Dodaj do ulubionych

Kiedy filozofia wróci do szkół - rozmowa z prof...

IP: *.astor.net.pl / *.net.pl 27.09.04, 18:41
Oczywiście. Program szkolny jest przecież taki ubogi. Uczniowie mają dużo
czasu. Moim zdaniem mozna mysleć o wprowadzaniu nowych przedmiotów jak
ta "dłuuuga" reforma oświaty zakończy sie powodzeniem. Programy szkolne są
przeładowane.
Obserwuj wątek
    • Gość: Anonim Re: Kiedy filozofia wróci do szkół - rozmowa z pr IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 27.09.04, 18:55
      Cóż za idiota myśli że młodzież ma mało czasu? Charujemy przez cały dzień;
      najpierw lekcje, czasami nawet do 16, a potem jeszcze odrabianie zadań.
      Istnieje teraz 15 przedmiotów, a jedyną dobrą rzeczą po wprowadzeniu filozofii
      jako przedmiotu obowiązkowego w gimnazjach jest zlikwidowanie bezrobocia wśród
      tych którzy wybrali sobie taki bezsensowny i nikomu nie potrzebny przedmiot.
      Matematyka biologia geografia jest przydatna, a po co komu filozofia, która
      nigdy i tak nie ma przyszłości?
      • Gość: JoeT Filozofia nie powinna wrócić do szkół IP: 5.5R* / *.ext.ti.com 28.09.04, 01:57
        Gość portalu: Anonim napisał(a):
        > ... jedyną dobrą rzeczą po wprowadzeniu filozofii jako przedmiotu
        > obowiązkowego w gimnazjach jest zlikwidowanie bezrobocia wśród
        > tych którzy wybrali sobie taki bezsensowny i nikomu nie potrzebny przedmiot.

        Zgadzam sie z przedmowca.

        Gdy konczylem liceum 40 lat temu, to rozwazalem studiowanie filozofii. Na
        szczescie moi profesorowie wyperswadowali mi ten pomysl mowiac, ze po
        skonczeniu tych studiow bede z prawdopodobinstwem 95% musial uczyc w szkole
        jakiegos dodatkowego przedmiotu, ktorego mnie na tych studiach naucza.
        Poradzono mi abym poszedl na politechnike, po ukonczeniu ktorej bede mial
        wiekszy wybor zawodu. Tak tez zrobilem i uwazam, ze byla to dobra decyzja.
        Filozofie, a wlasciwie to byla historia filozofii wybralem jako przedmiot
        dodatkowy do doktoratu. I to mi wystarczy. Podobaly mi sie poglady Pierre
        Teilhard de Chardin ale o nim nie uczono mnie na wykladach. Szansa, ze moj
        profesor z jego pogladami zgodzil sa nikle.

        Uwazam, ze filozofie powinno studiowac sie tylko dobrowolnie, jako hobby, a nie
        obowiazkowy przedmiot. Jak mozna pozwolic aby jakis profesor wmuszal uczniom
        swoje arbitralne poglady? Jak jeden z dyskutantow wspomnial - filozofia nie
        jest nauka. Moim zdaniem ani filozofii ani religii nie powinno uczyc sie w
        szkole. Szkola powinna uczyc wiedzy i ewentualnie umiejetnosci zawodowych, a
        nie indoktrynowac czy robic pranie mozgow dzieciom.
        • Gość: Anonim Re: Filozofia nie powinna wrócić do szkół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.09.04, 02:18
          > Uwazam, ze filozofie powinno studiowac sie tylko dobrowolnie, jako hobby, a nie
          >
          > obowiazkowy przedmiot.
          > Jak mozna pozwolic aby jakis profesor wmuszal uczniom
          > swoje arbitralne poglady? Jak jeden z dyskutantow wspomnial - filozofia nie
          > jest nauka. Moim zdaniem ani filozofii ani religii nie powinno uczyc sie w
          > szkole. Szkola powinna uczyc wiedzy i ewentualnie umiejetnosci zawodowych, a
          > nie indoktrynowac czy robic pranie mozgow dzieciom.

          Mi się wydaję, że najlepiej by było, gdyby szkoła uczyła samodzielnie myśleć, a
          nie "wiedzy". A filozofia to myślenie właśnie.
          Natomiast historia filozofii, nawet nauczona na pamięć, nie na wiele się zda.
          Gdybyś zetknął się z nauczaniem filozofii od strony problemów, a nie historii,
          być może zmieniłbyś zdanie. Ale nie dziwie się, 40 lat temu przedmiot filozofia
          nie należał zapewne do najprzyjemniejszych.
          • Gość: JoeT Re: Filozofia nie powinna wrócić do szkół IP: 5.5R* / *.ext.ti.com 28.09.04, 14:15
            Gość portalu: Anonim napisał(a):
            > Mi się wydaję, że najlepiej by było, gdyby szkoła uczyła samodzielnie myśleć,
            > a nie "wiedzy". A filozofia to myślenie właśnie.

            Powyzsze zdanie jest goloslownym zyczeniem albo bezpodstawna propaganda
            filozofii. Nie slyszalem aby ktos potrafil nauczyc myslec. Uwazam, ze
            umiejetnosc myslenia - inteligencja, jest glownie zdeterminowana genetycznie.
            Nauczyciele matematyki rowniez mowia, ze ich celem jest nauczyc dzeci myslec,
            scsle logicznie myslec. Dodam, ze firmy softwarowe w to wierza i zatrudniaja
            absolwentow matematyki do tworzenia programow komputerowych. Natomiast nie
            slyszalem aby zatrudnialy filozofow. Jak ktos tu juz napisal - celem apelu o
            wprowadzenie filozofii do szkol jest znalezienie pracy dla bezrobotnych (i w
            olbrzymiej wiekszosci bezuzytecznych) filozofow.

            Slowo "filozofia" pochodzi z greckiego "philosophos" i oznaczalo umilowanie
            wiedzy. W starozytnej Grecji filozof byl czlowiekiem o szerokiej wiedzy.
            Obecnie niestety w moim przekonaniu oznacza w wiekszosci puste spekulacje.
            Filozofowie usiluja wykorzystac slawe starozytnych wybitnych filozofow dla
            uzasadnienia istnienia swojej profesji.

            Profesor, na ktorego wyklady chodzilem, spedzil kilka lat w wiezieniu w latach
            piecdziesiatych za swoje przekonania. Uczyl historii filozofii aby nie byc
            zaangazowanym w indoktrynacje ideologiczna.
          • Gość: Jan Re: Filozofia nie powinna wrócić do szkół IP: *.ibch.poznan.pl 28.09.04, 18:37
            mysle ze w szole powinna byc tylko filozofia i wf - jak nuczy sie mlodych i
            zdrowych ludzi myslec to sami beda mogli podkac decyzje czego chca sie uczyc,
            zarobic pieniadze na owa nauke i uczyc sie np. geografii lub geometrii lub
            laciny czy medycyny - np. na "Zachodzie". A co do religii to moze wprowadzic
            szczepienia - bo pare lat temu weszla religia do szkol i mialo to dac dobry
            efekt a tmczasem obecnie o wiele latwiej zostac pobitym i skopanym przez
            mlodziez w wieku szkolnymniz dawniej, przed wprowadzeniem religii.
          • Gość: 1969 Re: Filozofia nie powinna wrócić do szkół IP: 213.134.139.* 21.12.04, 17:32
            powinna wrocic.nie jako historia mysli ale jako problem. niech ludzie zobacza ze
            rzeczywistosc na jaka sie zgadzami jest tylko konwencja.zawsze jest lepiej
            widziec wiecej i czysciej. patrzenie przez pryzmat romatycznego bohatera jest
            tak samo chore jak perspektywa najzwyczajniejszego zjadacza chleba.dlatego
            filozofia jest krytyczna wobec samej siebie
        • Gość: jon Re: Filozofia nie powinna wrócić do szkół IP: *.unizh.ch 28.09.04, 10:43
          Moim zdaniem ani filozofii ani religii nie powinno uczyc sie w
          > szkole. Szkola powinna uczyc wiedzy i ewentualnie umiejetnosci zawodowych, a
          > nie indoktrynowac czy robic pranie mozgow dzieciom.

