Dodaj do ulubionych

Wygrałam z endometriozą!!!

13.09.07, 16:23
O endometriozie dowiedziałam się pod koniec lipca. 2 ogniska- jedno
1, drugie 3 stopnia.Zareagowałam natychmiast- przede wszystkim
zaczęłam wzmacniać swą wiedzę na temat choroby (bo do tej pory nawet
nie wiedziałam, że coś takiego jest). Moja pani ginekolog już
zaczęła mi wypisywać terapię hormonalną ale ja stanowczo nie
zgodziłam się na nią znając skutki uboczne tejże. I naprawdę nie
chodziło mi o osławione już fale gorąca, czy bóle głowy ale o wiele
powazniejsze skutki dla organizmu. Wydawało mi się ironią losu, że
mnie- ogromnej przeciwniczce antykoncepcji przychodzi teraz
szpikować się nią. Zapowiedziałam lekarce, że wolę odwrócić je
propozycję; przystaję na ew.operacje ale nie na hormony. No i
postanowiłam walczyć metodami naturalnymi. Nie będę rozpisywać się
na czym dokładnie to polegałao bo metoda każdy ma inny organizm,
przyzwyczajenia itd. Byłam przekonana, że się powiedzie, najpierw
zniknął ból miesiączkowy. Dziś jest 7 tydzień kuracji i zwycięstwo.
Lekarz powiedział na odchodne: "Pani nie ma endometriozy,
endometrium tylko 2 mm.". Receptę na zastrzyki zostawiłam sobie na
pamiątkę.
Obserwuj wątek
    • becikowe5 dziwny ten Twój post 13.09.07, 17:36
      Piszesz, ze udało ci się zwalczyć endo, dajesz wielką nadzieję innym tu piszącym
      kobietom że jednak moze sie udać, że może być wyjście z beznadziejnej sytuacji a
      potem jak kubeł zimnej wody wylewasz słowa: "Nie będę rozpisywać się na czym
      dokładnie to polegało"!!!

      Brak słów na tego typu zachowanie.
    • aldara.35 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 13.09.07, 17:43
      Czy dobrze zrozumiałam ,miałaś w końcu tę operację? Czy grubość
      endometrium świadczy o endometriozie? Czy miałaś endo stwierdzone
      histopatologicznie bo z tego co sie orientuje tylko tak mozna
      stwierdzić w 100% ze mamy z tym do czynienia,na podstwie objawów
      mozna tylko przypuszczać.
      • mariola19761 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 13.09.07, 18:30
        Ja myslę że z endometriozą się nie wygrywa -można ją tylko
        zahamowac na jakis czas ,przez ciąże lub odpowiednie leczenie . Endo
        prawie zawsze wraca ! A czy Ty wogóle miałas endometrioze ?
    • claudiak Re: Wygrałam z endometriozą!!! 13.09.07, 18:47
      Nie wiem jak lekarz mógl powiedzieć, że maz endomeriozę bez przeprowadzenia przynajmniej laparoskopii. Mogl tylko ją podejrzewać !
    • gruchotka Re: Wygrałam z endometriozą!!! 13.09.07, 19:39
      alinaw1 napisała:
      > Dziś jest 7 tydzień kuracji i zwycięstwo. Lekarz powiedział na
      > odchodne: "Pani nie ma endometriozy, endometrium tylko 2 mm.

      Aż, chciałoby się powiedzieć: "Poproszę o namiary na lekarza"!!!

      Miałam CC w styczniu 2002, guzka wyczułam po 3 latach, był mniejszy
      niż orzech laskowy. Operacja odbyła się 3,5 roku po CC, a po
      wycięciu okazało się, że guzek był wielkości mandarynki. Lekarz
      powiedział, że w/g niego wycięli "wszystko", ale nigdy nie ma
      gwarancji, że endo się nie odnowi :( Przez ten czas biorę
      tabletki "anty" i mimo to, czuję, to miejsce po guzku "endo" i
      trochę się boję. Do czasu odkrycia guzka, raz miałam okres
      konkretny, raz ledwie odczuwalny, więc o niczym to nie świadczy.

      Dlatego trudno mi uwierzyć, że przez 7 tyg. wyleczyłaś "endo"
      stosując zioła i akupresurę. I "zgrzyta" mi, jak takie metody
      proponujesz innym, gwarantując zwycięstwo :/.
    • smilodona Re: Wygrałam z endometriozą!!! 13.09.07, 21:25

      >Lekarz powiedział na odchodne: "Pani nie ma endometriozy,
      endometrium tylko 2 mm <

      A co ma wspólnego grubość endometrium z endometriozą???
    • grendele Re: Wygrałam z endometriozą!!! 13.09.07, 21:43
      rozpacz mnie ogarnia czytając takie maile. chciałaś dodać nam otuchy? nie udało
      Ci się raczej, bo to co piszesz to po prostu bajka, nawet trudno doszukiwać się
      ziarna prawdy w niej.
      endometrium wyściela macicę, a endometrioza to endometrium poza jej obrębem.....
      niby podobne słowa, ale znaczą coś zupełnie innego w skutkach.....
      pozdrawiam endobabki;))))))
      p.s. za 3 tygodnie druga kontrola po laparotomii... liczę już dni..
      • kawoszek Re: Wygrałam z endometriozą!!! 13.09.07, 22:02
        Racja,dziwny ten post.....

        my sie raczej dzielimy metodami walki ,jakimikolwiek, i doswiadczeniami a Ty
        piszesz ze sie wyleczylas ale nie napiszesz jak.....
        poza tym endo mozna stwierdzic 100% tylko podczas laparoskopi, mialas ja? czy
        raczej jakies stany zapalne przdatkow ,to moze i by sie dalo w 7 tyg wyleczyc....
        no i cos jeszcze , endometrium 2 mm??? tez nie kumam , jesli w macicy to tam
        akurat przydaloby sie grubsze.....

        pozdrawiam wszystkie ENDOWICZKI ,dzielne kobitki z Was , ja dawno nie pisalam
        ale podczytuje caly czas,na razie mam przerwe w walce ale przypomne sie Wam,
        kochane moje 14 tydzien ciazy sie zaczal wiec wierzcie ze sie udaje, nawet z
        jednym jajowodem!!! jestem po 2 laparo 6 mies i potem 3 mies zoladexu, zrosty
        cysty ,caly zestaw objawow itd itp, na sam koniec przed zajsciem pilam ziola
        klimuszki, troche o tym pisalam na watku o ziolach wlasnie ,wiec jesli spytacie
        od razu czy pomagaja, zajrzyjcie tam ponownie, a jesli macie pytanka to bede
        dalej zagladac
        pozdrawiam serdecznie!!!!! i sle pozytwne wibracje 2 w jednym......
        • asikaa.only Re: Wygrałam z endometriozą!!! 10.12.07, 17:44
          czesc co to są za zioła i na co pomagaja ja jestem juz po 2
          laparoskopiach i leczeniu tabl, endomertium odrasta niestety od roku
          mam spokój w międzyczasie zaszałam w ciąze i to od razu po terapi
          teraz staram sie o drugie ale jest trudniej polecam lekarza z polnej
          super mnie poprowadził
      • efka1986 do grendele 13.09.07, 22:29
        hej, mam pytanie bo piszesz ze masz juz druga kontrola po
        laparotomii, powiedz mi po jakim czasie je masz. bo ja mialam
        pierwsza po miesiacu od operacji a teraz mam za 3 miesiace czyli 4
        miesiace od operacji. czy to zbyt dlugo?? czy w sam raz.. ja juz
        jestem taka wrazliwa na tym punkcie zeby tylko sie nic nie zrobilo
        znowu moglabym jezdzic na kontrole co miesiac..
        • grendele do efka1986 13.09.07, 23:18
          cześć;)
          pierwszą kontrolę miałam miesiąc po operacji - badał mnie 'manualnie'. druga ma
          być dwa miesiące po tamtej kontroli (ma być z USG) czyli w sumie 3 miesiące po
          operacji.
          to ciekawe, nie mogę się doczekać tej kontroli, żeby sprawdzić co i jak - to po
          pierwsze, a po drugie - lubię mojego lekarza;)
          jestem dobrej myśli i wierzę, że wsio będzie OK:)
          operację miałam 3 lipca, a Ty?
          • efka1986 Re: do efka1986 14.09.07, 10:42
            hej ja mialam operacje 31 lipca, pierwsza kontrole mialam tak jak ty
            po miesiacu teraz mam termin mniej wiecej na koniec listopada. ja
            tez bardzo lubie mojego lekarza ktory mnie operowal;)) w sumie to
            sama wybieram sie prywatnie do pani gin ktora mi wykryla te
            torbiele. wiec pod koniec wrzesnia pojade na wlasna reke zrobic usg
            bo na tej kontroli na ktorej bylam po operacji to tez tylko bylam
            badana "manualnie"... usg mialam robione od razu po operacji jak
            wychodzilam do domku ze szpitala. dzieki za informacje i daj znac
            jak tam po kontroli, pozdrawiam;*
            • alinaw1 wygrałam 14.09.07, 16:41
              ale będę cicho cieszyła się i nie wchodziła już w żadne dyskusje.
              Dziś mam drugą zupełnie niebolesną miesiączkę i czuję się
              fantastycznie. Większość z was bardzo pesymistycznie i z
              niedowierzaniem podchodzi do metod niekonwencjonalnych. Jeśli wierzy
              się tylko w moc hormonów (które i tak nie dają gwarancji, a przy
              okazji mają mnóstwo skutków ubocznych) lub noże chirurgiczne to
              branie się za cokolwiek innego nie ma sensu. Napisałam mój post to
              tylko po to by dać SYGNAŁ. Każdy organizm jest inny, każda choroba
              też , dlatego nie chciałabym brać odpowiedzialności i publicznie
              ogłaszać przebiegu mojej kuracji. Był on dość prosty i tani, więc
              pewnie też spotkałby się z pogardą i ośmieszaniem z strony
              zwolenniczek li tylko ginekologii klasycznej. Żegnam to forum. Życzę
              zdrowia. Administratora proszę o wykasowanie postu, skoro sieje to
              tyle negatywnych emocji z niedowierzaniem o prawdziwości włącznie.
              • beatak111 Re: wygrałam 14.09.07, 16:50
                Witaj alinaw1 !Pewnie już nawet nie zajrzysz tu ,ale jeżeli
                przeczytasz to ,bardzo proszę żebyś napisała coś o swojej kuracji.Ja
                też jestem przeciwniczką tych wszystkich hormonów.Zawsze staram sie
                leczyć metodami naturalnymi np.homeopatią.O endometriozie
                dowiedziałam sie , że mam 2 miesiące temu narazie nie zaczęłam
                żadnego leczenia ,w styczniu mam następną wizytę.Oczywiście jak w
                większości przypadków lekarz mi powiedział ,że czeka mnie
                operacja.Ale ja mam nadzieję ,że może jest jakieś inne wyjście i
                chciałabym spróbować.Jeżeli możeszodpisz mi na maila,mój adres
                beatak11@tlen.pl ,będę wdzięczna.Pozdrawiam Beata.
              • grendele Re: wygrałam 14.09.07, 18:32
                no i Pani strzeliła tak zwanego focha i poszła....
                forum nie zastępuje wizyty u lekarza, wszystkie to chyba wiemy, a szukamy to
                pocieszenia, wsparcia i dobrych rad, które każda z nas wykorzysta lub nie, ale
                na własną odpowiedzialność.
                skoro już odniosłaś zwycięstwo z tą chorobą to może warto podzielić się
                'receptą'? może komuś to pomoże tak jak i Tobie? choćby to miała być zwykła
                herbatka pita z zielonego kubka, 100 przysiadów albo i nawet codzienna modlitwa...
                wiara czasem czyni cuda;)
              • claudiak Re: wygrałam 14.09.07, 19:29
                alinaw1 napisała:

                Każdy organizm jest inny, każda choroba
                > też , dlatego nie chciałabym brać odpowiedzialności i publicznie
                > ogłaszać przebiegu mojej kuracji.

