Dodaj do ulubionych

Galeria Bednarskich - cudeńko !

10.08.05, 16:32
Rypin ma jeszcze coś, czym może sie pochwalić. Osobiscie małżenstwa
Bednarskich nie znam ale słyszałem o nich, i czytałem już od dawna.Małżeństwo
znanych witrażowników. Wiem, że są znani poza granicami Polski.
galeria mieści się przy ulicy, która biegnie w kierunku Brosdnicy aznjdują
się tam świetne dzieła sztuki: akwarele, obrazy olejne, grafiki, szkło
artystyczne, rzeźby itd Znalazłem wśród nazwisk twórców znane "firmy", jak
npBronisław Chromy czy Zofia Wolska. Dwie ładne dziewczyny dopełniają reszty.
Polecam !
Obserwuj wątek
    • carrissimus1 Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 14.08.05, 11:30
      ...kilka lat temu w Starorypinie (kilka km od Rio) mieszkało małżeństwo
      artystów plastyków Koneckich. Beata jakiś czas pracowała w szkole rypińskiej a
      Janusz malował. Byli swietnymi malarzami ale Rio nie było w stanie zatrzymać
      przy sobie artystów. Wyjechali gdzieś na południe.
      • studentka22 Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 28.08.05, 20:31
        Zgadza się.Wyjechali do Szklarskiej Poręby.Mają tam podobno swoją
        galerię.Smutne co się dzieje z Rypinem:((
        • carrissimus1 Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 29.08.05, 19:20
          ...Beata Konecka robiła świetne ilustracje, portrety, rysunki, Janusz natomiast
          bawił się olejami. Zresztą obiecał zrobić mi exlibris i słowa nie dotrzymał.
          • ksenia13 Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 27.09.05, 13:41
            Bednarscy uczyli mnie plastyki w LO. Mieli taki epizod. Witraz w "nowym"
            kosciele to podobno ich dzielo.
            • ifinity Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 28.09.05, 14:56
              Z tego wynika, zes Ty Kseniu z mlodszego pokolenia. Pozdrawiam Serdecznie, I(n)
              finity.
              • ifinity Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 30.09.05, 18:24
                Slyszalem, ze Marek Kusztal, tez absolwent rypinskiego liceum, posiada
                kancelarie adwokacka w Brodnicy. A byc moze to tylko mylna wiadomosc.
                • carrissimus1 Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 03.10.05, 22:48
                  ...a to nie wiedziałem, że Kusztal jest rypiniakiem :) Ma, ma a mieszka w domku
                  nad Niskim Brodnem
                  • ifinity Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 04.10.05, 02:52
                    Marek Kusztal i Andrzej Bednarski chodzili razem do liceum rypinskiego, do
                    jednej klasy.
                    • ifinity Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 04.10.05, 02:56
                      Ojciec Marka Kusztala byl adwokatem w Rypinie przez dlugie lata.
                      • carrissimus1 Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 09.10.05, 11:39
                        a syn Marka K. jest studentem prawa na UMK w Toruniu. Widać, tradycja rodzinna
                        mocno się trzyma :)
                        • ifinity Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 09.10.05, 19:05
                          Marka pamietam jeszcze z podstawowki jedynki jak i z liceum rypinskiego. Byl to
                          szuply, czarnowlosy, przystojny chlopak. Zapewne tradycje rodzinne kontynuowane
                          a zwlaszcza, ze dobry prawnik, to w politycznno-gospodarczej odnowie prawa do
                          wlasnosci, niezbedna i intratna profesja. Pamietam i rodzicow Marka jak i jego
                          mlodsza siostre.
                          Byc moze to juz znany kawal ale przypomnial mi sie z tamtych lat. Przychodzi
                          syn prawnik do ojca prawnika ze szczesliwa nowina "ojcze, ojcze wygralem
                          sprawe Witkowskich z Rutkowskim o miedze na hektarach". "Cos ty zrobil synu,
                          twoj pradziadek z tego zyl, dziadek, nasza rodzina i twoja rodzina miala z tego
                          zyc."
                        • ifinity Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 10.10.05, 01:03
                          Jego corka tez studiuje prawo. Mlodsza siostra rowniez ma kancelarie adwokacka
                          ale w innym miescie.
                          • ifinity Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 25.10.05, 05:08
                            A jezeli chodzi o sztuke, o tworzenie, o pisanie, dziennikarstwo i poezje, to
                            istnial kiedys w Rypinie niejaki Pan Balcerowicz Bogdan, ktory wydawal rowniez
                            lokalna gazete rypinska. Wlasnie z tej prasy, a moze i z innej, dowiedzialem
                            sie o smierci Pana Suszynskiego, profesora od matematyki z LO w Rypinie, przed
                            laty. Ciekawe, czy Pan Balcerowicz wciaz aktywny intelektualnie,dziennikarsko i
                            czy wciaz pisze wiersze. Czy wiecie, ze kiedys w Rypienicy zimowaly raki? Nie
                            podbieram i nie kantuje, jak tylko mowie prawde. Otoz Rypienica byla kiedys
                            niezwykle czysta rzeka i lowilo sie w niej dorodne szczupaki taka specjalna,
                            nieduza siatka, ktora miala charakterystyczna nazwe bodajze "drabki". Drabka
                            skladala sie z drewnianego prostokatu do ktorej przymocowana byla torba
                            zwisajacej siatki. I z ta drabka brodzilo sie po Rypienicy i podtykalo sie ja
                            pod brzegi rzeki, a raczej te najbardziej obrosniete skad sie ploszylo
                            szczupaki, ktore wpadaly do drabki-siatki-torby. Zawsze wtedy widzialo sie z
                            mostu na Rypienicy spore lawice malych, tlustych rybek-wasatych kielbi, ktore
                            byly przysmakiem szczupakow. A do dziur w blotnistych brzegach rzeki, wsadzalo
                            sie rece po lokec, z ktorych wyciagalo sie duze, rzeczne raki, a ktore to juz
                            prawie w polskich rzekach nie istnieja, ze wzgledy na zanieczyszczenia.Czasami
                            zamiast na raka to natrafialo sie na szczura wodnego, ktory piekielnie kasal
                            (gryzl) Zadomowily sie natomiast w naszych jeziorach male raczki jeziorowe,
                            najprawdopodobniej przywiezione z Ameryki. I bylo tych raczkow cala masa w
                            jeziorze Czarownica przed Ostrowitem. Wystarczyla latarka i jakis pojemnik, aby
                            tych amerykanskich raczkow lowic calymi kilogramami gola reka i odpowiednia
                            techika chwytania raczka. A zupki z ogonkow rakowych byly wlasnie kiedys
                            specyjalem nie lada, restauracji przy moscie na Rypienicy. Ale to stare dzieje
                            i juz prawie historia, ktora sie jednak mile wspomina. Czekam na Wasze
                            wspomnienia, byc moze na te juz z mlodszych pokolen, ale jakze moga byc wciaz
                            ciekaaaawe. Bo wtedy to byla to normalnosc i nikogo by nie zadziwilo pisanie o
                            takich rzeczach, o ktorych ja tutaj pisze. Ale po latach to wszystko zmienia
                            wyobrazeniowa szate, wszystko dawne staje sie juz nieosiagalne i kusi
                            ciekawoscia. I tak sie dzieje z pokolenia na pokolenie. Wiec trza te rypsinskie
                            tradycje wciaz podtrzymywac. Do milego nastepnego. Ifininy.
                            • ifinity Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 01.06.06, 07:23
                              Historia Rypina wciaz ciekawa. I nie sadze, aby zabraklo o Rypinie kontynuacji
                              wzmianek, grodu tego historii. I zapewne nie zabraknie w Rypinie, ani
                              kosciolow, ani Bednarskich, bo historia to mieszkancy miasta - glowne bogactwo
                              regionu.
                              • ifinity Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 14.06.06, 05:28
                                Czy Kowalki rypsinskie to wciaz rezerwat zolwiow blotnych?
                            • agnese32 Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 21.06.06, 14:34
                              Nieodżałowany Profesor Suszyński, już na emeryturze będąc, dorabiał sobie do
                              niej uczeniem w LO plastyki. I to od niego dostałam jedyną w życiu piątkę
                              za "spojrzenie okiem dziecka" na pejzaż. Prawda była taka, że rysowałam jak
                              dziecko, bo lepiej nijak nie umiem... Poza tym jako zatwardziały antytalent do
                              nauk ścisłych pobieraółam u Profesora korepetycje z matematyki, które jednak
                              najczęściej polegały na opowieściach Pana Suszyńskiego o historii Rypina i jego
                              własnych przeżyć, tudzież omawianiu pasjonującyh lektur.
                              Raki w Rypienicy i szczury wodne też pamiętam, ale to bardzo mgliste
                              wspomnienia przedszkole, początek podstawówki. I czasy, kiedy po mleko prosto
                              od krowy chodziło się do gospodarza mieszkającego przy Koszarowej bodajże (taka
                              kiedyś polna droga w stronę dworca, przy niej stoją czerwone, kolejarskie
                              domki). I kiedy w miejscu, gdzie dziś jest osiedle przy ul. Wojska Polskiego
                              był stary, zapuszczony sad - raj dla dzieciaków. Wcale nie tak dawno to było...
            • agnese32 Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 21.06.06, 14:21
              Witraż za ołtarzem to rzeczywiście dzieło Bednarskich - i prawdopodobnie
              największy witraż w obiekcie sakrealnym w Europie. Ten po lewej stronie
              ołtarza, w nawie bocznej, to też ich dzieło. Widać ich prace znane są bardziej
              poza Rypinem... Pozdrawiam!
              • ifinity Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 22.06.06, 00:23
                Witam. Poszlem droga gdzies w daleki swiat.... I nie zagladalem tutaj przez
                kilka pewnie tygodni. No ale juz rzucilem kotwice, a nawet moze poddam sie
                kuracji na suchym doku, przez jakies dwa tygodnie. Nie wiem jednak czy
                wytrzymalbym w tzw. sanatorium tyle czasu. Sanatorium kojarzy mi sie z lezeniem
                odlogiem, biernoscia wiec nie sanatorium dla mnie, a zwlaszcza, ze mi nic nie
                dolega. Wiec lenia bede wyganial biegami, jazda rowerem no i spotkaniami z
                przyjaciolmi czy tez przypadkowo spotkanymi ludzimi. Lubie nieznajomych,
                oczywiscie z pewna klasa. Nawet czlowiek nie przewidzi na kogo trafi gdzies w
                kawiarence, czy ksiegarnianej kawiarence, czy kawiarence internetowej. Ile
                teraz jest wyborow. Niektorzy nawet mowia, ze kiedys bylo lepiej, prosciej,
                byla kaszanka, boczek jakies ochlapy no i stalo sie w kolejce a bralo sie to co
                sie dalo bez zastanawiania sie. Teraz pomarancze, figi i ostrygi. Wina do
                wyboru, jak i programy satelitarnej TV. Nawet i profesora Suszynskiego tez
                spotykalem jako szczeniak w kolejce za miesem. Nie zawsze sie czlowiek doczekal
                bo zabraklo. Nie znosilem tych ciaglych kolejek w casie kiedy koledzy grali w
                pilke czy wchodzili po trzesczacych drabinach na wieze kosciola ewangelickiego
                aby tam korba (wajcha sie na to mowilo) pokrecic szybko starym zegarem, ku
                zdziwieniu Rypinian z u. Kosciuszki, czy licealistow wracajacych ze szkoly.
                Trzeba bylo szybko uciekac na leb na szyje jak koscielny gonil ha ha ha.....A
                jaki piekny byl wtedy punkt widzenia na caaaala okolice. Nawet i mlyn drewniany
                na glowinsku mozna bylo dojrzec.
                Profesor Suszynski to by niezwykle dobry czlowiek. Najwiecej nauczylem sie od
                niego, czy nawet wyciagalem wiedze matematyczna od niego, bo czlowiek nie czul
                zadnego strachu. Pan ten nie uzywal zastraszania wiedza, ktora sie taki inny
                stary kon nauczyl przez piec lat na uniwerku. Wiedzac, ze ma przewage w wiedzy
                taki profesor po prostu mlodziez terroryzowal. Nigdy o takim nie zmienilem
                zdania, mimo iz mam juz to zyciowe doswiadczenie. Co jest zlem jest zlem, bez
                wzgledu na rzekomy autorytet, czy stanowisko. Co jest dobrem, jest dobrem i
                bedzie nim na cale zycie. I dlatego tak bardzo mile wspominamy profesora
                Suszynskiego. Profesor Suszynski to matematyk i pedagog, ktorego tak wiedza
                jak i podejscie do uczniow byly oparte na wlasciwych i na tych prawdziwych
                przeslankach. Zreszta wielu bylo dobrych profesorow w "gimai". Przepraszam ale
                pisze tak na kolanie. Nie wchodzilem, bo wydawalo mi sie, ze nie ma
                dzialalnosci juz tutaj zadnej. Do milego wiec nastepnego. Ifinity.
                • ifinity Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 23.06.06, 19:25
                  Carrisimus pisal o rodzinie panstw Kusztalow, mieszkajacej obecnie w Brodnicy.
                  Tak, Kusztalowie pochodzili z Rypina. Ojciec byl znanym adwokatem w Rypinie i
                  dobrym czlowiekiem. Panstwo Kusztalowie mieli syna Marka i mlodsza od niego
                  corke. Slyszalem, ze ona prowadzi dzialalnosc adwokacka w innym miescie, a
                  teraz sie dowiaduje od Carrasimusa, ze syn Marka K. studiuje rowniez prawo na
                  UMK w Toruniu. Piekne tradycje zawodowe. Doszly mnie wiesci, ze wlasnie Pan
                  Marek K. prowadzi jakas trudna sprawe rypinskiego lekarza, ktorego podejrzewa
                  sie o praktyki aborcyjne, czy cos w tym rodzaju, a moze tylko lekarz ten
                  wyrazil sie zle o ksiedzu Rydzyku i stad narazil sie wladzom panstwowym.
                  Ach ten Katolik, Domem Kultury pozniej nazwany. Czy on jeszcze istnieje? Z
                  pewnoscia tak. Ciekawe jakie instytucje sie tam obecnie mieszcza. Po wojnie
                  Katolik odebrano prawowitym wlascicielom, czyli rypinskiej parafi i
                  uwlaszczono. Wtedy, Katolik stal sie magazynem do komunistycznej propagandy.
                  Pamietam jak sie zakradalem z kolegami do tej szmelcowni, gdzie byly cale,
                  wielkie szpule filmow propagandowych. Pozniej przeszktalcono Katolik w Dom
                  Kultury. Odbywaly sie tam rozne akademie, wystepy, koncerty. Dzilalnosc
                  wznowilo tam harcerstwo, w ktorym czynny udzial brala Pani Ciuchta. Odbywaly
                  sie tam nauki gry na instrumentach, przyjezdzaly zespoly myzyczne z Warszawy
                  aby umilac Rypinianom czas owczesnymi przebojami. Gniadkowski spiewal: Blekitny
                  maly kwiat o wielkiej mocy. Czy Maly Kwiatek Sydney Bechett'a. Ktos inny
                  spiewal: Kochany, Kochany leca z drze jak dawniej kasztany.... Dawaly w
                  Katoliku rowniez koncerty niewielkie zespoly jazzowe, tudziez i w kinie
                  Baltyk. Lokalnie tez powstawalo kilka zespolow muzycznych. Jedne bardziej
                  zorganizowane i wieksze pod batuda nauczycieli muzyki, grajace myzyke folkloru.
                  A inne, te dzikie graly juz na inna nute. W rypinskim leceum krolowal zespol w
                  skladzie fortepian, gitara akompaniujaca, saksofon, kontrabas i perkusja.
                  Pozniej wchodzily nowoczesniejsze zespoly, bodajze pod kierownictwem Pan
                  Chodorowskiego - utalentowanego myzyka gitarzysty, jak tez i dobrego
                  organizatora zabaw. Przyjezdzaly rowniez niewielkie zespoly myzyki klasycznej,
                  aby ksztaltowac kulture muzyczna Rypinian.
                  Wtedy, kiedy dostep do Zachodu byl zupelnie ograniczony, wrecz niemozliwy, to
                  wydarzenia takie jak przyjazd grup myzycznych, czy teatralnych byly w Rypinie
                  byly wieeeelkim wydarzeniem - cale miasto tym zylo przed, w czasie i po
                  wystepach.
                  Pamietam, ze w Domu Kultury (Katoliku) zorganizowano na parterze po prawej
                  stronie niewielka kawiarenke, ktora cieszyla sie ogromnym powodzeniem. Byl tam
                  ladny bar, uprzejma obsluga, kawa, ciastka no i jakies wina. Na lekkim podjum,
                  przy oknie od ulicy Kosciuszki stalo pianino. Gdy sie mialo szczescie to mozna
                  bylo uslyszec tam myzyke tzw. ragtajmow wygrywana przez owczesnego licealiste.
                  Licealista ten o ile pamietam to na imie mial Mirek, albo Marek, szalal na
                  klawiaturze tego pianina, a zwlaszcza wygrywajac wtedy tak modne woogie-
                  boogie. Zarazal on tym szalestwem sale i czesto goscie nie mogli wytrzymac jak
                  tylko nogami rytmicznie wybijali do woogie boogie, a czesto pary podrywaly sie
                  do tanca.
                  Pozniej slyszalem, ze na dole Katolika zrobiona cos w rodzaju Piwnicy Pod
                  Baranami, gdzie byl rodzaj winiarni. Wiec nawet i wtedy, zawsze cos sie w
                  Rypinie dzialo, cos w rodzaju dzisiejszej dyskoteki. Gdyby nie to, to nie wiem
                  czy populacja Rypina by tak szybko wzrastala. Muzyka nieodlacznie towarzyszyla
                  Rypinianom w romantycznych aktach poczecia. A stary proboszcz gromy z ambony
                  rypinskiego kosciola rzucal na kazaniach, za to, ze co niektorzy ludzie zyli na
                  tzw. "knebel", co bardziej bylo popularne "zycie na kocia lape" ha ha ha. I tak
                  te gromy z ambony proboszcz rzucal, na wszelkie kontakty miedzy lasencjami a
                  facetami, ze mialo sie wrazenie iz uwazal, ze jedynie cnotliwe poczecie zycia
                  to Niepokalane Poczecie. Bidny proboszcz, nigdy niezaznal prawdziwych rozkoszy
                  dotyku goracego ciala kobiety. Zszedl z tego swiata juz pewnie, i nie zdajac
                  sobie sprawe z tego co utracil. No ale coz.... Wolny wybor... Jednego zadowala
                  czarna sukmana i niekonczaca sie platoniczna Nadrzednosc Swiadomosci, a drugi
                  bedzie szukal szczescia namacalnego, aby utrzymac tak kondycje fizyczna jak i
                  psychiczna w dobrej formie. Jest jeszcze inny rodzaj ludzi. Ci jak greccy
                  hedonisci kieruja sie wylacznie tym co sprawia im przyjemnosc i tylko i
                  wylacznie przyjemnosc jest ich zyciowym drogowskazem, a moralnosc oscia w
                  gardle. Ale niech tammm..... Ci rowniez powinni miec wolny wybor i oby tylko
                  tym swoim naurotyczny czesto wyborem nie krzywdzili innych ludzi, nie
                  pogwalcali ich praw. Wtedy bedzie nam sie zylo w Polsce lepiej i pewnie w
                  dostatku, gdy zrozumie sie na czym polega prawdziwa wolnosc...
                  I siedze tak sobie na werandzie w ogrodzie, ptaszeta spiewaja, kwiatki
                  pachna, wiaterek cieply powiewa w oddali tafla jeziora i kilka rozszalalych
                  motorowek ciagnacych narciarzy wodnych. I tak posrod otaczajacej mnie przyrody
                  i fauny dziele sie z Wami drodzy Rypinianie, wspomnieniami, zyczac Wam milego
                  weekendu. Infinity.
                  • sto100 Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 23.06.06, 21:42
                    miłego weekendu, skąd takie aktualia aż za ocean?
                    Tyle wieści o rodzinie pana K.
                    Ale chyba starszy pan pochodził z Sierpca.
                    • ifinity Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 24.06.06, 04:57
                      Starszy Pan Kusztal mieszkal w Rypinie, ale skad pochodzi to tego nie wiem. Byc
                      moze, ze wlasnie z Sierpca. Junior Kusztal, pan mieszkajacy obecnie w Brodnicy
                      urodzil sie chyba najprawdopodobniej juz w Rypinie. Nie wiem jak teraz Sierpc
                      wyglada. Kiedys, bylo to dosyc ponure i nieciekawe miasto. Byc moze takim samym
                      wlasnie wydawal sie byc dla Sierpczan Rypin. Takie byly moje wtedy szczeniece
                      odczucia i byc moze zwiazane z cieplem tak domu rodzinnego jak i przytulnego
                      miasteczka.Czy starszy pan to taki co ma 40, 45 a moze 50 lat? Do milego
                      Stoweczko. Infinity
                      • rypin2 Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 29.06.06, 15:40
                        www.rypin.xn.pl
    • rypin2 Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 29.06.06, 15:40
      strona: www.rypin.xn.pl
      • ksenia13 Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 30.06.06, 10:15
        Bednarski podobno bardzo sie rozpil. To jego zona ciagnie cala galerie. To
        wiadomosci od mojej siostry, ktora nadal mieszka w Rypinie.
        • ifinity Re: Galeria Bednarskich - cudeńko ! 30.06.06, 19:41
          Tak czesto bywa z niezwyklymi talentami. Niech to ostanie w jego osobistej
          sferze. Jeden lubi wode zrodlana, a inny wode ognista. Wcale nieganie wody
          ognistej do rekreacyjnych celow. Mowmy o najlepszym co jest w czlowieku. Kazdy
          z nas ma te swoje wady z ktorymi trzeba sie zmagac i przez zycie isc. Wazne,
          zeby te wady nie robily krzywdy innym ludziom. I na tym polega pokojowe
          wspoistnienie ludzi dobrej woli. Uwazam, ze czlowiek powinien miec i prawo
          wyboru do zycia, albo do smierci poprzez eutanazje. Jednak prawo jednostki,
          nie ma nic wspolnego z kolektywnym narzucaniem, jak to jest chyba w Belgii,
          gdzie sie starych i niedoleznych likwiduje, czy kiedys likwidowala, dla
          pozbycia sie ciezaru utrzymania. Dla mnie to co tworza, czy stworzyli
          Bednarscy, jest czyms niezwyklym co sie liczy i przytlacza wielkoscia drobne,
          osobiste zmagania. Po nich pozostanie wieczny sztuki slad, jak nie w formie
          namacalnej, konkretnej, czy w tradycyjnych ksiegach, to w zapisach jeszcze nie
          wymyslonych technologicznie rejestrow.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka