Jakie staniki kochacie najbardziej?

[scaryfeminist]

Długo mnie tutaj nie było, kiedyś lurkowałam. Lata temu.
Wtedy, kiedy Arabella i Antoinette były dosłownie wszędzie na forum. Teraz znowu stanikuję, więc zastanawiam się, co kochają Biuściaste w tym momencie? :)

Szukam czegoś tak pięknego, jak nieodżałowane Antoinette i Arabella, których dostać w rozmiarze 34G już nie mogę. :(

[urkye]

Zobacz sobie Freyę Pulse, wg mnie bardzo fajna następczyni Arabelek - cudowny mgiełkowiec;) No i, bez zmian imo, najlepsze konstrukcje na większe biusty ma Ewa Michalak.

[scaryfeminist]

Pulse już mam! W dwóch kolorach :) Cudeńko, faktycznie. Mam też Freya Siren. Staniki Ewy Michalak są śliczne, to fakt, ale mieszkam w Wielkiej Brytanii więc wydaje mi się, że tutaj byłyby lekki problem. Niedawno zakończyłam trzyletnie karmienie piersią więc nadal odnajduję się w nowej stanikowej rzeczywistości i nie chcę wtopić z rozmiarem. Myślę, że jak narazie muszę się ograniczać do brytyjskich marek, dopóki się nie rozeznam co i jak :)

[urkye]

które wersje kolorystyczne masz? :)
Z takich fajnie kształtujących miękkusów to jeszcze lubię Jasmine od Panache. Wzory średnio mi odpowiadają, ale kształtowanie - bajka!
Wizualnie bardzo lubię Avocado. Na razie głównie platonicznie, muszę skończyć karmić, żeby się wbić w rozmiarówkę.

[scaryfeminist]

A tak w ogóle to... da się jeszcze gdziekolwiek dorwać Arabellę? Czy już na ament nie ma? :(

[kotwtrampkach]

Ja ostatnio noszę wyłącznie cleo. Do G są cudne, cieniutkie, delikatne, powyżej G też całkiem fajne. No i we freyach nigdy nie miałam takiego podtrzymania jak w cleo (! miękkie staniki, halfy- sztywniaki są dla mnie porównywalne w wygodzie i wyglądzie i w cleo i panache)

[yaga7]

Fenomenu Arabelki nigdy nie rozumiałam. Miałam, ale wcale u mnie dobrze nie leżała. Z freyek czasem, czasem noszę tylko halfy, reszta kompletnie mi nie leży.

Na pewno uwielbiam Elomi (z brytyjczyków noszę ostatnio tylko Elomi, czasem Sculptresse albo stare Fantasie, reszta mi nie leży), Nessę (rewelacyjne podtrzymanie, zebranie i wygoda), miękkie Gorsenie (mega wygodne), niektóre Avy i effuniaki.

[mniickhiateal]

scaryfeminist napisał(a):

>. Teraz znow
> u stanikuję, więc zastanawiam się, co kochają Biuściaste w tym momencie? :)
>

Ja kochałam przez jakiś czas Fauve, ale się zwinęli. Teraz szalenie kocham Empreinte i z każdym nowym zakupem bardziej. To jest co prawda francuskie, ale bez problemu w sklepach UK do dostania.

[kasica_k]

A jakie Empreinte kochasz najbardziej? Chętnie bym też pokochała, tylko ceny trochę mnie stopują :)

[mniickhiateal]

kasica_k napisała:

> A jakie Empreinte kochasz najbardziej? Chętnie bym też pokochała, tylko ceny tr
> ochę mnie stopują :)
>

Najbardziej to kocham te ich modele bezszwowe, Melody, Cassiopeia i teraz chyba Verity się pojawiło. Jest to jednorożec, gdyż albowiem są to staniki koronkowe i śliczne, niekiedy też mocno kolorowe, nieutwardzane i bez gąbek, a jednocześnie właśnie bezszwowe. Trzymają mimo to świetnie, robią ładny, naturalnie okrągły kształt, i są niesamowicie wygodne. Każde Empreinte mają też bardzo wygodne, szersze szeleczki, a w Melody są one nawet wyścielane dodatkowym amortyzatorem.

Mam też kilka tych "zwykłych" staników szytych na 3 i te są jeszcze dodatkowo finezyjnie poozdabiane i ach i och i też wygodne jak nie wiem co. Jakość wykonania i trwałość jak dla mnie całkowicie usprawiedliwia cenę.

[mniickhiateal]

mniickhiateal napisała:

> kasica_k napisała:
>
> > A jakie Empreinte kochasz najbardziej? Chętnie bym też pokochała, tylko c
> eny tr
> > ochę mnie stopują :)
> >

A, i jeszcze co do ceny: na Figleaves się pojawiają w fajnych wyprzedażach, tylko trzeba polować.

[scaryfeminist]

W zeszłym tygodniu zakupiłam Empreinte Cassiopee, niebieski, i przyznam że jakość jest adekwatna do ceny. Rolls-Royce wśród staników. Coś niesamowitego. Tak czy inaczej, spory wydatek więc jak narazie więcej staników Empreinte nie planuję :D

Staniki Fauve były PRZEPIĘKNE!!! Cudeńka. Zastanawiam się teraz nad Boux Avenue... hmmm... :)

[mniickhiateal]

scaryfeminist napisał(a):

> W zeszłym tygodniu zakupiłam Empreinte Cassiopee, niebieski, i przyznam że jako
> ść jest adekwatna do ceny. Rolls-Royce wśród staników. Coś niesamowitego.

Też mam ten kolor i go kocham miłością wielką :)

[kasica_k]

No to muszę popracować nad powiększeniem kolekcji o fhącuskie hafty :-) Na razie mam tylko jedną Irinę, jest piękna rzeczywiście.

[catsumi]

Ja kocham Cleo miłością wierną i dozgonną ;) Nic nie daje mi takiego podtrzymania i kształtu jak właśnie one. Freye natomiast wogóle mi nie leżą, nie próbuję już nawet mierzyć, ramiączka jak szelki i piersi pod pachami - tak to u mnie wygląda.