GoĹÄ: Kasia
IP: *.eurocom.olkusz.pl
12.07.06, 10:26
W ciągu niemal 2 lat tyle mi przybyło:(:( Ponieważ nie mam już 20 lat, skóra
znacznie mniej elastyczna, muszę gubić ten zbędny balast powoli.
Stosuję dietę, ale do tego konieczny jest ruch.
Rowerek stacjonarny stoi w moim mieszkaniu, ale służy obecnie
jako "wieszak":):):). Na rowerku jest jednak strasznie nudno, odliczam
kolejne dlugie upływające minuty i aż mnie skręca z monotonii tej formy
ruchu, o wiele lepiej znoszę spacer ( szybki marsz) z moimi myśliwskimi
pieskami.Czy takie szybkie marsze dadzą mi ten sam efekt co rowerek?
Basen - super, ale póki co nikomu na świecie nie pokażę swoich grubych ud:(:
(, poza tym jak dla mnie za ciepła woda ( 26-27 stopni)
Siłownia, nie pokażę się tam bo mi wstyd, ostatnio tam uczęszczałam 15 kg
temu:):)Efekty - mizerne.
Callanetics - efekty rewelacyjne, nie tylko sylwetka, ale sposób poruszania
sie, po kilku godzinach takich ćwiczeń chodziłam jak baletnica, z gracją i
lekkością. Ale ćwicząc sama w domu nieraz płakałam z wysiłku i z tego że
przykro mi było " dlaczego ja mam takie trudy znosić, a inni mogą jeść do
woli i siedzieć w fotelach lub za biurkiem całymi dniami"
Byłam wczoraj w naszym klubie dla Pań, polecono mi "łóżka izometryczne" 9 zł
jednorazowo, aerobic ( tę formę wydaje mi się zastąpię tymi moimi wypadami z
psami w las), vacu step 30 zł jednorazowo, i body-term.
Mam pytanie czy warto wydawać kasę na powyższe, czy trzymać się starych
tradycyjnych form.
A może jeszcze coś innego?