telomeraza
29.12.06, 19:42
Jestem lekarzem poczatkującym i niezbyt udolnym. Przeglądając tutejsze fora
działu "zdrowie" znalazłam m.in. forum dotyczące choroby, którą się interesuję
i trochę zajmuję. Wypowiadają się tam chyba tylko pacjenci i niestety, jakieś
dobre 80% to po prostu bzdury i "duby smalone". Widać, że oni szukają jakiegoś
"supportu" (co ciekawe, z punktu widzenia lekarza jest to choroba naprawdę
łagodna), ale albo nikt im dobrze nie wyjaśnił tego schorzenia, albo sami nie
rozumieją. Az mnie rączki świerzbią, żeby tam kilka słów dopisać - tytułem
wyjaśnienia i żeby niektórzy histerycy trochę się opamietali w ocenach swojego
zdrwoia oraz w opiniach o lekarzach. Ale wiadomo, przez telefon i internet
porad się nie udziela. Starsi koledzy "po fachu", tez macie takie obserwacje?
Pzdr :-)