Dodaj do ulubionych

Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej

24.03.09, 20:50
Czy naprawde poza zawalem serca juz nic innego zagrazajacego zyciu nie moze
dac ostrego bolu w klatce piersiowej? Jak mozna dac pacjentowi z ostrym bolem
w kl. piersiowej i negat. ekg po prostu relanium i odeslac go do domu? Pewnie
zaraz znowu napiszecie, ze sie czepiam, ale to przeciez w oczywisty spoosb
pachnie podstawowym bledem w sztuce... Gdzie diagnostyka?
Pacjent z ostrym bolem w kl. piersiowej zostal po wykonaniu ekgodeslany do
domu i zmarl prawdop. z powodu rozwarstwienia aorty lub peknietego tetniaka:
miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,48725,6412711,Prokuratura_bada_sprawe_smierci_pacjenta.html
Obserwuj wątek
    • snajper55 Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 24.03.09, 22:00
      arek103 napisał:

      > Czy naprawde poza zawalem serca juz nic innego zagrazajacego zyciu nie moze
      > dac ostrego bolu w klatce piersiowej? Jak mozna dac pacjentowi z ostrym bolem
      > w kl. piersiowej i negat. ekg po prostu relanium i odeslac go do domu?

      Czy pacjenta z ostrym bólem głowy można odesłać do domu, czy też trzeba go
      zatrzymać w szpitalu ?

      S.
      • arek103 Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 25.03.09, 21:36
        snajper55 napisał:

        > arek103 napisał:
        >
        > > Czy naprawde poza zawalem serca juz nic innego zagrazajacego zyciu nie mo
        > ze
        > > dac ostrego bolu w klatce piersiowej? Jak mozna dac pacjentowi z ostrym b
        > olem
        > > w kl. piersiowej i negat. ekg po prostu relanium i odeslac go do domu?
        >
        > Czy pacjenta z ostrym bólem głowy można odesłać do domu, czy też trzeba go
        > zatrzymać w szpitalu ?
        >
        > S.

        To zalezy jaka jest przyczyna tego bolu glowy. Nie mozesz odeslac pacjenta do
        domu z krwawieniem srodczaszkowym czy z zakrzepica zylna. Tzn. teoretycznie
        mozesz, ale jak rodzina bedzie sprawna to dostaniesz nawet pare lat bez
        zawieszenia. Samo zostawienie w szpitalu tez zreszta nie wystarczy, takiego
        pacjenta trzeba w tym szpitalu natychmiast LECZYC!
        • practicant Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 25.03.09, 22:37
          Nie,areczku,nie zrozumiales /nie,zeby mnie to dziwilo,ale.../

          Przychodzi Ci na ostry dyzur na zadupiu pacjent z bolem glowy-i co z nim
          robisz?Przyjmujesz na oddzial?Wysylasz do domu?Do rodzinnego?I kiedy?No
          czekam,specu,ciekaw jestem Twojej odpowiedzi.

          Ps.Akurat z EKG nie trafiles-w ostrej tamponadzie sa zmiany przypominajace
          swiezy zawal...
          • loraphenus daj spokój, 25.03.09, 22:51
            areczek musi jutro się do klasówki z polskiego przygotować , nie pytaj o te sprawy
            • practicant Re: daj spokój, 26.03.09, 11:46
              Nie,cholera,nie dam-jak chamstwu nie pokaze sie,gdzie jego miejsce,to Ci wejdzie
              na glowe.To spoleczenstwo niestety w wiekszosci prezentuje zbyt niski poziom
              cywilizacyjny,aby traktowac ich jak rownych sobie...
              • maga_luisa Re: daj spokój, 27.03.09, 13:53
                To co Ty prezentujesz, jest klasycznym przykładem czystej wody chamstwa.
                Niestety klasy nie da się zdobyć w pakiecie z wykształceniem.
                • andnow2 bardzo trafna ocena 27.03.09, 16:36
                  maga_luisa napisała:

                  > To co Ty prezentujesz, jest klasycznym przykładem czystej wody
                  chamstwa.
                  > Niestety klasy nie da się zdobyć w pakiecie z wykształceniem.

                • 0.9_procent Re: daj spokój, 27.03.09, 17:37
                  Maga niestety nie podzielam Twojego zdania.
                  Widziałem już wielu lekarzy ustawianych na baczność przez kolegów
                  lekarzy, pielęgniarki, a i salowe i nie reagujących na to, bo ‘nie
                  będą wprowadzać złej atmosfery’.
                  Jeżeli dla Ciebie przejawem 'klasy' i kultury jest pozwolenie by
                  ktoś bez pardonu wchodził Ci na głowę to bądź sobie kulturalna na
                  swój sposób, ale nie wymagaj tego od innych.
                  Fakt, że znaczna część pacjentów uważa, iż doktora można bezkarnie
                  opier…lić jest wynikiem właśnie takiego pojmowania 'klasy'.
                  • maga_luisa Re: daj spokój, 27.03.09, 23:12
                    Nie podzielasz, Twoja sprawa.
                    Klasa nie jest równoznaczna z pozwoleniem "wchodzenia sobie na głowę"; co do
                    mnie - zdarzyła się w mojej pracy JEDNA sytuacja, kiedy pacjent był wobec mnie
                    ewidentnie chamski, a trochę więcej takich, gdy chamski być zamierzał, i uwierz
                    mi, poradziłam sobie z tym bez tekstów na poziomie practicanta, uwłaczających i
                    obelżywych. W większości wypadków mnie potem przeproszono.
                    Jeśli moi pacjenci uważają, że można mnie bezkarnie mnie opie...ć, to
                    skrzętnie to ukrywają ;-)
                    • practicant Re: daj spokój, 28.03.09, 00:45
                      Nie wiem,gdzie pracujesz,ja mam "doswiadczenia" SORowe.I liczac tylko trzezwa
                      klientele-na dyzur trafia sie przecietnie 4-5 chamskich,klnacych,wyzywajacych
                      pacjentow.Od czasu do czasu-proba pobicia.Tak,jak w zeszlym tygodniu-gdy jako
                      jedyny facet "na miejscu" musialem spacyfikowac milego,kulturalnego pana
                      wlasnie-z "klasa",ktory przestawil nos przyjmujacej tam pani doktor.Byl trzezwy.
                      A co do mojej klasy...w polskich realiach wystarczy mi wyksztalcenie i sprawnosc
                      fizyczna.Mysle,ze posiadajac te dwie rzeczy,w polskich realiach jestem gotowy do
                      wykonywania zawodu;)
                      • dr01 Re: daj spokój, 28.03.09, 08:17
                        >w polskich realiach wystarczy mi wyksztalcenie i sprawnos
                        > c
                        > fizyczna.Mysle,ze posiadajac te dwie rzeczy,w polskich realiach jestem gotowy d
                        > o
                        > wykonywania zawodu;)

                        cos w tym jest... jak na studiach trenowałem jakąś tam sztukę walki to nawet nie
                        przypuszczałem, że przyda mi się to w pracy lekarza...
                  • 0.9_procent Re: daj spokój, 28.03.09, 09:36
                    Mam podobne do pracitcanta doświadczenia.
                    Pozostaje mi życzyć Ci powodzenia, kiedy będziesz z klasą rozmawiała
                    z „żołnierzem Wehrmachtu, który będzie bił Żydów”.
                    • maga_luisa Re: daj spokój, 28.03.09, 10:57
                      Tłumaczycie i usprawiedliwiacie paskudne zachowania.
                      Sugerujesz, że gdybym bluzgała i bila pacjentów, byłabym bezpieczniejsza? Raczej
                      mało to realne i sensowne.
                      Poza tym, sytuacja, gdy pacjent agresywny, kwalifikuje się do wezwania
                      ochrony/policji.
                      A sytuacja, gdy rozmawiamy na forum, nawet z osobami nieprzyjmującymi żadnych
                      argumentów, i ktoś z lekarzy wyskakuje z tekstem, że jest "lepszy", i że
                      "chamstwu trzeba pokazać jego miejsce" mnie autentycznie brzydzi, i czuję wstyd
                      za takich kolegów.
                      To jest takie skuteczne, tak? Osoby, które czytają taką wymianę zdań, na pewno
                      powezmą lepsze zdanie o "poziomie" pana doktora?
                      No chyba że wystarczy wykształcenie i siła fizyczna, jak ktoś tu podsumował. W
                      takim razie ja nie nadaję się do tego zawodu, należałoby poza tym zmienić
                      kryteria przyjmowania na medycynę.
                      • marcinoit Re: daj spokój, 28.03.09, 11:31
                        maga_ jest w tym co mowisz wiele racji. zdajesz sie jedynie
                        zapominac ze to jest forum internetowe na ktorym wszyscy lacznie ze
                        man i z Toba dokonuja pewnej autokreacji mniej lub bardziej
                        swiadomnie. nie ma wiec chyba sensu dokonywac tak jednosznacznych
                        ocen. pomijajac fakt ze zaden z dyskutantow nie jest pacjentem
                        naszego krewkiego Mlodego Kolegi :)
                        mnie osobiscie jest obojetne co pomysla osoby czytajace taka wymiane
                        zdan. nie bywam na forum w celu niesienia kaganka oswiaty i poprawy
                        wizerunku lekarza w sopoleczenstwie ,sadze rowniez ze practicantowi
                        tez na tym nie zalezy. jesli ktos wyrabia sobie opinie na jaki
                        kolwiek temat na podstawie dyskusji na forum internetowym to moim
                        zdaniem, nienajlepiej swiadczy to o sposobie poztrzegaznia
                        zeczywistosci prze taka osobe.
                        pozdrawiam
                        • maga_luisa Re: daj spokój, 28.03.09, 11:46
                          Dzięki, że przynajmniej w części mnie poparłeś :-)
                          Poza tym Marcinoit, Twoje wypowiedzi, mimo że czasem ostre i bezceremonialne,
                          nie są tak paskudne, jak te, do których się odnosiłam.
                          Co co autokreacji - nieświadoma na pewno, świadoma - w moim przypadku nie. Net
                          to dla mnie miejsce publiczne, gdzie nie udaję kogoś innego niż jestem, nie
                          prezentuję też zachowań, których nigdzie indziej bym nie okazywała. Rozumiem, że
                          inni mogą funkcjonować inaczej.
                      • 0.9_procent Re: daj spokój, 28.03.09, 11:42
                        maga_luisa napisała:

                        > Tłumaczycie i usprawiedliwiacie paskudne zachowania.
                        > Sugerujesz, że gdybym bluzgała i bila pacjentów, byłabym
                        bezpieczniejsza? Racze
                        > j
                        > mało to realne i sensowne.
                        > Poza tym, sytuacja, gdy pacjent agresywny, kwalifikuje się do
                        wezwania
                        > ochrony/policji.

                        Zapraszam na urazówkę/SOR. Uprzejmi pacjenci złamią Ci nos zanim
                        zdążysz kogokolwiek wezwać.

                        Zresztą wezwanie policji zwykle niewiele daje.
                        Pamiętam nerwowego mężusia, który w Wielki piątek rzucił się z
                        pięściami na swoją żonę gdy usłyszał że będzie rodzić, następnie
                        pobił lekarza, który stanął w jej obronie. Dlaczego? „ BO ON
                        K.U.R.W.A NA ŚWIĘTA SAM NIE ZOSTANIE !!!!” Wezwano policję, policja
                        pana zabrała. Do momentu wypisania żony ze szpitala CODZIENNIE
                        wracał na oddział i robił awantury.

                        > A sytuacja, gdy rozmawiamy na forum, nawet z osobami
                        nieprzyjmującymi żadnych
                        > argumentów, i ktoś z lekarzy wyskakuje z tekstem, że
                        jest "lepszy", i że
                        > "chamstwu trzeba pokazać jego miejsce" mnie autentycznie brzydzi,
                        i czuję wstyd
                        > za takich kolegów.
                        > To jest takie skuteczne, tak? Osoby, które czytają taką wymianę
                        zdań, na pewno
                        > powezmą lepsze zdanie o "poziomie" pana doktora?
                        > No chyba że wystarczy wykształcenie i siła fizyczna, jak ktoś tu
                        podsumował. W
                        > takim razie ja nie nadaję się do tego zawodu, należałoby poza tym
                        zmienić
                        > kryteria przyjmowania na medycynę.

                        Odpowiem Ci tak. Zwykle stolec budzi obrzydzenie. Cudzy bardziej niż
                        własny. Ja w gównach pacjentów ubabrałem się już tyle razy, że
                        przestało mnie to brzydzić.
                        Gratuluję Ci życia w idealnym świecie.
                        Mnie osobiście bardziej oburza protekcjonalny ton prawie każdej
                        wypowiedzi citocrescit’a skierowanej do lekarza, niż to, co napisał
                        practicant.
                        • marcinoit Re: daj spokój, 28.03.09, 11:53
                          > wypowiedzi citocrescit’a skierowanej do lekarza, niż to, co
                          napisał
                          > practicant.
                          a mnie nie oburza :) co najwyzej troszke bawi.
                          autokreacja 0.9_procent , autokreacja. practicante mowi tu takie
                          zeczy ktorych najprawdopodobnie nie moze powiedziec w realu
                          citocrescit wyglasza wzniosle monologi bo klawiatura jest cierpliwa
                          i nie pokarze Mu srodkowego palca tak jak to zapewne zdarza sie w
                          realnym swiecie kiedy probuje umoralniac towarzystwo. wszyscy po
                          trosze tu odreagowujemy.
                          • 0.9_procent Re: daj spokój, 28.03.09, 13:27
                            Gdy zdawałem 'jedynkę' musiałem przywieźć i odwieźć profesora
                            chirurgii, który mnie egzaminował. Wiesz, czym pokazał wielką klasę?
                            Tym, że zarówno w czasie podróży jak i egzaminu traktował mnie jak
                            partnera, a nie gowniarza. Choć, porównując nasze ‘dokonania’ w
                            chirurgii faktycznie ‘gowniarzem’ byłem.

                            A trudno mi się oprzeć wrażeniu, że citocrescit prawie każdy post
                            skierowany do lekarzy niemal zaczyna od ‘słuchaj chłopczyku…’
                            • extorris Re: daj spokój, 28.03.09, 14:15
                              citocrescit byl pierwszym, ktory na tym forum obnazyl wasza moralna zgnilizne
                              teraz wszyscy atakujecie go w tak niewybredny sposob, a to dlatego, ze sumienie was gryzie
                              • marcinoit Re: daj spokój, 28.03.09, 14:40
                                > citocrescit byl pierwszym, ktory na tym forum obnazyl wasza
                                moralna zgnilizne
                                > teraz wszyscy atakujecie go w tak niewybredny sposob, a to
                                dlatego, ze sumienie
                                > was gryzie

                                wasza czyli czyja??? napewno nie jestem sw Franciszkiem ale zeby
                                zaraz zgnilizna ...:)
                                no ale widze ze skoro mamy juz Guru od moralnosci w medycynie to i
                                znalazl sie Uczen . nie moge sie juz wprost doczekac kiedy ramie w
                                ramie zaczniecie wypleniac zgnilizne :)
                                • practicant Re: daj spokój, 28.03.09, 14:57

                                  > wasza czyli czyja??? napewno nie jestem sw Franciszkiem ale zeby
                                  > zaraz zgnilizna ...:)
                                  > no ale widze ze skoro mamy juz Guru od moralnosci w medycynie to i
                                  > znalazl sie Uczen . nie moge sie juz wprost doczekac kiedy ramie w
                                  > ramie zaczniecie wypleniac zgnilizne :)

                                  ...nobody expected spanish inquisition...;)
                                • extorris Re: daj spokój, 28.03.09, 15:00
                                  anestezjologiem to moze jestes i dobrym i niemlodym, ale wyczuc ironii nie potrafisz zupelnie
                                  • marcinoit Re: daj spokój, 28.03.09, 15:09
                                    > anestezjologiem to moze jestes i dobrym i niemlodym, ale wyczuc
                                    ironii nie potr
                                    > afisz zupelnie
                                    hmmm chyba masz racje :( poszedlem na latwizne...
                                    a mlody to jestem :) sie tylko przekomarzalem z madzia ... wiesz
                                    zeby dosac sobie powagi ;)
                              • practicant Re: daj spokój, 28.03.09, 14:54
                                extorris napisał:

                                > citocrescit byl pierwszym, ktory na tym forum obnazyl wasza moralna zgnilizne
                                > teraz wszyscy atakujecie go w tak niewybredny sposob, a to dlatego, ze sumienie
                                > was gryzie

                                Nie wiem.Jesli chodzi o mnie-po prostu,szczerze nie lubie protekcjonalnego
                                tonu.Zreszta-kto go lubi?Mysle,ze to moze byc w wielu przypadkach jedynym
                                powodem reakcji...

                                Co do zas mojej skromnej osoby i uwag Magi:
                                Ustalmy jedno:nie lze wszystkich pacjentow,jak leci,nie bije wszystkich jak
                                leci.Zwykle przy kontaktach z pacjentem,czy to przy
                                "fomalnosciach",badaniu,zbieraniu historii,cewnikowaniu goscia,ktory przez
                                tydzien nie mial czasu zglosic sie urologa,czy nawet szyciu pijaczka jestem
                                mily,uprzejmy,usmiechniety-ostatnio zlapalem sie na tym,ze nawet bardziej,niz
                                powinienem.I nie przeszkadza mi-taka specyfika pracy i co pewnie zszokuje
                                Mage-odpowiada mi to!!Ale jak przychodzi wrzeszczacy facet,ublizajacy wszystkim
                                dookola-w tym mi,to czemu u diabla mam byc grzeczny i mily?Rozumiem,ze ktos jest
                                chory.Mi tez kilka razy zdarzalo sie wyladowac na SORze-ale nigdy nie wpychalem
                                sie przed kolejke,nie narzekalem,ze dlugo czekam.Ja moglem-to i inni moga!!Tak
                                samo-nie mam zamiaru byc uprzejmym dla goscia,ktory rzuca sie na kogos z
                                piesciami,potem leci na mnie-nie,zawsze kogos takiego bede probowal spacyfikowac
                                tak,aby nie zagrazal mi,ani otoczeniu.
                                Wzywanie ochrony?Najpierw musi byc jakas ochrona,zreszta dziadek po 70ce
                                dorabiajacy do emerytury raczej nie zagrozi krzepkiemu 30tolatkowi.Policja?Nie
                                zartuj nawet.Kiedys trafil sie nachlany 20kilkuletni poborowy.Wyzszy ode mnie o
                                pol glowy,dwa razy szerszy w barach.Zaczal demolowac izbe przyjec.Poradzilem
                                sobie,dzieki bogu.Policja raczyla zjawic sie po godzinie.
                                Moralitety bardzo fajna rzecz,ja tez uwazam,ze lekarz zawsze powinien byc
                                mily,"z klasa",uprzejmy.Moze popelnilem kilka razy blad,moze dalo sie wyjsc z
                                sytuacji "pokojowo"-ale nadal uwazam,iz czasem to zwyczajnie nie jest realne.
          • arek103 Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 26.03.09, 01:23
            practicant napisał:

            > Nie,areczku,nie zrozumiales /nie,zeby mnie to dziwilo,ale.../
            >
            > Przychodzi Ci na ostry dyzur na zadupiu pacjent z bolem glowy-i co z nim
            > robisz?Przyjmujesz na oddzial?Wysylasz do domu?Do rodzinnego?I kiedy?No
            > czekam,specu,ciekaw jestem Twojej odpowiedzi.

            Najpierw pacjenta badasz! Zaleznie od wyniku badania i mozliwosci diagnostyki na
            tym swoim zadupiu podejmujesz decyzje - odsylasz np. na najblizszy ostry dyzur
            neurologiczny lub odsylasz do domu. To chyba oczywiste. Co zrobisz z pacjentem,
            u ktorego podejrzewasz SAH lub zakrzepice zatok zylnych?

            > Ps.Akurat z EKG nie trafiles-w ostrej tamponadzie sa zmiany przypominajace
            > swiezy zawal...

            Niekoniecznie, takie zmiany wcale nie musza wystapic. Mnie interesuje nie tyle
            sama diagnostyka tamponady (nie jest ona zreszta trudna) tylko to, co z tym
            pacjentem dalej sie dzieje. W Polsce niestety niepotrzebnie on umiera jak to
            dziecko, o ktorym mowa w cytowanym artykule w drugim watku.
            • dr01 Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 26.03.09, 07:39
              > Niekoniecznie, takie zmiany wcale nie musza wystapic. Mnie interesuje nie tyle
              > sama diagnostyka tamponady (nie jest ona zreszta trudna)


              spokojnie areczku... ta twoja pewność siebie wyleci jak powietrze z balonu jak
              tylko popełnisz błąd który przyczyni się do śmierci pierwszego pacjenta... coś
              takiego doskonale uczy pokory i sprowadza na ziemię...

              (oczywiście jeżeli jesteś lekarzem/stud med albo kimkolwiek z branży - bo jak
              nie to ci z góry współczuję jako potencjalnemu pacjentowi)
              • practicant Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 26.03.09, 11:44
                dr01-to nie ta kategoria ludzi,ktorzy schodza na ziemie.Oni sa nieomylni.To
                zawinil sprzet/pielegniarka/kolega na dyzurze.Ale nie on-plonne
                nadzieje...Coz,do pierwszej sprawy sadowej /o ile to student/.

                Areczku,jestes skonczonym idiota-brawo,zbadales i postanowiles neurologia,albo
                dom.I zabiles pacjenta.Ktory owszem,neurologicznie byl czysty,ale mial
                nadcisnienie 220/100.To zdaje sie przeciez bylo tak oczywiste,jak
                wspominales...?No i wlasciwie jest-taki banal...:)

                Bol glowy jako glowny objaw zakrzepicy zatok?Raczysz chyba zartowac:)

                Zmiany w ekg w OSTREJ zatorowosci sa ZAWSZE.Moze ich nie byc przy
                "podciekajacej",jak trwa dlugo,np.przy zapaleniu miesnia,etc.I jak tamponada
                jest tak cholernie prosta do zdiagnozowania,to ja Ci szczerze gratuluje.

                Zgodnie z definicjami w innym watku-jestes ignorant,czasem cham-ale nic poza tym...
                • marcinoit Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 26.03.09, 11:51
                  practicant wszystko sie zgadza . nie mniej ja tam unikal bym slow
                  ZAWSZE i WSZEDZIE w medycynie :)
                  kiedys zacytowalem wypowiedz mojej asystentki z interny " choroby
                  ksiazek nie czytaja..." arek niestety nie zrozumial ( w sumie to nic
                  dziwnego ) Ty ,jestem pewien, zlapiesz co autor mial na mysli
                  • loraphenus prośba do koleżanek i kolegów lekarzy 26.03.09, 13:35
                    czy możecie odpuścić ?

                    Niech sobie piszą.

                    Czy boli Państwa to że na tym forum osoby reprezentujące dno intelektualne sobie
                    popiszą?

                    Przecież one mają w nosie swój żenujący poziom.

                    Co z tego że ktoś nie zna znaczenia słów idol i fanka i pisze bzdury..
                    Popatrzcie na to w ten sposób. Można się pośmiać ze skrajnej głupoty.

                    Co z tego że jest się fizolem od kilkunastu lat taszczącym opakowania zbiorcze
                    płyt DVD/CD i jedynym problemem diagnostycznymn jest rozróżnienie czy płyta jest
                    R czy RW. Zawsze można pisać fanaberie o "roboczych wzorach" i prezentować
                    treści urojeniowe.

                    Czy nie możecie się przyzwyczaić, że lud ma racje. Jesteśmy winni bo tak "na
                    mieście gadają".

                    I nie przejmujcie się przypadkami klinicznymi rozmaitymi. Jeden w wolnym czasie
                    posprząta w domu, drugi dokona ktu masturbacji -a trzeci - w ramach kompleksów
                    że całe życie składa najgorszy sort pctów napisze jakaś bzdurę na forum...

                    Co więcej -mam pretensje w tym momencie do obs2 że podejmując dyskusję z hołotą
                    sprowadza się do partnerstwa tejże. Ale jego wybór, w tym momencie już nie jako
                    obserwatora -bo czynne uczestnictwo w dyskusji.
                    • arek103 Re: prośba do koleżanek i kolegów lekarzy 27.03.09, 00:10
                      loraphenus napisał:

                      ...
                      opakowania zbiorcze
                      > płyt DVD/CD i jedynym problemem diagnostycznymn jest rozróżnienie czy płyta jes
                      > t
                      > R czy RW. Zawsze można pisać fanaberie o "roboczych wzorach" i prezentować
                      > treści urojeniowe.
                      >
                      > Czy nie możecie się przyzwyczaić, że lud ma racje. Jesteśmy winni bo tak "na
                      > mieście gadają".
                      >
                      > I nie przejmujcie się przypadkami klinicznymi rozmaitymi. Jeden w wolnym czasie
                      > posprząta w domu, drugi dokona ktu masturbacji -a trzeci - w ramach kompleksów
                      > że całe życie składa najgorszy sort pctów napisze jakaś bzdurę na forum...
                      >
                      > Co więcej -mam pretensje w tym momencie do obs2 że podejmując dyskusję z hołotą
                      > sprowadza się do partnerstwa tejże. Ale jego wybór, w tym momencie już nie jako
                      > obserwatora -bo czynne uczestnictwo w dyskusji.

                      Wszystko byloby w porzadku gdyby nie to, ze zmarlo niepotrzebnie dziecko, a ty
                      ten fakt po prostu olewasz.
                      • snajper55 Re: prośba do koleżanek i kolegów lekarzy 27.03.09, 01:50
                        arek103 napisał:

                        > Wszystko byloby w porzadku gdyby nie to, ze zmarlo niepotrzebnie dziecko, a ty
                        > ten fakt po prostu olewasz.

                        A znasz taki przypadek, że dziecko zmarło potrzebnie ? Dlaczego olewasz
                        wszystkie te niepotrzebne śmierci dzieci, kobiet i mężczyzn ?

                        S.
                        • arek103 Re: prośba do koleżanek i kolegów lekarzy 30.03.09, 18:27
                          snajper55 napisał:

                          > arek103 napisał:
                          >
                          > > Wszystko byloby w porzadku gdyby nie to, ze zmarlo niepotrzebnie dziecko,
                          > a ty
                          > > ten fakt po prostu olewasz.
                          >
                          > A znasz taki przypadek, że dziecko zmarło potrzebnie ? Dlaczego olewasz
                          > wszystkie te niepotrzebne śmierci dzieci, kobiet i mężczyzn ?
                          >
                          > S.

                          Slowo 'potrzebnie' nie jest tu adekwatne i w tym kontekscie nie moze byc uzyte
                          jako przeciwstawienie slowa 'niepotrzebnie'. Znam przypadki kiedy dziecko
                          zmarlo, bo nie dalo sie tego uniknac, a tu dziecko zmarlo, mimo ze daloby sie
                          tego uniknac. Pacjenci z urazami wielonarzadowymi NIE MOGA tyle godzin czekac na
                          diagnostyke i leczenie.
                          • snajper55 Re: prośba do koleżanek i kolegów lekarzy 30.03.09, 22:09
                            arek103 napisał:

                            > Znam przypadki kiedy dziecko zmarlo, bo nie dalo sie tego uniknac

                            Tak ? To je podaj.

                            S.
                            • arek103 smierc wskutek niepodjecia leczenia 31.03.09, 00:26
                              snajper55 napisał:

                              > arek103 napisał:
                              >
                              > > Znam przypadki kiedy dziecko zmarlo, bo nie dalo sie tego uniknac
                              >
                              > Tak ? To je podaj.
                              >
                              > S.

                              Np. na bialaczke czy guza mozgu. To mozna zrozumiec - choroby nieuleczalne,
                              prowadza do szybkiej smierci mimo prawidlowego leczenia. Ale nie uraz, w ktorym
                              dziecko umiera 4 godziny po urazie. To nie byla choroba nieuleczalna, to po
                              prostu smierc wskutek nieprawidlowej diagnostyki i niepodjecia leczenia.
                              • practicant Re: smierc wskutek niepodjecia leczenia 31.03.09, 12:25

                                > Np. na bialaczke czy guza mozgu. To mozna zrozumiec - choroby nieuleczalne,
                                > prowadza do szybkiej smierci mimo prawidlowego leczenia. Ale nie uraz, w ktorym
                                > dziecko umiera 4 godziny po urazie. To nie byla choroba nieuleczalna, to po
                                > prostu smierc wskutek nieprawidlowej diagnostyki i niepodjecia leczenia.


                                No tak.Masz racje.Bo z kazdego urazu da sie wyprowadzic...ale tylko fantoma.
                                • arek103 Re: smierc wskutek niepodjecia leczenia 21.04.09, 18:28
                                  practicant napisał:

                                  >
                                  > > Np. na bialaczke czy guza mozgu. To mozna zrozumiec - choroby nieuleczaln
                                  > e,
                                  > > prowadza do szybkiej smierci mimo prawidlowego leczenia. Ale nie uraz, w
                                  > ktorym
                                  > > dziecko umiera 4 godziny po urazie. To nie byla choroba nieuleczalna, to
                                  > po
                                  > > prostu smierc wskutek nieprawidlowej diagnostyki i niepodjecia leczenia.
                                  >
                                  >
                                  > No tak.Masz racje.Bo z kazdego urazu da sie wyprowadzic...ale tylko fantoma.

                                  Oczywiscie, ze nie z kazdego urazu da sie wyprowadzic. Ale zeby to wiedziec, to
                                  trzeba najpierw sprobowac wyprowadzic. A w omawianym przypadku nie sprobowano...
                                  • practicant Re: smierc wskutek niepodjecia leczenia 21.04.09, 19:18
                                    arek103 napisał:

                                    > practicant napisał:
                                    > > No tak.Masz racje.Bo z kazdego urazu da sie wyprowadzic...ale tylko fanto
                                    > ma.
                                    >
                                    > Oczywiscie, ze nie z kazdego urazu da sie wyprowadzic. Ale zeby to wiedziec, to
                                    > trzeba najpierw sprobowac wyprowadzic. A w omawianym przypadku nie sprobowano..

                                    Wiesz,ratowniku,Twoja ignorancja jest naprawde godna podziwu...
                                    • arek103 Re: smierc wskutek niepodjecia leczenia 24.04.09, 19:47
                                      practicant napisał:

                                      > arek103 napisał:
                                      >
                                      > > practicant napisał:
                                      > > > No tak.Masz racje.Bo z kazdego urazu da sie wyprowadzic...ale tylko
                                      > fanto
                                      > > ma.
                                      > >
                                      > > Oczywiscie, ze nie z kazdego urazu da sie wyprowadzic. Ale zeby to wiedzi
                                      > ec, to
                                      > > trzeba najpierw sprobowac wyprowadzic. A w omawianym przypadku nie sprobo
                                      > wano..
                                      >
                                      > Wiesz,ratowniku,Twoja ignorancja jest naprawde godna podziwu...

                                      A tak wlasciwie o co ci chodzi?
                  • arek103 Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 27.03.09, 00:12
                    marcinoit napisał:

                    ...
                    > kiedys zacytowalem wypowiedz mojej asystentki z interny " choroby
                    > ksiazek nie czytaja..." arek niestety nie zrozumial ( w sumie to nic
                    ...

                    Wytatuuj sobie na dowolnie wybranym miejscu. I cytuj to jeszcze 100 razy na tym
                    forum.
                    • marcinoit Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 27.03.09, 13:43
                      > marcinoit napisał:
                      >
                      > ...
                      > > kiedys zacytowalem wypowiedz mojej asystentki z interny "
                      choroby
                      > > ksiazek nie czytaja..." arek niestety nie zrozumial ( w sumie to
                      nic
                      > ...
                      >
                      > Wytatuuj sobie na dowolnie wybranym miejscu. I cytuj to jeszcze
                      100 razy na tym
                      > forum.
                      to ze nie jestes w stanie zrozumiec tak prostego przekazu nie
                      oznacza ze Inni tego nie zrozumieja. podobnie jak zdajesz sie
                      nierozumiec roznicy miedzy "mowie co wiem a wiem co mowie " :)
                      ale na szczescie to nie moj problem :) w przeciwienstywie do Ciebie
                      nie potrzebuje sie dowartopsciowywac na forum, ktore to, niestety
                      miedzy innymi dzieki Twoim wypocinom stalo sie strasznie nudne.

                      • arek103 Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 30.03.09, 18:32
                        marcinoit napisał:

                        > > marcinoit napisał:
                        > >
                        > > ...
                        > > > kiedys zacytowalem wypowiedz mojej asystentki z interny "
                        > choroby
                        > > > ksiazek nie czytaja..." arek niestety nie zrozumial ( w sumie to
                        > nic
                        > > ...
                        > >
                        > > Wytatuuj sobie na dowolnie wybranym miejscu. I cytuj to jeszcze
                        > 100 razy na tym
                        > > forum.
                        > to ze nie jestes w stanie zrozumiec tak prostego przekazu nie
                        > oznacza ze Inni tego nie zrozumieja.

                        Przekaz jest rownie prosty co banalny, wrecz infantylny.

                        > podobnie jak zdajesz sie
                        > nierozumiec roznicy miedzy "mowie co wiem a wiem co mowie " :)
                        > ale na szczescie to nie moj problem :) w przeciwienstywie do Ciebie
                        > nie potrzebuje sie dowartopsciowywac na forum, ktore to, niestety
                        > miedzy innymi dzieki Twoim wypocinom stalo sie strasznie nudne.

                        Wyluzuj, skocz moze na piwo?
                        • practicant Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 30.03.09, 22:29
                          > Przekaz jest rownie prosty co banalny, wrecz infantylny.

                          Ponownie problem idolki&fanki...
                          • arek103 Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 31.03.09, 00:28
                            practicant napisał:

                            > > Przekaz jest rownie prosty co banalny, wrecz infantylny.
                            >
                            > Ponownie problem idolki&fanki...

                            A ty co jestes taki problemowy czlowiek? Wszedzie widzisz problemy...
                  • practicant Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 27.03.09, 10:04
                    Masz oczywiscie racje-nie raz mnie uczyli,ze w medycynie sporadycznie mozna o
                    czyms powiedziec "na 90%",ale nigdy nic nie jest pewne.Natomiast-nie
                    ukrywam,uproscilem to na potrzeby dyskusji:)
                • arek103 Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 27.03.09, 00:08
                  practicant napisał:

                  > dr01-to nie ta kategoria ludzi,ktorzy schodza na ziemie.Oni sa nieomylni.To
                  > zawinil sprzet/pielegniarka/kolega na dyzurze.Ale nie on-plonne
                  > nadzieje...Coz,do pierwszej sprawy sadowej /o ile to student/.
                  >
                  > Areczku,jestes skonczonym idiota-brawo,zbadales i postanowiles neurologia,albo
                  > dom.I zabiles pacjenta.Ktory owszem,neurologicznie byl czysty,ale mial
                  > nadcisnienie 220/100.To zdaje sie przeciez bylo tak oczywiste,jak
                  > wspominales...?No i wlasciwie jest-taki banal...:)

                  Ty chyba niechcacy zaczerpnales w pluca jakichs prochow. Piszze na temat.
                  Diagnostyka bolow glowy to jedna z podstawowych rzeczy, powinienes to miec w
                  jednym palcu. Sformulowanie 'badasz pacjenta' nie oznacza 'badasz pacjenta
                  neurologicznie'. Naucz ty sie czytac ze zrozumieniem. To dwa zupelnie rozne
                  pojecia. Ponadto jesli nie masz specjalizacji z neurologii to nie masz prawa w
                  pelni polegac na swoim badaniu neurologicznym.

                  > Bol glowy jako glowny objaw zakrzepicy zatok?Raczysz chyba zartowac:)

                  Zakrzepica wewnatrzczaszkowych naczyn zylnych (chodzi nie tylko o zatoki zylne -
                  zakrzepicy takiej jest kilka rodzajow i niekoniecznie dotyczy ona zatok zylnych)
                  daje objawy niecharakterystyczne i trudne neurologicznie do roznicowania. Moze
                  objawiac sie rowniez wylacznie bolem glowy. Jest to jedna z trudniejszych
                  jednostek chorobowych dla neurologa ze wzgledu na czesto niespecyficzne objawy.

                  > Zmiany w ekg w OSTREJ zatorowosci sa ZAWSZE.Moze ich nie byc przy
                  > "podciekajacej",jak trwa dlugo,np.przy zapaleniu miesnia,etc.
                  I jak tamponada
                  > jest tak cholernie prosta do zdiagnozowania,to ja Ci szczerze gratuluje.

                  Za pomoca usg jest banalnie prosta.

                  > Zgodnie z definicjami w innym watku-jestes ignorant,czasem cham-ale nic poza ty
                  > m...

                  Wyluzuj. Idz do kina, na piwo albo spraw sobie jakas inna przyjemnosc. Nie ma
                  sensu sie tak pluc.
                  • practicant Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 27.03.09, 10:15

                    > Ty chyba niechcacy zaczerpnales w pluca jakichs prochow. Piszze na temat.
                    > Diagnostyka bolow glowy to jedna z podstawowych rzeczy, powinienes to miec w
                    > jednym palcu. Sformulowanie 'badasz pacjenta' nie oznacza 'badasz pacjenta
                    > neurologicznie'. Naucz ty sie czytac ze zrozumieniem. To dwa zupelnie rozne
                    > pojecia. Ponadto jesli nie masz specjalizacji z neurologii to nie masz prawa w
                    > pelni polegac na swoim badaniu neurologicznym.

                    No dobrze-a cos konkretnego mi tutaj powiesz?Czy tylko masz zamiar wypisywac
                    eseje filozoficzne w stylu powyzszego...?



                    > zakrzepicy takiej jest kilka rodzajow i niekoniecznie dotyczy ona zatok zylnych
                    > )
                    > daje objawy niecharakterystyczne i trudne neurologicznie do roznicowania. Moze
                    > objawiac sie rowniez wylacznie bolem glowy. Jest to jedna z trudniejszych
                    > jednostek chorobowych dla neurologa ze wzgledu na czesto niespecyficzne objawy.

                    Dobra,sam chcesz:
                    "kilka rodzajow zakrzepicy"?A to dobre:)
                    Zakrzepica tetnic mozgowych predzej da udar z objawami ubytkowymi.Izolowane bole
                    glowy moga wystapic-choc sa rownie prawdopodobne,co snieg w lipcu na hawajach.
                    Zakrzepica zatok zylnych/o ktorej to pisales!!/-o triadzie hakima to sie
                    slyszalo,czy nie?Dla neurologa problemem bedza objawy w nia wchodzace,bez
                    jednoznacznego ogniska w mozgu,oraz-BEZ obrzeku tarczy nerwu wzrokowego,mimo
                    nadcisnienia wewnatrzczaszkowego/obrzek tarczy pojawia sie,ale pozno/.Bol
                    glowy?Splatany,robiacy pod siebie pacjent raczej Ci nie poda tego jako glownego
                    objawu...



                    > > Zmiany w ekg w OSTREJ zatorowosci sa ZAWSZE.Moze ich nie byc przy
                    > > "podciekajacej",jak trwa dlugo,np.przy zapaleniu miesnia,etc.
                    > I jak tamponada
                    > > jest tak cholernie prosta do zdiagnozowania,to ja Ci szczerze gratuluje.
                    >
                    > Za pomoca usg jest banalnie prosta.

                    No,tos pier...nal.Dla patomorfologa diagnoza tez jest banalnie
                    prosta.Hm,poczekaj-ale zaraz,usg klatki piersiowej,czy echo przezprzelykowe
                    zdaje sie nie sa standardowymi badaniami na izbie przyjec...?W dodatku-co
                    ciekawe,ani jednego,ani drugiego na owej izbie przyjec zwykle nie ma-poza
                    naprawde duzymi szpitalami...?

                    > > Zgodnie z definicjami w innym watku-jestes ignorant,czasem cham-ale nic p
                    > oza ty
                    > > m...
                    >
                    > Wyluzuj. Idz do kina, na piwo albo spraw sobie jakas inna przyjemnosc. Nie ma
                    > sensu sie tak pluc.

                    Jestem wyluzowany.A Ty nadal jestes ignorant,czasem cham-ale nic poza tym.
                    • arek103 Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 30.03.09, 18:41
                      practicant napisał:

                      >
                      > > Ty chyba niechcacy zaczerpnales w pluca jakichs prochow. Piszze na temat.
                      > > Diagnostyka bolow glowy to jedna z podstawowych rzeczy, powinienes to mie
                      > c w
                      > > jednym palcu. Sformulowanie 'badasz pacjenta' nie oznacza 'badasz pacjent
                      > a
                      > > neurologicznie'. Naucz ty sie czytac ze zrozumieniem. To dwa zupelnie roz
                      > ne
                      > > pojecia. Ponadto jesli nie masz specjalizacji z neurologii to nie masz pr
                      > awa w
                      > > pelni polegac na swoim badaniu neurologicznym.
                      >
                      > No dobrze-a cos konkretnego mi tutaj powiesz?Czy tylko masz zamiar wypisywac
                      > eseje filozoficzne w stylu powyzszego...?

                      A co chcesz wiedziec konkretnie?

                      > > zakrzepicy takiej jest kilka rodzajow i niekoniecznie dotyczy ona zatok z
                      > ylnych
                      > > )
                      > > daje objawy niecharakterystyczne i trudne neurologicznie do roznicowania.
                      > Moze
                      > > objawiac sie rowniez wylacznie bolem glowy. Jest to jedna z trudniejszych
                      > > jednostek chorobowych dla neurologa ze wzgledu na czesto niespecyficzne o
                      > bjawy.
                      >
                      > Dobra,sam chcesz:
                      > "kilka rodzajow zakrzepicy"?A to dobre:)
                      > Zakrzepica tetnic mozgowych predzej da udar z objawami ubytkowymi.Izolowane bol
                      > e
                      > glowy moga wystapic-choc sa rownie prawdopodobne,co snieg w lipcu na hawajach.

                      Pisalem wylacznie o zakrzepicy zylnej.

                      > Zakrzepica zatok zylnych/o ktorej to pisales!!/-o triadzie hakima to sie
                      > slyszalo,czy nie?Dla neurologa problemem bedza objawy w nia wchodzace,bez
                      > jednoznacznego ogniska w mozgu,oraz-BEZ obrzeku tarczy nerwu wzrokowego,mimo
                      > nadcisnienia wewnatrzczaszkowego/obrzek tarczy pojawia sie,ale pozno/.Bol
                      > glowy?Splatany,robiacy pod siebie pacjent raczej Ci nie poda tego jako glownego
                      > objawu...

                      Przeciez pacjenci czasem chodza pare tygodni z powolnie rozwijajaca sie
                      zakrzepica zylna. Czasem owszem postepuje ona bardzo szybko, nawet w ciagu kilku
                      godzin da objawy splatania. Bol glowy moze byc JEDYNYM wczesnym objawem.
                      Splatany i robiacy pod siebie pacjent to przy zakrzepicy bardzo rozleglej kiedy
                      doszlo juz do zawalow zylnych i rosnacego cisnienia wewnatrzczaszkowego! Wtedy
                      moze byc za pozno! Zakrzepice trzeba zdiagnozowac i leczyc kiedy ona sie zaczyna
                      a nie kiedy pacjent jest splatany i robiacy pod siebie!

                      > > > Zmiany w ekg w OSTREJ zatorowosci sa ZAWSZE.Moze ich nie byc przy
                      > > > "podciekajacej",jak trwa dlugo,np.przy zapaleniu miesnia,etc.
                      > > I jak tamponada
                      > > > jest tak cholernie prosta do zdiagnozowania,to ja Ci szczerze gratu
                      > luje.
                      > >
                      > > Za pomoca usg jest banalnie prosta.
                      >
                      > No,tos pier...nal.Dla patomorfologa diagnoza tez jest banalnie
                      > prosta.Hm,poczekaj-ale zaraz,usg klatki piersiowej,czy echo przezprzelykowe
                      > zdaje sie nie sa standardowymi badaniami na izbie przyjec...?W dodatku-co
                      > ciekawe,ani jednego,ani drugiego na owej izbie przyjec zwykle nie ma-poza
                      > naprawde duzymi szpitalami...?

                      Nie musi byc na izbie przyjec usg, wystarczy jak pacjent bedzie na to badanie od
                      razu skierowany.

                      > > > Zgodnie z definicjami w innym watku-jestes ignorant,czasem cham-ale
                      > nic p
                      > > oza ty
                      > > > m...
                      > >
                      > > Wyluzuj. Idz do kina, na piwo albo spraw sobie jakas inna przyjemnosc. Ni
                      > e ma
                      > > sensu sie tak pluc.
                      >
                      > Jestem wyluzowany.

                      Jakos tego zupelnie nie widac :)

                      > A Ty nadal jestes ignorant,czasem cham-ale nic poza tym.

                      Musisz sie jeszcze duzo nauczyc...
                      • practicant Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 30.03.09, 22:32
                        > Musisz sie jeszcze duzo nauczyc...

                        Ty tez.Np.brac tabletki o wyznaczonych porach-bo inaczej straszne brednie
                        wypisujesz...
                        • arek103 Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 31.03.09, 00:30
                          practicant napisał:

                          > > Musisz sie jeszcze duzo nauczyc...
                          >
                          > Ty tez.Np.brac tabletki o wyznaczonych porach-bo inaczej straszne brednie
                          > wypisujesz...

                          Tobie niestety tabletki nie pomoga!!!
              • arek103 Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 26.03.09, 23:58
                dr01 napisał:

                > > Niekoniecznie, takie zmiany wcale nie musza wystapic. Mnie interesuje nie
                > tyle
                > > sama diagnostyka tamponady (nie jest ona zreszta trudna)
                >
                >
                > spokojnie areczku... ta twoja pewność siebie wyleci jak powietrze z balonu jak
                > tylko popełnisz błąd który przyczyni się do śmierci pierwszego pacjenta... coś
                > takiego doskonale uczy pokory i sprowadza na ziemię...
                >
                > (oczywiście jeżeli jesteś lekarzem/stud med albo kimkolwiek z branży - bo jak
                > nie to ci z góry współczuję jako potencjalnemu pacjentowi)

                Wyluzuj.
                • iza42 Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 27.03.09, 13:45
                  Nie bardzo wiem jaki jest powod aby sobie wzajemnie ublizac i udowadniac kto
                  jest madrzejszy. Pacjent z ostrymi bolami w klatce piersiowej powinien byc
                  przyjety do szpitala i porzadnie zdiagnozowany. Wykluczenie zawalu nie stanowi
                  zadnej diagnozy, jest wiele innych zagrazajacych zyciu chorob, ktore moga dawac
                  podobne objawy. To czy choroba jest uleczalna jak w tym przypadku tetniaka
                  rozwarstwiajacego aorty to zupelnie inna sprawa. Taka diagnoza niesie ze soba
                  bardzo duze ryzyko smierci. Nie wiem czy tego pacjenta daloby sie uratowac nawet
                  przy najlepszej opiece.
                  Ale wypisywanie kogos do domu w takim stanie do domu dowodzi braku elementarnej
                  wiedzy ze strony lekarza.
                  • snajper55 Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 27.03.09, 14:01
                    iza42 napisała:

                    > Pacjent z ostrymi bolami w klatce piersiowej powinien byc
                    > przyjety do szpitala i porzadnie zdiagnozowany. Wykluczenie zawalu nie stanowi
                    > zadnej diagnozy, jest wiele innych zagrazajacych zyciu chorob, ktore moga dawac
                    > podobne objawy.

                    Każdy niepokojący objaw może być oznaka zagrażającej życiu choroby. Tak
                    rozumując wszyscy ludzie skarżący się na cokolwiek powinni być przyjmowani do
                    szpitala i porządnie tam diagnozowani. Tak rozumując nie potrzebne są nam
                    wszystkie przychodnie, poradnie czy gabinety lekarskie. Szpitale i pogotowie
                    dowożące ludzi w nagłych przypadkach do szpitali załatwią wszystkie potrzeby
                    ochrony zdrowia.

                    S.
                    • iza42 Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 27.03.09, 21:42
                      Nie snajper, nie rozumiesz. Ostre bole w klatce piersiowej jest to objaw, ktory
                      dyzurujacy lekarze w Emergency traktuja bardzo powaznie w odroznieniu od bolu
                      gardla, krzyza itd. Bol w klatce piersiowej moze oznaczac oprocz zawalu wiele
                      innych zagrazajacych zyciu rzeczy jak zator tetnicy plucnej, zapalenie
                      osierdzia, odma oplucnowa czy wspomniany wyzej tetniak rozwarstwiajacy aorty.
                      Zwlaszcza jezeli chodzi tutaj o czlowieka w wysokiej grupie ryzyka w wieku 60
                      lat, ktory oprocz bolu mial objawy dusznosci. Skladanie takich objawow na karb
                      nerwicy i wypisywanie do domu bez porzadnej diagnostyki jest lagodnie mowiac
                      duzym niedopatrzeniem. Ciekawa jestem czy przyszlo im do glowy zmierzenie
                      cisnienia na obu konczynach, moze gdyby to zrobili to cos by im zaswitalo w
                      glowie?
                      • extorris Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 27.03.09, 21:48
                        to wszystko wyglada w sposob oczywisty, gdy znasz skutek

                        natomiast na IP moglo wygladac to tak, ze dostepnymi metodami wykluczyli powazne
                        przyczyny

                        nie znamy przeciez pelnej dokumentacji, a bol w klatce piersiowej i dusznosc
                        nawet w grupie ryzyka kardiologicznego nie sa sprzeczne rozpoznaniem somatyzacji
                        w nerwicy

                        a wiec mogl byc to blad, ale tez mogla to byc sytuacja, w ktorej diagnozowano
                        chorego z nalezyta starannoscia
                        • 1951b Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 28.03.09, 00:10
                          Extorris napisał:

                          „nie znamy przeciez pelnej dokumentacji, a bol w klatce piersiowej i dusznosc nawet w grupie ryzyka kardiologicznego nie sa sprzeczne rozpoznaniem somatyzacji w nerwicy”

                          A po co Tobie znajomość pełnej dokumentacji?
                          Przecież w dokumentacji każdego pacjenta jest zawsze mnóstwo nieścisłości i nie mają one żadnego znaczenia, to nieodłączny element tworzenia takich dokumentów, nie mający nic wspólnego z samym leczeniem – tak przecież pisałeś w innym wątku.

                          Extorris napisał:

                          „a wiec mogl byc to blad, ale tez mogla to byc sytuacja, w ktorej diagnozowano chorego z nalezyta starannoscia”

                          Nawet, jeśli w pierwszym szpitalu lekarze postawili mylną diagnozę to w drugim rozpoznanie było prawidłowe i błąd został „naprawiony”, czyż nie tak mi to kiedyś tłumaczyłeś?

                          W artykule nie wspomniano, czy lekarze w pierwszym szpitalu mogli wykonać echokardiografię – takie pytanie nasuwa się w związku z tą należytą starannością, o której piszesz.
                          • iza42 Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 28.03.09, 06:01
                            O nerwicy moznaby myslec gdyby wykluczono chorobe organiczna w wyniku
                            postepowania diagnostycznego i obserwacji chorego ale tego w tym wypadku nie
                            zrobiono. To, ze ktos z krzyczy z bolu nie dowodzi nerwicy. A poza tym komus z
                            nerwica tez moze sie trafic tetniak tak wiec mowiac Twoimi slowami somatyzacja
                            w nerwicy nie jest sprzeczna z choroba kardiologiczna. Ta ostatnia niestety
                            potrafi duzo predzej zabic.
                            • extorris Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 28.03.09, 14:21
                              > O nerwicy moznaby myslec gdyby wykluczono chorobe organiczna w wyniku
                              > postepowania diagnostycznego i obserwacji chorego ale tego w tym wypadku nie
                              > zrobiono.

                              skad wiesz?

                              ja nie wiem, w zwiazku z tym dopuszczam taka mysl, ze wcale na poczatku nie popelniono bledu, co oczywiscie nie znaczy, jak tez sam napisalem, ze taki blad wykluczam

                              nie da sie niemal nigdy, u zadnego pacjenta z calkowita pewnoscia wykluczyc danej choroby
                              "wykluczenie" tak na prawde polega na stwierdzeniu niewielkiego prawdopodobienstwa

                              a zatem zawsze sie moze zdarzyc, ze komus jakos uda sie przedostac przez diagnostyczne sito
                          • dr01 Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 28.03.09, 08:21
                            pokazcie mi szpital w którym bez problemów można wykonać echo na izbie przyjęć...
                            pokażcie mi izbę przyjęć (SOR) w którym każdemu z bólem w klatce robi się echo
                            rutynowo (i uzasadnijcie sens takowego badania u wszystkich)

                            jak wspominałem - po fakcie każdy mundry
                        • cccykoria Re: Diagnostyka 28.03.09, 14:13
                          Skad ja to znam w dokumentacji medycznej wewnetrznej mozna
                          wszystko wpisac zeby byc krytym ,nawet z czlowieka zrobic
                          SCHIZOFRENICZKE i zaaplikowac DOLARGAN bez wiedzy pacjentki?

                          Dlaczego zawsze wszystkie bole dr biora pod
                          plaszczyk "nerwicy" a nie szukaja przyczyn organicznych?

                          Mnie tez wypuszczono ze szpitala .....
                          • marcinoit Re: Diagnostyka 28.03.09, 14:54
                            cccykorio wyglada na to ze wypuszczenie Cie ze szpitala to byl
                            naprawde blad :)
                            • cccykoria Re: Diagnostyka 28.03.09, 15:25
                              marcinoit napisał:

                              > cccykorio wyglada na to ze wypuszczenie Cie ze szpitala to byl
                              > naprawde blad :)

                              Naprawde? Niech Tobie bedzie:D jedna osoba w ta czy do ziemi
                              to nie robi Tobie widocznie zadnej roznicy:P
                              Jak juz jestesmy w temacie podsun mi pomysl jak
                              wykorzystac "papier ,ktory mi wystawil " chirurg ?schizo....:D
                              A Ty masz pomysly ciekawe
                              • marcinoit Re: Diagnostyka 28.03.09, 17:02
                                cccykorio generalnie nie udzielam darmowych porad medycznych a juz
                                napewno nie przez internet :)
                                Moge Ci jednak podpowiedziec wyjscie z sytuacji : masz diagnoze wiec
                                sie lecz .
                                • cccykoria Re: Diagnostyka 28.03.09, 21:48
                                  marcinoit napisał:

                                  > cccykorio generalnie nie udzielam darmowych porad medycznych a juz
                                  > napewno nie przez internet :)
                                  > Moge Ci jednak podpowiedziec wyjscie z sytuacji : masz diagnoze
                                  wiec
                                  > sie lecz .

                                  Dzieki ,jezeli mialabym taka diagnoze leczylabym sie.Tym
                                  samym udowodniles ,ze jeden dr nalgal ,a Ty bys zdrowego
                                  pacjenta wyslal na leczenie ,nie sprawdzajac ,czy tak
                                  rzeczywiscie jest? o skutkach juz nie wspomne. Ladne kwiatki:D


                        • kzet69 Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 29.03.09, 07:11
                          Tak się składa że dobrze znam omawiany szpital i SOR (wielokrotnie
                          dowozilem tam pacjentów), 100-150 pacjentów w ciągu doby (jak się
                          trafi dzień pielgrzymkowy to 2 x więcej), tłumy na poczekalni, z
                          tego 2/3 to śródmiejskie menele i na to wszystko 2 lekarzy
                          (najczęściej rezydentów, bo dyżury są taką gehenną że mało kto chce
                          je brac) i 2 pielęgniarki, echa serca nie ma możliwości wykonac, nie
                          komentuję konkretnego przypadku, bo go nie znam, ale jestem pewien
                          że pacjent przeszedł standartową diagnostykę bólu w klp: EKG, enzymy
                          (powtarzane po kilku godzinach),elektrolity może RTG klp, w jego
                          przypadku standard nie wystarczył... tak się też zdarza. Na
                          marginesie NFZ płaci SOR-y w systemie stand-by na jednego pacjenta
                          wychodzi jakieś 30-40 PLN więc jaką diagnostykę można za to wykonac?
                          W drugim z omawianych szpitali diagnozę postawiono prawidłową w
                          ciągu kilkudziesięciu minut, w Częstochowie nie ma kardiochirurgii
                          ani możliwości zapewnienia krążenia pozaustrojowego, więc zabieg był
                          niemożliwy do wykonania. CPR zdawał sobie sprawę z pilności
                          transportu i wykonał go w najszybszym możliwym terminie czyli po
                          około godzinie, gdyż ... pacjent miał niesamowitego pecha, w tym
                          właśnie dniu o godzinie 10 doszło do zbiorowego wypadku (zderzenie
                          ciężarówki z autobusem - 3 zabitych, 11 rannych) i wszystko co miało
                          koguty i koła pojechało do Mstowa ratowac ofiary, niestety na
                          dopołudniowym dyżurze 300-tys miasto obstawiają jedynie 2 erki, 3
                          karetki lekarskie i 3 ratownicze... pzdr
                          • slav_ Re: Diagnostyka ostrego bolu w klatce piersiowej 29.03.09, 10:32
                            Przecież społeczeństwo i tak wie że:

                            w pierwszym szpitalu "nie rozpoznali tętniaka i zapikowali relanium"
                            w drugim "żaden lekarz nie podjął się operacji"
                            A służby ratownicze "były zaabsorbowane" (brzmi jakby oglądali reportaż w wypadku w TV) i pani z pogotowia "nie przekazała" a pacjent "konał w szpitalnej izbie przyjęć"

                            przekaz jest prosty i czytelny i dokładnie wiadomo kto jest winny śmierci więc nie zaburzaj tego zbędnymi informacjami

                            Zaraz uszłyszysz
                            od m_ałgorzatki że lekarz nie powinien się przejmować pieniędzmi
                            od citocrescita parę wzniosłych zdań o moralności
                            a od szlachcica że kasy fiskalne trzeba wprowadzić a lekarzy karać więźniem bo to źli lekarze są
                    • cccykoria Re: Snajper bzury piszesz ,ze az przykro 28.03.09, 14:15
                      czytac.A u Ciebie jak bylo z Twoim serduszkiem?
                      • snajper55 Re: Snajper bzury piszesz ,ze az przykro 28.03.09, 15:48
                        cccykoria napisała:

                        > czytac.

                        A dlaczego uważasz, że to bzdury ?

                        > A u Ciebie jak bylo z Twoim serduszkiem?

                        Nie narzekam na opiekę. Wprost przeciwnie, mogę tylko chwalić lekarzy, którzy
                        się mną opiekują. Teraz będę poznawać tych z Zabrza.

                        S.
                        • cccykoria Re: Snajper bzury piszesz ,ze az przykro 28.03.09, 22:17
                          snajper55 napisał:

                          > cccykoria napisała:
                          >
                          > > czytac.
                          >
                          > A dlaczego uważasz, że to bzdury ?
                          >
                          > > A u Ciebie jak bylo z Twoim serduszkiem?
                          >
                          > Nie narzekam na opiekę. Wprost przeciwnie, mogę tylko chwalić
                          lekarzy, którzy
                          > się mną opiekują. Teraz będę poznawać tych z Zabrza.
                          >
                          > S.

                          Widzisz miales szczescie ,ktorego nie mial mezczyzna opisany
                          w artykule,dlatego podwazasz opinie izy z ktora sie zgadzam
                          pomimo ,ze nie jestem dr.

                          Moj maz przeddzien zawalu byl u dr ,ekg nic nie
                          pokazalo,juz sie zle czul.Na drugi dzien w pracy mial
                          zawal.Mial szczescie ze pomoc szybko przyszla.
                          Ciekawa bylam jak u Ciebie zdiagnozowano serduszko ? dr
                          rodzinny ? PR ? szpital ?itd
                          • snajper55 Re: Snajper bzury piszesz ,ze az przykro 29.03.09, 00:01
                            cccykoria napisała:

                            > Widzisz miales szczescie ,ktorego nie mial mezczyzna opisany
                            > w artykule,dlatego podwazasz opinie izy z ktora sie zgadzam
                            > pomimo ,ze nie jestem dr.

                            W sprawach zdrowia bardzo dużo zależy od szczęścia. A lekarze jedynie próbują
                            zmieniać wyroki losu (lub naprawiać nasze błędy).

                            A podważam te opinie, które uważam za fałszywe.

                            > Moj maz przeddzien zawalu byl u dr ,ekg nic nie
                            > pokazalo,juz sie zle czul.Na drugi dzien w pracy mial
                            > zawal.Mial szczescie ze pomoc szybko przyszla.
                            > Ciekawa bylam jak u Ciebie zdiagnozowano serduszko ? dr
                            > rodzinny ? PR ? szpital ?itd

                            Przychodnia, skierowanie do szpitala, różne badania, w końcu koronarografia,
                            która miała wykluczyć wieńcówkę a pokazała przebyty zawał. :)

                            S.
                            • cccykoria Re: Snajper bzury piszesz ,ze az przykro 29.03.09, 12:44
                              Widzisz miales szczescie i pelna diagnostyke ,jakiej nie mial
                              czlowiek ktory zmarl,a mogl zyc ....Dalej twierdze ,ze nie
                              masz racji ,podwarzajac opinie Izy ,ktora ma racje. Nie
                              czytalam wszystkich komentarzy....

                              > W sprawach zdrowia bardzo dużo zależy od szczęścia. A lekarze
                              jedynie próbują
                              > zmieniać wyroki losu (lub naprawiać nasze błędy).

                              O jakich bledach mowisz ? chce Tobie przypomiec ,ze sa
                              predyspozycje do dziedziczenia np wysoki cholesterol o ktorym
                              niektorzy nie maja pojecia.........

                              Zaczelam sie zastanawiac ,gdzie nie czytam to wszystkie
                              objawy dr zwalaja na nerwice ,mnie to dopiero
                              zalatwili:D.Ciekawe ,czy nie chca leczyc ,czy maja za mala
                              wiedze i czas sie doksztalcac..........

                              • snajper55 Re: Snajper bzury piszesz ,ze az przykro 29.03.09, 15:18
                                cccykoria napisała:

                                > Widzisz miales szczescie i pelna diagnostyke ,jakiej nie mial
                                > czlowiek ktory zmarl,a mogl zyc ....

                                Nikt nie ma pełnej diagnostyki. Diagnostyka zawsze jest niepełna. Lekarz zawsze
                                wybiera jakie badania należy robić, pamiętając, że do niektórych jest kolejka na
                                przykład roczna czy dwuletnia.

                                > O jakich bledach mowisz ? chce Tobie przypomiec ,ze sa
                                > predyspozycje do dziedziczenia np wysoki cholesterol o ktorym
                                > niektorzy nie maja pojecia.........

                                Jakby sobie robili profilaktyczne badania cholesterolu czy ciśnienia, to by
                                mieli pojęcie. Jakby nie palili, zdrowo jedli i nie siedzieli z piwem przed
                                telewizorem, to by ten cholesterol mielli niższy.

                                > Zaczelam sie zastanawiac ,gdzie nie czytam to wszystkie
                                > objawy dr zwalaja na nerwice ,mnie to dopiero
                                > zalatwili:D.Ciekawe ,czy nie chca leczyc ,czy maja za mala
                                > wiedze i czas sie doksztalcac..........

                                Może mają doświadczenie, które wskazuje, że często to rzeczywiście jest nerwica.

                                S.
                              • iza42 Re: Snajper bzury piszesz ,ze az przykro 29.03.09, 23:22
                                cccykoria napisała:
                                ....Dalej twierdze ,ze nie
                                > masz racji ,podwarzajac opinie Izy ,ktora ma racje. Nie
                                > czytalam wszystkich komentarzy....

                                Ccykoria, snajper nie jest lekarzem, wiec ma prawo nie wiedziec lub miec inna
                                opinie na temat leczenia ostrego bolu w klatce piersiowej.
                                Moze sie ze mna nie zgadzac ale to nie ma znaczenia bo przeciez nie on bedzie
                                decydowal w takich sytuacjach co robic. Martwiloby mnie gdyby lekarz zgadzalby
                                sie ze snajperem i twierdzil, ze ostry bol w klatce piersiowej nalezy
                                diagnozowac w przychodni wzglednie zdawac sie na lut szczescia lub karac
                                pacjentow za ich rzekome bledy, bo to juz by bylo niebezpieczne.


                        • citocrescit Re: Snajper bzury piszesz ,ze az przykro 28.03.09, 23:03
                          Wygląda na to, że Cię nie wzięli za Kowalskiego, na całe szczęście.
                          Do zobaczenia więc w Zabrzu, też tam bywam.
                          • snajper55 Re: Snajper bzury piszesz ,ze az przykro 29.03.09, 00:10
                            citocrescit napisał:

                            > Wygląda na to, że Cię nie wzięli za Kowalskiego, na całe szczęście.

                            Jeśli się korzysta z procedur refundowanych trzeba jedynie odczekać swoje w
                            kolejce. Nie ma w tym żadnej uznaniowości.

                            > Do zobaczenia więc w Zabrzu, też tam bywam.

                            Mnie wygląd tamtejszych poradni bardzo zaskoczył.

                            S.
                            • andnow2 W jakim sensie? 29.03.09, 10:42
                              snajper55 napisał:

                              > Mnie wygląd tamtejszych poradni bardzo zaskoczył.
                              • snajper55 Re: W jakim sensie? 29.03.09, 15:13
                                Poradnie mieszczą się w parterowym baraczku. Takim ze ścianami z płyt, rurami i
                                kablami na wierzchu. W korytarzyku dwie osoby mijają się z trudnością. Za to
                                szpital bardzo ładnie się prezentuje. Nie jest to żaden kombinat ale ładnie
                                urządzony, średniej wielkości budynek.

                                S.
                  • arek103 Oczywiscie!!! 30.03.09, 00:46
                    iza42 napisała:

                    > Nie bardzo wiem jaki jest powod aby sobie wzajemnie ublizac i udowadniac kto
                    > jest madrzejszy. Pacjent z ostrymi bolami w klatce piersiowej powinien byc
                    > przyjety do szpitala i porzadnie zdiagnozowany.

                    Oczywiscie!!!

                    > Wykluczenie zawalu nie stanowi
                    > zadnej diagnozy, jest wiele innych zagrazajacych zyciu chorob, ktore moga dawac
                    > podobne objawy.

                    Oczywiscie!!!

                    > To czy choroba jest uleczalna jak w tym przypadku tetniaka
                    > rozwarstwiajacego aorty to zupelnie inna sprawa. Taka diagnoza niesie ze soba
                    > bardzo duze ryzyko smierci.

                    Oczywiscie!!! (to zreszta zalezy jaki typ rozwarstwienia)

                    > Nie wiem czy tego pacjenta daloby sie uratowac nawe
                    > t
                    > przy najlepszej opiece.

                    Bo najpierw trzeba pacjenta odpowiednio zbadac, zeby sie tego dowiedziec!!!

                    > Ale wypisywanie kogos do domu w takim stanie do domu dowodzi braku elementarne
                    > j
                    > wiedzy ze strony lekarza.

                    Oczywiscie!!!

                    Niestety te oczywiste oczywistosci nie sa wcale oczywiste dla wiekszosci lekarzy
                    udzielajacych sie na tym forum. Smutne...
                    • practicant Re: Oczywiscie!!! 30.03.09, 01:22
                      arek103 napisał:
                      > Bo najpierw trzeba pacjenta odpowiednio zbadac, zeby sie tego dowiedziec!!!

                      Bystrzak sie trafil,prosze panstwa...Trzeba siac,siac!!Jak to mawial pewien
                      kaznodzieja...


                      > iza42 napisała:
                      > > Ale wypisywanie kogos do domu w takim stanie do domu dowodzi braku eleme
                      > ntarne
                      > > j
                      > > wiedzy ze strony lekarza.

                      Po pierwsze-w takim,to znaczy w jakim stanie?Bo ja jakos przykladowo nie
                      slyszalem nic o udostepnieniu dokumentacji...
                      Po drugie-nosz,zupelnie jakbym slyszal ktoras z glow koronowanych mojej
                      uczelni.Gdzie pacjent trafia juz zdiagnozowany,a ewentualna czarna robote
                      odwalaja i tak rezydenci-a owa koronowana glowa potrafi sie przede wszystkim w
                      taki wlasnie sposob madrzyc i uwazac np.ciezka immunologie za "podstawowa wiedze
                      ze strony lekarza".Droga pani Izo,pani nonszalancja w ferowaniu takich wyrokow
                      mnie powala.Czyzby nigdy nie trafil sie pani pacjent,ktory pania czyms
                      zaskoczyl?Malo to peknietych sledzion jest operowanych wylacznie dlatego,bo
                      zaslablo w poczekalni SORu,bo krwiak polecial wreszcie poza torebke-a wydawalo
                      sie,ze jest w takim super stanie?Czyzby kolejna nieomylna?


                      arek103 napisał:
                      > Niestety te oczywiste oczywistosci nie sa wcale oczywiste dla wiekszosci lekarz
                      > y
                      > udzielajacych sie na tym forum. Smutne...

                      Areczku,na szczescie wiekszosc lekarzy udzielajacych sie na tym forum nie jest
                      skonczonymi idiotami jak coponiektorzy rowniez tutaj sie udzielajacy,aby ferowac
                      wyroki w sprawie nie znajac dokumentacji,nie wiedzac o niej doslownie nic poza
                      news'ami z gazety.Poza tym-zdaje sie,iz powyzej wyjasnilem Ci jasno i
                      dobitnie,iz niedosc,ze jestes ignorantem,to jeszcze czasem chamem-mam jeszcze
                      raz powtorzyc dlaczego...?
                      • iza42 Re: Oczywiscie!!! 30.03.09, 02:09
                        practicant napisał:

                        > arek103 napisał:
                        > > Bo najpierw trzeba pacjenta odpowiednio zbadac, zeby sie tego
                        dowiedziec!
                        > !!
                        >
                        > Bystrzak sie trafil,prosze panstwa...Trzeba siac,siac!!Jak to
                        mawial pewien
                        > kaznodzieja...
                        >
                        >

                        > Droga pani Izo,pani nonszalancja w ferowaniu takich wyrokow
                        > mnie powala.Czyzby nigdy nie trafil sie pani pacjent,ktory pania
                        czyms
                        > zaskoczyl?Malo to peknietych sledzion jest operowanych wylacznie
                        dlatego,bo
                        > zaslablo w poczekalni SORu,bo krwiak polecial wreszcie poza
                        torebke-a wydawalo
                        > sie,ze jest w takim super stanie?Czyzby kolejna nieomylna?

                        Pokaz mi gdzie napisalam, ze jestem nieomylna? Opinie moja oparlam
                        na tym co napisano w tej gazecie,jak bylo naprawde nie wiem bo mnie
                        tam nie bylo. Mam prawo do wlasnej opinii bez wzgledu czy ci sie to
                        podoba czy nie. A poza tym bardzo Cie prosze nie nazywaj mnie pania
                        Iza, zmien swoj arogancki i protekcjonalny ton.
                        >
                        • dinozaur47 Re: Oczywiscie!!! 30.03.09, 20:06
                          Szanowni Koledzy,
                          przypadek z jesieni 2004 roku:
                          Kolega Dinozaura, kardiolog po 50-ce, ordynator najprawdopodobniej
                          najelegantszej kliniki rehabilitacji kardiologicznej w Europie, apostoł zdrowego
                          życia i biologicznego odżywiania,
                          entuzjasta joggingu i wróg tytoniu do tego autor cotygodniowych felietonów na
                          tematy zdrowia udał się na odprawę do dyrektora jednej z największych i
                          najbardziej renomowanych klinik kardiochirurgicznych onejże Europy (Dinozaury
                          nienawidzą nasiadówek).
                          W trakcie rozmowy w gabinecie ordynatora kardiochirurgii ( światowej sławy
                          profesor ) ok. 13.00 dostał bólów za mostkiem. Przez 3 godziny dokonywano
                          prawdziwej orgii diagnostycznej i niczego nie znaleziono, dolegliwości same
                          znikły i ok. 16.00 kolega ten udał się samochodem do domu ( ok. 60 km). W domu
                          ok. 17.00 dostał znów stenokardii i zmarł po 2 minutach. Na sekcji wyszedł
                          Aneurysma dissecans łuku aorty.
                          Nikt nie wpadł na ideę urządzania śledztwa czy powiadamiania prokuratora .
                          Pozdrowienia

                          • arek103 Re: Oczywiscie!!! 30.03.09, 22:27
                            dinozaur47 napisał:
                            ...
                            Przez 3 godziny dokonywano
                            > prawdziwej orgii diagnostycznej i niczego nie znaleziono, dolegliwości same
                            > znikły i ok. 16.00 kolega ten udał się samochodem do domu ( ok. 60 km). W domu
                            > ok. 17.00 dostał znów stenokardii i zmarł po 2 minutach. Na sekcji wyszedł
                            > Aneurysma dissecans łuku aorty.
                            > Nikt nie wpadł na ideę urządzania śledztwa czy powiadamiania prokuratora .
                            > Pozdrowienia

                            A w tej 'orgii' diagnostycznej wykonano zwykle angio-TK aorty? Przeciez on mial
                            najzwyczajniejsze rozwarstwienie typu a. Nalezalo szybko operowac.
                            • radeberger Re: Oczywiscie!!! 31.03.09, 00:19
                              > A w tej 'orgii' diagnostycznej wykonano zwykle angio-TK aorty? Przeciez on mial
                              > najzwyczajniejsze rozwarstwienie typu a. Nalezalo szybko operowac.

                              "riszpekt" :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
                              • dinozaur47 Re: Oczywiscie!!! 31.03.09, 00:22
                                Chyba zrobiono , ale Dinozaur nie wie dokładnie – po prostu w Neandertalu (
                                części Dzikiego Zachodu ) nikt nie rozdziela włosa na czworo . Na Wschodzie
                                też nie - tam znają zasadę :
                                Медицина чудесная наука но больные сволочи - не по книжкам болеют .
                                Pozdrowienia
                                Dinozaur ( z Neandertalu )
                                • arek103 Re: Oczywiscie!!! 31.03.09, 00:33
                                  dinozaur47 napisał:

                                  > Chyba zrobiono , ale Dinozaur nie wie dokładnie – po prostu w Neandertalu
                                  > (
                                  > części Dzikiego Zachodu ) nikt nie rozdziela włosa na czworo .

                                  Chyba zrobiono czy zrobiono? Bo to w ogole niezla sprawka odeslac czlowieka do
                                  domu z rozwartwieniem aorty. Dobrze przynajmniej, ze po drodze jadac samochodem
                                  nikogo nie zabil w wypadku.

                                  > Na Wschodzie
                                  > też nie - tam znają zasadę :
                                  > Медицина чуд&
                                  > #1077;сная наука н&
                                  > #1086; больные сво&
                                  > #1083;очи - не по кнl
                                  > 0;жкам болеют .
                                  > Pozdrowienia
                                  > Dinozaur ( z Neandertalu )
                                  • iza42 Re: Oczywiscie!!! 31.03.09, 06:30
                                    Prawdopodobnie ten profesor wypisal sie ze szpitala na wlasne
                                    zadanie po dwoch godzinach i jako ze byl wielka slawa nikt nie
                                    odwazyl mu sie sprzeciwiac, dlatego nie bylo w tej sprawie zadnego
                                    dochodzenia. Dwie godziny obserwacji w szpitalu dla pacjenta z
                                    takimi objawami to stanowczo za malo.
                                    • cccykoria Re: Asertywnosc 31.03.09, 14:01
                                      nowoczesny sposob bycia chamskim ? hmm

                                      Czytam sobie dyskusje forumowiczow i moge stwierdzic ,ze
                                      najwiekszym Chamem jest practicant i loraphenus i malymi
                                      kroczkami raczuje procent iles tam.Dla nich pacjenci sa
                                      nikim itp
                                      To sie w glowie nie miesci.......................
                                      • cccykoria Re Mala poprawka 31.03.09, 14:07
                                        Najwiekszymi chamami i jedynymi ,ze starych nickow.
                                    • arek103 Re: Oczywiscie!!! 31.03.09, 19:12
                                      iza42 napisała:

                                      > Prawdopodobnie ten profesor wypisal sie ze szpitala na wlasne
                                      > zadanie po dwoch godzinach i jako ze byl wielka slawa nikt nie
                                      > odwazyl mu sie sprzeciwiac, dlatego nie bylo w tej sprawie zadnego
                                      > dochodzenia. Dwie godziny obserwacji w szpitalu dla pacjenta z
                                      > takimi objawami to stanowczo za malo.

                                      Tak, masz pewnie racje...

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka