Gość: przerażona
IP: *.aster.pl
06.05.09, 21:42
Ku przestrodze przed korzystaniem z usług praskiego "Vitamedu", w
szczególności serwowanych przez dr Cybulę, opiszę Państwu swoją
historię.
Jestem we wczesnej ciąży, która okazała się zagrożona. Krwawienia,
izba przyjęć, dziecko żyje (uff!), trzeba tylko brać leki
podtrzymujące ciążę i wziąć zwolnienie z pracy. Nie denerwować się,
żyć spokojnie. To wszystko napisano mi w zaleceniach.
Niestety, zdenerwowana sytuacją zapomniałam poprosić lekarzy
dyżurnych o wypisanie zwolnienia i recepty na niezbędne lekarstwo.
Ponieważ zależało mi na szybkim załatwieniu tych spraw, a o dostaniu
się do ginekologa "z marszu" nie ma mowy, postanowiłam udać się do
lekarza rodzinnego. Na wypisie ze szpitala były wszystkie dane, a
lekarz rodzinny ma prawo wydania na tej podstawie recepty i
zwolnienia. W końcu ma być "pierwszą pomocą"...
Chyba, że jak dr Cybula, okazuje się pierwszym prostakiem okolicy,
czego, jak wielu jemu podobnych, nie jest w stanie zakamuflować
wyleżaną godzinami na solarium opalenizną i strojeniem nadętych min.
Zresztą nie musi się nawet nadymać, z natury bowiem jest tłusty,
nalany i rozdęty. Choćby się ubrał w strój torreadora i przeszczepił
na tors włosie niedźwiedzia grizzli, i tak nikt przechodząc obok
niego nie pomyśli: facet.
Pewne przypadki są beznadziejne, żałosne i zakompleksione, i to one
właśnie lubują się w nadużywaniu swojej miałkiej władzy w celu
prześladowania innych. W myśl zasady: Ja tak naprawdę jestem zerem,
to i ty miej jak najgorzej! To są chorzy paranoicy. A kiedy taki ma
zawód lekarza - to oznacza prawdziwe zagrożenie!
Dlatego unikajcie doktora Cybuli. Ten typ odmówił mi dziś, z
uśmieszkiem pełnym satysfakcji, zarówno wypisania recepty na lek
ratujący życie mojego dziecka, jak i zwolnienia warunkującego
podtrzymanie mojej ciąży. Słowem: chciał doprowadzić do śmierci
mojego dziecka, wywołać poronienie i doprowadzić mnie do przymusowej
aborcji! Takie bowiem miały być następstwa jego decyzji. tego
właśnie chciał, tak zadecydował.
To niewyobrażalne, jak lekarz, powołany do ratowania ludzkiego życia
i zdrowia, może świadomie odmawiać prostego ratunku ciężarnej
kobiecie, by doprowadzić ją do poronienia i do śmierci dziecka!..
To powinno być karalne i postaram się nagłośnić sprawę, gdzie się
da, ale wątpię w dojście do sprawiedliwości. Lepiej po prostu
ostrzec innych ludzi, by nie szli do doktora Cybuli, gdy coś im
dolega, bo ten człowiek zamiast im pomóc, może perfidnie chcieć
doprowadzić ich do ciężkiej choroby czy nawet do śmierci! To nie
jest człowiek zupełnie zdrowy psychicznie i to nawet widać.
Przypuszczam jednak, że jedyna sprawiedliwość, jaka może wymierzyć
karę doktorowi Cybuli, to sprawiedliwość Boska. I mam nadzieję, że
przejawi się ona w postaci wirusa świńskiej grypy, który rzuci się
na Cybulę z piskiem radości, bo rozpozna w tym właśnie osobniku
obydwie swoje ofiary w jednym: niby człowieka, a zarazem świnię!