best.tirana
08.03.10, 16:26
Postanowiłam założyć ten wątek, gdyż chciałam się podzielić radosną
nowiną, że dziś otrzymaliśmy pozytywną decyzję w tej sprawie. Karta
pobytu na rok w Pl do odbioru 22 marca

ale nie tylko o to mi
chodziło. Kiedy starałam się to wszystko załatwić (a czasu nie było
za wiele) szukałam rozpaczliwie informacji po wszelkich forach
związanych z życiem z obcokrajowcem. Na tym forum nie było zbyt
wielu informacji na ten temat, a napweno nie szczegółowych. Więc
jeżeli w głowie którejś z Was kiełkuje już pomysł na życie w Pl z
Albańczykiem, badź może wpadniecie no to nieco później to mam
nadzieję, że mój przykład posłuży za źródło informacji i pokaże, że
nie jest to tak trudne jakby się na początku wydawać mogło.
A więc od początku. Mój już teraz mąż dostał wizę turystyczną na dwa
miesiące do Pl.Kończyła się ona 7 marca. Żeby aplikować o kartę
pobytu powinno się to zrobić 45 dni przed zakończeniem wizy. Termin
ślubu mieliśmy wyznaczony na 14 lutego. Jak widać od razu te terminy
nie współgrały ze sobą ;/ ale dla chcącego nic trudnego

jak Pan
Bog przykazal 45 dni przed koncem wizy zlozylismy 4 wypelnione
wnioski o przyznanie karty pobytu, kopie paszportu wlacznie z
kopiami pieczatek i wizy, kopie mojego dowodu, ksero zameldowania
oraz dokument z urzedu, ze mamy wzynaczona date ślubu. Zachowaliśmy
więc termin, a podstawą do ubiegania się była chęć zawarcia związku
małżeńskiego z obywatelem Pl. Poproszono nas o przedstawienie
dokumentu, że mój mąż ma gdzie tutaj mieszkać. Jestem właścicielem
domu, ale nie byliśmy w momencie aplikowania jeszcze małżeństwem,
więc sam akt własności lokalu nie był wystarczający. Spisaliśmy więc
umowę najmu, że za 40 zł miesięcznie wynajmuję mu pokój. Ponadto
musieliśmy donieść moje zaświadczenie o zarobkach i jego
ubezpiecznie. Na końcu donieśliśmy akt ślubu. W między czasie
odiwedził nad dzielnicowy. Po przedstawieniu wszystkich dokumentów
wyznaczono nam datę przesłuchania. Nie należało to do przyjemnych
doświdczeń, gdyż nie koniecznie miałam ochotę opowiadać na intymne
pytania obcej osobie. W każdym razie jakoś poszło

i kończąc
pozytywnym akcentem dziś odebraliśmy decyzję o przyznaniu karty
pobytu.
Kontakt z urzędami jest trudny i trzeba się uzbroić w cierpliwość,
ale wszystko da się przejść
PS.Jeżeli Nertila taki watek już był, a ja go nie odnalazłam- skasuj
bądź przenieść mój post, żeby nie zaśmiecać forum