Gość: kohin
IP: 195.245.213.*
21.08.04, 12:22
Witam wszystkich serdecznie!
Na ciele 11-miesięcznego dziecka jest kilka plamek koloru kawy z mlekiem.
Początkowo myślałam, że to tzw. myszki. Tymczasem podczas kontroli lekarskiej
pediatra zasugerowała wizytę u neurologa. I cóż? Okazała się, że to może być
poważna choroba genetyczna. Nieuleczalna. Zespół Recklinghausena.
Aby postawić diagnozę oprócz plamek muszą wystąpić włókniaki.
A te nie wiadomo kiedy się pojawią. Do tego, aby je wykryć trzeba wykonać
(z tego co przeczytałam) rezonans magnetyczny lub tomografię komputerową.
Czy wiecie coś na temat włókniaków? W jaki sposób je wykryć? Gdzie
najczęściej występują? Wiem, że można je usunąć tylko chirurgicznie.
I jeszcze jedno pytanie. Może są w naszym gronie lekarze i coś doradzą.
Otóż czy te plamki koloru kawy z mlekiem (tak je określają specjaliści)
można usunąć, np. laserem lub w inny sposób. Na razie nie stanowi
to poważniejszego problemu, gorzej gdy dziecko zacznie dorastać.
Oczywiście skonsultuje się z lekarzami, ale wizyty u specjalistów mamy za
miesiąc. A ja umieram z przerażenia. Może zatem udzielicie mi jakiś wskazówek
wcześniej.
Pozdrawiam!
e-mail: kohin@gazeta.pl