardzać, bo najbardziej dotąd mi błotko na trasie od autobusu przeszkadzało

[mammaonly]

Witam. Moja córeczka uczęszcza do przedszkola na Saskiej Kępie The
Knowledge Adventure ul Genewska 18. Rok wczesniej chodziła tam na
zajęcia adaptacyjne - bardzo dobrze się sprawdziły. Atmosfera bardzo
ciepła, przedszkole kameralne i cichutkie. Gorąco polecam

[Gość: Andzia]

A znacie jakieś fajne klubiki dziecięce (zamiast przedszkola)> wiem, że jst Pan
hipcio na Ostrzyckiej, ale zajęcia w dzikich dla mnie godzinach 9-12 (o 9 i
dziecko, i ja jeszcze śpimy:>).

[Gość: Mamcia]

No właśnie, szukam klubiku dziecięcego na Pradze Pd. i ttylko Hipcia znalazłam,
czemu tam są takie strasznie wczesne godziny zajęć??? Moje dziecko o 9 dopiero
się budzi (albo i nie:)) Trochę to bez sensu, bo skoro klubik, a nie
przedszkole, to duże prawdopodobieństwo, że mama nie pracuje, a jak nie pracuje
to po kiego grzyba ma o 7 czy 8 wstawać:o)))????

[Gość: ank]

to o której powinny zaczynać sie zajęcia?? w przedszkolu od 9 zaczynają sie
zajęcia dydaktyczne, a o 12 już jest obiad lub przygotowania do niego. Przez te
3 godz.trzeba iść na spacer, pobawić się trochę, no i nauczyć czegoś nowego,
Jeśli nie zamierza pani przyprowadzać dziecka na 9,to niańke proszę wziąć.
Inaczej tylko pretensje będą dp przedzkola, czemu inni potrafia to i tamto a mój
maluch nie.

[maminka-2]

co za idiotyzm. dlatego, że nie budzi się o świcie ma niańkę brać? oprócz zap...
w korporacjach i fabrykach są ludzie wolnych zawodów lub niepracujący, nie każdy
musi się o 7 z wyra zrywać.

co do meritum: w prywatnym przedszkolu bez problemu akceptują przychodzenie
póxniej, my docieramy koło 11.

[Gość: Tom]

A znacie jakieś opinie o przedszkolu na Genewskiej 27, ABC Play and
Learn?

ABC na Genewskiej

[Gość: gracjana]

Chodzi tam moje dziecko, są plusy i minusy. Minusy fatalna
lokalizacja, mały ogródek, tylko jedna grupa może z niego korzystać,
dzieci cząsto chodzą na spacery po okolicy zamiast bawić się na
ogródku. ( bo się nie wszystkie mieszczą). Podwyżki czesnego, na
jesieni o 70 zł a potem w marcu chcą nam odebrać prawa do odliczania
dziennej stawki żywnościowej jak dziecka nie ma w przedszkolu.
Jedzenie brak np. wędliny na kanapkach dobrej jakości, albo np. na
podwieczorek sałatka warzywna z majonezem, której dzieci nie za
bardzo lubią plus chleb z masłem.(więkrzość je chleb z masłem.) Albo
na obiad zupa a do tego szpinak z ryżem więc moje dziecko zjadło
zupę na drugie sam ryż. itd. Małe sale dla starszych grup a w jednej
grupie z 8 dzieci wciągu roku zrobiło się 17. Pozytywy bardzo miłe
panie angielski ponoć cały dzień ale panie używają też polskiego na
zajęciach również, dużo uczą sie na pamięć wierszyków jest dużo
przedstawień. Fajne zajęcia dodatkowe dużo teatrzyków. dzieci
chętnie chodzą do przedszkola. Ale gdyby nie angielski napewno
wybrała bym inne, ze względu na ten ogródek. Ilość dzieci w
przedszkolu miała być jak w zeszłym roku 32. Pare dzieci zawsze nie
przyszło i wszystkie grupy mogły wyjść na ogródek po połódniu. Co
ważne jest wiosną latem i wczesną jesienią. teraz dzieci jest 40
ciągle dochodzą nowe i robi się ciasno. Do tego na zeszłą wiosnę
zasiana została trawa, dzieci nie korzystały z ogródka przez wiosnę
i lato,tylklo chodziły na spacery, a teraz trwa remont zjazdów z
trasy Łazienkowskiej i obawiam się, że znowu będzie problem z
korzystaniem z ogródka. A Panie dyrektorki obiecywały na wstępie, że
jak będą problemy będą wozić dzieci do ogródka Jordanowskiego na
Nobla i nie wywiązują się z tego. Przykre gdy wmawia nam się jedno a
my rodzice wiemy, że jest trochę inaczej. Pozostaje niesmak utrata
zaufania. Dziecko jest zadowolone do przedszkola chodzi chętnie,
osłuchuje się z angielskim, uczy na pamięć wielu wierszyków, ale...
mam poczucie że trochę oszczędza się na jedzeniu, pomocach,
zabawkach... i dzieci nie mają pełnej swobody na powietrzu.

[Gość: ank]

a od kiedy przedszkole "cichutkie" to dobre przedszkole??? biedne stłamszone
dzieci...

[Gość: Ana]

Ja polecam www.dzieciswiata-swiatdzieci.pl. Przedszkole jest w
Aninie na Odrodzenia. Komfortowe warunki, przestrzeń, piekny ogród,
a co fajne to adaptacja dziecka jest indywidualna.

[Gość: up]

ale to gdzieś na końcu świata!

[Gość: m]

Po trzech latach praktykowania synka będę polecał przedszkole nr 48
na ulicy Szaserów 119.

[Gość: aga]

Droga UP,

Nie zauważyłaś trasy Siekierkowskiej? Z Afrykańskiej na Zorzy w
Aninie - do mojej mamy dojeżdżam w 8 minut. Odrodzenia jest nieco
bliżej. Przedszkola nie znam, ale okolica!!!! Prześliczna!!! Las,
górka, raj dla dzieci. Pod tym względem rzeczywiście koniec świata.
Ten piękniejszy koniec.
Przyjedź kiedyś na spacer. Nie pożałujesz.
Pozdrawiam

[Gość: ola]

DELFINEK W REMBERTOWIE REWELACJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Gość: Joanna]

Witam,
chciałabym zapisac córcie do Delfinka mogłabyś podać trochę
szczegołów: liczebnośc grup, ile opiekunek, jakie zajęcia są tam
prowadzone, jak odbywa sie spanie- bo wiem ,ze nie jest obowiązkowe
z góry dziękuję

[Gość: maman]

Jordanowska 3 przedszkole nr 46.

Jordanowska,przedszkole nr 46

[Gość: kasia]

Hej!
A czy możesz napisać coś więcej o tym przedszkolu? Ja tam byłam i średnie
wrażenie na mnie zrobiło- w ubikacjach były zepsute drzwiczki, więc zero
intymności i słyszałam,że tam puszczają dzieciom bajki.Ogródek mi się spodobał...
Pozdrawiam!
Kasia

Wesoła Chatka na Olszynki Grochowskiej

[Gość: Mama77]

Bardzo polecam urocze domowe przedszkole Wesoła Chatka na ul. Olszynki Grochowskiej. Panie oddają dzieciom całe swoje serce, atmosfera jest typowo domowa. Moja córeczka chodziła tam przez rok, teraz przenioslysmy się do państwowego przedszkola, ale rozstanie z Wesołą Chatką nie było dla nas łatwe. Córeczka miała 20 m-cy kiedy zaczęła chodzić do Wesołej Chatki i zawsze miałam poczucie, że jest pod dobrą i właściwą opieką, bardzo się rozwinęła i dużo nauczyła. Polecam, nie będziecie żałować.

[Gość: kalisia]

Również proszę o opinię na temat przedszkola na Jordanowskiej.
Mieszkam niedaleko, ale wrażenie po wizycie tam miałam nienajlepsze.
I również słyszałam o bajkach. Jeżeli puszczają to na jak długo? Czy
to tylko krótka baja na czas rozkładania leżaków?

[Gość: meg]

Witam.
piszę swoją opinię ponieważ mam dwoje dzieci w wieku przedszkolnym i
chodziły do kilku przedszkoli więc mam porównanie.
z kilku przedszkoli jakie poznałam na pradze południe to na ul.
jordanowskiej jest NAJGORSZE! tak niemiłego personelu nigdzie więcej
nie spotkałam. Zdecydowanie odradzam.

[Gość: Anna B.]

Moje dziecko chodzi na Jordanowską do najmłodszej grupy, jest wiecznie, publicznie krytykowane przez panią wychowawczynię, druga pani przedszkolanka też nie jest lepsza. Od lat personel ma fatalna opinię w tej placówce i dziwnym trafem nic się tam nie zmienia.

[Gość: Ojciec dwojga]

Jordanowska 3 - BEZNADZIEJNE - dyrektorka wiecznie naburmuszona, nieżyczliwa, fatalna w kontaktach z rodzicami. Reszta personelu różna, obowiązkowe leżakowanie 3 latków, ogródek fajny ale co z tego jak dzieciaki mało czasu spędzają na powietrzu. Oferta programowa taka sama jak w innych przedszkolach państwowych. W najmłodszej grupie nie ma zajęć dodatkowych (np. rytmiki, korektywy czy angielskiego). Dzicko przyjęte do gr I ma być samodzielne - samo jeść, samo się ubrać - rozebrać, a najlepiej żeby siedziało cicho i nie zawracało głowy :/
Dwójkę dzieci przeniosłem do niepublicznego przedszkola Sióstr Sercanek na Tytoniowej - cenowo podobnie a atmosfera świetna!

[aammzz]

Mam tam dziecko już dwa lata,jestem bardzo zadowolona.Wiem ,że teraz
będą budować własny plac zabaw i robią remont drugiej części.Podobno
razem będzie 300m2.Zajęcia ciekawe wszystko w cenie,ogólnie bardzo
przyjemnie.Polecam.

Co sądzicie o przedszkolu na Rechniewskiego?

[carri]

Szukam opinii o tym przedszkolu. Znalazłam tylko uwagi typu "nie
polecam," ale bez wytłumaczenia, dlaczego. Może wiecie coś więcej?

[Gość: MaG]

a na chłopickiego jak jest?

[Gość: jank2]

A może osoby piszące o tych przedszkolach w Rembertowie napisałyby czemu te
przedszkola są takie super? Za miesiąc przeprowadzam się tam. Bo takie tylko
super to mi pachnie autoreklamą właścicieli przedszkola ...

[Gość: marmia]

Mój synek właśnie jest w ostatniej grupie w tym przedszkolu, chodzi
yam już 3 rok i jest naprawdę zadowolony.
Odpowiada mi poziom nauki, dużo fajnych zajęć, indywidualne
podejście, dobry kontakt z wychowawcą, małe grupy - jestem bardzo
zadowolona - choć cena jest jak dla mnie troszkę przesadzona...
muszę teraz znaleźć zerówkę i mam ogromny problem gdzie posłać
młodego...

w chatce kijanek gubią dzieci - to nie dziwne

[Gość: profesor lepper]

w chatce kijanek gubią dzieci - to nie dziwne, taka
jest biologia płazów. Ogromna większość płazów nie
opiekuje się kijankami, a nawet niekiedy je zjada. Ale
dlatego kijanek rodzi się bardzo dużo. Są jednak
gatunk żab, u których ojciec żaba nosi kijanki na
grzbiecie, a w razie niebezpieczeństwa trzyma je w
paszczy.

przedszkole 177 na tarnowieckiej

[Gość: hania]

polecam, obie z corka jestemy bardzo zadowolone :-)

www.przedszkole177.waw.pl/

a Dąbrówki?

[jufox]

...konkretnie Saski Zakątek? Co sądzicie? A przedszkole na Umińskiego?

Pinokio na Fieldorfa

[Gość: adam]

Moja starsza córka chodziła do tego przedszkola, a od września
pójdzie młodsza. Zaletą dla mnie jest ta sama pani,ciekawe
urozmaicone zabawy i zajęcia( np. moja córcia uwielbiała
kuchcikowo , plastusiowe zabawy, supełki pętelki i wiele innych
których już tak dobrze nie pamiętam). Dzieci uczą się czytać na
specjalnych klockach ( nazwy metody nie pamiętam). Dużo też jest
angielskiego. Byliśmy zadowoleni i dlatego młodsza też tam będzie
chodzić.

[Gość: haha]

taaa, i mają RELIGIĘ <rzyyygam>

[jufox]

nie rozumiem Twojej reakcji. W końcu nie ma przymusu że Twoje dziecko ma w niej
uczestniczyć.

[Gość: Kinga]

i tak i nie.
Tak - bo Pani Kasia (ktora opiekuje sie dziecmi) jest naprawde
wspaniala i daje z siebie wszystko a czasem nawet i wiecej :) Lekcje
Angielskiego prowadzone przez Pania Ele są na wysokim poziomie.
Nawet warunki lokalowe (male mieszkanko) daloby sie zniesc gdyby nie
argumenty na Nie:
- brak wlasnego placu zabaw
- wreczanie nieoczekiwanych podwyzek ostatniego dnia miesiaca,
obowiazujacych od dnia nastepnego
- podczas gdy pojawiaja sie problemy wlascicielka woli sie nie
wtracac i nie odpowiadać na maile rodzicow, - co moim zdaniem
swiadczy o jej braku kultury (nr telefonu tez nie udalo mi sie do
niej uzyskac po kilkukrotnych prosbach, jak rownież nie mozna bylo
liczyc na telefon zwrotny od Pani Izabeli).

Przez 2 lata calym sercem bylam za tym przedszkolem, pomagalam,
staralam sie, ale po dwukrotnym zlym potraktowaniu nas rodzicow
powiedzialam basta i przenioslam dzieci do innego przedszkola.
Dobrze, ze w tej kwestii mamy prawo wyboru :) Przechodzimy do
Tubisia i wyglada na to ze to bedzie dobry wybor.

Pani Kasi i Pani Reni życze Wszystkiego co najlepsze!!! Jestescie
Panie wspaniale i nasze dzieciaki beda was milo wspominac :)

Pani Izie i jej mamie Pani Juli chciałam przekazac, że zachłanność
nie popłaca a kontakty z rodzicami powinno sie pielegnowac a nie
stwarzac niepotrzebne nieprzyjemne sytuacje. Najwygodniej bylo
Paniom chowac glowe w piasek. Jesli Panie myslicie, ze rodzice nie
maja wyboru, to jak widac bylyscie w bledzie.

[lunorka]

Bardzo polecam "Kolorowa Kraina" na ul. Londyńskiej.
Chodziła tam moja córka przez 4 lata. Przedszkole ma odnowiony budynek, ładne
duże sale dla dzieci, zadbany ogródek z różnymi zabawkami. Podwórko ma dobrze
zabezpieczone ogrodzenie, dziecko samo nie pójdzie przez przypadkowo uchylona
furtkę. Są zajęcia z tańców, angielskiego, plastyki. Jest tez akcja adaptacyjna
w wakacje dla najmłodszych.
I co najważniejsze, panie nauczycielki, wykwalifikowane, a nie z przypadku, do
dzieci podchodzą z sercem.
Moja córka była zachwycona, odchodziła do szkoły ze łzami i cały czas wspomina
przedszkole.

[harleyquin]

czy są jakieś normalne przedszkola, gdzie dziecko nie wysiaduje od 7.30???? czy
nie ma rodziców wolnych zawodów albo śpiochów, czy wszyscy zapie...ją w
fabrykach? co za jakaś komunistyczna paranoja????? albo państowe jak za króla
ćwieczka albo prywatne w bloku za 1500.

[Gość: konrad.boryczko]

A teraz weź głęboki oddech, odpręż się i napisz to jeszcze raz. Tym razem literacką polszczyzną. Proszę.

[Gość: hania]

ja prowadze swoja corke na godzine 10 do publicznego przedszkola,
pracuje od 11...wiec sa takie przedszkola, proponuje ci sie
opanowac :-)

Wawer Aniołkowo prosze o opinie

[ewa_mama_jasia]

Oglądając stronę wygląda przyzwoicie - duzy i ciekawy plac zabaw,
przestronne sale, informacje dotyczące programu i cennika
zadowalające. Zalezy mi na opiniach mam, które oddały tam swoje
dzieci.

[Gość: tatuś]

Proponujecie przedszkola na betonowej pustyni, gdzie dziecko oddycha
spalinami z sąsiadującego z przedszkolem parkingu i ulicy. Do parku
czy lasu wychodzi od wielkiego święta, bo po pierwsze nie ma czegoś
takiego w okolicy a po drugie dzieci jest dużo i ubranie ich zajmuje
zbyt dużo czasu. I karmi się dziecko śmieciowym żarciem pod
nazwą "catering". Warto wysilić się nieco i zawieść dziecko do
przedszkola gdzie będzie miało świeże powietrze, domowe jedzenie,
sensowną opiekę. SĄ TAKIE PRZEDSZKOLA. Wymienię trzy: "Pod dębami" w
Wesołej, "Dzieci świata - świat dzieci" w Aninie i "Kubuś Puchatek"
w Starej Miłosnej. Każde z nich godne polecenia.

[Gość: teżtatuś]

Człowieku, poczytaj te mamuśki, które przyznają, że przedszkole jest
nic niewarte, karmi dziecko papką intelektualną i żywieniową ale
jest angielski i to im wszystko załatwia. Poczytaj te mamuśki, które
oburzają się, że przedszkole deklaruje uczenie dzieci
samodzielności. Czy te mamuśki i tatuśkowie pojadą z Gocławia,
Grochowa czy Saskiej Kępy do Wesołej, Anina, Starej Miłosny?
Gwarantuję, że nie. Jeśli tylko trzeba będzie nadłożyć 5 czy 10
minut więcej to dobro dziecka przestanie się liczyć. HIPOKRYZJA.
Podstawa programowa jest realizowana we wszystkich przedszkolach. W
nieco mniejszym czy nieco większym zakresie. Zajęcia dodatkowo w
większości przedszkoli są podobne. Teatrzyki, inne bajery
również. "Tatuś" ma rację, że ogromne różnice dotyczą właśnie pobytu
na świeżym powietrzu, jakości posiłków, zagęszczenia w przedszkolu.
I dlatego warto szukać.

[Gość: aga]

na pewno nie polecam Tubis na Gocławiu, spacery maluchów do lumpeksu albo do
tesco, przedszkole w tym samym budynku co pijalnia piwa!!!! Nie polecam Klub
Skrzata - straszna obsługa, nie mozna się dodzwonic, nie chcą udzielić żadnych
informacji, a jak juz do nich dotarłam to dowiedziałam sie, że nie warto, słaba
opieka pan, jedzenie,rodzice chca minitoring, a przedszkole nie, jakby miało cos
do ukrycia!!!

[Gość: kacha]

szukam żłobka prywatnego dla dzieci od 1 roku? Czy ktos może coś polecić okolice
Praga Płd, Gocław, Wawer?

[Gość: ola]

Tak Tubiś zdecydowanie odpada,co do klubu skrzata to nawet nie wiem
gdzie jest.

[Gość: Milva]

Jakoś nie widzę większego sensu w wożeniou dziecka pod Warszawę po to, żeby tam
siedziało w ogródku albo chodziło na spacery. Na spacer to ja sama z nim chodzę,
od przedszkola oczekuję czegoś innego. Abstrahuję już odfaktu, że to
niepotrzebna strata czasu i dla matki/ojca i dla dziecka, bo prawdopodobnie w
obie strony bedzie się stało w korku. Nie bardzo też rozumiem taką agresję (do
dziecka też się tatuśku tak odbosisz, czy tylko do obcych ludzi w internecie,
gdzie nikt ci kopa w tyłek nie da?) i przykładanie do innych swojej miary. To,
że tobie i twojej żonie czy tam konkubinie nie chce się ruszyć dupy i wyjśc z
dzieckiem na dwór i zwalasz to na przedszkole, to twoja tragedia, nie nasz a
wspólna. Ja mam dom z ogrodem i nie wymagam tego od przedszkola. Wolę dobrą
kadrę, sesnowny program i inne rzczy, których nie ogarniesz swoim rozumkiem.
Ps. szkoda, że się rozmnożyłeś, niektórzy pwoinni być kastrowani jeszcze przed
okresem dojrzewania.

[Gość: aga]

niektórzy nie powinni brać udziału w tego rodzaju dyskusjach skoro nie potrafi
na poziomie dyskutować, a spacery i ogród jak najbardziej na tym tez polega
rozwój dziecka, jak równiez dla celów zdrowotnych mamusiu z wielkim ogrodem!!!!

[Gość: teżtatuś]

Faktycznie, wybrałem formę pewnego przerysowania zachowań
niektórych "mamusiek". Niezbyt dużego przerysowania. Ale nie treść
moich poglądów, ale właśnie te słowo, będące zapewne według Malviny
przejawem samczego szowinizmu wywołało niekontrolowany wybuch jej
gniewu. Gniewu, który całkowicie odebrał jej zdolność rozumienia
prostego tekstu. I gniew nie jest czymś, co Malvinie zdarzyło się
jednorazowo. Sądząc po wpisie w innym wątku, gdzie jeszcze bardziej
utraciła panowanie nad swoim zachowaniem, jest wyuczoną reakcją na
frustrację.
Tymczasem, wracając do przedmiotu dyskusji, tak się jakoś składa, że
wychowawczyni, której nie chce się wyjść z dzieckiem na spacer, nie
dopilnuje również by w odpowiednim czasie załatwiło swoją potrzebę
fizjologiczną, następnie "zapomni" zmienić Twojemu dziecku pampersa,
nie pomoże mu jeśli będzie miało kłopoty ze zjedzeniem posiłku, nie
zauważy objawów choroby, nie będzie konsekwentna w pilnowaniu by
umyło zęby itd. itp. I to są akurat rzeczy, których złe wykonywanie
lub niwykonywanie jestem w stanie wyłapać. A co z tymi, których nie
jestem w stanie skontrolować? I jeśli pani wychowawczyni chce to
wszystko robić i robi, to wolę by moje dziecko szło na spacer do
parku czy lasu niż do centrum handlowego. Traf chciał, że właśnie w
tym tygodniu taki "spacer" pani wychowawczyni z grupką siedmiorga
dzieci widziałem. Miejsce? Ogólnie: Praga Południe. Nie mam pojęcia
które przedszkole.
Chciałbym przy okazji zwrócić uwagę Malviny, że Anin, Stara Miłosna
i Wesoła to Warszawa. Jeżdżąc z ul. Saskiej do Anina i Międzylesia w
godzinach oddawania dzieci do przedszkola pokonanie tej trasy nie
zajmuje mi więcej niż 10 -11 minut (w przeciwną stronę 2-3 minuty
dłużej). Do Starej Miłosny ok. 14 minut tam i 1-2 minuty dłużej
spowrotem (sporadycznie nieco dłużej, ale to są przypadki losowe,
które zdarzają się wszędzie).
Dziękuję Adze za wsparcie. A Malvinie doradzam: wyładowanie gniewu
jest zdrowszą alternatywą niż jego tłumienie, ale nieuleganie
gniewowi jest jeszcze zdrowsze. Pomyśl również ilu rzeczy można
dziecka nauczyć spacerując z nim.

[Gość: Milva]

nie wiem, kto to "malwina". odpowiedź adresujesz jakby do mnie, natomiast masz
chyba problemy z czytaniem ze zrozumieniem. chyba za mało cię na spacery
prowdzano. zazwyczaj unikam dyskusji z ludźmi o iq krzesła, jednak zrobię dla
ciebie łaskawie wyjątek, śmieciu.

ad rem:
tatuśku, to TY masz wychowywać dziecko, a nie pani w przedszkolu. myślisz, że
podrzucisz je o 7, odbierzesz o 19 i sprawa załatwiona???? to TY i twoja baba
macie z dzieckiem rozmawiać, czytać mu, chodzić na spacery.

i wytrzyj ślinę z kącików ust i klawiatury, weź niebieską tabletkę, głeboko
odectchnij...
lepiej? jeśli nie, szybko dzwoń po swojego psychiatrę!!!!

ps. na lekcje polskiego też nie chodziłeś?????

[patriot1]

"pogratulować" dzieciom tak chamskiej i agresywnej mamusi jak milva.tatusiom i innym poradzę tylko aby nie dyskutowali z takimi osobami bo to znaczy odpowiadać na odgłosy dochodzące z szaletu miejskiego

[Gość: zen]

do Teztatusia:jakoś nie mogę uwierzyć, że w godzinnach porannych
dojazd do Wsołej ,Anina zajmuje Panu 10-11 min a powrót o 2-3 minuty
dłużej.Czasami jadę w tamtym kierunku 8-9 rano i trwa to o wiele
dłużej a tym bardziej powrót !
I chyba kazdy kto

[Gość: zgadzam się]

Zgadzam się, pojechałam tam oglądać dwa przedszkola (poza godzinami szczytu, bo
planuję posyłać synka tylko na kilka godzin w ciągu dnia) i były korki. Na pewno
nie jest to rozwiązanie dla kogoś pracującego, kto musi dojechać szybko. Trzeba
liczyć co najmniej 20-30 minut w jedną stronę, pytanie, czy się opłaca i czy
dziecko się bardziej nie umęczy tymi dojazdami niż jest to warte.

Klub Skrzata - NIE!!! posylaj dziecka

[Gość: Aga]

Witam,

Po wlasnych doswiadczeniach z klubem Skrzata odradzam te placowke.

Moje dziecko nawet nie zdazylo sie tam zaadoptowac. Nie wiem, co jej
zrobili, ale po godzinnej lub dwugodzinnej adaptacji wychodzila tak
zaplakana i roztrzesiona - zupelnie nie do poznania, a ja zbieralam
opieprz, ze cytuje "trzese sie" nad wlasnym dzieckiem.

Moje dziecko spedzilo tam zaledwie kilka godz, ale wlascicielka nie
oddala mi 850 zl wpisowego. Wziela te pieniadze za friko.

Jezeli chodzi o monitoring to zostalam poinformowana, ze to rodzice
go nie chca, bo nie mogliby sie w pracy skupic na... pracy. Sprytnie
to sobie wymyslila?...malo przekonujace.

Potem wystawila wszystkich rodzicow, bo jak jej wypowiedziano
wynajem w tym ladnym osiedlu domkow na Afrykanskiej, to na koniec
marca poinformowala ich, ze w nastepnym miesiacu zlobka/przedszkola
nie ma. Musiala na pewno wiedziec wczesniej-przynajmniej miesiac
wczesniej, ale chciwosc zwyciezyla a rodzice zostali z reka w
nocniku doslownie i w przenosni, bo na gwalt musieli znalezc opeke
dla dziecka.


Wlascicielka otworzyla Klub Skrzata w ramach swojej firmy
SportsPoint. Po tym, jak jej wypowiedziano wynajem na Libijskiej,
nie wiem, gdzie sie przeniosla. Generalnie strasznie mam zle zdanie
na ich temat i powinnam, o tym mowic wiecej na forach, zeby ustrzec
dzieci, co niniejszym czynie.

Podsumowujac: SZCZERZE ODRADZAM!!!

[magati]

No nic dziwnego, ze obsluga byla niemila. Przeczytajcie:

forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=292&w=72595976&wv.x=2&a=91994129

Jest tez w tym watku moja odpowiedz do Wlasciciela.

Ale jaja!

[dzurawie]

Ja tez nie słyszłam nic dobrego o tym przedszkoleu - co prawda moje
dzieci tam nie chodziły, ale trafiliśmy do logopedy, która przez
jakis czas tam pracowała.... Stanowczo odradzała to przedszkole!!!
A wracając do tematu rankingu przedszkoli - czy ktoś mógłby wyrazić
swoją opinię na temat przedszkola przy Umińskiego (nr 370), bo są
chwile, kiedy zaczynam się zastanawiać czy powinnam już zacząc się
leczyć, czy też to z przedszkolem jest coś nie tak....

[Gość: Angelika]

przepraszam, można na Gocławiu tez zadbać o zdrowie dziecka gotując mu jedzenie na śniadanie i podwieczorki, po przedszkolu wyjść na plac zabaw ale to wymaga zastanowienia się co ważniejsze jest dla mnie dziecko czy pogoń za pracą. Są jeszcze weekendy gdzie można wyjść do lasu jeśli tak potrzebne jest świeże powietrze:)
Ja moją córkę zapisałam do Koniczynki (dawne Pinokio), panie zgodziły się na dietę bez pszenicy, noszę jedzenie. Córka wychodzi uśmiechnięta z przedszkola a czasami to nie chce z niego wyjść. Jestem zadowolona.

Akwarelka na Kinowej - państwowe

[wino.porzeczkowe]

wykwalifikowana kadra, super atmosfera, ukierunkowane na rozwój
talentów dziecięcych

U słonia szczęściarza lub Klub Przedszkolaka

[Gość: Ola]

A znacie może przedszkole 331 na Szaserów lub prywatne na Chłopckiego (Klub Przedszkolaka)? Czy są dobre?

[Gość: mmm]

Polecam przedszkole Zielony Groszek na ul Szeserów (przedszkole nr
48) miłe panie i miła pani dyrektor. Przedszkole bardzo dobrze
zarządzane, realizujące program , duży plac zabaw . Przedszkole
znajdzje się w osobnym budynku. Do przedszkola przyjmowane są dzieci
z rejonu wię ranking dobre niedobre będzie służył bardzo wąskiej
grupie....

[Gość: Malwina]

Przedszkole pranstwowe polecam Akademia krola Stasia
Zajecia przygotowujace do przedszkola poszukaj w klubach malucha

[Gość: kaska]

ta z rejonu...
my do zadnego na szaserów sie nie dostalismy chociarz na szaserów
mieszkamy..

[piollo]

Gość portalu: Ola napisał(a):

> A znacie może przedszkole 331 na Szaserów lub prywatne na Chłopckiego (Klub Prz
> edszkolaka)? Czy są dobre?

Ja znam Przedszkole 331 U Słonia Szczęściarza. 3 lata chodziła do niego nasza córka, a teraz synek. Przedszkole bardzo dobrze zarządzane, współpracuje z Fundacją Dzieci Niczyje, ciągle coś się dzieje (wycieczki, teatrzyki, pikniki), tak więc polecam :) Tym bardziej, że przedszkole państwowe i wychodzi dużo taniej niż prywatne ;)

Kinowa/walewska/sygietynskiego

[karolina0710]

Ktore z tych 3 przedszkole znacie i mozecie o nich cos powiedziec? Prosze o opinie

[fourchet]

Mój syn chodził w ubiegłym roku na Walewską. Niestety, mam do tego przedszkola wiele zastrzeżeń, choć ostatecznie zrezygnowałam z zabrania stamtąd dziecka (był to ostatni rok przed pierwszą klasą).

Warunki są nawet niezłe, choć daleko im do luksusowych. O wiele gorzej z personelem - z trzech przedszkolanek, które miały do czynienia z moim dzieckiem, nie miałam zastrzeżeń tylko do jednej. Pani, Joanna, wychowawczyni grupy miała w zwyczaju dzielić dzieci na mniej i bardziej lubiane. Młody, niestety, nie miał szczęścia znaleźć się w tej drugiej grupie, w związku z czym regularnie zdarzało się, że był przez wychowawczynię dyscyplinowany w dziwny sposób (np. nie chciał zjeść obiadu i za karę przez trzy godziny siedział nad talerzem, nie uczestnicząc w zajęciach). Zdarzało się, że jako jedyne spośród dzieci Młody był wyłączony z udziału w przedszkolnym przedstawieniu, choć deklarował, że chce w nim brać udział. Kilkunastokrotnie interweniowaliśmy w przedszkolu, próbując się dowiedzieć, na czym polegają rzekome problemy, które sprawia nasze dziecko. Nigdy nie doczekaliśmy się wiążącej odpowiedzi - nawet wtedy, gdy Przepłakałam wiele godzin, czytając wynik przedszkolnych testów kompetencji, w których Młody wypadał najgorzej w grupie, ale nie wierzyłam, że mówi po polsku gorzej niż dzieci wietnamskich imigrantów. Te same teksty wykonane w poradni pedagogicznej rozwiązywał bardzo dobrze. Wbrew opiniom przedszkolanek, które posuwały się nawet do sugestii, że moje dziecko jest upośledzone (fakt, miewał problemy z koordynacją i nie przepadał za rysowaniem), wysłałam Młodego do pierwszej klasy. Jest piątkowym uczniem.

Bardzo żałuję, że podczas jego pobytu w tym miejscu cały czas prowadziłam mediacje, dyskutowałam i próbowałam się dogadać z tymi kobietami, wychodząc z założenia, że są pedagogami i jeśli dostrzegają jakieś problemy z moim dzieckiem to mogą mieć rację, nawet jeśli ja tych problemów nie widzę. Trzeba było pisać skargi do kuratorium.

[majamolka]

Jeżeli chodzi o żłobke to rewelacja baby care, na storczykowej. Może trochę
drogi, ale rewelacyjna opieka, super Panie, generalnie wysokie loty. Jeżeli
chodzi o przedszkole które odradzam - świat dzieci dzieci świat na odrodzenia.
Dyrektorka to jakaś oszustka, ciągle kłamie kręci, a jak masz pretensje to mówi,
że to twoja winna. Moje dziecko chodziło tam kilka miesięcy to tej pory mam
traumę przez te przedszkole. Naszczęście trafiliśy do nowego przedszkola. Kraina
MAGII i się okazało iż może być przedszkole na najwyższym poziomie, codzinne
raporty, co tygodniowe relacje z zajęć plus zdjęcia. Poprostu magia!!!

[Gość: yasemin1]

Można coś więcej o tym przedszkolu świat dzieci na odrodzenia?
Właśnie zapisałam tam swojego malucha, wydaje mi się wszystko w
porządku, zwłaszcza jedzenie - różnorodne, zajęcia.
Opisz coś więcej - jaka trauma?

[majamolka]

Moje dziecko w przedszkolu na odrodzenia było 3 miesiące. Wyglądało pięknie na
początku, duży pięknyu dom, miła dyrektorka.I się zaczeło, moje dziecko zawsze
było bardzo smutne, przygnebione. Chodziło też tam dziecko mojej koleżanki i
dokłądnie to samo. Zawsze chiał mój synek jeść po całym dniu gdzie Pani Dyr
mówił, że super je wszystko. Najlepsze było to jak któregoś dnia z moją
koleżanką pojechaliśmy po dzieci, wcześniej niż zwykle. Wszystkie dzieci były na
podwórku bez opieki!!!!!! Nagle zawiła się młoda dziewczyna nam nie znana,
okazało się że to kolejna nowa opiekunka. Która cytuje" które to państwa dzieci,
bo ja jeszcze nie wiem" Mogłabym poprsić Zosie czy Marysię i sobie pójść.
Zrobiłyśy awanturę i oczywiście Pani Dyr. ma odpowiedzi na wszystko. Mój
synek miał spać z misiem, nie spał, dzieci często były bez opieki. Jest to
przedszkole prywatne więc nie muszą być wykwalifikowanej kadry. Miały być
zajęcie a nie było. Moje dziecko miało bardzo dużo siniaków, nie mówię że był
bity ale pewnie często pozostawiony bez opieki. Jak np. któregoś razu zobaczyłam
jak moje dziecko w ogrodznie 2 letnie huśta wielką drewnianą huśtawkę głową
skierowaną właśnie na róg. Było bardzo wiele dziwnych i nie zrozumiałych
sytuacji. Moje dziecko niczego się tam nie nauczyło. Pani dyr, mówiła że dzieci
uczy samodzielności, że dba o czystość. Przez 3 miesiące ani razu nie
zaproponowała aby dziecko było bez pieluszki. A do przedszkola, jej syn czy inni
goście wchodzą w butach bez ochraniaczy. Dużo by jeszcze pisać. Uff.Już nigdy
więcej

[Gość: kinga]

Bezpiecznie i miło jest na świderskiej - Magiczny świat dziecka
moje dziecko będzie chodzić na zajęcia dodatkowe są bardzo ciekawe,
logopeda,rytmika, język angielski reszty nie pamiętam prowadzą specjaliści a nie
tak jak w niektórych same ciocie wszystko prowadzą powodzenia życzę :):):)

[Gość: fasola]

Mój syn chodzi do przedszkola nr 370 na Umińskiego 11. Jestem bardzo zadowolona,
młodszą córkę też tam poślę.
Postępy jakie zrobił przez ten rok-bardzo duże. Uwielbia tam chodzić i jak
chorował to był dramat-tęsknił za przedszkolem.
Pani Dyrektor to kobieta bardzo przedsiębiorcza, nastawiona na kontakt z
rodzicem i przede wszystkim dobro dziecka. Panie nauczycielki - rewelacja. No
może nie ma raportów dziennych, ale jeśli coś się dzieje to zawsze jest kontakt
z rodzicem.
Polecam

[Gość: gosc]

Kraina Magii na Bracławskiej oraz Biedronka w Rembertowie. Moje
dziecko chodzi do Krainy Magi jest to najcudowniejsze przedszkole
jakie znam. Ciocie miłe, bardzo fajny program, niedglugo przedszkole
bedzie 2 języczne, raz w miesiacu teatr. Super.

Delfinek Rembertów-Uwaga!!!

[Gość: Rodzic]

Zapisałam tam dziecko i zapłaciłam zaliczkę, po czym w czerwcu dzwoni pani z
przedszkola i oznajmia ze grupy mojego dziecka nie bedzie!! gdzie ja teraz
znajdę przedszkole i za jakie pieniądze!? niepoważni ludzie tam pracują.
przestrzegam przed ta niekompetencją!!! strach pomyśleć jakbym zostawiła im dziecko

[Gość: foahoka]

A może przedszkole na Jarocińskiej 12/14, ja mam miłe wspomnienia;) ale to było
daawno temu;)) jeśli dyrektorką jest p. Basia, która kiedyś była
przedszkolanką...to bardzo fajna "kobitka" - jakie obecnie "atrakcje" i zajęcia
oferuje ta placówka to niestety nie wiem ale na pewno pozostał spory, zielony,
dobrze ogrodzony teren.

[Gość: gosc]

polecam przedszkole gumis w rembertowie ul szafarzy 22 moje dziecko
chodzilo tam 2 lata wspaniali wychowawcy wspaniale przedszkole 600
zl miesiecznie.

to które przedszkole jest DOBRE? zróbmy ranki

[Gość: Marysia]

Magiczny świat dziecka na świderskiej małe grupy i sympatyczne panie po szkołach pedagogicznych

wniosek prosty

[Gość: podsumowanko]

jeśli przedszkole, to TYLKO państwowe, a i to nie pierwsze lepsze.

[Gość: mama]

Polecam MILUSIN! Przy Wale Miedzeszyńskim!
Boska opieka, dużo przestrzeni, wspaniałe warunki. 100% na +.

[Gość: Panikara?]

Nie polecam Aniołkowa na Wawrze. Kłopoty kadrowe, studentki "opiekują" się dziećmi, nie oddali wpisowego mimo że dziecko asymilowało się tylko parę dni. Koszmar. Pani opiekunce to nawet na rękę było, że dziecko płaczę, bo jednego malucha zawsze mniej.. Pani dyrektor nie była uchwytna, wogóle z racji np. korków czy śniegu nie była cały tydzień w placówce. A w czasie rozmowy telefonicznej wmawiała mi, że to ja mam nieodpowiednie podejście... Wziełam dziecko i moja noga już więcej tam nie postała.. Uważajcie mamy i słuchajcie swojego wewnętrznego głosu, wbrew wszystkim, nawet najbliższym, bo nie jest trudno zrobić krzywdę dziecku.

Mam złe zdanie o prywatnych przedszkolach

[Gość: yasemin1]

Ja też mam złe doświadczenia z prywatną placówką.
Dziecko stało się agresywne, wiecznie zmęczone co również predysponowało do częstych zachorowań - zmęczony organizm.
Jak się okazało prawie niespało w porze drzemki a mialo dopiero 2 lata ( w domu przesypia w ciągu dnia po 2 h jeszcze teraz kiedy ma prawie 3 lata). Do tego nie zwracali uwagi na dzieci chore pozostawione przez "mądrych" rodziców. W ciągu 3 miesięcy 3 razy mi chorował co skończyło się za każdym razem na antybiotyku, aż wreszczcie tak go dopadło chorupsko z tego przedszkola, że mi w szpitalu wylądował z powikłanym zapaleniem ucha od zwykłego kataru. " Bo przecież z katarem to dzieci można posyłać do przedszkola" jak twierdzą niektóre mądre mamusie. Od kiedy nie chodzi to mi ani razu nie zachorował i zaleczyłam mu nawet przerośnięty migdał więc operacja go narazie minęła. Co będzie od września nie wiadomo. Mam nadzieję że w państwowych przedszkolach kładą większy nacisk na zdrowie dzieci tak jak było za moich czasów czyli około 30 lat temu, kiedy dziecko chore to telefon do rodziców i proszę zabrać dziecko i tak powinno być.
W przedszkolach prywatnych im jest na rękę jak dzieci chorują bo czesne i tak zapłacone dziecka nie ma a kasa jest, a zwrot za dzienną stawkę żywieniową jest śmiesznie mały jeżeli w ogóle go zwracają bo nam nie zwracali.
Do tego jak odbierałam ostatniego dnia rzeczy mojego dziecka i weszłam na salę to przynajmniej trójka chrychała i prychała na wszystkich, a oddana szczoteczka do zębów była tak ufajdana w paście, że nawet kibla bym nią nie umyła. To taka refleksja na temat jednego z prywatnych przedszkoli w Wawrze.

[Gość: Mama]

Początkowo nastawialiśmy się na przedszkole prywatne, wydawało nam się, że w kameralnej grupie będzie dziecku lepiej, a za pieniądze kupimy sobie troskę personelu. Zwiedziliśmy chyba z 15 placówek na Pradze Południe - Saska Kępa, Grochów, Wawer. TRAGEDIA. Przedszkola przeważnie w jakichś mniej lub bardziej nieudolnie zaadaptowanych willach - ciasno, smierdzi szczynami, dzieci z kamiennymi twarzami. W wersji ekonomicznej - zapuszczone mieszkanie na Gocławiu, bez ogródka. Pierdyliard zajęc dodatkowych, im bardziej pretensjonalne przedszkole z kosmicznym czesnym, tym bardziej wyczesanych (joga, chiński LOL). Pytaliśmy o choroby - każde dziecko jest przyjmowane, nawet słaniające się i z gorączką (w państwowym przedszkolu natychmiast telefonuje się po rodziców). Wiadomo - pecunia non olet.

Wybraliśmy przedszkole, o którym piszę w innym poscie (Misia CZarodzieja na CHłopickiego) i to był strzał w dziesiątkę.
Przedszkole pryatne zakłada się jak warzywniak i to niestety widać, słychac i czuć.

[Gość: Właśnie]

Jeśli zwiedziłaś 15 przedszkoli, to pewnie żadnego dobrze. Większość z nich jest w "willach" lub mieszkaniach.
Nie znam tego na Chłopickiego, wierze że jest rewelacyjne. Ale nie wierzę że spośród 15 przedszkoli prywatnych żadne nie spełniało twoich oczekiwań. Ja znalazłem takie i jest super. Ale sprawy lokalowe to tylko 20% sukcesu, reszt to ludzie.

[Gość: Mama]

Nie zwiedziłam ich w trzy dni, tylko w ciągu kilku miesiecy i wierz mi, ze dobrze. Prywatne przedszkole otwiera się jak warzywniak, to po prostu działalnośc gospodarcza. Zresztą 90% to nie są formalnie przedszkola, tylko "kluby malucha". A owszem, warunki lokalowe są bardzo ważne - dla mnie - nie chcę, zeby dziecko gniotło się w mieszkaniu czy willi mniej lub bardziej dostosowanej do potrzeb. Chcę wielkich jasnych sal, chcę prawdziwych przedszkolnych toalet , chce kuchni z prawdziwymi kucharkami (a nie "cateringu") i chcę prawdziwego przedszkolnego ogrodu. Chcę PEDAGOGÓW a nie dziewczyny przyuczone do zawodu. Chcę, żeby komuś zależało na moim dziecku a nie na moich pieniądzach. A to mi gwarantuje tylko państwowe przedszkole - chociaz nie ma tam nauki chińskiego i jogi hehe.

[Gość: Mama 2 latka]

A CO SĄDZICIE O PRZEDSZKOLACH NA CHŁOPICKIEGO TAM SĄ 2, NIEDALEKO SIEBIE, MOŻE KTOŚ COŚ MOŻE POWIEDZIEĆ O NICH? GODNE POLECENIA?

[Gość: Mama]

Polecam przedszkole Misia Czarodzieja na Chłopickiego - rewelacyjna pani dyrektor, energiczna i serdeczna, z inicjatywą. A jak dyrektor dobry, to i personel sobie dobierze:) Baaardzo byliśmy zadwooleni z opieki, atmosfery, atrakcji dla dzieciaków. I dobre warunki lokalowe, duże jasne sale, piękny duży ogród, w którym dzieci same wiosną sadziły kwiaty. Świetna logopeda!
Radzę się przejśc i obejrzeć, porozmawiac - przedszkole nie organizuje dni otwartych (kiedy wszystko jest wypucwane i cacy), można zajrzeć zawsze i zobaczyć, jak wygląda.

[liloo8]

z czystym sumieniem mogę polecić przedszkole, do którego uczęszcza moje dziecko. Trampoline na Saskiej Kępie. Chodzimy do filii na ul. Bajońskiej, tam znajdują się maluchy. Mądre i zaangażowane panie, uwielbiana wręcz kuchnia.

[Gość: Karolina]

Witam!
A co sądzicie o przedszkolu nr 230 i nr 57? Szukam fajnego państwowego przedszkola w rejonie Ul. Grochowskiej 173. Proszę o opinie.

[Gość: aka]

odradzam Trampoline. Robi dobre wrazenie ale jak sie zacznie pytac i uwaznie obserwowac to wcale nie jest tak swietnie. Nauczyciele sie zmieniaja czesto - szczegolnie Francuzi, i cale zalozenie bilingwialnosci bierze w leb. Szkoda, bo ma potencjal. I nie wierze w argument ze Francuzi czesto przyjezdzaja tylko na krotko bo wiem ze jest wielu ktorzy sa zwyczajnie zniecheceni po roku-dwoch pracy. Zniecheceni wspolpraca z administracja. Administracja i dyrekcja fatalne - komunikacja z rodzicami lezy na kazdym froncie a za pytania i dociekliwosc mozna uslyszec "jak pani taka niezadowolona to moze pani dziecko wypisac. I przypominamy ze my tez mamy takie prawo." W zimie byla cala afera bo obie placowki (przedszkole funkcjonuje w 2 willach, oddalonych od siebie o ok przecznice) byly skrajnie niedogrzane ale grzecznie nam klamano ze to jest temperatura odpowiednia do wymagan ministerstwa (czesto sie zaslaniano ministerstwem) i ze dzieci przeciez duzo biegaja. Szkoda mi pan ktore chodzily w swetrach i szalikach ale bardziej mi szkoda naszych dzieci. Wiele bym mogla opisac sytuacji nieprawidlowych i przykladow klamania - ale podsumuje tylko - ODRADZAM.

Niezapominajka, ul. Kobielska 55a - odradzam!

[ziutka23]

Ogólnie nieżyczliwa atmosfera. Do kitu wychowawczyni - p. Ula L. Muchy w nosie i niewyjaśnione pretensje do rodziców. Niesprawiedliwe traktowanie dzieci (dwóch chłopców szarpie trzeciego - tylko jeden z agresorów dostaje reprymendę). Niejednokrotne podnoszenie głosu i mówienie do dzieci np. dupa, gó... (byłam świadkiem, czego Pani Wychowawczyni nie wiedziała). Dziecku przychodzącemu po 9:00 (cyklicznie, w zw. z wizytami u lekarza / fizjoterapeuty, przedszkole powiadomione na początku roku szkolnego) nie podawano śniadania - mimo zapewnień, że czeka ono na nie zawsze (rezultat - dziecko zjadało co nieco przed wyjściem z domu ok. 7, by nie być na czczo, jechało do lekarza, po czym rodzic odwoził je do przedszkola, dostawało jeść i pić dopiero ok. 12 - obiad). Wychowawczyni przepraszała, a sytuacja i tak się powtarzała. Interwencja u Pani Dyr niewiele wniosła:( Generalnie zwierzchnik - mimo tego co mówi - trzyma sztamę z personelem. Wypisałam stamtąd dziecko. W salach niemiłosierny upał (okna na płd i na max odkręcone kaloryfery) - efekt cała grupa zakatarzona. Podobno zmieniła się już Pani Intendentka, ale pamietam, że ta co była nie potrafiła powstrzymać się przed uwagami nt. opuszczania zajęć przez moje dziecko - chorowało dużo na początku, więc mieliśmy dużo zwrotów za opłaty.

[Gość: toja]

A ktos moze mial doswiadczenie z przedszkolem Kolorowe Kredki? Czy przedszkole warte swojej ceny?

[Gość: anna]

A ja uważam, że przedszkole niezapominajka jest dardzo dobre. jest ładny ogród i sale i opieka jest bardzo dobra.

[ziutka23]

Proszę o konkrety - co znaczy "dobra opieka" ?

[miky]

A czy zgłaszałaś swoje zastrzeżenia do Dyrekcji przedszkola, urzędu dzielnicy itp.? To co piszesz to wygląda na problem (o ile to wszystko prawda) z jakąś jedną konkretną osobą: nauczycielką czy woźną. A nie z przedszkolem.
Moja starsza córka chodziła do tego przedszkola w l. 2004-2006 i uważam, że to najlepsze ze wszystkich przedszkoli, z którymi miałem do czynienia. A było ich kilka, publicznych i prywatnych.
Oczywiście przez kilka lat wiele mogło się zmienić, zatem się nie upieram. Tylko jakoś wierzyć mi się nie chce...

[Gość: Agnieszka]

Jesli chodzi Ci o przedszkole "Kolorowe Kredki" na ul. Bakaliowej to ja osobiście polecam. Mój synek chodzi tam wprawdzie dopiero 3 miesiąc, ale bardzo szybko zaklimatyzował się i lubi tam chodzić. Często rano pyta kiedy już będzie w przedszkolu. Widzę też spore postępy jeśli chodzi o piosenki, "rękodzieło" czy jego opowieści o tym czego się uczyli.
Opiekunki miłe i lubiane przez dzieci, a co najważniejższe ze sporą dawką pomysłów na to jak zorganizować dzieciom czas.

[Gość: emksie]

Dobrze,ze ten watek znalazlam. W najblizszym czasie czeka nas przeprowadzka w okolice ul. Korkowej i szukam przedszkola dla mojego 3-latka. Toatlnie nie mam rozeznania w okolicy. Nie ma kogo zapytac. Z lektury watku wnioskuje,ze przedszkole na Jordanowskiej moge sobie darowac. Słyszalyscie cos o przedszkolu na Korkowej ? A moze o przedszkolu na Pazinskiego w Aninie ? Kazda opinia cenna.

[lona75]

Ja polecam Dzieci Świata Świat Dzieci w Aninie - bardzo fajne przedszkole moja misia przeszczęśliwa więc ja też podzielam jej entuzjazm całe szczęście że tam trafiliśmy wysłaliśmy naszą pociechę na okres próbny fajnie się zadomowiła i już tam została - opieka super, miejsce wyposażenie okolica wszystko bardzo fajnie polecam

[Gość: paniulamusiodejsc]

Pani Ula?! O kurcze, jeśli ja mam teraz 32 lata to ona ma 28 więcej niż wtedy, kiedy zmuszała nas do jedzenia na czas, wszystkie dzieci wymiotowały, to były inne czasy, ale widze, że kadra wciąż ta sama. Tam należy zrobić porządek. Mojego kolegę Marcina trzymała za nogi do dołu głową i potrząsała, Ta baba jest szurnięta! Miała wtedy dwóch synów tak samo okrągłych jak ona! Jeśli to ta sama, to rzeczywiście radzimy omijać przedszkole szerokim łukiem. Dziś może mieć pewnie z 5o tkę. Moja mama zabrała mnie stamtąd po pół roku. Jeśli to inna pani Ula to niesamowite jak to imię rysuje psychikę :-(