          Po Twojej wypowiedzu od razu widac, ze nie masz zadnego pojecia o filozofii.
          Twoi profesorowie 40 lat temu slusznie odradzali studiowanie marksizmu, ale nie
          filozofii.
        • Gość: logik Pranie mozgu?? IP: 212.122.214.* 29.09.04, 00:33
          nie ma jednaj recepty obowiazującej dla wszystkich uczniów czy studentów, jest to oczywiste. Rózni ludzie mają rózne potrzeby, natomiast sprawne społeczeństwo wymaga róznorodności intelektualnej. Nieporozumieniem natomiast jest traktowanie nauczania filozofii jako indoktrynacji. Trudno mi uwierzyć, aby było to dzisiaj do zrealizowania w jakiejkolwiek szkole wyższej uczącej filozofii. Inna spraw, ze nie kazdy wykładowca potrafi uczyć. Natomiast odpowiadając na pierwszy post i na poprzedni - filozofia jest wiedza spajającą, usensawniającą, poszerzającą horyzonty, porzadkującą, krytyczną, uczy myślenia, które bedzie potem aktywne w rózmaitych dziedzinach. Moje koleżanki i koledzy świetnie realizują sie (po filozofii) na giełdzie, w tv, w polityce, w wywiadze, handlu, turystyce no i w pracy naukowej też. Rózne drogi, rózne wybory, ale wolność w mysleniu ograniczona jest tylko jego porzadkiem, nigdy głupotą ;-)
        • Gość: Nie Re: Filozofia nie powinna wrócić do szkół IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.09.04, 21:28
          Powinna.I to zdecydowanie!Chciales na filozofie, by znalezc odpowiedzina
          najwazniejsze sprawy wzyciu np. dlaczego nie czules sie kochany.Tofajnie, ze
          masz jakis zawod po P.W.,ale pytanie sa nadal.Ty to wiesz i ja to
          wiem.Pozdrawiam.Notabene od tego jest dom, by nie dać sie indoktryzować.No,
          chyba, ze wlaśnie go nie ma wq tej akurat materii.A dlaczego nie ma ?.To
          wlaśnie jest pytanie.Filozofia? Może psychologia?.Pozdrawiam.
        • Gość: Joe jakie pranie? IP: *.dip.t-dialin.net 10.11.04, 12:39
          Pranie mozgów robi reklama. Filozofia to "milosc madrosci". W szkole nie chodzi
          oczywiscie o zameczanie skomplikowanymi tematami, ale o pokazanie bogactwa
          pogladów i zachete do samodzielnego krytycznego zycia. Wyksztalcenie zawodowe
          jest wazne, ale bez ogolnej edukacji nie jest wyksztalceniem (nadawaniem
          ksztaltu) lecz programowaniem robota. Argument o bezrobowiu jest absurdalny -
          przedmiot filozofii w szkole nie definiuje wyboru zawodu, lecz zmusza do
          myslenia. Komu myslenie sprawia ból fizyczny niech jedzie do USA.
      • Gość: efka_2 Re: Kiedy filozofia wróci do szkół - rozmowa z pr IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.09.04, 10:30
        Dostań się najpierw na dobre studia, to przekonasz się, że w szkółce było
        duuuużo wolnego czasu. Też kiedyś myślałam, że jestem biedna, uciskana przez
        psorów i nie mam czasu podrapać się po nosie - przenosiny na uczelnię i zajęcia
        od 8 do 20 skutecznie wyleczyły mnie z tych złudzeń.
        Dodatkowa godzina filozofii nikomu nie zaszkodzi - no chyba, że cierpi się na
        alergię na myślenie....
    • Gość: ZZ Re: Kiedy filozofia wróci do szkół - rozmowa z pr IP: *.top.net.pl 27.09.04, 20:57
      Mniej fiu-bździu a więcej przedmiotów ścisłych i technicznych. Świat ucieka do
      przodu!
      • Gość: luksus Re: Kiedy filozofia wróci do szkół - rozmowa z pr IP: *.tpnet.pl / *.tpnet.pl 27.09.04, 21:03
        Dla ludzi stojacych na lini ognia karabinów maszynowych pozostaje etyka nie
        filozofia.
      • Gość: efka_2 Re: Kiedy filozofia wróci do szkół - rozmowa z pr IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.09.04, 11:04
        Jasne, po co filozofia, historia, języki, polski...
        A potem wyrosną takie życiowe kaleki, jak moi koledzy z uczelni, który są
        strasznie zdolni, myślą na poziomie abstrakcji nieosiągalnym dla 90%
        śmiertelników, ale dwóch logicznych zdań po polsku sklecić nie potrafią...
        Naprawdę, więcej pożytku mieliby z poznania historii filozofii niż z nauczenia
        się kolejnego języka programowania.
        • Gość: logik Re: Kiedy filozofia wróci do szkół - rozmowa z pr IP: 212.122.214.* 29.09.04, 00:45
          Efka - tak trzymać! ;-)
      • Gość: logik Fiubzdziu IP: 212.122.214.* 29.09.04, 00:38
        a zastanowileś się kiedyś dlaczego inni ludzie nie podzielają Twojej opinii o sensie zycia i sensie całosci? I czemu to Ty masz być tym wybranym, który zna własciwą odpowiedź, jakąkolwiek byś podał. I zamiast martwić, sie ze moze nie nadazasz za swiatem, może warto spytać sie za czym gonimy, czemu i czy warto? A moze zamiast realizować samonapedziajace sie wizje technokratów zminic trochę ten swiat na normalniejszy? Tylko jak? I po co?
    • Gość: Robert :) IP: *.net.nih.gov 28.09.04, 00:00
      Ciekawe dlaczego ten artykul pojawil sie w dziale naukowym. Przeciez filozofia
      nie jest nawet typowa nauka scisla :).

      A swoja droga nie ma sensu wprowadzac filozofii do szkoly. Spowoduje to tylko
      zamet w glowach.
      • Gość: wywalić Re: :) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.09.04, 02:09
        To co, Polski też wywalamy? nie przyda się, marnowanie czasu. w ogóle szkoła to
        marnowanie czasu. przecież każdy wie, że nie można za dużo myśleć, bo się robi
        zamęt w głowie.
      • Gość: ton Re: :) IP: *.unizh.ch 28.09.04, 10:48
        Robercie, sam siejesz zamet w glowach. Gdybys mial filozofie w szkole, to nie
        wypisywal bys takich bzdur.
        • Gość: Robert Re: :) IP: *.net.nih.gov 28.09.04, 18:37
          Nie wydaje mi sie :). A filozofie mialem i to nawet 2 kursy!
          Moze i byloby dobrze, zeby dzieciakom rozszerzyc swiatopoglad poprzez
          wprowadzenie tego przedmiotu. Problem wszakze polega na tym, ze to dziedzina
          troche trudna i zeby zostala dobrze mlodziezy przekazana potrzeba jest dobrych
          nauczycieli, ktorzy nie tylko beda ta filozofie rozumiec, ale rowniez i beda
          mieli talent pedagogiczny. Ale niestety takich ludzi jest nie wielu. Znowu
          znajdzie sie nauczyciel jeden z drugim, ktory bedzie wymagal surowych regulek,
          a na lekcji bedzie korzystal z kartki, tak jak to robi wielu polonistow.
          Wiec dlatego twierdze, ze filozofia spowoduje dzieciom zamet w glowach.

          Poza tym jest tyle ciekawszych rzeczy niz filozofia :).
          • Gość: logik Re: :) ciekawszy niż filozofia jest sex IP: 212.122.214.* 29.09.04, 00:52
            tyle ze nie o to chodzi w sexie o co w filozofii. bo w sexie sie zapładnia ciała, a w filozofii likwiduje pustkę myslową. dwie uwagi: nie mylmy kiepskiego wykonania z istota czynnosci; po drugie, nie mylmy naszych opinii z wrózbami. no chyba ze są ścisłe ;-)
      • Gość: logik Re: :) grubymi nićmi szyte IP: 212.122.214.* 29.09.04, 00:49
        a co to takiego jest ta nauka ścisła? I jak bardzo ścisła być powinna, czysty rachynek dla maszyny, czy moze chemia też sie miesci? Kiedyś pasjonowałem sie chemią i biologią, lubie to do dzisiaj, ale to nudne, natomiast nieśisłowsci i ignorancja filozoficzna naukowców nie jest niestery zabawna, raczej porazająca ;-)
        • Gość: Robert Re: :) grubymi nićmi szyte IP: *.net.nih.gov 29.09.04, 05:52
          Wiekszosc filozofow potrafi byc strasznie niejednoznaczna, chocby taki Platon.
          Czasami sie zastaniawialem czy oni tak specjalnie pisza, zeby ich bylo ciezko
          zrozumiec, czy tez jest jakas inna przyczyna :). A moze tlumacze sie nie
          postarali.
          • Gość: logik zaciety Re: :) grubymi nićmi szyte IP: 212.122.214.* 29.09.04, 10:31
            czesto specjalnie, czasem z braku umiejętności. Platon specjalnie, uwazał, ze o najważniejszych rzeczach pisać nie wolno otwarcie.
          • Gość: logik zasmucony Re: :) grubymi nićmi szyte IP: 212.122.214.* 29.09.04, 10:36
            czasem wynika to z manii wielkości, która filozofom przydarza sie często, ale oczywiscie nie filozofii. uwazaja mianowicie, ze skoro inni nie znają sie na ich robocie, to nie potrafia mysleć, co oczywiscie nie dotyczy filozofa nie znajacego sie na nauce. cecha charakterystyczna ludzi zarozumiałych, i ignorantów, a nie filozofów czy naukowców, to ze są jednoczesnie naukowcami lub filozofami jest tu nieistotne
            • Gość: wiesz? Re: :) grubymi nićmi szyte IP: *.arcor-ip.net 29.09.04, 11:05
              Chodzacy smutku- logiku :-) ? jak tak pomysle to nie patrzylam na tych ktorzy
              cos mieli do powiedzenia w jakiejkolwiek dziedzinie zastanawiajac sie
              czy maja" manie wielkosci" .Raczej koncentrowalam sie nad tym co maja
              do powiedzenia. Owszem moga sprawiac wrazenie maniakow - ale
              to czesto wiaze sie z fascnacja dziedzina ktora sie zajmuja- ja tak to widze.

              Mysle ze moze byc irytujace jesli ktos reprezentuje bardzo sztywne stanowisko
              za ktorym nie stoja argumenty a proba deprecjacji - moze wlasnie z powodu malej
              znajomosci przedmiotu ?
              A tak swoja droga to banal , ale moze warto sobie to jeszcze raz uswiadomic.
              Dla fizyka swiat jest fizyka. Dla filozofa filozofia. Dla psychologa psychologia
              Rozne perspektywy jak wspominala Ewa - chyba? Wszystkie przyczyniaja
              sie do opisu naszej rzeczywistosci.Jest jeszcze jeden drobiazg
              o ktorym wspominal "to ja" kiedy mowil o koniecznosci myslenia
              w zwiazku z kazda dziedzina - w wielu wystepuja elementy filozofii. Za tym
              podejsciem do sprawy ( "toja")przemawia fakt ze dzisiaj
              wiele problemow przed ktorymi stoji ludzkosc musi byc rozwiazywana
              interdyscyplinarnie.
              • Gość: Logik niepocieszon Re: :) grubymi nićmi szyte IP: 212.122.214.* 29.09.04, 18:55
                Droga Interlokutorko! Dziękuje za odpowiedź na moj post. Myślę, ze zgadzamy się, ze mania wielkości cechująca mysliciela bywa sprawą drugorzędną. Jednak nie zawsze tak jest, zwłaszcza gdy bedziemy brali pod uwagę, iż filozofia jest sposobem życia-bycia, a nie sprowadza się jedynie do wymiaru intelektualnego. Nie mam na mysli tu jakiś osób o skromnych dokonaniach, ale naprawdę wielkich, którym ta mania wielkości jako wada intelektualna i brak pokory, nie przystoi. Natomiast oczywiscie, ze nalezy koncentrowac sie na tekscie, mysli, czasem jednak sie az to narzuca, chce sie takze aby za dziełem stała osoba "doskonała" a nie mająca problemy z samooceną ;-) Czasem przejawia sie to w niepotrzebnie trudnym języku.
                • Gość: oj tam logiku Re: :) grubymi nićmi szyte IP: *.arcor-ip.net 29.09.04, 19:41
                  logicy sa nie pocieszeni jesli im nie wychodzi :-). Ale jak juz wyjdzie...;-)
                  Jesli twoja uwaga o uzywaniu trudnego jezyka mialaby mnie dotyczyc
                  to zmartwilbys mnie bardzo. Bo mnie sie wydaje ze ja sie bardzo trudze
                  zeby ujmowac mozliwie prosto to co mysle.
                  Wiesz jakos tak mnie osobiscie brak pokory nie przeszkadza .
                  Brak pokory wg mnie wiaze sie z niezaleznoscia , chociaz przyznaje
                  nie jest latwy we wspolzyciu - dla otoczenia niepokorny :-)
                  Co do doskonalosci- dajmy sobie spokoj.Za dzielem stoja czesto
                  ludzie niedoskonali - moze wlasnie dlatego ze sa niedoskonali.
                  Nie wiem czy cie pocieszylam logiku ;-)
                  • Gość: logik prawie pocie Re: :) grubymi nićmi szyte IP: 212.122.214.* 30.09.04, 00:02
                    szony. Nie moja uwaga nie odnosi się do Ciebie. Jezeli miałbym wskazać kogoś, to np. Heideggera. Warto zerknąć np. na koncową część wstępu do Przyczynków, autorstwa J. Mizery.
                    natomiast brak pokory wiąże sie z niezależnością jedynie przygodnie. zazwyczaj jest wyrazem zależnosci właśnie, niezależność zaś w myśleniu to sprawa całkiem innych cech charakteru ;-)
                    • Gość: No dobrze Re: :) grubymi nićmi szyte IP: *.arcor-ip.net 30.09.04, 00:25
                      logiku prawie pocieszony :-)
                      Czy moglbys odeslac mnie do badania , zrodla ktore pozwala na twierdzenie
                      ze brak pokory laczy sie jedynie przygodnie z niezaleznoscia ?
                      Jakich innych cech charakteru jest sprawa niezaleznosci myslenia ? :-)
                      • Gość: logik ucieszony Re: :) grubymi nićmi szyte IP: 212.122.214.* 30.09.04, 10:12
                        Po pierwsze, nie mowię o Tobie, bo nawet nie wiedziałbym o kim mowa, i to nawet w kontekście tego forum. Po drugie, hm, wydaje mi sie, ze empiria to jedynie podsuwa nam tu materiał, a reszta nie jest sprawą badania lecz rozumienia. Brak pokory jest przeciwieństwem właściwej oceny siebie samego i tego dotyczy (danej osoby i jej oceny) natomiast niezależnośc intelektualna, bo chyba o takiej tu mowa, jest cechą polegającą na niepoddawaniu sie wpływom intelektualnym, które nie są istotne dla badanego problemu i co do których nie dostrzega się, iż powinny w tym wypadku być uwzględnione. Uwyraźnia się zwłaszcza wówczas, gdy ten wpływ chce wywierać osoba o dużym autorytecie w danej dziedzinie lub osoba, która uważa sie za taki autorytet, a jednocześnie jest kims od kogo moga zależęć nasze losy. Oczywiscie taki wpływ moze polegać na przyjętych i niekwestionowanych założeniach "wiekszości" itd. Zeby nie nudzić, niezależność wymaga cech moralnych i intelektualnych: męstwa, cierpliwości, sprawiedliwości, a zwłaszcza umiłowania prawdy, rozumienia, wiedzy rzeczowej i umiejętności odróżniania złych racji od dobrych etc.
                        • Gość: Logoku ucieszony Re: :) grubymi nićmi szyte IP: *.arcor-ip.net 30.09.04, 12:52
                          Lubie sie troszeczke poprzekamarzac:-)
                          Mysle ze zeby rozumiec trzeba badac .
                          Badanie musi byc metodologicznie prawidlowo przeprowadzone.
                          Moze takze byc wynikiem zwyklej obserwcji- badanie
                          Czy nie obserwujesz logiku ucieszony ze w naszych warunkach kulturowo-
                          spoleczno- obyczajowych wlasnie niezaleznosc intelektualna polegajaca na
                          niepoddawaniu sie wplywowi ktory jest nie tylko nieistotny ale czasmi wrecz
                          szkodliwy- jesli
                          osoba posiadajaca autorytet jest kims od kogo zaleza nasze losy ,
                          uchodzi za brak pokory ?
                          Nie wydaje mi sie zebys nudzil.
                          Do cech ktore opisales dodalabym olbrzymia energie, sile wewnetrzna,
                          nie tylko umiejetnosc odrozniania racji dobrych i zlych ale takze
                          moc umozliwiajaca przeciwstawieniu sie tym ktorzy za
                          autorytety uchodza - dosc czesto juz bezpodstawnie.
    • Gość: OGIT Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.09.04, 01:00
      Nie bede sie tu z nikim sprzeczal, czy ma byc przedmiot czy nie, czy filozofia
      to cos potrzebnego itd. Chce tylko powiedziec, ze Ci ktorzy zajmuja sie tym co
      nazywamy filozofia niech nie przestaja. Mimo wielu glosow przeciwnych nie
      poddawajcie sie. To jest naprawde to czego szukaliscie od poczatku. I
      pamietajcie nie jestescie sami.
      • Gość: jwj Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.111.26.33.ptr.us.xo.net 28.09.04, 01:35
        Brawo OGIT !
        Problem jednak jest w tym, ze do filozofii trzeba troche dorosnac, nie wiem czy
        majac te 16-18 lat ma sie akurat "glowe" do filozofii zwlaszcza jesli tyle
        innego "bardziej potrzebnego" materialu jest juz i tak za duzo.
        • Gość: ja Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.2.core.lanet.net.pl / *.2.core.lanet.net.pl 28.09.04, 01:54
          Nic nie powinno wprowadzać się na siłę. A wprowadzenie filozofii jako
          obowiązkowego przedmiotu, nic dobrego nie wróży. Znając realia polskich
          szkół, filozofia w szkole będzie kolejnym przedmiotem, gdzie człowiek
          będzie zakuwał na pamięć całe księgi, a miesiąc po egzaminie (czy tam
          klasówce) nie będzie potrafił tegoż samego egzaminu zdać.
          Całemu szoklnictwu przydałaby się reforma, ale nie polegająca na
          wprowadzaniu kolejnych przedmiotów, a zastępująca zakuwanie myśleniem,
          zrywająca z uczeniem się na pamięć, a propagująca myślenie.
          Ale chyba już ze 100 lat temu Taine o tym mówił, Le Bon mu rację przyznawał,
          inni się z tym zgadzali, a idea zakuwania i tak wygrała :(
        • Gość: efka_2 Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.09.04, 10:43
          To prawda, do filozofii trzeba dorosnąć, trzebba umieć dyskutować, rozumieć, że
          rozmowa z kimś o odmiennych poglądach również może dać ogromne korzyści -
          gimnazjum to chyba jeszcze trochę za wcześnie, 14- 15-latkowie będą się kłucić,
          skakać sobie do oczu i ignorować nauczyciela próbującego włożyć im do głów
          kolejne 'bzdury'...
          Ale w liceum absolutnie tak..! Może nie przez całe, może tylko dwa pierwsze
          lata (w klasie maturalnej nie zawsze jest czas na prowadzenie filozoficznych
          dywagacji), ale koniecznie i to jako przedmiot obowiązkowy. Sama miałam w
          szkole rok filozofii i - choć wybrałam studia stricte techniczne - uważam, że
          był to jeden z najważniejszych i najbardziej przydatnych przedmiotów. Filozofia
          po prostu uczy myśleć...
          • Gość: kwazzz Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.4en.com.pl 28.09.04, 12:24
            jezeli filozofia uczy myslec to chce byc glupi. ... sposob myslenia filozow
            zaczalbym od "mnie sie wydaje". jezeli to ma uczyc myslenia to ja dziekuje. ...
            jako przyklad moge podac moje dwa ezaminy z filozofii na studiach (skonczylem
            dwa kierunki) ... otoz ... na kazdym z nich, powiedzmy, "dyskutowalem" z panem
            profesorem, sposob myslenia takiego profesora dla mnie jest conajmniej
            dysusyjny. Pytanie egzaminacyjne z filozofii - jakby pan skontaktowal sie z obca
            cywilazja. ... dodam tylko ze na wydziale fizyki teoretycznej malo kto bierze
            filozofie powaznie. ale coz. panie i panowie filozofowie WAM WYDAJE SIE ZE MYSLICIE.
            • Gość: tom Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.unizh.ch 28.09.04, 12:41
              Skoro jestes taki konkretny, to podaj nazwiska tych, ktorzy uczyli Cie
              filozofii.
              • Gość: kwazzz Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.4en.com.pl 28.09.04, 12:43
                nie badz zalosny. ci ktorzy na niej studiuja lub studiowali wiedza o kogo chodzi.
                • Gość: ton Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.unizh.ch 28.09.04, 12:46
                  Twoja odpowiedz jest malo "fizyczna". Moznaby pomyslec, ze swoj zyciorys
                  wyssales z palca.
                  • Gość: kwazzz Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.4en.com.pl 28.09.04, 12:50
                    :D. hahaha. powiedzmy ze jest w granicy bledu pomiarowego. coz powiem tak. kazdy
                    sprytny juz wiedzialby nazwiska, a przynajmniej uczelnie. ale coz nie kazdemu to
                    jest dane. :D. poglowkujcie troche.
                    ps. dodam tylko ze kontynuuje studia (doktoranckie) ale to i tak ma nieiwielkie
                    znaczenie.
                    ps2. nie zapomne jak domorosly filozof mowil na wykladach z logiki, ze nie
                    wierzy w grawitacje. no comments.
                    • Gość: Bazyl Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: 81.210.122.* 28.09.04, 15:39
                      Polecam "Boska czastke" Leona Ledermana i... (nie pamietam wspolautora).
                      Nazwisko jako fizykowi powinno ci cos mowic a ksiazka powinna otworzyc troche
                      oczy na filozofie. Filozof to nie tylko dziadek z fajka w zebach opowiadajacy
                      bajki siedzac w bujanym fotelu.
                      • Gość: kwazzz Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.syberka.net.pl / *.syberka.net.pl 28.09.04, 17:52
                        dziekuje. ksiazke juz dawno przeczytalem a leon lederman wspolodkrywca kwarku t
                        w fermilabie. i z tego co pamietam to rys filozoficzny tej ksiazki opiera sie na
                        historii pojmowania mikroswiata przez ludzi na przestrzeni tysiacleci. gdyby nie
                        fizycy dalej wierzylibysmy w ciaglasc materii arystotelesa lub w atomy (woda,
                        ogien) demokryta. nie tylko myslenie "mnie sie wydaje" ale ostra weryfikacja
                        doswiadczalna. pozdro.
                        • Gość: Carnap Prośba do weryfikatora IP: 212.122.214.* 29.09.04, 01:09
                          zweryfikuj swoje posty, na ostro, bez błedów pomiarowych. metodami nauki. bo jak sie nie uda to chyba sa bezsensowne
                          • Gość: kwazzz Re: Prośba do weryfikatora IP: *.4en.com.pl 29.09.04, 13:53
                            :D. dobre. aha. w granicy bledu moglbys nie zmieniac ksyw toodziesh pseudo.
            • Gość: efka_2 Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.09.04, 12:56
              Chyba rzeczywiście miałeś marnych wykładowców filozofii, skoro nie potrafili
              Cię przekonać, kwazzz. I naprawdę, fizyka teoretyczna nie ma tu nic do rzeczy -
              sama studiuję informatykę, a najczęściej o filozofii rozmawiam z... fizykami
              jądrowymi - i są to bardzo ciekawe i długie dyskusje.
              Nie wiem, czy masz świadomość, że opinie, które Ty głosisz o filozofii częściej
              jeszcze można usłyszeć o fizyce właśnie - też, że jest zbędna, niepotrzebna,
              niepraktyczna i że wykładają ją ludzie nie mający nic wspólnego z
              rzeczywistością. A prawda jest taka, że obie te nauki bardzo są do siebie
              podobne: są naukami podstawowymi, dążą do poznania praw rządzących
              rzeczywistością i do jej perfekcyjnego opisania, obie wymagają również żelaznej
              dyscypliny myśli i wypowiedzi - i tylko do opisu używają innych narzędzi:
              fizyka - matematyki, filozofia - logiki i języka.
              No i ani jedna ani druga nie sjet banalna, ale skoro radziłeś sobie z fizyką,
              to i z filozofią powinienneś dać sobie radę - no chyba że Tobie tylko się
              wydaje, że masz otwartą głowę...
              • Gość: kwazzz Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.4en.com.pl 28.09.04, 13:02
                poznanie prawdy metodami jezyka i logiki. ciekawe. niestety tak jest ze cala
                nasz rzeczywistosc napisana jest w "jezyku" matematyki. problem polega raczej na
                tym ze jestem bardziej pragmatyczny niz ty, nie da sie opisac czegos w innym
                jezyku niz w tym w jakim zostal stworzony. cwiczenie. opisz smak chleba uzywajac
                kolorow - i zrob to obiektywnie, a nie jak sie tobie wydaje.
                • Gość: efka_2 Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.09.04, 13:06
                  Nie zostaje mi nic innego, niż zaproponować Ci, żebyś Ty opisał smak chleba
                  równaniami różniczkowymi (ew. w postaci całkowej - nie będę się czepiać).
                  A co do jednoznaczności... zawsze wydawało mi się, ze ulubionym zwierzęciem
                  fizyków jest kot Schroedingera... ;D
                  • Gość: kwazzz Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.4en.com.pl 28.09.04, 13:10
                    moja droga nie ma problemu opisac smaku chleba, czy to rownaniami rozcnizkowymi
                    czy reakcjami chemicznymi. osobiscie mam mgliste pojecie na ten temat ale gdyby
                    smaku chleba nie dalo opisac sie w zaden sposob matematycznie to cala nauka
                    scisla moze schowac sie do podziemia ... razem z filozofia
                    • Gość: efka_2 Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.09.04, 13:34
                      Smaku chleba nie da się opisać obiektywnie z co najmniej kilku powodów:
                      Po pierwsze biologia: każdy człowiek ma inaczej ułożone kupli samkowe na
                      języku, więc każdy będzie inaczej odbierał wrażenia smakowe.
                      Po drugie chemia: doznania smakowie są związane z oddziaływaniem chemicznym
                      między kupkami smakowymi a pokarmem.... znajdź dwa chleby o identycznym
                      składzie chemicznym.
                      Po trzecie neurologia: znajdź dwóch ludzi o identycznej mapie połączećn
                      neuronowych... a przecież to neurony - a dokładiniej połączenia między nimi -
                      odpowiadają za odbieranie wrażeń.
                      Zakładając, że liczba kupek smakowych idzie w setki tysięcy a neuronów w
                      miliony (o kombinacjach układów cząstek nie wspominając) pokaż mi aparat
                      matematyczny (i maszynę..!!) który będzie w stanie to jednoznacznie opisać. Z
                      tego co mi wiadomo, mamtematyki 'nie starcza' już właściwie do opisania dużo
                      prostszych zjawisk w świecie...
                      I jak dla mnie nie jest to żade powód do chowania się... powiedzmy pod ziemię
                      ze wstydu, przeciwnie, rodzaj wyzwania, napęd postępu. Tylko są różne sposoby
                      dążenia do niego - ot i tyle...

                      • Gość: kwazzz Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.4en.com.pl 28.09.04, 13:42
                        masz calkowita racje. zadna maszyna nie zdolalaby tego policzyc. taki maly
                        pomysl mi przyszedl do glowy, ze model taki moznaby bardzo uproscic ...
                        powiedzmy do tzw. idealnego chleba i idealnyego czlowieka (a wlasciwie jego
                        kubkow). normalnych ludzi potraktowac jak zaburzenie (np. bialy szum gaussowski)
                        etc. natomiast nie zgadzam sie z tym ze mozna opisac dane zjawiska jako problem
                        logiki i jezyka. uzyje takiego niemoralnego porownania, to tak jak z masturbacja
                        i seksem, jedno i drugie prowadzi do orgazmu, masturbacja jest sztuka sama dla
                        siebie ... i taka tez jest filozofia. pozdro.
                        • Gość: ton Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.unizh.ch 28.09.04, 13:50
                          Przydaloby Ci sie pare lekcji logiki, byc moze nauczyl bys sie jasnego
                          myslenia. Proponuje rowniez pomoc seksuologa. Skoro filozofia kojarzy Ci sie z
                          masturbacja, to musi byc z Toba naprawde niedobrze.
                          • Gość: kwazzz Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.4en.com.pl 28.09.04, 13:54
                            no i prowokacja sie udala. dzieki. rozbawiles mnie i na dodatek
                            dowartosciowales. buahahahaha
                            • Gość: ton Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.unizh.ch 28.09.04, 14:02
                              Twoja odpowiedz potwierdza moje przypuszczenia na temat Twojego stanu
                              psychicznego. Z Toba jest niedobrze, najlepiej udaj sie do specjalisty.
                              • Gość: kwazzz Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.4en.com.pl 28.09.04, 14:05
                                dziekuje za swiatla diagnozne. masz na mysli jakis konkretnych specjalistow,
                                mozesz jakiegos polecic. moze z ktoryms juz miales do czynienia
                                • Gość: ton Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.unizh.ch 28.09.04, 14:09
                                  Znam kilku specjalistow, ale najlepiej bedzie, jesli znajdziesz kogos w miejscu
                                  zamieszkania, bo leczenie moze dlugo trwac, a dojazdy sa meczace i kosztowne.
                                  • Gość: kwazzz Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.4en.com.pl 28.09.04, 14:13
                                    milo mi ze tak sie o mnie martwisz. mnie dojazdy nie mecza, mozemy razem leczyc
                                    sie u ciebie. :D. pozdrawiam. hahaha. milutko sie z toba rozmawia.
                                  • Gość: kwazzz Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.4en.com.pl 28.09.04, 14:17
                                    moge nawet do zurich jechac. :D.
                          • Gość: efka_2 Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.09.04, 14:12
                            Dzięki, ton ! ;)
                            Bo ja już nie mam siły dyskutować z kolegą kwazzzem.... chyba lepiej przeniosę
                            się w przestrzeń żółtego sera i pójdę po zakupy... O właśnie, kolejne
                            podobieństwo między filozofem a fizykiem: i jeden i drugi rzadko stąpa twardo
                            po ziemi... ;D
                            • Gość: kwazzz Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.4en.com.pl 28.09.04, 14:15
                              :D. ja twardo stapam po ziemi. calymi stopami. :)
                              • Gość: TG Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 28.09.04, 17:26
                                Kwazz... ciekaw jestem czym wg Ciebie jest świadomość. Taki dość stary problem
                                filozoficzny. Albo czy światem rządzi determinizm? Jeśli przez chwilę się nad
                                tym zastanowisz, nie ważne jakiej udzielając odpowiedzi, to już filozofujesz.
                                Czyż to nie wspaniałe?
                            • Gość: kwazzz Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.4en.com.pl 28.09.04, 14:20
                              milych zakupow. uwazaj zeby ta przestrzen nie byla przestrzenia bytow
                              niemierzalnych. zolte sery tak samo jak budynie bywaja grozne i lubia grac w
                              tenisa. :D
                        • Gość: TG Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 28.09.04, 17:33
                          Heh - idealny chleb. Idealny człowiek. Trochę jak Platon myślisz, nie? :p
                          Naprawdę warto czasem pomyśleć, czy ktoś wcześniej już na to nie wpadł.
                          Filozofia naprawdę może być czymś ciekawym. Masz po prostu problem z
                          nastawieniem.
                          • Gość: kwazzz Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.syberka.net.pl / *.syberka.net.pl 28.09.04, 17:48
                            idealny - znaczy najprostszy. idealny czlowiek - najprostszy model czlowieka.
                            np. idealna krowa - sferyczna krowa :D. chodzi o wlasciwosci fizyczne i
                            chemiczne ... w fizyce czesto stosuje idealne modele roznych rzeczy. chyba
                            najbardziej popularne to cialo doskonale czarne czy chociazby to ze ziemia jest
                            kula. idealna ziemia - kulista ziemia. pozdro.
                            • Gość: TG Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 28.09.04, 20:53
                              Pozostańmy przy Twojej definicji idealności. Choć jak wiadomo stosuje się rożne
                              poziomy uproszczeń, w zależności od tego co chcemy opisać. Tak czy owak - już
                              samo wprowadzanie modelu jest odbieganiem od rzeczywistości, zgodzisz się ze
                              mną? Matematyka to abstrakcyjne symbole i wyprowadzane z nich a priori
                              twierdzenia - nie da się udowodnić, ze odpowiadają rzeczywistości - przyjmuje
                              się to za pewnik niejako za sprawą "zdrowego rozsądku". Co chcę powiedzieć -
                              rzecz jasna można się obejść bez filozofii - żeby robić zakupy w sklepie,
                              wyprowadzać psa na spacer, jeść, kochać, bawić się, spać itd. Ale czyż nie jest
                              przyjemniej czasem pomyśleć nad czymś, lub nawet zastanowić się co na dany
                              temat kiedyś myśleli inni ludzie? Gdyby nie filozofia nie moglibyśmy sobie
                              teraz na tym forum podyskutować. Poza tym wydaje mi się, że filozofia jest
                              częścią kultury, która ukształtowała naszą cywilizację. To coś znaczy. Pozdro
                              • Gość: kwazzz Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.syberka.net.pl / *.syberka.net.pl 28.09.04, 21:20
                                jedynym sposobem weryfikacji matematyki jest jej zastosowanie czy to w fizyce,
                                chemii ekonomii czy nawet naukach humanistycznych.
                                fakt, jest ciekawiej pomyslec co mysleli kiedys inni, ale tylko ciekawiej nic
                                wiecej. niestety zakupow w sklepie nie mozna zrobic bez znajomosci matematyki.
                                na wlasnym doswiadczeniu wprowadzil w modelu szkolnym model selekcji i
                                predyspozycji ucznia. osobiscie zawsze mialem problem z przedmiotami
                                humanitycznymi, kompletnie mnie nie interesowaly (glownie polski), a przeciwnie
                                do przedmiotow scislych. jezeli natomiast ktos ma tzw. zylke do humanistyki to
                                po co mu znac rachunek prawdopodobienstwa itd.
                                po co zmuszac kogos do uczenia sie czegos czego nie chce.

                                a tak z innej beczki, jezeli dobrze pamietam to nasz rzad wprowadzil (powiedzmy
                                ... zepslul) inna ciekawa perelke:
                                uczniowie szkol artystycznych beda zdawac obowiazkowo matematyke ... to jest
                                lepsze niz ta cala dyskusja na forum. pozdro
                                • Gość: A filozofii brak Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.arcor-ip.net 28.09.04, 22:54
                                  Chce krotko opowiedziec historyjke z zycia wzieta.
                                  Mysle ze nie trzaba przedstawiac prof Kofy - tak to ten psycholog
                                  ktory jest mezem pani Krystyny Kofty.
                                  Pan prof Kofta wykladal na warszawskiej uczelni psychologie osobowosci
                                  w pewnym momencie odwolujac sie do filozofii zauwazyl ze studenci
                                  drugiegi roku nie "lapia"o co chodzi. Zapytal wprost czy nie mieli kursu
                                  z filozofii. Studenci - znaczna czesc sprawiali wrazenie zawstydzonych.
                                  Nikt panu prof nie powiedzial wprost np." a my to mielismy religie nie
                                  filozofie. Nie pamietam juz o co chodzilo dokladnie.
                                  Pamietam jednak inna historie - na tym samym wykladzie pan profesor
                                  ktory jest czrujacym czlowiekiem i doskonale czuje czy ma kontakt
                                  intelektualny czy nie , jest takze czlowiekiem"interaktywnym"
                                  zapytal jedna ze studentek czy wie jaka jest roznica miedzy syndromem
                                  a symptomem. Zdziwilam sie bardzo , a pan profesor byl zmieszany bardzo
                                  bo studentka nie wiedziala - nie znala roznicy ale podjela dyskusje
                                  z panem prof. Dyskusja polegala na tym ze pan prof staral sie wytlumaczyc ze sa
                                  pewne definicje ktore nie podlegaja dyskusji . Studentka zamiast
                                  poprostu powiedziec ze nie wiem " bronila " mysle ze "twarz"
                                  W sumie bylo to groteskowe albi tragi - komiczne wydarzenie.
                                  Mysle ze nie jest problemem powiedziec nie wiem , przykro mi.
                                  Problem sie zaczyna gdy braki w edukacji moga " byc dyskusyjne"
                                  to tak na marginesie .
                                  A zniknal mi post z forum.Chyba od fizyka. Ten post ktory mowil
                                  zacytowac nie potrafie o tym zeby "scisli " nie deprecjonowali "humanistow"
                                  b
                                  • Gość: A filozofii brak Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.arcor-ip.net 28.09.04, 23:20
                                    Drogi kwazz
                                    Opowiedzialam ta historyjke, jesli zdolny jestes do pojecia pewnych paraboli-
                                    z mysla o tobie.
                                    Mam wrazenie ze dyskutujac o czyms do czego "nie masz serca" nie rozumiesz i
                                    byc moze dlatego probujesz deprecjonowac nie wiele roznisz sie od tej
                                    studentki ktora probowla kwestionowac pewne definicje - tylko dlatego
                                    ze nie posiadala wiedzy - nie rozumiala.
                                    • Gość: kwazzz Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.4en.com.pl 29.09.04, 08:05
                                      kwestia nie tyle rozumienia, lecz akceptacji. cala wasza argumentacja dotyczaca
                                      filozofii polega na niezrozumieniu. dosyc banalna taktyka. ciekaw jestem ilu
                                      filozofow znalazlo by roznice miedzy szybkoscia a predkoscia. pozdro
                                • Gość: TG Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 29.09.04, 23:32
                                  No. Przyznałeś - ciekawiej. A to już coś, zwłaszcza, jeśli mówisz, że Cię nie
                                  interesują przedmioty humanistyczne. Dodam, że sam uważam się za ścisłowca,
                                  tyle że gdybym miał oceniać siebie, to z moich dwóch wersji siebie (huh...)
                                  wybrałbym tę jako lepszą, która ma pojęcie zarówno o matematyce, fizyce,
                                  chemii, ale także o filozofii, historii, psychologii itd. Taki intelektualny
                                  snobizm :] - ale to chyba niz złego?
                            • nitka3 Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. 06.11.04, 00:43
                              aha...co do tych szkół artystycznych...zagapiło sie ministerstwo kultury!1Ale
                              sie juz ocknęło i bład będzie naprawiony!
                        • Gość: wykolejony logik Re: Masturbacja IP: 212.122.214.* 29.09.04, 01:25
                          przepraszam za poprzednie posty do kolegi; nie sądziłem ze kolega oddaje sie takim czynnosciom publicznie. w takim razie wyłaczam kolegę z kregu moich zainteresowań. prosze sobie nie zalepić klawitruki ;-)
                      • Gość: a.g. filizofka sie znalazła :-( IP: *.BPTNet.PL / *.telbank.pl 28.09.04, 14:03
                        Dla większości ludzi określenie "filozofujesz" jest obraźliwe, tzn. równoznaczne
                        z powiedzeniem "gadasz głupoty". Takie podejście jest oparte na praktyce -
                        filozofia jest bezużyteczna do opisu świata.

                        Np. to co piszesz, to jest właśnie "filozofowanie":

                        > Smaku chleba nie da się opisać obiektywnie z co najmniej kilku powodów:

                        Polecam artykuł na temat "fabryki smaków".

                        80.51.246.245/~reiki/mcsmaczki.htm
                        • Gość: kwazzz Re: filizofka sie znalazła :-( IP: *.4en.com.pl 28.09.04, 14:09
                          zacznijmy od tego ze moje porownanie bylo z natury bezsensownych patrz.
                          filozoficznych. sprobuj porozmawiac z humanista o ksiezycu. wiekszosc roza w
                          zeby i tomik poezji. inni zastanowia sie czy ksiezyc ma swiadomosc albo jak
                          kreci sie ziemia twrado czy miekko. jezyk filozofii i wszelakich nauk
                          humanistycznych jest jak zapis nutowy, zawsze jest miejsce na wlasna
                          interpretacje i emocje. czyms takim nie mozna opisywac rzeczywistosci.
                          • Gość: efka_2 Re: filizofka sie znalazła :-( IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.09.04, 14:19
                            Oj, poważny błąd: to, o czym piszesz to poezja albo... grafomaństwo w
                            zależności od poziomu wypowiedzi literckiej. Natomiast język filozofii jest
                            bardzo precyzyjny, określone słowa mogą być użyte tylko w określonym znaczeniu,
                            to samo z całymi zwrotami. Jeśli wkradają się emocje czy niejednoznaczności, to
                            znaczy, że człowiek uprawiający filozofię nie włada dobrze jej podstawowym
                            narzędziem - językiem.
                            A jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś o miejscu logiki i matematyki w filozofii,
                            to polecam poczytanie o panu Wittgensteinie - ew. jego prac... ilość
                            stuprocentowo poprawnych matematycznie dowodów i wzorów powinna Cię zachęcić ;D
                            • Gość: kwazzz Re: filizofka sie znalazła :-( IP: *.4en.com.pl 28.09.04, 14:22
                              jezeli tylko tam sa wzory to przycztam napewno. z chcecia sie doksztalce. ...
                              trzeba w koncu poznac "wroga"....
                            • Gość: kwazzz Re: filizofka sie znalazła :-( IP: *.4en.com.pl 28.09.04, 14:25
                              pozatym napisalem cos dosyc ogolnie. w wiekszosci o humanistach. nie mozna byc
                              obiektywnym uzywajac nieobiektywnego narzedzia. (nie mozna byc jednoczesnie
                              tworca i tworzywem :D)....
                            • Gość: Logik wsciekły jak Re: filizofka sie znalazła :-( IP: 212.122.214.* 29.09.04, 01:37
                              a ja Cie Efka podziwiam za cierpliwość i zyczliwość. ty masz jakieś siły zyciowe rozwiniete nadmiernie, stad energię emocjonalną czerpiesz, ze tak opisze Twoją rzeczywistość ;-)
                        • Gość: zofka Re: filizofka sie znalazła :-( IP: 212.122.214.* 29.09.04, 01:34
                          Takie podejście jest oparte na praktyce
                          tekst filozoficzny, stary marksizm sie tu kłania
                          filozofia jest bezużyteczna do opisu świata
                          odpowiedzi czym jest uzyteczność opisu, dlaczego jest cenna i dlaczego filozofia jest bezużyteczna nie mieszczą sie w zakresie metod naukowych. pozdrowionka i wiecej autorefleksji, bo pewne załozenia Ci przemykają i pomkają w dal ;-)
                      • Gość: JoeT Filozofia - sugerowanie blednych wyjasnien IP: 5.5R* / *.ext.ti.com 28.09.04, 14:34
                        Gość portalu: efka_2 napisał(a):
                        > Smaku chleba nie da się opisać obiektywnie z co najmniej kilku powodów:
                        > Po pierwsze biologia: każdy człowiek ma inaczej ułożone kupli samkowe na
                        > języku, więc każdy będzie inaczej odbierał wrażenia smakowe.

                        It jest problem z filozofami. Efka_2 blednie pisze, ze smaku nie da sie opisac
                        obiektywnie. W IEEE Trans. on Electron Devices byl kiedys artykul opisujacy jak
                        dziala smak. Autorzy zbudowali uklad scalony rozpoznajacy smaki potraw. Sensory
                        smakowe dzialaja troche podobnie do sensorow swiatla w oku. W oku mamy cztery
                        rodzaje sensorow swiatla - jeden czarno-bialy i trzy reagujace na kolory.
                        Poznawszy najpierw ich dzialanie - obecnie sa budowane kamery, telewizory i
                        inne srodki przenoszenia obrazow. Podobnie jest ze receptorami smaku.

                        Problem z filozofami jest, ze nauczywszy sie sprawnie uzywac jezyka - uzywaja
                        go aby przekonywac czytelnikow do czesto calkowicie blednego opisu
                        rzeczywistosci, w przypadku Efki wynikajacej z jej ignorancji. Wynika to z ich
                        braku wiadomosci w zakresie nauk scislych. Mysle, ze mam jedno zastosowanie dla
                        filozofow - praca w propagandzie.
                        • Gość: kwazzz Re: Filozofia - sugerowanie blednych wyjasnien IP: *.4en.com.pl 28.09.04, 14:42
                          troche musze stanac w obrobie efki. jak rozumiem jej chodzilo o to ze model
                          ktory bedzie tlumaczyl dzialanie (interpretacje) smaku/zapachu/koloru, nie
                          bedzie mogl byc zastosowany do kazdego przypadku (lub jak kto woli ilosc
                          parametrow zewnetrznych bylaby zbyt wielka). Model tlumaczacy zjawisko nie musi
                          opisywac wszystkich mozliwych przypadkow i wszystkich mozliwych obserwacji, on
                          tlumaczy zasade dzialania. to tak jak z ogolna teoria wzglednosci. stosunkowo
                          prosty model, wyjasniajacy wiele zachowac, ale nie wszystkie etc. pozdro.
                        • Gość: Zniesmaczony logik Re: Filozofia - sugerowanie blednych wyjasnien IP: 212.122.214.* 29.09.04, 01:39
                          czy to naprawdę tak trudno zrozmueniec post efki? już druga osoba go nie chwyciła i nie widzi, ze nie ma sprzecznośćmi miedzy tym co ona opisała a prztaczanymi przez Was tekstami. uff, jakie to smutne, a miało być tak ściśle ;-(
                          • Gość: kwazzz Re: Filozofia - sugerowanie blednych wyjasnien IP: *.4en.com.pl 29.09.04, 08:06
                            jezeli nie ma sprzecznosci ... to podziekowal
                      • Gość: Wyqualiowany logik Mnie smak chleba w podziemu zawsze smakuje IP: 212.122.214.* 29.09.04, 01:19
                        po mojemu. Wsłuchaj sie w głos wewnętrzny Twoich kubków smakowych, bo ich nie doceniasz!!! Jak sie włuchasz to moze zrozumiesz ten post i nie wyda Ci sie absurdalny. W co wątpię ;-)
                        • Gość: wyqaliowany Re: Mnie smak chleba w podziemu zawsze smakuje IP: 212.122.214.* 29.09.04, 01:21
                          oczywiscie to było do Kwasa a nie do Efki
                        • Gość: kwazzz Re: Mnie smak chleba w podziemu zawsze smakuje IP: *.4en.com.pl 29.09.04, 08:07
                          buahahaha. rano wsluchalem sie kupe. buahahaha
                    • Gość: You win!!! smak chleba w podziemu IP: 212.122.214.* 29.09.04, 01:16
                      " gdyby
                      smaku chleba nie dalo opisac sie w zaden sposob matematycznie to cala nauka
                      scisla moze schowac sie do podziemia"

                      głupszego tektu dawno nie czytałem ;-) Twoje życczenie z pierwszego postu sie spełniło, wygrałeś!!!
                      • Gość: fizyk logujacy Re: smak chleba w podziemu IP: *.4en.com.pl 29.09.04, 13:59
                        dziekuje. ha. widzisz kameleonie ksyw, matematyka mozna opisac, wszystkie
                        procesy zachodzace w przyrodzie, a nawet w naukach spolecznych. jezeli nie
                        wiesz w jaki sposob i na dodatek tego nie rozumiesz, to juz twoj filozoficzny
                        problem. napisz o tym ksiazke.
                • Gość: Hm a moze by tak dla rozrywki IP: 212.122.214.* 29.09.04, 01:14
                  jakąś lekturę z historii nauki, nie zeby tam do średniowiecza sie cofać, ale z histori pomyłek i wyrzucanych a potem odgrzewanych hipotez, kontrowersji naukowych. Ubawiła mnie ostatnia "wpadka" Hawkinga:a jednak parują! No ale naukowcowi to wolno ;-) a moze tak solidne studia z teorii PRAWDOPODOBIENSTWA. no i w dodatku moze tak odróznić Twoje mnie sie wydaje od obiektywu ;-)
                  • Gość: kwazzz -fl Re: a moze by tak dla rozrywki IP: *.4en.com.pl 29.09.04, 14:02
                    akurat na prawdopodobienstwie i statystyce sie znam.a z hawkingiem sprawa
                    prosta, brak weryfikacji doswiadczalnej teorii. ten przypadek tylko podkresla
                    ze intuicja jest zwodnicza.
                • Gość: irene2 Re: Filozofia - szukanie odpowiedzi. IP: *.lt.pl / *.jtb.pl 29.09.04, 20:12
                  Do kwazza. Czegoś nie zrozumiałem z tym twoim "stworzeniem świata" w określonym
                  języku. Z litery oraz ducha twoich licznych wypowiedzi wynika - jak mi się
                  zdaje - że dla ciebie istnie tylko jeden miarodajny język, mianowicie
                  matematyka. Teraz nagle wyjeżdżasz z jakimś "stworzeniem w języku", zapewne tym
                  właśnie, ściśle określonym przez pewien zbiór założeń. Bo gdyby przypadkiem
                  chodzić miało o to stworzenie świata, w które wierzą kreacjoniści i inni
                  podobni - lecz nie sądzę, by matematykowi/fizykowi mogło chodzić o coś aż tak
                  mało empirycznego i spójnego z jakąkolwiek spójną i w miarę uniwersalną teorią -
                  to w ramach solidarności choćby z takim Einsteinem przyjąłbym raczej, iż
                  językiem tym jest... hebrajski... W ostateczności łacina. Ale po co ja to
                  piszę? Z pewnością nie dla ciebie, bo ty gdybania nie uznajesz. Do wymiany (za
                  jakie 5 lat). Oczywiście - korespondencji. Kto wie? Może jeszcze będziemy
                  (niektórzy wreszcie) umieli rozmawiać? Zyczę zdrowia, jak mawiał pewien filozof
                  nie wierzący w pojętność ucznia.
            • Gość: logik Uświadomienie jak objawienie! IP: 212.122.214.* 29.09.04, 01:05
              zawsze podejrzewałem ze nie potrafię myśleć, i czekałem na potwierdzenie jakiegoś autorytetu. szukam, szukam, a tu myk!, ze strony w necie wyskakuje jak filip z konopi (indyjskich) zbawiciel. [pamietajmy ze skonczył dwa kierunki, wiec to umysł przedniego sortu]. A co sądzisz o Heisenbergu, Penrosie czy Einsteinie? też nie potrafią? ;-) zadziwiające jest jak ignorancja utożsamiająca moje z jedyne przebiera sie w piórka madrości. nie tego uczy filozofia.
        • Gość: logik Re: Filozofia materiału IP: 212.122.214.* 29.09.04, 00:58
          materiał w szkole jest drugorzędny,filozofia w szkole nie powinna i nie jest w stanie wyprodukować biologicznego Tatara w trzech tomach. jej celem jest wzbogacenie jezyka, umiejętnosci, wiedzy ogólnej w zakresie kultury filozoficznej i jej zwiazków z innymi działąmi kultury, przede wszystkim jednak winna uczyć wartościowego, sprawnego poszukiwania prawdy w sprawach bosko-ludzkich jak mowili starozytni. bo tego ludzie potrzebują, tak 20-30 lat po szkole średniej ;-) moze jak wczesniej zetkną sie z problemami i odpowiedziami, to i ich problemy bedą kiedyś nieco dojrzalsze, a odpowiedzi mniej naiwne. szkoda patrzec czasem jak inteligentna osoba bełkocze o sprawach najważniejszych.
    • Gość: Ola Filozofia - ble! IP: 5.3.1R* / *.ihug.co.nz 28.09.04, 01:38
      Filozofia jako przedmiot obowiazkowy jest bez sensu. Mialam ja na szczescie
      tylko (i az) przez dwa semestry na studiach i to byla po prostu jedna z
      przeszkod do zaliczenia roku. Prowadzil wyklady pan, ktory wygladal na jeszcze
      bardziej znudzonego od nas, na szczescie egzamin zdalam i nie musialam miec z
      tym wiecej do czynienia. Ten przedmiot nie mial nic wspolnego z moim
      kierunkiem, to bylo jak kolejne uczenie sie historii, ktorej nie znosilam, ale
      przynajmniej widzialam w niej sens.

      Z calej nauki filozofii zapamietalam jednego pana, zdaje sie filozofa
      angielskiego, ktory twierdzil, ze jesli czegos nie widzimy, to to nie istnieje.
      Bez komentarza. A o jaskini Platona itp. to wiedzialam juz wczesniej, bo wiedze
      ogolna posiadam, niepotrzebne mi do tego takie fiu bzdziu o niczym, jakim jest
      filozofia.
      • Gość: kocham Zosię Re: Filozofia - ble! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.09.04, 02:04
        masz rację. filozofia to wolność, a bycie wolnym, to jedna z nielicznych rzeczy,
        do których człowieka nie da się zmusić.
        wprowadzenie filozofii do szkół przyniesie pożytek tylko w tych nielicznych
        miejscach, w których będą ją wykładać dobrzy nauczyciele. w przeciwnym wypadku,
        uczniowie tylko się do niej zniechęcą, tak jak moja przedmówczyni Ola.
        przejście ze stanu umysłu w którym widzi się filozofię jako fiu bdziu o niczym,
        do stanu, w którym pojmuje się, że jest ona w gruncie rzeczy najważniejsza,
        wymaga od człowieka wysiłku i naprawdę dobrego nauczyciela. zyczę tego wszystkim
        młodym i starym.
        • Gość: Quczu Re: Filozofia - ble! IP: *.radek.torun.pl 28.09.04, 10:21
          zgadzam się w 100%... tylko o dobrego nauczyciela naprawde trudno wiec sadze ze
          rownie wazny jest dobry program nauczania
      • Gość: maciej Re: Filozofia - ble! IP: 62.244.137.* 28.09.04, 07:44
        I Ty dziewczyno skonczylas studia? Filozofia poszarza horyzonty myslenia.
        Jezeli sprowadzalas ja do wykucia to jestes zalosna!!!I tacy ludzi ooncza
        studia o zgrozo!!!!
        • Gość: Bardzo zaluje Re: Filozofia - ble! IP: *.arcor-ip.net 28.09.04, 08:34
          ze nie uczono mnie filozofii.
          Co i raz wpadnie mi cos w rece - ogkrywam swiaty do ktorych nie mialam
          dostepu i nie wiedzialam o istnieniu.
          Filozofia moze byc przyjemna i fascynujaca .
          Mlodziezy proponuje "swiat zofii" J. Gaarder- to doskonaly pocztek.
          A soja droga skoro tak doskonale mieliby byc wyedukowani ksieza
          ktorzy takze mieliby byc filozofami to co stoji na przeszkodzie
          zeby taki ksiadz wykladal filozofie ? Zamias albo obok religii ?
          • Gość: Quczu Re: Filozofia - ble! IP: *.radek.torun.pl 28.09.04, 10:19
            na przeszkodzie stoi to, że ksiądz jakby z urzędu reprezentuje pewien
            światopogląd i jego nauczanie (poza nielicznymi jednostkami zdolnymi do wyjścia
            poza doktryne)byłoby stronnicze...
            • Gość: No tak Re: Filozofia - ble! IP: *.arcor-ip.net 28.09.04, 11:02
              Quczu .
              Moje pytanie dlaczego nie mogliby uczyc ksieza bylo prowokacyjne;-)
              Nie wierze w szerokie wyksztalcenie filozoficzne ksiezy.
              Mysle ze nauka przez ksiezy filozofii ograniczylaby sie do personalizmu
              papieskiego.
              Poniewaz wiem ze jest bardzo duzo mlodziezy na forum polecam
              "Pipi i Sokratesa" obok "swiata Zofii" Gaarder-a. "Pipi i Sokratesa"
              napisal J. Gaare i O.Sjaastad. Polecam nie tylko mlodziezy , doroslym tez;-)
              Nauka filozofi nie musi byc nudna i ciezka . Jest tyle ciekawej
              literatury , ktora zaprasza wprost do nauki .
            • Gość: logik zaciekawiony Re: Filozofia - ble! IP: 212.122.214.* 29.09.04, 01:45
              Gość portalu: Quczu napisał(a):

              > na przeszkodzie stoi to, że ksiądz jakby z urzędu reprezentuje pewien
              > światopogląd i jego nauczanie (poza nielicznymi jednostkami zdolnymi do wyjścia
              >
              > poza doktryne)byłoby stronnicze...

              a to zdanie koniecznie prawdziwe, koniecznie fałszywe, czy mozliwie fałszywe a moze mozliwie prawdziwe?
        • Gość: kwazzz Re: Filozofia - ble! IP: *.4en.com.pl 28.09.04, 12:29
          powtarzam to co napisalem wczesniej ...
          jezeli filozofia uczy myslec to chce byc glupi. ... sposob myslenia filozow
          zaczalbym od "mnie sie wydaje". jezeli to ma uczyc myslenia to ja dziekuje. ...
          jako przyklad moge podac moje dwa ezaminy z filozofii na studiach (skonczylem
          dwa kierunki) ... otoz ... na kazdym z nich, powiedzmy, "dyskutowalem" z panem
          profesorem, sposob myslenia takiego profesora dla mnie jest conajmniej
          dysusyjny. Pytanie egzaminacyjne z filozofii - jakby pan skontaktowal sie z obca
          cywilazja. ... dodam tylko ze na wydziale fizyki teoretycznej malo kto bierze
          filozofie powaznie. ale coz. panie i panowie filozofowie WAM WYDAJE SIE ZE MYSLICIE.
          • Gość: tom Re: Filozofia - ble! IP: *.unizh.ch 28.09.04, 12:39
            Skoro jestes taki konkretny, to moze podasz nazwiska tych, ktorzy uczyli Cie
            filozofii.
          • Gość: efka_2 Re: Filozofia - ble! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.09.04, 13:01
            naprawdę nie stać Cię na to, żeby napisać coś nowego..?
            • Gość: kwazzz Re: Filozofia - ble! IP: *.4en.com.pl 28.09.04, 13:12
              akurat ten tekst wspaniale nadawal sie do tej wyowiedzi. pozatym. nie mnoz bytow
              ponad ich ilosc :D. ze tak sie odetne brzytwa.
          • Gość: irene2 Re: Filozofia - ble! IP: *.lt.pl / *.jtb.pl 29.09.04, 21:01
            "Chcę być głupi" - wyznaje ponownie kwazz. No cóż... Kiedyś mawiano, że dla
            chcącego nie ma nic trudnego. I tak pewnie się stanie. Amen. Gdybyż tak
            wiedział, jaki autorytet "filozoficzny" stoi za taką postawą! Sam św. Paweł (z
            Tarsu). I to jest dla niego alternatywa względem filozofii, komplementarna dla
            wiedzy "ścisłej". Za to otrzyma w nagrodę zaproszenie - wraz z innymi
            ścisłowcami - do Castelgandolfo. Arivedere!
      • Gość: ton Podaj nazwisko swojego wykladowcy. IP: *.unizh.ch 28.09.04, 10:56
        Olu, od razu po twoim poscie widac, ze "pan od filozofii" niczego Cie nie
        nauczyl. Podaj jego nazwisko. Bedzie wiadomo, kto sie nie nadaje do uczenia
        filozofii.
    • Gość: Vermin Re: Kiedy filozofia wróci do szkół - rozmowa z pr IP: *.z220-95-67.customer.algx.net 28.09.04, 02:27
      Polska dba o swoja mlodierz. Zamiast uczyc filozofi, myslenia za siebie,
      logiki, itd, itp. to mamy obowiazkowa religie i uczymy sie formulek na pamiec
      ktore tak prawde powiedziawszy niczego mnie nie nauczyly, wypraly mi mozg,
      wcale ich nawet nie pamietam i na dodatek kolana mnie bola od robienia kulek w
      okol kosciola na jakiejs tam drodze krzyzowej podczas rekolekcji.
      Filozofia to jest czysta matematyka tylko zamiast liczb uzywamy slow. Wszystko
      inne jest tak samo. Bardzo dobry przedmiot ale skoro nasi wielcy wodzowie z
      Kwachem i Klerem na czele wiedza lepiej to niech tak bedzie.

      Pierwszy raz wzialem klasy filozfii w szkole srednie i pozniej w collegu w
      starych dobrych USAch. Polecam wszystkim.

      Amen
    • Gość: jpy Re: Kiedy filozofia wróci do szkół - rozmowa z pr IP: 205.211.160.* 28.09.04, 03:31
      bardzo mi sie podoba slowo " gadacz" Ci filozofi to maja leb
      • Gość: ton Re: Kiedy filozofia wróci do szkół - rozmowa z pr IP: *.unizh.ch 28.09.04, 11:17
        Pewnie masz tak samo "smieszne" nazwisko.
    • Gość: kel Re: Kiedy filozofia wróci do szkół - rozmowa z pr IP: *.proxy.aol.com 28.09.04, 04:49
      Chodzilem do gimnazjum i liceum w latach 1945-1951. Byl taki przedmiot
      propedeutyka filozofii. To byla absolutna parodia, gduz nie bylo nauczycieli
      przygotowanych do takiego przedmiotu. I dzis na pewno nadal nie ma nauczycieli
      do tego przedmiotu. Lepiej nie uczyc wcale filozofii, niz uczyc jej zle.
      • Gość: licznik filozofa, filozofa szukam IP: 212.122.214.* 29.09.04, 01:50
        co roku kilkaset osób robi magisterium z filozofii, kilkadziesiat doktoraty. jacyś nauczyciele sie znajdą, zapewniam. a w czasach stalinowskich zadbano aby nauczycieli filozofii nie było, dobrze sie mieli wówczas doktrynerzy ;-)
    • Gość: maciej Re: Kiedy filozofia wróci do szkół - rozmowa z pr IP: 62.244.137.* 28.09.04, 07:41
      Tak tak lepsza jest religia (2 godziny tygodniowo) prowadzona przez niedouczone
      panie, ktorych słownictwo sklada sie góra ze 100 słów. Jak zenujacym krajem
      jestesmy!!!!
      • Gość: mexico Re: Kiedy filozofia wróci do szkół - rozmowa z pr IP: 195.20.110.* 28.09.04, 08:52
        Panie Profesorze Stróżewski.
        Jest rzeczą oczywistą, że filozofia jest potrzebna ale grupce kilku promili
        osób. W tym modelu oświaty nie ma na nią miejsca. Może gdyby było kilka
        przedmiotów do wyboru z odfpowiednią frekwencją za uczestnictwo w nich to wtedy
        filozofia miałby sens.
        A tak to tylko pan "fizolofuje"
        • Gość: logik zniesmaczony Re: Kiedy filozofia wróci do szkół - rozmowa z pr IP: 212.122.214.* 29.09.04, 01:53
          Ty łobuzku, onieśmielasz mnie swoją światłoscią i znajomością realiów ;-)
        • ton9 Re: Kiedy filozofia wróci do szkół - rozmowa z pr 30.09.04, 21:09
          Twoje argumenty sa niepowazne. Jesli zwracasz sie do kogos z imiennia i
          nazwiska w formie listu otwartego, w ktorym wypowiadasz na prawde sluszne
          argumenty, to podpisz sie pod nimi takze imieniem i nazwiskiem.
      • Gość: Logik nie-kraj Re: Kiedy filozofia wróci do szkół - rozmowa z pr IP: 212.122.214.* 29.09.04, 01:52
        wypraszam sobie, nie jestem żadnym krajem, ani nawet jego częścią. O w morde, znowu seks!
    • toja3003 nie filozofowac ale uczyc praktycznych konkretow! 28.09.04, 09:24
      Oczywiscie, ze filozofia jest wazna,
      tak jak komputery czy umiejetnosc pisania dlugopisem.

      Nie sadze wszakze zeby koniecznie trzeba bylo
      wprowadzac w szkolach srednich przedmiot typu
      "informatyka" czy "filozofia". Owszem, komputerem
      powinni poslugiwac sie uczniowie i na lekcji
      biologii i na lekcji muzyki, na kazdym przedmiocie
      inaczej ale w sposob narzedziowy i praktyczny,
      teorie dotyczace budowy kompilatorow potrzebne
      sa specjalistom a to jest przedmiotem informatyki
      a nie np. konstruowanie tabelek w Excelu
      dla planowania splaty kredytow - tego powinno
      uczyc sie na ekonomii w szkole a takiego
      przedmiotu tez brakuje.

      Filozofia powinna byc w podobnie "dyfuzyjny"
      sposob obecna i na matematyce (logika)
      i podczas analizy utworow literackich.
      Odrebny przedmiot uwazam (w szkole sredniej)
      za zbedny.

      Wszystkie postulaty dotyczace mozliwosci swobodnej dyskusji,
      kszatltowania swiatopogladu itp.
      daja sie z powodzeniem realizowac w ramach
      ju istniejacych przedmiotow (literatura,
      historia, sztuka i.in.). Reszta jest
      monozeniem bytow ponad potrzebe
      i mydleniem oczu przy pomocy
      kombinacji z nowymi metkami
      dla starych towarow.

      Retoryka w ramach literaturoznastwa (jezyka polskiego)
      etyka np. w ramach nauk z historii idei
      (na przedmiocie zwanym skrotowo historia),
      logika oczywiscie na matematyce itp.

      Ja nie zaluje, ze w szkole sredniej nie mialem
      filozofii - zetknalem sie z nia na studiach
      a niezaleznie od tego nie sa problemem
      autodydatyczne studia filozoficzne,
      ktore uprawiam do dzis.

      Zaluje, ze w szkole sredniej mialem za duzo "filozofii"
      np. na biologii i wiem co to sa
      szczekoczulki z nogoglaszczkami
      tudziez rosliny nago- i okrytozalazkowe
      ale nie bardzo potrafie odroznic
      klon od platana.

      Owszem filozofia to podstawa dla innych przedmiotow.
      Tak, filozofia to prawdziwa sol nauki, tyle
      ze smak ma dopierow zestawieniu z innymi
      "potrawami". Podowanie dzieciom samej "soli"
      uwzalbym za wysoce niesmaczne.

      Wypowiedzi zawodowych filozofow sa oczywiste -
      ci chcieliby po prostu rozszerzac swoje "panowanie" -
      a wiec malo miarodajne.




      • Gość: a.g. Re: nie filozofowac ale uczyc praktycznych konkre IP: *.BPTNet.PL / *.telbank.pl 28.09.04, 10:24
        Bardzo ważne jest doprowadzenie do tego aby uczniowie myśleli o tym czego się
        uczą, a nie tylko zakuwali fakty. Np. ucząc się historii potrafili patrzyć na
        wydarzenia z punktu widzenia uczestników tych wydarzeń, rozumiejąc ich
        ograniczenia spowodowane niższą wiedzą w przeszłości, wskazać scenariusze
        alternatywne wydarzeń i ich konsekwencje.
        • toja3003 dzieki za wsparcie, o to wlasnie chodzi, tzn. aby 28.09.04, 15:38
          np. na historii "filozofowac";
          osobny przedmiot "uczacy myslenia"
          uwazam za nieporozumienie;
          myslec trzeba na kazdym przedmiocie.
          • Gość: toju 3003 Re: dzieki za wsparcie, o to wlasnie chodzi, tzn. IP: *.arcor-ip.net 28.09.04, 15:52
            Mysle czasami ze wszystko jedno jak - myslenia uczyc trzeba .
            To wszystko jedno jak ,odnosze do tego czy nauka mialaby wygladac
            tak jak ty sobie wyobrazasz tzn elementy filozofii np wraz z przyswajaniem
            historii np .
            Czy nauke filozofi poprzez dyskusje i przyswajanie sposobow myslenia, rozwoj na
            lekcjach filozofii.
            Dzisiaj mamy raczej przyswajanie wiedzy encyklopedycznej.
            • toja3003 masz racje dlatego nie mnozmy bytow nad potrzebe 28.09.04, 16:09
          • Gość: M Re: dzieki za wsparcie, o to wlasnie chodzi, tzn. IP: *.arcor-ip.net 28.09.04, 22:16
            Czy -toja- to Ty ?
            Bartlomiej ?
            • Gość: logik uradowany Re: dzieki za wsparcie, o to wlasnie chodzi, tzn. IP: 212.122.214.* 29.09.04, 01:55
              dobre!
            • toja3003 tak, to ja, Bartlomieju 29.09.04, 08:52
      • Gość: Dzordz Re: nie filozofowac ale uczyc praktycznych konkre IP: *.radek.torun.pl 28.09.04, 10:32
        gratuluje poglebionych studiow filozficznych jesli nie odroznia Pani logiki
        fiolozficznej od matematycznej... co do reszty polecam poczytac troche o
        przyczynach chociazby u Arystotelesa
        • toja3003 nie, nie odrozniam i wyobraz sobie ze jestem 28.09.04, 15:42
          specjalista w tej dziedzinie; po prostu jest jedna
          logika i dobry filozof powinien umiec poslugiwac
          sie np. logika rozmyta (fuzzy logic) ale
          dzisiaj w to watpie; czasy Pascala, Leibnitza,
          Newtona juz minely kiedy dobry filozof
          byl takze dobrym matematykiem. Kleska
          filozofii byla wlasnie jej alienacja
          i nonsensem byloby importowc ten blad na
          grunt szkolny.

          A co do lektur to polecam cos z hermeneutyki;
          moze byc Ricoeur albo Gadamer, najlepiej w oryginale.

          milego dnia i milej nauki podstaw logiki
          • Gość: logik Re: nie, nie odrozniam i wyobraz sobie ze jestem IP: 212.122.214.* 29.09.04, 01:57
            wow, to tak jak Ty. Gadamer w oryginale! mocne, ostre to po prostu hard porno
            • toja3003 nie przesadzaj, twoj post jest "mocniejszy" 29.09.04, 08:53
      • Gość: ton Re: nie filozofowac ale uczyc praktycznych konkre IP: *.unizh.ch 28.09.04, 11:38
        Sadzac po tresci Twojego listu, to ta autodydaktyka filozofii jest chyba malo
        skuteczna. Jeszcze nie slyszalem o takiej filozofii biologii, ktora uczy
        o "szczekoczulach z nogoglaszczkami" lub "roslinach nago- i okrytozalazkowe".
        Podaj nazwisko tego biologa, ktory Cie tego uczyl.
        Twoja postawa jest typowa dla wszystkich samoukow, ktorzy cos tam o filozofii
        przeczytali i wydaje im sie, ze wiedza wiecej od fachowcow.
        • toja3003 przepraszam, jestes z branzy czy tylko "tak" pisze 28.09.04, 15:45
          sz, bo ja akurat jestem fachowcem w tej dziedzinie
          i wiem co mowie. Podane przyklady sa autentyczne
          a kluczem mojej wypowiedzi nie byla autodydaktyka
          ale dyfuzyjnosc filozofii w obrebie innych
          dziedzin. Osobny przedmiot w tej mierze
          uwazam za mnozenie bytow ponad potrzebe.

          Oczywiscie we wszelkich oficjalnych
          gremiach siedze cicho i glupio sie usmiecham
          ale tu moge napisac co naprawde mysle.
          • Gość: logik smutny Re: przepraszam, jestes z branzy czy tylko "tak" IP: 212.122.214.* 29.09.04, 02:01
            Ty szczękoczułku z nogogłaszczkami, mam nadzieję,ze nogogłaszczki masz godne głaskania, bo z poczuciem wartosci masz kłopoty, co zwykle przejawia sie w jej zawyżaniu. Z branży jesteś! sadzisz naiwna szczękoczułko ze czas jaki spedziłaś na lekturze i refleksji jest wystarczający, aby juz pojmować? eh, chciałbym zobaczyć te nogogłaszczjki, w nich jedyna nadzieja!
            • toja3003 duzo nagadales - nic nie powiedziales, baj... 29.09.04, 08:54
        • Gość: JoeT Brak zrozumienia jezyka polskiego IP: 5.5R* / *.ext.ti.com 28.09.04, 15:49
          Gość portalu: ton napisał(a):
          > Sadzac po tresci Twojego listu, to ta autodydaktyka filozofii jest chyba malo
          > skuteczna. Jeszcze nie slyszalem o takiej filozofii biologii, ktora uczy
          > o "szczekoczulach z nogoglaszczkami" lub "roslinach nago- i okrytozalazkowe".

          Ton nie zrozumial toja3003. A ja myslalem, ze toja3003 napisal interesujacy
          post. Gdy popatrzylem na ten post powtornie - widze, ze uzyl toja3003 dlugich
          zdan. Im krotsze zdanie tym wiecej ludzi jest w stanie je zrozumiec. Przy
          dluzszym zdaniu - wiele osob czytajac jego koniec nie pamieta juz co bylo na
          poczatku.

          Rowniez uczono mnie w liceum "roslinach nago- i okrytozalazkowych". Nie
          wiedzialem po co. Wiec do dzisiaj nie wiem jaka jest miedzy nimi roznica.

          Moze nie uczmy w szkole filozofii a skoncentrujmy sie na jezyku polskim.
          Starajmy sie nauczyc dzieci aby rozumialy dluzsze zdania.
          • toja3003 trafne uwagi, dla niektorych bede zalaczal 28.09.04, 16:12
            streszczenia moich postow
            skladajace sie z rownowaznikow zdaniowych,
            no gora konstrukcji typu "jedzie woz" i kropka
            czyli podmiot+orzeczenie i nic wiecej :)

            Ale mysle, ze dla analfabety i najkrotsze streszczenie jest za dlugie.
            • Gość: kwazzz Re: trafne uwagi, dla niektorych bede zalaczal IP: *.syberka.net.pl / *.syberka.net.pl 28.09.04, 18:29
              przypomina mi sie anegdota jak to feynman i pauli chcieli wytlumacz nature spinu
              czastki nie uzywajac aparatu matematycznego. okazalo sie ze nie potrafia.
              feynman stwierdzil ze w takim razie tego nie rozumiemy.

              jak widac nie sztuka mowic skomplikowanie o rzeczach prostych (patrz filozofia)
              a starac sie jak najprosciej opowiedziec o rzeczach trudnych.

              na moj gust to za ta cala przykrywka poprawnosci gramatycznej, poprawnego
              budowania dluuuuugich zdan kryje sie cala naga prawda o filozofii.

              ogloslibym konkurs dla wszelkiej masci humanistow na jak najdluzsze zdanie o
              budowie widelca, albo o sposobie obierania ziemniakow. przejw formy nad trescia.
              tak trzymac.
              • ton9 Re: trafne uwagi, dla niektorych bede zalaczal 28.09.04, 19:37
                > na moj gust to za ta cala przykrywka poprawnosci gramatycznej, poprawnego
                > budowania dluuuuugich zdan kryje sie cala naga prawda o filozofii.

                Chyba nie odrozniasz filozofii od filologii. Zajrzyj do encyklopedii, moze
                znajdziesz w niej wiecej takich "nowosci".
                • Gość: kwazzz Re: trafne uwagi, dla niektorych bede zalaczal IP: *.syberka.net.pl / *.syberka.net.pl 28.09.04, 20:12
                  oczywiscie filozofia nie ma nic wspolnego z filologia. pocztyaj posty wstecz
              • toja3003 watpie czy humanista bylby w stanie zbudowac 29.09.04, 08:56