Czy macie jeszcze stare kompy na chodzie

[Gość: Kacper]

Nigdy nie zapomnę swego pierwszego 286, z 2 MB ramu i dyskiem 40 MB. Ram po pewnym czasie rozbudowałem do 4MB. Gdyby ceny ramu były takie jak kiedyś do moduł 512MB kosztowałby 67.000 zł :) Ciekawi mnie czy ktoś jeszcze z takich maszyn korzysta.

[Gość: rezus]

moj pierwszy PC olivetti 286 chyba 25MHz 1MB RAM HDD 40 MB win3.11 i norton
commander wtedy mialem jakies 9 lat a ten win ktory nie byl os'em byl poprostu
straszny :)
ahh to byly czasy.

[Gość: Antek]

Moj pierwszy PC (tak bylo na nim przynajmniej napisane) to Timex 2048. Zadnych
twardych dyskow, zadnych kart graficznych itd ... to dopiero byly czasy :)

[Gość: Janusz]

To ciekawe jak wyświetlał obraz bez karty graficznej?????????????????

[Gość: Antek]

Zwyczajnie ... wyswietlaniem zajmowal sie oddzielny uklad. Tak samo zreszta jak
w wiekszosci 8 bitowych komputerow.

[Gość: Oliveira]

Mój pierwszy to był Timex 1000 (ZX81 z 2KB RAM), teraz mam C64, Spectrum +2,
Amigę i dwa pecety :>

[onioni]

Procek Duron 650 :)))
Pamięć po tuningu aż 512 MB :)

twardziel zmieniany, teraz ma 60 GB :)

pzdr
a-tapety.xx.pl

Taa. TIMEX 2048 plus karta Geforce 5200

[Gość: partisan]

Hhehee, spoko, tez mialem timex Personal Computer - to bylo dopiero cos! Magnetofon kasprzaka, cartrige i sie jechało :)))
Ta.... zdecydowanie nie mial karty graficznej :) Chociaz ciekawe by bylo jakby podpiac jakiego gefora... napisac do tego gre... HL3 - na 6000 kaset...

[Gość: spec]

w ramach ciekawostek powiem ci, ze poddlaczylem z powodzeniem cd-rom do timexa :D

Może to i nie do wiary ale kiedyś były komputery

[Gość: lichttrager]

bez kart graficznych, ba nawet były takie bez monitorów, dysków twardych i
napędów dyskietek. Programy wczytywało się z taśmy perforowanej lub specjalnych
dziurkowanych kart papierowych a za urządzenie wyjściowe służyła drukarka np.
rozetkowa lub wierszowa. Karta graficzna to wynalazek aby stworzyć elastyczną
konfigurację sprzętu i tym samym zciągnąć trochę więcej kasy z graczy - w innym
wypadku byłaby zupełnie niepotrzebna i zaszyta w tzw. chipsecie.

[badjuk]

Dokładnie, pamiętam "grafikę" z takiej drukarki - kaczor Donald z cyferek i
liter. Monitory były zbędne.

[zibi_zd]

piekne czasy /// moj pierwszy komp spectrum podlaczony do telewizora +
magnetofon i pierwsza gra ktora sciela mnie z nog Knight Of LOre ... dlugo potem
nie bylo tak miodnych gierek ... aczkolwiek pamietam moj pierwszy kontakt z
amiga i jakas gierke - bitwe lotnicza z czasow I wojny ... jej rzucila mnie ta
grafa na cyce :D

[Gość: hippo]

A ja pamiętam, jak na lokalnej stacji radiowej leciały w eterze nagrane gierki.
Włączało się "rec" na magnetofonie, potem można było na spectruma wgrać grę. To
dopiero piractwo na szeroką skalę :)) Gorzej jak były zakłócenia z anteny -
wtedy był "LOAD ERROR" i nici z grania.

