Moja mama ma gdzieś to co mówie;(

[andzia_28_94]

Od roku ograniczam jedzenie bo chce schudnąć. Troszkę schudłam ,ale chciałabym jeszcze troche.Największym problemem dla mnie jest powstrzymanie się od słodyczy.Moja mama ciągle kupuje słdycze,ciastka ,cukierki itp. a co najgorsze często robi ciasta.Jest mi strasznie cięzko bo nie daje rady się powstrzymać od jedzenia Juz setki razy prosiłam mame ,żeby ograniczyła troche pieczenie ciast i kupowania słodyczy,ale moje prośby a wręcz błagania poszly na marne.Mama ma za tydzień imieniny i piecze dwa ciasta .Jakośto przeżyje ,bo wkońcu to jej święto ,więc nic nie mówie.Poprosiłam ją jedynie żeby przez ten tydzień nie robiła żadnych ciast dopiero w niedziele ,czyli w jej imieniny.Obiecała mi że napewno nie bedzie robiła żadnych ciast.Dziś rano mówi do mnie ,że robi biszkopt z kremem karpatka z galaretką czy coś takiego.Przecież obiecała a ja jak zwykle się zawiodłam .Co ja mam zrobić? jest mi naprawde ciężko powtrzymać się od słodyczy .Od zawsze miałam problem z nadwagą .Ciągle myśle o tym co zjeść żeby nie tyć, jak dać sobie z tym rade ,a mama jeszcze bardziej mi to utrudnia

[sysiek4444]

to ja mam odwrotny problem. moja mama mi właśnie zabiera słodycze. ale ja i tak je znajduje. i mi wciska kity że cukrzycę mam. <lol2>
nie wiem jak ci pomóc... idź się potnij. xd O.O

[andzia_28_94]

Podaruj sobie głupie komentarze w stylu idź się potnij. Dla mnie nie jest to błacha sprawa bo dużo poświęciłam ,żeby schudnąc i nie moge teraz tak tego zaprzepaścić a ja sama nie daje rady ,a nawet moja własna mama nie chce mi pomóc

[majson]

uuu kiepska sytuacja. Jeśli rozmowa nie skutkuje to musisz sama się powstrzymywać. Słodycze ja jak miałam w pokoju to zawsze chciałam je od razu jeść ale zaczęłam chować daleko od mojego pokoju(nie w kuchni) a dokładniej w garderobie(możesz w piwnicy czy gdzieś gdzie często nie zaglądasz) i wtedy nie chce mnie się ruszać tyłka po nie i po prostu się powstrzymuje a gdy na prawdę mam ochotę to tam idę biorę sobie 2 liniki czekolady(nie więcej) i później nie pozwalam sobie wrócić po więcej a co do ciast... hmmm może po prostu po takim mini mini kawałeczku wręcz małej kosteczce bierz i stopniowo coraz mniej coraz mniej aż do okruszków

SIŁA WOLI xdd

[klaudia_25]

Ja bym chciała żeby mama kupowała słodycze, ciasteczka piekła straaasznie dużo placków =DD

[mileymiley]

To nie jest jakiś duuuuży problem. I uważam, że powinnaś po prostu z nią porozmawiać . Szczerze, spokojnie ale zdecydowanie. Ustalcie coś wspólnie.
PS. Nie zapominaj jednak, że to twoja mama i miej do niej szacunek.
Mam nadzieję, że ci się uda.

[andzia_28_94]

Rozmawiałam z nią nie raz i nie dwa.Wiem ,ze musze mieć do niej szacunek ,ale tak strasznie mnie denerwuje ,że często się przez to z nią kłuce ,bo czasem już poprostu nie wytrzymuje . To nie jest wielki problem fakt bywają gorsze rzeczy ,ale mnie to wykańcza nerwowo bo się przejmuje moją wagą i jest mi cięzko

.

[buntowniczkaxd]

u mnie to samo Xd jak przez tydzień nie kupuję sb słodyczy to stara pojedzie w sobotę na większe zakupy i normmalnie tyle tego nakupi że się w szafkach nie miesci, też przede mną chowa bo od razu bym wszytsko zjadła Xd,kurde też się nie mogę powstrzymac :C i nie wiem jak ci pomóc, ehh moze powiedz jej że jak chce kupowac słodycze to niech kupuje ale je gdzieś chowa dla siebie żebys ty nie widziała haha nie wiem noo.. :x

[andzia_28_94]

Właśnie jej tak mówie ,ale ona zostawi sobie na stole i tyle.Ale najgorsze jest właśnie to ciasto bo przecież tego nie schowa do szafy czy gdzieś ,ale bedzie na widoku ciągle. Jest mi smutno,że nie moge polegać na mamie w tej sprawie .Ona jest bardzo szczupła i nie rozumie ile mnie wysiłku kosztuje ,żeby nie tyć(choć średnio mi sie to udaje) .Już powoli mam tego wszystkego dosyć ,jestem wściekła normalnie

[emo_laska]

Hmmm.... To na seri dość ciężka sprawa.
Wiem, że to banalne, ale musisz z nią porozmawiać szczerze(np. pójdźcie na kompromis). Wytłumacz mamie, jak bardzo jest Ci ciężko kiedy piecze ciasta i kupuje słodycze. Poproś, by choć trochę je ograniczyła. Wiesz, w ostateczności to Twoja rodzicielka i nie chce Ci na źle.
Jeżeli nie poskutkuje rób tak jak radziły inne kociaki, np. schowaj je w piwnicy^^.
Nawet jeśli to nie poskutkuje, to wychodź na spacery, spotykaj się z kumpelami lub zorganizujcie zakłady... To działa - założyłam się z koleżankami, że nie zjem nic słodkiego przez cale ferie, a one mnie kontrolowały. No i podziałało

odświeżam

[andzia_28_94]

odświeżam

; d

[klaudiau11]

Rozmowa nie skutkuje . To niedobrze . Porozmawaj jeszcze z mamą, a jeśli cię nie posłucha może zwróc się do taty o pomoc by porozmawiał z twoją mamą . Jeśli to nie da rezultatu to musisz mieć silną wolę . Trzymaj się .

[super_star]

przecież nie możesz zabronić mamie kupowania cukierków i pieczenia ciast. To, że Ty się odchudzasz nie znaczy, że ona i reszta domu też musi. A tb nikt na siłę tego nie wciska, więc w czym problem. Brak Ci silnej woli dziewczyno

[madzia2710]

Próbuj się ograniczać.

[lubie_luzowy]

Pogadaj z mamą szczerze .. Dojdziecie to porozumienia ile bedziecie kupowały słodyczy i dawkowania ciast .

Życzę powodzenia .

[nikawika]

faajnie ci. xd moja mama nie robi żadnych ciast. xd bo zwykle nie ma czasu, i się sama odchudza. jakbym chciała to bym musiała sama zrobić. xdd pff. xd
hmm, powstrzymuj się. nie wiem jak. ale musisz poćwiczyć silna wolę.
mu sie udało. teraz na luzie mogę kilka tygodni nie jeść słodyczy.
powodzeniaa.

[kara4454]

rozumiem ja nie jem po 17 zeby schudnąć i mama ma mnie za głupią
mów jej co chwile zeby nic nie piekła ani nie kupowała moze pomoze

[by_moonlight]

Nie jest to może łatwa sprawa, ale da się z tego wybrnąć. Jeśli rozmowa z mamą nie skutkuje (z jednej strony to szkoda, że twoja mama nie rozumie twojego zaangażowania, zaś z drugiej dlaczego ona ma rezygnować z czegoś co lubi robić - w tym przypadku pieczenie ciast - jeśli tylko ty spośród domowników próbujesz zrzucić parę kilogramów), spróbujcie iść na kompromis. Ustalcie, kiedy twoja mama powinna piec ciasta, a kiedy powinna dać sobie z tym spokój. Możesz argumentować zdrowszym odżywianiem lub też sama namawiaj mamę, żeby zamiast tabliczki czekolady kupiła smaczne, ale mniej kaloryczne ciastka (w tej chwili nic nie przychodzi mi do głowy, ale może chociaż jakieś ciasteczka owsiane?). A kiedy najdzie cię ochota na kawałek ciasta, zjedz marchewkę lub jakiś owoc. Właściwie to wszystko zależy od twojej silnej woli.

[sandrolaxd]

Pogadaj z nią jeszcze raz, no i ćwicz silną wolę i staraj się nie jeść dużo. a jeżeli nie możesz się powstrzymać to bierz małe kawałki i tak coraz mniej. w końcu się przyzwyczaisz...

Wybacz kochanie, ale...

[kropka_myslnik]

... cała rodzina nie będzie się dostosowywać do twojego widzimisie.
Kropka.

[bizzbee]

eh, żeby ludzie tylko takie problemy mieli..
daj spokój mamie, skoro nie chcesz jeść nie jedz, nie zabraniaj innym. nie wszystko kręci się wokół ciebie. amen.