lokal wlasnosciowy - problem z zona syna

[teddy_bear]

Moja matka pozwolila mojemu bratu i jego zonie na zamieszkanie po slubie z
nia w jej wlasnosciowym mieszkaniu.jest to chyba uzyczenie lokalu .poza
tym,oczywiscie , wszyscy sa tam zameldowani.Brat i jego zona mieszkaja pod
jednym dachem mojej matki ,nie sa razem ale nie maja rozwodu .
Zona mojego brata nie tylko nie chce sie wyprowadzic ale i czyni sobie
niewybredne pretensje do mieszkania mojej matki lub ich straszy ze teraz
musza jej kupic mieszkanie bo jej sie mieszkanie nalezy .
Mieszkanie nalezy prawnie do mojej matki ktora ma kilkoro dzieci .
czy rzeczywiscie zona brata ma jakiekowiek prawo do mieszkania lub prawo do
jakiekolwiek czesci spadku ???
bardzo prosze o jakies sugestie

[natasza39]

teddy_bear napisała:
Mieszkanie nalezy prawnie do mojej matki ktora ma kilkoro dzieci .
> czy rzeczywiscie zona brata ma jakiekowiek prawo do mieszkania lub prawo do
> jakiekolwiek czesci spadku ???
> bardzo prosze o jakies sugestie

Absolutnie żadnych praw nie ma.
A Twoja mama może ją z tego mieszkania wymeldować jako właściciel. Proponuję
ponadto, pod nieobecność synowej wymienić zamki, wywalić rzeczy przed drzwi i
nawet do widzenia nie mówić.
Sprawa się komplikuje jeśli maja dzieci małoletnie.
Wtedy będą kłopoty z wymeldowaniem dzieci.
Kiedyś faktycznie tak było, ze tzw. "meldunek" nie pozwalał właścicielowi
mieszkania na wymeldowanie bez mieszkania zastepczego.
To prawo nie funkcjonuje juz, na szczęście dla włascicieli, od dawnych paru lat.