Gość: gaz4
IP: *.tpnet.pl
10.01.07, 14:48
Jestem za energią odnawialną, ale... boję się, czy tak duży udział OZE nie spowoduje, że wylejemy dziecko z kąpielą.
- Wiatraki ciągle nie mają dobrego zabezpieczenia na wypadek ciszy. Jeżeli 10% uzyskamy z wiatru, to w rezerwie musi stać ok. 2 GW - tyle co duża elektrownia (np. Turów)
- Energia słońca odpada. Fotowoltaika jest zbyt droga, a pozostałe metody ciągle w powijakach.
- Biomasa, tylko ten kierunek ma szanse bytu. Ale to oznacza, że elektrownie powinny być rozsiane po kraju, aby droga była jak najkrótsza. Jeżeli rząd nie zacznie wspierać przebudowy ciepłowni na elektrociepłownie nie ma szans na dobre wykorzystanie biomasy.
Inna możliwość o której się zapomina, to oszczędzanie. 25% od 150 TWh to więcej niż 25% od 100 TWh. A najprostszą formą oszczędzania energii byłoby maksymalne docieplenie mieszkań i domów. Może zacząć lobbować, aby gdy skończy się zwrot VAT na materiały budowlane wprowadzić w to miejsce ulgę ociepleniową? Prosiłby o poparcie tego pomysłu, lub rzucenie innych pozwalających na jak najszybsze docieplenie Polski.