GoĹÄ: Izabela IP: 157.25.130.* 25.10.01, 12:56 No właśnie, jak poradzić sobie ze zwierzątkiem, które bezczelnie ryje trawnik? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
prezesohucki Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 26.10.01, 01:33 Swego czasu tez mialem ten problem. Srodkow do zwalczania kretow jest zatrzesienie co samo przez sie swiadczy, ze zaden nie jest idealny. Skorzystalem z rady przypadkowo spotkanego jegomoscia. Trutka w proszku. Nalezy nabyc specjalna trutke, nakopac dzdzownic umoczyc je w rzeczonym proszku i zapuscic w kilku kretowiskach. Kret zjada te dzdzownice i zdycha. Jest to nieco klopotliwe i przypomina masc na szczury. "Masc na szczury, masc na szczury. Wyciagamy szczura z dziury. Smarujemy go pod wlos. Po godzinie szczur nam zdycha. Taka masc kosztuje dycha". Ale skutkuje. Repulsanty, ktore maja na celu podrzucenie kreta sasiadowi sa bardzo malo skuteczne. Ekologiczne wibratory generujace mikrodrgania bardzo kosztowne i tez malo skuteczne. Petardy z trujacym dymem u mnie nie zadzialaly, a na dodatek trawnik pozolkl wszedzie tam gdzie ich uzylem. O ile wiem blad ktorego przy zwalczaniu kretow nalezy unikac to zatykanie dziur i zasypywanie, czy zalewanie galerii. Oczywiscie wykonczenie obecnie grasujacego kreta nie zalatwia sprawy raz na zawsze. Jesli panski trawnik graniczy z terenami na ktorych kretow sie nie zwalcza to problem wroci. Moj sasiad, ktory zbudowal dom kilka lat przede mna w czasie gdy osiedle bylo ledwie zamieszkale, zeby bronic sie przed kretami zakopal drobna cynkowana siatke na glebokosc 1 metra. Twierdzi, ze pomoglo. Niech sie Pan jednak nie przejmuje. Trawnik to czesc ogrodu, ktora mozna bardzo szybko zregenerowac. Gorzej gdy wiatr polamie panu drzewko na ktore od lat pan chuchal. Zycze powodzenia. Polsce potrzeba ladnych trawnikow. Panskie wysilki maja wymiar patriotyczny. Odpowiedz Link Zgłoś
prezesohucki Najmocniej przepraszam 26.10.01, 01:35 Najmocniej przepraszam, ze do pani per pan. Teraz dopiero sie polapalem. Pozno jest. Odpowiedz Link Zgłoś
jerzy.wozniak Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 26.10.01, 07:48 Witam na forum Gazety! Jak już pisałem pozbycie się kreta z trawnika jest prawie niemożliwe. Jeśli już nawet truty straszony, nie mogąc znieść widoku butelek wetkniętych w kopce i terkoczących niegustownych wiatraczków wyniesie się z naszej działki to i tak na jego miejsce przyjdzie młody, zdrowy o mocniejszych nerwach osobnik. Każdy kret ma swoje terytorium, którego zazdrośnie strzeże przed innymi kretami, nawet, jeśli są to powabne samiczki. Dlatego na żyznych ziemiach obfitujących w pokarm, gdzie populacja kretów rośnie, młode osobniki musza walczyć o nowe terytoria. Pewna metodą jest strzyżenie trawnika, co powoduje że zagęszczenie populacji na koszonym i uprawianym obszarze jest nieco mniejsze i możemy mieć jednego kreta, a nie dwa. Jest to niewielki zysk, ale zawsze! Osobiście nie znam skutecznej metody wypłoszenia tego sympatycznego stworzonka. Miałem z nim problem także na swojej działce, ale po pierwsze jak nie możesz czegoś zwalczyć to należy to polubić, po drugie częstsze koszenie trawy spowodowało, że na bardzo dużym trawniku mam tylko jednego kreta. Dla informacji złapałem kreta w specjalną pułapkę i wywiozłem kilka kilometrów za działkę. Po dwóch tygodniach wprowadził się nowy. NA KONIEC - KRET JEST ZWIERZĘCIEM CHRONIONYM! ZNACZY TO, ŻE NIE WOLNO GO ZABIĆ, A JEDYNIE WYSTRASZYC Z ZAJMOWANEGO TERYTORIUM!!!! Pozdrowienia, Jerzy Woźniak Odpowiedz Link Zgłoś
prezesohucki Przepraszam wszystkie polskie krety. 26.10.01, 12:11 Dopiero z wiadomosci pana Wozniaka dowiedzialem sie, ze w Polsce krety sa pod ochrona. Kret, ktorego osobiscie wykonczylem byl obywatelem francuskim i nie podlegal przyjaznej tym stworzonkom polskiej jurysdykcji. W tej sytuacji oczywiscie opowiadam sie za poszukiwaniem miekkich rozwiazan. Uznanie krecika za zwierze (przy)domowe ze wszch miar zasluguje na uwage. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Izabela Re: Przepraszam wszystkie polskie krety. IP: 157.25.130.* 26.10.01, 13:57 prezesohucki napisał(a): opowiadam sie za poszukiwaniem miekkich rozwiazan. Uznanie krecika > za zwierze (przy)domowe ze wszch miar zasluguje na uwage. No cóż. I tak poszukiwałam łagodnych rozwiązań - eliminacja zwierzątka nie wchodziła w grę. Teraz przyjdzie mi już tylko kreta pokochać. Właściwie, czemu nie? Ma takie miłe futerko i takie ładne usypuje kopczyki... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: MadDog Re: Przepraszam wszystkie polskie krety. IP: *.mw.mediaone.net 20.12.01, 00:05 To futro to ponoc jedno z najdrozszych futer na swiecie. Przed wojna byl zawod kretolapa. Odpowiedz Link Zgłoś
jerzy.wozniak Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 26.10.01, 22:58 Ponownie witam na forum! Z wypowiedzi Państwa tchnie jakiś wisielczy pesymizm, ot przyroda jest jak jest, samemu mnie wkurza, że ten kretyn – o przepraszam krecik- ryje mi trawnik i zmusza mnie do rozsypywania kopczyków. Ale, jak tak sobie usiądę przy kawce i nad tym pomyślę to naprawdę, mam tyle innych kłopotów, że przestaje na to zawracać uwagę. Z objawów działalności dzikiej przyrody przeszkadza mi również wrzask słowika w nocy, gdy zmęczony po całym tygodniu pracy przyjeżdżam na działkę zdrowo się wyspać. Niestety w maju to trudne. Mam ekologiczną działkę i w związku z tym, nie zawsze objawy życia na ziemi muszą być dla mnie przyjemne i pojawiać się wtedy, gdy mam na to nastrój. To nasz ludzki egoizm. To samo z krecikiem, należy też mu trochę dopiec, ale z drugiej strony jest to naprawdę bardzo pożyteczne stworzenie. Głowy do góry! Na działce jest tyle poważniejszych spraw, co tam krecik. Natomiast nie wiem czy Państwo wiedzą, że ziemia z kretowisk to doskonale podłoże! Preparować i można w niej sadzić wszystko od wiosennych wysiewów pomidorów po kaktusy! Doskonała również jako dodatek do ziemi do kwiatów! Pozdrowienia, Jerzy Woźniak Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Izabela Mojego kreta miałabym przeganiać? IP: 157.25.130.* 29.10.01, 10:40 jerzy.wozniak napisał(a): > Z wypowiedzi Państwa tchnie jakiś wisielczy pesymizm, ot przyroda jest jak > jest, samemu mnie wkurza, że ten kretyn - o przepraszam krecik- ryje mi t > rawnik Ależ skąd, żaden pesymizm. Naprawdę postaram się pokochać kreta za: aksamitne futerko wzruszająco różowe łapki bezbronny ryjek i takie zgrabne kopczyki i że jest taki pracowity Odpowiedz Link Zgłoś
jerzy.wozniak Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 29.10.01, 19:57 Takie małe stworzonko , a chyba ze wszystkich zwierząt spotykanych w ogrodzie wywołuje najwięcej emocji. A gdzie ekologia? Umiłowanie przyrody? Jednak nam ludziom chyba zbyt wiele przeszkadza w przyrodzie, za wszelką cenę chcemy aby była taka jaka MA BYĆ. Za nic nie przyjmujemy do wiadomości, że krecik też żyje i jest jaki jest. Czy koniecznie ma zginąć tylko dlatego że wywalił trochę ziemi? Jerzy Woźniak Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Izabela Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! IP: 157.25.130.* 30.10.01, 13:41 jerzy.wozniak napisał(a): Pani Jerzy, Proszę mi uwierzyć, że nie zrobię nic, co mogłoby zaszkodzić mojemu kretowi. Przekonał mnie Pan już jakieś dwa posty temu! Miałam chomika, miałam królika, teraz mam trzy psy - cóż mi zawadza kret? Niech sobie mieszka na trawniku! Obiecuję, że nic mu nie zrobię. Zresztą od początku miałam na myśli raczej płoszenie niż eliminację zwierzątka. Pańska opinia sprawiła, że postanowiłam go raczej zaakceptować. Odpowiedz Link Zgłoś
jerzy.wozniak Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 30.10.01, 20:44 Dziękuje w imieniu owadożernego futrzaka. Owadożerne to najstarsze ssaki łożyskowe ich szczątki często spoczywają obok kości dinozaurów. Niestety, obecnie właśnie z tego rzędu wymiera najwięcej gatunków. Pozdrowienia, Jerzy Woźniak Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: piasia Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! IP: *.*.*.* 30.11.01, 08:22 Utrapienie z kretem przeżyłam dawno temu na własnej działce. Otrucie, zabicie i inne makabryczne sposoby nie wchodziły w grę - pomijając fakt ochrony prawnej czarnego futrzaka - za bardzo lubię zwierzaki. Wtykaliśmy więc w ziemię butelki, tupaliśmy, gwizdaliśmy - krety podobno nie znoszą hałasu. Fakt, że wyniósł się, gdy do rodziny przybył pies. Ale teraz znowu jest. I cieszymy się z tego! kiedyś byliśmy świadkami jak wykopał się na ścieżkę i dreptał po powierzchni. Śliczny jest! Odpowiedz Link Zgłoś
jerzy.wozniak Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 30.11.01, 22:47 Oj ładna bestia, dawniej piloci w swych dwuplatowych maszynach mieli nie tylko kurtki ale rownież skorzane maski na twarz podszyte krecim futrem. Mam taką i używałem jej wariując na motocyklach, jest to nieprawdopodobnie miękkie delikatne i bardzo ciepłe futerko. Na kurtke trzeba buyło cos okolo 50 kretów! Kończę temat po podpatrzy jakiś buzinesmen. Pozdrowienia dla miłośników kreta Jerzy Woźniak Odpowiedz Link Zgłoś
kochamgolebie Psychole-ogrodnicy precz od kreta 23.10.02, 17:44 jerzy.wozniak napisał(a): > Oj ładna bestia, dawniej piloci w swych dwuplatowych maszynach mieli nie tylko > kurtki ale rownież skorzane maski na twarz podszyte krecim futrem. Mam taką i > używałem jej wariując na motocyklach, jest to nieprawdopodobnie miękkie > delikatne i bardzo ciepłe futerko. Na kurtke trzeba buyło cos okolo 50 kretów! No nie mogę to prawdziwy psychol ten wozniak, do prokuratury z nim. Kto by pomyślał, że ogrodnicy to tacy spokojni, mili ludzie. To totalna pomyłka. Sadyści żyjecie na tym świecie by współżyć z przyrodą a nie aby ją niszczyć. Jeszcze raz : chłop żywemu nie przepuści. Wsiowe buraki nie wszystko jest tylko na wasze potrzeby. Zmieńcie mentalność, bo słoma butami wychodzi. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kazik Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! IP: *.pl 03.12.01, 17:14 Gość portalu: Izabela napisał(a): > No właśnie, jak poradzić sobie ze zwierzątkiem, które bezczelnie ryje trawnik? POLUBIĆ GO BARDZO Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Izabela Re: Kret + trawnik IP: 157.25.130.* 04.12.01, 16:34 > > No właśnie, jak poradzić sobie ze zwierzątkiem, które bezczelnie ryje traw > nik? > > POLUBIĆ GO BARDZO Ale ja go już dawno bardzo lubię i jak byś przeczytał uważniej cały wątek, to byś wiedział. Bardzo kocham mojego kreta i teraz nawet próbuję przekonać do niego mojego męża. I jeszcze pytanie do Pana Jerzego, gdyby tu jeszcze trafił - czy nawóz do trawy nie zaszkodzi kretowi? Bo trawnikowi zrobił nad wyraz dobrze. Pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link Zgłoś
jerzy.wozniak Re: Kret + trawnik 04.12.01, 19:20 I tak i nie - kret większą część życia ryje znacznie poniżej zasięgu korzeni traw. To, co nas tak wkurza to "otwory wentylacyjne', trawy mają korzenie bardzo gęste i płytko sięgające. Widać to, gdy tniemy łopata darń. To, co szkodzi kretowi to wszystkie rolnicze opryski????? Po prostu zjada owady które w swym ciele magazynują ( sodek ulega koncentracji) wszystkie świństwa. Stąd np. dramatycznie spada liczebność nietoperzy. Co prawda w dostatnich latach nieco wzrosła (na wsi bida i skończyły się opryski z przydziału), ale daleka jest od ideału. To samo z ketem, a na dodatek robactwo żyjące w ziemi żre też np. "ołowiane liście", rośliny z wielką zawartością azotanów i ich pochodnych, oraz wiele innych smakowitości. To, tak naprawdę wykańcza zwierzęta owadożerne, znajdujące się na szczycie tego łańcucha. Z tego widać jasno że gdy przenawozicie trawnik, to dżdżownice nażrą się pysznych przenawożonych listków co kretowi na pewno zaszkodzi. Dlatego wszystko, czym pryskamy podlewamy czy posypujemy naszą działkę powinno być dozowane ściśle wg. wskazań producenta. Nie można tego stosować „wiaderko w ta kubełek w tamtą”!!! Pozdrowienia, Jerzy Woźniak P.S. Do diaska, te krety to maja powodzenie! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Izabela Re: Kret, trawnik i nietoperze. IP: 157.25.130.* 05.12.01, 09:29 jerzy.wozniak napisał(a): - dramatycznie spada liczebność nietoperzy. i - gdy przenawozicie trawnik, to dżdżownice nażrą się > pysznych przenawożonych listków co kretowi na pewno zaszkodzi. > P.S. Do diaska, te krety to maja powodzenie! Zaczynając od końca: - Krety w tym kraju będą miały lepiej dzięki Panu - w przypadku nawożenia i tak daję połowę tego, czego życzy sobie producent, z dobrym skutkiem - na mojej działce są również nietoperze, mieszkają w starym garażu i mają się dobrze!!! Pozdrowienia ode mnie, kreta i nietoperzy! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Kazik Re: Kret, trawnik i nietoperze. IP: *.pl 05.12.01, 16:40 Gość portalu: Izabela napisał(a): > jerzy.wozniak napisał(a): > > - dramatycznie spada liczebność nietoperzy. > i > - gdy przenawozicie trawnik, to dżdżownice nażrą się > > pysznych przenawożonych listków co kretowi na pewno zaszkodzi. > > P.S. Do diaska, te krety to maja powodzenie! > > Zaczynając od końca: > > - Krety w tym kraju będą miały lepiej dzięki Panu > - w przypadku nawożenia i tak daję połowę tego, czego życzy sobie producent, z > dobrym skutkiem > - na mojej działce są również nietoperze, mieszkają w starym garażu i mają się > dobrze!!! > > Pozdrowienia ode mnie, kreta i nietoperzy! Droga Izabello Znam jeden sposób na kreta - KOSIARKA , warczeć mu nad głową codziennie, a na pewno się wyniesie do sąsiada.Spróbuj- może się powiedzie Pozdrowienia dla kreta Kazik > Odpowiedz Link Zgłoś
jerzy.wozniak Re: Kret, trawnik i nietoperze. 07.12.01, 21:07 Witam na forym! Nietoperze w garażu? a gdzie Pan mieszka? u mnie na działce już od lat nie widze nietoperzy (troche jeszcze lata w nocy). I wszystkie budki ktore dla nich zrobilem stoja puste. Jak przyjemnie slyszec ze gdzies jeszcze żyja te futrzaki!. Pomysł z kosiarka to nie żart tylko prawda, aczkolwiek na dzialce ma jednego głuchego ktory nie reaguje na ryk maszyny zwanej potocznie kosiarką. Za to inne sie wyprowadzily na dobre. Pozdrowienia, Jerzy Woźniak Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Izabela Re: Kret, trawnik i nietoperze. IP: 157.25.130.* 10.12.01, 10:21 jerzy.wozniak napisał(a): > Witam na forym! > Nietoperze w garażu? a gdzie? W lesie niedaleko Serocka, czyli jakieś 40 km od Warszawy. Zamieszkują przestrzeń między stropem a dachem, widziałam,jak sobie stamtąd wyłażą i latają. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Anna Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! IP: *.sokolka.sdi.tpnet.pl 18.12.01, 13:20 Skuteczną bezkrwawą metodą pozbycia się kreta jest naftalina umieszcana w kretowisku. Metoda tania i skuteczna. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: dolby2 Pewny sposób na krety IP: 195.117.210.* 07.12.01, 12:08 po pierwsze nie trzeba mieć wyrzutów sumienia, że jest to zwierzę chronione. Jest, ale poza terenami ogrodzonymi. Jeśli ktoś lubi się z nimi ganiać, życzę wszystkiego najlepszego. Ja przez dziesięć lat próbowałem różnych sztuczek, robiłem z siebie durnia i wydałem mnóstwo pieniędzy. Od dwóch lat mam spokój. Oto metoda: należy kupić różową trutkę na szczury. To taka mieszanka proszku z płatkami owsianymi. Dokładnie zmieszać w proporcji 50:50 z mięsem mielonym, najlepiej cielęco - wieprzowym. Uformować kulki nieco mniejsze niż średnica kreciego korytarza. Odsłanieć korytarze za pomocą strumienia wody, tak, aby było widać dwa otwory z przy każdym kopcu. Poczekać aż woda wsiąknie i wtedy w ękawiczkach - powtarzam: w rękawiczkach wkładać kulki. Możliwie najgłębiej. Otwór zatkać - przed psami, kotami i ptakami - skoszoną trawą albo pecyną ziemi, a potem starannie wyrównać. Wcześniej czy później kret to zeżre i szlag go trafi. Powodzenia! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Izabela Panie Jerzy, ratunku! IP: 157.25.130.* 07.12.01, 15:20 mam nadzieję, że może Pan spowodować, by ten wątek zniknął z forum, bo czuję się bardzo winna, że ktoś przeczyta takie brednie jak w wypowiedzi "Pewny sposób itd." i zastosuje się do instrukcji. Strasznie mi przykro, czy może Pan coś zrobić? Izabela :(((( Odpowiedz Link Zgłoś
