shiraz
24.04.09, 11:28
Po ogniku mam jeszcze jedno pytanie-watpliwość. Jak siać????:)))
chodzi mi o nasionka sprzedawane w takich torebeczkach papierowych,
np. nagietek, nemezja, aksamitka, cynia itp.
na opakowaniu pieknie opisują że np. z jednej torebki wyrasta ok. 40
roślin, nasion-ziarenek jest chyba mniej, ale nie w tym rzecz. po
prostu nie wiem, jak je wrzucić/zasiać do ziemi bo chyba nie zsypac
całej torebki w dołek???? (w ogóle mam takie wrażenie, że jak się
gęsto sypnie nasionkami, to kwiatki kiełkując "pokłócą" sie o brak
miejsca i ciasnotę)
czy mam zrobić w ziemi rowek o jakiejś długości (płytko, głęboko?) i
z nasion zrobić w nim jakby taką ścieżkę? i czy sypać nasiona - jak
leci z torebki, czy z palców pojedyncze nasionka w jakiejś
odległości od siebie każe nasionko???
np. nemezja ma na opakowaniu instrukcję: siać wprost do gruntu, w
rzędy co 20-30 cm, czy to znaczy, że pojedyncze nasionka ma
oddzielać 20-30 cm???, czy to poszczegolne rzędy jeden za drugim
maja mieć taką odległość??
na koniec przepraszam za taka naiwność (sam usmiałam się czytając to
co napisałam), w zeszłym roku kupiłam doniczki (nawet z
jednorocznymi) i posadziłam do gruntu, w tym roku chciałam
obserwować cały wzrost roślinek. i nie umiem...buuuu...