Prezent dla żony - fitness?

[bazyli001]

siemka moja żona niedługo ma urodziny. ciągle stara się zrzucić wagę po ciąży, mamy prawie dwuletnią córkę. Nie ma tego dużo ale mówi, że 12kg musi zleciec.

Czy kupienie jej karnetu na fitness i siłownię jest dobrym pomysłem? Kobieta to kobieta i boję się cichych kilku dni :D Czy wy byście się wkurzyły na męża za taki prewzent, bo nie wiem sugeruje wam ze jestescie grube czy cos?

[rosemary84]

Uważam, że to zły pomysł. Pomijając wszelkie potencjalne reakcje "obraźliwe" o których piszesz ;) to przede wszystkim kupując karnet narzucisz jej i rodzaj sportu i konkretny klub. Chyba, że jest jakiś klub do którego np. przed ciążą chodziła regularnie i go lubi. Ja np. nie byłabym zadowolona z takiego prezentu bo fitnessu jako takiego nie znoszę, ale z kolei biegam regularnie na świezym powietrzu. Moim zdaniem po prostu każdy powinien uprawiac sport, który najbardziej mu odpowiada, bo taki fitness choć wydaje się być typowo "kobiecym" sportem to nie każdej kobiecie musi odpowiadac ;)

[purpleeyes]

ja bym się ucieszyła :) plus jeszcze pilnuj, żeby tam wychodziła

[nchyb]

a jak nie będzie chciała wyjść, to batem ją... ;)

[Gość: gość]

Właśnie, żeby tam chodziła, a nie pod pretekstem fitness na jakąś "lewiznę".

[neleczowianka]

Przypomniałam sobie, że ten voucher możesz również wykorzystać na normalną bieliznę z tym profesjonalnym doborem, ale karnet na fitnes to też fajny pomysł. :))

[rosemary84]

Co to jest bieżnia z profesjonalnym doborem? ;)

[kaga9]

Bielizna, nie bieżnia:D

[rosemary84]

hahaha brawo dla mnie! ;) niech żyje umiejętność czytania ;) ;) ;)

[kaga9]

Ojtaaam. Bieżnia bardziej pasowała tematycznie:-D

[ewakot0]

jeśli lubi chodzić na fitness, to prezent jest o.k. Ale może woli basen, saunę albo lepsza byłaby wizyta u dietetyka lub zestaw masaży odchudzających? Najlepszy byłby voucher do jakiegoś kompleksu, który ma to wszystko i można sobie wybrać. A póki co to na co dzień zacznij gotować wam niskokaloryczne posiłki i dbaj, byście mieli dużo ruchu na świeżym powietrzu, bez tego 1 karnet nic nie zdziała :)

[anka401]

Bez przesady!!! Kupon do Sephory za 200,00 zł kup żonie, ale nigdy karnet na fitness!!! Kwestię zakupu karnetu omów z żoną w sposób niezwykle delikatny i ewentualnie kup tydzień po urodzinach. No, chyba że żona zafundowała ci pod choinkę wizyte u dietetyka...

[edyta95]

weź ją na tańce :)

[masskotka12]

Ja bym się nie obraziła, ale wszystko zależy od żony... Jeśli jest zakompleksiona i przewrażliwiona, to taki prezent to spore ryzyko focha, ale skora sama mówi, ze musi zrzucić, to ja bym na jej miejscu karnet powitała z radością. Będzie miała i motywację, poczucie, ze ją wspierasz i brak poczucia "marnowania pieniędzy" bo siłownie są nie tanie i czasami chciałoby się ale kasy szkoda. Tylko najpierw wybadaj, jaki sport woli i czy chce i może chodzić akurat na fitness czy siłownię, bo może się okazać, że lepiej zainwestować w rower, kijki lub dobre buty do biegania.

[sandriks]

mi mężulek kiedyś kupił... ale przyznaję się, że go zmarnowałam :P tzn. poszłam ze 3 razy na jakieś zajęcia, a później sobie jakoś odpuściłam :P nie chciałabym więcej dostac, bo szkoda kasy :P

[nigolla]

Ja uważam, że taki karnet to fajny pomysł i ja na pewno bym się nie obraziła.

[keeciol]

zafunduj kochanka

[gucek_lbn]

No ja bym się bał zdecydowanie, nie zaryzykowałbym z takim prezentem. Czy nie lepiej samemu się wziąć za "gimnastykę" z żoną? ;) ;) ;)

[soleil5]

Ja uważam, że to dobry pomysł. Tym bardziej, że żona sama mówi, że musi schudnąć. Być może sama się nad tym zastanawia, ale nie może się przemóc?

[iszaki]

Musisz najpierw wiedzieć, czy żona chce chodzić na fittness i czy go lubi. Może woli basen, albo jeszcze coś innego? Jeśli chodziła wcześniej, albo wspominała że chętnie by uczęszczała, to spoko, kupuj. Jeśli nie masz pewności, to pozwól jej samej zdecydować.

A tak na marginesie - najlepszą formą zrzucenia nadmiaru ciała po ciąży jest karmienie dziecka piersią aż waga będzie właściwa :) Dzieciak dosłownie wysysa z kobiety to, co jej ciało gromadzi podczas ciąży - natura już tak to sobie wymyśliła sprytnie ;)

I proszę nie pisać że to brednie, bo zostało to potwierdzone empirycznie przez wszystkie znane mi kobiety, które miały dzieci. Te karmiące wszystkie wróciły do figury i wagi sprzed ciąży, te niekarmiące do dziś walczą na siłowniach.

[nchyb]

> I proszę nie pisać że to brednie, bo zostało to potwierdzone empirycznie przez
> wszystkie znane mi kobiety, które miały dzieci. Te karmiące wszystkie wróciły d
> o figury i wagi sprzed ciąży, te niekarmiące do dziś walczą na siłowniach.

albo znasz tak mało tych kobiet, ze grupa porównawcza sie nie sprawdziła, albo cię oszukiwały co do sposobu karmienia...

karmiłam jedno dziecko butelką, drugie piersią. Zdecydowanie szybciej i więcej po ciąży schudłam przy butelkowcu. WIele znaych mi kobit przy butelce chudło, przy piersi nie. I na odwrót. Nie było ścisłego przełożenia statystycznego...

WIele zależy od sposobu jedzenia i aktywności, samo karmienie piersią nie wystarczy...

[xxxtabxxx]

iszaki napisała:


> A tak na marginesie - najlepszą formą zrzucenia nadmiaru ciała po ciąży jest ka
> rmienie dziecka piersią aż waga będzie właściwa :) Dzieciak dosłownie wysysa z
> kobiety to, co jej ciało gromadzi podczas ciąży - natura już tak to sobie wymyś
> liła sprytnie ;)
>

No to u mnie jakoś mniej sprytna ta natura była. Karmiłam dziecko przez 31 miesięcy i nie mogłam zrzucić grama nadwagi, więcej - jeszcze przytyłam. Przez rok po skończeniu karmienia, bez żadnej diety i zmian w odżywianiu schudłam 12 kg. Takie cuda.

[nchyb]

a zauważyłaś, co nasza przedmówczyni pisała:
> > A tak na marginesie - najlepszą formą zrzucenia nadmiaru ciała po ciąży j
> est ka
> > rmienie dziecka piersią aż waga będzie właściwa :)

za krótko karmiłaś po prostu, jeszcze z 8-10 lat karmienia piersią i waga wróciłaby do normy, he he,... ;)

[ewakot0]

31 miesięcy, szacun i gratulacje :)

[ewakot0]

prawda. Ja bym nawet wolała, żeby młody tak ochoczo mnie nie wyszczuplał, bo mój organizm trochę się osłabia. A mogę jeść słodyczy i tłuszczu ile wlezie, a i tak waga leci

[Gość: rgqrg]

kupić, ale i tak się obrazi więc dorzuć pudełko czekoladek i kwiaty

[tysia77]

A nie możesz poprostu zapytać czy chciałaby taki karnet?

[gucek_lbn]

pudełko czekoladek będzie szczególnie dobrym pomysłem ;)

[0sjana]

Jeśli mówi o tym, że musi zrzucić 12 kg, to wykorzystaj ten moment, kiedy o tym powie SAMA. Zapytaj, czy chciałaby w tym kierunku jakiś prezent. Może sama o czymś marzy? Może o pakiecie wizyt u dietetyczki? Może o macie do jogi i karnecie na takie zajęcia? O nowych butach do biegania? O iPadzie do biegania? O kijkach do nordic? A może nie lubi ćwiczyć? Oczywiście podkreśl, że ty WCALE nie uważasz, że musi chudnąć, tylko tak mówisz, bo słuchasz tego , co ona mówi.

A jeśli nie będzie okazji, to nie ryzykuj z takim prezentem!

[engarde]

A może zamiast od razu komuś coś narzucać, porozmawiaj z nią szczerze, albo jeszcze lepiej - zacznijcie wspólnie uprawiać jakiś sport: bieganie, rower, squash, wspinaczka po ściankach, kickboxing, ping-pong, sex, cokolwiek.

[Gość: frizzabella]

Ja bym się ucieszyła :) ale jeśli Żona nigdy nie chodziła, to może to odebrać źle. Znasz ją najlepiej, więc wiesz czy lubi taką formę "wypoczynku". Jeśli jednak nigdy tego nie robiła - odradzam :)

[mordaruda]

ja bym się nie wkurzyła pod warunkiem, że opieka nad dzieckiem byłaby w pakiecie.

[kol.3]

Zacznij biegać razem z żoną.

Zeby sie nie obrazila to kup jej

[sselrats]

obrazek.

[Gość: sigi]

Ja na twoim miejscu pogadałabym z nią i spytała się co by chciała dostać. W sumie to mógłbyś po prostu kupić jej i sobie jakieś dobre buty do biegania i razem z dzieckiem w wózku biegać, na początku co tydzień, później częściej. Ona schudnie, ty nabierzesz kondycji a dziecko złapie trochę świeżego powietrza i zabawy. To wcale nie jest trudne. Taki wspólny truchcik razem. Raz ona z wózkiem, raz ty. Przy okazji odporności nabierzecie. Poza tym jak chce schudnąć to polecam program P90X - wycisk, ale po 3ch miesiącach będzie jak laska z magazynu z pakiem na brzuchu i jędrnymi... wszystkim. Jak nie pracuje to niech zacznie P90X i tylko niech się nie poddaje bo to mega wycisk, ale tego wart. Znajdziesz info i filmiki na chomiku i w internecie. Obejrzyj sobie youtuba i tam są różne opinie i przykłady. Ja to klepie i dodatkowo biegam i w miesiąc schudłam 6kg. No i lekkostrawna dieta - w sumie jem wszystko oprócz słodkiego i tłustego.

[nigolla]

Łał, zdjęcia w internecie wyglądają obiecująco. Na którym jesteś dniu?

[Gość: mariusz-boro]

Karnet to kup sobie. I w klubie fitness poderwiesz sobie ładniejszą.

[nchyb]

a jak ta ładniejsza po dziecku też się roztyje, to znów ma ją na młodszą wymienić? I tak do skutku, aż któraś z nim dziecka nie będzie mieć i przy figurze zostanie?
Ech, jaka urocza szowinistyczna rada... ;)

[golden_rain]

glupi pomysl, fitness nie odchudzi lecz doda jej masy miesniowej a jak ma zle nawyki zywieniowe to bedzie wygladala jeszcze gorzej, lepiej niech zacznie normalnie jesc, malo ale czesto plus ruch przy dziecku, sprzatanie domu, praca zawodowa - nie ma szans na bycie otylym

[nchyb]

a skąd wnosisz, ze jest otyła? 12kg nadwagi to w zależności od wzrostu dość dużo, lub niezbyt dużo...
dodatkowo, przecież sama nie musi sprzątać i skakać przy dziecku, ma męża, to więcej czasu jej zajmie schodzenie z wagi przy twojej propozycji...

[kaga9]

Ale nawet nie wiadomo, czy ta dziewczyna ma 12 kg nadwagi, ona chce 12 kg zrzucić.

Ja bym się nie obraziła, kiedyś dostałam w prezencie pakiet masaży ujędrniająco -antycellulitowych, nawet do głowy mi nie przyszło, że to może być obraźliwe, skoro normalnie o sprawach wagi i sylwetki z mężem rozmawiamy. Ale ludzie są różni;-) Im człowiek ma mniejszy dystans do siebie, tym większe prawdopodobieństwo obrażenia się.

[edyta95]

ruch przy dziecku i sprzątanie domu, no brawo za podejście do życia :(

[Gość: jagoda]

Z całą pewnością nie obrazi się. Ucieszy się na pewno, będzie miała przynajmniej wie godziny dla siebie:) Śmiało kupuj...

[Gość: jagoda]

Z całą pewnością nie obrazi się. Ucieszy się na pewno, będzie miała przynajmniej dwie godziny dla siebie:) Śmiało kupuj...

[emilypotter]

mam propozycję złotego środka - kup jej kartę prezentową do sklepu sportowego :) Nie obrazi się jak za fitness a nic tak nie daje motywacji do uprawiania sportu jak nowe buty/ciuszki :)

[li_lah]

co za zryte czasy, męzczyzna z klasą kupuje żonie perfumy albo bizuterię, a ty wyjeżdzasz z czymś takim.
KUP ale sobie.... książkę do SV.

[ewakot0]

perfum nie używam, bo karmię i mocne zapachy na mnie odpadają, biżuterii nie noszę przez alergię - o kant pupy ten SV rozbić. A z karnetu bym się ucieszyła