Dodaj do ulubionych

Candida to wymysł internetu.

14.05.07, 20:40
Proszę nie usuwac tego postu.
To moje prywatne zdanie,już od długiego czasu.

Nie zadawajcie mi pytań dlaczego tak myśle,już kiedyś sie wypowiadałem w
jakimś poście.
Prosze zostawić ten post,bo może kiedyś ktoś kolejny z Nas/Was przejrzy na oczy.

Pozdrawiam, i życze miłego wieczorusmile
Obserwuj wątek
    • 5_monika Re: Candida to wymysł internetu. 14.05.07, 20:56
      to tak jakbyś napisał na forum Homeopatia,że to sama woda i placebo.
      Dla mnie jesteś śmieszny.
      pzdr
    • hopekk Re: Candida to wymysł internetu. 14.05.07, 21:01
      a candida albicans to latajacy smok.
      • kawka37 Re: Candida to wymysł internetu. 14.05.07, 21:57
        przerostu candidy i innych grzybic nie ma,poprawy w moim zdrowiu przy leczeniu
        grzybicy nie ma, badań klinicznych uznawanych wszem i wobec a to
        potwierdzających nie ma, tego forum nie ma, Nastolata nie ma... tylko ludziom
        cos sie wydaje, istna fata mrugana....;0)
        • homeopatkaqq Re: Candida to wymysł internetu. 15.05.07, 01:37
          ja dzis zrobilam wymaz z krwo pod katem grzybow, bakterii i wirusow.

          Ciejkawe co wyjdzie...

          Homeopatia mi nie pomogla niestety na moje problemy i cholera juz nie wiem
          czego sie czepiac.
          Sama juz nie wiem w jakim stopniu mam candide -badania to potwierdza...ale
          mysle, ze sam temat candidy to poprostu zmiana stylu zycia na zdrowy.
          Zamiast terminu Candida mozna wyobrazac sobie wroga jako w ogole zaburzenia i
          tym wlasnie sposobem te zaburzenia w ciele regulowac.
          • 2000v Re: Candida to wymysł internetu. 15.05.07, 06:47
            Badania na biednych myszach i króliczkach dowodzą, że bez wyleczonego układu odpornościowego
            walka z candidą jest nieskuteczna, dlatego wydaje mi się też firmy farmaceutyczne nie inwestują w ten
            rynek, bo ich leki po prostu byłyby nieskuteczne. Należałoby sobie zadać teraz pytanie co jest
            niewłaściwego w układzie odpornościowym, że poddaje się on candidzie. Po pierwsze sama candida go
            osłabia a w szczególności limfocyty t, których główne źródło jest w grasicy, która mieści się w klatce
            piersiowej tuż pod szyją(garbienie się więc pewnie jej nie pomagawink zauważono, że osłabienie
            limfocytów t jest bezpośrednio związane z candidą na skórze i błonach śluzowych. Jeśli jelito jest
            dziurawe candida ma droge wolną do całego organizmu poprzez krew. Z poszczególnych narządów
            starają się ją usunąć fagocyty a konkretnie neutrofile, tylko nerki wyjątkowo dobrze sobie radzą z
            usuwaniem jej, pozostałe narządy mogą być potencjalnie zakażone. Także bez zagojenia jelita i dbania
            o jego stan walka z candidą wydaje się być walką z wiatrakami. Badania na myszach wykazują również,
            że stres sprzyja rozrostowi candidy(nie wiem jak je stresowali, ale fakt ten został potwierdzony
            naukowowink jednak branie środków uspokajających ani depresyjnych nie wiele tu pomoże bo raczej nie
            idą one w parze z poprawą funkcjonalności układu odpornościowego, efekt jest wręcz odwrotny czego
            doświadczyłem na własnej skórze. Przy candidzie organizm produkuje duże ilości cholesterolu, które
            formują kamienie żółciowe co tylko pogarsza funkcjonowanie wątroby i układu odpornościowego.
            Kolejnym osłabiającym elementem są jelita i ich zaparcia. Sama walka z candidą może też przynieść
            zgubny efekt. Na początku myślałem, że bede jadł dużo surowych warzyw i będzie ok, nie wiedziałem
            jednak, że od surowych warzyw dostaje się wzdęć i walka z zaparciami jest wtedy bezskuteczna.
            Myślałem także , że jeśli bede jadł pokarmy o niskim ig moge je jeść bez ograniczeń najadając się aż
            do syta(candida wyzwala taki wilczy głód), a że candida znieczula nie czułem jak bardzo mój przewód
            pokarmowy jest obciążony takim trawieniem pokarmu i aż brak mu sił na walke z candidą. Żołądek z
            resztą znajduje się niedaleko pod grasicą i odkąd zacząłem mniej jeść moja grasica lekko odżyła.
            Ostatnią(jeśli czegoś nie pominąłem) sprawą jest zatrucie organizmu toksynami oraz towarzyszące im
            alergie, uważam ją za najistotniejszą w walce z candidą, ale jako że jestem dopiero w trakcie
            eksperymentów i za wcześnie jeszcze mówić o sukcesie, tu zakończesmile
    • elowen Re: Candida to wymysł internetu. 15.05.07, 17:31
      no cóż, każdy ma prawo do głosu, choćby naj/wpiszcosiepodoba/go: skoro są nawet
      tacy, którzy negują holokaust (i to historycy!), to dlaczego ktoś nie może
      powątpiewać w istnienie grzybicy? sama medycyna "tradycyjna" w nią nie wierzy
      przecież!

      a poza tym to nie nomenklatura jest istotna, ale objawy, leczenie i jego
      wyniki. mnie stosowanie reguł nazywanych "antygrzybicznymi" pomaga. i nie tylko
      mnie. i guzik mnie obchodzi czy to jest grzybica czy nie.

      a poza tym to Ty jesteś troll jakiś, bo inaczej swoje, że zacytuję "prywatne
      zdanie", byś poparł jakąś logiczną argumentacją, a nie wysuwał opinię
      zakrawającą na obelgę.



      • hopekk Re: Candida to wymysł internetu. 15.05.07, 17:39
        a sok z NONI to pewnie na impotencje kupil wink
        • kawka37 Re: Candida to wymysł internetu. 15.05.07, 23:27
          Tego się niestety obawiałam Homeopatko, jesli chodzi o Ciebie, ale nie mogłam
          tego napisać wprost, bo byś mogła różnie sobie pomyśleć o mnie . Chociaż
          pamiętasz jak krakałam , obys za rok mogła z takim entuzjazmem pisać o swoich
          homeosukcesach? Cały czas chodziło mi po makówce," no , żeby tylko nie
          przejechała się tak jak ja , i niestety psia mać, wykrakałam". Nie rozumiem ,
          co to zanczy, że zrobiłaś wymazy z krwi na bakterie wirusy.Czy chodzi o badania
          przeciwciał, bo wymazy z płynów/ wydzielin ciała robi się przed posiewami ,
          ale gdyby robiono ci posiewy z krwi, to by znaczyło, że krew jest zarazona, ,
          a wtedy to już byś do nas nie pisała, a walczyła z sepsą... A się jeszcze
          zapytam, a na boreliozę/ mykoplazmę i zakażenie fusaraimi, aspergiluusem,
          penicylium i mucorem robiłaś sobie badania? Z tego co pamiętam masz tyle
          objawów i boreliozowych i grzybic pleśniowych( a jedno o drugiego podobne jak
          smok), że może warto by było? Sorry , że Ci tu tak wypisuję , ale to tylko z
          troski, nie to , żebym chciała, żeby moje jakieś prognozy na Twój temat się
          sprawdziły. Po prostu miałam przeczucie, że Tobie tez homeo nie pomoże,
          niestety...Pozdrawiam
          • homeopatkaqq Re: Candida to wymysł internetu. 16.05.07, 04:22
            czesc Kawko,
            wiesz,homeo to takie "czary mary" Niby ci pomaga na kaszel a nasila katar, jak
            lapiesz katar czyms innym to dostajesz boli kosci policzkowych, takie w kolko
            macieja...Co bralam jakis lek to on pomagal na jedno a nasilal w kolko cos
            innego.
            Ciezko bylo sie polapac co ten organizm wyczynial.
            Cokolwiek nie bylo lapane bylo to bardzo sprytne bo ciagle pod nowe symptomy
            soie chowalo.(jakich nigdy nie mialam)
            Mialam na poczatku chwile szczescia ale koniec byl straszny.
            Rozchorowalam sie tak poteznie, ze jest teraz ze mna fatalnie.
            Stad badania na bakterie robie. Bo moje obecne infekcje sa silnie zarazliwe, a
            jak cos jest zarazliwe to wiadomo...bakteria zwykle.
            Ale sie zobaczy jeszcze ta cala reszte dziwnych grzybopodobnych spraw.
            Ja wlasciwie nie mam grzybicowych problemow, Moj odwieczny problem to ciagle
            kataryt, kaszle , lunatykowanie, pocenie sie po kawie, no i jakas nerwowa bylam
            zawsze.
            Teraz jak leze na lozu smiewrci to mysle, ze bylam w miare zdrowa, chora jestem
            dopiero teraz- po homeopatii.
            dziekuje Ci kawko za pamiec i ostrzezenia.
            Powinnam byla cie posluchac.
            • monikx2 Re: Candida to wymysł internetu. 16.05.07, 08:58
              Homeopatkaqq jestes chyba najbardziej walczaca osoba na tym forum, nikt tak jak
              Ty nie stosowal diet , po kolei wszystkich preparatow a teraz homeopatii. W
              moich oczach jestes dzielna kobieta i wiem,ze sobie i teraz poradzisz. Tak jak
              pisze KAWKA37 , ja tez sie balam zastosowac kulki, po Jej ostrzezeniu zreszta.
              O Ciebie tez sie balam strasznie, niby wszystko szlo w dobrym kierunku a jednak
              cos nie wyszlo.
              Powiem Wam jedno, ze dobrze, ze powstal ten watek. Napewno wiekszosc ludzi na
              tym i innych, podobnych tematycznie forach nie maja candidy. Przyczyna jest
              napewno inna a candida to skutek. Pisalam wielokrotnie, ze dieta powinna
              przyniesc efekty po 2 miesiacach, jezeli nie, to trzeba szukac dalej a nie
              glodzic sie tak jak to niektorzy robia.
              Od jakiegos czasu mam ochote zamknac to forum, gdyz podejrzewam,ze jest czesc
              osob, ktora czyta i nie kieruje sie zdrowym rozsadkiem. Co mnie powstrzymuje?
              Jest tu duzo dobrych informacji na temat zdrowego zycia, odzywiania,
              stosowania suplementow czy dobrych przepisow oraz stali forumowicze z normalnym
              podejsciem do zdrowia i zycia.
              Ja czuje sie zdrowa, juz zdrowa ale nigdy nie stosowalam okrutnych diet i
              innych polecanych. Balam sie, ze cos mi sie stanie. Zmienilam troszke swoje
              zycie i jest ok. Uwazam, ze candida i jej przerost dotyczy wiekszosci ludzi i
              jezeli objawy sa male to wcale nie musza wynikac z jej obecnosci.

              Ela, trzymaj sie, pozdrawiam.
            • wallis Re: Candida to wymysł internetu. 07.06.07, 17:04
              forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=578&w=57717473&a=63155734
              forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=578&w=57717473&a=63236026
              ku przestrodze

              moim zdaniem już lepiej nic nie robić niż leczyć się homeopatycznie
              Homeopatkaqq, życzę Ci abyś wyszła na prostą...
    • basiasiama Re: Candida to wymysł internetu. 16.05.07, 00:12
      Mysle, ze 2000v ma duzo racji. Zeby zwalczyc jakakolwiek infekcje czy przerosty
      roznych bakterii w jelitach musimy miec zdrowy system odpornosciowy.
      Olbrzymia role w odpornosci spelnia nasz przewod pokarmowy.Dopoki go wiec nie
      "naprawimy" walczymy z wiatrakami. Obecnie najbardziej do mnie
      przemawia "przyczynowa"terapia Jozefa Sloneckiego. Mikstura aloesowa powoli i
      skutecznie doprowadza do pelnej sprawnosci nasz system trawienny, a juz to samo
      stopniowo usprawnia inne systemy organizmu, bo zwiekszamy wchlanianie witamin,
      skladnikow mineralnych itd.
      Oczywiscie wypada jeszcze dodac pare innych zmian "zyciowych" takich jak wiecej
      ruchu,ograniczenie stresow,pozytywne nastawienie, przebywanie w odpowiednim
      czasie i ilosci na sloncu (witamina D, ktorej niedobory ma prawie kazdy z nas).
      Dopiero wtedy wraz z odpowiednia dieta mamy szanse na trwale zwalczenie
      kandydozy i wielu innych chorobstwsmile
      Pozdrawiam
      • kawka37 Re: Candida to wymysł internetu. 16.05.07, 10:57
        Homeopatko, tak mi przykro , że tak bardzo cierpisz, ale myślę , że mój
        przykład powinien Cię nastroić optymistycznie- pamiętasz ka pisałam , jak źle
        było ze mna na przełomie 2005/2006. Też byłam po dlugim leczeniu homeo. Nie
        wychodziłam z domu, męczylam się tak że czasami potrzebowałam pomocy w dojściu
        do kibelka, nie wiedziałam jak usiąśc , żeby nie bolało mnie praktycznie całe
        ciało. Objawów było tyle, że nie chcę pisać , by nie straszyć. A przedtem
        byłam chorą , ale w miarę funkcjonującą osobą.
        Zgadzam się też z Monix, że za przerostem candidy zawsze się coś kryje, u mnie
        była to grzybica pleśniowa i zaburzenia odporności. Najgorsze było to, że
        homeopata leczył mnie na przerost candidy i holistycznie na tysiące różnych
        rzeczy, a przeoczył prostą a poważną przyczynę zakaźno-immulogiczną. Po tym
        jak badania krwi wykazały że nadmiar candidy owszem mam , ale moim zasadniczym
        problemem jest grzybica układowa pleśniowa i zaburzenia odporności komórkowej,
        a immunolodzy uświadomili mi , że byłam dwa kroki od posocznicy grzybiczej,
        zadzwoniłam do tamtego homeopaty, a on z rozbrajającą szczerością powiedział
        mi , że ma jeszcze dwie pacjentki, które tak źle się czuły, ze zrezygnowały z
        metody.
        I tak jak pisze Monika, zbyt drakońska dieta, nawet w takim przypadku jak mój,
        nie była potrzebna. Ja ledwo żyłam, a lekarka zaleciła mi przyzwyczajanie się
        do ziemniaków- frytek, nie rezygnowanie całkowite z marchewki/ buraków czy
        własnej produkcji pieczywa( oczywiście wszystko w bardzo rozsądnych ilościach),
        żeby dodatkowo nie osłabiac ukł. Odpornościowego i dziś mogę z całą
        odpowiedzialnością napisać, że jestem nadal choruteńka, ale w duuuużo lepszym
        stanie
        • hopekk Re: Candida to wymysł internetu. 16.05.07, 16:25
          Jakie badania zrobilas ze wyszlo, ze przyczyna Twojej choroby jest grzybica pleśniowa?
        • homeopatkaqq Re: Candida to wymysł internetu. 16.05.07, 21:23
          droga kawko, co ci pomoglo w takim razie?

          Ja jutro odbieram wyniki badan z posiewu krwi pod katem grzybow i bakterii.
          Ciekawe co mi wyjdzie.
          Najgorsze jest to, ze ja teraz przechodze chorobe jakas bardzo zarazliwa (cos w
          rodzaju wirusa) ale o przebiegu lycoipodium.
          To cos zostalo spreparowane przez dzieci, ktore jak ja mialam pogorszenia
          wziely antybiotyk i stworzyly wirusa mutanta o obrazie leku homeo jaki bralam.
          Ja nie moge z tego wyjsc od miesiaca.jestem tak zalamana, ze brak slow.
          Oczywiscie bralam juz jeden antybiotyk na zlagodzenie infekcji, ale co z tego,
          ilekroc podchodze do kogos znow wraca wirus mutant z obrazem leku lycopodium,
          dostaje biegunki, kosci mnie bole etc.
          Siedze w sdomu i ciagle jestem chora.
          Strach sie widziec z ludzmi.
          A zaden homeopata mi nie chce werzyc...Wiesz, wydaje mi sie ze homeopaci sa
          niewrazliwi na ludzkie cierpienia i nie bira odpowiedzialnosci za
          komplikacje,ktore wymykaja sie spod kontroli.
          • homeopatkaqq Re: Candida to wymysł internetu. 16.05.07, 21:25
            bo okazuje sie, ze jak ja biore homeo, to inni sie zarazli ode mnie czyms w
            rodzaju bakterii, ale dostawali ich tak jak w obrazie leku lycopodium.
            Tragedia.
          • kawka37 Re: Candida to wymysł internetu. 17.05.07, 08:40
            Homeopatko, co mi pomogło pytasz. Przede wszystkim odstawiłam homeopatię i
            izopatię. Miałam to szczęście, że miałam gotową diagnoze, bo wyobraź sobie , że
            o tym że mam grzybicę pleśniową wiedziałam już na początku leczenia homeo,
            poniewaz robiłam badania krwi w Poznaniu. Stanęłam przed wyborem; Poznań i
            metody konwencjonalne + zioła /czy homeopata. Ponieważ juz zaczęłąm u niego
            leczenie, zdecydowałam się kontynuować, z jakim skutkiem wiesz... U Ciebie
            zdaje się musimy poczekać na diagnoze i wtedy można odpowiednio zadziałać.
            POwodzenia Homeopatko, aha i czy odebrałaś pocztę ode mnie?
          • 2000v Re: Candida to wymysł internetu. 18.05.07, 00:03
            i co Ci wyszło w tych wynikach?
      • setia Re: Candida to wymysł internetu. 16.05.07, 11:09
        chociaż w każdej wypowiedzi znajduję coś z czym się zgadzam (no, za wyjątkiem
        wypowiedzi autora wątkuwink), to do mnie najbardziej przemawia teoria o dysbiozie
        jako matce chorób. tak więc mimo iż candida nie jest moim bezpośrednim wrogiem,
        uważam to forum za kopalnię wiedzy i cieszę się że mogę spotkać tu tyle
        otwartych i poszukujących umysłówsmile
        • kawka37 Re: Candida to wymysł internetu. 17.05.07, 10:59
          Do Hopek; robiłam badania przeciwciał IgG ( nie mylić z IgE robionym w alergii)
          przeciw 6 grzybkom w Centrum Alergologii w POananiu. Wszystko jest opisane w
          wątku " badania mykologiczne krwi" .
          • hopekk Re: Candida to wymysł internetu. 17.05.07, 11:40
            Dzieki smile Szkoda ze to w Poznaniu - popytam moze w okolicach Katowic rowniez mozna cos takiego zrobic.
            • czort5 kto oglądał dzisiejszą Uwagę na TVN 30.05.07, 21:23
              Dziś na TVN był reportaż o badaniu żywej kropli krwi i o suplementach takich jak
              n p. Paraprotex. Już sama nie wiem co o tym myśleć.
              Zobacznie sami: uwaga.onet.pl/1415034,archiwum.html
              • kawka37 Re: kto oglądał dzisiejszą Uwagę na TVN 31.05.07, 09:36
                Pozwole sobie tylko przedstawić moje stricte prywatne zdanie- w badanie żywej
                kropli krwi to ja juz też nie wierze po trzykrotnym jego wykonaniu i
                przyznaniu prze drugiego z lekarzy wykonującego to badanie, że jest to takie
                ogólne stwierdzenie, że gdzieś dzwoni, ale nie wiadomo w jakim kościele. Jak na
                taką informację to szkoda mi kasy w wysokości od 100 zł w zwyż. Do suplementów
                natomiast i paraprotexu nic póki co nie mam i wydaje mi się , że szkoda że
                tracą wiele w kontekście jakichś szemranych lekarzy. Ale to takie luźne moje
                przemyslenia...
              • 2000v Re: kto oglądał dzisiejszą Uwagę na TVN 02.06.07, 21:21
                nie miałem nigdy badania żywej kropli krwi, nie bralem nigdy paprotexu, ale przeczytałem i nie mam
                pojęcia co czyni z tego pana przestępce. jest lekarzem więc ma prawo na swoją odpowiedzialność
                poprowadzić leczenie swojego pacjenta w tym odstawić leki, które brał dotychczas pacjent. to, że
                lekarze nie słyszeli o endobiontach(sam nie słyszałem) nie znaczy, że takiego pojęcia nie ma, ale może
                świadczyć o ich niewiedzy. lekarze nie słyszeli również o tym że się przepisuje probiotyki wraz z
                antybiotykami, że usuwać kamienie żółciowe można nie tylko operacjami oraz że drogą do ich kariery
                jest niekoniecznie przepisywanie tego co im dyktują firmy farmaceutyczne. to że przepisał suplementy
                diety zamiast leków nie świadczy o tym, że są przepisał coś nieskutecznego. Dzięki statusowi
                "suplement diety" dany specyfik może wejść na rynek z obejściem prawa farmaceutycznego, które
                status "leku" nadaje produktom działającym objawowo w stosunkowo krótkim czasie. To że kosztowało
                to 400zł też mnie nie dziwi, sam czasami potrafie wydać kilka razy tyle byle nie brać tych wszystkich
                świństw od lekarzy.
                gdzie są bardziej istotne zarzuty:
                - czy lekarz zaszkodził pacjentce?
                - czy pacjentka nie odczuła jakiejkolwiek poprawy? czy jest to powtarzalny przypadek?
                - czy lekarz zmusił ją do tego by do niego przyszła lub siłą zmusił do kupienia tych preparatów?
                rozumiem, że chcieli w ten sposób położyć kres naciągaczom itp. ale faktycznie ugodzili w ten sposób
                uczciwych lekarzy od medycyny naturalnej a od tego czy dany specyfik pomaga czy też nie można
                poczytać w internecie zanim zostanie się naciągniętym
    • etka12 Re: Candida to wymysł internetu. 03.06.07, 17:30
      ale mnie przeraziła ta historia Homeopatkiqq
      czy ktoś wie jak ona się teraz czuje?
      ja sama rozważałam rok temu homeopatię, ale na szczęscie coś mnie od tego odwiodło
      i w sumie potwierdzam, że sama kandydoza to tylko objaw, a przyczyny muszą być
      inne, ja nigdy nie byłam na ścisłej diecie, głównie skoncentrowałąm się na
      antyoksydantach, oczyszczaniu organizmu itp, no i porawa samopoczucia jest duża,
      dietę mam taką jak większość Polaków, czyli wszystkiego po trochu smile
      • kawka37 Re: Candida to wymysł internetu. 03.06.07, 18:27
        Za wiele nie mogę napisać, bo nie wiem czy Homeopatka by sobie tego życzyła.
        Jedno mogę napisać- cierpi fizycznie i walczy. Wyjdzie z tego, ale rozumiem
        przez co przechodzi..... jakbym widziała siebie półtora roku temu.
        Już gdzieś to pisałam ale powtórzę, pisze wyłącznie za siebie- myślałam, że
        moje dziwaczne zaburzenia emocjonalne podczas leczenia homeo i jakiś czas po
        nim wynikały z choroby jako takiej, dopiero potem dowiedziałam się, jak bardzo
        w psychikę może ingerować homeopatia...
        Trzymajcie za homeopatkę kciuki jak kto potrafi- modlitwą, ciepłą myślą.
        Pozdrawiam. K

        • etka12 Re: Candida to wymysł internetu. 03.06.07, 22:41
          Kawka, dzięki za odpowiedź
          kiedy zawitałam na tym forum w marcu 2006 to Homeopatka była chyba najbardziej
          charakterystyczną uczestniczką, wszystkim pomagałą jak mogła, doradzała,
          dzieliła się doświadczeniami, bardzo jej współczuję sad pomodlę się i przesyłam
          dobrą energię!
          • czort5 Re: Candida to wymysł internetu. 04.06.07, 10:47
            Homeopatka pomogła wielu osobom. Jak czytałam to forum, to jej posty napawały
            mnie optymizmem, żeby nie poddawać się tylko walczyć dalej.
            Homeopatko trzymam mocno kciuki, żebyś jak najszybciej wyzdrowiała i wróciła do
            nas.
            • homeopatkaqq dziek9i czorcie;-) 07.06.07, 22:01
              • homeopatkaqq Re: dzieki czorcie;-) 07.06.07, 22:07
                dziekuje czorcie za wsparcie.



                Moja kuracja homeopatyczna przebiegla zle i bylam juz nawet u egzorcysty.
                Ne ukrywam, ze w tej chwili modlitwa mi bardzo pomaga,biore tez leki na
                depresje, bo siadlo mi na psychice.
                Mam wiele nasilen, sypie sie z lewa i prawa i jak wspomnialam juz gdzies mam do
                czynienia z energia, jakie moje cialo emituje , ktora wraca do mnie z duza sila
                kiedy mam do czytnienia z ludzmi lub elektronika, ktore odbijaja fale.
                Nawiazalam kontakt z bioenergoterapeuta, ale niestety jego energia tak
                podsycila moja, ze ledwo uszlam z zyciem.
                Co mnie najbardziej zdziwilo, a rozmawialam z wieloma ksiezmi , ktorzy
                przeprowadzaja wytwiad wstepny do egzorcyzmu - ci ksieza mocno polecaja
                modlitwe, leki na depresje (profesjonalna opieke nad umyslem) ale tez namawiaja
                mnie wszyscy (i tu mnie najbardziej zdziwlili) do odwiedzenia dobrego homeopaty
                z duzym stazem i doswiadczeniem, zeby mnie wyciagnal z tego w co wpadlam majac
                do czynienia z byle jakim homeopata.
                Nawet ksieza agzorscysci sugeruja probe "odplatania " sprawy ta sama droga jaka
                sie w nia wplatalam -homeopatyczna....


                Teraz jest ze mna troche lepiej, ale nadal nie moge pracowac, poniewaz emituje
                silna energie...


                Pozdrawiam
                Buzki
                • homeopatkaqq Re: dzieki czorcie;-) 07.06.07, 23:15
                  wnioskujac powiedzialabym tylko, ze poprostu jak sie leczyc to tylko u
                  specjalisty a nie u jakiegos tam pseudo-znawcy.


                  Pozdrawiam.
    • kiw75 do homeopatkaqq 08.06.07, 14:20
      czytając od dawna Twoje wątki i posty martwiłam się o Ciebie. Dziś, czytając
      Twój kolejny, najnowszy post, przyszła mi do głowy tylko jedna myśl: wreszcie
      doszłaś do właściwych wniosków... Naprawdę mogę teraz odetchnąć. Ogromnie
      cieszę się, że odkryłaś to, o czym piszesz. Wierzę mocno, że wyjdziesz z tego
      stanu, w jaki wprowadziła Cię homeopatia. Myślę, że nie mogło się to lepiej
      skończyć, że znalazłaś- wybrałaś ludzi, którzy wiedzą, jak Ci pomóc, że sama
      wierzysz w moc modlitwy, że zdecydowałaś się m.in. na egzorcystę. Tu jest Twoje
      zwycięstwo! Od dawna ogarniałam Cię duchową troską- wcześniej z przerażeniem, z
      powodu Twojego zagłębiania sie w homeopatię, ale teraz z radością i większą
      nadzieją, że wrócisz do swojego prawdziwego "ja".
      • polasu RE 09.06.07, 20:15
        Czytam to forum od dawna i próbuje się uporać z grzybicą od dłuźszego czasu.
        Ten watek odbiera mi nadzieje na wyleczenie się kiedykolwiek...sad(
        Życzę Wam dużo zdrowia i mam nadzieję, że kiedyś wszyscy będziemy mogli
        się "spotkać"na forum i podzielić informacją "Jestem zdrowy/zdrowa"...
        • kawka37 Re: RE 09.06.07, 21:54
          ależ polasu, przecież są i osoby zaleczone, które po prostu tu juz nie
          zaglądają i np ja , z którą półtora roku temu było naprawdę cienko, zarażona
          grzybami pleśniowymi plus candidą i choć jeszcze chora, mająca się
          zdecydowanie lepiej. Czy to nie optymistyczne? No, usmiechnij sięwink
          • homeopatkaqq do KIW75 i KAWKA 13.06.07, 01:16
            KIW75 I KAWKA:

            DZIEKUJE wam serdecznie za trzymanie kciukow.
            bYLISCIE BARDZO CIEPLI DLA MNIE I DZIEKUJE ZA TYLE CIEPLYCH SLOW I SOLIDARNOSC!


            Obecnie czuje sie bardzo dobrze psychicznie - POPROSYTU ODLOT, ale jest to z
            pewnoscia dza zasluga wielu medytacjii, ciepla ludzi, ktorzy pomagali mi w
            ostatnich tygodniach, i samego czasu, ktory powoli odpuszcza.
            Stan umyslu mam od kilku dni jak w liceum...hehehe, czyli, ze tez nie do konca
            normalnie, hehe
            Przetrwam to, czuje, ze modlitwa i dobra energia innych bardzo sluza
            wychodzeniu z dolka energetycznego.

            Ciagle mimo wszystko fizyczne nasilenia daja znac o sobie i ta "chorobliwa'
            energia wredna ciagle gdzies sie za mna ciagnie jak cien : to sprzety strzelaja
            (az furczy w moim domu, wszystko co podlaczone do gniazdka strzela: bum, bum) ,
            z kim sie nie spotkam dostaje natychmiast chrypki, drapie sie jak pies
            zapchlony, kicha, (az mi sie juz smiac chce) Mi sie podczas sp[otkania z jakims
            czlowiekiem leje ropa z nosa, to kosci bola, to igly po nogach skacza... Pamiec
            komorek...


            Pozdroweczka
            energetyczna homeopatkawink
            • mariano_84 Re: do KIW75 i KAWKA 31.07.07, 00:30
              Usuńcie post tego idioty tak jak to zrobili na forum o boreliozie!! Dzieciak brednie pisze. Mam na mysli nastolata.
    • babsee Re: Candida to wymysł internetu. 03.08.07, 11:05
      Chcialabym rozwiac zle mity na temat homeopatiii.Bo woidze ze jakos tu zgrozą
      zawialo.Homeopatia jest jedną z metod leczenia.Tak jak izopatia czy
      zielarstow.Na jednych dziala lepiej na innych nie dziala.Jednak doprowadzenie
      sie do takiego stanu zdrowia jak opisuje Homeopatka daje jeden wniosek- bylas
      prowadzona przez jakiegos szrlatana a nie lekarza albo ni daj Boze leczylas sie
      sama.
      Samemu homeopatycznie mozna leczyc katar albo kaszel za pomoca lekóqw
      kompleksowych powszechnie dostępnych.Leki pojedyncze dobiera na powazne
      schorzenia dobiera tylko i włącznie lekarz!!!!
      Po drugie-nie wolno mieszac homeopatii i izopatii.Czyli homeopatów z lekami
      Sanum.Tzn. moze taka terapie taz zapisac lekarz ale to sa leki ktora dziajala
      na innych zasadach.Moga sie wykluczyc wzajemnie.
      Na forum Homeopatia czesto niestety pojawiają sie posty od zniechęconych
      pacjentów, ze homeo nie dziala albo dziala nie tak jak powinno.
      Grunt to dobry lekarz.
      Ja stosuje homeopatie juz 3 rok-w sumie coraz rzadziej bo moje dziecie
      przestalo chorowac/Ale z ogromnymi tez sukcesami stosuje ziola.I powiem Wam
      jedno-przeczytalam juz 2 potęzne księgi na tema zilolecznictwa i nadal nie
      potrafie skomponowac ziół jak robi to nasza lekarka.To potęzna wiedza.I
      ziolami, ktore czesto ludzie kupuja i biora w oczekiwaniu na cud, trzeba taz
      sie leczyc pod okiem zielarza.Bo wiele z nich ma skutki uboczne o ktorych nie
      pisze na opakowaniach.
      Homeopatią wyleczylismy grzybice.Podtrzymalismy stan ozdrawiania ziołami.
      Ziołami zalatwilismy gronkowca a teraz lamblie.Ale wszystko to zapisywal nam
      lekarz.
      Homeopatia jest bardzo trudna i złożoną nauką.Nie trzeba sie jej bac.Trzeba ja
      umiejetnie stosować.
      • ula.smith Re: Candida to wymysł internetu. 08.08.07, 16:46
        Homeopatia działa jak placebo. Każdy mądry farmaceuta Ci to powie
        (pracuję w aptece) Ja leczyłam się klasycznymi lekami i dzięki temu
        jestem teraz zdrowa. Nie ma grzyba smile Na umyśle też jestem zdrowa,
        nie wyolbrzymiajcie swojej choroby - ona jest uleczalna.

        ula_smith.go2.pl
        • babsee Re: Candida to wymysł internetu. 08.08.07, 20:23
          Hmmmm...ciekawe.Bo moja farmaceutka bardzo poleca.A sama choc nie z
          branży,to pochodze z rodziny aptekarskiej, i tez jakos nie mowią ze
          to placebo.
        • homeopatkaqq Re: Candida to wymysł internetu. 10.08.07, 23:22
          no nie wiem czy to takie placebo...
          U mnie nastapily takie nasilenia
          manifestujace konkretne schorzenie,
          ze doswiadczylam czegos w rodzaju
          SCHIZOFRENII (bo tak mnie zdiagnozowala lekarz neurolog )
          i PADACZKI(diagnoza drugiego lekarza). Distalam oczywiscie leki na
          te choroby, ale nie pomagaja bo objawy zmieniaja sie z tamtych na
          sztywnosc miesni i niekontrolowane torsje .


          Schizofrenia nazwala pani neurolog to, ze ja czuje takie klocie na
          konczynach + strzykanie w uchu jakby od dwuch paznokci strzejacych
          razem (czyli czuje to czego nikt inny nie czuje)i ze jak widzialam
          kogos to mialam nasilenia tego i wpadalam w panike ze strachu co sie
          dzieje ze mna, ze w kontakcie z druga osoba mam te tzw nasilenia.
          Schizofrenik czuje i widzi rzeczy , ktorych nikt inny nie widzi i
          nie czuje.
          Dodatkowo mialam wrazenie jakby mohja jakas ennergia sie odbijala od
          ludzi ....
          Poprostu siasc i plakac, ze mozna mnie bylo podsumowac jako
          schoizofrenika.

          A ze mi sie miesnie zaczely silnie ruszac razem ze skora glowy,
          ktora jakby drzala to wmowiono mi jakis tam rodzaj padaczki...

          A teraz okazuje sie, ze to wszytsko objawy pewnej nosody, ktora
          musze wziac.


          Wiec nie wiem skad sie to placebo bierze, bo ja bym sobie nigdy nie
          wmowila takich schorzen jakie zostaly wywolane po podaniu lekow
          homeo.



          Jest na pewno jedno racja: sa ludzie, na ktorych homeopatia w ogole
          nie dziala i tacy, na ktorych homeopatia dziala, ale sa tez tacy (
          JAK JA), ktorzy sa strasznie wrazliwi na homeopatyki i jak sie im
          poda jakakolwiek kulke na pokrycie aktualnych symotomow to moze sie
          okazac, ze jednak potrzebny jest jeszcze inny lek, a najlepiej
          nosoda, ktora przybiera okresowo cechy wielu roznych homeopatykow i
          kazdej pory roku organizm uskarza sie na cos innego, bo jego choroba
          wlasciwa jest jak kameleon, zmienia symptomy i nic nie pomoze a
          jedynie ta nosoda.

          pozdrawiam.
          • homeopatkaqq Re: Candida to wymysł internetu. 11.08.07, 17:03
            DO BABSE:


            To pewnie od moich "opowiesci o pogorszeniach" powialo groza.

            Babse, ale wodzisz: czasem niestety homeopaci sa tak strasznie
            powolni , ze ich tzw okres "oczekiwania' na poprawe przeradza sie w
            tragedie dla osoby, ktora jest bardzo wrazliwa na homeopatie.
            Jej sie tylko pogarsza a tammci mowia, wspaniale, poczekajmy....
            Ona tymczasem nie wie co sie z nia dzieje, ma tysiace niepowoazanych
            ze soba objawow i homeopaci nie wiedza co to moze sie nasilac.

            To co ja mialam przesycone bylo manifestowaniem sie symptomow WIELU
            LEKOW homeopatycznych NA RAZ i nierozpoznanie choroby na czas
            doprowadzilo do lancucha infekcjii, a w rezultacie do SCHIZOFRENII I
            PADACZKI.
            Tak bylo ze mna.

            W MOIM PRZYPADKU odczekiwanie jednego miesiaca po podaniu jakiegos
            tam niby pasujacego leku do mouich ostatnich symptomow nie ma
            zupelnie sensu bo ja mam juz na drugi dzien pogorszenia,zmiane
            symptomow na inne, i jesli sie nie poda tego czego trzeba to ja
            zaczynam normalnie chorowac, i to tak, ze inni sie zarazaja, bo
            choroba dostaje "energie" i sie tak silnie manifestuje ,ze jest z
            toba gorzej z dnia na dzien.
            jesli ta osoba ma wysyp poprzednich pogorszen co rowna sie zerowej
            poprawie a jedynie mlyznkowaniem sie tych samych w kolko objawow ,
            nire w postaci prawidlowego pogorszenia a w postaci normalnych
            dolegliwosci.
            U mnie od pazdziernika poprzedniego roku sypaly sie pogorszenia tak
            potwornie, ze ja normalnie przechorowalam caly okres do marca (non
            stop grypowe stany, bole kosci, ropa z kazdej dziury, bole zebow,
            angina za angina, sennosc w ciagu dnia nie do odparcia, etc), a
            nastepnie kolo maja wpadlam w schoizofrenie i padaczke.

            U mnie kazdy mozliwy lek jaki wzielam za namowa homeopaty zmieniakl
            objawy zaraz na inne....(a to co bralam niby mialo pokryc moje
            objawy w danym momencie i tak pokrylo, ze zmienialo je na zupelnie
            inne- ktorych w zyciu nie obserwowalam u siebie)

            Czesto nie mozna bylo mnie zdiagnozowac, poniewaz POGORSZENIA DAWALY
            objawy jednoczesnie kilku lekow, z tym, ze ja psychicznie ciagle
            wygladalam jak silicea albo straphysagria Z OBJAWAMI PHOSPHORUSA ,
            CAUSTICUM , ARSENICUM I MERCURIUSA



            Mam wrazenie, ze homeopaci czesto nie rozrozniaja "NIEPRAWIDLOWYCH"
            pogorszen (po podaniu nie tego leku co trzeba) od tych prawidlowych.
            Mnie najbardziej denerwuje , ze jak pisalam poprzednio: jestem
            chora, nie jestem w stanie plrzelknac kubka wody - spuchniete wezly
            chlonne i jezyk i migdaly jak balony , mam palpitacje, mdlosci,
            wymiotuje nad ranem, spie w pracy...to oni mowia: "brawo, organizm
            sie cudownie oczyszcza"

            Dopiero od tego mojego nowego homeopaty dowiaduje sie, ze bardzo
            zle objawy mialam....i ze nie ma co sie zadawac z ludzmi, ktorzy nie
            maja dlugiej praktyki.

            Narazie dal mi STRAPHYSAGRIE, lek,ktory ponoc pasuje do mojego
            zachowania i tego co mowie o sobie, a dodatkowo jest do zludzenia
            podobny do tej nosody "carcinosinum",
            Wiec homeopata teraz zaczal od straphysagrii - dla kobiet
            slodkich...., zeby zobaczyc co ona konkretnie wyciagnie ...
            a wyciagnela same objawy carcinosinum, ale bez wiekszych sensacjii:
            - typowe wedrujace bole stawow,
            - wyciaganie sie non stop,
            - jedzenie kostek lodu i czekolady na okraglo, goracej zupy, -
            nieodparta potrzeba spiewania, malowania, tanca...
            tak raczej na wesolo mnie pogorszyla, ale juz wiem, ze to na 100%
            carcinosinum bedzie nastepne.


            Tylko najgorsze, ze musze czekac jeszcze 2 tygodnie na telefon do
            niego a mnie juz trafia, bo objawy jakie mam w danym momencie sa w
            kolko te same, nic nowego sie nie pojawiwa....jak zreszta od maja
            ciagle te same symptomy, ale mniej bolesne. Bo poprzednio mialam
            strasznie silne: czucie energii, telepatia, slyszenie i widzenie ,
            etc.


            I czekam az ten homeopata sie kapnie, ze mi potrzebna jest ta nosoda.


            Wiecie co, jak odkrylam ta nosode w internecie to poplakalam sie.....
            Pierwsza charakterystyczna rzecz tej nosody: po podaniu lekow na
            pokrycie konkretnych objawow pojawiaja sie zupelnie inne symptomy,
            ciagle anginy, zatoki, wieczne zapalenia oskrzeli, sklonnosci do
            zaopalenia pluc, osoba wrazliwa na sztuke: uwielbia malowac,
            spiewac, tanczyc, swietne wyczucie rytmu -nawet palcami ciagle stuka
            w stol jakby grala na pianinie wystukujac rytm, chce byc
            perfekcjonista, stara sie zadowolic wszytskich, nie potafi odmowic,
            zawsze jest na "tak", gotowa do zmierzenia sie z wyzwaniem by
            dowiesc ze jest dobra, a nawet lepsza niz by sie spodziewano, w
            zwiazku z czym czesto laduje miedzy mlotem a kowadlem, bo
            zadowalajac jednych nie moze przydac sie drugim, wielka potrzeba
            pomocy innym jako wyzancznik jej wartosci, ciagle zajeta czyms, zeby
            nie miec wyrzutow sumienia, ze marnuje czas, jedzac robi wiele
            czynnosci: pisze, czyta, rozmawia przez telefon, ciagle chce byc
            aktywna, nie umie sobie znalezc spokoju, kiedy jest zajeta rozmowa
            telefoniczna z kolei czysci cos jedna reke, sprzata , zeby miec
            usprawiedliwienie, ze nie jest bezczynna,
            takie osoby sa jak CAMELEONY- zmieniaja sie i wraz z nimi ich objawy
            z kazda pora roku lub okresem w zyciu, przechodzaca przez okreslone
            etapy blednego kola:
            1. ETAP STRACHU : osoby czuja, ze nie moga sie zrealizowac w
            zyciu, czuja sie niedocenione mimo, ze pracuja ciezko na sukces,
            maja wrazenie, ze inni decyduja za nich co maja robic, mowia im jak
            sie zachowywac, kontroluja ich, oceniaja ich glosno, zwykle
            krytycznie, wytyczaja im nowe poprzeczki do przeskoczenia.
            Ogromny strach przed porazka i ze nie beda w stanie dowiesc calemu
            swiatu, ze sa dobre w nowych wyzwaniach. Ten strach i determoinacja,
            ze musza sie sprawdzic jako perfekcjonisci trzyma ich tak dlugo
            dopoki nie wejda w nastepny etap blednego kola choroby.


            2: ETAP OPADNIECIA Z SIL I POTRZEBA, ABY INNI ZOPIEKOWALI SIE TA
            OSOBA. Potrzeba aby ktos sie nimi zaopiekowal wynika z zupelnej
            rezygnacjii, poddania sie, oslabniecia. Osoby te na tym etapie
            szukaja silniejszych sprzymierzencow, ktore pomoga im w codziennych
            sprawach, przytuja, bada pocieszac, dodadza wiary w siebie. Na tym
            etapie osoba lubi towarzystwo, muzyke, cieplo i opieke. Poddaje sie
            innym i oczekuje ze beda sie nia opiekowac. Przypominaja obraz leku
            PULSATILLA.
            Na tym etapie objawy fizyczne moga sie zmienic, bo kazdy etap to
            przechodzenie w obraz innego leku homeopatycznego.Tu czesto
            odczuwalne sa ciezkie nogi, bole nog, chec picia goracych napojow na
            gardlo etc.
            3: ETAP UTRATY WLASNEJ OSOBOWOSCI; nie wiedza kim sa, wiedza
            tylko kim powinny byc, poniewaz bez przerwy slysza od innych jakie
            byc powinny i otrzymuja wyrazne sugestie co powinny osiagnac by inni
            byli z nich zadowoleni, zaakceptowali ich.
            W reakcji na wtargniecie innych na ich osobe czuja niechec do ludzi,
            skryta/ zduszona zlosc, nienawisc i wewn. bunt, nabieraja silnej
            rezery i dystansu do ludzi, czuja sie pokrzywdzone.
            Czesto z powodu zachwiania wlasnej wartosci i osobowosci zaczynaja
            kopiowac innych (maja duzy talent nasladowczy i aktorski) bo same
            nie wiedza co powinny zrobic, jak sie zachowac, nie maja osobowosci.
            To pomaga im tez wywierac pozytywne wrazenie na innych .
            Czeste objawy na tym etapie to bole w podbrzuszu - zgiecie sie w pol
            pomaga, spuchniete obolale piersi przed okresem, ogolne puchniecie,
            ociezalosc, bole w jamie brzusznej i jetach etc.
            Moga tu przypominac obraz leku SILICEA lub STRAPHYSAGRIA (zawsze
            mowi "tak", dopasowuje sie do oczekiwan innych etc)


            4; OKRES POCZUCIA KRZYWDY i wewn buntu.
            osoaba wyraznie odczuwa, ze ciepi przez innych, przez ich
            manipulacje, wymagania, dominacje. Jest silnie urazona, pamieta o
            krzywdach, rozpamietuje, - w rezultacie zaczyna sie buntowac, jest
            klotliwa, nie slucha innych, nie znosi krytyk (bardzo zle je znosi
            ze wzgledu na przewrazliwienie na swoim punkcie i ciagle wkraczanie
            innych na jej terytorium) Uparcie trwa w buncie i nie trawi
            • iso1 Re: Candida to wymysł internetu. 28.08.07, 22:15
              Zgadzam się z założycielem tego wątku.
              Candida to wymysł internetu.
              I jeszcze kilku szarlatanów.
              W Krakowie jest taki jeden. Przyjmuje na ul. Szlak. Witold Z.
              Jeśli ktoś ma problemy gastryczne, zamierza wybrać sie do Pana Witolda Z. i chce
              zaoszczędzić 120 zł (2 lata temu było 120 zł, dziś może być więcej) to spieszę
              donieść że diagnoza brzmi: grzybica układu pokarmowego.
              Na tym forum byłem przez kilka miesięcy w roku 2005.
              Zażywałem wszystkie możliwe specyfiki przeciwgrzybiczne polecane na tym forum.
              Plus do tego ścisła dieta przeciwgrzybiczna (kilka miesięcy !) leki
              przeciwgrzybiczne polecane przez Pana Witolda Z. Efekt: ZERO !
              Tak więc drodzy forumowicze śmigajcie stąd czym prędzej bo tutaj na 100% nie
              znajdziecie panaceum na swoje dolegliwości.
              • mac6581 Re: Candida to wymysł internetu. 29.08.07, 00:33
                No i czego to dowodzi? niczego. Ze ty nie miales to nie znaczy ze nikt inny nie
                ma. Najlepiej sam smigaj stad czympredzej.
              • ms1975 Re: Candida to wymysł internetu. 29.08.07, 01:30
                iso, rozumiem, że trafiles na doktora, który pozbawił Ciebie wszystkich twoich
                utrapień i chcesz się z nami podzielić tym big_grin
                • iso1 Re: Candida to wymysł internetu. 29.08.07, 08:10
                  Tak, trafiłem w końcu na takiego lekarza który mnie wyleczył z dolegliwości
                  żołądkowo-jelitowych. Obecnie nie mam żadnych problemów i jem wszystko. To forum
                  kreuje sztuczny, nieistniejący problem zdrowotny. Mamy demokrację więc nic w tym
                  złego że ktoś założył prywatne forum dla pisania bredni. Ja dałem się na nie
                  złapać i przez ponad pół roku "leczyłem się" dietami polecanymi tutaj. A i
                  miałem okazję porozmawiać telefonicznie z "ekspertem" tego forum - Panem
                  Janusem. Dziś czuję się w obowiązku przestrzec ludzi mających problemy zdrowotne
                  i szukających przyczyn na forum CANDIDA.
                  Tutaj ich nie znajdziecie na 100 %. To fikcja.

                  Jeśli chodzi o dzielenie się moimi doświadczeniami to robię to zawsze jak ktoś
                  mnie o to prosi. I jestem szczęśliwy jeśli mogę komuś choć trochę pomóc. Wiem
                  jakie to ważne w chorobie. Sam byłem bardzo chory.

                  Pozdrówka dla wszystkich
                  • ms1975 Re: Candida to wymysł internetu. 30.08.07, 17:32
                    iso1, nie daj się prosić i opowiedz historię swojego wyleczenia. jaka była
                    właściwa diagnoza, która doprowadziła do wyleczenia - jak dlugo leczyles
                    dolegliwości. Napisałeś, że w 2005 byłeś tu kilka miesięcy - dopiero po 2 latach
                    znalazłeś właściwego lekarza? jestem bardzo ciekawy
                    • ms1975 Re: Candida to wymysł internetu. 31.08.07, 20:39
                      Przyjrzałem się archiwalnym wiadomościom Iso. Tak w skrócie:
                      Od maja 2005 leczył się na grzybicę dość drastycznie o czym można przeczytać tutaj:

                      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=30155&w=31332610&a=31351171
                      Autor: iso1 02.11.05, 17:12
                      "...miałem totalną depresję (poprzedni tydzień-apogeum w niedziele
                      rano). I nagle od niedzieli południa euforia.... Ni stąd ni z owąt. Czuje się na
                      prawdę dobrze. Czuje się jakbym budził się z jakiegoś letargu. Węch działa, smak
                      działa, słuch działa, wzrok działa. A do tego spokój wewnętrzny jakiego nie
                      miałem od ....ho ho ...chyba kilkanaście miesięcy. Dużo czytałm o nietolerancji
                      pokarmowych, alergiach, itp. W tym forum też dużo można przeczytać o tym. Może
                      nie uwierzycie ale ja od 7.05.2005 zaordynowałem sobie drastyczną dietę i ani
                      przez chwilę z niej nie zboczyłem !!! Przez 5 miesięcy
                      byłem na diecie z I etapu. Błędów w diecie zatem nie powinno być. Ale od czasu
                      do czasu (2 razy w tygodniu) zjadam sobie 2 kromki chleba żytnio-razowego (na
                      zakwasie, bez drożdży i bez konserwantów). W ostatnim tygodniu w czwartek
                      zjadłem go więcej do tego mój lekarz (!) namówił mnie na makaron który też
                      zjadłem i na drugi dzień przyszła totalna depresja. Oczywiście w międzyczasie
                      gazy, wzdęcia, przelewania, itd. I postanowiłem iść tym tropem !!!
                      Wyeliminowałem więc zupełnie gluten. Prócz tego wyeliminowałem warzywa
                      powodujące wzdęcia a jadłem ich sporo. Nie jem żadnego mięsa oraz nabiału
                      (sporadycznie to jadłem-1 raz w tygodniu). Przez kika ostatnich dni jestem na
                      diecie składającej się tylko z ryżu brązowego plus wybrane warzywa (marchew
                      tarta surowa, ogórek bez pestek, sałata, zielone pomidory bez pestek, szpinak).
                      Rano wypijam 1/2 szklanki soku z cytryny plus 1/ szklanki soku z grejfruta. Od 3
                      dni jest poprawa !!! I to na prawdę duża !!! Do tego zacząłem brać sole
                      mineralne SOLGAR plus dodatkowo magnez plus dodatkowo potas (sugestia Pana
                      Andrzeja). Piję 2xdzinnie herbatę zieloną pełnoliściastą DILMAH. Z nauralnych
                      specyfików biorę citrosept w maksymalnych dawkach (3x20 kropel), wywar z 4
                      ząbłow czosnku 1xdziennie. Pod język 5 kropel oleju z oregano 3x dziennie. I
                      jeszcze 3xdziennie 1 łyżeczkę siemienia lnianego zmielonego na sucho do buzi i
                      popijam wodą. 1xdziennie inhalacje z soli iwonickiej (10 minut). Na razie
                      zwracam tylko uwagę (na tym forum już o tym było !) na problem nietolerancji
                      pokarmów i nie stawiam bynajmniej żadnych teorii!!! Proszę absolutnie nie
                      traktować mojego maila jako panaceum na candide!!! Na razie czuję się dobrze
                      kilka dni więc na wnioski za wcześnie. Modle się żeby trwało to jak najdłużej."

                      W ciągu tego leczenia schudł 34kg. Powyższa wiadomość jest ostatnia jaką
                      znalazłem tak więc domyślam się, że Iso leczył się około 6 miesięcy i pewnie
                      skończył w grudniu a może w styczniu 2006 roku.

                      Przez kolejne 5 miesięcy cisza i powrót:

                      "Autor: iso1 06.05.06, 19:40

                      Spróbuj leków przeciwdepresyjnych. Mnie pomogły a z jelitami było już na prawde
                      tragicznie. Nie trawiłem większości jedzenia, miałem bóle, przelewania, gazy
                      itp. 3 lata męczyłem się z jelitami. Kilku gastrologów, mnóstwo leków, dieta
                      candida przez 6 miesięcy i nic. Candidy na pewno nie masz bo twoje objawy
                      wskazują na jelito drażliwe. A to najczęściej jest na tle nerwowym, np. z powodu
                      stresu. Mnie pomogły dopiero leki przeciwdpresyjne. Nie mam już żadnych
                      problemów z jelitami. Najbezpieczniejszy lek pzeciwdepresyjny po którym nie ma
                      żadnych skutków ubocznych jest Coaxil. Jego wadą jest jednak to że jest słaby i
                      trzeba czekać długo na efekty. Mnie zaczął pomagać dopiero w 5 tygodniu
                      zażywania. Ale warto było. Cena też niestety jest wysoka."

                      Mimo ze minął już ponad rok od wyleczenia, którym chwali się Iso, to dość dużo
                      wypowiedzi można odszukać na forum Depresja. Ostatni wątek Iso to:
                      "psychoterapia z hipnozą
                      Autor: iso1 17.08.07, 20:11

                      miał może ktoś z tym styczność ?
                      zaczynam od przyszłego tygodnia
                      może okaże się że porwało mnie ufo jakiś czas temu ? smile
                      albo coś innego ciekawego
                      strach się bać".

                      Iso pozwól, że zadam pytania:
                      1. po pól roku leczenia kandidy pisales o euforii - mam rozumieć że ten początek
                      dobrego samopoczucia nie został podtrzymany przez leki psychotropowe, które jak
                      mniemam zacząłeś brać w niedługim czasie po tej wiadomości z listopada?
                      2. W jakim celu od ponad roku odwiedzasz forum Depresja - po co Ci psychoterapia
                      z hipnozą - odniosłem wrażenie kilka dni temu, że jesteś kompletnie zdrowy.

                      pozdrawiam, m
                      • iso1 Re: Candida to wymysł internetu. 31.08.07, 21:24
                        Myślę że bez najmniejszego problemu znalazłbyś uznanie w PiS za swoją
                        dociekliwość ale i też podejrzliwość.
                        Niestety muszę Cię zmartwić. Forum Candida i Depresja to nie jedyne na tym
                        portalu gdzie pisałem. Do tego jeszcze na pewno było forum Zespół Jelita
                        Nadwrażliwego i jeszcze jakies ogólne forum.
                        Poza tym nie dotarłeś do wątku w którym opisałem dokładnie swoje dolegliwości i
                        sposoby leczenia. Czeka cię zatem jeszcze sporo pracy. Spiesz się bo PiS już
                        długo nie porządzi smile
                        A tak na serio:
                        Odpowiadam.
                        Ad1. Od listopada nie było wątków ponieważ było ze mną bardzo źle. W grudniu
                        byłem tydzień w szpitalu na badaniach. W styczniu byłem 2 tygodnie w szpitalu na
                        badaniach. Leki przeciwdepresyjne zacząłem brać chyba w lutym.
                        Ad2. Proponuje ci uważniej czytać moje wątki a nie będziesz musiał zadawać
                        takich pytań. Napisałem że moje problemy żołądkowo-jelitowe oraz inne choroby
                        wynikały z tzw. "depresji maskowanej". Poczytaj sobie troszkę w necie o tej
                        dolegliwości.
                        Obecnie jestem zdrowy somatycznie - nie mam żadnych dolegliwości cielesnych. Jak
                        poczytasz co nieco o depresji maskowanej to dowiesz się że wszelkiego rodzaju
                        problemy somatyczne wynikają z różnych życiowych przeżyć jak np. stres i
                        problemy w pracy.
                        Jeśli tych problemów człowiek nie pozna i nie nauczy się im zapobiegać to
                        choroba wróci. Wcześniej lub później ale wróci.
                        A ja sobie tego nie życzę dlatego postanowiłem rozpocząć psychoterapię w
                        hipnozie. Mam nadzieję że ukontentowany jesteś moimi odpowiedziami. Pozwolisz
                        jednak że na resztę twoich ewentualnych pytań już nie odpowiem. Szkoda mi czasu.
                        Zapraszam do dokładnej lektury forum. Uprzedzam że jest tego sporo smile
                        Dlaczego forum depresja ? A gdzie mam wymieniać swoje informacje ? Na forum
                        "łysienie plackowate" ? (przepraszam wszystkich z tą dolegliwością)
                        • ms1975 Re: Candida to wymysł internetu. 01.09.07, 03:35
                          iso, zapewniam Ciebie, ze bardzo dokładnie ze zrozumieniem przeczytałem twoje
                          wypowiedzi no i jeśli mam być szczery to przeczysz sam sobie w nich, gdybyś tego
                          nie robił to bym nie pytał. Jakiś czas temu napisałeś, że psychotropem
                          naprawiłeś swoją odporność i teraz się nie ima ciebie żadna cholera - nie szkoda
                          Ci czasu na psychoterapie, jeśli możesz zawsze wrócić do tego leku, który tak
                          wyśmienicie ci pomógł?
                          nie jest moją intencją kłócić się, a jedynie poznać Twój przypadek - ot takie
                          mam zainteresowania - lubię wiedzieć co i jak w szczegółach, tam gdzie diabeł śpi.
                          Zgodnie z Twoim poleceniem poczytałem o depresji, ale jakoś nie bardzo trafia do
                          mnie ucinanie wszystkiego stwierdzeniem - somatyczne. Zapewne w swoich źródłach
                          doczytałeś więcej dlaczego ta soma tak się panoszy po całym organiźmie.
                          Rozumiem, że nie wierzysz w grzybice i nie widzisz nic złego w jedzeniu
                          antybiotyków i popijaniu ich słodzonymi napojami - może już robiłeś taki test? i
                          wiesz, że twoj organizm pozostaje niewzruszony?
                          • iso1 Re: Candida to wymysł internetu. 01.09.07, 07:36
                            Nie wiem w czym sobie zaprzeczyłem ale rozumiem że przy braku argumentów to jest
                            twoja teoria. Zostawiam cię z nią sam na sam bo jest ona chora i szkoda czasu z
                            nią polemizować.
                            Pozwolisz że zakończę polemikę z tobą tym postem.
              • mayka00 Re: Candida to wymysł internetu. 29.08.07, 11:20
                iso1....przez 13 tygodni stosowałam sie do wskazówek z tego forum
                (candida crusei+++)...w tej chwili wynik z badania mykologicznego
                brzmi"grzybów nie wychodowano"...więc moze jednak nie masz racjismile
                • iso1 Re: Candida to wymysł internetu. 29.08.07, 19:50
                  W badaniu mykologicznym też miałem grzyby. Nawet kilka różnych (zapraszam do
                  archiwum forum jeśli ktoś nie wierzy). Po jakimś czasie już ich nie miałem ale
                  co z tego skoro ze zdrowiem było coraz gorzej. Oczywiście na tym forum "dobrzy
                  ludzie" sugerowali że grzyb pewnie jest tylko badanie było do kitu.
                  Nie wierzę w grzybicę. Przeszedłem ten etap i dałem się wpuścić w maliny. Teraz
                  przestrzegam innych.
                  • monikx2 Re: Candida to wymysł internetu. 29.08.07, 20:45
                    Zawsze jasno bylo pisane na tym forum, ze jezeli nie ma poprawy po 6-
                    iu tygodniach diety to nalezy szukac innej przyczyny. Druga sprawa
                    to zdrowy rozsadek, ktorego jak widze nie wszyscy maja. Bylo tu
                    kilka osob, ktorych leczenie przerazalo i smieszylo. Ale to jest
                    tylko forum i kazdy moze pisac co chce, ja specjalistka nie jestem i
                    nie bylam. Dzieki forum, laborantce i LEKARZOWI wyleczylam sie z
                    grzybicy pochwy a stosowalam tylko ograniczenia w diecie typu
                    wykluczenie cukru. Swoja droga jestem przekonana, ze przyczyna
                    dolegliwosci wiekszej polowy osob na tym forum jest STRES , mi jego
                    rowniez kiedys nie brakowalo, dodam,ze zdrowie mi podupadlo wtedy
                    strasznie. Teraz nerwy uspokojone, przestalam sie przejmowac byle
                    czym i jestem zdrowa. Jem wszystko, lekow nie biore, antybiotykow
                    tez nie. Probiotyki od czasu do czasu, bo nie zaszkodzi.

                    A wiec jeszcze raz, ROZSADEK, ROZSADEK.....


                    Pozdrawiam i dodam,ze celowo nie pozbywam sie tego watku. Kazdy nowy
                    forumowicz powinien go przeczytac , aby nabral zdrowego rozsadku.

                    • iso1 Re: Candida to wymysł internetu. 29.08.07, 20:50
                      I o to właśnie mi chodzi !
                      Z tym się absolutnie zgadzam.
                      Szkoda że 2 lata temu nie było na tym forum tego rozsądku.
                      Ale ważne że jest teraz i może uchronić wiele osób od bezsensownej "walki" z
                      czymś czego nie ma.
                      Pozdrawiam
                      • monikx2 Re: Candida to wymysł internetu. 29.08.07, 21:24
                        > Szkoda że 2 lata temu nie było na tym forum tego rozsądku

                        No faktycznie szkoda, ze go nie miales.


                        Ale ważne że jest teraz i może uchronić wiele osób od
                        bezsensownej "walki" z
                        > czymś czego nie ma.

                        Dlaczego tak twierdzisz? Nie istnieje grzybica przewodu pokarmowego?
                        Ja smiem twierdzic, ze ona jest tylko jest konsekwencja czegos z
                        czym boryka sie nasz organizm. Doszlam znowu do sedna, czyli krotka
                        dieta, jezeli brak poprawy nalezy szukac przyczyny.
                        • iso1 Re: Candida to wymysł internetu. 30.08.07, 07:55
                          Zazwyczaj człowiek jak jest chory nie patrzy na rozsądek tylko szuka pomocy.
                          Wszędzie szuka tej pomocy. Tutaj trafiłem na kilku "doradców" (plus lekarz o
                          którym pisałem) którzy mi wmówili grzybicę.
                          Przeczytaj uważnie to co napisałem. Wyniki badań mykologicznych nie wskazywały
                          mi grzybicy a "dobrzy ludzie" na tym forum dalej sugerowali grzybicę tyle że
                          badanie zapewne było do kitu.
                          Grzybica układu pokarmowego jako przypadłość owszem jest.
                          Tyle że to przypadłość taka jak grypa. Krótkie leczenie i po temacie.
                          Pozdrawiam
                          • monikx2 Re: Candida to wymysł internetu. 30.08.07, 17:01
                            Co do badan mykologicznych i bakteriologicznych to wcale nie jest
                            tak proste. Z wlasnego doswiadczenia Ci powiem,ze robilam posiewy w
                            odstepie godziny w dwoch laboratoriach, w jednym posiew wyszedl
                            jalowy, w drugim- jakas bakteria. Laboratoria pozostawiaja wiele do
                            zyczenia i pewnie dlatego ktos Ci doradzil kolejny posiew. Nie ma co
                            tu za duzo mowic, dobrze, ze juz czujesz sie dobrze, to jest
                            najwazniejsze. Mysle,ze doszedles do zdrowia dzieki lekarzowi, bo
                            samoleczenie jest niedopuszczale i nieodpowiedzialne,na tym forum
                            rowniez jest to jasno napisane.

                            Iso kazdy moze miec wlasny poglad na zycie, ludzi jak i na fora
                            internetowe. Nigdy do konca nie wiadomo kto? i co? pisze i w jakim
                            celu. Dlatego jeszcze raz prosze o rozsadek w sprawie diety i
                            roznych metod leczenia. Nie przekreslam ich , gdyz na krotka mete
                            moga nam pomoc i zregenerowac organizm.

                            Jedno co mi nie daje spokoju to fakt, ze na forum Alergie, 99
                            procent dzieci cierpiacych na alergie, AZS itp. maja w badaniu kalu
                            wykryte grzyby, dlaczego w nadmiarze?
                            • mariano_84 do iso1 30.08.07, 18:52
                              Poszukaj u siebie mycoplasmy pneumoniae lub chlamydii. Zapraszam na forum boreliozy tam dowiesz sie wiecej o tych bakteriach. Podobnie jak ty szukałem u siebie grzybicy i stosowałem diete ktora niczego dobrego nie przynosiła.

                              ps. choruje na mycoplasmy pozapłucne
                              • iso1 Re: do iso1 30.08.07, 21:21
                                Nie zamierzam robić badań bo jestem zdrowy i nic mi nie dolega.
                                Chlamydie miałem razem z grzybicą 2 lata temu. Razem z esherichia coli i innymi
                                bakteriami. Po zwiększeniu odporności organizm sam je zwalczył.
                                • mayka00 Re: do iso1 30.08.07, 22:42
                                  Iso...czy mozesz napisac czym wzmacniałes odpornosc
                                  organizmu?...mysle ,ze wielu osobom przydałaby sie ta informacjasmile
                                  • iso1 Re: do iso1 30.08.07, 23:17
                                    Lek przeciwdepresyjny Efectin.
                                    On wyleczył mnie z wszystkich dolegliwości żołądkowo-jelitowych oraz przywrócił
                                    moją odporność do normalnego stanu.
                                    Jestem już dawno po skończeniu terapii tym lekiem i wszystko jest ok.
                                    Organizm sam już sobie radzi z wszelkimi problemami typu bakterie, wirusy i grzyby
                                    • polasu Re: do iso1 30.08.07, 23:43
                                      Lek przeciwdepresyjny zwiększa odporność?! Facet a gdziś Ty takie
                                      rzeczy usłyszał ?! Czytałeś ulotkę tego leku i skutki uboczne?
                                      Problem polega na tym, źe większość tutaj zaglądających przeszła juź
                                      kuracje u wszystkich moźliwych specjalistów. U psychiatry również. I
                                      nic. Czy uważasz,że mając polipy w zatokach albo zapalenie skóry,
                                      przyjmowanie psychotropów pomoże...? Na dolegliwości ze strony
                                      układu pokarmowego, to się zgodzę, ale nie przypisuj magiczych
                                      właściwości temu lekowi, bo wierz mi, że takich nie ma, a kandydoza
                                      to nie tylko przelewanie się w brzuchu, ale szereg gorszych
                                      dolegliwości na które lek przeciwdepresyjny nie pomoże.
                                      • iso1 Re: do iso1 31.08.07, 06:12
                                        No widzisz, właśnie tacy jak ty - bajkopisarze - są niebezpieczni na forach
                                        internetowych. Z tego co napisałeś dedukuje że swoją "terapię" lekami
                                        przeciwdepresyjnymi zakończyłeś na czytaniu ulotki.
                                        Jeśli tak to bądź uprzejmy nie dyskutować na te tematy.

                                        Zapalenie skóry ? Oczywiście !
                                        Polipy ? Oczywiście !
                                        Zespół jelita wrażliwego, zespół złego wchłaniania, obniżenie metabolizmu całego
                                        organizmu, alergie pokarmowe, alergie wziewne, przewlekłe zapalenia cewki
                                        moczowej, pogorszenie wzroku, brodawki (kurzaji), bóle stawów mięśni,
                                        przewlekłe zapalenie krtani, hemoroidy, więcej nie mogę sobie przypomnieć.
                                        Niedowiarkom takim jak ty polecam archiwum na tym i na innych forach.
                                        Znajdziesz tam człowieku moją historie z przed 2 lat oraz listę moich dolegliwości.
                                        Poczytaj sobie też trochę o "depresji maskowanej" zwanej inaczej somatyczną.
                                        Aha i żeby było jasne - nic z w/w dolegliwości już mnie nie męczy od dłuższego
                                        czasu.
                                        • mariano_84 Re: do iso1 31.08.07, 15:40
                                          Uwielbiam to słowo somatyka. Tak sie nazywa objawy ktorych lekarze nie sa w stanie wyjasnic badaniami itp...a moze sa zbyt leniwi by sie wysilic i powiazac fakty (objawy) z jakimie przychodzas do nich pacjenci? Odsyłani są do psychologów a tam diagnoza nastepujaca:neriac, depresja lub inne brednie. Mi przypisywali nerwice lekowe, depresje, choroby psychosomatyczne. Ładowali leki (przerobiłem juz wszystkie psychotropy) ktore wcinałem jak witamine c, poniewaz mycoplasmy doprowadziły moj mozg do takiego stany że nie tolerował żadnych leków i zadnej poprawy nie było jak obiecywali lekarze. Wpychali mi to przez ponad 4 lata!! Zasanowcie sie ile jest takich osob jak ja ktorzy szukaja pomocy a robia z nich wariatów. Przez ponad 2 lata byłem lekomanem i przedawkowywalem leki przeciwbólowe typu baclofen+benzodwuazepiny co skonczyo sie pobytem na oddziale psychosomatycznym(smiech). 3/4 osób leczy nerwice, depresje faszerujac sie psychotropami poleconymi przez psychologów a przyczyna tkwi w chorobach takich jak moja ktore sa trudne do zdiagnozowania i wykrycia. Nie byłoby chorych psychicznie, nie byłoby nie byłoby psychotropow, psychologów = brak interesu. Proste. Chorych psychicznie trzeba sobie znaleźc bo interes by sie nie krecił.


                                          Wybacze, ale nie zapomne...
                                          • iso1 Re: do iso1 31.08.07, 18:57
                                            Widać ciebie nikt i nic nie przekona.
                                            Myślę że masz problem nawet ze zrozumieniem samego siebie.
                                            Twoje twierdzenia są wymysłem twojej wyobraźni i dobrze byłoby abyś nikogo nimi
                                            nie "zarażał" bo to może być szkodliwe.
                                            Ja nie jestem lekarzem. Jestem pacjentem.
                                            Historię moich dolegliwości, poszukiwania choroby, znalezienia problemu oraz
                                            leczenia można znaleźć na tym forum oraz na innych forach tego portalu (od roku
                                            2005).
                                            Teraz jestem ZDROWY !
                                            To są fakty a nie dywagacje i wymysły chorej wyobraźni.
                                            • mariano_84 Re: do iso1 31.08.07, 19:31
                                              To widac masz problem bo to nie ja wcinam psychotropy;] Odstawiasz to wszystko wroci, ale to nie moj problem juz. Nie ma na swiecie czlowieka ktory w 100% siebie rozumie. Nie masz pojecia co zrobilbys w sytuacjach niecodziennych i nikt nie ma. Pozdrawiam
                                              • monikx2 Re: do iso1 31.08.07, 21:39
                                                Jeszcze raz napisze, ze bardzo sie ciesze , ze sie wyleczyles i
                                                dobrze ,ze o tym piszesz. Juz jakis czas temu doszlam do wniosku, ze
                                                bakterie i grzyby atakuja nas przy oslabionej odpornosci a odpornosc
                                                spada przy przewleklym stresie. Jezeli stres jest silny to siada po
                                                kolei wszystko co mozliwe w organizmie. Faktycznie psychotropy
                                                napewno nie wzmocnily odpornosci ale spowodowaly wyciszenie Twojego
                                                organizmu i zapanowales nad stresem-zabojca. Niejednej osobbie takie
                                                leki nie pomagaja, Tobie pomogly i dobrze,ze o tym piszesz.
                                                Wirtualnie nikt nie jest w stanie sie leczyc, nie powinien tego
                                                robic, od tego sa lekarze. Mozna probowac leczyc sie srodkami
                                                naturalnymi , ale gdy po jakims czasie nie widac poprawy czlowiek
                                                popada w kolejny stres, ze internet nie pomogl, a innym pomogl,
                                                dlaczego wiec mi nie?

                                                POzdrawiam.
                                                • iso1 Re: do iso1 31.08.07, 22:00
                                                  Absolutnie zgadzam sie z tobą ale z jednym bardzo ważnym wyjątkiem.
                                                  Leki przeciwdepresyjne nie działają poprzez wyciszenie organizmu.
                                                  Niektóre pewnie tak działają ale nie wszystkie.
                                                  Niektóre leki przeciwdepresyjne (ale nie wszystkie !) działają na wzmocnienie
                                                  neuroprzekaźników, które w depresji są osłabione. W przypadku depresji
                                                  maskowanej te neuroprzekaźniki są odpowiedzialne za sprawy somatyczne. Poprzez
                                                  długotrwałe ich wzmocnienie automatycznie zwiększają odporność organizmu do
                                                  takiego poziomu że organizm zaczyna sobie sam dalej radzić.
                                                  M. innymi takim lekiem działającym na "elementy somatyczne" jest Efectin.
                                                  Takie są moje wnioski z autopsji oraz przeczytania wielu artykułów na ten temat.
                                                  Nie piszę tego wszystkiego aby się doktoryzować ale po to aby pomóc komuś o
                                                  podobnych dolegliwościach. Jeśli tak się stanie to będę bardzo szczęśliwy.
                                                  • mariano_84 Re: do iso1 31.08.07, 22:51
                                                    Wypowiem sie na ten temat jako królik doswiadczalny. To prawda leki przeciwdepresujne działja na neuroprzekazniki, ktore czasami z niewyjasnionych powodów nie działaja tak jak powinny. Leki likwiduja objawy zwiazane z zaburzeniami neuroprzekazników, ale nie przyczyne. Na poczatku kiedy choroba sie u mnie jeszcze nie rozkreciał był moment ze i na psychotropach i przeciwbólowych czułem wysmienicie. Pozniej przestały jakby działac. Kiedy jest odstawiłem było jeszcze gorzej. Treba leczyc przyczyne a nie objawy, poniewaz ani sie człowiek obejrzy to objawy wroca. Spróbuj odstawic leki i napisze jak sie czujesz za pare dniwink
                                                  • iso1 Re: do iso1 01.09.07, 07:40
                                                    Leki odstawiłem na początku maja.
                                                    Minęły 3 miesiące i póki co jest systematycznie coraz lepiej.
                                                    Tak jak wspomniałem aby problem nie powrócił postanowiłem wspomóc się w
                                                    rozwiązaniu problemu poprzez psychoterapię.
                                                    Mam jednak świadomość że w chorobie tej częstą zdarza się remisja.
                                                  • iso1 Re: do iso1 01.09.07, 07:41
                                                    4 miesiące minęły - sorki
                                                  • polasu Re: do iso1 01.09.07, 12:49
                                                    Iso, a czy przyjmowałaśw ptrzeszłości duże olości antybiotyków bądż
                                                    sterydów(...) ?
                                                    Bo candida łapię zazwyczaj (choć nie tylko),ludzi po takich
                                                    terapiach.Bo antybiotyki pomagają na chore miejsca organizmu ale
                                                    przy okazji niszczą zdrowe, takie mają działanie,bo nie odrużniają
                                                    ich od siebie. I wierz mi, wtedy psychotropy na to nie pomogą.
                                                  • psvpl Re: do iso1 01.09.07, 19:14
                                                    Wczoraj bylem na wizycie u Janusa. Wspomnialem, ze dowiedzialem sie o nim z tego
                                                    forum. Powiedzial, zebym dal sobie spokoj z tym forum, bo pisuja tu albo
                                                    dystrybutorzy roznych specyfikow albo rozne oszolomy. Trudno sie teraz nie
                                                    zgodzic...

                                                    Jak sie kiedys wylecze psychotropem, to przyjde na kolanach i przeprosze.
                                                  • monikx2 Re: do iso1 01.09.07, 19:57
                                                    No to sie wkurzylam na dobre...Jezeli to prawda co napisales , a
                                                    dowiem sie napewno, to znikna z tej strony linki do Janusa. Dziwie
                                                    sie tylko dlaczego p. Janus ma na swojej stronie link do mojego
                                                    forum skoro go tak krytykuje?
                                                  • psvpl Re: do iso1 15.09.07, 21:59
                                                    monikx2 napisał:

                                                    > No to sie wkurzylam na dobre...Jezeli to prawda co napisales , a
                                                    > dowiem sie napewno, to znikna z tej strony linki do Janusa. Dziwie
                                                    > sie tylko dlaczego p. Janus ma na swojej stronie link do mojego
                                                    > forum skoro go tak krytykuje?

                                                    A pomysl/powiedz tak szczerze, sama tego nie widzisz?
                                                    Ja czytalem to forum codziennie przez pare miesiecy, jednak w pewnym momencie
                                                    mialem koszmarny metlik w glowie, bo kazdy pisal co innego i nie bylo nikogo kto
                                                    by to skorygowal albo wywalil w cholere glupie posty. Przestalem sie tu udzielac
                                                    i zagladac codziennie, bo mnie to zmeczylo po prostu. W kolko te same pytania, w
                                                    kolko przecistawne twierdzenia, albo przepisy niezgodne z zaleceniami diety.
                                                    Szczesciem najpierw przeczytalem madre artykuly, a pozniej trafilem na forum.


                                                    Jezeli zamierzasz usunac linki do strony Janusa, to zrobisz czytajacym to forum
                                                    ludziom straszna krzywde, bo wtedy beda sie mogli opierac wylacznie na tym co
                                                    jeden z drugim oszolomem tutaj napisze, bo tak mu sie wydaje, czerpie z tego
                                                    korzysci, albo jest po prostu trollem internetowym, badz specjalnie wprowadza w
                                                    blad.

                                                    Nie bierz tego zbyt osobiscie albo jaka jakas porazke - ta natychmiastowa chec
                                                    usuniecia linkow do strony Janusa, na to wskazuje. Troche to jakbys na
                                                    przyslowiowa zlosc mamie chciala odmrozic sobie uszy.



                                                  • ms1975 Re: do iso1 01.09.07, 19:34
                                                    Mariano smile popieram w całej rozciągłości smile
                                                    iso odstawił psychotropy w maju z czego wynika że brał je 15 miesięcy, a kandidę
                                                    leczył około 6 miesięcy. No i z tego co pisze to ma zamiar nadal poprawiać swoją
                                                    odporność somatyczną. Ciekawe, że psychotropy nie zostały porzucone po 6
                                                    miesiącach - widać przynosiły spokój somy...
                                                  • iso1 Re: do iso1 01.09.07, 20:17
                                                    Moim atutem w tej polemice jest fakt że jestem już zdrowy.
                                                    Leczenie mam za sobą.
                                                    W przeciwieństwie do tych wszystkich którzy dopiero poszukują powodu swojego
                                                    złego samopoczucia. Życzę im aby szybko znaleźli ten powód.
                                                    I to niezależne od tego że piszą teraz tezy nie poparte żadnymi dowodami.
                                                    Problem w tym że te bzdety czytają ludzie którzy szukają pomocy na prawdę (nie
                                                    na niby) i mogą się uprzedzić do leczenia które może być dla nich zbawieniem.

                                                    Z doktorem Janusem rozmawiałem osobiście, telefonicznie w roku 2005.
                                                    Bez urazy ale nie jest on dla mnie żadnym autorytetem.

                                                    Do psvpl: Nie musisz nikogo przepraszać. Przeproś co najwyżej samego siebie.

                                                    Do ms1975: Po raz kolejny sugeruję abyś uzupełnił swoją wiedzę na temat
                                                    "depresji", "somy", "psychotropów" i leczenia poprzez psyche.
                                                    Trochę śmiesznie czyta się twierdzenia totalnego abnegata, który z uporem
                                                    maniaka wypisuje totalne bzdety
                                                  • rychrich Re: do iso1 13.09.07, 12:16
                                                    Ta polemika jest nie dozeczna,poniewaz Candide u mnie stwierdzono 20 lat temu
                                                    kiedy mieszkalem w USA.Dzisaj czuje sie zdrowo, ale tylko male odejscie od
                                                    rezimu zdrowego zycia zaraz nastepuja nawroty.Wlasciwie dla mnie to nie jest juz
                                                    rezim tyko sposob na zycie.Zaznaczam ze pierszy raz zaczolem serwowac na
                                                    intrnecie 10 lat temu.To stwierdzenie ze to wymysl internetowy lub jaki kolwiek
                                                    wymysl ,jest smieszny.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka