Dodaj do ulubionych

Fenomen języka, czyli zabawa słowem

06.10.03, 16:18
Czy zastanawialiście się kiedyś jak duże problemy ma obcokrajowiec z nauką
naszego języka?
Pomijam wszystkie "szuszczące" wyrazy.
Ale np. taki czasownik JEŚĆ.
Popatrzcie jak wygląda odmiana:
ja jem - można zrozumieć jajem np. jak w zdaniu: ktoś rzuciił JAJEM
ty jesz - tyjesz, czyli grubniesz
wy jemy - heh do ksieżyca wyjemy
my jemy - myjemy ręce

macie jeszcze coś takiego?
Obserwuj wątek
    • Gość: Radex Re: Fenomen języka, czyli zabawa słowem IP: *.tychy.sdi.tpnet.pl 07.10.03, 07:02
      Masz rację, ale mnie się podoba.
      Dzięki temu mam duże poczucie pewności, że obcokrajowiec nie wie o czym mówię
      do znajomego Polaka, a my często wielu 'ludzi Zachodu' łatwo rozumiemy.
      • broneknotgeld Re: Fenomen języka, czyli zabawa słowem 07.10.03, 08:36
        Łod lot sie teroz łodchudzom piyknie
        Poł fonta wiyncy w miesionc mi styknie.
    • salo Re: Fenomen języka, czyli zabawa słowem 07.10.03, 12:01
      szczypior74 napisał:

      > wy jemy - heh do ksieżyca wyjemy

      Rozpędziłaś się z tym "jemy", chyba miało być wyjecie :)

      trzymamy - trzy mamy
      barczysty - bar czysty
      nie na żarty - nienażarty

      A takim bzie co sobie pomyśli:
      bez-cenny
      bez-szczelny
      bez-płciowy
      bez-płatny
      bez-użyteczny
      bez-prawie .....

      Dawno temu, Ross (w roli cudzoziemca) stwierdził, że "polska język bardzo łatwo
      jest" i żeby to udowodnić odmieniał:
      ja noszę kalosze
      ty nosisz kaloszisz
      on nosi kaloszi
      my nosimy kaloszimy
      wy nosicie kaloszicie
      oni noszą kaloszą
      • szczypior74 rozpędziłam 07.10.03, 13:39
        > Rozpędziłaś się z tym "jemy", chyba miało być wyjecie :)

        hih - faktycznie
        zapomniałam o: my jemy - myjemy ręce :)

      • szczypior74 rozpędziłam 07.10.03, 13:39
        > Rozpędziłaś się z tym "jemy", chyba miało być wyjecie :)

        hih - faktycznie
        zapomniałam o: my jemy - myjemy ręce :)

      • szczypior74 rozpędziłam 07.10.03, 13:39
        > Rozpędziłaś się z tym "jemy", chyba miało być wyjecie :)

        hih - faktycznie
        zapomniałam o: my jemy - myjemy ręce :)

        • Gość: magi Re: rozpędziłam IP: *.tsi.tychy.pl 07.10.03, 14:19
          Masz czkawkę???
          • szczypior74 komputerek się zawiesił 07.10.03, 16:15
            • basturk Re: komputerek się zawiesił 03.03.04, 21:45
              > komputerek się zawiesił

              a na czym sie zawiesił??? możnabyło go odciąć ??!!
    • radexindamix Uwielbiam sformułowanie: 07.10.03, 21:47
      'Idę sie załatwić'. Pomyślcie jakby angol na odlanie sie mówił: I'm going to
      kill myself :-)
      • salo Re: Uwielbiam sformułowanie: 08.10.03, 08:38
        A co powiesz na "z góry dziękuję" :)))
    • szczypior74 co mnie powala 08.10.03, 08:50
      powala mnie wyrażenie:
      "wracać z powrotem" - jak się wraca to zawsze z powrotem ;o)
      • Gość: magi Re: co mnie powala IP: *.tsi.tychy.pl 08.10.03, 13:41
        Albo cofnąć się do tyłu...:) hehehe
      • salo Re: co mnie powala 09.10.03, 08:49
        "wracając do ad remu"
        • Gość: magi Re: co mnie powala IP: *.tsi.tychy.pl 09.10.03, 09:37
          "Po pierwsze primo";)
      • szczypior74 Re: co mnie powala 09.10.03, 11:35
        większa połowa (o;
        • salo Re: co mnie powala 10.10.03, 12:05
          "nie przywiązuję do (czegoś) wagi"

          Też czasami używam tego zwrotu, ale zabawny jest :)
          • radexindamix Re: co mnie powala 10.10.03, 12:40
            Niezłe
            A pewien znajomy mówi:
            Bynajmniej Cię lubię :)
            • salo Ja też. Bynajmniej :) n/t 10.10.03, 13:03
              • radexindamix Bynajmniej zamierzam to skomentować 10.10.03, 13:10
                Ożesz Ty!
                • salo Re: Bynajmniej zamierzam to skomentować 10.10.03, 13:12
                  radexindamix napisał:

                  > Ożesz Ty!

                  Niestety nie orzę ;) Pozbyłem się działeczki, teraz jestem małorolny z ziemią w
                  doniczkach :)
                  • radexindamix Re: Bynajmniej zamierzam to skomentować 11.10.03, 10:22
                    salo napisał:

                    >
                    > Niestety nie orzę ;) Pozbyłem się działeczki, teraz jestem małorolny z ziemią
                    w
                    >
                    > doniczkach :)

                    A przyznałeś się do tego na spisie powszechnym?
                    • salo Re: Bynajmniej zamierzam to skomentować 23.10.03, 12:42
                      radexindamix napisał:

                      > A przyznałeś się do tego na spisie powszechnym?

                      Owszem, ale pani nie nauczyli na kursie przeliczać ziemi na metry sześcienne,
                      więc zostałem tajnym małorolnym ;)
        • Gość: ad Re: co mnie powala IP: 62.233.231.* 21.03.04, 01:21
          A czy zwrócliście uwagę na: "zmienił się o 360 stopni"?? do tego kolejna
          perełka; "w każdym bądź razie" oraz "wziąść" a no i nie zapominajmy że
          większość mężczyzn mówi: "przyszłem/poszłem". I najzabawniejsze "kontynuujmy
          dalej" :)))))
      • salo Re: co mnie powala 23.10.03, 12:25
        Ostatnimi czasy często używany zwrot "nieprawdziwy fakt"
        Z reklamy Skody "nowy design kołpaków"
        i na niektórych folderach "osoba kontaktowa"
        Ilekroć to czytam lub słyszę nie mogę powstrzymać śmiechu :)))
    • Gość: Zyta Re: Fenomen języka, czyli zabawa słowem IP: 81.210.89.* 23.10.03, 12:37
      bawi mnie zwrot "STRASZNIE" piękny !!!
      • magi104 Re: Fenomen języka, czyli zabawa słowem 23.10.03, 20:57
        A co powiecie na face lifting twarzy?????????????????
        • salo Cacko :)))))))))) n/t 24.10.03, 07:56
      • basturk Re: Fenomen języka, czyli zabawa słowem 03.03.04, 21:44
        Gość portalu: Zyta napisał(a):

        > bawi mnie zwrot "STRASZNIE" piękny !!!

        albo: a to piękna bestia...
    • salo Re: Fenomen języka, czyli zabawa słowem 24.10.03, 08:16
      W pionierskich czasach komputeryzacji próbowano przetłumaczyć wszystkie
      komputerowe określenia na j. polski. I tak np. "klik" miało być "mlask" :)
      Wyobraźcie sobie "dwumlask", jak to pysznie brzmi :)
    • salo A jeśli coś się nie udaje: 24.10.03, 10:15
      kaszana, pasztet, klops, kicha ....
    • szczypior74 istotne 27.10.03, 15:29
      Znajomy-filolog zwrócił uwagę, że często Polacy stosują zwrot:
      "ubrać spodnie (koszulę, bluzę, buty, etc.)"
      a powinno się powiedzieć:
      "założyć spodnie (...)"

      Ubrać można choinkę (w ozodby), dziecko (w ubranka), nawet buty (w sznurówki).

      Prawdę mówiąc troszkę sięzawstydziałm z mej niewiedzy, bo ja spodnie zawsze
      ubierałam. Ale od dziś tylko zakładam :o)
      • salo Twój znajomy wprowadził Cię w błąd 28.10.03, 08:15
        Ja jednak ubierałem, ubieram i będę ubierał spodnie, choinkę zresztą też :)
        Zakładam, że nie uwierzysz mi na słowo :)

        Wg słownika PWN założyć:

        1. "urządzić coś, zorganizować, zapoczątkować; zbudować"
        Założyć jakieś towarzystwo, przedsiębiorstwo.
        Założyć spółdzielnię, fabrykę.
        Założyć miasto.
        - Założyć książeczkę mieszkaniową, samochodową itp.; założyć książeczkę
        oszczędnościową
        - Zakładać gniazda, legowiska "o ptakach i zwierzętach: budować, urządzać
        gniazda, legowiska"
        - Założyć rodzinę "zawrzeć związek małżeński"
        2. "umieścić coś gdzieś, w czymś, na czymś, umocować; położyć coś na czymś;
        nałożyć, włożyć"
        Założyć okulary, krawat.
        Zakładać ładunki wybuchowe.
        Założyć nogę na nogę.
        Zakładać kajdanki.
        - Założyć elektryczność, kanalizację, gaz itp. "zainstalować, przeprowadzić
        elektryczność, gaz, kanalizację itp."
        - Założyć konie (do wozu, do pługa) "zaprząc konie (do wozu, do pługa)"
        - Założyć szwy, klamry "zszyć, zespolić brzegi rany za pomocą nici
        chirurgicznych, klamer"
        - Siedzieć z założonymi rękami "nic nie robić, nie brać w czymś udziału"
        3. "podwinąć coś, zagiąć, załamać"
        Założyć brzeg spódnicy.
        Założyć rękawy.
        - Założyć stronę książki "zaznaczyć miejsce w książce, wkładając zakładkę
        między kartki"
        4. "zapłacić jakąś należność za kogoś, z zamiarem odebrania później tej sumy"
        Założyć składkę za nieobecnego kolegę.
        5. "przyjąć jakieś stwierdzenie jako podstawę do dalszych wywodów"
        Zakładamy, że słyszał całą rozmowę.
        6."zaplanować, zaprojektować coś, postawić za zadanie, za cel"
        Założyła sobie, że doprowadzi sprawę do końca.
        7. częściej dk "pokryć czymś jakąś powierzchnię; zapełnić, zapchać coś czymś"
        Założyć biurko papierami.
        8. praw. "przedstawić coś komuś do rozpatrzenia; wystąpić z czymś, wnieść coś"
        - Założyć rewizję (od wyroku) "wznowić postępowanie sądowe, rozpatrzyć ponownie
        sprawę zakończoną wyrokiem prawomocnym"
        - Założyć apelację "odwołać się do wyższej instancji sądowej"
        - Założyć protest "zaprotestować"
        założyć się — zakładać się
        1. "umówić się, że ten, kto ma rację, wygrywa coś u strony przeciwnej; zrobić
        zakład"
        Założyli się o dużą sumę.
        2. częściej ndk "zachodzić na siebie, nakładać się"
        Poły płaszcza zakładają się na siebie.


        Natomiast ubrać:

        1. "włożyć na kogoś albo na coś ubranie, obuwie, nakrycie głowy itp.; odziać"
        Ubierać dziecko, lalkę.
        Ubrać kogoś w nową sukienkę, w nowe buty, w nowy kapelusz.
        przen. Ubrać myśl w słowa.
        2. częściej ndk "sprawiać komuś odzież; szyć dla kogoś ubranie, nakrycie głowy
        itp.; obszywać"
        Ubierał ją w najmodniejsze stroje.
        Ubierał ją słynny projektant mody.
        Do ślubu ubrał go słynny krawiec.
        - Lepiej kogoś żywić niż ubierać "ktoś mniej wydaje na jedzenie niż na ubranie;
        ktoś woli stroić się niż dobrze jeść"
        3. "ozdobić, przystroić, przybrać"
        Ubierać choinkę.
        Ubrać tort owocami.
        4. tylko dk, pot. iron. "postawić kogoś w trudnej sytuacji"
        To go ubrali!
        Ładnie mnie ubrał!
        ubrać się — ubierać się
        1. strona zwrotna czas. ubrać — ubierać
        a) w zn. 1:
        Ubrał się pośpiesznie.
        Ubrać się w koszulę, w kożuch, w wieczorową suknię.
        - Nie mieć w co się ubrać "nie mieć odzieży stosownej na daną okoliczność, mieć
        mało odzieży"
        - Ubrać się do teatru, do wyjścia, na wycieczkę "włożyć odzież odpowiednią,
        stosowną do sytuacji, do miejsca"
        b) w zn. 4:
        A to się ubrałem!
        2. zwykle ndk "kupować, sprawiać sobie odzież, kazać sobie uszyć odzież; nosić
        na sobie odzież w jakiś sposób, według jakiejś mody"
        Ubierać się nienagannie, elegancko, starannie.
        Ubierać się niestosownie, niedbale.
        Ubierał się u najlepszego krawca.
        Lubił się ubierać.
        - Dobrze się ubierać; umieć się ubrać "umieć ładnie dobierać odzież do swego
        typu urody, do wieku, okoliczności; mieć dobry gust"

        Pozdrawiam - Salo :)
        • szczypior74 Jednak miał rację 28.10.03, 08:56
          Witaj Salo,
          cóż... w cytowaniach ze słownika znalazłam to o czym mówił mój znajomy.
          Zerknij.

          > Wg słownika PWN założyć:
          > 2. "umieścić coś gdzieś, w czymś, na czymś, umocować; położyć coś na czymś;
          > nałożyć, włożyć"

          Ooo tu pieknie to widać - umieścić coś na czymś (kimś), nałożyć, włożyć.
          Wkładasz coś, czyli umieszczas coś na sobie.

          > Założyć okulary, krawat.

          Jeśli zakładasz krawat (nie ubierasz) więc założysz też spodnie, buty, kurtkę
          i.in.


          > Natomiast ubrać:
          >
          > 1. "włożyć na kogoś albo na coś ubranie, obuwie, nakrycie głowy itp.; odziać"
          > Ubierać dziecko, lalkę.
          > Ubrać kogoś w nową sukienkę, w nowe buty, w nowy kapelusz.

          A ubieranie - jak ładnie zacytowałeś - to wkładanie NA KOGOŚ albo NA COŚ
          ubrania, obuwia.
          Ubierasz kogoś (coś).
          Ubierasz się wkładając coś na siebie.

          "Ubieram SIĘ w koszulę" jest OK i oznacza, że zakładasz ją na siebie.
          Ale już "ubieram koszulę" jest nieprawidłowe, chyba że ubierasz ją w krawat
          (tak jak choinkę w ozdoby).

          I chyba mam jeszcze jeden przykład, żeby Cię przekonać (cytuję mojego
          znajomego);o)
          Jak zinterpretujesz polecenie "ubierz dziecko"?
          Przypuszczam, że nie weźmiesz dziecka i nie zarzucisz go sobie jak kurtkę na
          plecy ;o)

          Pozdrawiam,
          Aga

          • salo Re: Jednak miał rację 28.10.03, 12:09
            Witaj Szczypiorku :)
            Nie jestem filologiem i trudno jest mi dyskutować na tematy językoznawcze
            albowiem - nic nie wiem :) Z tego co widzę, rzecz cała rozbija się o
            jednoznaczność wypowiedzi. W związku z czym zgadzam się z Tobą, że "ubieram,
            wkładam, ale też ZAKŁADAM ...(przyjmijmy ogólnie) odzież jest niejednoznaczne.
            Jednoznaczne natomiast jest, jak słusznie zauważyłaś "ubieram się w koszulę", a
            idąc tym tropem dopiero kiedy powiesz: "zakładam spodnie (na coś) - czyli w
            spornym przypadku - na pupę (tylko co wtedy z nogami ;) ?)..." będzie
            jednoznaczne.
            Wiadomo jednak, że w języku potocznym używa się wielu skrótów
            myślowych/słownych, które mogą drażnić filologa, ale i tak są powszechnie
            zrozumiałe :)

            > > Wg słownika PWN założyć:
            > > 2. "umieścić coś gdzieś, w czymś, na czymś, umocować; położyć coś na czymś
            > nałożyć, włożyć"

            > Ooo tu pieknie to widać - umieścić coś na czymś (kimś),

            Nie uważasz, że dopisanie do definicji słówka KIMŚ jest jej nadinterpretacją ?

            > Wkładasz coś, czyli umieszczas coś na sobie.
            > > Założyć okulary, krawat.

            Tak, zakładam okulary/krawat, czyli coś (okulary/krawat) na czymś
            (nosie/szyi) :)

            > Jeśli zakładasz krawat (nie ubierasz) więc założysz też spodnie, buty, kurtkę
            > i.in.

            Kurtkę, buty, spodnie ubieram lub wkładam i tak już chyba mi zostanie, choćby i
            100 filologów na mnie psy wieszało :)

            > A ubieranie - jak ładnie zacytowałeś - to wkładanie NA KOGOŚ albo NA COŚ
            > ubrania, obuwia.

            Przecież ja jestem "kimś, czymś" i wkładam odzież NA SIEBIE, czyżbym był w
            błędzie ?

            > Jak zinterpretujesz polecenie "ubierz dziecko"?
            > Przypuszczam, że nie weźmiesz dziecka i nie zarzucisz go sobie jak kurtkę na
            > plecy ;o)

            Ej, Agusiu ! Tępy to ja może nawet jestem, ale nie aż tak :) Ubiorę dziecko w
            kurteczkę, buciki itd. i dopiero wtedy zarzucę sobie na plecy czyli
            potocznie "wezmę na barana" :)

            Temat zrobił się nadzwyczaj ciekawy, powinniśmy chyba ściągnąć tutaj prof.
            Miodka ;)

            Pozdrawiam - Salo :)
            • szczypior74 po zerknięciu do słownika - TerazJużWszystkoWiem 28.10.03, 12:58
              A ja dalej będę obstwać przy swoim.
              Zerknęłam do NOWEGO SŁOWNIKA POPRAWNEJ POLSZYZNY (PWN, Warszawa 1999).

              I przeczytałam:
              UBIERAĆ
              1. wkładać na kogoś lub na coś ubranie; ktoś ubiera k o g o ś, c o ś - (w
              coś). (...)
              Błedne z znaczeniu "wkładać coś, ubierać się w coś"
              Np.:
              Błędnie: Powoli ubierał płaszcz.
              Poprawnie: Powoli wkładał płaszcz, ubierał się w płaszcz.

              Błędnie: Ubierała ogromny kapelusz.
              Poprawnie: Wkładała ogromny kapelusz.

              Błędnie: Dlaczego ubierasz buty?
              Poprawnie: Dlaczego wkładasz buty?

              Ubierasz - poprawnie: zakładasz nowy naszyjnik



              A co do ZAKŁADAĆ
              Hmm... trochę bylo w tych moich udawadnianiach nadinterpretacji (przesadziłam).
              Ale dla dokładnego wyjaśnienia znów pozwolę sobie skorzystać z wymienionego
              wyżej słownika:

              Używane błędnie w znaczeniu "wkładać coś, ubierać się w coś"

              Błednie: Zakładać płaszcz.
              Poprawnie: Wkładać płaszcz, sukienkę, garnitur, buty.

              Ale "zakładać" kiedy jest mowa o przedmiotach, które się umieszcza na sobie.
              Np. Zakładać (nie wkładać) krawat, okulary, kolczyki, plecak itp.



              Teraz możesz włożyć spodnie i kurtkę, ubrać dziecko, posadzić je sobie na
              barana i iść na spacer, bo pogoda za oknem ku temu sprzyja.

              Pozdrawiam! :o)
              • salo Re: po zerknięciu do słownika - TerazJużWszystkoW 28.10.03, 14:17
                szczypior74 napisał:

                > Teraz możesz włożyć spodnie i kurtkę, ubrać dziecko, posadzić je sobie na
                > barana i iść na spacer, bo pogoda za oknem ku temu sprzyja.

                Ładnie mnie ubrałaś :) Pozostało mi tylko założyć okulary bo inaczej niewiele
                będę widział :)
                Dzieci noszę tylko "cudze" (swoich nie mamy). Ale i tak ze spaceru "nici",
                jestem w pracy (już po 3 komisjach), w domu będę dopiero o zmroku :(

                Ps. Kolejny problem językowy: ptaszek na gałęzi siedzi czy kuca ?

                Pozdrawiam - Salo :)
                • szczypior74 ptaszek 28.10.03, 15:14
                  > Ps. Kolejny problem językowy: ptaszek na gałęzi siedzi czy kuca ?

                  przysiada ;o)
                  • salo Re: ptaszek 28.10.03, 15:23
                    szczypior74 napisał:

                    > przysiada ;o)

                    Sprytnie, bardzo sprytnie :)
                    • basturk Re: ptaszek 03.03.04, 21:50
                      a ile jest pół|tora i pół|tora??



                      cały tor...
          • salo Anegdotka ( o ubieraniu) :) 29.10.03, 10:41
            słownik: "ubierać - sprawiać komuś odzież"

            Tak na marginesie naszej rozmowy przypomniało mi się jak "dochodzący" tatuś
            pyta dziecko "kto Cię ubiera ?", zdziwiony dzieciak: "przecież ja od dawna
            ubieram się sama" :) Tak się ma język potoczny, doskonale przez wszystkich
            rozumiany, do tego czego oczekują od nas językoznawcy ;)
            • szczypior74 Re: Anegdotka ( o ubieraniu) :) 30.10.03, 09:52

              > Tak na marginesie naszej rozmowy przypomniało mi się jak "dochodzący" tatuś
              > pyta dziecko "kto Cię ubiera ?", zdziwiony dzieciak: "przecież ja od dawna
              > ubieram się sama" :) Tak się ma język potoczny, doskonale przez wszystkich
              > rozumiany, do tego czego oczekują od nas językoznawcy ;)

              Ale to nie jest język potoczny :o)
              "Ubieram się sama" jest formą jak najbardziej poprawną.
              A w pytaniu "kto cię ubiera?" ukryte jest wyrażenie "kto ci kupuje ubrania".
              Myślę, że dziecko nie zrozumiało pytania i miało do tego zupełne prawo :o)
              • salo Re: Anegdotka ( o ubieraniu) :) 30.10.03, 10:04
                Oczywiście, wszystko było powiedziane jak najbardziej poprawnie i dlatego o tym
                napisałem :)
                Niemniej jednak nastąpiło nieporozumienie, wszakże w języku potocznym używa się
                mimo wszystko zwrotu "kto ci kupuje ubrania" a nie "kto cię ubiera"

                Pozdrawiam - Salo :)
    • Gość: Radex Basen IP: *.tychy.sdi.tpnet.pl 27.10.03, 22:24
      Taki film wczoraj oglądałem, a tam tłumaczenie z francuskiego: "Zaparkowałem na
      parkingu"
    • salo Obuj buty ! 29.10.03, 10:33
      Często słyszę jak rodzic zwraca się tak do dziecka :)
    • salo Re: Fenomen języka, czyli zabawa słowem 30.10.03, 09:58
      Napis na cenówce "wafelka knoppers" :) - miejsce: K-ce, delikatesy na
      Korfantego.
    • szczypior74 coś nowego 30.10.03, 11:34
      Mam coś nowego.

      Jak zwykle mówicie wskazując na tekst np. w gazecie: TU PISZE czy TU JEST
      NAPISANE?
      Założę się, że większość używa tego pierwszego zwrotu.
      A poprawnie jest "TU JEST NAPISANE."
      Chyba nie musze tłumaczyć dlaczego ;o)
      Pozdrawiam!
      • Gość: magi Re: coś nowego IP: *.tsi.tychy.pl 30.10.03, 11:42
        Ja mówię zawsze JEST NAPISANE, ale już taka jestem czepialska i upierdliwa...;)
        • salo Re: coś nowego 30.10.03, 11:50
          Gość portalu: magi napisał(a):

          > czepialska i upierdliwa...;)

          Hehehehehe, jest nas dwoje ;)
    • salo elektryczne szyby :) 30.10.03, 12:00
      nie chwaląc się, mamy w samochodzie. Autko było kupione z "pakietem
      elektrycznym" :)
    • salo Re: Fenomen języka, czyli zabawa słowem 06.11.03, 15:24
      rzucić okiem
      obiło mi się o uszy
      lubię mieć (coś np. tą książkę) pod ręką
      • szczypior74 nieboszczyk kontra deszczyk 15.12.03, 09:04
        Zawsze mnie frapowało, czy nie powinno być na odwrót?
        Przecież "nieboszczyk" to coś co "szczyka" z nieba.
        A "deszczyk" to ktoś leżący na desce.
        • Gość: magi Re: nieboszczyk kontra deszczyk IP: *.tsi.tychy.pl 15.12.03, 11:55
          Cha cha cha...
          A skoro nie-bieski, to jaki?
          Duuużo dzieci ma z tym problem:)
          • salo Re: nieboszczyk kontra deszczyk 15.12.03, 12:27
            Gość portalu: magi napisał(a):

            > A skoro nie-bieski, to jaki?

            Podążając tym tropem, świetny jest również "nietoeprz" :)
          • szczypior74 Re: nieboszczyk kontra deszczyk 15.12.03, 14:15
            Odpowiadasz na :

            Gość portalu: magi napisał(a):

            > Cha cha cha...
            > A skoro nie-bieski, to jaki?
            > Duuużo dzieci ma z tym problem:)

            Przypomniał mi się, że będąc dzieckiem śpiewałam "był sobie kotek czerwony, nie
            biały".
            Ale to tak na marginesie.
            I powinnam tą myśl wrzucić do wątku o kołysankach i bajeczkach.
        • basturk Re: nieboszczyk kontra deszczyk 03.03.04, 21:40
          szczypior74 napisał:

          > Zawsze mnie frapowało, czy nie powinno być na odwrót?
          > Przecież "nieboszczyk" to coś co "szczyka" z nieba.
          > A "deszczyk" to ktoś leżący na desce.

          wcale nie gdyż: nieboszczyk nieboszczy a deszczyk deszczy...
          • kaner Re: nieboszczyk kontra deszczyk 04.03.04, 09:44
            -Co jesz?
            -Co Dzwiedz:D
    • salo Re: Fenomen języka, czyli zabawa słowem 16.12.03, 14:43
      Był u mnie dziś znajomy, który mówi "ale to już inna sprawa medalu" :)
    • salo Re: Fenomen języka, czyli zabawa słowem 29.12.03, 14:05
      Nie wiem czy tu się to nada :)
      Wczoraj w tv pan mówił o Zakopanem i m. in. rzekł: "dzisiaj NAD Giewontem
      szalał HALNY (w tle zdjęcie - dop. mój) to ta CZARNA CHMURA" dobrze, że
      siedziałem :)
      Zastanawiam się: jak stacje TV wybierają prezenterów ???
      To nie jest jedyna wpadka.
      • salo Znowu cytat z TV :) 03.03.04, 20:59
        W Faktach - ereporterzy pytają lekarza o zdrowie Małysza, lekarz coś tam
        odpowiada, a na koniec: ...nie wymaga hospitalizacji w szpitalu.

        Na Discovery: lekarze wiozący chłopca w karetce zauważyli wysypkę
        • basturk Też znam cytat z wysciugu kolarskiego ;DD 03.03.04, 21:38
          Pamietam taką wypowiedź komentatora w stopsunku do kolarzy:

          "równo jechali, pedał w pedał"

          a ta hospitalizacja o której wspomniaęłś to rzewczywiscie niezłe ;D
          • salo Re: Też znam cytat z wysciugu kolarskiego ;DD 04.03.04, 08:50
            basturk napisał:

            > a ta hospitalizacja o której wspomniaęłś to rzewczywiscie niezłe ;D

            Na wysypkę karetce jest raczej lakiernik potrzebny, nie lekarz :)

            Kolarskie - bardzo stare: Wyścig Pokoju, Szurkowski ciągle wygrywa,
            komentarz: "nieodrodny syn dwóch pedałów" :)
            • basturk Re: Też znam cytat z wysciugu kolarskiego ;DD 04.03.04, 10:51
              salo napisał:

              > Na wysypkę karetce jest raczej lakiernik potrzebny, nie lekarz :)
              >
              > Kolarskie - bardzo stare: Wyścig Pokoju, Szurkowski ciągle wygrywa,
              > komentarz: "nieodrodny syn dwóch pedałów" :)
              >

              heh tego niesłysząłem !! ale świetne..
    • szczypior74 grubieją 16.03.04, 12:44
      Czy wiedziliście, że mówi się GRUBIEJĄ a nie GRUBNĄ?
      To tak jak głupieją :o)
      Śląska gwara tak weszła mi w krew, że w pierwszym momencie GRUBIEJĄ zabrzmiało
      dla mnie dziwnie.

      Przeczytane w dzisiejszej Rzeczypospolitej: "brytyjscy lekarze twierdzą, że
      [...] dziewczynki GRUBIEJĄ szybciej niż chlopcy."
      • radexior Re: grubieją 21.03.04, 14:26
        Kurcze, ciężko mi będzie się przestawić. Ja do dziś mam problem nawet z 'w cudzysłowie'.
        • szczypior74 Re: grubieją 22.03.04, 09:54
          Zrobiłam test na "grubieją".
          Zapytałam 26 znajomych - wszyscy posługują się słowem "grubną".
          Jedynie moja Mamu wiedziała jak jest poprawnie.
          Głęboki pokłon dla mojej Mamu.
          • salo Re: grubieją 23.03.04, 22:31
            Jo tyż grubnę :)
            • Gość: magi Re: grubieją IP: *.tsi.tychy.pl 23.03.04, 22:42
              Mi się też grubnie;) Człowiek to się całe życie uczy;)
              • salo Re: grubieją 23.03.04, 22:45
                Gość portalu: magi napisał(a):

                > Człowiek to się całe życie uczy;)

                "... i głupi umiera" - tak moja mama mówi :)
                • Gość: magi Ile mamy liesiecy?? IP: *.tsi.tychy.pl 29.03.04, 18:11
                  • Gość: magi Re: Ile mamy miesięcy?? IP: *.tsi.tychy.pl 29.03.04, 18:14
                    He he he zaś mi poszło za wcześnie;))))
                    No to ile mamy miesięcy? Mnie wydawało się, że dwanaście, a na dziekanacie
                    WZNScośtam stoi jak byk, że: DZIEŃ OTWARTY, 31 MARZEC.
                    Skoro samych marców mamy conajmniej 31, to ileż ta zima jeszcze potrwa?? ;)
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka