PKP podniesie ceny biletów

[Gość: bys]

tylko w polsce tak zla dla klienta jest kolej, popatrzcie na
oferty sasiadow, kolei czeskiej i niemieckiej, gdzie pelno jest
komercyjnych ofert poza normalnymi biletami pozwalajacymi na
dosc tanie (w porownianiu z polska) podrozowanie, gratulacje dla
bogatego narodu polskiego PKP

[Gość: Marysia]

PKP podnosi ceny, PKP ogranicza ruch pociągów i ciągle tłumaczy
się to brakiem pieniędzy. Jednak PKP posiada pełne garsci
pieniędzy, które przeciekają przez palce. Restrukturyzacja,
reorganizacja, prywatyzacja i wszelkie zmiany personalne
dyrektorów mają uzdrawiać PKP. Niestety nic z tego nie wyszło, a
wręcz odwrotnie. Fundusze własne i z dotacji wyrzucane są w
błoto np. na gabinety, lewe spółki, uposazenia kontraktowe (w
dużej mierze dla indolencji umysłowej, ale z "plecami", z tej
partii,itp. Dyrektor normalny, inteligentny, typ menadżera jest
odwołany bo nie umie kraść i dzielić się dobrem z czapą władz
PKP.Za takie postepowanie powinien ścigać prokurator
towarzsystwo wzajemnej adoracji od samej góry, aż do naczelnika
sekcji.Kolej nie posiada torów w należytym stanie, nie posiada
nawet wagonów do przewozów specjalnych, natomiast wagony
pasażerskie są na poziomie Rumunii - PKP ma wytyczony
kierunek "do Unii przez wschód i bagno". Oczywiscie wyjątkiem są
miejsca pracy i uposażenia kontraktowców. Jak to wyprostować -
znany komunistyczny sposób "płakac " o kosztach, brakach,
wyciągnąc ile się da i zmarnotrawić. Powodzenia w tym działaniu
nie będę życzyć, ale z pewnością ktoś, kiedyś się odważy i
wyegzekwuje prawo, takie są moje życzenia dla oszołomów
kolejowych. Marysia.

[Gość: nn]

podróżnymi są zazwyczaj ci którzy nie mają samochodu lub żadko
ci co mają, więc kogo uderzą podwyżki? a managerowie z PKP
jeądżą dobrymi samochodami. nie żałuję im tych samochodów ale
jak oni nie będą nam nie żałować na pociągi, czyli jak się
wykażą, bo na razie to nic nie zrobili poza wzięciem pieniędzy
za nic dobrego nie zrobili.

[Gość: przeciwnik takich praktyk]

i tak nie uzdrowia PKP, a pieniedzy bedzie zawsze brakowalo,
dopuki ich wlasny personel-pracownicy np. konduktorzy beda
obkradac wlasna firme-pracodawce, wystawiajac wirtualne bilety,
a ludzei i tak ida na taki interes, bo co sie dziwic jak bida w
polsce...

[Gość: sun]

I nic dziwnego ze sprzedaje sie "wirtualne" bilety.... przy tych
cenach (np. Warszawa-Lublin normalny pospieszny kosztuje 38
zeta, a ekspres ponad 60..) Czy te pociagi jezdza kurde na
benzynie 98 ? Samochodem jest taniej! (nawet w 1 osobe, jesli to
nie duzy fiat ;) Od 10 lat nic innego nie slychac tylko
kradzieze na kolei, coraz gorsze polaczenia, coraz mniej
pociagow, coraz mniej pieniedzy, coraz wiekszy, gigantyczny SYF
w tych pociagach, o dworcach nie wspominajac. Zycze wszystkim
jak najrzadszych kontaktow z PKP.

[Gość: K76]

Gdzie kierujący PKP uczyli się ekonomii? W Koziej Wólce?
Wygląda na to, że tak, skoro myślą, iż dzięki podwyżce PKP
zarobi więcej pieniędzy. Ludzie przesiądą się do samochodów lub
pojadą PKS-ami, bo wyjdzie taniej.
Panie Matyla, powinien Pan zarządzić obniżkę cen i poprawienie
bezpieczeństwa pasażerów. Wtedy może więcej ludzi będzie
jeździło pociągami, co uchroni Pana "stołek". Proszę nad tym
poważnie pomyśleć.

[Gość: Kaśka]

można płacić więcej, ale trzeba wiedzieć za co. Od roku
dojezdzam do pracy z Wrocławia do Opola - pociągiem pośpiesznym,
który trasę około90 km pokonuje ostnimi czasy w 2 godziny.
Nadeszła zima, pociąg zimny - czy to jest usługa za którą
powinno się płacić?