W przyszłym roku zmiany w KRUS?

[Gość: MCW]

Jak by nie liczyć, rolnicy dalej będą uprzywilejowani. Podatku
dochodowego nie płacą, VAT zamiast płacić to dostają zwroty,
ksiąg nie prowadzą i jeszcze im źle.

[Gość: misiek]

Bzdury piszesz. Rolnicy płaca podatek dochodowy w formie
ryczaltu jako podatek rolny. Biorąc pod uwaagę dochodowość
rolnictwa to nie wiem czy na zwykłym podatku dochodowym nie
wyszli by zresztą lepiej. Zwłaszcza, że wtedy mogliby kantowac
jak to robią inni, ty pewno też. A płacąc podatek rolny nie ma
szans na zadne odpisy podatkowe, zadne "obiady służbowe"
wliczane w koszty czy zwroty za benzynę do "celów służbowych"
Co do VAT - rolnik ryczałtowy nie dostaje zwrotu VAT zawartego
np w nawozach czy srodkach transportu. Natomiast rolnik na
pełnym VAcie prowadzi księgowość i płaci VAT jak każdy inny.

[Gość: TNT]

Czyli ledwo zipiący rolnik prowadzący na boku jakiś mały
interesik, by związać koniec z koncem, znowu zostanie
zaatakowany przez nieudolny system marnotrawiący miliardy w
każdej praktycznie dziedzinie.Planowane 10 mln oszczędności
można uzyskać eleminując kilku zaledwie darmozjadów w
ministerstwach, a dla chlopa 214 dodatkowo wydanych złotych to
np utrzymanie dziecka przez miesiąc.Kiedy ten pajac Kołodko
zakołacze po rozum do głowy _

[Gość: Lechu]

Obojętnie, co piszą wszyscy (na pewno nie bezinteresowni) entuzjaści KRUS:

1. jest to regulacja par excellence feudalna, bo wprowadzająca ustawową
nierówność całych grup społecznych

2. Wszyscy wiedzą, że KRUS jest wymarzonym polem do nadużyć. Połowa mieszkańców
takiego Białegostoku płaci KRUS, bo zostawiła sobie na wsi, albo kupiła za
grosze ten nędzny hektarek, ale mieszka i pracuje w mieście.

3. Jakim prawem panowie chłopi uważają, że reszta narodu musi ich utrzymywać?

4. Czy istnienie KRUS w jakikolwiek sposów przyczyniło się do poprawy
strukturalnych problemów wsi? Po tylu latach tego absurdu warto się może
zapytać, na ile zbliżyło nas to do... no właśnie: czego?

5, Chyba, że zakładamy, że KRUS to wieczna danina od miasta dla wsi.

[Gość: ender]

Gość portalu: Lechu napisał(a):

> Obojętnie, co piszą wszyscy (na pewno nie bezinteresowni)
entuzjaści KRUS:
>
> 1. jest to regulacja par excellence feudalna, bo wprowadzająca
ustawową
> nierówność całych grup społecznych
>
> 2. Wszyscy wiedzą, że KRUS jest wymarzonym polem do nadużyć.
Połowa mieszkańców
>
> takiego Białegostoku płaci KRUS, bo zostawiła sobie na wsi,
albo kupiła za
> grosze ten nędzny hektarek, ale mieszka i pracuje w mieście.
>
> 3. Jakim prawem panowie chłopi uważają, że reszta narodu musi
ich utrzymywać?
>
> 4. Czy istnienie KRUS w jakikolwiek sposów przyczyniło się do
poprawy
> strukturalnych problemów wsi? Po tylu latach tego absurdu
warto się może
> zapytać, na ile zbliżyło nas to do... no właśnie: czego?
>
> 5, Chyba, że zakładamy, że KRUS to wieczna danina od miasta
dla wsi.

To wszystko prawda. Kazdy ma znajomego lub przynajmniej slyszal
o ludziach, ktorzy w ten sposob kantuja. A panom obroncom
polecam zapoznanie sie ze stanowiskiem UE w sprawie tego calego
cyrku pod tytulem KRUS. Tam cos takiego jest nie do pomyslenia.
Nie sadze, zeby szybko udalo sie zlikwidowac to wszystko, nawet
po wstapieniu do Unii. KRUS, podobnie jak ZUS, jest czarna
dziura, ktora w dalszym ciagu zasysac bedzie pieniadze. I tak
(niestety) na razie pozostanie, bo nikomu nie zalezy na powaznej
reformie finansow publicznych. Nawet jesli ktos chcialby ruszyc
ta "swieta krowe", to mozna zawsze wybrac Leppera, zeby wszystko
sprawnie odkrecil.

[Gość: Artur]

Są rolnicy posiadający duże gospodarstwa,a co ważniejsze
wielkie obsady zwierząt decydujące o dochodzie.Ci powinni
płacić ZUS.Bywają też rolnicy mający kilka hektarów słabej
ziemi z której nie płacą podatku rolnego,a na niej dochodowe
przemysłowe fermy tuczu świń i kurniki.Zysk z takiego
gospodarstwa jest bardzo duży ,nawet w okresach złej koniuktury
przyzwoity.

[Gość: Jasiu]

Ludzie przecież ze wsi do woja nie idą, przynajmniej ja nie znam
takiego co by był (dotyczy to ostatnich lat oczywiście)