                Rzeczywiście każda choroba jest inna a Ty nawet nie wiesz na co byłaś chora, każdy kto miał styczność z endometriozą żyje w ciągłym strachu że to świństwo znów sie pojawi i nigdy nie mówi, że Z NIA WYGRAŁ !!!
                • aldara.35 Re: wygrałam 14.09.07, 19:31
                  Pani alinaw1 dość dokładnie opisała przebieg swojego leczenia na
                  forum -medycyna naturalna- Pozdrawiam :)
                  • iwona2211 Re: wygrałam 14.09.07, 22:33
                    hehehe rzeczywiscie dosc obszerna wypowiedz;P
                    • aldara.35 Re: wygrałam 15.09.07, 10:30
                      Dałam tylko ,,cynk,,bo sie natknęłam na tą wypowiedz.Nie wiem na ile
                      jest szczegółowa .
                      • kawoszek Re: wygrałam 15.09.07, 11:47
                        ok to mozna o linka poprosic??? bo jakos sie nie podzielila ta informacja, a ja
                        tez nie neguje innych metod, sama sie lapalam i bede lapac wszystkiego
                        ,zwlaszcza niekonwencjonalnych metod, pilam ziola i podzelilam sie z
                        dziewczynami na forum swoimi doswiadczeniami,odpowiadalam na kazde pytania ktora
                        mialy, i ciesze sie jesli to komus pomoglo, no mi chyba tak bo bede mama!!!! o
                        tym tez pisalam zeby dodac starajacym sie dziewczynom otuchy.
                        chetnie tez przeczytam jak alina sie wyleczyla i zycze jej zdrowia ale nie
                        podoba mi sie jak sie zachowala w swoim poscie.......

                        POZDRAWIAM GORACO!!!!!!!
                        • aldara.35 Re: wygrałam 15.09.07, 14:52
                          forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=15954&w=66932199
                          • grendele Re: wygrałam 15.09.07, 16:07
                            poczytałam i...
                            o matko, ale dziwna jest ta kobieta: uwierzcie w medycynę naturalną ale ja wam
                            nie powiem na czym ta terapia polega!
                            i jak tu nie być sceptycznym? "okłady - ale nie powiem z czego bo sie będziecie
                            śmiać" to znaczy okłady z czego? goownem za przeproszeniem?! czy raczej błotem?
                            bo cholera wie co autorka ma na myśli...

                            tragedia....
                            • siedzibabanaulu Re: wygrałam 15.09.07, 17:18
                              obraz usg pokazał odwrót choroby...........
                              a laparo, a ca125?????

                              o matko.........

                              ja sie chwytam czego tylko moge - by tylko nie bolało.....,

                              stwierdzenia są lakoniczne - po co pisze, nie pisząc??????????
                              by wkurzyć?!!!!!!!!??????
                            • kawoszek Re: wygrałam/grendele 18.09.07, 11:14
                              lipa straszna po prostu, a moze mamy prosic autorke o uchylenie rabka
                              tajemnicy??? niepowana jest , bo przy tak powaznej chorobie jak endometrioza
                              pewnie niejedna z nas by sie nawet g..... oblozyla, ja tam sprobuje
                              wszystkiego...... a tak na powaznie , leczmy sie dalej , medycyna sie rozwija i
                              moze za jakis czas pojawi sie cos skkutecznego ,tymczasem co sie da
                              ,hormony,ziola, srodki naturalne,ja wiem ze jak tylko urodze, bede sie
                              kontrolowac i nastawiam sie na walke na nowo,nie mam zludzen ze choroba minie
                              jak reka odjal,mozna co najwyzej trzymac ja w ryzach i nie pozwalac za bardzo
                              sie rozwinac, POZDRAWIAM MOJE DZIELNE KOLEZANKI!!!!!!
                              • siedzibabanaulu Re: wygrałam/grendele 24.09.07, 14:21
                                :)
              • alfik25 Re: wygrałam 30.10.07, 17:13
                Prosze zdradz tajemnice... po 2 latach od operacji usuniecia
                jajnika, pojawia sie u mnie drugie ognisko - na drugim
                jajniku...Jestem grubo przed 30 - tką, nie mam dzieci i tym bardziej
                nadziei..
                Prosze o kontakt na alfik25@gazeta.pl
                • jazzabela Re: wygrałam 06.04.19, 17:34
                  Pragnę pozostawić nadzieję tym kobietom, którym została ona odebrana wraz ze zdiagnozowaniem tej okropnej przypadłości. Sama zmagałam się z endometriozą prawie 15 lat. Żyłam na tabletkach, żeby zwalczyć okropne bóle, które nie dawały normalnie funkcjonować w dzień, ani spać w nocy. Relacje intymne z partnerem mocno zachwiane. Jedna laparotomia i dwie laparoskopie. Masa zrostów, wszystko usztywnione, macica prawie nieruchoma, jeden jajnik wyłączony. IV (najwyższy) stopień zaawansowania choroby. Nie muszę chyba nawet wspominać, że lekarze wybili mi z głowy możliwość zajścia w ciążę. Na in vitro nie było mnie stać (na program się nie załapałam). I właściwie kiedy ułożyłam sobie w głowie wizję życia tylko we dwoje... zaszłam w ciążę!!! A więc:
                  "Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
                  Co mi mogło pomóc? Codziennie rano szklanka wody z miodem i cytryną (przygotowana wieczorem poprzedniego dnia - to ważne), oczyszczenie wątroby z toksyn - zioła czystek, ostropest i tabletki na wątrobę (czytałam o dużym związku tej choroby z toksynami w organizmie), branie wit. E (za granicą leczą nią krowy z endometriozy), duuuużo imbiru w każdej postaci, wit. D + K2, kwas foliowy + B12, zero produktów rafinowanych (oczyszczonych, czyli biały cukier, biały ryż itp. - używaj miodu do słodzenia, albo ostatecznie cukru trzcinowego - nie pomyl z brązowym, bo ten jest barwiony karmelem i to też syf. Ważne jest pocenie się - czyli znów oczyszczanie organizmu z toksyn - poprzez ćwiczenia fizyczne i saunę. Soja - nie! nie! nie! Miód - tak! tak! tak! Wszystkie witaminy z grupy B. Kawa, alkohol - odpada, bo znów wątroba obrywa. I dużo zielonych warzyw i roślinek do jedzenia (jarmuż, rukola, szpinak, roszponka).
                  UFF! Wiem, że sporo tego, ale postanowiłam zadbać o swoje zdrowie pomimo, że nie miałam nawet szczypty nadziei na posiadanie dziecka. I to będę radzić każdej kobietce.
    • dronka3 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 16.09.07, 16:26
      z endometriozą nie da się wygrać
    • alexa47 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 03.10.07, 15:10
      Ja walczyłam z nią 20 lat (najpierw hormonalnie). Teraz jestem po
      rozległej i powaznej operacji (wszystko usuniete) i nie mam takiego
      przekonania, że z nią wygrałam - nadal mam silne bóle; marzę tylko o
      jednym - aby przestało boleć. Myślę, że z tą chorobą jest b. trudno
      wygrać. Jednak życzę Ci aby było tak jak myślisz (najlepiej, aby sie
      okazało, że to nie była endometrioza).
    • olka981 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 05.10.07, 02:35
      a czy nie warto sprobowac ziola jak juz i tak masz wszystko usuniete
      a ile masz lat? i kiedy sie zdecydowalas na operacje ?mnie nie boli
      i na ziolach czuje sie fantastycznie ale sie boje ze przy kazdej
      miesiaczce tam sie cos dzieje biore teraz hormony ide do specjalisty
      zobaczymy co powie
      • alexa47 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 15.10.07, 13:49
        Może i bym spróbowała, ale nie wiem jakie zioła masz na myśli. Czy
        możesz podać ich nazwę?
        • olka981 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 15.10.07, 15:45
          jest castagnus tabletki i wiesiolek a do picia krwawnik podwyzsza
          progesteron i magnez z b6 i tez sa ziola ksiezy bonifikatow chyba
          tak sie nazywaja popytaj albo wrzuc w google ziola na endo no i cos
          na wzmocnienie organizmu
    • nataliasz85 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 05.10.07, 21:06
      troche zagmatwana ta historia.Stadium endometriozy niby stwierdzone
      ale jak?mialas laparoskopie?Badalas sie jeszcze?Chyba wiesz o ile
      duzo czytalas o tej chorobie,ze ona powraca-moze zniknac TYLKO jesli
      uda sie zajsc w ciaze po ciazy trzeba byc caly czas pod kontrola az
      do okrsu przekwitania. Z endometrioza czlowiek jest zwiazany cale
      zycie....smutne ale prawdziwe
    • maja11155 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 16.10.07, 18:59
      hej niedawno dowidzialam sie ze mam endometrium na obydwu jajnikach
      jestem zalamana rowniez slyszlam o metodach naturalnych walki z
      choroba ale ich nie znam jak moglabys opisac co ty stosowalas
      bylabym naprawde wdzieczna popdam ci swojego maila bardzo prosze o
      jakies informacje matmajka@interia.pl
      pozdrawiam majka
      • kawka37 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 25.10.07, 20:19
        Witajcie kochane. Bałabym sie stwierdzić definitywnie, że wygrałam z
        endometriozą. Chodziłam z nią nie wiem ile lat , ostatnie kilka , to
        silne bóle podbrzusa po prawej stronie zawsze zaczynające się pod
        koniec okresu i trwające do 6 dni po nim. Przeszłam laparotomię a po
        niej leczenie DEcapeptylem. Znosiłam to tragicznie. Po odstawiniu
        decapeptylu miałam albo starać się o dziecko, albo do menopauzy brać
        hormony.bardzo znany w Polsce profesor przestrzegał mnie , że jeśli
        nie dostosuję się do zaleceń medycznych po operacji i odstawieniu
        hormonów, najpóźniej za 5 lat znów trafię na stół. jednak ani jedna
        ani druga propozycja lekarza nie wchodziła w rachubę ze względu na
        chorobę, kt óra rowinęła się podczas wprowadzenia w stan sztucznej
        menopauzy i z powodu współistniejących zaburzeń immunolgicznych.
        Zaczęłam więc pić zioła, pojedyncze, np przywrotnik i mieszanki np z
        kwiatu jasnoty, pokrzywy i nagietka i kilka innych mieszanek.
        Zmieniłam dietę, m. in wdrażając zdrowe tłuszcze roślinne,
        wykluczając chemię z żywności. W pierwszej fazie cyklu do dziś jem
        produkty z soi niemodyfikowanej genetycznie ( stosowana z rozmysłem
        i bez przesady działa ochronnie przecie endometriozie i reguluje
        gospodarke estrogenowo- progesteronową). Przez długi czas po
        operacji podczas okresu piłam sok z marchwi- wyczytałam, że
        zapobiega cofaniu sie krwi i migracji w niepożądane miejsca. Efekt
        jest taki, że w tym roku obchodzę dzięsiątą rocznice operacji z
        brakim objawów endometriozy. Hormonów nie biorę. POzdrawiam Was i
        trzymam ksiuki za wszystkie dzielnie walcące Panie.
        • kawoszek Re: Wygrałam z endometriozą!!! 26.10.07, 01:37
          Dzieki za takiego posta, to juz cos wiecej i logiczniej napisane niz .... Nie
          wazne, wkurzalam sie strasznie czytajac poczatek watku. Ja pilam ziola klimuszki
          i efekt-ciaza po 2 cyklach i to z 1 jajowodem.Ale nie wiem jaki wpyw mialy ziola
          na sama chorobe bo musze przyznac ze wychodowala mi sie znowu cysta 3 cm w ciagu
          zaledwie 4 mies od odstawienia zoladexu (tym razem 3 zastrzyki) ,wiec ziola
          chyba jej nie powstrzymaly, no i az mnie strach ogarnia co bedzie dalej jesli po
          takich silnych lekach cysty tak chetnie sie odnawiaja. Ale na pewno od marca
          (wtedy mam termin porodu) bede myslec znowu co zrobic zeby sie jak najdluzej
          obronic. Napisz jak najwiecej prosze na temat Twojego sposobu odzywiania. Nawet
          mam takie pytanko skad taka soje zdrowa, niemodyfikowana bierzesz?Czy oprucz
          niej jesz tez normalnie mieso czy raczej je wlasnie soja zastepujesz. Bardzo
          jestem ciekawa dalszych szczegolow, czekam na ciag dalszy..... GORACO
          POZDRAWIAM!!!!
        • gruchotka Re: Wygrałam z endometriozą!!! 26.10.07, 15:17
          kawka37 dzięki kochana za tego posta :) Konkretny naturalny sposób
          na walkę z prawdziwą endo, a nie taka 7-tygodniową ;P.
          Ja miałam/mam endo w bliźnie po CC, a operację 1,5 roku temu. Brałam
          hormony, ale teraz po 4 miesiącach przerwy od nich znowu odczuwam
          bolesność w miejscu usuniętej endo :[
          Napisz więcej o tych ziołach, długości czasu w jakich je stosowałaś.
          O soi, co konkretnie z niej "robisz" np. kotlety, czy coś innego, a
          sok z marchwi to samo zdrowie.
          Nie wiem, na ile te sposoby pomogą mojemu endo, ale na pewno wpłyną
          korzystnie na cały organizm.
          Pozdrawiam
          • kawka37 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 26.10.07, 18:48
            Witajcie kochane,
            Jeśli te moje sposoby komuś by się mogły przydać, to czemu nie ,
            opiszę. Tylko trzeba sobie zdawać sprawę, że każda z nas jest inna i
            co mi pomogło, niekoniecznie może zadziałać u innych.
            Ale do rzeczy. CO do soi , kupuję ziarna w sklepach eko i zawsze
            wybieram te niemodyfikowane. Raz nawet upewniłam się stosownymi
            badaniami czy na pewno są niemodyfikowaneJ . Wytwarzam z nich mleko,
            twarożek, z okary sojowej natomiast- klopsiki. Robię tego dla półku
            wojska, zamrażam a potem zajadam, jak wspomniałam najwięcej w
            pierwszej połowie cyklu, potem tylko sporadycznie. Dzięki tej „
            kuracji” moje okresy są dośc rzadkie , 32, 33-dniowe, a poziom
            estrogenu zawsze za wysoki przed operacją jest teraz w dolnej
            normie, zaś progesteronu ciut powyżej, co jak stwierdziła moja
            obecna pani gin , jest dobre jeśli chodzi o ochronę p.endometr.
            Jak wam opowiem o moim sposobie odżywiania, pomyślicie, że jestem
            szurnięta, ale po części wynika on z chęci niedoprowadzennia do
            nawrotów a po części jest spowodowany , jak już wspomniałam, inną
            chorobą która rozwinęła się na skutek brania analogów hormonalnych i
            sztucznej menopauzy, w której muszę trzymac dietę, a która skutkuje
            dziesięcioleciem bez nawrotów endo.
            Co do dobrych tłuszczy- stosuję i zwykły olej rzepakowy i lniany lub
            ryżowy. Krótko po sztucznej menopauzie stosowałam wiesiołkowy i
            ogórecznika w kapsułkach. Oczywiście nie wszystko na raz , tylko po
            kolei.
            Nie jadam ani kurczaków ani jajek fermowych, mięso tylko z pewnego
            źródła, żadnych parówek ( ponoć bomba hormonalna), masło bez
            sztucznych dodatków, warzywa z ogródka , bez nawozów sztucznych
            tylko na oborniku, unikam konserwantów. Jak mi się cos jeszcze
            przypomni, a będziecie chciały , żebym dopisała, to dopisze.
            Co do ziół u mnie po operacji sprawa wyglądała tak, że nie mogłam
            dostac okresu, nie skutkowały hormony na wywołanie więc oprócz
            osławionej soi, zaczęłam pic mieszankę pokrzywa, nagietek, kwiat
            jasnoty. Pijam ja do dziś w drugiej fazie cyklu jakies parę dni
            przed okresem, no chyba że mi się zapomni. Obecnie zamiast pokrzywy
            stosuję skrzyp w mieszance. Na początku tego etapu po operacji i
            menopauzie piłam wiele różnych ziół, był przywrotnik, był feminosan
            i jeszcze ze dwie mieszanki, ale to było w 1998 roku ( operacja 97)
            więc już nie pamiętam.... sorry was . Obecnie stosuję też wilkakorę/
            cat’s claw.
            Zanudziłam was chyba, odpoczywajcie , bo weekend idzie. Zdrówka
            życzę. pozdrawiam
            • puchatek57 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 10.12.07, 21:34
              Kawko, czy tu jeszcze zaglądasz?
              odezwij się !
    • marlaczuk Re: Wygrałam z endometriozą!!! 26.10.07, 19:59
      CZEść po przeczytaniu Twojej wypowiedzi zdecydowałam się napisać,
      właśnie dzisiaj wróciłam ze szpiala, były to badania rutynowe wraz z
      Tomografią komputerową, która wykazała endometriozę. Jestem na 90%
      pewne iż rozwiązanie jakie zaproponują mi lekarze to operacja. NIe
      mam nic przeciwko jednak będzie to mój 3 zabieg otwierania jamy
      brzusznej w ciągu zaledwie 3 lat, dla mnie to paranoja, ponieważ
      chciałabym w końcu normalnie żyć. Na cysty biore provera 5mg 2 razy
      dziennie ale to nie pomoga. Proszę napisz jakich metod naturalnych
      użyć by pomogły mi wrócić do zdrowia, ponieważ u mnie jest to walka
      z czasem, a nie chce przeżywać operacji kolejny mam dopiero 23
      lata. Myślałam tez o wizycie u energoterapeuty.Pozdrawiam.
      • kawka37 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 26.10.07, 21:18
        Bardzo Ci wspóczuję , jesteś taka młodziutka... Moja sytuacja jak
        widzisz jednak różnła się od Twojej o tyle , że ja podjęłam
        naturoterapię po operacji i terapii decapeptylem. przed operacją
        byłam u róznych bioenergoterapeutów i te wizyty mi nic nie pomogły,
        a co więcej nasiliły ból. z Bioenergioterapią trzeba uważać. To
        nieznana nam siła i bywa różnie, u mnie akurat ze skutkiem
        niezadowalającym.
        Wszystko to , co zastosowałam i nadal stosuję opisałam w wątku
        powyżej. Nie jestem ani lekarzem, ani zielarką " zawodową". Wszystko
        to , co wypróbowałam , to był eksperyment na własnym organizmie,
        poprzedzony naprawdę wnikliwym studiowaniem różnych teorii
        dotyczących przyczyny lub przyczyn powstawania endometriozy.
        Poniewaz jedna z nich, chyba najmniej popularna , mówi, że do
        endometriozy prowadzą zaburzenia odporności i niektóre zakażenia (
        np. przerost candida w jelicie z towarzyszącymi mu nawracającymi
        grzybicami narządu rodnego).Postanowiłam chwycić sprawę od tej
        storny i na razie jest gut. Ale powtarzam, tak jest u mnie. Zrobiłam
        to wszystko na własna odpowiedzialność, lekarzom, nauczona
        doświadczeniem, juz nawet nie mówię, że gdzieś tam w publikacji
        amerykańskiej przeczytałm, że przyczyną endometriozy moga byc inne ,
        utajone, nierozpoznane sprawy.
        Reasumując bałabym sie komukolwiek sugerować zeby zrobic konkretnie
        to czy tamto, bo może u Ciebie przyczyna jest inna , niz u mnie.
        wiem , że niewiele pomogłam...sorry
        • aga-27 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 26.10.07, 23:05
          witam wszystkie panie moze ktoras z was jest z krakowa ja nie dawno
          dowiedzialam sie ze mam prawdopodobnie endometrioze ale moj lekarz
          powiedzial ze nie mam sie czym martwic tylko starac sie o drugie
          dziecko ale po tym wszystkim co przeczytalam na tym forum chcialabym
          sie skonsultowac z jakims specjalista z tej dzidziny najlepiej z
          okolic krakowa bardzo prosze o jakies namiary do dobrego specjalisty
          prosze o pomoc i z gory dziekuje aga
        • puchatek57 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 09.12.07, 18:47
          Kawka! Bardzo Ci dziekuję za to wszystko co napisałaś. To bardzo
          podnosi na duchu. Jeżeli możesz to napisz jaka choroba rozwinęła Ci
          się podczas wprowadzenia w stan sztucznej menopauzy. Podziwiam Cię
          za determinację w utrzymywaniu diety. Ja mam zdiagnozowaną
          kandydozę - pewnie jak piszesz ma to też wpływ na powstawanie
          endometriozy. Od 1,5 miesiąca nie jem nic co zawiera cukier, piję
          też podobne zioła. Zaciekawiło mnie co piszesz o soi, której wogóle
          nie spożywam. Spróbuję. muszę tylko znależć jakieś przepisy na
          potrawy z soi. Nie sądziłam, że samemu mozna zrobić z soi mleko.
          Ciekawe jak radzisz sobie kiedy ktoś częstuje Cię czymś czego nie
          możesz jeść. Bo jak ja odmawiam chociażby czegoś słodkiego, to
          patrzą na mnie jak na wariata.
          gorąco pozdrawiam
    • olka981 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 27.10.07, 08:12
      Echinacea jest dobra i thuja zmiejsza cysty i jest anty rakowa i to
      jest w -esberitox i wzmacnia organizm!! krwawnik zwieksza
      progesteron mozna kupic herbaty i rowniez wiesiolek jest dobry ale
      trzeba brac dlugo i wieksza dawke i na bol oklady z oleju rycynowego
      i tez pomaga zwalczyc cysty poprawia w krazeniu krwi w srodku i
      hormonow mam artykul o tym ale po angielsku moge podac jak ktos by
      chcial

