Gość: misza
IP: *.bialystok.vectranet.pl
01.12.10, 16:31
To ostatnie chwile euro - tak problemy Portugalii, Irlandii, czy Grecji ocenia jeden z najlepszych amerykańskich inwestorów. Według Denisa Gartmana eksperyment nie mógł wypalić, bo różnice kulturowo - społeczne między państwami Unii są tak duże, że wspólna waluta nie dała rady połączyć Unii
"Euro jest śmiertelnie chore" - twierdzi Dennis Gartman, makler z 30-letnim stażem i ekspert telewizji CNBC. Według niego, koniec wspólnej waluty to kwestia kilkunastu miesięcy, potem strefa euro rozpadnie się. Europa ma, jak ocenia ekspert, dwa wyjścia albo powrót do walut narodowych, albo stworzenie dwóch stref wspólnej waluty. Jednej dla krajów północnych, które umieją oszczędzać i utrzymać dyscyplinę walutową i druga, dla południa Europy, które zupełnie inaczej podchodzi do życia niż Skandynawowie czy Niemcy.
Zanim jednak do tego dojdzie, przez Europę przetoczy się fala bankructw. Upadek Portugalii, jest według Gartmana rzeczą pewną, następna w kolejce będzie nie, jak sugerują inni eksperci Hiszpania, a Belgia, która ma gigantyczny deficyt i niekompetentny rząd, a do tego jest rozdzierana przez konflikt narodowościowy.
dziennik