Dodaj do ulubionych

jesień...

02.10.06, 09:22
...i nastała jesien,a po niej moja znienawidzona zima przyjdzie...ech...
Czy macie moze takie cos,ze na kazdą porę roku cos sobie postanawiacie czy
tylko na nowy rok itp? Ja dzis własnie wymysliłam sobie takie postanowienia na
kazda pore roku,bo wydaje mi sie ze tak jest łatwiej...no wiec na jesien
postanawiam:
-zorganizowac sobie czas tylko dla siebie,na poczytanie w spokoju ksiązki czy
udzielaniu sie na forum....
-nie przytyc za bardzo i z racji ,mojego corocznego tycia jesienią/zimą i
straszliwego ciazowego apetytu...
-wyciszyc sie troche wewnetrznie i korzystac jak najbardziej z faktu,ze do
połunia córa w przedszkolu i zwyczajnie odpocząc juz przed tym co mnie czeka
wiosną czyli porodem,z czego sie strasznie cieszę ale wiem ze z dwójka juz nie
tak łatwo wiec postanawiam odpoczywac za wczasu...hehe


Co wy na to? czy tez cos postanawiacie??
pzdr...
Obserwuj wątek
    • aiczka Re: jesień... 02.10.06, 09:46
      Ja periodycznie postanawiam, że przestanę marnowac czas na forach internetowych ^_^.
      • holka007 Re: jesień... 02.10.06, 09:57
        hehe..a ja zaczne:))
        własnie wyglądam przez okno, a tam ciągle szaro,zimno i tak troche ponuro:((
        Choc lubie jesien troche ale własnie za te melancholie,pamietam jeszcze ze
        szkolnych czasów jak mi sie robiło miło i tak romantycznie jak za oknem padało a
        człowiek sobie siedział i czytał ksiązki,taką bestroską troche zył :)
        • aiczka Re: jesień... 02.10.06, 13:09
          He, he. W sumie fajnie jest być dołującym się, samotnym, depresyjnie nastawionym
          nastolatkiem. Zabane, że już wtedy miałam delikatne wrażenie, że całkim dobrze
          bawię się, dołując. Zawsze była jakaś rozdzierająca piosenka o naszych
          problemach do posłuchania etc. A może by tak piosenkę na temat "jestem
          nieprzebojowa, stresuję się rozmawianiem z ludźmi i telefonowaniem mimo że żyję
          już ponad ćwierć wieku, boję się, że przestanę zarabiać, że będę musiała
          wyjechać, co jest strasznie stresujące, że mnie nie zatrudnią bo mam/nie mam
          męża/dzieci etc. etc.". Mógłby być przebój dla młodszych i starszych już nie
          nastolatków.
    • deczi Re: jesień... 07.10.06, 12:21
      Po ostatnim, bardzo wyczerpującym psychicznie miesiącu, obiecuję sobie tylko,
      że będę do krwi ostatniej walczyć ze stresem.
      Od nowego roku moje życie zawodowe się zmieni trochę, więc te ostatnie trzy
      miesiące jakoś muszę przetrzymać.
    • myszmagda Re: jesień... 10.10.06, 14:10
      A ja, niestety, będę musiała ostro wziąć się do roboty. W lipcu bronię pracy
      magisterskiej, a jeszcze nie zaczęłam jej pisać. Lepiej jesienią i zimą zrobić
      jak najwięcej, żeby potem na wiosnę nie stresować się, że nie zdążę i mieć czas
      na naukę. To będą pracowite miesiące...
      • holka007 Re: jesień... 12.10.06, 14:12
        z moich planów to jak narazie najwiecej leze:)/ze względów zdrowotnych/,mam
        ochote zakupic jakąs ciekawa lekture ale cały czas mam problem z wyborem..tyle
        tego jest co bym chciała miec w domku,ze nie moge sie zecydowac co w pierwszej
        kolejnosci:))
        Ciągle jestem niewyspana,nie mam ochoty ani siły sprzatac w domu wiec ten
        zapuszczony jest do granic,połówek ucieka od prac domowych wiec tez nie narzeka
        ze i ja ich nie wykonuje i tak sobie zyjemy w tym bałaganie:)))hehe
        Zreszta ciągłe latanie po lekarzach i aptekach juz mnie wykonczyło a to dopiero
        poczatek ciązy....a ogrzewania u nas jeszcze nie włączyli wiec marzne
        troszke....ach,jakas zdołowana dzisiaj jestem...
        • aiczka Re: jesień... 12.10.06, 15:19
          My sobie sami włączamy ogrzewanie i już to nawet zaczynamy robić. Ale do kuchni
          musimy sobie dopiero kupić piec /..\ (mamy elektryczne piece akumulacyjne).
          Chciałabym już skończyć renowację parapetu /..\
    • mili_vanili postanawiam, że.. 12.10.06, 23:09
      ..lepiej będziemy się gospodarzyć pieniędzmi. Przez zimę zamierzam uzbierać
      oszczędności i zainwestować "ciut" w wykończenie domu.
      Rozliczcie mnie na wiosnę proszę

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka