nertila
15.02.08, 15:17
Niepodległość Kosowa zostanie formalnie proklamowana w niedzielę o
godz. 15.00 czasu lokalnego (identycznego z polskim) - poinformowało
agencję EFE kosowskie źródło parlamentarne, zastrzegając swoją
anonimowość.
Wbrew oczekiwaniom premier Kosowa Hashim Thaci nie podał na
konferencji prasowej konkretnego terminu proklamowania
niepodległości, ale zapewnił, że w suwerennym Kosowie wszyscy
mieszkańcy będą mieć perspektywy na przyszłość.
Thaci zapewnił, że niepodległe Kosowo będzie gwarantować pełnię praw
dla wszystkich mniejszości narodowych wchodzacych w jego skład.
Hashim Thaci podkreślił, że problem mniejszości będzie jednym z
kluczowych problemów, które jego gabinet będzie próbowac rozwiązać.
Jego zdaniem była serbska prowincja będzie miejscem bezpiecznym, dla
wszystkich jego mieszkańców, którzy będą mieć zagwarantowaną
możliwość rozwoju. Nikt nie będzie dyskryminowany za swoje
pochodzenie, ani wyznawaną religię. Serbski premier zapowiedział
wczoraj w publicznej telewizji, że społeczeństwo powinno przygotować
się na nieuchronne oderwanie się Kosowa od reszty kraju. Vojislav
Kosztunica podkreślił jednak, że jego rząd nigdy się nie pogodzi z
tą secesją. Rządząca koalicja zaakceptowała dokument, który
wyprzedzająco unieważnia oderwanie się Kosowa od Serbii.
Największym sojusznikiem Serbii w sprawie Kosowa jest Rosja. Podczas
wczorajszego wystąpienia Władimir Putin oskarżył Europę o
stosowanie "podwójnych standardów" w kwestii poparcia prawa Kosowa
do niepodległości.
Zdecydowana większość państw Unii zamierza uznać niepodległość
prowincji. Przeciwne są jedynie Cypr, Rumunia, Słowacja i Hiszpania,
które same zmagają się z konfliktami mniejszościowymi i tendencjami
separatystycznymi.