ayo2137
26.01.22, 21:47
W "Rilli" jest scena, gdzie Irena Howard mówi "najbardziej wstrętną, podłą rzecz o Walterze", po czym tłumaczy, że to nie jej słowa, tylko ktoś jej powiedział. Ta plotka jest tak przykra, że Rilla nie jest jej nawet w stanie zapisać w pamiętniku.
Mnie bardziej zastanawia, CO ten ktoś mógł powiedzieć.
Pierwsze, co mi przychodzi do głowy, to nazwanie Waltera tchórzem, ale on sam tak o sobie mówi i nie jest to słowo wulgarne. Co innego mogło to być i dlaczego nie zostało wprost wyrażone w książce?
Jakieś spekulacje?