Dodaj do ulubionych

A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ?

01.03.05, 20:59
Pogadajmy troche hobbyhistorycznie o wysokim budynku na Wolnosci.
Juz zawsze mnie ten chorzowski "Palac" intrygowal/fascynowal/stymulowal....

Ale wiem nieduzo:
- ze zbudowala go Polska, w latach 20tych
- tez propagandowo-symboliczny projekt (por. AKS)
- ze chyba ju zawsze siedzial tam bank
- a na wyzszych pietrach jeszcze inne urzedy, w tym tez tajemnicze
- no i "wysocy"(high society), znaczy: lojalni obywatele (rzadziej Slazacy)

1. Czy to wszystko prawda ?
2. Co wiecie wiecej na ten temat ?

Napewno, wspolnymi silami, rozgryziemy ten fenomen/obelisk/zagadke......
Obserwuj wątek
    • yasmin_ch Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 03.03.05, 00:53
      tajemnicze urzedy?`jakie??

      ja zawsze myslalam ze poza bankiem to mieszcza sie tam prywatne mieszkania
      "wyzszych sfer";-))))))))
      • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 06.03.05, 22:36
        No wlasnie genau - takie tajemnicze,
        ze sie nigdy nie dowiedzialem, jakie.
        Bo bylem, w podwojnym sensie, za maly.

        Ale podobno byly tam jakies takie..... (dokoncz zdanie).

        --------------------------

        Niestety, tajemniczej Yasminy tez chyba nigdy nie poznam,
        a nawet Jej imienia, e, imieninona, czy jak sie pado,
        sie nie dowiem...... srd pzdr - adorator, niestety nie amant



        • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 06.03.05, 22:38
          Ale cos w tym musi byc, skoro Palec tez o tym slyszol,
          a znajomi mi akurat tez potwierdzili, ze zawsze juz wiedzieli,
          bo tez wtedy kiedys slyszeli itp. itd. etc.
          • yasmin_ch Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 08.03.05, 01:52
            a ja kurde nic nie wiedzialam!myslalam ino, ze tam jacys "bogaci" mieszkaja;-))
            widac ta legenda mnie ominela..
            ale pamietam jak krecono tam film "do gory nogami"
            pamieta tos?
            z siostra stalysmy i podgladalysmy, a tam setki razy ta sama scena z golebiami i
            syneczkiem co po schodach zlazil..
          • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 09.03.05, 01:01
            A powracajac do poczatkowego tematu (Yasminko wybacz),
            to pamietam w okolicy 1990roku tych czesciowo bardzo
            barduo bardzo niesympatycznych cinkciarzy na schodach banku.

            Jeden taki, tlusty, w dresie i kurtce skorzannej,
            z masa banknotow w reklamowce, bo padalo,
            przed moimi oczami odpedzil swojego synka
            (wiem, bo maly cos chcial powiedziec od mamy)
            ...... noga - elita,nonie?


            No moze nie calkiem na temat
            i moze to akurat nie byl
            ani mieszkaniec z wyzszej sfery budynku
            ani tajniak-oficer (choc kto wie),

            ale tez jakos takos cos na ten temat.............
            (lepszy rydz niz nic).
            • yasmin_ch Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 09.03.05, 01:05
              no tak, nie nalezy zapominac ze miesci sie tam i miescil Bank Slaski
              niegdys jedyny bank na calej Wolce, a teraz..bankow az do bolu;-)

              a likwidacja konta w Slaskim to byla mila chwila - wiele nerwow tam stracilam
              swego czasu
        • yasmin_ch Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 08.03.05, 01:49
          ;-)))
          no Amoremio jak w maju bedziesz Chorzow City odwiedzal to sie mozemy spiknac na
          jakis zurek slaski;-)))
          • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 08.03.05, 21:45
            Mniam, zurek, mniaaaaam. Jederzeit chetnie.
            Chyba, ze zurek nie orginalslonski, a "ukrainski"
            albo za stary, a Ty .......za mloda :) (No, se
            tak mysle - nawet i ten ostatni problem daloby
            sie jakos rozwiazac, ale nie ponizej 18, hehe)

            klania sie
            amorek


            PS: A moze by tak kiedys na lody(serio,
            a nie inne "fuj/pfuj") do Görlitz ?
            • yasmin_ch Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 09.03.05, 00:46
              no nie, sa przeciez miejsca gdzie podaja prawdziwy zurek:-)
              slaski

              Görlitz?toz to kawal drogi ode mnie
              zatrzymuje sie tam gdy autobus ma pause
              no chyba ze jedziemy autem, to chwila - moment i granica za plecami:))))
              a w maju to przyfrune samolotem na najwieksze slaskie lotnisko Pyrzowice:-)))

              dowod osobisty juz mam od paru, a jak dobrze policze to nawet parunastu lat
              • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 09.03.05, 00:55
                > gdy autobus ma pause
                > a w maju to przyfrune samolotem
                Co? - samolot ma pause ??? ojej :))

                A co paszportu:
                Widze, ze juz doroslas..do.....zurka.
                Co mnie cieszy.

                pzdr
                amo (nie junior, nie senior)

                --------------------------------------------
                Bo najfajniejsze som slonskie dziefczyny/dziouchy.......
                • yasmin_ch Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 09.03.05, 01:00
                  > amo (nie junior, nie senior)

                  no na oko, tutejszy sasiedzie, jestes jakis rocznik 1965, trafione?
                  ;-)
                  • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 09.03.05, 01:08
                    Hmmm, agentka sluzb specjalnych (tylko, hol..., jakich?)
                    z najwyzszego pietra chorzowskiego banku
                    zajrzala do mojej teczki w kartotece, hmm.

                    Sadzisz - nie bladzisz.

                    Ale czy to zle ?
                    Ale czy to juz starosc ?
                    Czy juz jestem zupelnie bez szans ?


                    A Ty Amatorko ? Amatorko potraw slonskich.
                    • yasmin_ch Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 09.03.05, 01:23
                      pamiec meska widac slaba;-)
                      sam w watku o szkolach podstawowych okresliles ile mozesz miec lat
                      i miasto tez podales - to prosto zapamietalam bo to w koncu blisko mnie

                      a w sumie ciekawe, nie znam nikogo kto bylby na ostatnim pietrze chorzowskiego
                      wiezowca;-)))))

                      a ja? ja chyba wspomnialam gdzies ze urodzilam sie w latach 70tych;-)
                      • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 09.03.05, 01:43

                        > pamiec meska widac slaba;-)
                        No wlasnie. "40 lat minelo....". Juz nie bedzie lepiej.

                        > sam w watku o szkolach podstawowych okresliles ile mozesz miec lat
                        Ojej, czlowiek ciagnie za soba "elektoniczny slad". Cza uwazac.

                        > i miasto tez podales - to prosto zapamietalam bo to w koncu blisko mnie
                        Zapamietalas, gdzie? - w pececie?, w kartotece? No mowie, ze agentka.
                        Nieee, zapamietalas, to znaczy, ze Ci milo podpadlem. (Cza myslec pozytywnie.)

                        > a w sumie ciekawe, nie znam nikogo kto bylby
                        > na ostatnim pietrze chorzowskiego wiezowca;-)))))
                        Wiem, wiem, nie mozesz nic powiedziec. Bo podpisalas.
                        Tak jest u tych agentow. Widzialem w telewizji (007).
                        A ja i tak wiem: golebie (oczywiscie tajne, ze specjalnym treningiem).

                        > a ja? ja chyba wspomnialam gdzies ze urodzilam sie w latach 70tych;-)
                        No, to "w sam raz". Tez juz nie youngster, ale do seniorki jeszcze dugodugo.
                        A ten pomysl z tym zurkiem, to powinnismy koniecznie zapamietac.
                        (Mam nadzieje, ze moj "elektr.slad" nie zawiera zbyt dokladnych informacji
                        co do ilosci dzieci, forsy, wlosow,......)

                        Z wyrazami sympatii
                        a m o r e m i o
                      • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 09.03.05, 01:43
                        > pamiec meska widac slaba;-)
                        No wlasnie. "40 lat minelo....". Juz nie bedzie lepiej.

                        > sam w watku o szkolach podstawowych okresliles ile mozesz miec lat
                        Ojej, czlowiek ciagnie za soba "elektoniczny slad". Cza uwazac.

                        > i miasto tez podales - to prosto zapamietalam bo to w koncu blisko mnie
                        Zapamietalas, gdzie? - w pececie?, w kartotece? No mowie, ze agentka.
                        Nieee, zapamietalas, to znaczy, ze Ci milo podpadlem. (Cza myslec pozytywnie.)

                        > a w sumie ciekawe, nie znam nikogo kto bylby
                        > na ostatnim pietrze chorzowskiego wiezowca;-)))))
                        Wiem, wiem, nie mozesz nic powiedziec. Bo podpisalas.
                        Tak jest u tych agentow. Widzialem w telewizji (007).
                        A ja i tak wiem: golebie (oczywiscie tajne, ze specjalnym treningiem).

                        > a ja? ja chyba wspomnialam gdzies ze urodzilam sie w latach 70tych;-)
                        No, to "w sam raz". Tez juz nie youngster, ale do seniorki jeszcze dugodugo.
                        A ten pomysl z tym zurkiem, to powinnismy koniecznie zapamietac.
                        (Mam nadzieje, ze moj "elektr.slad" nie zawiera zbyt dokladnych informacji
                        co do ilosci dzieci, forsy, wlosow,......)

                        Z wyrazami sympatii
                        a m o r e m i o
                        • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 09.03.05, 01:45
                          Cos mi sie "popitolilo" - doppelt hält besser.
                          Tak to jest, jak sie szczegolnie dobrze chce.
                        • yasmin_ch Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 09.03.05, 01:55
                          amoremio napisał:
                          > > i miasto tez podales - to prosto zapamietalam bo to w koncu blisko mnie
                          > Zapamietalas, gdzie? - w pececie?, w kartotece? No mowie, ze agentka.
                          > Nieee, zapamietalas, to znaczy, ze Ci milo podpadlem. (Cza myslec pozytywnie.)

                          zapamietalam w glowie;-)
                          oj, mam naprawde dobra pamiec, przeczytalam i zostalo w glowie
                          zreszta Twoje miasto to jest ciekawe, bo nazwa polska jest tak rozna od
                          niemieckiej;-)))


                          > > a ja? ja chyba wspomnialam gdzies ze urodzilam sie w latach 70tych;-)
                          > No, to "w sam raz". Tez juz nie youngster, ale do seniorki jeszcze dugodugo.


                          a do kiedy sa "youngster";-))))))?


                          > A ten pomysl z tym zurkiem, to powinnismy koniecznie zapamietac.
                          > (Mam nadzieje, ze moj "elektr.slad" nie zawiera zbyt dokladnych informacji
                          > co do ilosci dzieci, forsy, wlosow,......)

                          ilosc dzieci, zon, mezow, psow i wlosow w zjedzeniu zurku chyba nie przeszkadza?;-))
                          a pieniedze na smakowite dania zawsze wygrzebie:-))

                          ostatnio jadlam w drodze powrotnej z PL w Boleslwcu, przed rondem, zapomnialam
                          jak sie restauracja zwala, ale byla w takiej chacie, a tam same polskie przysmaki
                          wpierw podano chleb ze smalcem, potem jadlam zurek i bigos
                          a mialam ochote na wszystko co bylo w karcie:-)

                          pozdrawiam i dobrej nocy zycze
                          • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 12.03.05, 02:04
                            > a do kiedy sa "youngster";-))))))?
                            "Sweet little sixteen".....:), "Siebzehn Jahr, blondes Haar".......,
                            "Mit 66 Jahren" - wiesz, lubie Cie niezaleznie od wieku. A jakbys
                            miala 50, to jeszcze lepiej, bo jeszcze bardziej interesujaca.

                            > ilosc dzieci, zon, mezow, psow i wlosow w zjedzeniu zurku chyba nie
                            > przeszkadza?;-)) a pieniedze na smakowite dania zawsze wygrzebie:-))
                            No bo ja myslalem ze.........................................hmm.
                            No, tak to jest z tymi 40latkami (middlife-crisis), ze za duzo i za szybko
                            se mysla. :)) Sluchaj, moze zrezygnujemy z tego zurka i spotkamy sie na
                            dachu tego "wiezowca". Przyniose szampusa i dwa plastikowe. Ale jestem
                            odwazny i bezczelny, co.

                            > ostatnio jadlam w drodze powrotnej z PL w Boleslwcu, przed rondem,
                            Dzieki za Geheimtip. Sprawdze. Juz mi slinka leci (nie to, co moze myslisz,
                            ja mysle o smalcu i bigosie).

                            > pozdrawiam i dobrej nocy zycze
                            Ja Cie (niestety 2dni pozniej) tez. I to jak.


                            PS: Sorry za "swinienie myslowe", ale w koncu jest juz druga w nocy. Pa.
                            • yasmin_ch Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 12.03.05, 02:37
                              amoremio napisał:

                              > A jakbys
                              > miala 50, to jeszcze lepiej, bo jeszcze bardziej interesujaca.

                              przykro mi - nie moge tyle miec, bo moja mama ma ledwo co 53:-))))


                              > No, tak to jest z tymi 40latkami (middlife-crisis), ze za duzo i za szybko
                              > se mysla. :))

                              a ja myslalam ze to tylko legendy;-)))

                              > Sluchaj, moze zrezygnujemy z tego zurka i spotkamy sie na
                              > dachu tego "wiezowca".

                              no ale to musisz wpierw miec to szczescie i byc w Chorzowie wtedy co ja:DDD


                              > PS: Sorry za "swinienie myslowe", ale w koncu jest juz druga w nocy. Pa.

                              ja sobie mysle, ze pora dnia czy nocy nie ma wplywu na takie "myslenie" - jak
                              czlowieka najdzie to godzina nie ma znaczenia:-)

                              spokojnych snow zycze:-)
                              y
                              • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 14.03.05, 20:29
                                Czy ja pisalem, ze mlodymi pogardzam ?

                                50letnie szanuje i podziwiam.

                                Ale 30latki miluje. Szczegolnie gdy maja humor.
                                - "Sweet little (dirty?) thirty"......
                                • yasmin_ch Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 18.03.05, 21:16
                                  ja tez osoby starsze od siebie powazam:-)))
                                  • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 20.03.05, 21:53
                                    > ja tez osoby starsze od siebie powazam:-)))

                                    No, to jest dobra odpowiedz.
                                    Widze, ze "na buzie nie upadlas".
                                    To mi sie podoba.

                                    pzdr
                                    "Pan Starszy" (ale nie kelner)
                                    • yasmin_ch Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 21.03.05, 02:18
                                      ale tez pojecie "pan starszy" rozne moze miec znaczenie;-)
                                      dla niekotrych 30latek to juz "stary chop"
                                      :-)moja mama ma 53 lata i jakby ja ktos nazwal "starsza pania" to by nerwy
                                      pewnie ja poniosly:D
                              • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 14.03.05, 20:34
                                Znany szlagier po niemiecku(ha)
                                "Ob blond, ob braun - ich küsse/liebe alle Fraun"
                                >>to jest dewiza/motto na zycie, no nie<<

                                spiewal i to b.ladnie....... Polak/pol.Zyd JAN KIEPURA
                                (mam od pol roku CD z opisem, przedtem
                                bym chyba nie uwierzyl, ze to on).
                                • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 14.03.05, 20:39
                                  A swoja droga Martha Eggert,
                                  jego wegierska/weg.zyd. "liebsta"
                                  tez byla niezla, ee, niezle rozrabiala,
                                  tzn., hmm, chciolech pedziec: niezle spiewala.

                                  Zeby, modo Dziouszko, bylo jasne: to nie
                                  moje pokolenie, jo ino taki.... milosnik :))
                                  • rico-chorzow Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 15.03.05, 19:17
                                    Amoremio,to nie jest "baggern",nie daj sobie tego powiedzieć,niy,niy,niy,to nie
                                    jest "baggern".
                                  • yasmin_ch Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 18.03.05, 21:17
                                    oj, to ja raczej w calkiem innej muzyce gustuje:DD
                                    • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 20.03.05, 21:48
                                      Yasmin: i Rico tez :))

                                      Listy milosne prosze na privat,

                                      bo wprawdzie lubie odmiane :),

                                      ale tu wszyscy paczom i czytajom,
                                      a ja ekshibicjinista jednak nie jestem.


                                      To co Kochani:
                                      szczytujemy (wjezdzamy winda na dach tego wiezowca)
                                      i szampanujemy ???
                                      • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 20.03.05, 21:55
                                        O Boziu, chyba zajs musza przepraszac za "swinienie".
                                        Ale to robi taki (wirtualny) szpas......
                                        • yasmin_ch Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 21.03.05, 02:20
                                          myslisz ze to juz bylo swintuszenie?;-)))

                                          ciekawe czy wogole tam sie da wjechac, na dach wiezowca..moze jakas przepustka
                                          jest potrzebna;-)))))
                                        • palec1 Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 22.03.05, 21:07
                                          Fuj, Amoremio, fuj.
                                      • rico-chorzow Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 21.03.05, 20:37
                                        amoremio napisał:

                                        > Yasmin: i Rico tez :))
                                        >
                                        > Listy milosne prosze na privat,
                                        >
                                        > bo wprawdzie lubie odmiane :),
                                        >
                                        > ale tu wszyscy paczom i czytajom,
                                        > a ja ekshibicjinista jednak nie jestem.
                                        >
                                        >
                                        > To co Kochani:
                                        > szczytujemy (wjezdzamy winda na dach tego wiezowca)
                                        > i szampanujemy ???


                                        Co,mam Ci prywatnie list miłosny posłać,a co potem?,pójdziemy na bal samców?,to
                                        wolę iść piszo po schodach na ten wieżowiec,albo lepiej na samą górę siedziby
                                        głównej Banku Niemieckiego w mieście Goethego.
    • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 13.04.05, 22:00
      pytanie qontynuujonce temat:

      Co stalo na tym miejscu
      przed zbudowaniem banku ?
    • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 23.04.05, 03:37

      cgi.ebay.de/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&category=33384&item=3971066829&rd=1

      • amoremio Re: A moze by tak o wiezowcu/gmachu (bank) ? 23.04.05, 03:38
        1942 ---> Stadtsparkasse
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka