valk
02.04.06, 15:50
Po co Państwo ma wydawać pieniądze na lekarzy?
Podwyższanie pensji kiepskim lekarzom to marnotrawstwo,
natomiast dobremu lekarzowi społeczeństwo nie da zginąć.
To słowa, któregoś z "wielkich" przywódców, bodajże Stalina.
I tak rozumuje większość umysłów skażonych najlepszym z możliwych ustrojów.
Czy można z tym dyskutować? Obawiam się, że nie. Mało jest osób, które nie są
związane z medycyną i potrafią na problem spojrzeć szerzej. Największym
zwycięstwem socjalizmu jest wmówienie ludziom, że bez pomocy państwa
umieraliby jako ubodzy, pozbawieni jakiejkolwiek opieki.
Jak Państwo sądzicie, co musi się stać, albo co musimy zrobić, aby wreszcie
naprawdę coś się zmieniło w polskiej medycynie?
Obawiam się, że strajki niewiele tu zmienią. Już to ćwiczyliśmy po koniec lat
90-tych. Póki większość społeczeństwa będzie akceptować obecny stan rzeczy
protesty środowiska nic nie zmienią. Zawsze znajdzie się ktoś kto wykrzyczy:
Łapówkarze jeszcze wam mało? A przysięga? Won do roboty, bo tylko śpicie na
dyżurach, nieuki jedne.
Widać większości ten stan odpowiada. Wolą mamić się mżonką o "bezpłatnych"
świadczeniach zdrowotnych, a w razie czego to przecież zawsze można posmarować
i będzie dobrze.
Co musi się stać, aby ten system się wreszcie rozleciał?