jerzy.wozniak Re: Panie Jerzy, ratunku! 07.12.01, 16:00 Niestety forum to forum, a autor zeczywiście ma pomysł dobry tyle że nieco szkodliwy dla otoczenia, gdyz trutka pod wplywem wilgoci przechodzi do ziemii szlak trafia nie tylko kreta. Pod wzgledem skuteczności jest on na pweno 100%. Zdjąc nie moge bo po pierwsze nie jest w sprzeczności z regulaminem, po drugie to wam przeszkadzał kret! Przeciez ja nie wymyslilem tego wątku! Pozdrawiam, Jerzy Woxniak Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Jac Re: Panie Jerzy, ratunku! IP: *.gazeta.pl 07.12.01, 21:33 Znam sposób na kreta nie tak drastyczny jak trujące kulki mięsa - elektryczne odstraszacz wysyłające fale dzwiękowe o zmiennej częstotliwości - stosowałem je w wielu ogrodach i zwykle okazywały się skuteczne - pisze zwykle ponieważ zależy to od rodzaju odstraszacza - zwykle na trawniku o powierzchi ok. 300 m trzeba ustawić 2 lub 3 a nie jeden jak zapewniają ich producenci, ale cóż .. baterie zwykle 4 szt. wystarczją na 3 miesiące.. powodzenia. Odpowiedz Link Zgłoś
jerzy.wozniak Re: Panie Jerzy, ratunku! 08.12.01, 09:25 Jestem znowu! Jeśli chodzi o wynalazki na czestotliwości niesłyszalne dla człowieka to uwazam że dopuki nie pojawia sie wyniki badan potwierdzających że naprawde nie wplywaja one ne nasza np. psychike do tej pory radzę je stosowac wyłacznie wtedy gdy nie ma nas na działce. Odrebna sprawa to oddziaływanie fal na inne zwierzęta żyjące w ogrodzie i tu jestem pewny że jest ona mniej humanitarna i bardziej szkodliwa dla środowiska niz trujące kulki nad ktorymi tak trzęsiecie sie z oburzenia! Jerzy Woźniak Odpowiedz Link Zgłoś
jerzy.wozniak Re: Pewny sposób na krety 08.12.01, 09:21 Witam ponownie! Tak przy okazji, czy metoda którą Pan opisuje jest przez Pana sprawdzona? Wszyscy piszą, że kret tak jak inne owadożerne, nie tyka mięsa, które się nie rusza i w tym właśnie tkwi problem z trudnością przeniesienia go do sfer niebieskich. Poluje, bowiem używając słuchu i węchu. Wątpię, aby tknął takie świństwo. Chociaż z drugiej strony być może ta mieszanka w specyficzny sposób zakłóca jego węch prowokując do zeżarcia świństwa. Nigdy i nigdzie nie znalazłem wzmianki że kret wcina padlinę nawet świeżej daty. Ponieważ na forum spotykam się z tym, że moje listy są odbierane jako „atak” na piszącego tu oświadczam, że pisząc te słowa jestem jedynie niezwykle zainteresowany tą wiadomością. TU UWAGA PANIE O SLABYCH NERWACH ZAKOCHANE W FUTRZAKU TEGO NIE CZYTAJĄ! Poznanie i dotarcie do prawdy to jedyne co mnie interesuje. Dlaczego więc zmyślni faceci od koncernów chemicznych na to nie wpadli?? Będę wdzięczny za wszelkie dodatkowe informacje. Według mnie kreta odstrasza lub przenosi za nieboskłon sama trutka która jest niezwykle trująca (obecnie poszukiwany jest producent trutki któremu grozi śmierć, gdyż to co dawkował myszom kumulowało się w jego organizmie przez lata!) I tak sobie myślę może on tego nie tyka a wykańcza go (Panie nie czytają!!!) sama parująca trutka która pod wpływem wilgoci mięsa intensywniej paruje wypełniając korytarze. Bardzo to ciekawe i proszę mi to szczegółowo opisać. Szczególnie to czy widział pan ślady żerowania na kulkach czy nie? Pozdrowienia, Jerzy Woźniak Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Kazik Re: Nie pewny sposób na krety IP: *.pl 08.12.01, 15:50 A może jak wszyscy mają takie drastyczne sposoby trucizna, prąd elektryczny itp. to może by tego kreta tak łopatą w łeb Pozdrowienia od moich własnych kretów , właśnie poryły mi całą działkę bo zima i mają swobodę nikt im nie przeszkadza w oraniu tylko co będzie na wiosnę z moją trawą ? Wspaniały temat Pani Izabelo Pozderowienia dla Pani i Pani kreta od moich FUTRZAKÓW Odpowiedz Link Zgłoś
jerzy.wozniak Re: Nie pewny sposób na krety 09.12.01, 09:46 Witam ponownie, Przed zima krety ryja intensywnie gdyz musza wykonac nowe korytarze głowne. Poniewaz ziemia zamarza schodza ponizej tego poziomu a co za tym idzie musza pociągnąć nową wentylację. Ale komu to przeszkadza jak i tak za chwilę spadnieśnieg? Pozdrowienia, Jerzy Woźniak Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: piasia Nietoperz IP: *.gazeta.pl 10.12.01, 08:28 Panie Jerzy! Zainteresował się Pan, gdzie mieszka jeden z forumowiczów, że ma nietoperze w garażu. On jeszcze nie odpowiedział, ale - widząc, że lubi Pan gacki - śpieszę pocieszyc, że może z nietoperzami nie jest jeszcze tak źle. Ja mieszkam na Śląsku, działkę (stary, 80-cioletni sad) mam koło Koziegłów, tuż przy trasie DK1, i jeszcze dwa lata temu miałam nietoperze! Latały wieczorami całe stada. Ostatnio ich nie widziałam, ale może po prostu nie zauważyłam. Za to widziałam nietoperza w mieście. Mieszkam w Cz-wie niedaleko huty (w nocy słyszę jak złom przeładowują). Wyszłam latem na balkon popatrzec na gwiazdy- a tu "lotopirz"! Fruwał sobie w samym środku dzielnicy. Jaki to miły widok - takie nocne bezszelestne "fruwajło" :-)))) Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jkon1 Re: Nietoperz IP: *.imp.lodz.pl 03.01.02, 11:49 Mieszkam w Łodzi mieście, które uchodzi za jedno o najbardziej zanieczyszczonym środowisku poza Górnym Śląskiem w jak to się dawniej pisało czynszowej, podpiwniczonej (dość płytko) kamienicy dość odległej od parkow. Uprzedniej zimy na jednej z czteropęetrowych klatek ujrzałem zawieszonego gacka. Był to koniec lutego, a jak pamiętamy zima nie była tak ciężka jak w tym roku. Był już rozbudzony. Nie wiem czym mógł się żywić bo much jeszcze nie było. Nie przeszkadzałem mu ale również nie mogłem mu pomóc. Ale zainteresował się nim też mój kot. Nie wiem jak jak dostał się na ukośną ścianę pod schodami,ani jak wypłoszył nietoperza ale dostał go w swoje pazury. Udało mi się uwolnić ssaka z łap mojego drapieżcy (robiłem to w rękawiczkach pamiętając o wściekliźnie. Nietoperz szczęśliwie nie został nawet skaleczony. Wypuściłem go z balkonu na podworze. mam nadzieję, że znalazł sobie bezpieczne miejsce gdzie dokończył snu zimowego (wiem zwierzęta te nie zasypiają powtórnie) lub w inny cudowny sposób uratował sobie życie. Pobyt nietoperza w mieście takim jak Łódź był dla mnie dużym zaskoczeniem jakkolwiek na działce latem spotykam nietoperze często. Ciekaw jestem czy ktoś jeszcze w centrum miasta spotkał się z nietoperzami. Jekon. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: dolby2 kret a sprawa polska IP: 195.117.210.* 12.12.01, 10:47 Pyta Pan, czy moja metoda jest sprawdzona. Tak - sprawdzona i skuteczna. To nieprawda, że kret żywi się wyłącznie pokarmem żywym. Jesienią, w jego norach można znaleźć prawdziwe magazyny uśmierconych wcześniej dżdżownic. Niekiedy przekraczają ona 1000 sztuk. Przy okazji - specjalne pozdrowienia dla pani Izabeli za jej cenzorskie ciągotki...no i dla jej kreta! Odpowiedz Link Zgłoś
jerzy.wozniak Re: kret a sprawa polska 12.12.01, 21:48 Dziękuje za potwierdzenie skuteczności, co dalej mnie dziwi, ale traktuję to jako poważną sprawdzoną metodę. Jest to na pewno jedna z najlepszych ( jeśli tak można powiedzieć) metod pozbycia się kreta. NIESTETY KRET JAK WSZYSTKIE OWADOŻERNE NIE JE TRUPÓW. Owszem gromadzi spore zapasy dżdżownic, ale one żyją!. Kret - cwaniaczek, nadgryza im główny węzeł nerwowy co pozbawia je możliwości oddalenia się od żarłoka, ale nie pozbawia ich życia! Podobnie postępuje wiele zwierząt, np. szczerklina (gatunek osy samotnej) która paraliżuje pająki oraz gąsienice, aby jej potomstwo miało świeże żywe mięsko. To tak na marginesie. Co do metody to warta jest rozpowszechnienia, nie dlatego że zabija kreta, ale głownie dlatego, że jest najmniej szkodliwa. Osobiście dla mnie nie ma różnicy czy ktoś wali kreta łopatą w łeb czy, truje. Jeśli chcemy go wywalić z działki to każda metoda jest dobra. Natomiast naczytałem się o różnych walkach z futrzakiem, które jemu niewiele szkodzą natomiast innym stworzeniom owszem tak. Tu nadmieniam, że jestem przeciwny niszczeniu, kretów, ale są różne gusta. Natomiast podkreślam jeszcze raz, że jeśli już to metoda powinna być pewna i bardzo skuteczna, a przede wszystkim wymierzona w kreta, a nie w całe podziemne i naziemne życie. Pozdrowienia i na pewno będę się na Pana powoływał!, Jerzy Woźniak Odpowiedz Link Zgłoś
ollina Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 20.12.01, 23:23 Ja również miałam niemały problem z krecikiem na swojej działce.Poradziłam z nim sobie w następujący sposób:Naokoło działki,tuż przy ogrodzeniu wbiłam w ziemię w odległości ok.80 cm metalowe pręty na których umieściłam puste,z wydrążonym otworem puszki po piwie.Wytworzyło się swoiste "pole siłowe"a właściwie akustyczne i żaden kret nie ma odwagi wejść na moją działkę.Jest to dobry,sprawdzony sposób,pod warunkiem,że nie przeszkadza ludziom hałas blachy na wietrze.Mimo wszystko radzę zbierać po każdym pikniku puszki po piwie.Naprawdę mogą się przydać! Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Kazik Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! IP: *.pl 01.01.02, 11:19 Dla miłośników kretów Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku 2002 oby kretom dobrze się ryło a włącicielom trawników dobrze żyło życzy Kazik Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jekon Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! IP: *.imp.lodz.pl 03.01.02, 11:14 Rzeczywiscie jest to problem nie maly jesli dochodza do tego norniki, ryjace tuz pod powierzchnia trawnika. Mozna sie do tego przyzwyczaic, mozna stosowac urzadzenia mechaniczne typu lapek, wiatraczkow czy urzadzen wysylajacych ultradzwieki (malo skuteczne), albo zdac sie na chemie. Najbardziej skuteczne sa preparaty fosforku glinu lub fosforku magnezu uwalniajace fosforowodor wkladane do korytarzy w kopcach, a o te najlepiej zwrocic sie do specjalistow od dezynsekcji. Jednakze i w tym przypadku najpierw musza sie one ujawnic, tzn.musza pojawic sie kopczyki. Pozdrowienia Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Katula Kret IP: *.lubin.dialog.net.pl 05.01.02, 09:19 Witam No cóż , dla mnie z tego wątku powiało i pesymizmem , i smutkiem, i okrucieństwem Na szczęscie powiało też nadzieją. No cóż zwolennicy ogrodów dzielą się na tych którym ogród służy tylko do wypoczynku, w związku z czym stosują bardzo szybkie i skuteczne metody uprawowe, liczć się tylko z tym , żeby szybko osiągnąć efekt końcowy, i tych, dla których ogród to miejsce, gzie żyje się w sybmbiozie z przyrodą, podejmując wszelkie działania z myślą o tym, żeby wszystkim mieszkacom okolic było ztym dobrze. Osobiście jestem zwolenniekiem opinii Pana Jerzego, którym mówi żeby krety po prostu polubić jako stałe elementy otaczającej nas naturalnej przyrody. Pewnie, że może ogarnąć wściekłość na świerze kopczyki ziemi na wypielęgnowanym trwaniku reprezentacyjnym przez domem, ale za domem, na trwaniku rekreacyjnym, albo na łące kwiatowej? Ponadto skoro kopce są kominami wentylacyjnymi, to czy delikatne zebranie z nich ziemi nie spowoduje, że krecik w najbliższym czasie zrezygnuje z wykopania nowych? Bo jak się je zlikwiduje zasypując kanał, to przecież muszą wykopać nowy w celu zapewnienia prawidłowej wentylacji. A ziemię zebraną z kopczyka można przecież wykorzystać, choćby na podsypanie trwanika wokół. Wierzę, że przynajmniej częśc forumowiczów, którzy tu zajrzeli zechcą wykorzystać sposób na zaprzyjaźnienie się z kretem jako najskuteczniejszą metodę z nim walki. Pozdrawiam Katula Odpowiedz Link Zgłoś
slawbacz Re: Kret 09.05.02, 12:22 Gość portalu: Katula napisał(a): > No cóż , dla mnie z tego wątku powiało i pesymizmem , i smutkiem, i okrucieństwem A czego się spodziewałaś ??? Hymnów pochwalnych na cześć kreta ??? > No cóż zwolennicy ogrodów dzielą się na tych którym ogród służy tylko do wypocz > ynku, w związku z czym stosują bardzo szybkie i skuteczne metody uprawowe, licz > ć się tylko z tym , żeby szybko osiągnąć efekt końcowy, i tych, dla których ogr > ód to miejsce, gzie żyje się w sybmbiozie z przyrodą, podejmując wszelkie dział > ania z myślą o tym, żeby wszystkim mieszkacom okolic było ztym dobrze. Blaaaa, blaaa, blaaa > Osobiście jestem zwolenniekiem opinii Pana Jerzego, którym mówi żeby krety po p > rostu polubić jako stałe elementy otaczającej nas naturalnej przyrody. I polubić należy też gąsienice motyli zżerające Twoje warzywa, mszyce, stonkę ziemniaczną, norniki i pozostałe " stałe elementy otaczającej nas naturalnej przyrody" - wszak to przyroda, czyż nie ??!!! > Pewnie, że może ogarnąć wściekłość na świerze kopczyki ziemi na wypielęgnowanym > trwaniku reprezentacyjnym przez domem Skądże - uwielbiam zryte przez kreta moje grządki !!! :-( Akurat na trawniku może by mni nie przeszkadzał. Ale na grządce nie mam zamiaru go tolerować - a u mnie ryje właśnie w tym miejscu, zaś trawnik w ogóle go nie interesuje. To ja przygotowuję ziemię, dbam o swoje sadzonki, podlewam je, pielę z chwastów i aż się serce raduje gdy widzę jak to pięknie rośnie... :-) I wtedy zjawia się ten czarna zaraza - niszczy korzenie już wyrośniętych roślin, skazując je na "zmarnowanie". Za to właśnie kocham krety > ale za domem, na trwaniku rekreacyjnym, albo na łące kwiatowej? A kto mu broni ryć na łące kwiatowej - sam osobiście zaniosę go na taką łąkę na pupurowej, atłasowej poduszcce - byleby tylko ta cholera chciała wyjść ze swych korytarzy i zostawić moje grządki w spokoju !!! Na pochybel kretom !!! Odpowiedz Link Zgłoś
tassman krecia robota 09.05.02, 13:35 Izabelo, Czeka cie naprawdę krecia robota ;) przy przepędzaniu tego małego intruza.... tassman:) Odpowiedz Link Zgłoś
amalfi Myslalam, ze polubie krety 30.05.02, 19:55 Mialam taka nadzieje, po kilku latach bezowocnych prob przegnania ich z mojej dzialki, polubie krety, ale kiedy juz zbiore kopczyki, wywioze ziemie, za tydzien jest to samo. I caly czas jest ich wiecej. Jak szybko sie rozmnazaja.. Odpowiedz Link Zgłoś
zaza mam sposob na krety!!!!!!!! 30.05.02, 23:10 najzwyklejszy wiatraczek, taki jak dziecmi sie bawia... pare w ogrodzie i spokoj.. u mnie kiedys byly..tymi wiatraczkami je zalatwilam...przeniosly sie do sasiadow pare plotow dalej ::::)))))) Odpowiedz Link Zgłoś
radkosz Ropa na kreta 09.06.02, 19:53 Mam dobry i sprawdzony sposób na kreta przekazany od doświadczonego ogrodnika. Nalęży kupić ropę wymieszać z wodą (50 na 50)i wlać do świeżych kopców. Efekt murowany tylko że nietrwały. Odpowiedz Link Zgłoś
amalfi Re: Ropa na kreta 13.06.02, 22:01 Ropa strasznie zatruwa ziemie. Kataklizm ekologiczny. Moze lepiej wyprobowac naftaline? Tylko jeden problem - gdzie kupic naftaline?? Wiatraczki tez niezly pomysl. Trzeba poczekac do jakiegos odpustu i jarmarku. Pozdrowienia A Odpowiedz Link Zgłoś
mkhj Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 14.06.02, 08:01 Witam, też mi ryją ogród. Udaje, że nie widzę bo inaczej szlag by mnie trafił. Zabić nie zabiję za żadne skarby świata bo ostatecznie nic strasznego mi nie robi. Nawet jeśli poryje grządkę to rosliny i tak rosna, a te dwie czy trzy marchewki, które padną i tak wyrwałabym przy przerywce. Kiedy juz nie moge udawać, ze nie widzę staram się go zniechęcić - wszystkim czym się da - niszczeniem kopczyków, wsadzaniem do dziur "przechodzonej" cebuli,naftaliny i innych śmierdzących preparatów kupowanych w sklepie. Działa na pewien czas (dwa miesiące). Potem cholera wraca, albo przychodzi inny. I tak sobie żyjemy od pięciu lat. I pewno pozyjemy jeszcze trochę. Pozdrawiam mkhj Odpowiedz Link Zgłoś
