Dodaj do ulubionych

Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra

08.03.02, 22:46
Bellu Kochanie wychodzimy z podziemia, czyli z wątku Garmamelckiego. Zdrówko
Twoje pijemy, niech Ci się......
Obserwuj wątek
    • atob Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 08.03.02, 22:48
      Jestem i nawet swoje szklo mam
      • lelu Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 08.03.02, 22:59
        Ja też jestem, słoik po musztardzie umyłem. Dzyń, dzyń, CZEKAMY.
        • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 08.03.02, 23:03
          Jestem, jestem - wybaczcie, ze musieliście czekać. To gdzie to szkło, bo słyszę
          a nie widzę???
          • lelu Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 08.03.02, 23:07
            Już chcieliśmy się zbierać, sadzac, że szanowna Solenizantka przysnęła.
            • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 08.03.02, 23:09
              Raz jeszcze wybaczenia proszę - nie nadążam trochę...Ale sie poprawię:-))
              • atob Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 08.03.02, 23:12
                Przebudzilem sie i tyle nowych postow a kieliszki nadal puste
                • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 08.03.02, 23:16
                  atob napisał(a):

                  > Przebudzilem sie i tyle nowych postow a kieliszki nadal puste

                  To musi wyparowało - wiesz, ze procenty ulatują:(
                  Daj-no ten kieliszek!:-)
                • lelu Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 08.03.02, 23:18
                  Towarzystwo moje kochane, muszę przeprosić, ale kończą mi się baterie w
                  notebooku, a nie mam zasilacza. Tak więc jak tow. Breżniew z powodu
                  rozładowania akumulatorów, muszę was opuścić. Ale zazdroszczę Wam kolacyjki,
                  chyba jednak tylko we dwoje. Gdzież te czasy kiedy do Forum nie można było się
                  dopchać.
                  • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 08.03.02, 23:22
                    lelu napisał(a):

                    > Towarzystwo moje kochane, muszę przeprosić, ale kończą mi się baterie w
                    > notebooku, a nie mam zasilacza. Tak więc jak tow. Breżniew z powodu
                    > rozładowania akumulatorów, muszę was opuścić. Ale zazdroszczę Wam kolacyjki,
                    > chyba jednak tylko we dwoje. Gdzież te czasy kiedy do Forum nie można było się
                    > dopchać.

                    Nie martw sie Lelu -wróca jeszcze dobre czasy.
                    • palker Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 08.03.02, 23:39
                      beata_ napisał(a):

                      > lelu napisał(a):
                      >
                      > > Towarzystwo moje kochane, muszę przeprosić, ale kończą mi się baterie w
                      > > notebooku, a nie mam zasilacza. Tak więc jak tow. Breżniew z powodu
                      > > rozładowania akumulatorów, muszę was opuścić. Ale zazdroszczę Wam kolacyjk
                      > i,
                      > > chyba jednak tylko we dwoje. Gdzież te czasy kiedy do Forum nie można było
                      > się
                      > > dopchać.
                      >
                      > Nie martw sie Lelu -wróca jeszcze dobre czasy.

                      No to za twoje zdrówencjo i za te dobre czasy :-o)
                      • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 08.03.02, 23:41
                        Dziękuję - za!:-O
                        • Gość: lelu Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra IP: 217.99.1.* 09.03.02, 21:47
                          No toś się Bellka nie wykosztowała, flacha niedopita, a jedzenie to wogóle nie
                          ruszone. Ale fajnie było.
                          • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 21:50
                            Gość portalu: lelu napisał(a):

                            > No toś się Bellka nie wykosztowała, flacha niedopita, a jedzenie to wogóle nie
                            > ruszone. Ale fajnie było.

                            Fajnie, ale ledwie sie zaczęło, towarzystwo poszło spać i tyle!:-))
                            Dziękuję jednak za przybycie:-))))
                            • Gość: lelu Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra IP: 217.99.1.* 09.03.02, 21:56
                              Bo bez zagrychy szybko poszło im do głowy i się pospały psubraty.
                              • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 21:59
                                Gość portalu: lelu napisał(a):

                                > Bo bez zagrychy szybko poszło im do głowy i się pospały psubraty.

                                Czyżbyś sugerował, Lelu żem się jako gospodyni przyjęcia nie spisała i jedzonka
                                mało było?
                            • eela Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:00
                              Wszystkiego najlepszego :)), nie wiedziałam, że świętujesz
                              • beata_ Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:05
                                eela napisał(a):

                                > Wszystkiego najlepszego :)), nie wiedziałam, że świętujesz

                                Ja też nie - dowiedziałam się wczoraj:-)) Zostałam przegłosowana - nie mam
                                wyjścia i bedę swietować dwa razy:-)))
                                Za wszystkie życzenia dziękuję, zapraszam na wrzesień:-))
                                • sloggi Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:09
                                  Siedzę za miedzą, idę po jabola i ze zdzichą pójdziemy sobie w kapciach na
                                  Rozwartą wesprzeć netową solenizantkę.
                                  • beata_ Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:11
                                    Dobrze, że w kapciach - nie narobicie hałasu, bo moje dziewczyny już śpią:-))))
                                    • sloggi Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:12
                                      I dobrze, my popijemy, a one rano jak pójdą na jutrznię to nas nie obudzą.
                                      • beata_ Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:15
                                        sloggi napisał(a):

                                        > I dobrze, my popijemy, a one rano jak pójdą na jutrznię to nas nie obudzą.

                                        Na jutrznię nie chadzają, buszują po domu od rana i garami tłuką - obudzą nas bez
                                        litości nijakiej:((

                                        • sloggi Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:25
                                          skoro garmami tłuką, to chyba masz jakiś hallstuck na podorędziu masz ?
                                          • beata_ Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:27
                                            Nic nie mam - tylko kulki w uszy:-))
                                • eela Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:14
                                  No właśnie dlatego mnie to zadziwiło, bo moja koleżanka obchodzi we wrześniu :))
                                  • beata_ Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:16
                                    Nie ma się co dziwić - właściwie powinnam obchodzić teraz, bo lutowa jestem...
                                    • eela Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:18
                                      Eee, we wrześniu tansze kwiaty :))
                                      • beata_ Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:19
                                        Nie wiem - nie kupuję:-))))
                                        • eela Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:22
                                          Widze na wystawach w kwiaciarni ceny..
                                      • sloggi Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:21
                                        Chryzantemy tanieją, bo już pierwsze inspekty obradzają :)
                                        • eela Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:23
                                          Za to tulipany drożeją :))
                                          • sloggi Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:24
                                            sweet, sweet tulipan - ja wzdycham grudzień czy maj
                                            och Karol :)
                                          • beata_ Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:24
                                            Czyli tak źle i tak niedobrze - to ja w takim razie nie obchodzę imienin
                                            wcale!:-))))
                                            • eela Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:29
                                              nie jest tak źle, storczyki maja cene stałą :)), nie musisz sie umartwiać :))
                                              • beata_ Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:30
                                                Żadne umartwianie, bez obaw:-))))
                                                • eela Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:32
                                                  Przepraszam, pomyliłam sie, chciałam napisac, że nie musisz nas "umartwiac" ;)))
                                          • d.z Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:24
                                            eela napisał(a):

                                            > Za to tulipany drożeją :))

                                            O tej porze (nocnej) wszystkie kwiaty są drogie ;)))
                                            • zdzicha Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:27
                                              rozchyl płatki mojej róży
                                              • d.z Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:29
                                                zdzicha napisał(a):

                                                > rozchyl płatki mojej róży

                                                ??? ;)))
                                                • zdzicha Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:31
                                                  bo z kobietami nigdy nie wie, oj nie wie się
                                                  J.Połomski
                                                  • beata_ Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:33
                                                    zdzicha napisał(a):

                                                    > bo z kobietami nigdy nie wie, oj nie wie się
                                                    > J.Połomski

                                                    Bo z dziewczynami... tam było, ale możesz nie pamiętać:-))))
                                                  • zdzicha Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:34
                                                    jemu to i tak obojętne
                                                  • beata_ Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:37
                                                    zdzicha napisał(a):

                                                    > jemu to i tak obojętne

                                                    Jemu może tak, ale w piosence było jak mówię...:-))
                                                  • d.z Re: Imieniny - ja przynosze własne wino :) 09.03.02, 22:35
                                                    zdzicha napisał(a):

                                                    > bo z kobietami nigdy nie wie, oj nie wie się
                                                    > J.Połomski

                                                    Znowu Połomski???
                                                    Mało "narozrabiał" na forum głównym??? hę ???
    • zdzicha Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 22:32
      My tu gadu gadu o pierdołach, a gdzie ta litra, co ja miała rzekomo Bellissima
      stawiać?
      • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 22:34
        Wczoraj była - zapytaj Lelu i Atoba!:-)
      • eela Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 22:34
        zdzicha napisał(a):

        > My tu gadu gadu o pierdołach, a gdzie ta litra, co ja miała rzekomo Bellissima
        > stawiać?

        Sama sobie odpowiedziałas, że "rzekomo" :)
        • kuleczka Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 22:40
          Dzień dobry wieczór - czy tu piją???
          Ja mam imieniny w lipcu - piątego dokładnie . Wtedy to i tanie kwiaty i owoce
          też...
          Widzę, że tu ja jestem wspominana na okrąglutko:))))
          • zdzicha Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 22:42
            Tak, tu pija, wirtualnie. Nawet nie ma się jak z Beatą szkłem stuknąć... :(
            Dobrze, ze jest u mnie Sloggi - może się postukamy :)
            • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 22:44
              zdzicha napisał(a):

              > Tak, tu pija, wirtualnie. Nawet nie ma się jak z Beatą szkłem stuknąć... :(
              > Dobrze, ze jest u mnie Sloggi - może się postukamy :)

              Stuknij w monitorek - odbrząknie, a na moim obraz zadrży (i vice versa):-)))
              • sloggi Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 22:49
                Wejdź na którąś z moich ulubionych stron www, spojrzysz i zadrżysz - oj
                zadrżysz :))))
                • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 22:50
                  Nie zadrżę, bo nie wiem gdzie mam wejść
                  • sloggi Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 22:54
                    U kobiet z tym wchodzeniem mogą być problemy....... - tylko flaszka poszła, a
                    znów te białe myszy biegają po stole......
                    • d.z Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 22:58
                      sloggi napisał(a):

                      - tylko flaszka poszła, a
                      > znów te białe myszy biegają po stole......

                      Szok, czyżby nowy pomysł na życie - alkohol???
                      Raczej nie polecałbym bo szkoda...
                      • sloggi Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 23:03
                        Każdy sposób jest dobry.
                        Tupot białych mew czasami jest przerażliwie głośny.
                        Forum ?
                        Próbowałem, ale mam z tym kłopoty. Ono źle koegzystuje u mnie z zagrychą, a forum
                        bez alkoholu w ogóle w sobotni wieczór nie rozumiem.
                        • d.z Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 23:13
                          sloggi napisał(a):

                          > Każdy sposób jest dobry.

                          Zależy jaki ma się cel...

        • zdzicha Imieniny u Pani Bellki- stawia wirtualnego litra 09.03.02, 22:40
          Mnie wczoraj nie było na forum, bo oglądałam męski striptiz w wersji dla
          ubogich. Szkoda, że Was, dziewczyny, z nami nie było.
          Sloggi tez chciał się rozebrac, robiąc im konkurencję, ale go powstrzymałam.
          Rozebrał się dopiero później... oj działo się, działo. My z Kulką nie
          pozostałyśmy dłuzne jego nagości. Mówiąc krótko, było ostro.

          A chodzi mi o to, ze człowiek by się co napił, a nie tylko gadał o wódce.
          • kuleczka Re: Imieniny u Pani Bellki- stawia wirtualnego litra 09.03.02, 22:42
            A któż Ci broni drogie dziecko???
            • zdzicha Re: Imieniny u Pani Bellki- stawia wirtualnego litra 09.03.02, 22:44
              wczoraj śpiewałaś inaczej...
              zdradź nam, czy skompletowałaś już bieliznę, ta, która miała wczoraj dalekie
              loty?
    • sloggi Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 23:05
      I tak to jest, najpierw człowieka zaproszą, potem trzeba samemu polewać i
      zagrychę szykować - oj dolo, moja dolo.
      • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 23:12
        sloggi napisał(a):

        > I tak to jest, najpierw człowieka zaproszą, potem trzeba samemu polewać i
        > zagrychę szykować - oj dolo, moja dolo.

        Nieśmiało pragnę zwrócić uwagę, że imieniny wczoraj były - nie narzekaj:-)))
        • sloggi Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 23:32
          Dobra impreza powinna trwać cały łykęd :)
          • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 23:35
            Czuję się pouczona - wrzesień niedaleko:-))))
            • sloggi Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 09.03.02, 23:36
              Wiedza idzie w nas - a nie w las :)
    • Gość: lelu Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra IP: *.warszawa.sdi.tpnet.pl 10.03.02, 17:52
      Uprzejmie informuję, że wątek się zamyka. Monopolowa wypita, butelka sprzedana.
      Zagrycha zżarta, albo zzieleniała. Następna popijawa u Bellki we wrześniu.
      • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 10.03.02, 17:56
        Uroczyście potwierdzam - koniec!:-))

        Ps.
        Zielone wywaliłam, żeby nie śmierdziało
        • zdzicha Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 10.03.02, 18:19
          Każda okazzja do wypicia "symbolicznego" litra jest dobra.
          A to zielone to były łodyżki od tych kwiatków, cośmy Ci wirtualnie przynieśli.

          zdrv
          zdzicha
          • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 10.03.02, 18:22
            zdzicha napisał(a):

            > Każda okazzja do wypicia "symbolicznego" litra jest dobra.
            > A to zielone to były łodyżki od tych kwiatków, cośmy Ci wirtualnie przynieśli.
            >
            > zdrv
            > zdzicha

            Nieee, łodyżki zostawiłam do zasuszenia - inne zielone wywaliłam:-))
            • palker Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 10.03.02, 21:10
              beata_ napisał(a):

              > zdzicha napisał(a):
              >
              > > Każda okazzja do wypicia "symbolicznego" litra jest dobra.
              > > A to zielone to były łodyżki od tych kwiatków, cośmy Ci wirtualnie przynie
              > śli.
              > >
              > > zdrv
              > > zdzicha
              >
              > Nieee, łodyżki zostawiłam do zasuszenia - inne zielone wywaliłam:-))

              Co za rozrzutność: ja np. zielone po wykorzystaniu odesłałem :-)
              • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 10.03.02, 21:21
                palker napisał(a):

                > beata_ napisał(a):
                >
                > > zdzicha napisał(a):
                > >
                > > > Każda okazzja do wypicia "symbolicznego" litra jest dobra.
                > > > A to zielone to były łodyżki od tych kwiatków, cośmy Ci wirtualnie pr
                > zynie
                > > śli.
                > > >
                > > > zdrv
                > > > zdzicha
                > >
                > > Nieee, łodyżki zostawiłam do zasuszenia - inne zielone wywaliłam:-))
                >
                > Co za rozrzutność: ja np. zielone po wykorzystaniu odesłałem :-)

                Widocznie twoje zielone było wielokrotnego użytku, moje nie - dlatego wyrzuciałam
                • palker Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 10.03.02, 21:25
                  beata_ napisał(a):

                  > palker napisał(a):
                  >
                  > > beata_ napisał(a):
                  > >
                  > > > zdzicha napisał(a):
                  > > >
                  > > > > Każda okazzja do wypicia "symbolicznego" litra jest dobra.
                  > > > > A to zielone to były łodyżki od tych kwiatków, cośmy Ci wirtualn
                  > ie pr
                  > > zynie
                  > > > śli.
                  > > > >
                  > > > > zdrv
                  > > > > zdzicha
                  > > >
                  > > > Nieee, łodyżki zostawiłam do zasuszenia - inne zielone wywaliłam:-))
                  > >
                  > > Co za rozrzutność: ja np. zielone po wykorzystaniu odesłałem :-)
                  >
                  > Widocznie twoje zielone było wielokrotnego użytku, moje nie - dlatego wyrzuciał
                  > am

                  Zielone nie było moje i dlatego odesłałem (pocztą) :-))
                  • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 10.03.02, 21:30
                    palker napisał(a):

                    > beata_ napisał(a):
                    >
                    > > palker napisał(a):
                    > >
                    > > > beata_ napisał(a):
                    > > >
                    > > > > zdzicha napisał(a):
                    > > > >
                    > > > > > Każda okazzja do wypicia "symbolicznego" litra jest dobra.
                    > > > > > A to zielone to były łodyżki od tych kwiatków, cośmy Ci wir
                    > tualn
                    > > ie pr
                    > > > zynie
                    > > > > śli.
                    > > > > >
                    > > > > > zdrv
                    > > > > > zdzicha
                    > > > >
                    > > > > Nieee, łodyżki zostawiłam do zasuszenia - inne zielone wywaliłam
                    > :-))
                    > > >
                    > > > Co za rozrzutność: ja np. zielone po wykorzystaniu odesłałem :-)
                    > >
                    > > Widocznie twoje zielone było wielokrotnego użytku, moje nie - dlatego wyrz
                    > uciał
                    > > am
                    >
                    > Zielone nie było moje i dlatego odesłałem (pocztą) :-))

                    Moje zielone było moje i nie do użytku - dlatego nie odsyłałam pocztą:-)
                    • palker Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 10.03.02, 21:32
                      beata_ napisał(a):

                      > palker napisał(a):
                      >
                      > > beata_ napisał(a):
                      > >
                      > > > palker napisał(a):
                      > > >
                      > > > > beata_ napisał(a):
                      > > > >
                      > > > > > zdzicha napisał(a):
                      > > > > >
                      > > > > > > Każda okazzja do wypicia "symbolicznego" litra jest do
                      > bra.
                      > > > > > > A to zielone to były łodyżki od tych kwiatków, cośmy C
                      > i wir
                      > > tualn
                      > > > ie pr
                      > > > > zynie
                      > > > > > śli.
                      > > > > > >
                      > > > > > > zdrv
                      > > > > > > zdzicha
                      > > > > >
                      > > > > > Nieee, łodyżki zostawiłam do zasuszenia - inne zielone wywa
                      > liłam
                      > > :-))
                      > > > >
                      > > > > Co za rozrzutność: ja np. zielone po wykorzystaniu odesłałem :-)
                      > > >
                      > > > Widocznie twoje zielone było wielokrotnego użytku, moje nie - dlatego
                      > wyrz
                      > > uciał
                      > > > am
                      > >
                      > > Zielone nie było moje i dlatego odesłałem (pocztą) :-))
                      >
                      > Moje zielone było moje i nie do użytku - dlatego nie odsyłałam pocztą:-)

                      Nic nie szkodzi. I tak do ciebie wróciło (pocztą) :-))
                      • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 10.03.02, 21:35
                        palker napisał(a):

                        > beata_ napisał(a):
                        >
                        > > palker napisał(a):
                        > >
                        > > > beata_ napisał(a):
                        > > >
                        > > > > palker napisał(a):
                        > > > >
                        > > > > > beata_ napisał(a):
                        > > > > >
                        > > > > > > zdzicha napisał(a):
                        > > > > > >
                        > > > > > > > Każda okazzja do wypicia "symbolicznego" litra je
                        > st do
                        > > bra.
                        > > > > > > > A to zielone to były łodyżki od tych kwiatków, co
                        > śmy C
                        > > i wir
                        > > > tualn
                        > > > > ie pr
                        > > > > > zynie
                        > > > > > > śli.
                        > > > > > > >
                        > > > > > > > zdrv
                        > > > > > > > zdzicha
                        > > > > > >
                        > > > > > > Nieee, łodyżki zostawiłam do zasuszenia - inne zielone
                        > wywa
                        > > liłam
                        > > > :-))
                        > > > > >
                        > > > > > Co za rozrzutność: ja np. zielone po wykorzystaniu odesłałe
                        > m :-)
                        > > > >
                        > > > > Widocznie twoje zielone było wielokrotnego użytku, moje nie - dl
                        > atego
                        > > wyrz
                        > > > uciał
                        > > > > am
                        > > >
                        > > > Zielone nie było moje i dlatego odesłałem (pocztą) :-))
                        > >
                        > > Moje zielone było moje i nie do użytku - dlatego nie odsyłałam pocztą:-)
                        >
                        > Nic nie szkodzi. I tak do ciebie wróciło (pocztą) :-))

                        Co też ty mówisz??? Zzieleniała zagrycha raz wyrzucona pocztą do mnie wróciła?!
                        To ja nie będę otwierać na wszelki wypadek:-))))
                        • palker Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 10.03.02, 21:44
                          beata_ napisał(a):

                          > palker napisał(a):
                          >
                          > > beata_ napisał(a):
                          > >
                          > > > palker napisał(a):
                          > > >
                          > > > > beata_ napisał(a):
                          > > > >
                          > > > > > palker napisał(a):
                          > > > > >
                          > > > > > > beata_ napisał(a):
                          > > > > > >
                          > > > > > > > zdzicha napisał(a):
                          > > > > > > >
                          > > > > > > > > Każda okazzja do wypicia "symbolicznego" lit
                          > ra je
                          > > st do
                          > > > bra.
                          > > > > > > > > A to zielone to były łodyżki od tych kwiatkó
                          > w, co
                          > > śmy C
                          > > > i wir
                          > > > > tualn
                          > > > > > ie pr
                          > > > > > > zynie
                          > > > > > > > śli.
                          > > > > > > > >
                          > > > > > > > > zdrv
                          > > > > > > > > zdzicha
                          > > > > > > >
                          > > > > > > > Nieee, łodyżki zostawiłam do zasuszenia - inne zi
                          > elone
                          > > wywa
                          > > > liłam
                          > > > > :-))
                          > > > > > >
                          > > > > > > Co za rozrzutność: ja np. zielone po wykorzystaniu ode
                          > słałe
                          > > m :-)
                          > > > > >
                          > > > > > Widocznie twoje zielone było wielokrotnego użytku, moje nie
                          > - dl
                          > > atego
                          > > > wyrz
                          > > > > uciał
                          > > > > > am
                          > > > >
                          > > > > Zielone nie było moje i dlatego odesłałem (pocztą) :-))
                          > > >
                          > > > Moje zielone było moje i nie do użytku - dlatego nie odsyłałam pocztą
                          > :-)
                          > >
                          > > Nic nie szkodzi. I tak do ciebie wróciło (pocztą) :-))
                          >
                          > Co też ty mówisz??? Zzieleniała zagrycha raz wyrzucona pocztą do mnie wróciła?!
                          >
                          > To ja nie będę otwierać na wszelki wypadek:-))))

                          Nic nie pękaj! Załóż po prostu rękawiczki bo czegoś takiego jeszcze w ręku nie
                          trzymałaś :-))
                          • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 10.03.02, 21:47
                            palker napisał(a):

                            > beata_ napisał(a):
                            >
                            > > palker napisał(a):
                            > >
                            > > > beata_ napisał(a):
                            > > >
                            > > > > palker napisał(a):
                            > > > >
                            > > > > > beata_ napisał(a):
                            > > > > >
                            > > > > > > palker napisał(a):
                            > > > > > >
                            > > > > > > > beata_ napisał(a):
                            > > > > > > >
                            > > > > > > > > zdzicha napisał(a):
                            > > > > > > > >
                            > > > > > > > > > Każda okazzja do wypicia "symbolicznego
                            > " lit
                            > > ra je
                            > > > st do
                            > > > > bra.
                            > > > > > > > > > A to zielone to były łodyżki od tych kw
                            > iatkó
                            > > w, co
                            > > > śmy C
                            > > > > i wir
                            > > > > > tualn
                            > > > > > > ie pr
                            > > > > > > > zynie
                            > > > > > > > > śli.
                            > > > > > > > > >
                            > > > > > > > > > zdrv
                            > > > > > > > > > zdzicha
                            > > > > > > > >
                            > > > > > > > > Nieee, łodyżki zostawiłam do zasuszenia - in
                            > ne zi
                            > > elone
                            > > > wywa
                            > > > > liłam
                            > > > > > :-))
                            > > > > > > >
                            > > > > > > > Co za rozrzutność: ja np. zielone po wykorzystani
                            > u ode
                            > > słałe
                            > > > m :-)
                            > > > > > >
                            > > > > > > Widocznie twoje zielone było wielokrotnego użytku, moj
                            > e nie
                            > > - dl
                            > > > atego
                            > > > > wyrz
                            > > > > > uciał
                            > > > > > > am
                            > > > > >
                            > > > > > Zielone nie było moje i dlatego odesłałem (pocztą) :-))
                            > > > >
                            > > > > Moje zielone było moje i nie do użytku - dlatego nie odsyłałam p
                            > ocztą
                            > > :-)
                            > > >
                            > > > Nic nie szkodzi. I tak do ciebie wróciło (pocztą) :-))
                            > >
                            > > Co też ty mówisz??? Zzieleniała zagrycha raz wyrzucona pocztą do mnie wróc
                            > iła?!
                            > >
                            > > To ja nie będę otwierać na wszelki wypadek:-))))
                            >
                            > Nic nie pękaj! Załóż po prostu rękawiczki bo czegoś takiego jeszcze w ręku nie
                            > trzymałaś :-))

                            Obyło się bez rękawiczek, smrodu też nie było:-)) I masz rację, czegoś takiego
                            jeszcze w ręku nie trzymałam - ciekawe skąd wiedziałeś?:-))
                            • palker Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 10.03.02, 22:45
                              beata_ napisał(a):

                              > palker napisał(a):
                              >
                              > > beata_ napisał(a):
                              > >
                              > > > palker napisał(a):
                              > > >
                              > > > > beata_ napisał(a):
                              > > > >
                              > > > > > palker napisał(a):
                              > > > > >
                              > > > > > > beata_ napisał(a):
                              > > > > > >
                              > > > > > > > palker napisał(a):
                              > > > > > > >
                              > > > > > > > > beata_ napisał(a):
                              > > > > > > > >
                              > > > > > > > > > zdzicha napisał(a):
                              > > > > > > > > >
                              > > > > > > > > > > Każda okazzja do wypicia "symbolic
                              > znego
                              > > " lit
                              > > > ra je
                              > > > > st do
                              > > > > > bra.
                              > > > > > > > > > > A to zielone to były łodyżki od ty
                              > ch kw
                              > > iatkó
                              > > > w, co
                              > > > > śmy C
                              > > > > > i wir
                              > > > > > > tualn
                              > > > > > > > ie pr
                              > > > > > > > > zynie
                              > > > > > > > > > śli.
                              > > > > > > > > > >
                              > > > > > > > > > > zdrv
                              > > > > > > > > > > zdzicha
                              > > > > > > > > >
                              > > > > > > > > > Nieee, łodyżki zostawiłam do zasuszenia
                              > - in
                              > > ne zi
                              > > > elone
                              > > > > wywa
                              > > > > > liłam
                              > > > > > > :-))
                              > > > > > > > >
                              > > > > > > > > Co za rozrzutność: ja np. zielone po wykorzy
                              > stani
                              > > u ode
                              > > > słałe
                              > > > > m :-)
                              > > > > > > >
                              > > > > > > > Widocznie twoje zielone było wielokrotnego użytku
                              > , moj
                              > > e nie
                              > > > - dl
                              > > > > atego
                              > > > > > wyrz
                              > > > > > > uciał
                              > > > > > > > am
                              > > > > > >
                              > > > > > > Zielone nie było moje i dlatego odesłałem (pocztą) :-)
                              > )
                              > > > > >
                              > > > > > Moje zielone było moje i nie do użytku - dlatego nie odsyła
                              > łam p
                              > > ocztą
                              > > > :-)
                              > > > >
                              > > > > Nic nie szkodzi. I tak do ciebie wróciło (pocztą) :-))
                              > > >
                              > > > Co też ty mówisz??? Zzieleniała zagrycha raz wyrzucona pocztą do mnie
                              > wróc
                              > > iła?!
                              > > >
                              > > > To ja nie będę otwierać na wszelki wypadek:-))))
                              > >
                              > > Nic nie pękaj! Załóż po prostu rękawiczki bo czegoś takiego jeszcze w ręku
                              > nie
                              > > trzymałaś :-))
                              >
                              > Obyło się bez rękawiczek, smrodu też nie było:-)) I masz rację, czegoś takiego
                              > jeszcze w ręku nie trzymałam - ciekawe skąd wiedziałeś?:-))

                              Starałem się maksymalnie wykorzystać całą dostępną mi wiedzę na temat rodzaju
                              ludzkiego w odmianie nadobnej.
                              • beata_ Re: Imieniny u Pani Bellki- uwaga stawia litra 10.03.02, 22:50

                                > > > Nic nie pękaj! Załóż po prostu rękawiczki bo czegoś takiego jeszcze w
                                > ręku
                                > > nie
                                > > > trzymałaś :-))
                                > >
                                > > Obyło się bez rękawiczek, smrodu też nie było:-)) I masz rację, czegoś tak
                                > iego
                                > > jeszcze w ręku nie trzymałam - ciekawe skąd wiedziałeś?:-))
                                >
                                > Starałem się maksymalnie wykorzystać całą dostępną mi wiedzę na temat rodzaju
                                > ludzkiego w odmianie nadobnej.

                                No i znów ci się udało trafić - wiedza, to jednak potęga jest!

                            • zdzicha Ja w sprawie zielonego 11.03.02, 09:18
                              beata_ i palker wczoraj napisali:

                              > Nieee, łodyżki zostawiłam do zasuszenia - inne zielone wywaliłam :-))
                              >
                              > Co za rozrzutność: ja np. zielone po wykorzystaniu odesłałem :-)
                              >
                              > Widocznie twoje zielone było wielokrotnego użytku, moje nie - dlatego
                              > wyrzuciałam
                              >
                              > Zielone nie było moje i dlatego odesłałem (pocztą) :-))
                              >
                              > Moje zielone było moje i nie do użytku - dlatego nie odsyłałam pocztą :-)
                              >
                              > Nic nie szkodzi. I tak do ciebie wróciło (pocztą) :-))
                              >
                              > Co też ty mówisz??? Zzieleniała zagrycha raz wyrzucona pocztą do mnie wróciła?!
                              >
                              > To ja nie będę otwierać na wszelki wypadek:-))))
                              >
                              > Nic nie pękaj! Załóż po prostu rękawiczki bo czegoś takiego jeszcze w ręku nie
                              > trzymałaś :-))
                              >
                              > Obyło się bez rękawiczek, smrodu też nie było:-)) I masz rację, czegoś takiego
                              > jeszcze w ręku nie trzymałam - ciekawe skąd wiedziałeś?:-))

                              Po pierwsze primo - zielone przed wykorzystaniem było w pewnym sensie moje i
                              prosze żadnych tajemniczych rozmów na forum publicum nie prowadzić :)
                              Po drugie primo - zielone mają taką właściwośc, ze sa w ciągłym obiegu i kazdy
                              może je tylko krótko w ręce potrzymać, chociaz chciałby dłużej...
                              • beata_ Re: Ja w sprawie zielonego 11.03.02, 22:12
                                zdzicha napisał(a):

                                > beata_ i palker wczoraj napisali:
                                >
                                > > Nieee, łodyżki zostawiłam do zasuszenia - inne zielone wywaliłam :-))
                                > >
                                > > Co za rozrzutność: ja np. zielone po wykorzystaniu odesłałem :-)
                                > >
                                > > Widocznie twoje zielone było wielokrotnego użytku, moje nie - dlatego
                                > > wyrzuciałam
                                > >
                                > > Zielone nie było moje i dlatego odesłałem (pocztą) :-))
                                > >
                                > > Moje zielone było moje i nie do użytku - dlatego nie odsyłałam pocztą :-)
                                > >
                                > > Nic nie szkodzi. I tak do ciebie wróciło (pocztą) :-))
                                > >
                                > > Co też ty mówisz??? Zzieleniała zagrycha raz wyrzucona pocztą do mnie wróc
                                > iła?!
                                > >
                                > > To ja nie będę otwierać na wszelki wypadek:-))))
                                > >
                                > > Nic nie pękaj! Załóż po prostu rękawiczki bo czegoś takiego jeszcze w ręku
                                > nie
                                > > trzymałaś :-))
                                > >
                                > > Obyło się bez rękawiczek, smrodu też nie było:-)) I masz rację, czegoś tak
                                > iego
                                > > jeszcze w ręku nie trzymałam - ciekawe skąd wiedziałeś?:-))
                                >
                                > Po pierwsze primo - zielone przed wykorzystaniem było w pewnym sensie moje i
                                > prosze żadnych tajemniczych rozmów na forum publicum nie prowadzić :)
                                > Po drugie primo - zielone mają taką właściwośc, ze sa w ciągłym obiegu i kazdy
                                > może je tylko krótko w ręce potrzymać, chociaz chciałby dłużej...

                                A po trzecie primo - pogadaliśmy sobie trochę jak gęś z prosięciem - ja miałam na
                                myśli zupełnie inne zielone niż mój interlokutor:-)))) Co zresztą zupełnie nie
                                miało wpływu na samą przyjemność rozmowy:-))
                                • sloggi Re: Ja w sprawie 12.03.02, 08:37
                                  Jaki z tego morał ?

                                  Nie leje się dwa razy do tej samej rzeki.
                          • zdzicha Ja w sprawie zielonego 11.03.02, 10:45
                            palker i beata wczoraj sobie tak popisali:


                            > Nieee, łodyżki zostawiłam do zasuszenia - inne zielone wywaliłam :-))
                            >
                            > Co za rozrzutność: ja np. zielone po wykorzystaniu odesłałem :-)
                            >
                            > Widocznie twoje zielone było wielokrotnego użytku, moje nie - dlatego
                            > wyrzuciałam
                            >
                            > Zielone nie było moje i dlatego odesłałem (pocztą) :-))
                            >
                            > Moje zielone było moje i nie do użytku - dlatego nie odsyłałam pocztą :-)
                            >
                            > Nic nie szkodzi. I tak do ciebie wróciło (pocztą) :-))
                            >
                            > Co też ty mówisz??? Zzieleniała zagrycha raz wyrzucona pocztą do mnie wróciła?!
                            >
                            > To ja nie będę otwierać na wszelki wypadek:-))))
                            >
                            > Nic nie pękaj! Załóż po prostu rękawiczki bo czegoś takiego jeszcze w ręku nie
                            > trzymałaś :-))

                            Po pierwsze primo - TO zielone przed wykorzystaniem było w pewnym sensie moje.
                            Po drugie primo - zielone mają taką własciwość, że są w ciągłym obiegu, a wszyscy
                            chcą je zatrzymać jak najdłużej u siebie.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka