Dodaj do ulubionych

uwaga na pocztę przy Marii Kazimiery!

02.04.10, 14:34
Sprawa dotyczy zakupu znaczków na listy zagraniczne. Proceder wygląda
tak: pani z okienka sprzedaje znaczek, po czym proponuje, że sama go na list
naklei. Klient zadowolony odchodzi od okienka. Jakież jest jego zdziwienie,
gdy po dwóch dniach znajduje w skrzynce swój list z
pieczątka: "Zwrot do nadawcy celem uzupełnienia opłaty".
Nie wspominam sytuacji, kiedy się okazuje, że koszty przesyłki musi
pokryć odbiorca (jesli na kopercie brak jest adresu nadawcy).

Obserwuj wątek
    • Gość: bydz Re: uwaga na pocztę przy Marii Kazimiery! IP: *.acn.waw.pl 08.04.10, 20:31
      Masz przecież dowód nadania, więc idź i złóż reklamację.
      • Gość: gość Re: uwaga na pocztę przy Marii Kazimiery! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.04.10, 21:44
        jaki dowód?
        • Gość: Gosciu Re: uwaga na pocztę przy Marii Kazimiery! IP: *.aster.pl 08.04.10, 23:17
          Pytanie: a byłeś u kierownika poczty z tą informacją? Od tego moim zdaniem
          powinieneś zacząć!!!
        • Gość: pipi Re: uwaga na pocztę przy Marii Kazimiery! IP: *.acn.waw.pl 11.04.10, 13:19
          to się nazywa DOWÓD NADANIA, na którym widnieje kwota za wysyłkę. Teraz
          już chyba wiesz.
          • Gość: l14 Re: uwaga na pocztę przy Marii Kazimiery! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.04.10, 14:18
            Dowod nadania mamy, jesli wysylamy list polecony. Skad wiesz, ze nie byl to
            zwykly list?
    • agulha Re: uwaga na pocztę przy Marii Kazimiery! 12.04.10, 00:31
      To i tak pół biedy, bo mogła przecież list wyrzucić. Ile razy Ci się to
      zdarzyło? Jeśli jeden raz, to ja obstawiam błąd, przecież to idiotyczne, taki
      sposób przestępstwa. Samej mi się kiedyś zdarzyło wysłać koledze życzenia na
      święta bez znaczka (kazali mu zapłacić za znaczek).
      Na poczcie głównej w Pradze taki jeden urzędnik pocztowy znalazł sobie sposób
      zarobkowania: brał stos pocztówek od klienta, inkasował pieniądze i kartki
      wyrzucał. Na swoje nieszczęście wydawał kwitek za nabyte znaczki. Wyobraźcie
      sobie, że po zgłoszeniu reklamacji dobrali mu się do skóry i chyba wylali z
      roboty, a mnie zwrócili za znaczki (!). Nadmienię, że nie mieszkam w Czechach i
      nie mówię po czesku. To jest porządna firma.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka