kasiunia1638
07.09.22, 09:53
Mam już dość. Rok temu dowiedziałam się że mój mąż spotyka się z inną kobietą. Dowiedziałam się o tym po tym jak zaczelam śledzić jego lokalizację ponieważ coś mi nie grało. Pojechałam pod adres pod który jeździł codziennie przed pracą i okazało się że mieszka tam jego kolezanka z pracy. Niestety nie udało mi się z nią porozmawiać ale od sąsiadów dowiedziałam się że to właśnie ona. Po powrocie do domu mąż zaprzeczał że ją zna, później że jeździł do niej tylko na kawe i rozmawiali o pracy a na sam koniec przyznał się ze chcial mnie zdradzić ale tego nie zrobił ponieważ w porę się dowiedziałam o jego schadzkach. Spokój trwał do zeszłego miesiąca, kiedy to zobaczyłam na jego billingu telefonicznym że znów się z nią kontaktuję... najpierw twierdził że nie że z nią nie rozmawia a później przyznał ze faktycznie znów rozmawiali o pracy. Przed wczoraj zobaczyłam na jego koncie google że notorycznie wchodzi na aplikację na której są obrazki z wyznaniem miłości, z opisem tęsknoty itp. Jego historia wyświetlania tych "obrazkow" mówi o tęsknocie o chęci dotyku o miłości o tym jak przed snem o niej myśli i po przebudzeniu sprawdzą telefon czy nie ma od niej wiadomości... dzisiaj mu o tym powiedzialam, z początku zaprzeczał że to nie jego że nie wie co to za aplikacja a później stwierdził że tylko sobie czytał.. w aplikacji google zauważyłam że najpierw wchodził na te obrazki a później na swój prywatny komunikator.. Czyli zapewne wysyłał jej te pelne miłości treści..nie wiem co mam zrobić, rozmowy już nie pomagają. Chwile jest dobrze a później znów wychodzi klamstwo