[Gość: Sir Coval]

Ja mam na chodzie: zx spectrum+, atari 800, Amige 500, amige 600, i 4 Pecety :)

Apple Macintosh Classik II - '89 - dziala :-)

[Gość: wasiek3]

Mam starutkiego Maczka Classica II - caly czas dziala. 4Mb ramu, 40 Mb dysku, zintegrowany czarno-
bialy monitor (dle niewtajemniczonych), system MacOS 7.1. Mozna go uzywac jako maszyny do pisania
i prostych rysowanek. Ostatnio uzywala go moja 3,5 letnia cora. Traz dostala IMac'a G3 - tez ma z 6-7
lat, ale dla niej jak znalazl.

G3 233

[Gość: Greg]

moja Cora uzywa G3 beige desktop 233 z procesorem z g3 b&w 350 taktowanego zegarem 417 i z szyna
rzyspieszona do 83 mhz komp ma 8 lat dysk 27 gb i 620 mb radeona 7500 z peceta dzialaja na nim
divixy i nawet medal of honor!!!

:-)

[wasiek3]

wiadomo.... MAC rządzi :)

[Gość: ZX spectrum]

hehe, bylo takoie :)

zibi_zd napisał:

> piekne czasy /// moj pierwszy komp spectrum podlaczony do telewizora +
> magnetofon i pierwsza gra ktora sciela mnie z nog Knight Of LOre ... dlugo
pote
> m
> nie bylo tak miodnych gierek ... aczkolwiek pamietam moj pierwszy kontakt z
> amiga i jakas gierke - bitwe lotnicza z czasow I wojny ... jej rzucila mnie ta
> grafa na cyce :D

[bartoszpar]

Na Amisi to pamiętam 1 gierkę z czasów II wojny (tzn. o tamtych czasach ;p)
Wings Of Fury - tez przeskok z Atarynki spory ;)

[Gość: amator]

"Czasy" to były, kiedy uczyłem się programować w BASICu na komputerze Spectra
Physics, gdzie dla użytkownika było zaledwie 2 kB pamięci.
Bardzo mało, ale przy wydajnym kodzie można było sporo policzyć.

[Gość: dave]

hej, ja miałem 286, ale 33 MHZ, to dopiero maszyna. poza tym dysk i tak lepszy,
bo 62 mb, 1,5 ramu

[slawwek]

fajnie sie to czyta :)

moj pierwszy komp w 1991roku to byl Emerson 286DX 16Mhz ile ramu nie wiem ale
pewnie z 2MB i dysk też 40stka :) to byly czasy, a jakie gierki na tym
chodziły, hoho :)

a ja mam dzialajacego !!

[Gość: zzz]

P233MMx 32MBRAM, grafa virge 2MB plus akcelerator voodoo 4MB, 4,2GB HDD, naped 24x CD - i to wszystko jeszcze dziala, no prawie ... odpala z kopa, wyrcy jak szalony przez pare minut po odpaleniu ... ale jeszcze zywy. Ten zakup to cud nad cudy, przez cale uzytkowanie spalil mi sie tylko raz zasilacz reszta to oryginal chyba kupiony z 8 lat temu (jak nie dalej) i dalem wtedy za niego wiecej niz za obecny komputer

[Gość: tkok]

P166MMX, 64MB RAM, virge VX 2MB, voodooI 4MB, 20GB dysku, CD x32, modem, muza Yamaha, sieciówka Realtec (był 3com ale poszedł do piachu).
Nadal w pełni działa i jest używany. Win95 śmiga. Co najceikawsze to jest jedyny komputer jaki mam na którym DeathRally działa z dźwiękiem!!

[Gość: Anik]

jezu, a ja mam P166, ale 32 Ramu i Death Rally tez dziala z dzwiekiem :)))))))

[Gość: medyx]

ja mam pentiuma 75 MHz, 16MB Ramu, Karta s3 - 4 Mb CD 16x i działa i office 97
na nim chodzi w porządku i warcraft II :P

[Gość: aaa]

A ja mam na chodzie jeszcze aktualnie Amigę 4000 z Motorolą 68060@50MHz i
604e@233MHz, 146MB RAM i probuje na tym odpalić linuksa ;)

Amiga 600HD

[Gość: piździwój]

a ja mam na chodzie Amigę 600 z twardym dyskiem 20MB... tu to dopiero fajny gry
chodziły

Compaq Contura 20 MB - kto chętny?

[Gość: ToJa]

Mam Compaq'a Conture 20 MB - kto chętny? Maszynka jest troszeczkę już zdezelowana i akumulatory do de.. ale zawsze to Compaq. Jesteś chętny? Napisz [e-mail] może odpowiem :))

[Gość: bbb]

co za filozofia odpalic linuxa na amidze, siadasz, instalujesz odpalasz

[Gość: aaa]

pod M68k tak, ale pod ppc juz tak łatwo nie jest, zwłaszcza jak masz dyski na
uwscsi ;)

[Gość: HeyJoe]

Mam Maca LC475, z pierwszej polowy lat 90. procesor motorola 25mhz, ram 36mb,
dysk 160mb. czarnobialy ekran crt. i wszystko dziala, z systemem 7.5. polecam
stare komputery!

one sa jak stare samochody.

[Gość: bluntman]

Ja mam SE/30. :-)

[Gość: HeyJoe]

Czapki z glow! to juz jest prawdziwy klasyk

[Gość: wowo]

Mój pierwszy komp to ZX Spectrum +. Piszę mój, lecz naturalnie ależał do ojca,
który przywiózł go z Niemiec. Połowę dzieciństwa spędziłem na spectrumowych
grach (drugą połowę na czytaniu Bajtka). ZX ciągle sobie leży na szafie w domu
i wciąż jest sprawny. :)

Pierwszy PC pojawił się w moim domu chyba w '91. Olivetti M 290-25: 16MHz, 1MB
RAM, 20MB HDD. Wciąż sprawny, na dysku twardym czas jakby zamarł - sporo tam
gier i save-ów pozostawionych w zawieszeniu. Stoi sobie teraz pod monitorem z
którego korzystam, w każdej chwili gotów do pracy... :)

Atari!

[Gość: Vasco]

E tam, pecety... Ja ma na chodzie Atari 800 XE. Przez 15 lat dorobilo sie
dodatkowe 1MB Ram, stereo, covoxa i kilka OS. Mam jeszcze hdd do tego, ale
jeszcze niepodlaczone :)

www.atari8.info -> wszystko o Atari XL/XE!

[Gość: Cactus]

Vasco :))) Heeej... :) C64 rules! :)

[d_arek_d]

Gość portalu: Cactus napisał(a):

> Vasco :))) Heeej... :) C64 rules! :)

Akurat! Atari 800 i 65 to jest to ;)

[bartoszpar]

- Przepraszam Pana, co to jest Atari??...
- Paanie ja nie jestem rolnikiem :D

Ale serio to Atarynka była super jeszcze z magnetem Turbo-Blizzard :d a potem ze
stacją na duże dyskietki 360 kb ;)
Ja miałem model takiej stacji California Acess chiba jak pamiętam, oczywiście
wszystko z Pewexu za bony!!
O mamo kto to jeszcze pamięta?? ;)

[Gość: amiga rules]

...możliwości ma spektruma,
lecz to atarowców duma:
Atari ST - ye ye ye ;)

[bartoszpar]

www.frazpc.pl/c/45145
;)

[Gość: Starski]

Moim pierwszym kompem było Atari 130 XE (65 nie było aktualnie w Pewxach).
Rodzice kupili mi go zdaje się w 1985 roku. Miałem do tego magnetofon z turbo
(taka przeróbka - gra zamiast 300 obrotów licznika miała np. 44 obroty). A
pamięta ktoś jak się wgrywało gry na Atari??? Musiała być cisza w pokoju,
żadnego tupania, szurania itp. Jedno tupnięcie i trzeba zaczynać od nowa :)
Później miałem C64 i PC386ZX.

[d_arek_d]

Gość portalu: Starski napisał(a):

> Moim pierwszym kompem było Atari 130 XE (65 nie było aktualnie w Pewxach).
> Rodzice kupili mi go zdaje się w 1985 roku. Miałem do tego magnetofon z turbo
> (taka przeróbka - gra zamiast 300 obrotów licznika miała np. 44 obroty). A
> pamięta ktoś jak się wgrywało gry na Atari??? Musiała być cisza w pokoju,
> żadnego tupania, szurania itp. Jedno tupnięcie i trzeba zaczynać od nowa :)

Dokładnie. Nie wiem, czy to ja miałem takiego pecha, czy też była to zasada (na
przykład mój przyjaciel nie miał takich kłopotów), ale w czasie mojego 3-
letniego posiadania Atarynki miałem aż 3 magnetofony. Każdy z nich po niedługim
czasie eksploatacji przestawał dociskać z odpowiednią siłą głowicę do taśmy i
sygnał był zbyt słaby, by mógł być rozpoznany. Musiałem wtedy albo przez cały
czas dociskać przycisk PLAY (nie miałem turbo), albo wkładałem koniec ...
nożyczek ;) pod klapę z kasetą. Serio, każdy magnetofon po kilku miesiącach
zachowywał się tak samo, a słowo daję, że obchodziłem się z nimi po
chrześcijańsku.

[Gość: Hunter]

To zależy od magnetofonu. Ja na początku miałem Atari 600XL (16KB ramu - po
jakimś czasie udało mi się rozszerzyć do 64KB w firmie KAREN[tej samej, która
działa do dziś;-)], kiedyś jedynej w Warszawie, która robiła takie rzeczy.
Magnetofon do tego to był zwykły kaseciak z przystawką, która umożliwiaa
podłaczenie do komputera. No i grało się w River Raid i Space Invaders... Potem
nabyłem magnetofon Atari 1010 - z tym to dopiero były problemy... Montezuma`s
Revenge ani razu się nie wczytało... A później stałem się szczęsliwym
posiadaczem stacji dysków California Access 2001. I dopiero sprzęt mógł
pokazać, co potrafi. A potem dodałem do stacji system Atari Suoer Turbo firmy
TOMS...
To były czasy... Komputer działa do dziś;-)))))

[Gość: Vasco]

Elou! Do zobaczenia na Foreverze! :)))

[Gość: tkok]

Atari 130XE + stacja dysków LWD2000 (made in poland).
To były czasy - Misja, Fred, Robbo, Adax, Monstrum - to były prawdziwe gierki, bez 'save state' etc.
O dysku twardym do Atari zawsze marzyłem, taki 20MB pewnie by pomieścił wszystko co na AtariXE wyprodukowano :-)

[Gość: Vasco]

> O dysku twardym do Atari zawsze marzyłem, taki 20MB pewnie by pomieścił
wszystko co na AtariXE wyprodukowano :-)

Zartujesz :) Ludzie maja takie po 200 MB i im malo ;)

Oczywiscie troche to naciagane, bo ilosc plikow .MOD, ktora mozna sobie nagrac
jest ogromna! :)

[Gość: oley]

Ja używam - w pralce mam taki procesory chyba :D

mój pierwszy komp to ENIAC

[Gość: zły]

Zajmuje całe mieszkanie, ale co tam :) hehehehehe
a na poważnie mój pierwszy komp miał grafe gf 2 mx; pamiec 64 sdram; dysk
twardy 20 gb bodajże a reszty elementów nie pamiętam - ale mojego pierwszego
kompa miałem dopiero w 1996 :)

[Gość: zły]

a może to był 1998 rok - nie pamiętam już - dawno to było :D

Atari 65 XE

[Gość: Janusz Pelc]

1987 rok. Dostalem na gwiazdke. Chodzi do dzisiaj

[Gość: karol]

a ja dostalem atari 800xl bez magnetofonu,ktory trzeba bylo pozyczac (ladowalo
sie gre i oddawalo magnetofon, bo wlasciciel tez chcial uzywac)...to bylo w 1988
roku i pamietam jak dzisiaj z jaka niecierpliwoscia oczekiwalem powrotu ojca z
gieldy z grzybowskiej w warszawie. mial przywiezc spectruma, ale sie zapozyczyl
i kupil atari.

