Gość: niepasazer
IP: *.aster.pl
14.05.11, 08:45
Nie potrafie zrozumiec jako to jest, ze dzisiaj wszyscy sa zdziwieni katastrofa w PKP. To MUSIALO sie wydarzyc, a daje glowe, ze najlepsze atrakcje to sa jeszcze przed nami.
To MUSIALO sie wydarzyc, bo od kilku lat narastal chaos na kolei i wie o tym kazdy kto chociaz raz w ciagu ostatnich 2-3 lat jechal polskim pociagiem. Ja rzadko jezdze, ale przynajmniej kilka razy w roku odbieram kogos z dworca (Centralny w Wawie). I w ostatnich latach, kiedy tylko bylam na dworcu, NIGDY pociag nie przyjechal na czas. ZAWSZE godzina przyjazdu pociagu w Internecie nie zgadzala sie z ta na dworcu. Wiele razy pociag przyjezdzal nie na ten peron, ktory mial na rozkladzie i ludzie latali jak skolowani. A to, ze peron pociagu do Krakowa czy Wroclawia podawany byl 5 min. przed odjazdem pociagu, co powodowalo tloczenie sie pasazerow pod tablica elektroniczna rozkladow, a potem bieg z przeszkodami - tez to widzialam wielokrotnie. A powtarzam - ja na dworcu bywam tylko kilka razy w roku. Takiej tragedii nie bylo jak zyje, wiec jak ma byc dobrze????? Jakos wszyscy o tym wiedza oprocz wladz PKP...
Co wiecej: bilet autobusowy z Wawy do GDA czy Zakopanego kosztuje polowe tego co bilet PKP. I nie jedzie się jak bydlo.