umbrellaa
26.02.08, 10:24
Mam kłopotliwą sprawę i nie wiem jak się zachować...
Jakiś czas temu nie wzięłam służbowej komórki ze sobą do pracy.
Szkoda mi było czasu po nią wracać się do domu, więc sądząc, iż mój
Szef będzie na pewno do mnie wydzwaniał, napisałam do niego smsa,
żeby w dniu dzisiejszym kontaktował się ze mną na mój prywatny
numer. I to okazało się totalnym błedem! :-( wychodząc z pracy
zawsze wyłączam służbowy telefon, żeby mieć czas dla siebie.
Tymczasem od tamtego momentu sytuacja wygląda nie za ciekawie. Po
godzinie 16 Prezes (wiedząc że wyłączam służbową komórkę) wypisuje
do mnie smsy (nigdy nie dzwoni) z różnymi rzeczami do załawienia: a
to mam zamówić taksówkę, a to restaurację....itd. Więc nie ma mowy o
odprężeniu i odcięciu się od obowiązków pracowych.
Czasami wykonuje jego polecenia,czasami nie, zależy jeśli mam
możliwość (raz napisał, gdy byłam u dentysty i prosił o
przebookowanie lotów do miasta X).
Mój chłopak denerwuje się za każdym razem...
Nie wiem jak mam powiedzieć Szefowi, że nie życzę sobie smsów na
swój prywatny numer po godzinach pracy. Nie zarabiam na tyle dużo
żeby aż tak się poświęcać (1300 zł do ręki).
Jak byście to rozegrały? powiedzieć wprost? albo może zablokować
numer Szefa u mojego operatora?