ten dzien zmienil cale moje pozniejsze zycie. moja mama sie wsciekala, ze
zamiast sie uczyc na klasowke z polskiego, to siedzialem i klepalem programy w
basicu, ale od momentu jak zaczalem pracowac w informatyce, to pewnie wie, ze
nie miala racji :)

teraz, dzieki komputerom zawdzieczam wszystko, co mam materialnego, bo to moje
jedyne (i dobre) zrodlo utrzymania.

karol

[Gość: Volo]

Janusz Pelc??
Czy to na prawdę Pan?? Czy tylko ktos się podszywa??
Proszę o kontakt na [e-mail]

[Gość: Vasco]

Nie tylko chodzil... Panie Januszu wielki SZACUNEK za Pana prace! Mam nadzieje,
ze odwiedzi Pan kiedys jakis atarowski zlot!

www.atari8.info

[Gość: Hunter]

Panie Januszu!
POKŁONY!!!!!!!

[Gość: brazil]

pentium 166mmx 32mb ramu karta s3 viragePCI+Voodoo 4mb dysk 6,4GB bodajże jedna z pierwszych baracud, dzwiękówka forte media 600coś tam, to było w 1998 roku i sam go złożyłem

[Gość: Yann]

Amstrad CPC 6128 na dyskietki 3"

[oscar_78]

heh, ciekaw jestem kto pobije to:
XT, dysk 40, herkules.
dziala.
trzymam go z sentymentu... ;)

[Gość: lutka]

Ja nie wiem czy moj komp. jest stary .,ale ja jestem stara ,a dzieci mi
zostawily go w spadku ,bo sie wyprowadzily.Wazne ,ze mi sluzy i sprawia duzo
radosci.Mam oczywiscie karte graficzna i kolor ,ale to chyba nie ma znaczenia.
Mnie sie wydaj ,ze wazne jest to jaka ten komp. role dla danej osoby spelnia.

[turrek]

Mam takiego, a kolorek z Herculesa jaki przyjemny:)leży w magazynku razem z pierwszym C64, PC 16 MHz,1MB ramu, dysku nie pamiętam, a nie chce mi się schodzić, PC 33MHz, 2 MB ram i 100 Md HDD, a używam pentium 400 i 1700, też pójdą do magazynka:)

[Gość: S.P.]

Mam znajomego z nieużywanym IBM XT 0,64 MG RAM, dysk 10 pomarańczowy
monitor ... sam na takim zaczynałem... były czasy
S.P.

Pomarańczowy...

[badjuk]

Piękny pomarańczowy monitor i klawiatura z "radziecką" czcionką.
A to cudowne charszczenie twardego dysku... poezja :-)

[voker]

Na szafie mam 386, 40 MB, 2 MB ramu. Kupilem na allegro za 15 zl (z klawa i mycha), oraz P166, 1.5 GB, 64 Ramu. Ten pierwszy to dla zabawy, drugi uzywalem przez weekend, bo znajomy potrzebowal obecny do napisania pracy. Niezle dzialal. :-)

[Gość: OCfan]

ja mam na chodzie laptopa simensa 386sx, 1MB ram, 40MB dysku, czarno bialy
lcd ;) trzymam go jako ciekawostkie przyrodnicza :]

[Gość: miki]

Mam w szafie komputer HP, który ma 16kB (TAK !!!!) pamięci i jedną linię
alfanumeryczną do kontaktowania się. Do kompletu mam działającą drukarkę HP na
papier termo. oczywiście już nie korzystam z tego sprzętu. Będąc w wakacje w
Muzeum Techniki w Warszawie widziałem tam taki sam zestaw.

[Gość: Nessie]

To zależy, co rozumiesz przez "stary" i co rozumiesz przez "na chodzie" :)
Najstarszy mam ZX 81, daje się uruchomić, ale raczej na co dzień z niego nie
korzystam...

Potem jest Atari 800 XL

[d_arek_d]

Moim najstarszym pecetem (poza tym był oczywiście Atari 65XE z magnetofonem i
Amiga) był 286SX. Poza tym w tej chwili mam w pełni działającego, z
zainstalowanym Windows 95, Pentium 60MHz ze wszystkimi luksusowymi jak na tamte
czasy dodatkami. W 1993 (chyba) kosztował mnie z drukarką (Epson - super sprzęt
oczywiście na LPT - też działa i to jak!) $2600. Serio! Oczywiście w tej chwili
nie piszę z tego cudeńka - nie ma karty sieciowej, tylko modem. Ostatnio jak
włączałem go parę miesięcy temu, działał bez zarzutu.

Ech, panie, przed wojną to się komputery robiło...

[Gość: max]

Moj pierwszy komputer mial 66MHZ:)przycisk turbo i te sprawy win 3.11 dysk mial
chyba 30Mb. Mialem 6 lat jak go dostalem. To byly czasy:)Granie w Doom'a i
tysiące platformowek. Ale niestety nic juz mi z niego nie zostalo:(

[greql]

A kto pamięta ZX Spectrum i grę Horacy na nartach??? To było coś! Pierwszy ZX
dotknąłem w 1985r.
Albo programowanie w Basicu!

[greql]

... a programy nagrywało sie na magnetofon Grundig z radia. nadawali audycję z
modulownym dźwiękiem - pół godziny pisków i brzęczenia. Później po podłączeniu
Grundiga do komputera czasem udało się coś wgrac...

[badjuk]

To zależało od kardridża (sic!), ale na C64 miałem frajdę z kopiowaniem gier i
programów na taśmach, nieliczni zabezpieczali swoje oprogramowanie przed
kopiowaniem. Po takiej próbie "piractwa" wyskakiwał komunikat: "ILLEGAL COPY" i
szlus. Nigdy nie udało mi się tego obejść. :( No i oczywiście zabawa w
programowanie koloru czcionki, lub programowanie takiego cudeńka do
postaci "organów muzycznych", he he.

[d_arek_d]

badjuk napisał:

> To zależało od kardridża (sic!), ale na C64 miałem frajdę z kopiowaniem gier
i
> programów na taśmach, nieliczni zabezpieczali swoje oprogramowanie przed
> kopiowaniem. Po takiej próbie "piractwa" wyskakiwał komunikat: "ILLEGAL COPY"
i
>
> szlus. Nigdy nie udało mi się tego obejść. :(

Były odpowiednie programy do tego typu zabaw. A jeśli czegoś nie można było w
żaden sposób przegrać, brało się magnetofon dwukieszeniowy itd...

[Gość: w użyciu]

386 dx 40 MHz 4MB ramu i 210 MB twardziel. I nadal działa. Używany często dla rozrywki :-PPP

HAL 9000

[badjuk]

Pierwsza maszyna cyfrowa jaką miałem to IBM. Nie pamiętam jaką miał
konfigurację bo berbeć byłem. System DOS, na Nortonie Commanderze się śmigało
(bajka :)). Trzeba było go sprzedać, ale cóż takie były czasy, długo nie
płakałem, bo kupiono mi Commodore 64. Podarowałem go kuzynowi. Długo się
namyślałem, ale w końcu się przemogłem, w końcu przyświecała mi wizja
zakupu "poważnego" sprzętu. W 1997r. nastąpiła ta chwila - Celeron 366,
podkręcony na 400MHz, HD 8GB, 32MB RAM (mam go jeszcze). Bajeczny, dopiero dwa
miesiące temu zapodałem sobie Athlona XP 2500+, ale to nie jest to samo -
wszystko śmiga, zero kombinowania żeby film poleciał, albo jakaś gra :(

Pierwszy Wojskowy Notebook! Kto hetny?

[Gość: Informatyk]

Mam Compaq'a Conture HDD 20 MB - kto chętny? Maszynka jest troszeczkę już zdezelowana i akumulatory do de.. ale zawsze to Compaq. Jesteś chętny? Napisz [e-mail] może odpowiem :))

[Gość: lichttrager]

Mój pierwszy komputer to gumiaczek ZX Spectrum z 1985 r. i jeszcze działa.
Miałem na niego parę fajnych gier ale nie tylko. Wcześniej marzyłem o tym żeby
mieć Sinclaira ZX ale kto go już pamięta. Następne to już były PC ale Spectrum
miał duszę - wszystko było zrealizowane za pomocą oprogramowania a magistrala
procesora była wyprowadzona na złącze krawędziowe. Dzięki temu można było
samemu w prosty sposób zrobić i oprogramować dowolne przystawki do niego. Miał
tylko jedną wadę - źle działało sprzętowe przerwanie niemaskowalne ale można to
było próbować ominąć lub wymienić BIOS.

[badjuk]

W architekturze komputerów klasy IBM PC przerwanie to można było zamaskować, a
dokładniej włączyć jego obsługę za pomocą specjalnej bramki sterowanej przez
port komunikacyjny, służący także do obsługi klawiatury. Przerwanie to
odpowiadało za sygnalizowanie błędów parzystości pamięci RAM i jego maskowanie
miało na celu uniknięcie zakleszczenia związanego z sygnalizacją błędów pamięci
zanim system będzie gotowy na jego obsługę, czyli przed zakończeniem procedur
POST.

[Gość: neo]

No pewnie, że mamy.
Trzymam gdzieś tam w piwnicy i w szafie wszystkie komputery z którymi miałem coś
do czynienia.

Najpierw był ZX 16 - z taką namalowaną plastikową klawiaturą wielkości złożonej
kartki papieru z 16KB pamięci podłączony do czarnobiałego tv, brak trybu
graficznego (tylko litery) i dźwięku. Ale miał za to basic, w którym napisałem
swój pierwszy program wyświetlający tekst otoczony ramką gdzieś na środku ekranu
zamiast w lewym górnym rogu. To było fantastyczne przeżycie i początek
zainteresowania programowaniem.

Potem był jakiś dziwny niemiecki komputer też 16KB z 8-kolorowym trybem
graficznym 128x64 punkty i dźwiękiem, nie pamiętam nazwy. Miał zużytą i
niedziałającą klawiaturę i w zasadzie był gorszy od poprzednika. Leży w szafie.

Potem był wspaniały ZX Spectrum 48KB z tradycyjną gumową klawiaturą i
dziesiątkami gier na kasetach. Cały ten komputer mój brat nudzący się wtedy w
wojsku przerobił tak, że zmienił mu obudowę na blaszaną z przodu i dodał
'pancerne' przyciski, bo gumowe zostały szybko zniszczone przez grających na
nich żołnierzy. Wtedy w modzie były gry sportowe polegające na szybkim
naprzemiennym naciskaniu klawiszy np bieg na 100m. Do teraz ten Spectrum leży w
szafie razem z zewnętrzną stacją dysków i przystawką, która umożliwia
przenoszenie pamięci komputera na dyskietki. Można było łatwo kopiować gry. Do
tego okrutnie głośna i strasznie powolna drukarka (specjalne programy do
drukowania polskich znaków) i wspaniały wtedy dźwięk na układzie AY oraz sterta
niedziałających już dzisiaj kaset z programami. Czy pamięta ktoś te
kilka(naście) minut oczekiwania na wczytanie programu? A na końcu 'tape loading
error', ustawianie głowicy magnetofonu i od nowa?

Potem gdzieś po drodze pojawiły się C64, C128, Atari 800 i 65, Amstrad - tych
nigdy nie używałem. I te niezapomniane wojny, gdzie spierano się który komputer
jest lepszy...

Potem u znajomego zobaczyłem w akcji Amigę 500 i grę Rick Dangerous - w
porównaniu do poprzedników jakość grafiki i dźwięku dosłownie powalała na
kolana. Tego dnia nie mogłem wyjść z podziwu. Kiedy dano mi wreszcie zagrać
zrozumiałem, że muszę mieć taki sprzęt. Spectrum poszedł do szafy, na biurko
trafiła Amiga500, potem Amiga600, potem Amiga1200 którą używałem kilka lat. To
czas, kiedy na wrocławskiej giełdzie były same Amigi i wszędzie było słychać
klasyczny dźwięk programów kopiujących dyskietki. Magiczne chwile.
Amiga1200 doczekała się wieży, dysku twardego, 16MB pamięci, karty z procesorem
MC68030 33MHz (era Doom na PC), potem MC68040 40MHz, potem MC68060 50MHz, potem
PPC 603 i PPC604 233MHz + 128MB RAM. Gdzieś po drodze była wymiana A1200 na
A4000 właśnie ze względu na procesor PowerPC Motoroli. Amiga była wspaniałym
komputerem. Tam poznałem takie języki programowania jak amos, asembler,
znakomity E, C i kilka skryptowych jak arexx (tak to się pisze?). To był czas
optymalizacji, liczenia cykli zegarowych, świetnych algorytmów i spoglądania na
gry oraz dema od strony 'jak on to zrobił'.

Potem ze względu na szkołę średnią kupiłem za zabójczą wtedy kwotę 800zł peceta
200MHz MMX, 64MB RAM, 2GB dysk, virge 2MB, crystal sound. Czas skryptów DOSa,
borland pascala, C oraz Delphi. No i linuxa redhat z językami C, C++, bash itd.
Pierwsze własne programy z grafiką 3D. Wspaniałe chwile. Ten PC jest jeszcze
używany.

No a teraz AthlonXP2200+, 160GB dysków razem, 512MB ram, Radeon9550XT 128MB AGP,
kilka drukarek, skaner, tablet graficzny, kamera, aparat cyfrowy, mała sieć +
internet, win xp + kilka linuxów, emulatory wszystkich poprzednich komputerów,
sterta różnych kart i podzespołów. Etap gier zakończony całkowicie. Pozostały
C/C++, java, bash, python, kilka mało znanych rapid-programming. No i przede
wszystkim setki własnych programów, które są historią. Po latach wolę jednak linuxa.

I tak oto ZX16 spowodował, że jestem informatykiem...

[Gość: neo]

ten ZX to był chyba jednak ZX81, nie pamiętam.

[Gość: Nessie]

Pewnie, że ZX81! Ta klawiaturka była super.

A miałeś taką dodatkową pamięć w postaci wielkiej kostki dołączaną z tyłu, która
ciągle odpadała? :)

[Gość: neo]

Dokładnie to były owe 16KB w sporej wielkości pudełku przypinane z tyłu ZX, bo
oryginalna pamięć była mikroskopijna.

[Gość: Amigowiec]

Amiga rulez !!!!!!!!!!!!!!!!!

[framberg]

Mam jeszcze na chodzie AT i dwa albo trzy IBM PS1. Wszystko na chodzie ale
dawno do nich nie zaglądałem.

Czytajcie ze zrodumieniem !!

[Gość: mee]

Ludzie ?! Pytanie nie bramialo "Twoj piwrwszy komputer" tylko "Czy macie jeszcze stare kompy na chodzie" !!

Analfabetyzm !

Mam w domu 386sx 25mhz z 8mb ram i 80mb hdd [wymieniony na 4gb]
pracuje on pod kontrola NetBSD 1.3.3 i poprzez LAN serwuje mi na
ftp i http pliki mp3 / filmy divx :)

Nie ma to jak w miare nowoczesny UNIX na starych maszynach :)

[Gość: mee]

dodam ze komputer pochodzi z 1991 i nie liczac wymienionego hdd to wszystko ma nadal ORYGINALNE :) Poczawszy od klawiatury, poprzez monitor, az do stacji dyskietek :)
HP VECTRA - nie dla biednych ludzi w tamtych czasach :)