16 niebieskich pilnowalo Modlinskiej. Skandal

[oliwka1]

Brak mostu, dwa pasy dla samochodow, spalarnia, za chwile zwiekszony ruch ze wzgledu na
przebudowe wiaduktu i kilkunastu policjantow wylapujacych porzadnych ludzi jadacych do
pracy. Po co wydali kupe kasy na kamery jezeli co 100 metrow stoi 4 policjantow? Czy oni
naprawde nie maja zajecia na Pradze Pln? Beznadzieja... Wszyscy maja gdzies Bialoleke i
ludzi tu mieszkajacych.

Porzadnych nie czepiali.

[qnegunda]

Czepiali tylko lamiacych przepisy. Od tego sa. Akcja sie oplacila nad wyraz.

[oliwka1]

Ale to porzadni jechali godzine dluzej. Takie akcje zawsze bija w porzadnych. Czyz nie? I gdzie tu
logika? A jak wszyscy beda starali sie zmiescic na tych 2 pasach to porzadni bede starc w
jeszcze dluzszych korkach? Rozumiem ze jezdzisz autobusem to sobie chwalisz?

[qnegunda]

Jakby wszyscy jechali zgodnie z przepisami, to nie stalo by sie ponad godzine
dluzej.

[oliwka1]

Naiwna, naiwny jestes. Korek bedzie siegal do Jablonnej. I tak wszyscy beda stac. A Ci co nie chca stac i
tak nie beda, uwierz ze mozna ten korek objechac korzystajac rowniez z bus pasa i nie bedac zlapanym
przez policje. Tylko po co te kamery? Moze to atrapy? Tylko szkoda naszych pieniedzy. Ahhhhh......

[Gość: p2p]

> uwierz ze mozna ten korek objechac korzystajac rowniez z bus pasa
> i nie bedac zlapanym przez policje.

Mam nadzieje, ze takich cwaniakow policja bedzie jak najczesciej lapac.

[jurek_dzbonie]

Przeporogramowanie sygnalizacji przy Konwaliowej i przestrzeganie przepisow
przez kierowcow rozwiaze problem.

[Gość: Kiełek]

> Przeporogramowanie sygnalizacji przy Konwaliowej

Ooo a to ciekawe... A może w jaki sposób?? A już wiem!!! Każe tym chamom
dorobkiewiczom z osobówek stać w korku od samego początku od Obrazkowej, żeby te
prostaki nie wyjeżdżały z Konwaliowej albo stały tam aż do samego posterunku.
NIE BĘDZIE TAK, ŻEBY SAMOCHODEM OSOBOWYM SZYBCIEJ DOJECHAĆ NIŻ AUTOBUSEM!!

P.S.
Geniusz, geniusz, geniusz - kiedy odbierasz Nobla??

[Gość: Rychu]

Nie ma to jak sie przywalic z wyjazdem personalnym, bo sie argumenty
skonczyly, nie? UD Bialoleka zaproponowal przeprogramowanie sygnalizacji, ktore
spowoduje wieksza plynnosc w ruchu ul Modlinskiej poprzez skrocenie fazy dla
ulic Kowalczyka i Konwaliowej, likwidacje pasa lewoskretu z Konwaliowej w
strone Jablonny, oraz podzielenie swiatla zielonego dla pieszych na dwa
niezalezne przejscia przez kazda jezdnie Modlinskiej. Zaoszczedzony czas
zwiekszy dlugosc trwania swiatla zielonego dla Modlinskiej i zwiekszy plynnosc
jazdy w tym ciagu.

[Gość: Kiełek]

Szkoda tylko, że nie myśli się o tych, którzy wyjeżdżają z Konwaliowej...

P.S.
Ja nie wyjeżdżam, żeby nie było, że za swoim stoję...

[Gość: Rychu]

> Szkoda tylko, że nie myśli się o tych, którzy wyjeżdżają z Konwaliowej...

Swiecaca sie prawie caly czas zielona strzalka nie bedzie demontowana. Pas
obecnie wskazujacy skret w lewo i jazde prosto zostanie zamieniony na 'w prawo
i prosto, czyli wyjazd w kierunku Zerania sie poszerzy o dodatkowy pas. Poza
tym w momencie, gdy zmieni sie program na ciagu Modlinskiej oplaci sie wyjechac
z Tarchomina od razu na Modlinska, zamiast jezdzic oplotkami.

[Gość: xiexie]

Wyjazd nie poszerzy sie o jeden pas, ponieważ już teraz na 2 pasach na
Konwaliowej stoją 3 pasy samochodów i skręcają w kierunku Żerania. Jest też 4
pas dla wyjątkowo pieprzniętych kierowcow, tzn. jazda pod prąd i skręt w Modlińską.
Tyle codzienna praktyka.

[Gość: Rychu]

A ty napewno w tym Matrixie zyjesz? Wyjazd z Konwaliowej ma 2 pasy - 'w prawo'
i 'prosto/w lewo'. Nie mowie o kretynach jezdzacych jezdnia dla ruchu
przeciwnego.

[Gość: Kiełek]

Tam jest taki niepisany układ pomiędzy kierowcami i nawet policją, że ustawiają
się na dwóch pasach tak, żeby zmieściły się trzy rzędy samochodów. O kierowcach
jeżdżących jezdnią pod prąd się nie wspomina, bo to już jest przegięcie, które
jak najbardziej powinno być piętnowane zarówno przez innych kierowców, jak i
policję.

[Gość: Rychu]

Nie ma czegos takiego jak niepisane prawo. PRawo jest w postaci kodeksu
drogowego. Wyznaczone sa 2 pasy i po 2 pasach sie jezdzi. To ze policja na
razie nie czepia, to nie znaczy, ze to akceptuje.

[Gość: Kiełek]

Gość portalu: Rychu napisał(a):

> Nie ma czegos takiego jak niepisane prawo. PRawo jest w postaci kodeksu
> drogowego. Wyznaczone sa 2 pasy i po 2 pasach sie jezdzi. To ze policja na
> razie nie czepia, to nie znaczy, ze to akceptuje.

Dobre, podać adres gdzie masz napisać donos, czy już z niego korzystasz??

MOS PRO LEGE

[Gość: aloo]

i co z tego skoro to most blokuje a nie światła przy konwaliowej

[Gość: E-4]

Korek do Jabłonnej? Bzdury Pani opowiada. Zdarza się, że wyłapują jadących
pasem dla autobusów, a jadący pozostałymi dwoma pasami przemieszczają się
szybko. Korki, proszę Pani, to nie jest wina Policji, jak zdaje się Pani uważa.

[jb307]

mądre słowa napisał gość E-4 !!!!!!!!!!!!!!
POPIERAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Gość: japasam]

Jedziesz samochodem to Twoj wybor. Celem wprowadzenia pasa dla autobusow bylo
zapewnienie w miare plynnego przejazdu komunikacji miejskiej. A ze policja
pilnuje? Nareszcie... i zadnego skandalu tu nie widze. Ale wykrzyczec
oczywiscie moze sie kazdy.

[Gość: aloo]

wtedy wszyscy są porządni ;-)

[Gość: Tomo]

Kupiłaś mieszkanie na wsi to się męcz. W jednym się z Tobą zgodzę: wszyscy mają
gdzieś Białołękę.

[...]

[Gość: Dolek]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[Gość: zadowolony]

Nareszcie policja skutecznie wzięła się za Modlińską. I to nie tylko na
wysokości EC ale też na odcinku od Światowida do Obrazkowej oraz przy
Płochocińskiej.
Mam nadzieję, że nie będzie to krótkotrwała akcja i choć sam jeżdżę samochodem
to w pełni ją popieram.

[Gość: Tomo]

Prawda boli?

[Gość: DA]

Oczywiście że prawda. Białołęka ma potencjał, ma doskonałe tereny do rozwoju
mieszkalnictwa, ale władze wolą widzieć tu wysypiska śmieci, oczyszczalnie i
przepompownie gówien z całej stolicy.

Mieszkam tu od 1981 roku, od początku istnienia osiedla Tarchomin. Zawsze byłem
jego obrońcą i głosem mieszkańców (chociażby w istniejącej tu swego czasu
lokalnej telewizji). Ale mam dość. Zawsze byliśmy najgorszą częścią miasta, a
lud napływowy nie identyfikował się z tym miejscem na tyle, aby coś osiągnąć.
Sam już się powoli rozglądam za inną lokalizacją, bo mam już dość wieloletnich
przepychanek z władzami, dla których Warszawa kończy się na moście Grota. Szkoda
tego miejsca, ale co zrobić... z betonem nie wygrasz.

[olecky]

oliwka1 napisała:
> Beznadzieja... Wszyscy maja gdzies Bialoleke i
> ludzi tu mieszkajacych.

wrecz przeciwnie, wylapywanie bydla pchajacego sie samochodem na buspas jest
wyrazem szacunku dla ludzi mieszkajacych na Bialolece, chcacych szybko i
punktualnie dojezdzac do pracy. Mam nadzieje, ze akcja bedzie systematycznie
powtarzana.

pozdrawiam, olek

[warsawguide]

oliwka1 napisała:

> kilkunastu policjantow wylapujacych porzadnych ludzi jada
> cych do
> pracy.

masz na myśli tych co jadą po trawnikach, pod prąd lub bus-pasem?

> Po co wydali kupe kasy na kamery jezeli co 100 metrow stoi 4 policjantow
> ? Czy oni
> naprawde nie maja zajecia na Pradze Pln? Beznadzieja...
> Wszyscy maja gdzies Bialoleke i
> ludzi tu mieszkajacych.

ależ wręcz przeciwnie.
właśnie w trosce o dobry dojazd mieszkańców Tarchomina środkami komunikacji
miejskiej prowadzą te działania, z których należy być usatysfakcjonowanym :-)

Odkąd stoi policja gdzie się da znacznie krócej dojeżdżam do pracy :-)

[kilovolt]

Prwawda jest taka, że im mniej ludzi będzie jechało bus-pasem i wcinało się co
chwilę do jadących normalnie tym mniejsze będą korki. Gdy w końcu policja
spowoduje, że nikt nie będzie wjeżdżał w bus-pas skończą się problemy z korkami.

kpisz sobie?

[Gość: yyyyyyy]

korki beda mniejsze wtedy jak jakis dupek zdecyduje w koncu zbudowac most ,czy
dac linie tramwajowa.

Nie kazdy ma mozliwosc wsiasc do zapchanego autobusu z dwojka malych dzieci.

[Gość: J23]

> Nie kazdy ma mozliwosc wsiasc do zapchanego autobusu z dwojka malych dzieci.

Kazdy ma mozliwosc - tylko nie kazdemu sie chce. Bo przeciez latwiej pojechac
autem :/

Warto pamietac dzieki kumu tak jest i bedzie.

[qnegunda]

Komu 4 lata nie udalo sie przeprowadzic przetargu na Most Polnocny, bo
szczeniackie bledy eliminowal sad. Pamietajmy o tym jesli nastapia kolejne
wybory prezydenta.

[kanna]

Ja , niestety, jestem osoba która przepisów przestrzega i popiera komunikacje
publiczna (pasy dla autobusów) , wiec taka akcja to miód na moje serce. Nie
znosze cwaniactwa!

pozd. Ania

ps. Jeden taki przeciskał sie z lewego pasa, wymusił na mnie pierwszeństwo,
wymusił na prawym pasie i tak był tym zajety, że nie zauwazył niebieskich co
stali 50 m dalej... Wjechał prosto na nich.

[Gość: Rychu]

Kumpel wczoraj jednego przyblokowal na bus-pasie i nie dal mu zwiac. Za chwile
cwaniaczek stal na boczku, a koledzy w mundurach sie nim troskliwie zajmowali.

[mlopaci]

Pewnie znowu stali na wiadukcie i zakazie parkowania. Polecam ta takiej sytuacji
telefon na 112 i złożenie doniesienia na popełnienie wykroczenia drogowego przez
funkcjonariuszy. A już największy ubaw jest, jak się do takiego policjanta
podejdzie i każe się mu przyjąć skargę na niego samego.

[Gość: PRD]

Możesz sobie skarżyć. W/g twojej filozofii może dojść do zabójstwa na oczach
policji ale się nie zatrzyma bo zakaz. Dla ciebie będą go "łamać" a jeszcze
wystawią opłatę specjalną za bus-pas.

[Gość: Kiełek]

Nie rozumiesz, ale poprzednik Twój ma rację - normalnością są radiowozy jeżdżące
bus-pasem i stojące na zakazie postoju albo w strefie przystanku. A to jest
łamanie prawa o ile nie mają włączonych kogutów lub nie jada na sygnale.
Albo prawo dla wszystkich, albo...

[Gość: DA]

Mylisz się. Są samochody, które mogą nie stosować się do pewnych znaków i
przepisów i niekoniecznie muszą mieć wtedy jakiekolwiek koguty włączone. Policja
musi jechać "na sygnale" aby móc przejechać skrzyżowanie na czerwonym, ale nie
musi mieć włączonych "kogutów" aby się zatrzymać na chodniku, zieleni etc.

Kiedyś była skarga, nawet w sądzie, na radiowozy Nadzoru Ruchu, które aby dostać
się do ekspedycji musiały jechać po chodniku. Oczywiście bez żadnych sygnałów. I
okazało się, że mają takie prawo, gdyż jest to służba miejska wykonująca swoje
zadania. Tak więc skarż sobie na policję nawet do Świętego Antoniego. Proponuję
zwrócić uwagę na swoje zachowania a nie na tych, którzy przepisy egzekwują.

[Gość: Kiełek]

Mylisz pojęcia jazdy w celu podjęcia interwencji a patrolowania. Podczas
patrolowania samochody policji podlegają identycznym przepisom jak każde inne
auto. Ciekawym jest nie do końca uregulowane prawo, które nie ma nigdzie
zapisane, że policja w nieoznakowanym wozie może jechać i namierzać samochód
łamiący przepisy. Padło takie pytanie i zaległa głucha cisza, bo wg niektórych
osób zajmujących się prawem policjant w takim przypadku sam sobie powinien
wystawić mandat za nieprzepisową jazdę do momentu włączenia sygnału.

[Gość: DA]

> Mylisz pojęcia jazdy w celu podjęcia interwencji a patrolowania.

Nie mylę. Sam pracuje w podobnych służbach (choć nie porządkowych, czyli nie w
SM czy policji) i wiem co nam wolno, a czego nie.

[Gość: Kiełek]

A tak właściwie to skąd niby wnioskujesz, że łamię przepisy??

[Gość: gosc]

Nie ma żadnej podstawy prawnej pozwalającej policji stać na zakazie i czekać na
dokonanie się wykroczenia. Mogą stanąć jeśli takie wykroczenie już zaszło i
podejmują interwencję.

[Gość: DA]

Takie służby jak chociażby policja, straż miejska, nadzór ruchu, żandarmeria
itp. wykonują pewne prace związane z funkcjonowaniem np. miasta i mają prawo nie
stosować się do niektórych znaków i zakazów bez używania jakichkolwiek sygnałów
świetlnych.

Mało tego - geodeci też mogą stanąć w niedozwolonym miejscu bez żółtych błysków,
bo mają na to pozwolenie i wykonują prace na drodze. Światła są używane tylko
jeśli samochód utrudniałby ruch lub powodował zagrożenie. A tak to nie ważne co
mu się świeci na dachu, ważne to, co akurat robi. Natomiast same światełka do
niczego nie uprawniają - to że ktoś sobie kupi żółtego koguta to nie znaczy że
może już sobie zakazy łamać i pod prąd np. jechać. To nie on do tego uprawnia,
jest tylko sygnałem ostrzegawczym (podobnie zresztą jak kolor niebieski bez
sygnałów dźwiękowych, z tą różnicą, że na niebieski trzeba mieć pozwolenie).

[janiiisobieski]

Mylisz się. Policja nie może ustawić się z radarem w miejscu gdzie jest zakaz
zatrzymywania się. Uprawnienia policji do zatrzymywania pojazdów, w miejscu
gdzie jest zakaz zatrzymywania są określone w rozporządzeniu ministra MSWiA z
dnia 25 maja 1999 r. w sprawie kontroli ruchu drogowego.



§ 4.
1. Pojazd powinien być zatrzymany w miejscu, gdzie jest to dozwolone, nie
utrudnia ruchu i nie zagraża bezpieczeństwu.
2. W celu dojazdu do miejsca, o którym mowa w ust. 1, policjant może wydać
kontrolowanemu uczestnikowi ruchu polecenie jazdy za pojazdem policyjnym.
3. Przepisu ust. 1 nie stosuje się w razie konieczności zatrzymania pojazdu:
1. w wyniku prowadzonych działań pościgowych,
2. co do którego zachodzi uzasadnione podejrzenie, iż bezpośrednio
zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego ze względu na swój stan techniczny lub
zachowanie się kierującego.

4. Pojazd policyjny powinien być, w miarę możliwości, ustawiony za
zatrzymanym pojazdem.
5. W przypadku zatrzymania pojazdu w miejscu, gdzie jest to zabronione,
kierujący pojazdem policyjnym przed przystąpieniem do kontroli włącza niebieskie
światło błyskowe.





Co do pozostałych służb drogowych, to do wykonywania prac na drodze pojazd musi
mieć włączonego żółtego koguta.


PoRD - Art. 54. 1. Pojazd wykonujący na drodze prace porządkowe, remontowe lub
modernizacyjne powinien wysyłać żółte sygnały błyskowe.
2. Kierujący pojazdem, o którym mowa w ust. 1, może, pod warunkiem zachowania
szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o obowiązku jazdy na
jezdni lub przy jej prawej krawędzi oraz o zatrzymaniu i postoju, z tym że:
1) na jezdni jednokierunkowej oraz poza obszarem zabudowanym, podczas
oczyszczania drogi ze śniegu, dopuszcza się również jazdę przy lewej krawędzi
jezdni;
2) jazdę po chodniku dopuszcza się tylko przy zachowaniu bezpieczeństwa pieszych.
2a. Kierujący pojazdem, o którym mowa w ust. 1, może korzystać z autostrady lub
drogi ekspresowej nawet wtedy, gdy pojazd ten nie jest pojazdem samochodowym lub
jego konstrukcja uniemożliwia rozwinięcie prędkości co najmniej 40 km/h.
3. Pojazd, który ze względu na konstrukcję, ładunek lub nietypowe zachowanie na
drodze może zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym, powinien wysyłać żółte
sygnały błyskowe.
4. Zabrania się, z zastrzeżeniem art. 31 ust. 1 pkt 5, używania żółtych sygnałów
błyskowych do innych celów niż określone w ust. 1 i 3.


Gość portalu: DA napisał(a):

> Takie służby jak chociażby policja, straż miejska, nadzór ruchu, żandarmeria
> itp. wykonują pewne prace związane z funkcjonowaniem np. miasta i mają prawo ni
> e
> stosować się do niektórych znaków i zakazów bez używania jakichkolwiek sygnałów
> świetlnych.
>
> Mało tego - geodeci też mogą stanąć w niedozwolonym miejscu bez żółtych błysków
> ,
> bo mają na to pozwolenie i wykonują prace na drodze. Światła są używane tylko
> jeśli samochód utrudniałby ruch lub powodował zagrożenie. A tak to nie ważne co
> mu się świeci na dachu, ważne to, co akurat robi. Natomiast same światełka do
> niczego nie uprawniają - to że ktoś sobie kupi żółtego koguta to nie znaczy że
> może już sobie zakazy łamać i pod prąd np. jechać. To nie on do tego uprawnia,
> jest tylko sygnałem ostrzegawczym (podobnie zresztą jak kolor niebieski bez
> sygnałów dźwiękowych, z tą różnicą, że na niebieski trzeba mieć pozwolenie).

[Gość: DA]

Wszystko pięknie co napisałeś, ale ja nie mówię o zatrzymywaniu się i postoju na
pasie ruchu w miejscu gdzie zagraża to bezpieczeństwu ruchu, bo tak rzecz jasna
nie wolno, a jeżeli już jest konieczność to naturalnie sygnał świetlny ma być
emitowany. Ale zdaje się, że policja na Modlińskiej nie stoi na pasie ruchu...
Jak już pisałem, była kiedyś sprawa dotycząca pojazdu uprzywilejowanego
wykonującego swoje czynności w miejscu gdzie postój nie jest dozwolony, ale nie
zakłóca ruchu i nie stwarza niebezpieczeństwa. Nie chce mi się teraz szukać
stosownego orzeczenia w tej sprawie, ale zauważ, że takie zachowanie stosuje nie
tylko policja ale też wiele innych służb, bez tych możliwości ich działanie
byłoby utrudnione.

To samo dotyczy pojazdów wykonujących prace na drodze - jeżeli nie są one
bezpośrednio na pasie ruchu, ale w pasie jezdni (np. na trawniku) i nie
zagrażają bezpieczeństwu, to nie muszą używać sygnałów świetlnych. Np. geodeci
bardzo często stoją w miejscu, gdzie nie ma żadnego parkingu, ale nie jest to
pas ruchu i nie muszą używać żółtego koguta. Gdyby jednak musieli z jakiś
powodów zająć pas jezdni, to wtedy muszą - ale to nie kogut ich do tego
uprawnia, tylko rodzaj wykonywanej pracy.

Nie wiem jak teraz, ale kiedyś radio RMF miało na swoich samochodach żółte
koguty, bo wydawało im się, że będą one uprawniać do blokowania pasa ruchu czy
jazdy pod prąd. Bardzo się mylili, bo takiego koguta każdy może sobie kupić bez
żadnych pozwoleń, ale nie będzie miał dzięki niemu prawa jazdy pod prąd,
natomiast już pojazdy niektórych służb miejskich, mimo że nie uprzywilejowane,
to takie prawo mają.

[Gość: Kiełek]

No cóż, Ty dalej swoje...

> Jak już pisałem, była kiedyś sprawa dotycząca pojazdu uprzywilejowanego
> wykonującego swoje czynności w miejscu gdzie postój nie jest dozwolony, ale nie
> zakłóca ruchu i nie stwarza niebezpieczeństwa.

Otóż radiowóz policyjny stojąc na chodniku nie wykonuje czynności. Szkoda gadać.

[Gość: DA]

Owszem, wykonuje.

[...]

[Gość: marti]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[...]

[Gość: Grodek]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[...]

[Gość: Kiełek]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[Gość: Grodek]

> No widać kierowcy E-4 będą musieli się ustawiać w tym samym korku i nie będą
się mogli wpychać przed samym wjazdem na Grota... No chyba, że oni nie podlegają
> temu prawu??
Tak samo podlegają i tak samo powinni być karani za łamanie przepisów. Mam już
dość sytuacji, w której by zjechać na Żoliborz muszę to czynić nierzadko z
lewego (!!!) pasa Wisłostrady bo komuś się spieszy i "ryje się" na chama
uniemożliwiając mi normalny wjazd na wybrany przeze mnie ślimak. Jeżeli ktoś
wybrał sobie miejsce zamieszkania po drugiej stronie Wisły to uczynił to
świadomy utrudnień komunikacyjnych jakie panują na tej trasie. I w związku z
tym niech nie próbuje ułatawiać sobie życie kosztem moim i bezpieczenstwa na
drodze.

[Gość: DA]

O ile generalnie masz rację, to zauważ, że niektórzy wybierali sobie to miejsce,
kiedy nie miało ono jeszcze 60 000 mieszkańców a zanim miało tyle mieć, to
władze obiecywały metro i most. Więc pretensje nie do mieszkańców, tylko do
władz miasta, które ludzi robią w bambuko. Ja wybrałem Tarchomin w momencie gdy
stały tam dwa bloki na krzyż, a w projektach na najbliższą prszyszłość było
metro i most północny. A co jest to widać... Więc winisz nieodpowiednie osoby,
ja niejako kupiłem inny produkt niż dostałem, ale tak to już jest jak realizacja
umowy zależy wyłącznie od polityki. Więc o ile masz całkowitą rację, to
pretensje to do Ratusza proszę zgłaszać.

[Gość: Kiełek]

> Tak samo podlegają i tak samo powinni być karani za łamanie przepisów. Mam już
> dość sytuacji, w której by zjechać na Żoliborz muszę to czynić nierzadko z
> lewego (!!!) pasa Wisłostrady (...)

No wreszcie znalazłem kogoś na tym forum, kto jest za równym prawem. Niestety
Grodku jesteśmy w mniejszości, bo powszechne jest stanowisko, że kierowcy
autobusów mogą niema wszystko w imię dobra większości i prawo ich nie
obowiązuje. I dlatego pozwalają sobie na zajeżdżanie drogi, czy wjeżdżanie na
skrzyżowanie przy palącym się już czerwonym świetle - i to wszystko gdy patrol
policji stoi sobie 50m obok (i tez ma to w poważaniu...)

[Gość: DA]

Kierowcy autobusów mają jeszcze coś takiego jak rozkład, który jest dla nich
niemal drugim kodeksem ruchu drogowego. Jeżeli rozkład się posypie - posypie się
calutka koordynacja ruchu komunikacji miejskiej w mieście. Ludzie nie zdążą na
przesiadki. Ja wiem, u nas jeszcze jest to słabo praktykowane, ale powoli
włączana jest w system KM kolej, a tu już odgrywa to kolosalną rolę, bo jak ktoś
nie zdąży na pociąg, to ma nierzadko i całą noc na dworcu z głowy...

Oczywiście że kierowcy autobusu nie wolno się wpychać i łamać przepisów, ale
kulturalny kierowca samochodu wpuści go, bo wie że jadą nim ludzie którzy innego
środka komunikacji po prostu mogą nie mieć. On samochodem dojedzie, ci z
autobusu nie zawsze. I przestańcie tak psioczyć na komunikację miejską, bo jakby
tak każdy wybrał samochód zamiast KM, to dopiero byśmy mieli korki, całodobowe
od drzwi mieszkania pod biurko w firmie.

[Gość: Kiełek]

Czyli jednak są ponad prawem. Albo inaczej - prawo ich obowiązuje, ale tylko
wtedy jak im sprzyja....
P.S.
A skąd wiesz, że ludzie z samochodu nie muszą odebrać dziecka z przedszkola,
albo nie wiozą go na wizytę lekarską, albo są umówieni na rozmowę o pracę??
Anooo - przecież mogli to przewidzieć i wyjechać wcześniej... nie to co
pasażerowie autobusu...

[Gość: DA]

> Czyli jednak są ponad prawem. Albo inaczej - prawo ich obowiązuje, ale tylko
> wtedy jak im sprzyja....

Przeczytaj jeszcze raz bez złości to, co ja napisałem. Poza tym jak już to prawo
nie sprzyja kierowcom autobusów, bo im to jest wszystko jedno co będą robili w
czasie pracy, czy jechali czy stali. Nie mają w tym żadnego interesu. Prawo może
co najwyżej sprzyjać pasażerom autobusów, bo to nie jest prywatny pojazd
kierowcy wykorzystywany w jakimś jego celu. Zauważasz to?

> A skąd wiesz, że ludzie z samochodu nie muszą odebrać dziecka z przedszkola,
> albo nie wiozą go na wizytę lekarską, albo są umówieni na rozmowę o pracę??
> Anooo - przecież mogli to przewidzieć i wyjechać wcześniej... nie to co
> pasażerowie autobusu...

No tak, pasażerowie autobusów wszak nie mają dzieci i nie muszą korzystać z
opieki lekarskiej. Istnieją przecież li tylko po to, aby uprzykrzać życie
normalnym ludziom z samochodami.

[Gość: Kiełek]

Tp przeczytaj raz jeszcze post wyżej - pasażerowi autobusów mają takie same
problemy i sprawy jak i użytkownicy samochodów osobowych i dlatego powinni mieć
taki sam dostęp do wspólnego dobra.

[Gość: DA]

A gdzie jedzie więcej osób? W autobusach czy samochodach? Dlaczego większość ma
stać dla dobra mniejszości?

Bus pas to jeszcze nic, mnie to krew zalewa jak tramwaj nie może przejechać
przez skrzyżowanie bo jakiś kretyn ustawił się tam akurat swoją blachą bo mu się
śpieszy. I tym samym 300 osób musi stać i czekać dla wygody jednego...

[...]

[Gość: gosc]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[Gość: DA]

No jasne, w Polsce przecież "normalne" jest łamanie przepisów. Biedne dziecko
chce się pobawić swoim brum brumem z zachodu sprowadzonym za jedyne 1000 zł a mu
Pan Policjant nie pozwala, toż to skandal!!!

Pojedź sobie do bardziej cywilizowanego kraju niż nasz (chociażby do naszych
południowych sąsiadów) i tam narzekaj że rodziny dowieźć nie możesz łamiąc
przepisy. Rocznej wypłaty ci na mandaty nie starczy i samochód zlicytują... Więc
drodzy rodacy - przepisy są po to żeby ich przestrzegać, a nie naginać do
własnych potrzeb. Mam nadzieję, że kiedyś w Polsce będzie to powszechne.

[Gość: PRD]

W pełni się z Tobą zgadzam!
Wszyscy "uciśnieni", "samotne wdowy" i "sieroty", którym nie dają łamać
przepisów wypisują swe żale, jakoby ich władza krzywdziła a przecież oni tylko
chcą jechać.
Charakterystyczne ponadto jest iż takie głupie wypowiedzi (i zachowania)
uskuteczniają tu u siebie.
Jak tylko taki jeden z drugim przekroczy naszą granicę (pomijam wschodnią) od
razu z miszcza kieronicy przeobraża się w przykładnego kierowcę. Zna przepisy i
zgodnie z nimi jedzie. I nawet do głowy mu nie przyjdzie kwestionować
uprawnienia policji do przeprowadzenia kontroli czy wysokości nakładanych
mandatów nawet gdy jest to 1000 euro a także o naruszaniu praw obywatelskich.
Wniosek jest jeden: tylko zagrożenie karą (natychmiastową) i świadomość
spotkania na swej drodze stróżów prawa jest hamulcem dla wolnej amerykanki na
drodze i zapewnienia porządku na ulicach. Prośby i apele płynące z TV o
rozsądek to strata czasu.

[Gość: Kiełek]

Ja się nie mogę nadziwić pewnemu zjawisku.
najpierw bezprawnie zabiera się komuś wspólne dobro (nie pytając wszystkich o
zdanie), a potem staje się wielkim obrońcą prawa i w imię jego piętnuje
niestosowanie do niego.
Widać prawo jest dobre tylko wtedy, kiedy działa na korzyść określonych grup
społeczeństwa. Bo jak pasy były wspólne, to prawo było złe...

[Gość: poldek]

Ale z ciebie filozof!
Na tym polega wprowadzanie prawa.
Nie tak dawno zabrano PRAWEM możliwość rozmawiania przez komórkę bez
korzystania z zestawu głosnomówiącego. I co nie sprzeciwiasz się temu?
Bo tamto ci nie pasuje a to już tak? Trochę więcej konsekwencji w potępianiu
skutków praw utraconych....

[Gość: Grodek]

Nikt Ci nie zabrał żadnego dobra. Normalną rzeczą jest to że komunikacja
miejscka porusza się po wydzielonych pasach. Tobie pozostały jeszcze dwa i
jeżeli chcesz korzystać z samochodu to dostosuj się do obowiązującego prawa.
Jeżeli Ci to nie pasuje to wsiadaj w autobus i korzystaj z bus pasa ile dusza
zapragnie.

[Gość: DA]

To wspólne dobro jest także własnością pasażerów komunikacji miejskiej. Teraz
policz ile osób przemierza między 6 a 10 rano tą trasę w autobusach a ile w
samochodach, porównaj to z tym dla kogo tych pasów jednak nadal jest więcej i
potem jeszcze raz napisz o niesprawiedliwości społecznej. Bo ja nie widzę
żadnego powodu, dla którego 300 osób w autobusie ma grzęznąć w korku dla wygody
kilkunastu osób w swoich samochodach. Wiesz jaką długość pasa zajmuje 300
samochodów? To porównaj to z długością autobusu.

Są kraje, gdzie nie tylko obowiązują bus pasy, ale są także ograniczenia w
poruszaniu się aut prywatnych w zależności od stanu napełnienia samochodu. Np.
jeden pas tylko dla busów, drugi, równie luźny dla samochodów gdzie jadą 4
osoby, a ten najbardziej zapchany dla wygodnickich wożących swoje cztery
litery... To dopiero skandal i granda, nie? A patrz, jakoś tam ludzie cholera
żyją, i to na wyższym poziomie - także intelektualnym - niż my.

[Gość: Kiełek]

Do poldka,
Poldek - zejdź na ziemię - może jeszcze prównasz to do zabójstwa??

Grodka i DA...
Zabrać a wybudować...
Jedyna droga wyjazdowa z ogromnego osiedla i wjazdowa do Warszawy od strony
Jabłonny...
W tych krajach gdzie są takie ograniczenia komunikacja miejska jest "troszeczkę"
lepiej zorganizowana niż u nas i ulepszenie tej organizacji nie polega na
zabieraniu pasów z istniejących już (a budowaniu ich)

[Gość: poldek]

Do Kiełka
A co ma piernik do wiatraka?
Twoja teoria o nie zabieraniu a budowaniu oparta jest tylko na przekonaniu, że
w naszym kraju (i stolicy) na pewne rzeczy trzeba czekać latami (most północny).
A Modlińska nie mogła i nie może tyle czekać i potrzebowała radykalnych i
natychmiastowych działań. I są tego wymierne (korzystne) efekty.
A z pustego to i Salomon nie naleje.
Jak zbudują most to może wtedy Ci ten pas oddadzą....

[Gość: Kiełek]

Moja teoria jest taka, że bus-pas to tylko i wyłącznie polityczna zabawa
obecnych radnych zabiegających o swoje stołki. Niestety nie dało się w czasie
kampanii wybudować dodatkowego pasa, więc trzeba było zrobić coś super
spektakularnego, co zapewni rozgłos i posadkę.

[Gość: G2]

> Moja teoria jest taka, że bus-pas to tylko i wyłącznie polityczna zabawa
> obecnych radnych zabiegających o swoje stołki.

A moja opinia jest taka, ze masz wlasne auto i mierzi cie to, ze musisz stac w
korku i nie mozesz jezdzic buspasem.

> Niestety nie dało się w czasie kampanii wybudować dodatkowego pasa, więc
trzeba > było zrobić coś super spektakularnego, co zapewni rozgłos i posadkę.

A tak poza tym dobrze sie czujesz?

[Gość: Kiełek]

Dziękuję za zainteresowanie moim zdrowiem, ale dbam o nie sam. w korkach nie
stoję, na Modlińskiej bywam w okolicy 6:00 - 6:30 i korków o tej godzinie nie
ma. Niestety tym razem predykcja nie udała się.

P.S.
Samochody mam dwa - sam jeden.

[Gość: Grodek]

Częściowo się z Tobą zgadzam. Przedmiotowa ulica Modlińska jest wspólnym dobrem
i wydzielenie bus pasu było bardzo słusznym posunięciem. Wszędzie na swiecie
komunikacja zbiorowa jest uprzywilejowana (piszę to jako codzienny użytkownik
samochodu). Natomiast reszta Twojej wypowiedzi zalatuje mi już komunistycznym
mysleniem. Żyję w wolnym kraju (choć patrząc na poczynania obecnych władz
czasem zadaję sobie pytanie czy rzeczywiście...), płacę podatki (w tym niemałe
na budowę dróg) i nikomu nic do tego czy jadę samochodem sam, czy w 5 osób.
Jeżeli mam ochotę to mogę sobie w godzinach szczytu jeździć po mieście dla
przyjemności. Nikt mi tego nie może zabronić.

[Gość: DA]

> Natomiast reszta Twojej wypowiedzi zalatuje mi już komunistycznym
> mysleniem. Żyję w wolnym kraju (choć patrząc na poczynania obecnych władz
> czasem zadaję sobie pytanie czy rzeczywiście...), płacę podatki (w tym niemałe
> na budowę dróg) i nikomu nic do tego czy jadę samochodem sam, czy w 5 osób.
> Jeżeli mam ochotę to mogę sobie w godzinach szczytu jeździć po mieście dla
> przyjemności. Nikt mi tego nie może zabronić.

Jasne że tak. Moja wypowiedź raczej odnosiła się do tekstów w stylu "bezprawnie
zabrany" itp. To nie ma nic wspólnego z komunizmem. Wybierasz samochód - musisz
liczyć się z korkami i ograniczeniami w poruszaniu się nim, wybierasz autobus -
to wiesz, że trafiasz na bardzo różny przekrój społeczny ludzi nim
podróżujących, nie zawsze miłe zapachy czy tłok. Nie ma lekko dla nikogo jak
widać i zawsze trzeba wybrać mniejsze zło - albo jadę w tłoku, ale szybciej,
albo wygodnie swoim samochodem, ale w korku.

[Gość: japasam]

To "komunistyczne" myslenie jest bardzo rozpowszechnione w Stanach i ludzie
bezwzglednie sie dostosowali. Oczywiscie, ze masz prawo jezdzic z kim chcesz,
kiedy chcesz i dokad chcesz, ale musisz liczyc sie z tym, ze panstwo wprowadza
w tym zakresie pewne ograniczenia, prowadzac okreslona polityke dotyczaca
transportu. To ma zachecic ludzi (nie zmusic a zachecic) by korzystali ze
srodkow transportu w taki sposob by np zmniejszyc jego uciazliwosc dla
srodowiska. U nas nadal najwazniejsza jest wlasna d...

[Gość: poldek]

No właśnie. Ludzie myślący podobnymi kategoriami co Kiełek będąc w stanach
zachłystywali by się demokracją zawierającą w sobie takie ograniczenia. I nie
krzyczeli by o zamachu na wolność jednostki. Dlatego uważam, że nawoływanie o
oddanie bo zabrali i wszystkim równo trąci właśnie myśleniem komunistycznym,
gdzie sojusz robotniczo-chłopski sprawiedliwie obdzielał cały naród.
Likwidacja bus-pasa też mogłaby wywołać protesty "daliście a teraz zabieracie?"

[Gość: Kiełek]

Jakoś będąc w Stanach nie zauważyłem tej "komuny"...

[Gość: Grodek]

W podawanych przez Ciebie jako przykład Stanach spędziłem trochę czasu i jakoś
nie zauważyłem ograniczeń o których mówisz. Owszem, aby wjechać na Manhattan
trzeba zapłacić, ale jest to jedyne ograniczenie jakie wprowadzono. Jeżeli masz
ochotę płacić za przejazd mostem lub tunelem Lincolna i stać Cię później na
płacenie za parking/parkometr w mieście to jest Twój wybór. Natomiast
ograniczeń odgórnych odnośnie ilości aut wjeżdżających na wyspę nie ma.
Pieniądze są jedyneym regulatorem.

[Gość: japasam]

To, ze byles gdzies w Stanach nie oznacza, ze akurat tam musza funkcjonowac
takie ograniczenia. To sa STANY i w kazdym z nich jest pewna autonomia jak sam
zapewne doskonale wiesz. Ja widzialem to w Seattle, gdzie po bus pasie moga
jezdzic samochody z trzema i wiecej osobami. Pozostali grzecznie korzystaja z
pasow dla nich przeznaczonych.

[Gość: poldek]

Dziwi mnie ta dyskusja. Co to daje, że w tym czy innym kraju jest podobnie lub
inaczej? To równie dobrze można jeszcze przywołać Holandię (pasy dla
rowerzystów) lub Szwajcarię (bus-pasy i taxi-pasy).
My jeździmy tu w takich a nie innych realiach drogowych.
I trzeba WSPÓLNIE starać się minimalizować te trudności (ale nie cwaniactwem
czy piractwem drogowym) promując konstruktywne pomysły, które muszą być realne
do wykonania w naszej rzeczywistości.
Póki co policja musi robić co do niej należy bo tego od niej oczekujemy.

[Gość: japasam]

Bardzo rozsadny glos w tej dyskusji. A co do innych panstw to po prostu
przyklady jak mozna rozwiazac problemy transportu w duzych aglomeracjach.
Szkoda, ze u nas musi byc zawsze inaczej.

[Gość: DA]

Przywoływanie przykładów innych krajów ma jak najbardziej sens, gdyż każdy z
nich ma ograniczone możliwości budowy dróg, chodników, parkingów etc. W Polsce
nie mamy praktycznie autostrad, ale my rozmawiamy o ruchu miejskim, a ten
specjalnie się nie różni. Spotykałem się już z różnymi głosami - kierowcy
najchętniej widzieliby szerokie 10 pasmowe ulice, bez chodników i uciążliwych
pieszych na przejściach, z dużą ilością parkingów. Rowerzyści zamiast ulic
chcieliby szerokie ścieżki rowerowe, a piesi deptaki... Każda grupa ma swój
własny interes. Tak było, jest i będzie. Szkopuł w tym, aby te interesy pogodzić
w ramach tego co się ma. Nie dobudujesz pasa dla autobusów na Modlińskiej, bo to
zużyłoby rezerwę terenu pod tramwaj. Będzie tramwaj, to zniknie pas dla
autobusów i odzyskają go samochody. A póki co jest to co jest i nie ma co nad
tym płakać.

[Gość: poldek]

Bardzo mi się podoba Wasze rzeczowe podejście do tematu.
Gdyby problemy komunikacyjne można było wszędzie rozwiązywac poprzez
dobudowywanie pasów to mielibyśmy gotową receptę.
Ale w miescie nie jest to takie proste. O ile na Modlińskiej taki przypadek
można sobie wyobrazić (zdaje się, że w planach modernizacji i przebudowie
wiaduktów w jej ciągu taki wariant jest przewidziany) o tyle już np. Aleje
Jerozolimskie czy Al. Niepodległości takich szans nie dają.
Kiełkowi nie przeszkadza, że na wiadukcie od mostu poniatowskiego do muzeum
narodowego jest tylko jeden pas dla samochodów a drugi dla autobusów (i to w
dwóch przedziałach czasowych dziennie) tylko ciągle "czepia się" Modlińskiej bo
mu zabrano pas. I nieprawdą jest, że nie ma alternatywy dla dojazdu do centrum.
Ja często widząc zator na Modlińskiej jadę Mehoffera, Klasyków lub Płochocińską
do Marywilskiej a tam albo na trasę AK lub prosto Wysockiego do Żaby.
Ruch tu też jest spory ale WSZYSTKIE pasy są dla samochodów i napewno zajmuje
mi to mniej czasu niż tkwienie w korku na Modlińskiej często od Światowida do
EC.
Ale najprościej jest krytykować drogowców, policję i kierowców MZA...

[Gość: Kiełek]

> Kiełkowi nie przeszkadza, że na wiadukcie od mostu poniatowskiego do muzeum
> narodowego jest tylko jeden pas dla samochodów a drugi dla autobusów (i to w
> dwóch przedziałach czasowych dziennie) tylko ciągle "czepia się" Modlińskiej bo
>
> mu zabrano pas.
A to tak, faktycznie - to jest jedyna droga tam...

I nieprawdą jest, że nie ma alternatywy dla dojazdu do centrum.
> Ja często widząc zator na Modlińskiej jadę Mehoffera, Klasyków lub Płochocińską
>
> do Marywilskiej a tam albo na trasę AK lub prosto Wysockiego do Żaby.
> Ruch tu też jest spory ale WSZYSTKIE pasy są dla samochodów i napewno zajmuje
> mi to mniej czasu niż tkwienie w korku na Modlińskiej często od Światowida do
> EC.

No brawo - ale nie wszyscy jeżdżą tak jak ty - mimo, że nie mieści Ci się to w
głowie, to taka jest rzeczywistość.

Ale najprościej jest krytykować drogowców, policję i kierowców MZA...

Nie oni są wszyscy święci, całe zło tkwi w kierowcach samochodów osobowych.

[Gość: Kiełek]

> Będzie tramwaj, to zniknie pas dla autobusów i odzyskają go samochody.

To już jest wróżenie z fusów... Jeżeli byłaby w tym część prawdy, to bus-pas od
Płochocińskiej powinien zniknąć od momentu zamknięcia estakady Trasy Toruńskiej.

[Gość: Rychu]

> Jeżeli byłaby w tym część prawdy, to bus-pas od
> Płochocińskiej powinien zniknąć od momentu zamknięcia estakady
> Trasy Toruńskiej

Nigdy tego nie przewidywano. Bus-pas zniknie jesli pojawi sie inny sposob
dojechania komunikacja miejska na Tarchomin niz autobusem.

[Gość: Kiełek]

Czy to przewidywano, czy nie to inna sprawa. Gdzieś ktoś napisał, że należy się
asymilować do naszych warunków. Więc odcięcie wyjazdu na trasę przez Marywilska
będzie pozbawieniem drugiego sposobu wyjazdu na Trasę Toruńską. Zostaje więc
tylko Modlińska.

[Gość: aloo]

wkońcu ktoś prawdę powiedział mamy gdzieś białołękę i mieszkających tam
porządnych ludzi łamiących przepisy na każdym kroku, mających pretensję o
niewiadomo co (znaczy pieniacze), ciesz się, że cie nie złapali zamiast mścić że
łapią innych,

[Gość: Bartek]

Zrobic metro na Trachomin. I juz mamy sprawe rozwiazana.
Bus pas okazuje sie zbedny.
Samochodow jezdzi o polowe mniej- bo ludzie jezdza metrem.

Do DA - mały off topic;)

[sum_tzw_olimpijczyk]

Mam jedno pytanie o miejsce Twojego zamieszkania;) Mieszkasz przy numerze 2 czy 4?:)

[Gość: DA]

A w jakim celu jest Ci potrzebna ta informacja?

[sum_tzw_olimpijczyk]

Pisałeś że jak się sprowadziłeś, to były tu 2 bloki na krzyż. Oba teraz mają
numery 2 i 4, prawda?:) Albo inaczej napisz - ten zielony czy ten drugi?:)

[Gość: DA]

> Pisałeś że jak się sprowadziłeś, to były tu 2 bloki na krzyż. Oba teraz mają
> numery 2 i 4, prawda?:) Albo inaczej napisz - ten zielony czy ten drugi?:)

Prawda. I oprócz nich były jeszcze budynki jednorodzinne stojące przy Lelewitów,
ale mające adres Nagodziców :)

[Gość: japasam]

Nie jezdza metrem, bo tam podobnie jak w autobusach tylko smierdzace pospolstwo
bedzie sie tloczyc (wg Kielka)

[Gość: Kiełek]

Prosiłbym o cytat, gdzie i w którym miejscu powiedziałem, że środkami
komunikacji miejskiej jeździ pospólstwo, chamstwo i ludzie o niemiły, zapachu.
Bo przypisywanie mi takich słów jest niczym innym jak chamstwem.

16 niebieskich pilnowalo Modlinskiej. BRAWO!

[Gość: janek]

wszyscy w samochodach spie..li z buspasa aż się kurzyło - w końcu E4 jechało
płynnie

[Gość: marti]

Drogówce czyli tzw. ruchaczom nie zależy ani na naszym bezpieczeństwie ani na
płynności ruchu ani na przejezdności dróg, tylko na jak największej ilości
mandatów. Widać to np. w pracy nieoznakowanych radiowozów z videokamerami. Jadą
oni np. za kierowcą znacznie przekraczającym prędkość i zamiast włączyć koguty
i od razu go zwijać,zeby nie stwarzał już dalej zagrożenia, kontynuują jazdę w
nadzieji, że uzbiera on wyższy mandat i wiecej punktów. Podczas takiego
udawanego "pościgu" kopiują często wykroczenia pirata, sami stwarzają
zagrożenie w ruchu (przypominam,ze nie są wówczas pojazdem uprzywilejowanym!.
Ruchacze są cwani, oni sobie krzywdy zrobić nie dadzą. Muszą wyjść na swoje na
zmianie i już. Ruchacze sobie dadzą radę. Tylko my kierowcy z Tarchomina
przypominamy coraz bardziej bezwolne, stojace w korkach stado baranów,
gniecione wciąż nowymi ograniczeniami, utrudnieniami, opłatami, podatkami itp.

[Gość: Grodek]

"Tylko my kierowcy z Tarchomina przypominamy coraz bardziej bezwolne, stojace w
korkach stado baranów, gniecione wciąż nowymi ograniczeniami, utrudnieniami,
opłatami, podatkami itp."

Czyżby na Tarchominie był jakiś szczególny system opłat i podatków, inny niż w
reszcie dzielnic?

[Gość: poldek]

Co to było gdyby nie ci ruch... z wideorejestratorami.
Ulica to nie tor F1 a Kubica jest tylko jeden.

[Gość: E-4]

Wreszcie trochę merytorycznej dyskusji na ten temat. Kiełek - widzę, że jesteś
rozsądnym człowiekiem, ale ciężko już patrzeć, jak narzekasz "bo pas zabrali".
Nic do Ciebie nie mam, sam jeżdżę samochodem, więc mi też zabrali, ale się nie
obrażam. Jazda autobusem rano nie jest ani przyjemna ani wygodna, ludzie nimi
jeżdżą, bo nie stać ich na jazdę własnym autem. Uszanujmy to. Uważam, że warto
oddać im ten 1 pas i cieszyć się, że się do samochodów nie przesiadają. Ale
pewnie niedługo zaczną. Promujmy komunikację, nam jadącym samochodami będzie na
drodze luźniej.

[Gość: marti]

Fakty są takie: Po przebudowie wjazdu na Grota parę lat temu, kiedy nie było
jeszcze buspasa, jechało sie całkiem nieźle. Jechały osobówki, jechała
komunikacja miejska. Odczucia wielu mieszkańców Białołęki były wtedy
jednoznaczne: Poprawiło się. Aż tu nagle, pewnego ranka, jakiś Einstein wstał z
łóżka dupą do góry i zakrzyknął: Eureka! Wymalujemy buspas! Zebrano podpisy
tylko wśród jeżdzących autobusami, którzy, (a jakżeby inaczej?), głosowali na
tak. Do ochrony tego malowanego badziewia zaangażowano chyba pół warszawskiej
drogówki, która jak wiadomo niema nic lepszego do roboty, tylko pilnować, żeby
nikt, Broń Boże, nie wyjechał kołem poza białą linię. Cały ten rakowy twór
zrobiony jest wyjątkowo głupio i bezmyślnie, zabiera bez sensu dwa pasy ruchu,
zaczyna się i kończy w kilku miejscach, powodując chaos i dezorientację.
Kierowcy włączający się do ruchu z uliczek podporządkowanych blokują go bo nikt
ich nie wpuści wiec jadą nim dalej,zeby nie blokować autobusów, to znów zaraz
muszą z niego uciekać, znów nikt ich nie wpuszcza, tworzy się korek itd. Część
autobusów nim jadących (jakieś Transludy itp.) przeciska się póżniej przed
mostem na lewy pas by jechać dalej Jagiellońską, z kolei osobówki pchaja się na
prawy na Grota, bo przecież wcześniej nie mogły zmienić pasa ze względu na
buspas. No obłęd jakiś. Nigdy wcześniej na Modlińskiej nie widziałem tylu
kolizji, tylu stłuczek, chamstwa i agresji. Nigdy wcześniej też nie było na
Modlińskiej tak beznadziejnych korków, które stoją już także na Myśliborskiej,
Świderskiej, Światowida, Płochocińskiej, nawet Leszczynowej, niemalże ludziom
na posesjach. Nigdy wcześniej, przed buspasem,nie było takiego paraliżu także
na Marywilskiej, z której wjazd na most ma być przecież zamkniety. Wiekszość
stamtąd przeniesie sie na Modlińską. To jest pomysł chorego idioty ten buspas w
tych warunkach. Takie są fakty, Drodzy Fanatycy Buspasa, i jeżeli tego nie
widzicie to dyskusja z Wami nie ma sensu bo to rozmowa ze ślepym o kolorach.

[Gość: he he]

Cóż za egoistyczna wypowiedź. Nie pasuje to przesiądź się na rower lub
skorzystaj z autobusu. Będzie szybciej i mniej nerwowo

[Gość: Kiełek]

No i to jest jedyne rozwiązanie podawane przez twórców bus-pasa: przesiąść się
na KM, a jak Ci nie pasuje to, parafrazując, "spierd$%^ na drzewo". Nic innego
się nie liczy. I jest to niestety smutne.

[Gość: nomad]

Jak kogoś stać jeździć samochodem, to stać go aby stać w korkach.

[Gość: Kiełek]

Gość portalu: nomad napisał(a):

> Jak kogoś stać jeździć samochodem, to stać go aby stać w korkach.

Ooo a to kolejny pogląd za burżujstwem. KM w swojej idei nie ma być środkiem
komunikacji dla tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na samochód, tylko dla
wszystkich. Jak widać nie wszyscy to potrafią zrozumieć.

[Gość: marti]

Gość portalu: nomad napisał(a):

> Jak kogoś stać jeździć samochodem, to stać go aby stać w korkach.

Aha, czyli stanie w korku ma być niejako karą za korzystanie z samochodu.
Jeździsz samochodem, to stój burżuju za karę!! No cóż... Z takimi idiotyzmami
nie mam już sił polemizować.

Natomiast "Przesiądź sie do autobusu" to rada błyskotliwa i zacna. Można nawet
rzec: genialna w swej prostocie. Tylko, że ja (a pewnie nie tylko ja na
Białołęce) jestem w tej sytuacji, że posiadam małe dzieci, które wożę co rano
do żłobka na Muranów. Sytuacji najogólniej mówiąć: prze..ej. Zabieram także
rano żonę, którą odwożę do pracy. Do najbliższego przystanku KM mam daleko i to
przez lasek, który dzielnicowy radził omijać po zmroku. Wożę cztery głowy.
W świetle przytaczanych tu wcześniej rozwiązań komunikacyjnych z samej, panie,
Ameryki, zasługiwałbym juz nawet na przemieszczanie się po bus-pasie, wożąc
taką ilość pasażerów. Na dodatek, co gorsza, (biję sie w pierś aż dudni,
posiadam samochód służbowy, który jest narzędziem mojej pracy. Rezygnacja z
niego nie wchodzi w grę bo mój pracodawca pewnie szybko zrezygnowałby ze mnie.
Oczywiście wiem, że za chwilę otrzymam fachowe, genialne w swej prostocie
porady: "To zmień pracę", "To wychodź dwie godziny wcześniej", "To sie
wyprowadź z Białołęki", a nawet z kraju, jak ci nie pasuje.
Jestem normalnym mieszkańcem Białołęki, tu płacę niemałe podatki, także na
drogi i doprawdy nie rozumiem dlaczego mam być dyskryminowany z tego powodu, że
dojeżdżam samochodem. Doprawdy nie zajduje uzasadnienia dlaczego moim kosztem i
mojej rodziny ma być uprzywilejowana i eskortowana przez niedoinwestowaną
policję, inna grupa społeczna, także, tak jak ja, dojeżdżajaca do pracy.

[Gość: benek]

A w autobusach to uważasz, że nie ma matek z dziećmi jadącymi do
żłobka/przedszkola? Że niby takie dzieci to tylko samochodami wożą?
Cóż za snobistyczne rozumowanie.
A przy okazji. Czy Twój pracodawca wie, że wykorzystujesz służbowy samochód do
celów prywatnych - do wożenia żony i dzieciaków? Nie obawiasz się, że jak się
dowie ile kosztuje go Twoje wygodnictwo to może tez wylać Cię z roboty?
Czy innym "normalnym" mieszkańcom Białołęki też możesz zapronować taką
alternatywę?

[Gość: Kiełek]

A w czym te dzieci z autobusów są lepsze od tych w samochodach osobowych, że te
pierwsze nie mogą stać w korkach, a te drugie muszą?

[Gość: kierowca]

BUS PAS JEST DOBRYM ROZWIĄZANIEM W PRZYPADKU DOBRZEZ ZORGANIZOWANEJ KOMUNIKACJI
MIEJSKIEJ I PODMIEJSKIEJ- CZEGO W WARSZAWIE NIE MA.PROSZĘ PAMIĘTAĆ O DROBNYM
FAKCIE- UL.MODLIŃSKA DOJEŻDŻAJĄ DO PRACY RÓWNIEŻ MIESZKAŃCY NIE TYLKO
TARCHOMINA!
OSIEDLA TARCHOMIŃSKIE DOSTARCZAJA MYSLĘ OK 60 5 RUCHU NA ODCINKU OD URZĘDU
GMINY BIAŁOŁĘKA.OBECNY BUSPAS JEST WYTYCZONY BEZ SENSU, ZABBIERA 2 PASY RUCHU I
POWODUJE WIĘCEJ SZKÓD NIŻ POŻYTKU, POWINIEN BYĆ ZWĘZONY DO 1 PASA RUCHU, ORAZ
POWINNA BYC MOZLIWOŚĆ JAZDY NA WPROST DLA WSZYSTKICH POD WIADUKTEM NA
UL.PŁOCHOCIŃSKIEJ. BUSPAS OD STACJI bp PRZED MOSTEM GROTA JEST
POMYŁKA ,POSZRZONY DO 2 PASÓW RUCHU WJAZD NA MOST DOSKONALE SPRAWDZAŁ SIĘ PRZED
WYTYCZENIEM BUSPASA.POLICJA MOGŁABY SIE RACZEJ WŁĄCZYC DO REGULACJI RUCHU NA
SKRZYŻOWANIACH ZE ŹLE USTAWIONĄ SYGNALIZACJĄ ŚWIETLNĄ POCZĄWSZY OD URZĘDU GMINY.
OSOBIŚCIE MIESZKAM POD WARSZAWĄ/OKOLICE JABŁONNY, JADĘ DO ŚRÓDMIEŚCIA OK 1 GODZ.
A DO PRACY PONIEWAŻ PRACUJĘ POZA WARSZAWĄ Z DRUGIEJ STRONY MIASTA JESZCZE OK 40
MIN.NIE MAM INNEGO SPOSOBU NA DOJAZDY JAK WŁASNY SAMOCHÓD.MYSLĘ ,ZE W PODOBNEJ
SYTUACJI JEST TYSIĄCE OSÓB, WOBEC TEGO PROSZĘ NIE OPOWIADAĆ GŁUPOT O
KONIECZNOSCI UŻYWANIA KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ, DLA TYSIĘCY LUDZI JEST TO
WYKLUCZONE.

nIE WSZYSCY MIESZKAJA W OSIAEDLACH TARCHOMIŃSKICH!!

[Gość: J23]

Wyłącz caps lock bo nie da się czytać.

[Gość: bn]

6 lat mieszkam na Tarchominie. Bez wchodzenia w dyskusje co sie komu nalezy,
piszesz 100% prawdy. niezaleznie od intencji tworcow, calosciowy obraz sytuacji
jest gorszy po jego wprowadzeniu.

[Gość: Jacek]

Popieram ocenę kolegi Martii.
A ten radny co to wymyślił to ma teraz krócej do metra i o to chodziło.
BUSPAS na drodze tranzytowej - to tylko możliwe u nas w Polsce.
Kompletna paranoja !!

[Gość: magdahi]

a może właśnie ktoś myśli o mieszkańcach białołęki i nie chce aby osoby
podróżujące autobusem stały w korkach ????
a ponadto nie mają co robic na Pradze?????????????? no sorry jakieś
beznadziejne uprzedzenie czy coś???
po co przelewać swoją frustrację właśnie tutaj? może idź na jogę albo pobiegaj
na białołęce jest gdzie....
a tak w ogóle drogówka to drogówka od tego jest, a nie od czegoś innego.

[Gość: poldek]

Ja to jeszcze czekam aż ktoś z grupy przeciwników bus-pasa wystartuje z
postulatem aby tory tramwajowe przenieść na ulice lub ulice zbudować na
istniejących torowiskach (tak jak na trasie W-Z), żeby pasażerowie tramwajów
również stali w korkach. Dlaczego oni jadą a samochody stoją?
Jak ma być sprawiedliwie to korki dla wszystkich.
Dobrze, że metru to nie grozi.

[Gość: Kiełek]

Nie bądź sarkastyczny...

[Gość: J2]

> Dlaczego oni jadą a samochody stoją?
> Jak ma być sprawiedliwie to korki dla wszystkich.

Poniewaz jeden tramwaj/autobus zabiera tyle pasazereow co kilkanascie samochodow
- problemy z matematyka?????

[Gość: poldek]

J2 chyba nie zrozumiałes kontekstu.
Kiełek- a co innego mi pozostaje?
Kopać się z koniem?

[Gość: Kiełek]

> Kiełek- a co innego mi pozostaje?

Myśleć nie tylko o pasażerach KM.

[Gość: poldek]

Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził.

[Gość: Kiełek]

Gość portalu: poldek napisał(a):
> Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził.

Inaczej mówiąc przyznajesz się, że jesteś stronniczy. A tu jest potrzebne
obiektywne spojrzenie, wg. mnie.

[Gość: poldek]

W takiej sytuacji każda wypowiedź, stanowisko będzie stronnicze.
Opowiadając się za pasażerami KM będę przeciwko samochodom i na odwrót.
Obiektywne spojrzenie na ten problem w/g mnie jest takie, iż coraz więcej
wydaje się pozwoleń na budowę wielorodzinną, coraz więcej przybywa mieszkańców
(i samochodów) a układ drogowy mamy z lat 70-tych i 80-tych, który juz dawno
przestał być wydolny.
Wszystkie dotychczasowe ekipy rządzące zaniedbywały rozwój ulic (budowa,
poszerzanie) i mam wrażenie (obawę), że będzie coraz trudniej. O ile Modlińska
nie powinna mieć problemów to juz w innych rejonach Białołęki/Tarchomina
spodziewam się kłopotów realizacyjnych. Czyli protestów tych co tam zamieszkali.
Bo z jednej strony narzekają na korki a z drugiej nie zgadzają się z decyzjami
drogowymi w ich sąsiedztwie.
I koło się zamyka a lata lecą.

[Gość: :D]

pokaz mi tramwaj na Tarchominie..... :D zart miesiąca ..udał Ci sie

Topic zostal oczyszczony

[misiekka]

Zniknely posty zawierajace wyzwiska i inne mniej przyjemne okreslenia.

[Gość: misia]

a ja i tak nie zrezygnuję z auta, siedzę sobie w ciepełku, radio sobie gra....i
nie ważne że korek, często podrzucam znajomych - można pogadać. Dojeżdżałam
BUSem ok. roku - NIGDY W ŻYCIU WIĘCEJ!!!!!

[oliwka1]

A dzisiaj ich nie bylo i jechalo sie super. Wnioski chyba same sie nasuwaja :)
I jeszcze proponowalabym zeby chociaz polowa Niebieskich pilnujacych Modlinska przeniosla sie w
okolice Sanguszki rano i pod wjazd na Most Grota w godzinach popoludniowych.

[Gość: benek]

Od dłuższego czasu problem korków na Modlińskiej zaczął dotykać kierunku
przeciwnego. Po południu w zasadzie od Auchan do Obrazkowej, z przerwami, jeden
gigantyczny koras. Nie ma tu bus-pasa, przy Kowalczyka jazda na wprost możliwa
z 4 pasów, Płochocińska "odbiera" część tej fali pojazdów a przejazd w żółwim
tempie.
Przeciwnicy bus-pasa może wytłumaczą opisane powyżej zjawisko, bo w
dotychczasowych wypowiedziach bus-pas był dla nich zdecydowanym winowajcą
utrudnień dla samochodów osobowych jadących rano w stronę centrum.

[Gość: Kiełek]

No jak bum cyk cyk nie jeżdżę tam w korku, a z Modlińskiej zjeżdżam przy gminie.

[Gość: marti]

To wprowadź tam bus-pas, jak jeszcze ci korka mało. Wtedy będzie już stał nie
od Auchan ale od Ronda Starzyńskiego.

A co powiecie o dzisiejszym mega korku?

[oliwka1]

Przy Żeraniu 4 radiowozy, chyba zeby weselj im bylo, a korek zaczynal sie juz przed Urzedem Gminy? I
co? Ale bardzo dobrze bo autobusy tez staly.

[Gość: kierowca]

Chodzi o to ,żeby przyjemnie sobie postać w korku, spalić więcej benzyny,
nabijac kabzę włascicielom stacji benzynowych a generalnie, żeby ludzi upodlić.
Nikt z decydentów ul.Modlińską się nie interesuje, władza gminna nie wygląda
przez okno na ul.Modlińską bo sobie psuje dobre samopoczucie, horror trwa od
czasu wielkiej modernizacji buspasowej.Po tylu wypowiedziach, komentarzach i
awanturach nadal nic się nie dzieje, ne ma żadnej próby poprawienia organizacji
ruchu, nadal buspas ma szerkość dwóch pasów ruchu, sygnalizacja świetlna
zatrzymuje kierowcow co 100 m, przpuszczając niewidzialne samochody i
niewidzialnych pieszych.Wiadukt nad Płochocińska niedługo się całkiem rozsypie,
a nasze władze umieją tylko wysłać policjantów, którzy w ogłupieniu złapią co
50 kierowcę i sami nie wierzą w sens swoich działań.Buspas nad Kanałkiem
Żerańskim jest bez sensu, dwa pasy wjazdowe na Most GROTA rozładowują cały
korek od BP- wystarczy tylko sobie przypomnieć jak to było przed wspaniałym
pomysłem z buspasami.
Czekam z utęsknieniem na zamknięcie wjazdu z Marywilskiej na most, wtedy
chyba będzie trzeba wyjeżdżać do pracy poprzedniego dnia wieczorem.
Pozdrawiam wszystkich załamanych kierowców i zwolenników buspasa w obecnym
kształcie-którzy jak w malignie powtarzają wciąz te same bzdury.
Przy takich pomysłach policji jak dzisiaj/4xradiowzy w jednym miejscu/ -nie
przejedzie nikt! nawet policja która będzie chciała wykazać się nadgorliwoscią
w wykonywaniu bzdurnych przepisów.Moze ktoś zna skróty prowadzące drogami
polnymi nad Wisłą, myslę,ze niedługo pozostanie tylko to w celu dojechania do
pracy o sensownej porze a nie na godz 11.00.A tak nawiasem mówiąc to ciekawi
mnie jeden fenomen, jak obserwuję tysiące ludzi musi wg moich obliczeń
codziennie spóźniac się do pracy, jak to wszystko jest akceptowane przez ich
przełożonych, kto będzie utrzymywał tę grupę osób jak stracą pracę przez
notoroczne spóźnienia?

[Gość: marti]

Powinien to wszystko przeczytać niejaki pan Wojciech Tumasz,gorący orędownik
bus-pasa, z którego skomplikowanych algorytmów, wyliczeń i przemyśleń na temat
ruchu drogowego wychodziło, że po wprowadzeniu bus-pasa korki się zmniejszą
ponieważ wszyscy mieszkańcy Tarchomina, Białołęki, Legionowa, Jabłonnej,
Chotomowa itp.,jak jeden mąż, przesiądą się do autobusów. A jak wyszło -
wszyscy widzimy. Ale to jest oczywiście winna tych ludzi, że się nie
przesiedli, a nie światłego pomysłodawcy, prawda?
Z korka giganta możemy też pozdrowić miejskiego inżyniera ruchu (a raczej
bezruchu), niejakiego pana Galasa, który wsławił się w stolicy między innymi
zakrywaniem czarną folią zielonych strzałek warunkowego skrętu w prawo, mimo iż
w innych miastach (np. Poznań, Wrocław, strzałki dobrze funkcjonują i znacznie
poprawiają przepustowość skrzyżowań.
W końcu możemy także podziękować władzom naszej dzielnicy oraz władzom miasta,
która zamiast budować z naszych podatków nowe drogi i mosty, maluje nam
idiotyczne bus-pasy i nasyła policję.

[bigot8]

A oto link dla zaspokojenia wszystkich ciekawskich
www.warszawa.policja.gov.pl/?page=Structure&id=8&nid=4145

[Gość: bolus]

No i co mondrale. Wolelibyście żeby ten debil prowadził samochod mając 2
promile alkoholu we krwi?
Dobra robota!!!!

[oliwka1]

Szkoda ze ta akcja zawsze jest przeprowadzana na Modlinskiej. A w inne dni co kontroluja????????? Zapiete
pasy??????? Idiotyzmy.

[Gość: poldek]

oliwka1 jeździ chyba tylko Modlińską do gdzieś nieodległego miejsca skoro
stawia takie tezy.
Policja akcje trzeźwy poranek nie przeprowadza TYLKO na Modlińskiej.
Akcje takie były już na Pułkowej czy Połczyńskiej.
A robią to z reguły w poniedziałek bo w weekend wiadomo...

[Gość: Jacek]

Nieprawda kolego!!
Korki są teraz tylko od Auchan do świateł na Kowalczyka/Konwaliowa ( częste stłuczki na kanałku żerańskim).
Dalej idzie normalnie aż do zwężenia przed Jabłonną.

[Gość: gość]

A niech robią te kontrole na dalekich dojazdówkach do Modlińskiej. Pijacy nie
spadają z nieba. Złapią tych samych, a nie zablokują ruchu na drodze. Ale do
pewnych działań potrzebna jest inteligencja.
A kierowcy też są fajni. Korek na Modlińskiej, korek na wjeżdzie na Grota,
korek przez pół mostu. A potem luzik ... I co? Na moście stały dwa samochody
(pewnie się puknęły) i każdy kierowca MUSIAŁ je dokładnie obejrzeć. 40-ką do
miejsca postoju pechowców, a dalej 100-ką. Durnie, durnie i jeszcze raz durnie!
Skąd ci durnie przyjeżdżają?? I niech nikt mi nie mówi, że chcieli udzielić
pomocy.

[Gość: nee]

W kazdym cywilizowanym kraju komunikacjia miejska ma priorytet w mniastach i dla
tego sa tworzone pasy wylacznie dla niej. Jesli komus to nie odpowiada niech
wyprowadzi sie na wies, to nei bedzie mial problemow.

[Gość: Profesor]

W każdym cywilizowanym kraju są dobre szerokie i przejezdne drogi jak u nas
takie będą to też nie będę miał nic przeciwko pasom dla busów ale na razie
niech nie paraliżują całego ruchu.

[jb307]

powino bych 21 niebieskich i powini stać co skrzyżowanie bo jak jade i patrze
na cwaniaczków którzy jadą jak się uda (chodnik, trawnik) to mnie szlak strzela
i coś jeszcze.............