Szkoła 94 na Cietrzewia Włochy

[Gość: Arwen234]

Jakie opinie o szkole? Czy to prawda że od nowego roku mają tam być trzy zmiany?

[benkenobik]

Z tego co słyszę od rodziców to jest tam toksyczna atmosfera. Problemy zamiata się pod dywan i stosuje taktykę chowania głowy w piasek. Znajomi zabrali dziecko, bo mimo ewidentnej przemocy rówieśniczej szkoła nic z tym nie robiła.

[rept71]

Ja odradzam... i potwierdzam atmosfera jest toksyczna.
Nie jedno dziecko odeszło już z tej szkoły... kiedy ja zabierałam syna w połowie semestru (właśnie z powodu przemocy rówieśniczej) było w tej szkole ok 1200 dzieci, teraz jest około 900.
Z naszej klasy odeszło wtedy pięć osób, bo dyrekcja nie umiała zaradzić panoszącej się agresji... pomimo oficjalnego pisma podpisanego przez większość rodziców i próśb kierowanych do dyrekcji o rozdzielenie grasującej tam bandy... nie dało się. Klasie zalecono bajkoterapię... co w połączeniu z młodziutką stażystką, która przejmując na początku klasy trzeciej nasze dzieci nie miała jeszcze tytułu nauczyciela (obroniła go kilka miesięcy później) groziło katastrofą. Niestety nie było wsparcia pedagoga ani psychologa dla pobitych dzieci. Za to trafiał tam główny agresor. Zaś kiedy dostawał szału to reszta klasy była wypraszana z sali na korytarz...
Klasa się zapowiadała dobrze, póki była z nami nasza Pani Wychowawczyni (z wieloletnim stażem), która umiała sobie w miarę poradzić z tymi dzieciakami, jednak kiedy z powodów osobistych odeszła ze szkoły zaczął się koszmar. Niestety w szkole zostało niewielu doświadczonych nauczycieli, widać panienki po studiach wychodzą taniej i łatwiej nimi manipulować...
Obserwuję tą szkołę od początku kadencji aktualnej pani dyrektor (mój starszy syn poszedł do pierwszej klasy w roku kiedy ona przejęła władzę) i twierdzę, że ostatnie osiem lat przypomina równię pochyłą... i nie będzie lepiej dopóki nie zmieni się dyrekcja.
Toksyczna dyrektorka = toksyczna atmosfera i tyle w temacie.

[Gość: gość]

Odradzam. Mój syn jest w klasie w której jest przemoc /jego to na szczęście nie dotyczy/ i ani wychowawczyni ani dyrektor nic z tym nie robi. Dzieckiem powinna zająć się już policja. Jest to materiał na skrajnego psychopatę.