Rząd w ramach zmian w finansach publicznych ogr...

[gizberniasty]

Pieknie! I teraz pod przykrywką idei "taniego państwa" będą mogli maskować
swoje przekręty, oszustwa, machlojki i złodziejstwa.

[apf]

Audyt wewnętrzny zajmuje się zwykle drobnymi sprawami. Oszczędności wynikające z
wykrytych "nieprawidłowości" w zarządzaniu są zdecydowanie niższe niż koszty
zatrudnienia audytorów w urzędzie.

Rząd w ramach zmian w finansach publicznych ogr..

[Gość: wacek]

Najpierw rozmontowano system służby cywilnej, teraz - po cichu - przygotowywane
jest rozmontowanie systemu audytu wewnętrznego w jednostkach sektora finansów
publicznych.
konkrety: rządowy projekt zmiany ustawy o finansach publicznych ->
bip.mf.gov.pl/_files_/bip/bip_projekty_aktow_prawnych/sf/utopoprawka_uofp
1.pdf
warto porównać z pierwotnym zakresem.

Nareszcie!

[Gość: aaaa]

Nareszcie jednej korporacji mniej!
Najlepsi audytorzy kontrolowali Enron - i co z tego!
Pensje tych fachowców są też niezłe!

[Gość: ZAwiedziony]

Kumoterstwo, korupcja i wyprowadzanie majątku to dominujace cechy kierowników
JSFP i tych z POPIS-u i in. układów. Mają mało czasu by się obłowić i ustawić
swoich a Audytorzy mogli im w tym przeszkadzać, więc jak najdłużej ociągali się
z ich zatrudnieniem a potem starali dobierać sobie swoich miernych, biernych
ale wiernych. Teraz nie bedą musieli tak się trudzić i np. zatrudniać na 1/5
etatu lub dawać zaniżone pensje. Tak Polska się uwstecznia dążąc do wzorów z
III świata. Miało być lepiej a jest gorsze złodziejstwo niż za komuny. Rząd
wrócił z emigracji a naród wyprowadza się za granicę.
Artykuł w jednej z francuskich gazet... "Polska. Oto znajdujemy się w świecie
absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej
wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3
mieszkaniec ma 20lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a
inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje
dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!)
trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się
pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim
zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą
byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!)
Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić
gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po
angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub
jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy..!
Jak wy to robicie..?"