amalfi Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 22.06.02, 22:18 Witam. Próbowałam wsypywać do kopców naftalinę - przeniosły się 3 metry dalej. (Ale dalej na mój trawnik, a nie na pole sąsiada :-)) Specjalnie nie są wrażliwe na zapachy. Pozdrawiam miłośników kretów. Amalfi Odpowiedz Link Zgłoś
elaos Re: Budki dla nietoperzy 14.06.02, 11:43 Ciekawi mnie jak wyglądają budki dla nietoperzy.A jeśli chodzi o kreta to popieram Katulę.Zrezygnowałam z pięknego trawnika na rzecz łąki, a ziemię z kopców kreta wykorzystuję do sadzenia kwiatów i uzupełniania dziur, które kopie pies.Ile dzięki temu mniej stresów! Odpowiedz Link Zgłoś
gal_ja Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 23.10.02, 18:40 Najpierw pytanie do p. Woźniaka: Twierdzi Pan, że krety są pod ochroną. Mam wrazenie, że nie dotyczy to tych które postanowiły zniszczyć nam ogród, czyli nie dotyczy ogrodzonych terenów. Czy może Pan jednoznacznie wyjaśnić stan prawny w tej kwestii? Wracając do meritum: Krety to codzienność w moim ogrodzie. Wypróbowałem (bez żadnego rezultatu) -świece dymne -butelki, puszki na prętach -odstraszacze elektroniczne -szmaty nasączone naftą -naftalinę -firmowe "odstraszacze" zapachowe -zalewanie wodą (pewnego dnia 12m3 zniknęło bez śladu w korytarzach) -pułapki "ekologiczne" i być może coś jeszcze całkowicie nieskutecznego, czego nie pamiętam. Metody skuteczne (oczywiście czasowo): 1. Wołodia z widłami lub motyką, zajmujący o 4tej rano strategiczną obserwacyjnie pozycję i eksterminujący kreta w momencie ukazania się pierwszych oznak aktywności (rosnący kopczyk). Efektywnosć -1 kret (a' 50zł) na poranek. 2. Łapki (absolutnie nieekologiczne) z GS-u (a' 8zł ale wielokrotnego wykorzystania) Urządzenia te, jeżeli założone prawidłowo i w odpowiedniej ilości (w przypadku mojego ogrodu co najmniej 6-8 sztuk równocześnie) spełniają swoją rolę skutecznie. Efektywność - do 2 kretów na noc. Dzięki tym urządzeniom jestem w stanie utrzymać populację kretów w ryzach, o zupełnym i trwałym wyeliminowaniu nawet nie należy marzyć. Nie próbowałem: Trutek. Mam psy i wodę pobieram z własnego ujęcia. Pzdr. PS. Wielbicieli kretów zapraszam do mnie - mogą (gratis) otrzymać dowolną ilość kretów do założenia hodowli we własnym ogrodzie, należy je tylko najpierw odłowić (ekologicznie oczywiście). Odpowiedz Link Zgłoś
kochamgolebie [...] 24.10.02, 18:23 Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu. Odpowiedz Link Zgłoś
beta12 Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 26.10.02, 20:12 Jest też preparat KKRETOX w formie granulatu zrobionego na dżdzownicę .Wkłada się to do nor ,piszą o usypianiu ale to trutka i do tego dość skuteczna.Dostępna w sklepach ogrodniczych.Krety są rzeczywiście fajne ale przy wysadzonych z korzeniami małych drzewkach można dostać szału .Tam widocznie ma więcej pokarmu lub lżejsze kopanie.Teraz mam też jednego ale jest mało szkodliwy więc dałam mu spokój,poprzedni był straszny ,widocznie duży i żarłoczny.Gorzej jak ten teraz to samiczka.Dopóki mocno nie szaleją daję im fory ale nieraz jest to niemożliwe.Kretox jako trutka dobry .Przywabia i truje,musi być jednak właściwie zastosowany ,w świeżej norze i właściwie przykrytej.Pzdr. Odpowiedz Link Zgłoś
amalfi Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 03.04.03, 01:30 Nadchodzi wiosna, a z nią odwieczny problem kreta na działce. Czy ktoś ma naprawdę wypróbowany sposób - skuteczny - na pozbycie sie niszczyciela z działki?? Jesli są gdzieś łapki mechaniczne, to gdzie je można kupić? Pozdrawiam wszystkich miłośników ogrodów. A. Odpowiedz Link Zgłoś
mojaewa Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 03.04.03, 08:32 I ja z tym problemem. Kret + nornice (norniki) sprawiły, że ziemię mam zrytą dokładnie: co 20 - 30 cm jest dziura. Trawnik wygląda w stanie opłakanym, z drzewek posadzonych w ubiegłym roku niestety - wygląda na to, że - większość się nie przyjęło. Na szczęście problem dotyczy ok. 2 metrowego pasa od strony sąsiadów, którzy mają 4 potężne psy (wygląda na to, że pies może być skutecznycm odstraszaczem). Wybaczcie, ale gdy pomyślę o moich zmarnowanych roślinkach, jakoś nie mogę z sympatią odnieść się do krecika i nornika. Czy metody stosowane przez Was "na kreta" działają też na nornika? Pozdrawiam wszystkich walczących. Odpowiedz Link Zgłoś
jerzy.wozniak Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 08.04.03, 22:09 Witam na forum Gazety! Niestety nornice i karczowniki to całkowicie inna grupa zwierząt i metody na kreta nic nie pomogą wstawię więc ci watek o nornicach, a o krecie przeczytaj w tym wątku, jeśli oczywiście będziesz miała siłę wytrwać przy komputerze, bo jest tego trochę. Tak miedzy nami to naprawdę szkodliwe są w ogrodzie nornice i karczowniki, kret jest właściwie dla ogrodu obojętny, poza tym ze niszczy nam nasze artystyczne wizualizacje. Nie robi nigdy setek dziur, a jedynie kilka kopcy głównych, no czasem potrafi ryć dość płytko lub robi otwory, aby trochę pospacerować nocą. To co opisujesz to karczownik lub nornica. Pozdrowienia, Jerzy Woźniak Odpowiedz Link Zgłoś
ikusia2 Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 04.04.03, 14:56 amalfi napisała: > Jesli są gdzieś łapki mechaniczne, to gdzie je można kupić? > Mój sąsiad-hodowca dżdżownic na krety stosuje takie metalowe łapki. Widziłam takie na Allegro (strona z aukcjami). Pozdrawiam I. Odpowiedz Link Zgłoś
jerzy.wozniak Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 05.04.03, 21:20 Witam na forum Gazety! No tak wiosna i już problem z kretem. Aby wam oszczędzić przeglądania tych wątków przypomnę raz jeszcze, że kret nie taki straszny głównie dlatego że zwykle na działce jest jeden. To, co teraz widzicie, to wielkie kopanie jest wynikiem tego, że z głębszych warstw ziemi krety wyszły na swoje normalne stanowiska i wykonują podstawowe korytarze. Jest ich bowiem kilka i po zimie musza je wykonać na nowo stąd wiosną jest ich kopców zatrzęsienie a później już niewiele. Kret bowiem ma kilka głównych korytarzy i komór mieszkalnych, a kopce to wynik poprawiania ich i modelowania. Jak usłyszy przemierzając podziemne tunele, że gdzieś hałasują dżdżownice lub inne zwierzątka to rusza do kopania, ale już na ślepo czyli ziemia się za nim zawala i po dopadnięciu ofiary powraca na główny korytarz. Całe szczęście dla nas, krety poza okresem gdy robią cuchu, cuchu w celu pomnożenia gatunku nienawidzą płci przeciwnej jak teściowa zięcia i vice versa. To nasze szczęście bo zwykle na kilkuset metrach kwadratowych trawy panuje jedne osobnik. Pomijam inne ryjące stworki jak nornice i karczowniki, których korytarze też często są przypisywane kretowi. Głowa do góry pokopie i przestanie! A ziemia z kretowisk to super na wysiewy! Pozdrowienia, Jerzy Woźniak Odpowiedz Link Zgłoś
amalfi Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 13.04.03, 06:00 Pierwszy raz tej wiosny odwiedzilam swoja dzialke, i... 5 kopczykow na metr kwadratowy. Wywiozlam 10 taczek ziemi z kretowisk i jeszcze wszystkiego nie uprzatnelam. Co prawda, moja dzialka jest dosc rozlegla. Zamierzam zmniejszyc trawnik sadzac drzewa. Zawsze w lesie mniej kretow i pracy :-) Pozdrawiam wszystkich dzialkowiczow. Amalfi Odpowiedz Link Zgłoś
debra Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 14.04.03, 01:04 Gość portalu: Izabela napisał(a): > No właśnie, jak poradzić sobie ze zwierzątkiem, które bezczelnie ryje trawnik? Kupić jamnika :))) Odpowiedz Link Zgłoś
czarna_a jamnik - najlepszy specjalista 14.04.03, 09:40 Polecam jamnika - to najlepszy specjalista od wyganiania kretów, nornic i innych tego typu szkodników, musi tylko często odwiedzać dane miejsce. Mój piesek przegonił już niejednego kreta. Niestety, są też minusy jego działalności - wiadomo jakie. Odpowiedz Link Zgłoś
natka00 Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 09.09.03, 13:18 Wszystko zaczęło się około tygodnia temu kiedy to z moim tatą uporządkowaliśmy ostatnią część(reprezentacyjną, przed domem)naszego ogródka. Nawieźliśmy idealnej ziemi do naszych planów założenia trawnika. Przygotowalismy wszystko i zasialiśmy trawkę. Dwa dni później tuz przed wyjściem do pracy ( podczas coporannego obchodu ogrodu z filiżanką kawy w dłoniach)odkryłam dokanane najprawdopodobniej przez kreta zniszczenia. Nigdy przedtem nie mieliśmy tego jegomościa w ogródku, gleba piaszczysta uniemożliwiała mu budowę korytarzy, które ulegały zapadaniu. Średnio co pół metra kopczyk, a cała powierzchnia pokryta siatką korytarzy, których sklepienia wystawały nieco ponad powierzchnię. I zaczął się kłopot. Po pracy postanowiłam sie udać do sklepu ogrodniczego po skuteczny środek anty. Postanowiłam zakupic pułapki i po zlapaniu krecika wypuscic go gdzies zdala od mojego trawnika. Na polapki nie mialam serca jednak wydac 15pln za jedna sztuke(przyjaciel zrobil jedna za cene 2 pln::)). A zwiazki chemiczne jakie mi proponowano jakos mnie odstraszaly :)) I tak od tygodnia obmyslam skuteczny sposob pozbycia sie ( w sensie jego przeprowadzki:) krecika. Coz efekty opisze za kilka tygodni, jesli jakiekolwiek beda:)) Ps. Ciesze sie ze odnalazlam ten watek :)) wiele sie z niego dowiedzialam, moze wlasnie dzieki jego objetosci:))) Odpowiedz Link Zgłoś
kropka Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 09.09.03, 14:36 dyskoteka, Natko. Tylko dyskoteka na trawniku. Kret nienawidzi hałasu i tupania :) Odpowiedz Link Zgłoś
natka00 Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 10.09.03, 07:48 Droga Kropko :) niestety(dla trawnika) nie słucham rytmow dyskotekowych. Moze to wlasnie przez moje wieczorki jazzowe wprowadzil sie ten meloman :) A co do tupania i halasowania, jakos nie mamy z tata w naturze:))) no ale czego sie nie robi dla trawnika :)))nwet mozna zorganizowac mala dyskoteke z przytupami:)) Odpowiedz Link Zgłoś
kropka Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 11.09.03, 14:07 to kujawiaka i oberka polecam. A jak pójdziecie w tańce góralskie z ciupagami - żaden kret tego nie zdzierży :)) Odpowiedz Link Zgłoś
palo_ma1 Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 11.09.03, 14:49 Pendereckiego. Odpowiedz Link Zgłoś
1marianm Re: Kret + trawnik = czarna rozpacz. Pomocy! 05.04.15, 07:34 krety nornice i tp 99% skuteczności to fumigacja robię to od roku i hektar ogrodu jest wolny od kopczyków jedyna skuteczność to profesjonalna firma a śledzie lepiej zjeść zanim zaczną śmierdzieć to trochę reklama moich usług ale jak czytam o pomysłach to pamiętam o swoich początkach 30 brzęczków po 25 pln i spokój na 2 tygodnie a teraz od jesieni równa trawa i nie zżarte tulipany po zimie polecam Odpowiedz Link Zgłoś