      • kawoszek Re: Wygrałam z endometriozą!!! 28.10.07, 15:24
        Olka ja bym poprosila o ten artykul na maila gazetoweg. Dzieki i pozdrawiam!!!!
      • alfik25 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 30.10.07, 20:09
        poproszę o artykuł. Moja walka znów się zaczyna- po 2 letniej
        przerwie i wyciętym jajniku. Może zioła mi pomogą...
    • olka981 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 29.10.07, 02:51
      poslalam sprawdz czy doszlo ?
      • kawoszek Re: Wygrałam z endometriozą!!! 29.10.07, 20:44
        Tak,dzieki, jeszcze jednak nie przeczytalam.pozdrawiam!
        • megiperah Re: Wygrałam z endometriozą!!! 07.11.07, 23:11
          Olka981 prześlij mi proszę ten artykuł o ziołach oto mój adres
          perah@wp.pl dzięki pozdrawiam serdecznie. Pomóż
    • oet Re: Wygrałam z endometriozą!!! 08.11.07, 08:54
      Ja tez uprzejmie poproszę o artykuł :-).
      oet@gazeta.pl
    • olka981 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 08.11.07, 14:18
      Endometriosis is the presence of functioning endometrial tissue in
      an abnormal location. This may occur between the muscle fibers of
      the uterus or in various locations in the pelvic cavity. The tissue
      forms cysts which can often rupture, resulting in inflammation and
      the formation of multiple adhesions. Estrogen dominance is usually a
      strong factor in endometriosis, causing excessive tissue to form
      during the endometrial phase of the menstrual cycle. The most
      important herb for the treatment of endometriosis is Chaste Tree,
      similar to fibroid cases. Because of the prostaglandin
      abnormalities, Evening Primrose Oil can also be indicated. Other
      herbs may be included for the following symptoms:

      Dysmenorrhea and chronic pelvic pain - Cramp Bark, Corydalis, Blue
      cohosh, Dong Quai, Raspberry Leaf and Ginger.
      Ovarian and ovulation pain - Pulsatilla.
      Reduce the formation of adhesions - Gotu Kola and Dan Shen
      Antihemorrhagic herbs for menorrhagia - Tienchi Ginseng and
      Horsetail.
      Sedative and nervine herbs - Valerian, St. John's Wort.
      Antiinflammatory herbs - Ginger, Licorice and Rehmannia.
      Liver herbs to reduce estrogen dominance - Schisandra, Milk Thistle.
      Immune-enhancing herbs to help prevent cysts - Echinacea Premium,
      Picrorrhiza and Poke Root.
      Herbs to control benign growths - Thuja and Echinacea Premium.
      Restore Spleen function - Organic Iodine, Cataplex G, Cataplex E,
      Cataplex ACP
    • olka981 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 08.11.07, 14:23
      Rzeczpospolita z dn. 18.02.2004: " Medycyna Lek na raka I
      endometriozę Bez
      skutków ubocznych. Preparat wykorzystywany w terapii raka piersi U
      kobiet może
      być efektywną bronią w leczeniu endometriozy - informują amerykańscy
      naukowcy.
      Schorzenie to może prowadzić nawet do bezpłodności. Endometrioza,
      czyli
      gruczolistość błony śluzowej macicy polega na przemieszczaniu się
      komórek
      błony śluzowej trzonu macicy do innych organów w Jamie brzusznej.
      Takie
      Przemieszczenie może nastąpić w wyniku operacji, z prądem krwi I
      chłonki, a
      także z przyczyn wrodzonych. Według różnych szacunków endometrioza
      dotyka do 1
      Do 5 proc., a nawet do 10 do 15 proc. dojrzałych płciowo kobiet.
      Fragmenty
      Przemieszczonego endometrium reagują na bodźce hormonalne w taki Sam
      sposób
      Jak komórki błony wyścielającej macicę. W cyklu miesiączkowym
      podlegają
      Zmianom - wzrostowi I złuszczaniu się. To powoduje bardzo bolesne
      dolegliwości, które doprowadzić mogą nawet do omdleń. Może też to
      skutkować
      Stanami zapalnymi I bezpłodnością. Konwencjonalne leczenie
      endometriozy polega
      Na podawaniu środków powodujących spadek produkcji estrogenów w
      jajnikach do
      Poziomu, jaki obserwowany jest Po menopauzie. Hamuje to wzrost I
      aktywność
      Ognisk endometriozy. Daje jednak niekorzystne skutki uboczne - m.in.
      Spadek
      Masy kostnej. Metoda chirurgiczna ma natomiast ograniczoną
      skuteczność I
      Wznowienie choroby obserwuje się U co drugiej pacjentki. Prowadząc
      badania and
      endometriozą, naukowcy z Northwestern Memorial Hospital
      zaobserwowali, że
      komórki błony śluzowej macicy przemieszczone do innych narządów
      produkują
      Enzym O nazwie aromataza. Bierze ona udział w syntezie estrogenu.
      Substancje
      blokujące aktywność aromatazy (inhibitory aromatazy) są obecnie
      wykorzystywane
      Do zapobiegania nawrotom raka sutka. Badacze sprawdzili na grupie 10
      pacjentek
      skuteczność inhibitorów aromatazy w terapii endometriozy.
      Wykorzystano lek
      Letrozol, a jednocześnie - aby ograniczyć ryzyko wystąpienia
      osteoporozy -
      Podawano witaminę D oraz cytrynian wapnia. U wszystkich pacjentek
      wcześniej
      Wykorzystano tradycyjne metody leczenia I żadna nie dała
      rezultatów. - Nasze
      Wyniki wskazują, że blokując miejscową produkcję estrogenu,
      inhibitory
      Aromatazy mogą znacznie I szybko wyeliminować ogniska choroby oraz
      łagodzić
      Silny ból w miednicy - twierdzi prowadzący badania Dr Serdar Bulun.
      Wyniki, O
      których informuje pismo "Fertility and Sterility", świadczą, że
      nowatorska
      Terapia jest niezwykle skuteczna. Półroczne podawanie letrozolu
      spowodowało
      Zanik większości ognisk endometriozy. Jednocześnie autorzy badania
      podkreślają, że terapii nie towarzyszyły silne skutki uboczne -
      pacjentki
      uskarżały się jedynie na napady gorąca I krwawienia. Nie
      zaobserwowano zmian w
      gęstości tkanki kostnej. PEKA, PAP"
      I znalazłam jeszcze to:
      " Klinika Ginekologii Operacyjnej I Endoskopowej ICZMP, Uniwersytet
      Medyczny w
      Łodzi

      Endometrioza, mimo że odkryta ponad 100 lat temu, pozostaje nadal
      jednostką
      chorobową bardzo tajemniczą. Charakteryzuje ją występowanie
      endometrium poza
      jamą macicy. Etiopatogeneza tej choroby jest nie do końca
      wyjaśniona, choć
      Teoria immunologiczna jest najbardziej prawdopodobna. Pacjentki, U
      których
      Podejrzewa się endometriozę, najczęściej skarzą
    • chora.6 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 10.12.07, 14:30
      Kobieto napisz żesz wkońcu jakie te zioła piłaś i co tam jeszcze.Tak sie nierobi
      żeby napisać wór i troche a niepodac metody zwalczenia tego paskudztwa.POto jest
      chyab to forób żeby nawzajem sobei pomagać.Także odważ się wkońcu i do roboty!!!!!
      • al_ina Re: Wygrałam z endometriozą!!! 11.12.07, 14:22
        Może chodzi o zioła klimuszki? ja też pisłam i bardzo mi pomogły na
        www.endometrioza.sos.pl jest skład tych ziół ja kupiłam je u
        bonifratów! polecam wszystkim dziewczynom. W sumie nie zaszkodzą a
        być może pomoga jak mnie, choć czasem myślę że zadziałała bardziej
        psychika i nastawienie że zioła pomoga niż same zioła!
        • chora.6 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 11.12.07, 17:34
          Ali_na mam pytanie.Bo ja jestem z Myszkowa a niewiem czy można takie zioła na
          endometriozę zamówić?? chętnie bym spróbowała może akurat bo tyle leków wybrałam
          i jestem po 3 zabiegach.Także proszę cię bardzo napisz mi jak to zamówić i ile
          to kosztuje i czy bez wiedzy lekarza mogłąbym to brać??
    • olka981 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 16.12.07, 03:44
      do chora a ciebie jak leczone ze ciagle ci tak nawraca starasz sie o
      dziecko ?
    • xpatrycjak1985 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 29.12.16, 08:48
      Ja również wygrałam z endometriozą. Wszystko dzięki specjalistom z KCM Clinic w Jeleniej Górze!
      • xsxskk123 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 26.02.17, 13:26
        czy mogłabym skontaktować z Pania telefonicznie?
        • xsxskk123 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 26.02.17, 13:29
          Bardzo potrzebuje dobrego lekarza który nie będzie wciąą przepisywał hormonów....po których czuj ę się żle.pozdrawiam i dziękuję
    • gorzka6 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 21.11.18, 01:11
      Proszę o pomoc bit.ly/2DycIl2
    • radekpl1111 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 18.03.19, 00:00
      na endometriozę "Endotone Charak" dostępny na organiclab.pl
    • michaleklora Re: Wygrałam z endometriozą!!! 24.02.22, 00:41
      Czy można do pani jakiś kontakt
    • adulka_kucz Re: Wygrałam z endometriozą!!! 05.11.22, 11:22
      Dzień dobry. Temat endometriozy zawsze wzbudza dużo emocji. Pamiętam doskonale swoje początki z tą chorobą. Pierwszy szok, gdy się dowiedziałam, leczenie i nadzieje. To była długa droga, aż wreszcie trafiłam do Colibri Clinic www.colibriclinic.net/ gdzie została mi zaproponowana terapia wisceralna. Jest coraz lepiej. Udało mi się zajść w ciążę i urodzić zdrową córeczkę. Staram się skupiać na pozytywach.
      • ken-ya1950 Re: Wygrałam z endometriozą!!! 19.11.22, 19:57
        Ludzie - najbardziej to nas gryza pasozyty ,i podle chemiczne jedzenie, Ogromna ilosc roznych gozkow to otorbiony przez organizm pasozyt. Pasozytow nigdy nie pozbedziemy sie raz na zawsze, no chyba ze przestaniemy zyc. Wiec puki zyjemy musimy sie ich systematycznie pozbywac. Bedzie ich malo[ Lepiej jak niebylo by ich wcale. To mamy gwarancje na dlugie zycie. Ludzie zaniechali odrobaczanie. A jeszcze nie tak dawno nawet ludzie na wsiach regularnie dwa razy do roku Robili jakies tam kuracje na pasozyty. Nawet moje kury w kurniku , na wiosne i na jesien jedza piolun.Piolunu nie jedza te kury co nie maja szansy na otrzymaniu piolunu w pozywieniu . Kupcie ksiazki Chuldy Clark. Nawet Po angielsku ,nawet jak nie znacie angielskiego To wasze dzieci z nich beda mogly skorzystac., beda na pewno znac jezyk angielski, A wy ludzie starsi bedziecie mogli sobie po polsku zapisywac informacje Wam potrzebne.Zyjemy juz po 70-80 lat A wiec warto. Nigdy nie mamy pewnosci ze nas lekarz wybroni.Duza ilosc zgonow jest poprostu od pasozytow i zoladka. ZOLADEK JAK MA NIESTRAWNOSC TO PRODUKUJE GAZ - GAZ PRAWEM FIZYKI JAK BALON PRZYCISKA NA SERCE . Dlatego jak wezniemy krople mietowe To Opuszczamy ilosc gazu w zoladku i bicie serca czesto wraca do normy.Ale nie zawsze jest tak i od tego mamy lekarzy zeby nam wytlumaczyli jak to wszystko Unas dziala . Panienki na internecie wydziobuja ludziom pryszczatym pryszcze ,nawet nie dezynfekuja Tego gwozdzia. Przeciez jak dany czlowiek w ktoryms wulkanie bedzie mial grozna bakterie to ta wydziobujaca rozniesie mu tym gwozdziem ta bakterie po calym organizmie . Gdzie sa lekarze zeby przestrzec ludzi przed takimi praktykami.? A moze to jest nowy sposob na produkcje nowych Pacjetow.? A moze szkoda moich slow. Napiszcie jak Wy myslicie.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka