Dodaj do ulubionych

"To nie była łatwa decyzja", Opel zamyka fabryk...

21.01.10, 15:52
Bardzo słusznie: restrukturyzować, zwiększać obroty i zyski.
Zwalniać pracowników: niech szukają pracy w usługach, tam jest
wielka nisza i super pieniądze.
Dokąd zmierza świat?
Obserwuj wątek
    • Gość: Marcin "To nie była łatwa decyzja", Opel zamyka fabryk... IP: 81.219.57.* 21.01.10, 17:39
      "Fabryka w Anwerpii produkuje dotychczasową odmianę auta Astra i
      przyszłość zakładu stanęła już pod znakiem zapytania w 1997 r.
      Belgijska fabryka przegrała wtedy z fabryką w Gliwicach prawa do
      produkcji nowej wersji Opla Astra."

      W 2007 a nie 1997. W 1997 Antwerpia przygotowywała się do
      rozpoczęcia produkcji Astry G (w Polsce pod nazwą Astra II).
      • gdy_gdy Kluczowe pytanie do pracowników 21.01.10, 18:01
        Zarząd pyta pracowników: zarabiacie średnio 2000 eur/mies. Aby fabryka była
        rentowna możecie dostawać 1100 eur/mies., chcecie? Oczywiście, że związki nie
        pozwolą na to, bo jeśli by się zgodzili to zarządy innych fabryk pójdą tą samą
        drogą. Lepiej zostać zwolnionym i dostac roczną odprawę + bonusy. Z taką
        mentalnością niech nie dziwią się, że wschód przejmuje fabryki. Co do usług to
        niedługi europejczycy będą tylko księgowymi, kucharzami i sprzątaczami u
        azjatów. Tak im sie te usługi odbiją czkawką.
      • Gość: Gosc987 Re: "To nie była łatwa decyzja", Opel zamyka fabr IP: *.pools.arcor-ip.net 21.01.10, 21:58
        Gość portalu: Marcin napisał(a):

        > "Fabryka w Anwerpii produkuje dotychczasową odmianę auta Astra i
        > przyszłość zakładu stanęła już pod znakiem zapytania w 1997 r.
        > Belgijska fabryka przegrała wtedy z fabryką w Gliwicach prawa do
        > produkcji nowej wersji Opla Astra."
        >
        > W 2007 a nie 1997. W 1997 Antwerpia przygotowywała się do
        > rozpoczęcia produkcji Astry G (w Polsce pod nazwą Astra II).
        *************
        "Dzis" przenosza fabryke Astry w Antwerpii do Koreii a "jutro" z Gliwic tez na
        daleki Wschod.
        • tornson Re: "To nie była łatwa decyzja", Opel zamyka fabr 21.01.10, 22:53
          Gość portalu: Gosc987 napisał(a):

          > "Dzis" przenosza fabryke Astry w Antwerpii do Koreii a "jutro" z Gliwic tez na
          > daleki Wschod.
          Narodowo-szowinistyczne buractwo-polactwo tego nie zrozumie. Oni myślą że ta
          fabryka w Gliwicach to tylko dlatego że Polacy są tacy wspaniali, pracowici i
          inteligentni, mało kto pojmie że gdy płaca w Polsce zbliży się do połowy unijnej
          średniej to 90% tych śmiesznych montowni z Polski się wyniesie i ten żałosny
          kraj obudzi się z ręką w nocniku. Wtedy dopiero ludzie tak naprawdę zrozumieją
          jakie zbrodnie na gospodarce popełnił bandyta Balcerowicz dopuszczając do
          masowych wrogich przejęć i tym samym unicestwiając rodzimą gospodarkę i
          uzależniając ją od montowni.
        • Gość: realista Re: "To nie była łatwa decyzja", Opel zamyka fabr IP: 212.160.172.* 22.01.10, 08:54
          tak idą tam gdzie jest tańsza siła robocza
          Każdy umie liczyć
          Tam mają 2000 euro u nas 2000 zł a dalej na wschód pewnie i w
          przeliczeniu za 1000 zł bedą pracować :-(
          tyle że nasi mają jeszcze wiedzę którą nie koniecznie mają np azjaci.
          Nikt mi nie powie że koreańskie samochody są dobre.
          Są tak "okrojone" że dziwne że to się podczas jazdy nie rozpada :-)
          Byłem w salonie i pod dywanikiem nawet obudowy do lamp nie dają żeby
          auto było tańsze !
          To jest sposób na tanie samochody? Ja nie kupię koreańca i tyle.
          Może lanosy były niezłe ale to bardziej takie polskie były jeszcze.
          Kia to totalna porażka i mogą dawać i 10 lat gwarancji a ja i tak z
          daleka będę się trzymał takich marek.
          To tak jak z ubezpieczeniem np w link4 owszem można zaoszczędzić na
          AC u nich tylko weź potem wyciągnij od nich kasę za naprawę
          samochodu! Poczytajcie sobie fora
    • Gość: asdf To wszystko się kiepsko skończy IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 21.01.10, 19:57
      podam przykład: prezes nakazuje wszystkim pracownikom spotkanie w dużej sali.
      Tam pokazuje różne slajdy jak to produkcja wzrosła o kilkanaście procent, że
      szykują się nowe inwestycje, ale że kryzys trwa, że brak podwyżek dla roboli, że
      rozumie trudności i że można się zwolnić jak ktoś chce, że podwyżki tylko dla
      głównych managerów bo tych jest mniej niż roboli, że trzeba koniecznie zwiększyć
      wydajność i podnieść normy ilościowe i jakościowe. Że zakład musi być najtańszy
      i w ogóle nr 1. A żeby było dobrze to pracownicy muszą zgodzić się na obniżki
      podstawy wynagrodzenia oraz milion nadgodzin. I tak regularnie co kilka
      miesięcy. A jak kryzys zniknie albo i nie zniknie to normy zostają, obniżone
      wynagrodzenie zostaje, a zakład jest najtańszy i nr 1. Kto najbardziej wyru...y
      na kasę - pracownik.

      Ktoś tu wyraźnie robi z kogoś kretyna. A każda wyrwana złotówka to zarobiona
      złotówka, bo co było to już minęło.
      • szefunio1 Re: To wszystko się kiepsko skończy 21.01.10, 20:57
        > podam przykład: prezes nakazuje wszystkim pracownikom spotkanie w
        > dużej sali...
        > ...zniknie to normy zostają, (...) zakład jest najtańszy

        W zasadzie to własnie dzieki podobnemu schematowi istnieje rozwój gospodarczy. Normy produkcji z czasem są podwyższane.
        To, że wzrot gospodarczy w określonym roku wyniósł np. 5% oznacza, że w ciągu tego roku wyprodukowano o 5% wiecej niż w roku poprzednim.

        I tak np.:
        Np. 200 lat temu w zakładzie produkującym dywany "norma" była taka, że pracownik musiał wyprodukować dywan w 1 tydzień.
        Dziś zautomatyzowane zakłady zatrudniając kilkudziesięciu pracowników wytwarzają tysiące dywanów tygodniowo.

        • tornson Re: To wszystko się kiepsko skończy 21.01.10, 22:49
          szefunio1 napisał:

          > Np. 200 lat temu w zakładzie produkującym dywany "norma" była taka, że pracowni
          > k musiał wyprodukować dywan w 1 tydzień.
          200 lat temu nie było maszyn, z cyfrowo sterowanymi automatami na czele, marna
          była też organizacja pracy. Dziś banda nierobów na stołkach managerskich
          wydajność podnosi jedynie wyzyskiem, stąd świat zamiast rozwijać się cofa się w
          rozwoju, bo wzrost to nie zawsze znaczy rozwój.
          • kylax1 A tornson znowu zapomnial lekow. 21.01.10, 23:10
            Wiadomo tawarisc tornson, ze czlowym 'mucarstfem' swiata jest Rassija. Prawda? :)
    • Gość: sucho ii kaczo Re: "To nie była łatwa decyzja", Opel zamyka ... IP: *.natpool7.outside.ucf.edu 21.01.10, 20:53
      "Zwalniać pracowników: niech szukają pracy w usługach, tam jest
      wielka nisza i super pieniądze."

      Praca kasjerki w sklepie, sprzataczki w hotelu, czy tez
      kelnera/kelnerki tez jest potrzebna, a pieniadze...
      coz, moze wystarcza na przezycie!
    • Gość: joł To była bardzo łatwa decyzja !!!!! IP: *.realestate.net.pl 21.01.10, 21:26
      i nie zapomnijcie kupić naszego ńowego auta za odprawę!
    • tornson Tak się kończy ekonomiczna zależnośc od jankesów. 21.01.10, 22:45
      Jankeskie fabryki w Europie należy upaństwowić, inaczej będzie płacz nad utratą
      miejsc pracy i potencjału przemysłowego w Europie.
      Jedyny pozytyw tej sytuacji to taki że może w końcu flandryjskie buractwo
      przestanie zadzierać nosa i bełkotać na separatystyczną nutkę.
      • jorn Re: Tak się kończy ekonomiczna zależnośc od janke 21.01.10, 22:56
        Nikt, kto widział Belgów przy "pracy" nie dziwi się, że belgijska fabryka idzie do likwidacji.

        A teraz do Tornsona: lecz się na nogi, bo na głowę już za późno.

        Pozdrawiam
      • habibi888-pl tornson, ty się zdecyduj. 22.01.10, 01:02
        Czy biedni, wykorzystywani robotnicy-niewolnicy, czy flandryjskie buractwo.
        Czy precz z Unią, czy bełkot na separatystyczną nutę.
    • myslacyszaryczlowiek1 Dokąd zmierza świat? 21.01.10, 22:53
      Jeśli tak dalej będzie to - będziemy coraz mniej zarabiać. Jeśli jest
      globalizacja, handel międzynarodowy bez żadnych ograniczeń to wszystko po pewnym
      czasie będzie się wyrównywać. Swobodny przepływ towarów, inwestycji powoduje jak
      w naczyniach połączonych wyrównywanie zarobków,cen, poziomu życia itd. Jeśli 3
      mld (Chiny , Indie i inne Bangladesze) ludzi zarabia po 50euro i 800mln po 1200
      euro, to wyciągając średnią łatwo obliczyć ile będziemy zarabiać?(trochę
      upraszczam bo w biednych krajach wzrośnie wydajność pracy, dlatego można dodać
      te kilkadziesiąt procent)
      Wysokie zarobki będą tylko w tych krajach, które będą miały na sprzedaż dobra
      nie występujące, czy nie produkowane w innych krajach. A jakie to będą dobra to
      wystarczy sobie pomyśleć.
      A jeśli chodzi o usługi - bo podobno wchodzimy w erę usług - produkcja się już
      się podobno nie liczy, to usługi będą się rozwijać ale tylko w tych krajach
      które będą produkować te pożądane przez resztę świata dobra. Bo w pozostałych
      krajach ludzi nie będzie stać na te usługi. Czy z usług korzystają Amerykanie
      których zarobki są na poziomie socjalu. Nie oni pracują w tych usługach i dzięki
      temu że mało zarabiają, resztę ludzi stać na te usługi, ale oni sami odbiorcami
      tych usług są w bardzo małym procencie.
      A więc wysoki poziom życia i usługi będą tylko w krajach posiadających rzadkie
      dobra.
      Dlatego głosujcie dalej na balcerowiczów , Tusków, Bieleckich i inne tego
      typu liberalne ścierwo a obudzimy się z płacą na poziomie socjalu, i nadal
      będziemy emigrować do krajów które są o wiele mądrzej rządzone.
      W żadnym średniej wielkości kraju nie zbudowano w ostatnich kilkudziesięciu
      lat dobrobytu bez interwencji państwa. A tutaj rządzące elity od dwudziestu lat
      podążają cały czas tą samą drogą czekając biernie na niewidzialną rękę wolnego
      rynku. Proszę pokazać mi kraj, gdzie taka polityka doprowadziła do doścignięcia
      krajów wysoko uprzemysłowionych.
      • nie-tak Re: Dokąd zmierza świat? 21.01.10, 23:02
        myslacyszaryczlowiek1 powiedz co jest w Polsce do wybierania jak przyjda wybory:
        cholera albo dzuma?
        Polska to pasozytnictwo do szescianu, oni by tak wszystko chcieli, zadan maja
        bez liku ale zeby odrobine wlozyc w rozwoj czegos trudu to nie maja glow do tego
        i sa za leniwi. Marza o Euro ktorego nie dostana, do Europy tez sie przyznaja
        jesli chodzi o przemysl, o miejsca pracy, o prace za granica, o dotacje, o
        subwencje dla rolnikow, ..., tu maja zyczenia bezgraniczne ale ciagna strone
        bankrutujacych amerykanow. Jak nazwac takiego pasozyta w Unii? Jest taki pasozyt
        uprawniony byc czlonkiem Unii? Moze taki pasozyt decydowac o losach innych w
        Unii? SADZE ZE NIE, przyjdzie czas gdy Unia zacznie sie dzielic na rownych i
        rowniejszych i mam nadzieje ze byle kraje bloku wschodniego zaloza swoja Unie i
        zostana miedzy soba, tam bardziej pasuja jak do bylej starej Unii.

        diepresse.com/home/wirtschaft/eastconomist/533964/index.do?_vl_backlink=/home/index.do
        • myslacyszaryczlowiek1 Re: Dokąd zmierza świat? 22.01.10, 02:24
          Wolę już dżumę. Bo cholerę to mamy od dwudziestu lat. Dżuma przynajmniej nie
          kontynuuje tego co cholera. Nie osłabia roli państwa, a odwrotnie. Ponieważ
          najbardziej się znała na prawie, to zaczęła od tej dziedziny. Dlaczego po
          powrocie cholery, cisza sza na temat skandalicznej długości oczekiwania na
          rozprawy. Przecież sprawne sądy w sprawach gospodarczych to podstawa gospodarki
          rynkowej.
          W gospodarce dużo nie zrobili, ale sądzę że po uporaniu się z innymi sprawami
          i na to by przyszedł czas i na pewno nie w stylu liberałów.
          A marna nadzieja aby pojawiło się coś nowego.
      • kylax1 W przyrodzie wystepuje rownowaga. 21.01.10, 23:13
        Zatem tendencja na najblizsze lata/dekady, to wzbogacenie sie krajow
        rozwijajacych sie, zwlaszcza Chin, Indii, Azji SE, Ameryki Lacinskiej, czy
        Europy Wschodniej, a zubozenie USA, zachodniej Europy i Japonii.
        • myslacyszaryczlowiek1 Re: W przyrodzie wystepuje rownowaga. 22.01.10, 02:30
          Widzę,że nic nie zrozumiałeś z tego co napisałem.
          Porównaj sobie w tych zubożonych krajach, nakłady na naukę, na nowe
          technologie, ich gospodarka już się stała gospodarką usługową, gdzie usługi
          zapewniają emigranci między innymi z Polski.
      • Gość: k Re: Dokąd zmierza świat? IP: *.chello.pl 22.01.10, 00:50
        myslacyszaryczlowiek1 napisał:

        Jak jesteś myślący to sobie zweryfikuj ile ludzi w Polsce pracuje i utrzymuje państwo.
        Przy tym nie licz sfery budżetowej.
        Jakby w Polsce rządzili ludzie z głową i pozbyli się socjalizmu, nie byłoby anomalii, jeden pracuje na pięciu to może byłby duży dobrobyt.
        Z resztą i tak nie powinno się narzekać, bo mimo tego, że komunistyczno-socjalistyczne partie rządzą od dwudziestu lat Polska ma się nieźle, wystarczy zerknąć jakiej ilości i jakimi samochodami ludzie jeżdżą dziś, a jakimi jeździli w epoce socjalizmu.
        Odnośnie Chin i kilku innych krajów w których wykorzystywanie człowieka jako maszyny na poziomie IX wiecznego zacofania w Europie nie jest czymś przyjemnym, jak nie wierzysz to wyemigruj i sam pożyj jak Chińczycy z interwencją państwową.
        • myslacyszaryczlowiek1 Re: Dokąd zmierza świat? 22.01.10, 03:28
          Nie wiem co masz na myśli mówiąc socjalizm.
          Jeśli poprzedni ustrój, to zważ, że za tamtego socjalizmu, ręcznego
          sterowania, mniej osób pracowało przy papierkach niż teraz. I nie było wtedy
          komputerów. Aha, i żeby nie było że tam były tylko puste półki. Bo np. porównać
          rok 1950 z rokiem 1975 - to naprawdę zrobiono bardzo dużo w poziomie życia
          ludności, w rozbudowie kraju. A my będziemy niedługo obchodzić 25lat nowych
          porządków. ( tak na marginesie "dobrobyt" był taki że chlebem karmiono świnie i
          konie)
          Jeśli masz na myśli np. Szwecję - to zważ, że Szwecja była bardzo biednym
          krajem w latach 50.
          Jeśli masz na myśli Francję = która nawet się wzorowała na krajach bloku
          komunistycznego i wprowadziła plany pięcioletnie, to zważ, że tam bardzo dobrze
          się żyje.
          Jeśli masz na myśli Chiny to zważ, że jeszcze niedawno tam ludzi zdychali z
          głodu - koniec lat 60, tak jak w Korei Północnej.
          Jeśli uważasz za socjalizm to co jest teraz w Polsce, to proponuję się
          przenieść - nie wiem gdzie, i pokazać sukcesy tego kraju.
          Porównujesz samochody, a porównaj chociażby zużycie energii elektrycznej na
          głowę mieszkańca. Za Balcerowicza spadek o ponad 30%, a w tej chwili mamy dwa
          razy mniej niż w krajach zachodnich. A ten wskażnik bardzo dobrze obrazuje
          rozwój przemysłu w poszczególnych krajach.
          Porównujesz samochody - tylko weź pod uwagę że minęło dwadzieścia lat.
          Porównaj jakikolwiek okres dwudziestu lat w okresie pięćdziesięciu lat istnienia
          w Polsce socjalizmu, wystarczą same zdjęcia. Porównaj to chociażby do
          dwudziestolecia międzywojennego - wtedy też był socjalizm?

          • Gość: hrabiaBarryKent daj spokój, polactwa nigdy nie przekonasz IP: *.publikator.com.pl 22.01.10, 08:44
            Bo dla polactwa, które jeszcze pokolenie wstecz jeździło furmanką
            samochód jest obiektem kultu i miarą wrzechrzeczy. To, że park
            samochodowy w Polsce się w oczywisty sposób poprawił, nie jest
            zasługą polactwa, które NIGDY nie stworzyło samo niczego, co można
            by nazwac samochodem. Po prostu Niemcy za psi grosz oddawali swoje
            wyeksploatowane szpachelwageny. Polacto się obkupiło i zadaje szyku,
            struga kozaka. A to Unia sprawiła, że przy tej operacji polactwo nie
            było okradane przez "własne" państwo (vide akcyzy, maksymalny wiek
            auto do sprowadzenia itp) i mogło sprzesiąść się z bolidów typu 126p
            na golfy fungiel nówka nie śmigane, co nimi ksiądz jeździł albo
            emeryt do kościoła
      • Gość: Bucefal W Polsce państwo 50 lat budowało dobrobyt IP: 82.177.124.* 22.01.10, 09:39
        Produkowaliśmy nawet własne procesory ale nie było papieru toaletowego i lekarstw.
        Niech żyje Balcerowicz!
    • pyskata666 "To nie była łatwa decyzja", Opel zamyka fabryk... 22.01.10, 00:07
      Wczoraj Nick Reilly powtórzył, że Opel zamierza zwolnić w sumie 8,3 tys.
      pracowników w Europie, z tego 4 tys. - w Niemczech.

      ...i wyludzic dotacje od kilku innych krjow europejskich, a produkcje
      przeniesc do Korei... Ale o tym Nick juz sie nie zajaknal. Rozumiem potrzebe
      restrukturyzacji, w imie ratowania firmy i o wiele wiekszej liczby miejsc
      pracy. Tylko ze w tym wypadku jest to zwykly cynizm i skok na kase. I
      niewyobrazalna ilosc klamstw.
      Opel pewnie za tego typu decyszje slono kiedys zaplaci, ale przciez do tego
      czasu Nick zgarnie juz premie i zarobi na suta emeryture. A przeciez wylacznie
      o to chodzi.
      I jeszcze ciekawostka z flamandzkiego podworka gospodarczego. menagerm rtoku
      zostal szef firmy, ktory zwolnil setki pracownikow we Flandrii i przenios
      produkcje do Chin. Pewnie rachunek ekonomiczny to uzasadnial, nie rozumiem
      jednak, czym ten czlowiek zasluzyl na miano menagera roku.
      • cirano Re: "To nie była łatwa decyzja", Opel zamyka fabr 22.01.10, 09:14
        Jeszcze tylko najgłupsi w Europie kupią amerykanskiego Opla.
        Jeżdżę w obecnej chwili czwartym, (5 lat), ale zaręczam, ostatnim

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka