mvitti
10.01.06, 22:34
Czytaliście tekst w najnowszym ochtniku o dwóch ochotach. Odnosi się do
słynnego podziału na Polke A i B. A to kolonie, B to za pl. narutowicza...
Zdaniem autora A - to piekne założenie urbanistyczne, ale senne i puste B - to
prawdzie miasto, tętniace zyciem, sprzyjające zawieraniu więzi...
Wiadomo kolonie są bardziej ekskluzywne, porządne, bezpieczniejsz i
spokojniejsze...tam mnóstwo usłóg, bródu, niedmalowanych kamienic,
złodziejaszków i pijaczków, ale i wiecej życia...
Z drugiej strony na tym gronie udzielaja się głównie mieszkańcy Ochoty A -
spragnieni więzi...bo na naszych uliczkach nie sposób ich zawrzeć???