Dodaj do ulubionych

jeden dzień bez słodyczy

IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 12.03.03, 14:46
czy ktos jeszcze oprocz mnie ma ten słodki problem,
proponuje zacząc od dzisiaj
moze sie uda i razem łatwiej
a do maja to moze nawet obróci sie w "Wymierna korzyść"
Obserwuj wątek
    • ada_d Re: jeden dzień bez słodyczy 12.03.03, 14:57
      Gość portalu: asana napisał(a):

      > czy ktos jeszcze oprocz mnie ma ten słodki problem,
      > proponuje zacząc od dzisiaj
      > moze sie uda i razem łatwiej
      > a do maja to moze nawet obróci sie w "Wymierna korzyść"


      Witaj Asana :))

      Ja mam dokladnie ten sam problem. Bywaja dni kiedy moge caly dzien jesc tylko
      slodycze. Odruch ataku glody slodyczkowego dopada mnie zwlaszcza po obiedzie...
      i to jest koszmar. Probowalam chromu.. i nic :((
      Nieraz trafia mi sie to szczescie... i nie jem slodyczy pare dni... ale
      dlatego, ze nie mam na nie ochoty... jesli takowa sie pojawi nie ma szans sie
      od niej uwolnic... dopoki nie zostanie zaspokojona..

      Ehh.. moze exspert cos poradzi?
      Lykalam chrom i nic.
      Lykalam magnez i nic.

      Jak uwolnic sie od slodyczowych natrestw??

      pozdrawiam
      ada
      • Gość: asana małe co nieco IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 12.03.03, 15:21
        hej ada,
        wiem wiem o czym piszesz tak jak dla Puchatka małe co nieco to był wielki sloj
        miodku
        stad moja propozycja
        to co zaczynamy?

        PS jakos tak zwykle jest ze jedno ciasteczko pociaga drugie
        moze jeden dzień bez pociagnie drugi

        slodycze to taki sam nalog jak papierosy
        • Gość: ada Re: małe co nieco IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 12.03.03, 20:48

          :))

          Wlasnie walcze ze soba... jest 20.50... zjadlam pare plasterkow szynki bo
          jadlam tylko lekki obiadek przez caly dzien i... bosh jak mnie ciagnie...
          chocby lyzeczka miodu ;)

          trzymaj za mnie kciuki :))

          sciskam
          ada
          • Gość: alex Re: małe co nieco IP: *.opole.sdi.tpnet.pl 12.03.03, 22:06
            Też mam ten problem. A najgorzej jest w pracy. Mamy akurat falę zwolnień i
            każdy się boi zwolnienia. Więc najłatwiej zjeść co nieco na poprawienie
            humoru... i przeczekanie lub doczekanie wyjaśnienia sytuacji.

            Ja żuję gumę, dobieram smakowo różne, żeby się nie znudziły, ale parę grzeszków
            mam na sumieniu niestety...
          • Gość: asana Re: małe co nieco IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.03.03, 12:02
            hej,
            mam nadzije ze Ci sie wczoraj udalo, trzymalam kciuki
            ktos chyba trzymal za mnie bo mnie sie udala:)
            to co zaczynamy drugi dzień?
            • Gość: mia Re: małe co nieco IP: *.crowley.pl 13.03.03, 14:47
              dziewczyny doskonale Was rozumię i jestem z Wami - ja znalazłam sposób, chrupie
              wafle ryżowe, są duże objętościowo, bez grama cukru i w miarę kalori
              pozdrawiam
              m
            • Gość: kasiaczek_166 kciuki trzymam IP: *.visp.energis.pl 14.03.03, 16:58
        • tezzy Re: małe co nieco 14.03.03, 10:48
          dziewczęta wyluzujcie! Czy to jest w życiu najważniejsze!
          Chcecie jeść słodycze to jedźcie nie chcecie - niejedźcie!
          Im wiecej o tym mówicie tym bardziej się zadręczacie!
          PZDr,
          tez
          Właśnie zjadłam batona archaidowego ( kalorii to miał bez liku)
          ale co mi tam:)))))!
      • maszmi Re: jeden dzień bez słodyczy 16.03.03, 13:04
        Hallo !!!
        Wasz problem jest moim problemem.Nie jem w poście słodyczy , ale mam 6 furtek
        tzn.wyjątków( urodziny,imieniny,dołek...).Właśnie wczoraj wykorzystałam 1
        furtkę (zaległe faworki domowej roboty ) i jak tu odmówić ?!?
        Nie wirzę już w żadne pomoce typu chrom , magnez , itp.Przecież to siedzi w
        głowie! Każdy ma jakiś problem , chyba bez tego nie ma życia.
        Będę walczyć do WielkaNocy , może nawet dłużej.........
        ;)
        M.
      • Gość: puszysta Re: jeden dzień bez słodyczy IP: *.bydg.pdi.net 18.03.03, 13:33
        to cała wieczność
        zły humor
        świat widziany w kształtach jedzenia
    • Gość: orzech Re: jeden dzień bez słodyczy IP: *.bos.east.verizon.net 13.03.03, 19:53
      Mialam ten sam problem przez dlugi czas. Po dwoch tygodniach nie jedzenia
      cukru pod zadna postacia, zaczelo byc latwiej. Jak napadala mnie ogromna chec
      na cos slodkiego, to chrupalam orzeszki (surowe), najlepsze na taka okazje sa
      orzeszki laskowe albo migdaly. Maja w sobie duzo witamin i mineralow, a takze
      niezbednego dla organizmu tluszczu. Garsc orzeszkow wystarczy, aby poczuc sie
      lepiej. Cukier jest jak narkotyk, niestety, im wiecej sie go jada, tym wiecej
      sie go pragnie. Cukier niszczy system obronny ciala powoli, ale
      systematycznie, warto wiec sprobowac polozyc kres temu szalenstwu! Zycze
      wytrwalosci!!!
    • Gość: Kasia Re: jeden dzień bez słodyczy IP: *.akademiki.uni.torun.pl 13.03.03, 23:14
      Bardzo chętnie ogranicze albo nawet odrzuce słodycze-przynajmniej na czas
      Postu!Juz nawet od dziś zaczęłam i nie przyszło mi to zbty trudno.mam
      nadzieje,ze jutro tez dam radę!!!Ale pocieszajace jest to,ze jeden dzień bez
      słodyczy mam juz za sobą.Zyczę powodzenia i mnóstwa silne woli!
      • Gość: aspiryna Re: jeden dzień bez słodyczy IP: *.luzyckie.sdi.tpnet.pl 14.03.03, 01:11
        Ok, skoro i Wy dziewczyny zaczełyscie, to i Ja sie dołacze... Ni ej słodyczy,
        zobaczymy ile bede potrafiła wytrzymać. Faszeruję się chromem, ale nie działa.
        Ciągle mi sie chce. Juz chyba wolałabym palic fajki, niż miec obsesję na
        punkcie słodyczy!
        • Gość: Ania Re: jeden dzień bez słodyczy IP: 217.8.186.* 14.03.03, 10:49
          Mam co prawda nagle napady głodu na coś słodkiego, ale w mmiarę rzadko -
          faktycznie nie wiem dlacego ale najczęściej zaraz po obiedzie. Ale mam
          wypróbowany sposób- po pierwsze- w domu jedyne słodkie produkty to miód i
          czasami niskosłodzony dżem,po drugie - pomaga mi opanować atak wypicie
          filizanki słabej kawy z mlekiem, pół łyzeczki słodkiego kakao i -WAŻNE!!-
          cynamon(ew.wanilia ale dziala gorzej).
          • Gość: asana dzień trzeci IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.03.03, 13:44
            Hej,
            wczoraj tez mi sie udało :)
            I to naprawde ten wpis tutaj mnie zmobilizował!
            Cieszę się parę osob zdecydowało se dołaczyć.
            Zobaczycie że razem będzie lepiej, a w maju juz nawet nie myśląc o lipcu
            bedziemy mieć pełne zadowolenie chodzac nawet w przymałych koszulkach.
            Dziekuje za wszelkie rady i pomysły zastępnikow słodyczy.
            szczerze powiem że dąze by nie podjadać niczego ( trzeci dzień się udaje).
            Schemat diety jest prosty : pięc posiłków w tym 3 głowne i 2 małe (np.owoc lud
            jogurt).
            Kto sie dzisiaj dołaczy? Czekam na Was!
            Pozdrawiam.Asana.
            • Gość: anika Re: dzień trzeci IP: *.cza.warszawa.supermedia.pl 14.03.03, 19:23
              kochana - u mnie też jest ten ból!!! od czasu do czasu poprostu MUSZĘ - i wiem doskonale, że równocześnie chudnie kieska i rośnie d...., a potem te wyrzeczenia i 'robienie za królika' żeby zgubić z rozkoszą schrupane Prine Polo Classic - pomóżcie !!!
              • Gość: cinimini Re: dzień trzeci IP: *.compi.net.pl / 192.168.0.* 14.03.03, 22:49
                hej, to ja też się dołączam! Kurczę, Wy już tak trzeci dzień, będę musiała
                nadrobić co nieco...małe co nieco... (widzicie? wszystko mi się jednak kojarzy
                ze słodkością...)
                Naprawdę, najgorsze to jak już ulegnę i coś zjem... potem już mnie nie można
                zatrzymać... najgorsze, że palić też jakoś mi się ostatnio nie chce i nie mogę
                sobie zrobić jakiejś innej przyjemności w zamian... z gumami próbuję, ale
                podobno tylko pobudzają łaknienie! tak samo cynamon - pobudza apetyt!! (ale na
                niego to już nic nie poradzę... patrz: mój pseudonim)

                W kupie zawsze raźniej!!
    • Gość: sasha Re: jeden dzień bez słodyczy IP: 80.48.229.* 14.03.03, 22:43
      ja mam taki sam problem,jestem typowym ciasteczkowym potworem.mój rekord
      w ''slodyczowym poscie'' wynosi 5 dni i ani jednego dnia dluzej ,najgorsze sa
      napady kiedy nie moge skonczyc palaszowac (a ze slodkosci niczym nie pogardze)
      z niepokojem patrze na kraglosci ale mam zbyt slaba wole zeby sie
      odzwyczaic,niestety ;(
      • Gość: asana weekend inny niż wszystkie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.03.03, 15:40
        Witam,
        akcja trwa, czwarty dzień, ławtiej mi niz w pierwszy, choć ten piernik tak
        kusil , ale po tych wszystkich piernikach to kształty robia sie niezbyt kuszace,
        zatem kontynuujmy!!!!!
        ciesze sie ze widze nowe osobki z wpisem, trzymam za Was kciuki, nie dajcie sie
        kusic, w poniedziałek bedziemy o "cały weekend lżejsze"
        pozdrawiam

        pamietajcie że gorzka czekolada tez jest słodka :)
        • Gość: katka ja i słodycze IP: *.olsztyn.cvx.ppp.tpnet.pl 15.03.03, 16:05
          Wyobraźcie sobie, że nie jadłam słodyczy przez rok - z małymi wyjątkami:
          podczas jakichś uroczystości pozwalałam sobie na góra dwa kawałki ciasta.
          Miałam wtedy b. silną motywację. Największym problemem jednak wcale nie był
          mój "nałóg", tylko różne znajome osoby, które mnie częstowały, twierdząc że
          jeden cukierek czy ciasteczko wcale nie zaszkodzą, jestem przecież szczupła,
          każdy potrzebuje cukru itd.; musiałam się b. starać, żeby nikogo nie urazić
          swoją odmową.
          Życzę Wam powodzenia! Nie tylko w walce z własną słabością, ale z
          różnymi "życzliwymi".
          katka

    • Gość: sasha Re: jeden dzień bez słodyczy IP: 80.48.229.* 15.03.03, 21:42
      no wiedzialam ze w weekend z ''slodyczowego postu''nici ,jutro tez pewnie sie
      nie opanuje,obiadek u mamy ,ciasto.......,ale obiecuje ,ze od poniedzialku
      przylaczam sie do was!
      • Gość: cinimini Re: jeden dzień bez słodyczy IP: *.compi.net.pl / 192.168.0.* 15.03.03, 22:38
        to ja mam już jeden dzień za sobą! chyba miseczka cinimins na śniadanie się nie
        liczy...? :)
        • Gość: asana ciasteczek paczuszka IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 16.03.03, 13:45
          ciasteczek paczuszka
          centrymetr dla brzuszka

          probonuje taki oto wierzszyk na chwile slabosci:

          ciasteczek paczuszka
          centymetr dla brzuszka

          siwtnie ze jestescie ze mna!

          cinimini! cinimini na sniadanko rownowaze z moja garstka rodzynek do porannej
          owsianki

          za tych co zaczna od poniedzialku trzymam kciuki :), chce zeby nas było jak
          najwiecej

          katka! siewtna uwaga o tej "zyczliwosci"

          ale wiecie co dzisiaj przy otwartym przy mnie pudelku czekoladek,
          powiedzialam "nie dziekuje", sama nie wierze

          badzcie ze mna
          wasza asana
          • Gość: sasha Re: ciasteczek paczuszka IP: 80.48.229.* 16.03.03, 21:23
            echm wiedzialm ze dzisiaj tak bedzie :( ,no ale jutro wkoncu
            poniedzialek,pierwszy poniedzialek tego postu(postu w sensie tematu),kiedy
            zaczac jak nie jutro ''slodyczowy post''?mam nadzieje ze bedzie nas
            przybywac ;),pozdroofka dla asany(super pomysl z tym tematem)i
            innych ''ciasteczkowych potworkow''
          • Gość: kola Re: ciasteczek paczuszka IP: *.gorzow.mm.pl 17.03.03, 13:50
            Dziewczyny dołączam do was od dziś. Wczoraj lekko przesadziłam z paczuszką
            ciasteczek, ale były pyszne :) Od dziś słodycze won z mojego życia!!! Na lato
            będziemy piękne!!!
            • jogger Re: ciasteczek paczuszka 17.03.03, 14:57
              1. chrom tworzy czynnik tolerancji glukozy razem z wit. PP (B3).
              2. jeśli jest to uzależnienie (najczęściej od czekolady), sprawa jest gorsza.
              Można za radą Montiego przerzucić się na gorzką czekoladę 80%
              • Gość: asana pierniczki IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.03.03, 15:42
                myslisz pierniczki
                a dopiąć możesz tylko ostatnie guziczki

                uff, juz tydzień, sama nie wierze, ale jakoś idzie, mobilizuje mnie głownie to
                że czuje poczucie obowiazku by sie tu jutro znow wpisac

                ciesze sie z tych co zaczynaja dziś
                i co zaczną jutro

                pozdrawiam wszelkie Towarzyszki tego boju
                pamietajcie do nie krótki dystans
                trenujecie maraton!!!!

                jogger, dzieki, widze ze mrugasz do nas przyjażnie okiem
                i kusisz gorzka, ale nic z tego

                trzymajcie sie
                asana

                • drzazga1 Re: pierniczki 31.03.03, 09:40
                  Gość portalu: asana napisał(a):

                  >
                  > jogger, dzieki, widze ze mrugasz do nas przyjażnie okiem
                  > i kusisz gorzka, ale nic z tego

                  To ja też do Was mrugnę: czekolada jest też 99% kakao (Lindta), jak
                  spróbujecie, to zobaczycie, ze to bardzo odchudzająca słodycz;-)

                  Życzę powodzenia:-)
                  Ja drugi tydzień na Atkinsie, więc nawet połowy sucharka nie mogę.
                  Za to kupiłam sobie świecę o zapachu i kolorze czekolady i czasami wącham -
                  mnie jakoś pomaga, bo ja węchowiec jestem:-)
                  Da sie wytrzymać. Oby tak dalej.


                  Pozdrawiam
                  D.
    • Gość: hogata Re: jeden dzień bez słodyczy IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 17.03.03, 22:12
      wiem, że słodycze są wysokokaloryczne, ale właściwie dlaczego są szkodliwe dla
      organizmu? ( poza zębami - to wiem)
    • Gość: sasha Re: jeden dzień bez słodyczy IP: 80.48.229.* 17.03.03, 22:46
      hurrrra udaBo sie ,ale to dopiero pierwszy dzien.......no coz,obym
      wytrwala ,pozdrawiam wszystkie
      • trinka dzien pierwszy 18.03.03, 00:37
        jestem strasznym lakomczuchem jesli chodzi o slodycze. piszac ten post mam juz
        usta pelne sliny i marzy mi sie zielony pawelek, albo liebnitz z czekoladka:>>>
        mniam. no ale nie bede meczyc waszych kubkow smakowych:>
        a dnia bez slodkosci to juz nawet nie jestem w stanie sobie przypomniec!!!
        w dodatku u mnie problem z cholesterolem nie byl w stanie wplynac na moj nalog,
        ale moze teraz sie uda!!!
        trzymajcie za mnie kciuki,

        pozdro,
        trinka
        • Gość: hippa dla mnie dzien drugi :) IP: *.ht.pl 18.03.03, 12:16
          OOo widzę, że nie tylko ja pożegnałam słodycze :) Fajnie sie składa, może byc
          rażniej ;) Ja narazie jestem po jednym dniu bez ani grama cukierkow,
          ciasteczek, czekoladek i innych takich (po weekendzie to naprawde wyczyn :) )
          Dzis mamy wtorek-drugi dzien bez slodkosci ;)
          Pozdrawiam wszystkich łakomczuchow ;)

          Ps. Wierszyk jest super :)
          • Gość: asana tydzień drugi będzie znów dłuuuuugi IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.03.03, 15:08
            Kochani, Hippa, Sasha, Trinka i reszta !!!! (gdzie jesteś Cinimini?)

            Tam moja działalność z ograniczona odpowiedzialnością zaczyna drugi tydzień.
            Czuje sie jak poważny menager. Ta firma nie moze upaść. Wykupujcie akcje bo sie
            opłaca. Wasze notowania wzrosna!!!!

            Pozdrawiam jak zawsze. Asana
    • Gość: hippa Re: jeden dzień bez słodyczy IP: *.ht.pl 18.03.03, 19:30
      Drugi dzien bez slodkosci prawie za mna :) nawet jogurt bez cukru kupilam :)
      Jak szalec to szalec :) calkowita rezygnacja z cukru! :))

      Ps. jesli mozna wiedziec to ile macie wzrostu i jak tam wasza waga? (ja mam
      178, 62 kg, ale z tendencja do baaardzo szybkiego przybierania na wadze :) )
      • anusiag Re: jeden dzień bez słodyczy 18.03.03, 20:15
        hej dziewczyny:))) przyjmiecie jeszcze mnie do waszego grona???
        wprawdzie przestalam jesc slodycze na wlasna reke w zeszlym tygodniu (no, z
        malymi poslizgaimi...), ale przeciez w grupie zawsze razniej:)i lepsza
        motywacja (z ktora mam problemy zwlaszcza jak w poblizu pojawiaja sie moje
        ulubione Maltesers:)

        ciekawa tez jestem czy tylko odstawiacie slodycze, czy stosujecie oprocz tego
        jakies jeszcze obwarowania (ja np, nie jem bialego pieczywa, ziemniakow,
        bialego makaronu i ryzu, staram sie nie laczyc wegli z bialkami, a wieczorem
        juz tylko bialka + warzywka) i czy cwiczycie??

        ja chce zrzucic jakies 6-7 kilo (do 54-55 kg przy wzroscie 168, czuje sie wtedy
        najlepiej), najlepiej do konca maja, stad wiecej zabronionych pysznosci w moim
        planie :(

        pozdrawiam was wszystkie goraco
        • Gość: hippa Re: jeden dzień bez słodyczy IP: *.ht.pl 18.03.03, 22:15
          HEJ! :) ja odstawilam pieczywo (jem tylko chrupkie), ziemniaki i inne "cięzkie"
          produkty, no i pozatym staram sie nie jesc tlustych oraz slodzonych cukrem
          rzeczy.. mam nadzieje, ze to pomoze, bo troche sadelka mi sie nagromadzilo
          przez zime.. glownie na brzuchu i udach ;) a z cwiczeniami to jest roznie,
          zalezy od dnia, czasem potrafie przejechac 20 km na rowerku, czasem zrobic
          kilkadziesiat brzuszkow, a czasem nic - z lenistwa.. ;) staram sie jak
          najwiecej czasu spedzac na powietrzu, jak najczesciej chodzic po schodach
          zamaist jezdzic winda.. to chyba tyle.. a no i jeszcze chodze odrobine szybciej
          bo to tez ponoć pomaga :)
          pozdrawiam :)
    • Gość: Sunnta Re: jeden dzień bez słodyczy IP: *.brpo.gov.pl 19.03.03, 10:53
      Ja sie tez chce do was przylaczyc zwlaszcza po tym jak wczoraj spalaszowlam
      spore opakowanie chalwy a zaraz potem mialam wyzuty sumienia
      Nie jem nic slodkiego w swiat (wyjatek ciasto ktore w sobote upiecze moj maz)
      • Gość: asana kontrola! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 19.03.03, 14:33
        hej,
        no jak tam moje drogie? jakos idzie no nie :)
        ale kawa bez ciaseczek to nie to
        kofeine chyba wyklucze ...

        trzymajcie sie (planu)

        pozdrawiam
        • Gość: hippa Re: kontrola! IP: *.ht.pl 19.03.03, 17:12
          U mnie spoko! :) ani grama czekolady, ciasteczek itp. Chyba moge powiedziec, ze
          dzien trzeci uplynal bez slodyczy :) Jutro bedzie kolejny :)
          • anusiag Re: kontrola! 19.03.03, 18:37
            z przyjemnoscia zglaszam sie do kontroli - nie mam zadnych grzechow na
            sumieniu, choc ostatnie dwa dni przesiedzialam w domu, a szafka kuchenna ze
            slodyczami kusila... nie zlamalam sie!!!
            a jak maz po kolacji palaszowal czekolade, robilam sobie zielona herbatke i
            nawet TAK STRASZNIE nie cierpialam
            pozdrawiam
            • Gość: asana raport z centrali IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.03.03, 14:23
              Centrala pragnie wyrazić zadowolenie z żetelnego przykładania sie do zlecenia i
              ze zdawania bieżących raportów. W zwiazku z tym plnuje premię ale osiagalna
              dopiero w maju.
              Tak trzymać!
    • Gość: sasha Re: jeden dzień bez słodyczy IP: 80.48.229.* 20.03.03, 14:42
      widze ze coraz nas wiecej ;p ,mi jak narazie (czyli od poniedzialku)idzie
      wspaniale,ani ciasteczka ;p ,wiem ze lepiej byloby zrezygnowac wogole ze
      slodyczy ale mam zbyt slaba wole,postanowilam ze w nd. pozwole sobie na cos
      slodkiego,a jak o tym mysle to latwiej mi idzie poscic w ciagu tygodnia ,a wy?
      co do cwiczen to staram sie przynajmniej 3 razy w tyg. cwiczyc ,niestety tylko
      w domku ,bo na silownie nie mam czasu,skacze na skakance(ledwo co sie zmuszam
      dlatego i tak za krotko),podobno 10 min to 100 kcal. :P,no i te moje
      koszmarne ,grube uda.......uhhh jak ja ich nienawidze.A co wam najbardziej
      przeszkadza w waszym wygladzie?
      pozdrawiam i trzymam kciuki ;D
      • anusiag Re: jeden dzień bez słodyczy 20.03.03, 14:54
        Gość portalu: sasha napisał(a):

        no i te moje
        > koszmarne ,grube uda.......uhhh jak ja ich nienawidze.A co wam najbardziej
        > przeszkadza w waszym wygladzie?

        zdecydowanie uda!! no i tylek, ale to wlasciwie przedluzenie ud ;-)
        • Gość: hippa Re: jeden dzień bez słodyczy IP: *.ht.pl 20.03.03, 18:43
          4 dzien za mna ( tylko troche pofolgowalam z bialym chlebem, zjadlam 4
          kanapki :/ )!
          Ja nie dam sie skusic na zadne slodycze nawet w niedziele.. bo wiem jak
          bedzie.. jedna kostka czekolady a za nia kolejna.. i jeszcze jedna.. no i
          ostania.. itd. NIE! :)
          W moim wygladzie.. tez uda i tyłek! to chyba koszmar wiekszoci kobiet.. :)
          no nic.. ograniczymy slodkosci i bedzie lepiej! :) DAMY RADE!
          PS. (szkoda marnowac caly tydzien zeby w niedziele zjesc cos slodkiego - niech
          to bedzie dla ciebie motywacja ;))

          Pozdrawiam!!!
    • Gość: sasha Re: jeden dzień bez słodyczy IP: 80.48.229.* 21.03.03, 19:30
      faktycznie to bedzie lepsza motywacja,co prawda niewiem jak wytrzymam ale
      postaram sie ,musze sie do czegosc przyznac ......wczoraj skusilam sie na pare
      ciasteczek z otrebami ,ale to byl wyjatek ,naprawde!(mialo byc jedno ......)
      trzymajcie sie ,pozdroofka ;P
      • Gość: hippa Re: jeden dzień bez słodyczy IP: *.ht.pl 22.03.03, 13:04
        6 dzien i jakos egzystuje, nawet specjalnie nie ciagnie mnie do slodkosci, jak
        sobie pomysle, ze tyle czasu nie jadlam i teraz jeden cukierek mialby to
        wszystko przelamac.. Sasha nie mięknij! :))

        pozdrawiam!
        • Gość: asana słodko gorzki IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.03.03, 15:34
          hej, wczoraj się nie pojawiłam ale byłam z Wami duchem, dzisiaj juz się melduje,
          jakos mi idzie, ale nie chudne, ciekawe czemu skoro ja jadłam naprawde furami
          ciaseczka w czekoladzie

          pozdrawiam

          "zycie ma taki słodko-gorzki smak" to mysl do przemyslenia
    • Gość: sasha Re: jeden dzień bez słodyczy IP: 80.48.229.* 22.03.03, 22:09
      jutro niedziela...........kolejny test dla mojej woli,asana nie przejmuj sie
      ja tez nie chudne ,zastanawiam sie co mi daje to niejedzenie slodyczy ,ja chce
      efektow!!!!(no dobrze juz dobrze poczekam cierpliwie)
      papatki,pozdrawiam mocno
      • Gość: hippa Re: jeden dzień bez słodyczy IP: *.ht.pl 23.03.03, 12:06
        Spokojnie drogie panie, efekty z pewnoscia beda zauwazalne :) mozna by
        dodatkowo jakies cwiczonka, od czasu do czasu odstawic lub wykluczyc tuczace
        jedzonko i bedzie pięknie :)
        Pozdrawiam

        ps. 7 dzien bez słodkosci ;)
        • Gość: asana bomba kaloryczna IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.03.03, 22:37
          Hej, oj dzisiaj było niebezpiecznie, niedzielny odiad i bomby kaloryczne po nim
          szarlotki z cynamonem, makowniczek, ale ja przezornie najadłam sie sporo
          surówek i obeszłam sie smakiem, dzieki temu nie było wybuchu (złości) na samą
          siebie
          Pozdrrawiam Was moje Babeczki Słodziutkie
    • Gość: asana myśl na słoneczny poniedziałek IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.03.03, 13:45
      zamiast choćby jeden cukierek
      lepszy rowerek

      zapraszam do mnie!
      nikt się nie chce dołaczyć w poniedziałek?
      • Gość: beata Re: myśl na słoneczny poniedziałek IP: 217.8.161.* 25.03.03, 14:57
        Ja się chętnie przyłączę, jeśli można. Jestem łakomczuchem, jeszcze z wielkim
        brzuchem i mam nadzieję, że to się zmieni. Musi się zmienić, od poniedziałku
        ograniczyłam jedzenie i przestałam jeść słodycze, więcej się ruszam, zwłaszcza
        że mamy piękną pogodę.
        pozdrawiam
        beata

        ps. Rozpoczynaj każdy dzionek od kilku ćwiczonek.

    • Gość: hippa Re: jeden dzień bez słodyczy IP: *.ht.pl 24.03.03, 16:28
      Tydzien za mna! :) nie bylo wcale tak strasznie, planuje kolejny :)
      pozdrawiam
      • Gość: asana Re: jeden dzień bez słodyczy IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.03.03, 14:39
        • Gość: asana jak leci? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.03.03, 17:50
          ja sie trzymam planu, choć waga nie leci w dół, co nie znaczy ze nie jedząc
          słodyczy objadam sie czymś innym, nawet na owoce uwazam

          pozdrawiam
          • Gość: hippa Re: jak leci? IP: *.ht.pl 26.03.03, 22:06
            bez slodyczy :)
          • Gość: beata Re: jak leci? IP: 217.8.161.* 27.03.03, 14:10
            Na razie 4 dzień bez słodyczy, ale ciężko. Najbardziej chce mi się jeść
            wieczorem. Jak sobie radzicie w wieczornym głodem ?
            Pozdrawiam
            beata
            • Gość: asana rady na wieczór IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.03.03, 15:11
              Bardzo prosze się nie głodzić, bo wtedy najłatwiej wpaść na batonik czekoladowy.
              A pamietajcie Moje Damy słodycze pożeramy tylko wzrokiem.
              sugeruje jeść obiadek, nie tłusty z warzywkami, z tarta marchewka i jeszcze
              jedna surówką. To dobrze brzuszek wypełnia. Po południu pomarańcza jak słońce,
              szlanka maślanki nie słodkiej. Wieczor : kanapki sztuk 2 z lekkim twarozkiem i
              rzodkiewkami. A slodycze co tam figa z makiem.
              Dasz rady Beatko!!!!
              • Gość: beata Re: rady na wieczór IP: 217.8.161.* 27.03.03, 16:43
                muszę dać radę. Wiosna przyszła, a ja nawet nie mam spódnicy, bo żadna na mnie
                nie wchodzi. Jadę jutro do krawcowej uszyć nową, ale nie mogę dopuścić, żebym
                była coraz grubsza ... Tak więc zaciskam zęby, nie jem słodyczy, w ogóle mniej
                jem (a jestem łakomczuchem).Chodzę na aerobick, a od kwietnia siłownia i basen
                (ćwiczyć na szczęście bardzo lubię) i może będą jakieś efekty.
                Pozdrawiam
                beata
    • Gość: sasha Re: jeden dzień bez słodyczy IP: 80.48.229.* 27.03.03, 17:27
      Beata dasz rade!Wszystkie damy rade,co to dla nas ;P
      pozdrawiam goraco(nie slodko )
    • Gość: Aga Re: jeden dzień bez słodyczy IP: *.ey.com.pl / 10.106.68.* 28.03.03, 13:51
      Witam,
      Właśnie natknęłam się na Wasz wątek... ciekawy, szkoda, że z Wami nie
      wystartowałam. Mam tak samo problem ze słodkościami, tylko, że czekolada mi nie
      imponuje - wolę, świezutkie, pachnące słodkie bułeczki. Przed chwilą natomiast
      pożarłam kilka merci, tak dla towarzystwa - już w trakcie gryzienia żałowałam,
      że po nie sięgnęłam. I wcale nie są takie dobre...
      Mieszczę się w normach, chociaż odkłada mi się to tu to tam... Chciałabym
      zrzucić 4 kg.
      Opanowało mój umysł... mogę nie jeść obiadu, zastępuję go więc świeżą
      drożdżówką... 5 min. później - wyrzuty sumienia. Biorę w rękę 2 kg cukru,
      myślę... kiedy zrzucę 2 kg o tyle będę czuła się lżejsza - to tylko 2 kg.
      Kolejne postanowienia... i co dzisiaj robię ulegam namowom koleżanek z pracy na
      merci - przecież wcale tego nie lubię...
      Podziwiam Was, życzę powodzenia i może uda mi się nadgonić. Od jutra OK?
      Pozdrawiam
      Aga
      • Gość: asana jesteśmy razem IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.03.03, 15:25
        Hej,
        to jest tak ( u mnie srodek 3 tyg bez) jak sie zacznie to jakoś idzie. Wazne by
        sie nie glodzić bo od tego potwornie rosnie chec na slodycze, na spotkaniach
        babskich przy kawce, lepiej skoncentrowac sie na filizance czegos pysznego niz
        na slodkich deserach, lepiej przed wyjsciem z domu zjesc co nieco niz wpasc na
        wielgasna drozdzowe podczas dwugodzinnych zakupow w supermarkecie, na miescie
        mozna wypic "Kubusia" owszem jest slodki, ale zdrowy i dobrze wypełnia brzuszek.
        W ogole picie jak najwiecej dobrze robi. Pije glownie zielona herbate i wierze
        w jej dobre wlasciwosci.
        Beatko dasz rady, badz tylko dla siebie dobra.
        Mysle ze cala filozofia podjadania slodyczy tkwi w tym by cos szybko przyjemnie
        nas wypełniło (wybaczam wszelkie skojarzenia) zdrowiej jednak realizowac sie na
        innym polu :)
        Wasza asana
    • komosia Szklanka wody z miodkiem - to jest to! 29.03.03, 10:06
      Witam!
      Ja jestem uzalezniona od słodyczy od dziecka.
      W ciągu ostatnich trzech lat urodziłam 2 córeczki i w każdej ciąży przytyłam po
      23 kg. Obecnie jestem na diecie opracowanej przez dietetyka i dużo pływam. Co z
      tego jak gubią mnie właśnie słodycze! Ostatnio w akcie desperacji wypiłam mały
      kartonik mleczka do kawy :-)). Zauważyłam,że problem polega na tym, że są
      chwile kiedy potrzebuję sobie dogodzić czymś słodkim do jedzenia,co lubię.
      Próbowałam jeść gorzką czekoladę, ale mi nie smakuje. Ja muszę zjeść np.
      bisc'a , żeby poczuć zadowolenie. Staram się, naprawdę się staram, ale im
      dłużej się wystrzegam słodkości tym potem więcej się na nie rzucam. Koszmar!!!
      Ostatnio koleżanka powiedziała mi o szklance wody z miodem, którą codziennie
      rano wypija. Podobno dobrze robi na przemiane materii, a ogólnie wiadomo, ze
      miód jest zdrowy. Czyni to już dobry miesiąc i powiedziała, ze nie ma ochoty na
      słodycze w ogóle, albo bardzo małą. A potrafiła zjeść parę batonów mars na raz!
      Spróbować nie zaszkodzi.
      Pozdrawiam.
      • Gość: asana cud miód IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.03.03, 15:42
        hej,
        Komosia u mnie tez tak było ze wlasciwie duzo cwicze i jem zdrowo, ale slodycze
        dodały mi zbednych kilogramow. 1000 razy przez 3 lata mowilam sobie dzis koniec
        z tym, ale udalo mi sie dopiero teraz kiedy wymyslilam ta akcje na forum. I to
        dziala. Jedyne slodkie rzeczy jakie teraz jem to garstka rodzynkow do porannej
        owsianki, czasem pare suszonych sliwek dla trawienia, albo mala pieteczka z
        miodem w nagrode ze nie jadlam zadnych slodyczy pochodzenia nienaturalnego (jak
        owoce i miod). I to dziala. Dołacz sie dziś. Po basenie polecam skae banan milk
        (zmiksowany banan ze szklanka mleka) - to jedna z pyszniejszych rzeczy jaka
        znam, idealna po trningu.
        pa. na dziś
        • komosia Re: cud miód 29.03.03, 19:53
          Droga Asano, ten drink bananowy brzmi przepysznie! Nic takiego jeszcze nie
          piłam. Spróbuję wiec jutro.
          Podejmuję wyzwanie - koniec ze słodyczami. Może w Waszym Towarzystwie naprawdę
          mi sie uda? Zwłaszcza, że mam motywację: wesele pod koniec maja - cała rodzina
          się zjedzie i chciałabym dobrze wygladąć. W końcu to jeszcze dwa miesiące, musi
          się udać!
          Na razie.
          • Gość: hippa chyba od nowa :( IP: *.ht.pl 30.03.03, 19:22
            Weekend to moja zmora! W ten piatek - 1 paczek, sobota - 2 paczki, niedziela -
            lody z wisniami kandyzowanymi .. eeeehhhhh jutro od nowa :) Nagrzeszylam, ale
            troche mi zlecialo przez tamte 2 tygodnie.. 60kg sie utrzymywalo.. Dzis musze
            troche pocwiczyc i moze jakas herbatke na trawienie wypije ;))
            Pozdrawiam bardzo dietetycznie :))
            hippa
            • Gość: asna słowo na niedziele IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.03.03, 20:12
              hejka, Hippa wracaj do nas, dzieczyny nie dajcie sie, omijajcie coctailbary!
              pozdrowka
              • Gość: beata Re: słowo na niedziele IP: 217.8.161.* 31.03.03, 09:14
                Cześć dziewczyny !
                Dzięki za słowa otuchy. Jak wam idzie ? U mnie 8 dzień bez słodyczy. Najgorsze
                są weekendy, ale na szczęście byłam bardzo zajęta i nie było czasu myśleć o
                jedzeniu. Pozdrawiam
                beata
                • Gość: hippa Re: słowo na niedziele IP: *.ht.pl 31.03.03, 11:00
                  Ja zaczynam dzis od nowa, przez te cholerne pączki :)) ale czekolady ani
                  cukierkow nie tknełam! (ale sie pocieszam :) ) coz.. show trzeba zacząć
                  • Gość: Aga Re: słowo na niedziele IP: *.ey.com.pl / 10.106.68.* 31.03.03, 11:30
                    No to zacznę z Tobą, bo w weekend też sobie pozwoliłam na pyszne babeczki i
                    inne ciacha. Teraz ćwiczę silną wolę - w szufladzie cała tackach różnych
                    słodkości i nawet nie kusi mnie żeby je tknąć.
                    Macie racje najgorsze weekendy!!!
                    Pozdrawiam
                    Aga
                    • Gość: hippa Nowy poniedziałek IP: *.ht.pl 31.03.03, 13:56
                      :)
                      • Gość: maja Re: Nowy poniedziałek IP: *.eurocast.com.pl 31.03.03, 15:27

                        do kosza cukierek
                        dzis tylko rowerek
                        do kosza ciasteczka
                        dzis tylko piłeczka
                        do kosza bajaderki
                        dzis tylko spacerki
                        do koszka czekolada
                        słodkosci jesc nie wypada!
                        • Gość: asana odnowa tzw od nowa IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.03.03, 15:49
                          hej dziewczyny,
                          fajny wierszyk nam Maja napisałaś

                          żaden wstyd upadać, tylko zacząc trzeba znow!
                          pamietajcie ćwiczymy nie tylko silna wole ale kazdy mozliwy sport!!!!!
                          nie dajcie się, nie najadajcie się!!!!!!
                        • Gość: beata Re: Nowy poniedziałek IP: 217.8.161.* 01.04.03, 13:37
                          - A może tak ciasteczko, słoneczko ?
                          - Nie, bardzo dziękuję. Nie jedząc słodyczy lepiej się czuję.
                          - Może więc kanapeczkę z salami lub kotlecik z frytkami ?
                          - Za to również dziękuję. A Tobie raczej sałatkę i duszonego kurczaczka
                          proponuję.

                          Dla mnie najgorsze są imprezy rodzinne, gdzie wszystkiego trzeba
                          spróbować. Wtedy nie potrafię odmówić, zwłaszcza jak są pyszne smakołyki
                          własnej roboty. Na razie jakoś wytrzymuję 9 dzień bez słodyczy. Zobaczymy jak
                          będzie dalej. A co tam u Was ?
                          beata

    • Gość: olafa Re: jeden dzień bez słodyczy IP: 195.94.211.* 01.04.03, 12:49
      mam ten sam problem:(, ale trwam juz 8 dzien... i jest calkiem niezle... trzymam kciuki oby tak dalej!!!!
      • Gość: asana tak trzymać! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.04.03, 13:54
        hej dziewczyny, wygląda na to że nie długo połowa Polski nie bedzie jesc
        słodyczy, swietnie ze jestescie ze mna, koncze trzeci tydzien, to dzieki
        Wam !!!! wyglada na to ze wsparcie to podstawa powodzenia diety

        Beatko, mysle ze na imprezach rodzinnych nie zaszkodzi nam tego owego
        skosztować, ale skosztować :)
        • Gość: beata Re: tak trzymać! IP: 217.8.161.* 01.04.03, 14:22
          Masz rację :-)
          Pozdrawiam
          beata
          • Gość: hippa Re: tak trzymać! IP: *.ht.pl 01.04.03, 16:39
            Melduje sie bez slodyczowo i dietetycznie! :)
            • Gość: beata Re: tak trzymać! IP: 217.8.161.* 01.04.03, 16:49
              Brawo, tak trzymać dziewczyny !
              beata
              • Gość: asana słaby dzień IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.04.03, 13:03
                hej moje drogie, ja mam dzisiaj słaby dzień, miałam ciezki egzamin, zdałam, ale
                zjadłam czekoladke
                musze dzis uwazac
                Wam wiec obiecuje ze to była jedna czekoladka
                trzymajcie dzis za mnie
                bo nie chce wypaść z gry
                • Gość: hippa Re: słaby dzień IP: *.ht.pl 02.04.03, 13:53
                  Nie przejmuj sie :) ja nie podołałam w łikend i teraz licze od nowa :))
                  pozdrawiam
                • Gość: beata Re: słaby dzień IP: 217.8.161.* 03.04.03, 11:45
                  Cześć dziewczyny!
                  Gratuluję zdania egzaminu. Nie przejmujcie się. Nie raz organizm potrzebuje
                  coś słodkiego. Nie można tylko przesadzać. Ja niby nie jem słodyczy, ale
                  nadrabiam pieczywem. Właściwie nigdy za nim nie przepadałam, jadłam tylko
                  ciemne. A ostatnio niestety bagietka, bułeczki, białe pieczywo. Poza tym
                  jestem jakaś zmęczona, senna. A wy jak się czujecie ?
                  Pozdrawiam
                  beata
                  • Gość: hippa Re: słaby dzień IP: *.ht.pl 03.04.03, 16:22
                    Hej! :)
                    Mnie od kilku dni boli glowa, ale nie lacze tego z brakiem slodyczy a raczej z
                    pogoda :) a tak to czuje sie swietnie :)
                    • Gość: asana jak sie macie? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.04.03, 19:40
                      hejka, jakos przeszlam wczorajszy dzien, bolala mnie glowa i bylo dosc kijowo,
                      ale uparlam sie ze ta jedna czekoladka starczy i starczyla
                      dzis jest lepiej choc jestem senna bo ta pogoda taka
                      trzeba sie trzymac i tyle
                      • Gość: hippa Re: jak sie macie? IP: *.ht.pl 04.04.03, 11:26
                        kobiety! zauwazam wielki problem.. a mianowicie "WEEKEND" (pogoda nie fajna,
                        nie zacheca do spacerow) :(( a na dodatek moj facet ma urodziny.. co ja mam
                        zrobic???
                        • Gość: asana moja rada :) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.04.03, 13:32
                          hej, faktycznie mozna sie w weekend skrzyzować z kanapa, ale sie nie damy

                          hippa! na ten weekend z urodzinami mozna by jakąś potancówke a poza tym może
                          zamiast tortu jakieś egzotyczne drinki albo dobre wino, co porawi i humor i
                          krazenie (wiem wiem na diecie zadnych alkoholi ale w urodziny :)
                          Bawcie sie dobrze!
                          • Gość: hippa Re: moja rada :) IP: *.ht.pl 04.04.03, 14:37
                            :)) dzieki!
                          • Gość: beata Re: moja rada :) IP: 217.8.161.* 04.04.03, 14:46
                            Cześć !
                            Asana ma rację, urodziny są raz w roku i trzeba je odpowiednio uczcić. A potem
                            trochę np. pobiegać lub poćwiczyć, a najlepiej potańczyć, no i nie obżerać się
                            oczywiście. U mnie kojelny dzień bez słodyczy i nawet częstują w pracy
                            pierniczkami i czekoladą, ale się nie łamię i odmawiam. Zobaczymy tylko
                            jak długo :-). Mój rekord to miesiąc bez słodyczy. A ze mną jest tak, najlepiej
                            jak w ogóle ich nie jem, bo jak zacznę to nie mogę skończyć. Żadna z Was
                            chyba by mnie nie pobiła. Nie wystarczy wtedy mały kawałek czekoladki, widocznie
                            to uzależnienie.
                            Nie zanudzam Was więcej, życzę miłego weekendu i pozdrawiam
                            beata
    • Gość: sasha Re: jeden dzień bez słodyczy IP: 80.48.229.* 04.04.03, 15:48
      witam wszystkie was wszystkie i gratuluje sukcesow !ja dzisiaj mam
      urodzinki ..............i wiadomo co.Ale dzisiaj niemozliwe jest niezjedzenie
      czegos dobrego ,no coz od jutra zaczynam od nowa ;)
    • Gość: elle Re: jeden dzień bez słodyczy IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.04.03, 17:24
      Jak moge sie dopisać skoro wlaśnie zjadłam Prince Polo.
      poczekajcie na mnie do jutra.
    • Gość: asana weekend z rodzina IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.04.03, 17:17
      hej, wiecie co to znaczy :), ale byłam dzielna, juz jestem u siebie,
      bezpieczna, za biurkiem a nie za stołem
      czekam na relacje z waszych weekendow
      • Gość: hippa Re: weekend z rodzina IP: *.ht.pl 06.04.03, 19:35
        Ojejku, cistka, ciasteczka, wino, piwo ... dobrze, ze urodziny sa raz na
        rok.. :) eh, wiem, ze od jutra nie bedzie slodkosci ani innych odskoczni,
        trzeba troche pocwiczyc i bedzie dobrze :) ale pozniej znowu weekend.. znowu
        moj ukochany przyjedzie... ale bez zadnych urodzin, wiec raczej dam rade :))
        Pozdrawiam troche mniej dietetycznie :))
        hippa
    • Gość: sasha Re: jeden dzień bez słodyczy IP: 80.48.229.* 06.04.03, 21:47
      jak ja nie lubie weekendow(ogolnie lubie ale chodzi rzecz jasna o
      jedzonko),zaczelo sie w piatek w urodzinki ;) ,no i praktycznie caly weekend
      byla okazja do swietowania ,wiadomo spoznieni goscie.....i slodkosci ,ojojoj
      trzeba to odpokutowac przez ten tydzien ,cwiczenia,cwiczenia,cwiczenia........
      (czasem taaaaaaak mi sie niechce cwiczyc ze odpuszczam sobie ;( ,niedobrze )
    • Gość: Aga po weekendzie IP: *.ey.com.pl / 10.106.68.* 07.04.03, 09:47
      Miałam tyle planów na weekend - rower, pływanie, wyjazd na działkę i... zaczął
      padać śnieg. Zostałam w domu ale zjadłam tylko jedno ciastko. Zrobiłam sobie
      prawdziwą ucztę - kawka i piękne, pachnące ciastko na talerzyku - delektowałam
      się każdym kęsem i cała konsumpcja trwała ok 0,5 godziny, ale dzięki temu
      skończyło się na jednym kawałku. Polecam ten sposób jedzenia słodkości.
      Pozdrawiam,
      Aga
      • Gość: hippa po weekendzie :) IP: *.ht.pl 07.04.03, 10:22
        Mam nadzieje, ze nie stanie sie to tradycja, ze zawsze po weekendzie bede
        zaczynac "nie-jedzenie-slodyczy" od nowa :)) Ale juz jestem po godzinnych
        cwiczonkach, wiec... ZACZYNAM OD NOWA :)) hehe chyba to juz pisalam w zeszlym
        tygodniu :)
        A jak u Was drogie "wspolodchudzaczki"? :)) waga cos drgnela? u mnie w piatek
        odnotowalam 2 kg mniej, ale teraz boje sie wejsc na wage :P
        pozdrawiam!
        • Gość: beata Re: po weekendzie :) IP: 217.8.161.* 07.04.03, 11:19
          Cześć !
          Po weekendzie jak zwykle zmęczona, miałam zajęcia od rana do wieczora w szkole
          (studiuję zaocznie) ale i w związku z tym mniej okazji do podjadania. Jakoś
          trwam w postanowieniu i nie jem słodyczy, ale i specjalnie nie jestem na diecie
          więc u mnie waga stoi w miejscu. Hippa czy Ty ćwiczysz na siłowni czy w domu ?
          Pytam, bo jutro w końcu wybieram się na siłownię i chcę chodzić 2 razy
          w tygodniu.
          pozdrawiam
          beata
          • Gość: hippa Re: po weekendzie :) IP: *.ht.pl 07.04.03, 17:46
            Cwicze w domku po 30-45 min. codziennie wieczorem i jak sie uda to rano, czasem
            na aqua-aerobik, ale z braku czasu bardzo rzadko.. ale jak tylko bede miala
            wiecej czasu napewno zawitam do jakiegos klubu :))
            pozdrawiam
            • Gość: katarzis Re: po weekendzie :) IP: 80.48.119.* 07.04.03, 20:42
              Hey dziewczyny ! Bravo ! Też chętnie się do was przyłanczam i już dziś żadnych
              słodyczy ! I tak do końca Postu ! Niestety kończy się on już w niedziel , ale
              kto wie , może wytrzymam do samych świąt ( ? ) Napewno Wielki Piątek będzie u
              mnie bez obżarstwa ! Proszę napiszcie jakie macie dokładnie efekty ?? Ile
              ważlyście wcześniej i ile ważycie teraz ? i jak u was z ćwiczeniami ?? Ja robie
              to przedewszystkim dla zdrowia !! Polecam nie łaczenie białek z węglowodaniami
              i pożucenie białego pieczywa , zróbcie to dla Waszego zdrowia i oczywiście
              urody !! POZDRWIAM :-)
    • Gość: asana co się zmieniło IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.04.03, 14:38
      moje drogie! jestem z Was dumna ( z siebie też), nie jemy słodyczy i cwiczymy.
      zdrowa dieta, ruch, jednym slowem fitness czyli wellness
      i nie chodzi o wymiary i kilogramy, te wszystkie cyfry co spac nie daja, ale o
      dobre samopoczucie, kiedy lekkik plaskim brzuszkiem (marzenie) łatwiej zasnać

      jaka zmiana, ano taka ze kiedy sie objadalam slodyczami, bo nie moglam skaczyc
      po jednej krateczce :), to jak juz zskonczylam całą tablicze, to czulam sie
      wykończona, zdenerwowana, zła, serce mi jakos kolatało, myslalam ze nie
      powinnam zjesc pozniej tego albo owego
      a teraz zmam spokoj z tymi wszystkimi nieprzyjemnymi uczuciami i dlatego warto

      ja jestem kobietka wysokoestrogenowa co z cyklem nabiera i pecznieje, a ze tą
      akcje rozpoczelam z poczatkiem cyklu to na wadze nie spadam ale tez nie
      przybieram, licze zatem ze wyjdzie na to ze schudlam te dwa kilosy ktore zwykle
      wachaja mi sie na miesiac, zobacze za pare dni

      Katharsis dołącz do nas, koniecznie.
      Dobre rady zawsze w cenie. I mysle ze kazda z nas cos wnosi, wiec im wiecej nas
      tym lepiej !!!

      pa pa pa


      • Gość: Katka Re: co się zmieniło IP: 217.8.186.* 11.04.03, 15:36
        A co "zrobiłyscie", że możecie wytrzymać bez słodyczy ? Ja aktualnie od
        tygodnia obżeram się właśnie słodyczami ... Coś ssie mnie w środku, i "coś
        mówi", że bez czegoś słodkiego nie wytrzymam ... Jak z tym "czymś" walczyć ?
        Co dzień rano sobie powtarzam: od dziś koniec ze słodyczami ... i niestety
        kończy się na cukierni/sklepiku itd. Prośba o radę !
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka