Kto straci, a kto zyska na jednolitej stawce VAT

[Gość: OB]

Policzyłam i wyszło mi ,że dopłacę od 35-40 zł miesięcznie do oferty PO
3x15%.Liczyłam od pensji /emerytury/ 1000 zł brutto.

[Gość: aaa]

a policzyła Pani np. to, że pracodawcy będą mieli mniejsze koszty (niższy
podatek a poza tym mniej liczenia i całej zabawy księgowej) wobec czego ich
produkty będą netto tańsze?

Bo jeśli Pani policzyła, to ciekaw jestem jakim modelem się Pani posłużyła.

[Gość: ak]

Jak mały trzeba mieć móżdżek żeby twierdzić,że obniżenie podatku jest jego
uproszczeniem - czyżby ,,eksperci''PO w szkole ,,brali'' tylko mnożenie przez
0,15 a przez 0,22 czy przez 0,40 nie potrafią pomnożyć.A może znieść akcyzę i
sprzedawać spirytus po 3zł.-jak już ma być po równo to niech
będzie.Zwolennikom podatku liniowego od osób fizycznych mam dobrą radę -trzeba
zarabiać tyle żeby mieścić się w pierwszej stawce podatkowej, szczególnie jak
się ma problemy ze zrozumieniem systemu gdzie są trzy progi podatkowe.Powodem
nadużyć jest nie ilość stawek ale mętne prawo podatkowe i korupcja.

[Gość: nivel]

Zatem rada polega na tym żeby zarabiać jak najmniej? Dlaczego w naszym kraju
ludzie, którzy za ciężką pracę dostają podwyżki i nagle przekraczają próg
podatkowy, są za to karani wyższymi podatkami? Z tego wniosek, że nie opłaca
się zbyt ciężko pracować, bo a nuż zacznie się zbyt dużo zarabiać... A
przewaga jednej stawki podatkowej nad systemem z trzema progami polega na tym,
że nikt nie dokonuje kombinacji żeby znaleźć się w grupie płacącej niższy
podatek.

[Gość: rychu]

U nas niestety nie ma prostej zależności: wysokie zarobki = ciężka
(odpowiedzialna) praca. Za oszukiwanie trzeba surowo karać a nie nagradzać
obniżaniem podatków.

[Gość: nivel]

Moim zdaniem takie myślenie donikąd nie prowadzi. Owszem, oszustów podatkowych
należy ścigać, ale niemożliwe jest całkowite wyeliminowanie tego zjawiska.
Dużo lepsze efekty daje obniżenie podatków. Ludzie, którzy do tej pory
uciekali w szarą strefę zaczynają płacić podatki, bo ryzyko związane z
nadużyciami przestaje się po prostu opłacać. Wydaje mi się, że takie
posunięcie daje daleko lepsze skutki dla państwa niż pozostawienie wysokich
podatków, a spadek wpływów do budżetu wcale nie musi być aż tak bardzo
znaczący. Pomijając już to, że w kieszeniach podatników, zwłaszcza
przedsiębiorców, zostaje więcej pieniędzy, które mogą przeznaczyć na
inwestycje bądź też na konsumpcję, która również pobudza rynek.

[Gość: Mieczysław]

Dopiero jak rządzący będą myśleć kategoriami praktycznymi i doprowadzą, że
będziemy mieli tylko dwie stawki podatku VAT. Pierwsza 0 % dla eksportu i
druga na wszystko np. 20 % i można ją będzie zmniejszać do 15 % - corocznie
o 1% - wtedy skończą się kanty, oszustwa i manipulacja. Kłamstwem jest,że
wszystko musi od razu podrożeć - gdy wprowadzi się stawkę jedną na wszystko
(prócz eksportu).Proszę sprawdzić to na przykładzie np. sanek dla dzieci,
piwa itd.